SPIS ARTYKUŁÓW
- Azjatyckie biedronki
- Deszczówka
- Tykwa pospolita. Co warto o niej wiedzieć?
- Rośliny cebulowe - co z nimi zrobić, żeby zakwitły ponownie za rok
- Juka karolińska. Roślina idealna na suszę
- Tawuły do ogrodu
- Uprawa i pielęgnacja konwalii majowej
- Wiosenne cięcia w ogrodzie i rozsady kwiatów
- Jak przycinać tuje w ogrodzie?
- Ogród w kolorze blue
- Regeneracja trawnika po zimie w kilku prostych krokach
- Forsycja - uprawa cięcie
- Ocet na chwasty w kostce brukowej. Jak stosować, proporcje, opinie
- Czym okryć rośliny na zimę w ogrodzie
- Uprawa malin
- Kiedy i jak przycinać winorośl? Praktyczne rady i terminarz prac
- Atrakcyjne przez cały rok
- Jak przygotować ogród na jesień
- Jak pozbyć się nornic z ogrodu?
- Gąsienice na bukszpanie. Jak uratować bukszpan przed inwazją gąsienic?
- Jak uratować usychające żywotniki?
- Żywotnik zachodni w ogrodzie. Jak przycinać tuje, by rosły gęste?
- Rośliny skutecznie odstraszające kleszcze
- Jak powstają dziury na trawniku i w jaki sposób im zaradzić?
- Jakie prace wykonać w ogrodzie w lutym?
- Najpopularniejszy nawóz, który wzmocni rośliny w twoim ogrodzie
- Bukszpan
- Tuje na żywopłot — które wybrać do ogrodu?
- Kompost - co to jest , jak zrobić , zastosowanie
- Czego nie wyrzucać do kompostu
- Przygotowanie trawnika do zimy
- Jeden z najpiękniejszych rododendronów w polskich ogrodach
- Jak zwiększyć zbiory pomidorów, papryki, marchwi . Poradnik
- Jak pozbyć się mszyc z ogródka
- Jak rozmnożyć tuje? Sadzenie i pielęgnacja tui krok po kroku
- Jak poradzić sobie ze ślimakami niszczącymi uprawy
- Choroby drzew pestkowych
- Jagoda Kamczacka
- Kwiaty na skalniak długo kwitnące
- Rosliny wieloletnie na skalniaki
- Ciekawe rosliny do ogrodu
- Ogrodowy lifting
- Fusy z kawy jako nawóz
- Ogródek warzywny dla początkujących
- Nawóz ze skorupek jajek
- Co siejemy w lutym
- Uprawa truskawek na działce
- Drożdże piekarskie w ogrodzie
- Zabezpieczanie roślin ogrodowych przed mrozem
- Ciekawa roślina na żywopłoty
- Jesienne porządki w ogrodzie
- Przygotowanie trawnika do zimy
- Przygotowanie roślin do zimy. Jakie prace wykonać przed zimą
- Sadzenie roślin cebulowych na jesień
- Cięcie drzew i krzewów owocowych na przełomie sierpnia i września
- Kiedy przycinać róże?
- Jesienne nawożenie trawnika
- Co urośnie w sąsiedztwie orzecha włoskiego
- Ziemia z kopczyków kreta. Jak można ją wykorzystać?
- Kalendarz cięcia drzew i krzewów ozdobnych
- Ptaki to nasi mali-wielcy sprzymierzeńcy
- Szkodniki roślin ogrodowych
- Mszyce: Jak wyglądają i jak je zwalczać?
- Choroby warzyw - objawy i zwalczanie
- Różaneczniki i azalie w ogrodzie. Tajemnica ich pielęgnacji
- Choroby różaneczników - opisy , zwalczanie
- Przycinanie rododendronów. Jak i kiedy przycinać rododendrony?
- Brązowienie liści rododendronów. Skąd się biorą brązowe plamy na liściach rododendronów i jak je leczyć?
- Jak pielęgnować piwonie
- Ogrodowe opryski ekologiczne , sposoby i zalety ich stosowania.
- Jak pielęgnować hortensję?
- Kiedy przycinać lawendę?
- Cynamon naszym sprzymierzeńcem w ogrodzie!
- 4 naturalne nawozy, które każdy ogrodnik powinien znać
- Kleszcze w ogrodzie, jak się ich pozbyć?
- Zwykła i niegroźna biedronka? Możesz się zdziwić
- 10 pięknych roślin, które warto mieć w ogrodzie .
- Dlaczego piwonia nie kwitnie.
- Miedzian 50 WP - jak i kiedy stosować, terminy oprysków
- Jak pozbyć się pnia po drzewie
- Jak przycinać róże w ogrodzie .
- Styczniowe bielenie drzew .
- Jak skutecznie pozbyć się kreta z ogrodu .
- Żurawki .
- Jesienne opryski drzew owocowych
- Co można sadzić pod drzewami owocowymi?
- Ozdobne rabaty pod drzewami .
- Cięcie drzew i krzewów owocowych na przełomie sierpnia i września .
- Jak pielęgnować wrzosy w ogrodzie .
- Lipiec na działce .
- Czerwiec na działce.
- Nornice .
- Jakie zioła sadzić obok siebie .
- Problemy z różami .
- Rośliny odstraszające ślimaki .
- Kwiecień plecień .
- Jakie warzywa siejemy w kwietniu.
- Jakie kwiaty siejemy w kwietniu .
- Jakie zioła siejemy w kwietniu .
- Jakie warzywa możemy sadzić obok siebie .
Azjatyckie biedronki ninja atakują
Od 2006 r. przysparzają nam wielu problemów. Nietrudno wskazać winnego. To człowiek - czytamy w " Przeglądzie "
Harmonia axyridis, czyli azjatycka biedronka ninja/HEATH MCDONALD/Science Photo Library/East NewsPierwsze wrażenie robi całkiem niezłe. Modny zimą pomarańcz zdobią fantazyjne kropki różnej wielkości. Zdobienia mogą się kojarzyć z ekspresyjnymi maźnięciami pędzla. Nie sposób znaleźć dwóch identycznych okazów. Czasami występuje w odcieniach czerni, czerwieni i żółtego. Nawet wspomniane kropki to indywidualna historia. Niektóre osobniki nie mają ich wcale, ale zdarzają się i nosiciele 23 kleksów na grzbiecie. Ujmujący wygląd jest jednak złudny. To plaga, która od pewnego czasu terroryzuje Polskę.
Harmonia axyridis to gatunek chrząszcza z rodziny biedronkowatych pochodzący z Azji Wschodniej. Z harmonią ma niewiele wspólnego. Naukowcy ochrzcili go mianem ninja i nie jest to bezpodstawne skojarzenie. Niekiedy nazywany jest także azjatyckim lub arlekinowym. To owad wyjątkowo ekspansywny i inwazyjny, w ciągu kilku lat stał się zagrożeniem zarówno dla rodzimych gatunków bożych krówek, jak i dla zdrowia człowieka oraz jego działalności gospodarczej.
Arlekiny sprowadzono w XIX w. do Ameryki Północnej w celu zwalczania mszyc na polach uprawnych, w sadach, ogrodach i w uprawach szklarniowych. Miały być alternatywą dla środków owadobójczych. Sytuacja wymknęła się jednak spod kontroli, gdyż wyjątkowo łakomy gatunek niemal doprowadził do wymarcia tamtejszej biedronki dwukropki. Raz jeszcze okazało się, że człowiek nie powinien się wtrącać do spraw natury.
Azjaci są też więksi od tych pierwszych. Długość ich korpusów wynosi 5-8 mm, podczas gdy dwukropki osiągają 3,5-5,5 mm. Siedmiokropka jest podobnej wielkości co przybysz, ale kilka szczegółów pozwala je odróżnić. Przede wszystkim rodzima biedronka siedmiokropka ma, jak nazwa wskazuje, siedem kropek, po trzy na każdym skrzydle i jedną pośrodku. Arlekin, o czym wspominaliśmy, ma do 23 kropek. Problem jest wielowarstwowy. Reprodukcja arlekinów trwa dłużej niż u innych gatunków biedronek. Samica w ciągu całego życia może znieść od 1,6 tys. do 4 tys. jaj. Jednego dnia składa ich ok. 25. W okresie trwającego około dziesięciu dni rozwoju larwa zjada od 100 do 370 mszyc, a dorosły okaz od 15 do 65 mszyc dziennie. Gdy jednak brakuje pokarmu, ninja pochłania owady, w tym jaja i larwy innych biedronek. Mało które stworzenia są w stanie przeciwstawić się tej biedronce, gdyż nie doczekała się jeszcze naturalnych wrogów
To powód do niepokoju, ponieważ wyróżnia ją duża agresywność w odniesieniu do zwierząt zajmujących podobną niszę ekologiczną. A to z kolei oznacza poważne zagrożenie dla polskich biedronek. Ninja wcześniej od nich rozpoczynają wiosenną wegetację, skuteczniej się rozmnażają, są bardziej żarłoczne i drapieżne, do tego późną jesienią szybciej znajdują legowiska, zajmując je przed dwukropkami i siedmiokropkami.
Siedmiokropka jest w kolorze czerwonym, azjatycka może być żółta, pomarańczowa, czerwona lub czarna. Nasza odmiana na przedpleczu jest czarna i ma dwie białe kropki, arlekin w tym miejscu ma czarny wzór w kształcie litery M, aczkolwiek często ten znak jest podzielony na kilka mniejszych plamek. Ciało osadnika ze wschodu jest poza tym nieco bardziej wypukłe.
Szybki wzrost populacji azjatyckich biedronek jest również związany z faktem, że nie są tak podatne na ataki europejskich owadów pasożytniczych jak nasze odmiany. Zagrażają im głównie muchówki i błonkówki. Osobniki żyją zwykle od 30 do 90 dni, co warunkuje zwłaszcza temperatura powietrza. Notuje się jednak takie z ponadtrzyletnim życiorysem.
Harmonia axyridis nie ogranicza się do pożerania innych owadów. Konsumuje pyłek kwiatowy i nektar oraz nadgryza dojrzałe owoce. Szczególnie upodobała sobie winogrona, co prowadzi do wielu szkód w przetwórstwie spożywczym, w tym w produkcji win. Ninja przegryza bowiem skórkę i wchodzi do owocu. Stwierdzono, że zaledwie kilka osobników zanieczyszcza winogrona i tym samym zmienia smak wina, a to wiąże się ze stratami finansowymi. Wszystko dlatego, że do trunku dostają się obecne w biedronkach alkaloidy o bardzo gorzkim smaku i metoksypirazyny o silnym, nieprzyjemnym zapachu.
W Europie agresywne biedronki po raz pierwszy zaobserwowano w 1964 r. na Ukrainie. Cztery lata później osiedliły się na Białorusi. Wkrótce lawinowo zaczęły występować w innych krajach kontynentu, dotarły również do nas. W 2006 r. zauważono je w Poznaniu.
Początkowo w Polsce nie należały jednak do zbyt ekspansywnych, w naszym środowisku dawały sobie radę średnio. Z biegiem lat gatunek wyewoluował na tyle, że przystosował się do panujących w kraju warunków atmosferycznych, ale do dziś jest ich najmniej w północno-wschodniej części Polski ze względu na surowszy, kontynentalny klimat.
Ninja tak bardzo nie przepadają za okresem jesienno-zimowym, że w tym czasie chowają się pod ziemią, w korze drzew i dziuplach. Na nieszczęście dla człowieka upodobały sobie również mieszkania, dlatego najczęściej można je znaleźć w szczelinach elewacji, a także we framugach okiennych czy futrynach. Otwarte okna traktują jako zaproszenie do wtargnięcia. Instynkt przetrwania kieruje je w stronę ciepła i miejsca odpowiedniego do przeczekania mrozu.
Przemieszczają się w dużych grupach, więc ich skupiska składają się nawet z tysięcy osobników. Przy okazji tego gromadzenia się biedronki są bardziej pobudzone, z tego względu, siadając na nas, mogą ukąsić. Wprawdzie wszystkie gatunki biedronek wydzielają substancje toksyczne w celach obronnych, lecz azjatycki intruz tym się odróżnia od europejskich odmian, że gryzie.
Ninja stosuje mechanizm obronny polegający na wydzielaniu pomarańczowej kropelki cieczy, czyli hemolimfy, która zawiera alergeny Har a 1 i Har a 2. U niektórych osób mogą one wywołać pokrzywkę na skórze albo nasilić objawy astmy. Należy więc unikać dotykania tych owadów, gdyż ich płyn obronny może pozostać na rękach. Stąd już prosta droga, by dostał się do oczu i spowodował zapalenie spojówek. Przy kontakcie z ubraniem skutkuje też trudnymi do usunięcia plamami.
W skrajnych przypadkach ninja mogą być niebezpieczne dla zwierząt. Arlekiny połknięte przez psy i koty wydzielają związki obronne, mogące powodować podrażnienie i owrzodzenie jamy ustnej czy przewodu pokarmowego. Znane są sytuacje, gdy przyklejone w większej liczbie do podniebienia psa prowadziły do jego ospałości i osłabienia. Symptomem, który musi wzmóc czujność właściciela zwierzęcia, jest także nadmierne ślinienie się lub widoczna piana na pysku.
Trudno z arlekinami walczyć, więc wdrożenie kilku działań zapobiegawczych może być koniecznością. Dobrze mieć należycie uszczelnione okna i drzwi, a przy otwartych używać moskitier. Biedronki nie lubią woni chryzantem, mentolu i kwaśnych owoców, np. cytryn. W miejscach zacienionych, czyli na strychach i w piwnicach, skuteczną metodą na wyłapywanie arlekinów jest stosowanie wszelkiego rodzaju lamp owadobójczych.
Wraz ze zmianą klimatu na cieplejszy przedstawiciele fauny i flory, którzy dotychczas nie występowali w Europie, teraz zadamawiają się coraz częściej. Wśród gatunków inwazyjnych na kontynencie mamy już afrykańskiego kleszcza, komara tygrysiego, a także ćmę bukszpanową. A biedronki azjatyckiej jest tak dużo, że usunięcie jej z naszego środowiska stało się praktycznie niemożliwe.
Wprawdzie dałoby się ją wytruć środkami na owady, ale ofiarą tych działań padłyby i nasze biedronki. To wykluczone, gdyż poważnie zachwiałoby naturalnym porządkiem. Z kolei brak reakcji powoduje, że w kolejnych latach arlekinów będzie coraz więcej. Jedyna nadzieja w przyrodzie, która być może sama poradzi sobie z kłopotem. Kibicujmy choćby naszym pająkom!
Paweł Drąg
17.12.2020.r.
Deszczówka
Witam . To nie jest reklama , nie wiedziałem gdzie to pokazać ? w zakładce
"Na Wesoło Działkowo" ?. Osądźcie Państwo sami . Poniżej opis preparatu .
Nowoczesny, pierwszy na rynku preparat poprawiający jakość wody do podlewania kwiatów. Wzbogacona nim woda przypomina składem w pełni naturalną i najzdrowszą dla roślin deszczówkę. Preparat zmiękcza wodę, koryguje jej odczyn i tym samym zwiększa przyswajalność składników odżywczych zawartych w podłożu i nawozach. Dodatkowo odwapnia wodę, dzięki czemu zapobiega powstawaniu białych plam na doniczkach i liściach roślin. Skoncentrowana formuła produktu sprawia, że jest on wyjątkowo wydajny – zawartość jednego opakowania wystarcza do uzdatnienia aż 75 l wody do podlewania.
W celu uzyskania miękkiej wody można zastosować specjalne filtry lub urządzenia służące do uzdatniania. Na rynku dostępne są także specjalnie zbiorniki do zbierania deszczówki. Alternatywą dla wspomnianych metod są preparaty do zmiękczania wody kranowej. Jest to rozwiązanie, które doskonale sprawdzi się do przygotowywania wody do podlewania roślin. Przykładem takiego produktu jest Biopon Deszczówka do podlewania kwiatów.
Jest to nic innego jak środek służący do zmiękczania wody kranowej. Zaletą produktu jest przede wszystkim niska cena i duża wydajność. Jedno opakowanie pozwoli przygotować 70l miękkiej wody do podlewania roślin. Biopon Deszczówka do podlewania kwiatów zmniejsza odczyn pH wody oraz ją odwapnia. Dzięki temu nie tworzy się nieestetyczny osad, a składniki odżywcze są lepiej przyswajane. Poprawiona w ten sposób woda szczególnie polecana jest do roślin kwasolubnych. Rośliny preferujące kwaśne podłoże to m.in:Anturium (bardzo kwaśne), Azalia (kwaśne), Begonia (kwaśne), Cantedeskia (bardzo kwaśne), Cyklamen (fiołek alpejski) (lekko kwaśne), Dracena (lekko kwaśne), Fikus (lekko kwaśne), Gwiazda Betlejemska (kwaśne i lekko kwaśne), Hibiskus (lekko kwaśne), Hortensja (kwaśne), Kalanchoe (od kwaśnego do lekko kwaśnego), Kliwia (kwaśne), Paproć (kwaśne), Pelargonia (lekko kwaśne).
Jest to nic innego jak środek służący do zmiękczania wody kranowej. Zaletą produktu jest przede wszystkim niska cena i duża wydajność. Jedno opakowanie pozwoli przygotować 70l miękkiej wody do podlewania roślin. Biopon Deszczówka do podlewania kwiatów zmniejsza odczyn pH wody oraz ją odwapnia. Dzięki temu nie tworzy się nieestetyczny osad, a składniki odżywcze są lepiej przyswajane. Poprawiona w ten sposób woda szczególnie polecana jest do roślin kwasolubnych. Rośliny preferujące kwaśne podłoże to m.in:
Anturium (bardzo kwaśne), Azalia (kwaśne), Begonia (kwaśne), Cantedeskia (bardzo kwaśne), Cyklamen (fiołek alpejski) (lekko kwaśne), Dracena (lekko kwaśne), Fikus (lekko kwaśne), Gwiazda Betlejemska (kwaśne i lekko kwaśne), Hibiskus (lekko kwaśne), Hortensja (kwaśne), Kalanchoe (od kwaśnego do lekko kwaśnego), Kliwia (kwaśne), Paproć (kwaśne), Pelargonia (lekko kwaśne).
"Na Wesoło Działkowo" ?. Osądźcie Państwo sami . Poniżej opis preparatu .
Nowoczesny, pierwszy na rynku preparat poprawiający jakość wody do podlewania kwiatów. Wzbogacona nim woda przypomina składem w pełni naturalną i najzdrowszą dla roślin deszczówkę. Preparat zmiękcza wodę, koryguje jej odczyn i tym samym zwiększa przyswajalność składników odżywczych zawartych w podłożu i nawozach. Dodatkowo odwapnia wodę, dzięki czemu zapobiega powstawaniu białych plam na doniczkach i liściach roślin. Skoncentrowana formuła produktu sprawia, że jest on wyjątkowo wydajny – zawartość jednego opakowania wystarcza do uzdatnienia aż 75 l wody do podlewania.
W celu uzyskania miękkiej wody można zastosować specjalne filtry lub urządzenia służące do uzdatniania. Na rynku dostępne są także specjalnie zbiorniki do zbierania deszczówki. Alternatywą dla wspomnianych metod są preparaty do zmiękczania wody kranowej. Jest to rozwiązanie, które doskonale sprawdzi się do przygotowywania wody do podlewania roślin. Przykładem takiego produktu jest Biopon Deszczówka do podlewania kwiatów.
Jest to nic innego jak środek służący do zmiękczania wody kranowej. Zaletą produktu jest przede wszystkim niska cena i duża wydajność. Jedno opakowanie pozwoli przygotować 70l miękkiej wody do podlewania roślin. Biopon Deszczówka do podlewania kwiatów zmniejsza odczyn pH wody oraz ją odwapnia. Dzięki temu nie tworzy się nieestetyczny osad, a składniki odżywcze są lepiej przyswajane. Poprawiona w ten sposób woda szczególnie polecana jest do roślin kwasolubnych. Rośliny preferujące kwaśne podłoże to m.in:Anturium (bardzo kwaśne), Azalia (kwaśne), Begonia (kwaśne), Cantedeskia (bardzo kwaśne), Cyklamen (fiołek alpejski) (lekko kwaśne), Dracena (lekko kwaśne), Fikus (lekko kwaśne), Gwiazda Betlejemska (kwaśne i lekko kwaśne), Hibiskus (lekko kwaśne), Hortensja (kwaśne), Kalanchoe (od kwaśnego do lekko kwaśnego), Kliwia (kwaśne), Paproć (kwaśne), Pelargonia (lekko kwaśne).
Jest to nic innego jak środek służący do zmiękczania wody kranowej. Zaletą produktu jest przede wszystkim niska cena i duża wydajność. Jedno opakowanie pozwoli przygotować 70l miękkiej wody do podlewania roślin. Biopon Deszczówka do podlewania kwiatów zmniejsza odczyn pH wody oraz ją odwapnia. Dzięki temu nie tworzy się nieestetyczny osad, a składniki odżywcze są lepiej przyswajane. Poprawiona w ten sposób woda szczególnie polecana jest do roślin kwasolubnych. Rośliny preferujące kwaśne podłoże to m.in:
Anturium (bardzo kwaśne), Azalia (kwaśne), Begonia (kwaśne), Cantedeskia (bardzo kwaśne), Cyklamen (fiołek alpejski) (lekko kwaśne), Dracena (lekko kwaśne), Fikus (lekko kwaśne), Gwiazda Betlejemska (kwaśne i lekko kwaśne), Hibiskus (lekko kwaśne), Hortensja (kwaśne), Kalanchoe (od kwaśnego do lekko kwaśnego), Kliwia (kwaśne), Paproć (kwaśne), Pelargonia (lekko kwaśne).
09.06.2020.r.
Tykwa pospolita. Co warto o niej wiedzieć?
Tykwa pospolita jest bardzo ciekawą rośliną z rodziny dyniowatych. Szybko się rozrasta oraz wydaje owoce o bardzo interesujących kształtach. Z tego powodu częściej zaliczana jest do gatunków ozdobnych, a nie jadalnych. Co ciekawe, owoce wykorzystywano nie tylko w celach dekoracyjnych, ale również praktycznych, ponieważ można z nich wytworzyć wiele przedmiotów codziennego użytku. Uprawa tykw nie jest skomplikowana, ale by prawidłowo rosła, wymaga od działkowicza regularnych zabiegów pielęgnacyjnych. Co warto wiedzieć o tykwie? Co robić, by się piękne prezentowała?
Tykwa pospolita. Co trzeba o niej wiedzieć?
Tykwa pospolita jest rośliną egzotyczną z rodziny dyniowatych. W naturalnych warunkach rośnie w Afryce i w Azji. Tak jak przedstawiciele pokrewnych gatunków, jest jednoroczna. Ale dzięki intensywnemu wzrostowi, szybko osiąga pokaźne rozmiary – łodygi dochodzą nawet do pięciu metrów długości. Tykwa posiada wąsy czepne, co pozwala jej piąć się po różnych podporach. Zarówno łodygi, jak i liście, posiadają liczne delikatne włoski, które pod wpływem dotyku wydzielają przyjemny zapach. Jednak tykwa najbardziej atrakcyjna jest latem i jesienią – wtedy pojawiają się piękne kwiaty i interesujące owoce.
Kwiaty i owoce tykwy pospolitej
Największą uwagę tykwa zwraca latem. Na początku lipca pojawiają się na niej duże, białe kwiaty. Za dnia rozwijają się i ich zapach przyciąga rożne owady, nocą zaś zamykają się. Jest to roślina jednopienna, równocześnie występują na niej kwiatostany męskie i żeńskie. Te pierwsze są mniej trwałe, szybko przekwitają i odpadają z tykw, natomiast te drugie są trwalsze – z nich powstają dekoracyjne owoce. Początkowo są kuliste o wydłużonej nasadzie, ale, w zależności od odmiany, mogą być zaokrąglone albo całkowicie podłużne. Najczęściej przybierają barwę kremową lub zielonkawą – mogą być pokryte jasnymi plamkami albo pasami. Owoce można w dowolny sposób formować, np. owijając je drutem lub taśmą .
Kiedy sadzić tykwy?
Tykwa pospolita może być siana w tzw. rozsadniku na początku kwietnia, a dopiero po ustaniu przymrozków (w drugiej połowie maja) i po wykształceniu się sadzonki, przesadzona w docelowe miejsce w ogrodzie. Można wysiewać ją również bezpośrednio do gruntu pod koniec maja lub na początku czerwca, jednak jej okres wegetacyjny będzie przesunięty o kilka tygodni.
Warunki do wzrostu tykwy pospolitej
Tykwa pospolita jest gatunkiem egzotycznym, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby rosła w polskim klimacie. Większość profesjonalnych upraw odbywa się w tunelach foliowych oraz w szklarniach. Oczywiście możliwa jest sadzenie tykwy pospolitej w amatorskich warunkach. Należy zapewnić jej bardzo nasłonecznione miejsce, a do wzrostu musi mieć odpowiednią temperaturę. Najlepsze warunki ma w 22 – 30 stopni Celsjusza. Istotna jest również gleba, do której wsadzona jest tykwa. Powinna ona mieć obojętny odczyn pH oraz być wilgotna, żyzna i najlepiej próchnicza.
Jak pielęgnować tykwę?
Tykwa, z racji jej intensywnego wzrostu, musi być regularnie nawożona preparatami wieloskładnikowymi, których stosowanie powinno być zależne od informacji zawartych przez producenta (najczęściej co dwa tygodnie). Można również posiłkować się naturalnymi nawozami, np. kompostem. Podczas intensywnego wzrostu tykwy, nie powinno zapominać się o regularnym podlewaniu – w czasie upałów nawet codziennie. Aby kontrolować wzrost rośliny, poleca się zapewnienie jej różnorakich podpór: pergoli, trejaży, kratek czy palików. Ich zastosowanie również pozwoli na prawidłowy rozwój owoców – zwisające nabierają odpowiednich kształtów.
Zbiór owoców
Zbiór owoców przeprowadza się na początku jesieni. Większość odmian jest jadalna, ale bardziej niż za smak, tykwy cenione są jako materiał dekoracyjny. Jak poznać, że tykwa już dojrzała? Przede wszystkim jej skórka ciemnieje i staje się twardsza niż na początku uprawy. Warto ją delikatnie postukać lub uderzyć – pusty dźwięk jest wskazówką, że owoc nadaje się do zbioru. Można z nich tworzyć wielorakie kompozycje, ale po wysuszeniu, odcięciu części tykwy, można z nich przygotować różnorakie pojemniki albo miseczki dekoracyjne.
08.06.2020.r.
Tykwa pospolita. Co trzeba o niej wiedzieć?
Tykwa pospolita jest rośliną egzotyczną z rodziny dyniowatych. W naturalnych warunkach rośnie w Afryce i w Azji. Tak jak przedstawiciele pokrewnych gatunków, jest jednoroczna. Ale dzięki intensywnemu wzrostowi, szybko osiąga pokaźne rozmiary – łodygi dochodzą nawet do pięciu metrów długości. Tykwa posiada wąsy czepne, co pozwala jej piąć się po różnych podporach. Zarówno łodygi, jak i liście, posiadają liczne delikatne włoski, które pod wpływem dotyku wydzielają przyjemny zapach. Jednak tykwa najbardziej atrakcyjna jest latem i jesienią – wtedy pojawiają się piękne kwiaty i interesujące owoce.
Kwiaty i owoce tykwy pospolitej
Największą uwagę tykwa zwraca latem. Na początku lipca pojawiają się na niej duże, białe kwiaty. Za dnia rozwijają się i ich zapach przyciąga rożne owady, nocą zaś zamykają się. Jest to roślina jednopienna, równocześnie występują na niej kwiatostany męskie i żeńskie. Te pierwsze są mniej trwałe, szybko przekwitają i odpadają z tykw, natomiast te drugie są trwalsze – z nich powstają dekoracyjne owoce. Początkowo są kuliste o wydłużonej nasadzie, ale, w zależności od odmiany, mogą być zaokrąglone albo całkowicie podłużne. Najczęściej przybierają barwę kremową lub zielonkawą – mogą być pokryte jasnymi plamkami albo pasami. Owoce można w dowolny sposób formować, np. owijając je drutem lub taśmą .
Kiedy sadzić tykwy?
Tykwa pospolita może być siana w tzw. rozsadniku na początku kwietnia, a dopiero po ustaniu przymrozków (w drugiej połowie maja) i po wykształceniu się sadzonki, przesadzona w docelowe miejsce w ogrodzie. Można wysiewać ją również bezpośrednio do gruntu pod koniec maja lub na początku czerwca, jednak jej okres wegetacyjny będzie przesunięty o kilka tygodni.
Warunki do wzrostu tykwy pospolitej
Tykwa pospolita jest gatunkiem egzotycznym, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby rosła w polskim klimacie. Większość profesjonalnych upraw odbywa się w tunelach foliowych oraz w szklarniach. Oczywiście możliwa jest sadzenie tykwy pospolitej w amatorskich warunkach. Należy zapewnić jej bardzo nasłonecznione miejsce, a do wzrostu musi mieć odpowiednią temperaturę. Najlepsze warunki ma w 22 – 30 stopni Celsjusza. Istotna jest również gleba, do której wsadzona jest tykwa. Powinna ona mieć obojętny odczyn pH oraz być wilgotna, żyzna i najlepiej próchnicza.
Jak pielęgnować tykwę?
Tykwa, z racji jej intensywnego wzrostu, musi być regularnie nawożona preparatami wieloskładnikowymi, których stosowanie powinno być zależne od informacji zawartych przez producenta (najczęściej co dwa tygodnie). Można również posiłkować się naturalnymi nawozami, np. kompostem. Podczas intensywnego wzrostu tykwy, nie powinno zapominać się o regularnym podlewaniu – w czasie upałów nawet codziennie. Aby kontrolować wzrost rośliny, poleca się zapewnienie jej różnorakich podpór: pergoli, trejaży, kratek czy palików. Ich zastosowanie również pozwoli na prawidłowy rozwój owoców – zwisające nabierają odpowiednich kształtów.
Zbiór owoców
Zbiór owoców przeprowadza się na początku jesieni. Większość odmian jest jadalna, ale bardziej niż za smak, tykwy cenione są jako materiał dekoracyjny. Jak poznać, że tykwa już dojrzała? Przede wszystkim jej skórka ciemnieje i staje się twardsza niż na początku uprawy. Warto ją delikatnie postukać lub uderzyć – pusty dźwięk jest wskazówką, że owoc nadaje się do zbioru. Można z nich tworzyć wielorakie kompozycje, ale po wysuszeniu, odcięciu części tykwy, można z nich przygotować różnorakie pojemniki albo miseczki dekoracyjne.
08.06.2020.r.
Rośliny cebulowe - co z nimi zrobić, żeby zakwitły ponownie za rok
Wiosenne rośliny cebulowe wnoszą do ogrodu pierwsze kolory i zwiastują nadejście ciepłych dni. W ciągu kilku tygodni od marca do maja możemy po kolei podziwiać m.in. krokusy, szafirki, narcyzy, tulipany i hiacynty. Najczęściej uprawiamy je na rabatach, ale można dekorować nimi również donice. Zachwycają nie tylko kolorami, ale także wspaniałym zapachem. Tulipany i narcyzy doskonale nadają się na kwiat cięty. Można z nich tworzyć fantazyjne, florystyczne kompozycje. Do czasu aż przekwitną. Wtedy niejeden ogrodnik zastanawia się, czy w przyszłym roku jest szansa, na takie samo kwitnienie lub większe... Wiele zależy od tego, jak potraktujemy nasze rośliny cebulowe po przekwitnięciu.
Jeżeli chcemy, aby nasze tulipany, narcyzy czy hiacynty zakwitły bujnie również w kolejnym sezonie, musimy pamiętać o kilku ważnych zabiegach. Pierwszym z nich jest ogławianie roślin, czyli usuwanie przekwitłych kwiatów, zanim zawiążą nasiona. Chodzi o to, aby roślina nie traciła energii na tworzenie nasion, bo nam na nich nie zależy. Zależy nam na tym, żeby cała siła tulipana czy narcyza była skierowana na powiększenie cebuli, czyli organu spichrzowego rośliny, który znajduje się pod ziemią. Zasada dotycząca wszystkich roślin cebulowych mówi, że im większa cebula lub bulwa i im lepiej jest ukształtowana, tym ładniejsze i dorodniejsze będą kwiaty.
Ogławianie roślin cebulowych polega na usuwaniu kwiatów czy kwiatostanów jak tylko stracą one swój walor dekoracyjny. W przypadku tulipanów wystarczy odłamać pęd tuż pod kwiatem. W przypadku narcyzów czy szafirków przyda się sekator. Kolejną rzeczą, o jakiej musimy pamiętać, jest pozostawienie liści tych roślin do samoistnego uschnięcia. Powinniśmy pozwolić im zamierać w sposób naturalny, ponieważ zanim zanikną, wytworzą materiały pokarmowe dla kwiatów na przyszły rok, które zostaną zgromadzone w cebuli lub bulwie. Krokusy niekiedy sadzi się w trawniku, żeby wiosną zamieniły to miejsce w kolorową łąkę. W takim wypadku musimy pamiętać, że trawnik nie powinien być koszony w miejscu rośnięcia tych roślin kwitnących, do czasu aż liście krokusów są zielone. Jeżeli nie możemy lub nie chcemy czekać z koszeniem, musimy liczyć się z tym, że w przyszłym roku kwitnienie będzie osłabione, aż w końcu może całkiem zaniknąć.
Niektórzy po przekwitnięciu narcyzów związują ich liście, żeby na rabacie wyglądało schludniej. Jednak dla odżywiania cebul nie jest to wskazane i to również może ograniczać ilość przekazanych składników odżywczych organom spichrzowym w ziemi, a tym samym może wpłynąć na gorsze kwitnienie w przyszłym roku.
Żeby wspomóc nasze rośliny cebulowe kwitnące wiosną, możemy je w maju, po przekwitnięciu zasilić nawozem. Zwłaszcza wtedy, gdy nie zrobiliśmy tego przed kwitnięciem, a zależy nam na ich ponownym podziwianiu w kolejnym roku. Co zrobić, jeżeli miejsce przekwitłych tulipanów czy narcyzów na rabacie jest nam już potrzebne do kolejnych nasadzeń? Jeżeli chcemy w tym samym miejscu uprawiać rośliny cebulowe kwitnące wczesną wiosną i rośliny cebulowe kwitnące latem oraz jesienią? Na to też jest sposób. Pamiętając, że liście tulipanów czy hiacyntów muszą zamrzeć samoistnie, wykopujemy je z rabaty. Jeżeli uda nam się to zrobić z zapasem ziemi dookoła cebuli czy bulwy, tym lepiej. Przygotowujemy donice, większe lub mniejsze i przesadzamy do nich wykopane rośliny w taki sposób, żeby cebule miały miejsce na rozrośnięcie. Takie donice możemy postawić, gdzieś w tyle ogrodu, w miejscu najmniej atrakcyjnym i najmniej uczęszczanym. Ja swoje ustawiłam np. na tyłach domu, pod ścianą. Podlewamy je do czasu, aż liście obumrą, po czym zaprzestajemy podlewania i czekamy, aż ziemia przeschnie. Wtedy oczyszczamy cebule i przechowując je w suchym miejscu, czekamy do jesieni, żeby ponownie je posadzić.
Podobnie postępujemy z tymi roślinami, jeżeli uprawialiśmy je w donicach. Zazwyczaj, żeby dobrze prezentowały się w pojemnikach podczas kwitnienia, sadzimy je gęsto. Teraz w donicy nie mają praktycznie miejsca na rozrost cebul. Jeżeli przesadzimy je do większego pojemnika, jest szansa, że pięknie zakwitną również kolejnego roku. Możemy je sadzić w ziemi kwiatowej lub w ziemi, którą mamy w ogrodzie. W tym drugim przypadku, zwłaszcza gdy ziemia nie jest żyzna, a np. piaskowa, możemy dorzucić nieco nawozu. Warto to zrobić szczególnie wtedy, gdy zależy nam na ponownym kwitnieniu wybranych roślin. I na koniec jeszcze jedna uwaga. Jeżeli planujemy w najbliższym czasie przebudowę lub zmiany nasadzeń na rabacie, gdzie rosną tulipany, narcyzy, krokusy czy szafirki, to ich przesadzeniem powinniśmy zająć się, teraz kiedy są widoczne liście.
Izabela Schick
Ogród na co dzień
19.05.2020.r.
Juka karolińska. Roślina idealna na suszę
Zmiany klimatyczne stały się faktem: od kilku lat wiosną i latem jest bardzo sucho, co niekorzystnie wpływa na nasze uprawy. Susza ma ogromny wpływ na kondycję roślin w naszych ogrodach – z powodu małej ilości wody stają się karłowate albo podatne na działanie chorób. Czy zatem jesteśmy skazani na brak krzewów i kwiatów za oknem? Z pomocą przychodzi juka karolińska – roślina, która okazale rośnie w ekstremalnych warunkach. Nie dość, że brak wody jej nie szkodzi, to wysokie temperatury sprawiają, że zawsze obficie kwitnie. Co warto widzieć o tej roślinie? Jak ją pielęgnować? Przekonajmy się.
Co warto wiedzieć o juce karolińskiej?
Juka karolińska, znana również jako krępla albo szpilecznica włóknista, jest zimozieloną rośliną z rodziny szparagowatych, która w naturalnych warunkach jest spotykana na południowych terenach Stanów Zjednoczonych. Ze względu na wyjątkowe walory, często uprawiana jest na całym świecie, również w Polsce. Juka charakteryzuje się długimi, zielonymi liśćmi, które tworzą gęste kępy. Zakwita na przełomie lipca i sierpnia. Na długiej łodydze pojawiają się imponujące i oryginalne kwiaty.
Jakie warunki sprzyjają juce karolińskiej?
Juka karolińska wprawia w zachwyt wielu ogrodników. Przede wszystkim jest to wdzięczna roślina, której nie są straszne ekstremalne warunki. Preferuje bardzo jasne stanowiska, które przez większość dnia są silnie nasłonecznione. W przeciwieństwie do większości rodzimych gatunków, nie wymaga nawadniania, aby bujnie i obficie zakwitła. Co ciekawe, juka sprawdzi się w trudnych warunkach, ponieważ dobrze znosi zarówno upalne lata, jak i ujemne temperatury.
Czy jukę można posadzić w przydomowym ogrodzie?
Juka karolińska sprawdza się jako oryginalny dodatek do naszych ogrodów. Nie ma szczególnych wymagań, dlatego nawet laik bez problemu poradzi sobie z jej uprawą. Jedyne czego potrzebuje, to duża ilość promieni słonecznych w ciągu dnia. Nie wymaga żyznego stanowiska – najlepiej rośnie na glebie ubogiej, suchej i przepuszczalnej. Niestety, nie sprawdza się w miejscach zacienionych oraz wilgotnych. Nie dość, że wtedy nie kwitnie, to podatna jest na szereg chorób grzybiczych oraz pasożytniczych.
Praktyczne wskazówki uprawy juki karolińskiej
Chcąc posadzić jukę w ogrodzie, najlepiej od razu umieścić ją w miejscu docelowym. Ze względu na przystosowanie się do niesprzyjających warunków, roślina tworzy bardzo gęste i głębokie systemy korzeniowe, stąd jej przesadzanie jej praktycznie niemożliwe. Zaletą juki karolińskiej jest jej długowieczność: rośnie przez kilkanaście lat w jednym miejscu. Z gęstej kępy rozrasta się kilka, a czasem kilkanaście łodyg kwietnych, które zakwitają już w drugim roku od zasadzenia.
Rozsadzanie juki
Rozmnażanie juki można teoretycznie przeprowadzić za pomocą nasion. Niestety, metoda ta sprawdza się tylko w jej naturalnych warunkach, dlatego w amatorskiej uprawie jest to bardzo problematyczne, a wręcz niemożliwe. Na szczęście każda roślina po przekwitnięciu wypuszcza młode sadzonki, które wystarczy wykopać i zasadzić w docelowym miejscu. Można również wykopać kawałek korzenia tej ciekawej rośliny, odciąć fragment i umieścić w innym miejscu w ogrodzie, który po pewnym czasie wypuści zalążek nowej juki.
Co może zaszkodzić juce karolińskiej
Jeśli juka karolińska ma odpowiednie miejsce, roślina nie powinna sprawiać kłopotu. Jedynie, co jej może zaszkodzić, to zbyt obfite i długotrwałe nawodnienie, co może skutkować gniciem jej korzeni. Choć juka jest odporna na działanie ujemnych temperatur, zimą jej kondycja może znacznie się pogorszyć – największym wyzwaniem może być gruba warstwa śniegu, która przykrywa szczelinie liście rośliny. Jeśli nie mają bezpośredniego kontaktu z promieniami słonecznymi, zielone części usychają, a cała juka jest podatna na gnicie i ataki chorób grzybiczych.
18.05.2020.r.
Tawuły do ogrodu
To jedne z najobficiej kwitnących krzewów ogrodowych. Wspaniale nadają się do tworzenia szpalerów i nieformowanych żywopłotów.
Szara "Grefsheim”
Ma drobne, białe kwiaty, zebrane w niewielkie baldachogrona. Wyrastają one na zeszłorocznych pędach (na całej ich długości) na przełomie kwietnia i maja. Preferuje stanowiska nasłonecznione. Poradzi sobie też w półcieniu, ale kwitnienie będzie słabsze. Można ją posadzić w szpalerze albo pojedynczo na trawniku.
Ma drobne, białe kwiaty, zebrane w niewielkie baldachogrona. Wyrastają one na zeszłorocznych pędach (na całej ich długości) na przełomie kwietnia i maja. Preferuje stanowiska nasłonecznione. Poradzi sobie też w półcieniu, ale kwitnienie będzie słabsze. Można ją posadzić w szpalerze albo pojedynczo na trawniku.
Japońska
Jej drobne kwiaty, bladoczerwone lub różowe, zebrane w baldachogrona, wyrastają na tegorocznych pędach na przełomie czerwca i lipca. Najlepiej rośnie w słońcu, w glebie żyznej, dobrze spulchnionej. Lubi częste przycinanie, które skutkuje silnym odrastaniem młodych pędów, a w efekcie – ładnym rozkrzewianiem i obfitszym kwitnieniem.
Jej drobne kwiaty, bladoczerwone lub różowe, zebrane w baldachogrona, wyrastają na tegorocznych pędach na przełomie czerwca i lipca. Najlepiej rośnie w słońcu, w glebie żyznej, dobrze spulchnionej. Lubi częste przycinanie, które skutkuje silnym odrastaniem młodych pędów, a w efekcie – ładnym rozkrzewianiem i obfitszym kwitnieniem.
Śliwolistna
Najobficiej kwitnie na przełomie kwietnia i maja. Kwiaty są białe, drobne, pełne, zebrane po kilka. Ciemnozielone, od spodniej strony omszone liście jesienią przebarwiają się na pomarańczowo. Dorasta zaledwie do 1,5-2 metrów. Będzie ozdobą ogrodu w stylu japońskim – posadzona jako soliter lub w grupie krzewów.
Najobficiej kwitnie na przełomie kwietnia i maja. Kwiaty są białe, drobne, pełne, zebrane po kilka. Ciemnozielone, od spodniej strony omszone liście jesienią przebarwiają się na pomarańczowo. Dorasta zaledwie do 1,5-2 metrów. Będzie ozdobą ogrodu w stylu japońskim – posadzona jako soliter lub w grupie krzewów.
Wczesna
Ma zwisający pokrój i cienkie, łukowate, często pokładające się pędy. W kwietniu i maju na zeszłorocznych pędach pojawiają się białe kwiaty, zebrane w baldachogrona. Poradzi sobie w każdym podłożu, byle nie było podmokłe, a na słonecznym stanowisku obficiej będzie kwitnąć. Jeśli krzew prowadzimy w formie żywopłotu, po kwitnieniu można go przyciąć – o 1/3 długości pędów.
Ma zwisający pokrój i cienkie, łukowate, często pokładające się pędy. W kwietniu i maju na zeszłorocznych pędach pojawiają się białe kwiaty, zebrane w baldachogrona. Poradzi sobie w każdym podłożu, byle nie było podmokłe, a na słonecznym stanowisku obficiej będzie kwitnąć. Jeśli krzew prowadzimy w formie żywopłotu, po kwitnieniu można go przyciąć – o 1/3 długości pędów.
Douglasa
Kwitnie w czerwcu i lipcu. Przepiękne różowopurpurowe kwiaty, zebrane w stożkowate, puszyste kwiatostany, wyrastają na pędach tegorocznych. Lubi glebę wilgotną. Dobrze się czuje posadzona w szpalerze w sąsiedztwie oczka wodnego. Wiosną roślinę warto przyciąć nisko nad ziemią, co pomoże w ładnym jej rozkrzewieniu i poskutkuje obfitszym kwitnieniem.
Kwitnie w czerwcu i lipcu. Przepiękne różowopurpurowe kwiaty, zebrane w stożkowate, puszyste kwiatostany, wyrastają na pędach tegorocznych. Lubi glebę wilgotną. Dobrze się czuje posadzona w szpalerze w sąsiedztwie oczka wodnego. Wiosną roślinę warto przyciąć nisko nad ziemią, co pomoże w ładnym jej rozkrzewieniu i poskutkuje obfitszym kwitnieniem.
Van Houtte’a
Kwitnie w maju i czerwcu, bardzo obficie. Drobniutkie, białe kwiaty, zebrane w wypukłe baldachogrona, wyrastają na pędach przynajmniej dwuletnich. Liście jesienią pięknie przebarwiają się na żółto lub czerwonawo, a na zimę opadają. Nadaje się do tworzenia żywopłotów formowanych lub nieformowanych, ale ładniej prezentuje się jako soliter. Choć krzew dobrze reaguje na cięcie, po którym ładnie odrasta i zagęszcza się, to musimy pamiętać, że w kolejnych latach po tym zabiegu kwitnienie będzie znacznie słabsze.
Kwitnie w maju i czerwcu, bardzo obficie. Drobniutkie, białe kwiaty, zebrane w wypukłe baldachogrona, wyrastają na pędach przynajmniej dwuletnich. Liście jesienią pięknie przebarwiają się na żółto lub czerwonawo, a na zimę opadają. Nadaje się do tworzenia żywopłotów formowanych lub nieformowanych, ale ładniej prezentuje się jako soliter. Choć krzew dobrze reaguje na cięcie, po którym ładnie odrasta i zagęszcza się, to musimy pamiętać, że w kolejnych latach po tym zabiegu kwitnienie będzie znacznie słabsze.
Brzozolistna
To krzew karłowy (maksymalnie do 1 metra wysokości), wolnorosnący, lubiący glebę żyzną, wilgotną. Mrozoodporny. W czerwcu na zeszłorocznych pędach pojawiają się drobne, białe kwiaty zebrane w płaskie baldachogrona. Idealny do tworzenia szpalerów oraz szerokich obwódek.
11.05.2020.r.
To krzew karłowy (maksymalnie do 1 metra wysokości), wolnorosnący, lubiący glebę żyzną, wilgotną. Mrozoodporny. W czerwcu na zeszłorocznych pędach pojawiają się drobne, białe kwiaty zebrane w płaskie baldachogrona. Idealny do tworzenia szpalerów oraz szerokich obwódek.
11.05.2020.r.
Uprawa i pielęgnacja konwalii majowej
Konwalie tworzą piękną ozdobę każdego ogrodu. Możemy spotkać je również w lasach i parkach, gdzie rosną naturalnie. Są popularne głównie ze względu na swój aromatyczny zapach - olejki eteryczne służą do produkcji perfum i kosmetyków. Kilka kropel konwalii wystarczy, by kosmetyk miał wyrazisty zapach.
Konwalia jest byliną kłączową. Pochodzi z Azji Środkowej oraz Europy, w Polsce jest rośliną objętą ochroną. Kwitnie od maja do czerwca. To roślina długowieczna i dlatego z powodzeniem sadzi się ją na rabatach, w doniczkach, pod drzewami oraz w postaci kwiatów ciętych – jako małe, urocze bukieciki.
Możemy ją rozmnażać poprzez podział kłączy. Zabieg ten wykonuje się od połowy października do końca lipca. Pamiętaj, że po podziale kłączy należy je od razu zasadzić w gruncie. Oczywiście nie zapomnijmy o obfitym podlaniu nowej sadzonki.
Jak sadzimy konwalię majową?
Konwalię majową najlepiej sadzić w październiku, tuż przed pierwszymi przymrozkami. Stanowisko powinno być zacienione np. obok tarasu, pod drzewami lub przy żywopłocie. Kłącza rośliny sadzimy na głębokości około 2 cm, w rzędach oddalonych od siebie o 20-25 cm, odległość pomiędzy kłączami powinna wynosić około 4 cm.
Jakie wymagania ma konwalia majowa?
Konwalia nie ma dużych wymagań. Mimo to warto ją od czasu do czasu zasilić za pomocą albo zgranulowanego obornika, albo kompostu. Jeżeli akurat nie mamy ich po ręką, wystarczy użyć opadłych liści. Podłoże powinno być przepuszczalne, wilgotne i zasobne w próchnicę. W warunkach naturalnych konwalia występuje na stanowiskach leśnych, czyli lekko kwaśnych. Jednak przy odmianach uprawianych w gruncie pH powinno oscylować w granicach 7,0-7,5. Pamiętajmy o cieniu, nadmiar słońca sprawia, że liście knowali zaczynają brązowieć i wyglądają mało elegancko.
Wielbicieli konwalii polecamy takie odmiany jak: Fortin’s Giant, Plena, Grandiflora. Istnieją również odmiany o kwiatach różowych: Rosea oraz Prolificans. Ta ostatnia posiada boczne gałązki, na których pojawiają się liczne kwiaty. Prawdziwym unikat to konwalie o ozdobnych liściach, odmiana: Albostriata.
Jak przedłużyć trwałość bukietu ze świeżych konwalii
Odpowiednio pielęgnowane konwalie w wazonie postoją nawet i tydzień, jeżeli będziemy pamiętać o kilku prostych zasadach. Przede wszystkim pamiętajmy, by zbierać je rano lub wieczorem, ale nie wtedy, kiedy pokryte są rosą. Ścinamy je ostrym nożykiem.
Bukiety z liści i kwiatów konwalii prezentują się najpiękniej, jeśli jednak zależy nam na tym, by dłużej niż zwykle zdobiły nasze domy, należy je rozdzielić – duże liście sprawiają, że roślina szybciej paruje i wysycha Przed wsadzeniem do wody, szypułki konwalii dobrze jest przyciąć i przekłuć szpilką. Wodę w wazonie codziennie wymieniamy na świeżą. Warto też dosypać do niego środki przedłużające trwałość roślin lub odrobinę domowej odżywki przygotowanej z łyżeczki cukru, łyżeczki soku cytrynowego i łyżeczki płynu do płukania ust.
Konwalia posiada duże zastosowanie w ziołolecznictwie. Stosuje się ją jako lek nasercowy. Zwiększa siłę skurczu. Lekarstwa sporządzone na jej bazie są bardzo dobrze tolerowane przez osoby starsze.
UWAGA !!! KONWALIE POWODUJĄ SILNE ZATRUCIA !!!
Kiedyś wierzono, że konwalie powstały z łez Ewy, które spadły na ziemię podczas opuszczania Edenu. W VI wieku próbowano z ich pomocą wskrzeszać zmarłych. Przez tysiące lat roślina ta była symbolem szczęścia i miłości. W małych dawkach leczy, w większych powoduje śmiertelne zatrucia.
Lepiej nie trzymacie konwalii w domu, jeśli macie małe dzieci. Już kilka kwiatów może spowodować poważne zatrucie, a nawet śmierć. Wszystkie części konwalii są silnie trujące – zarówno świeże, jak i ususzone. Trucizna zawarta w konwaliach atakuje serce, przewód pokarmowy i moczowy. Należy pamiętać, że woda, w której stały konwalie również jest trująca.
Pierwsza pomoc
Jeśli podejrzewacie zatrucie konwalią, należy jak najszybciej pozbyć się trucizny z przewodu pokarmowego. Możecie to zrobić prowokując wymioty. Dobrze jest też zastosować dolny środek przeczyszczający, który usunie część toksyn z przewodu pokarmowego.
Jak najszybciej również wezwijcie karetkę, bo konieczne będzie dalsze leczenie szpitalne.
Objawy zatrucia
- nudności,
- zawroty głowy,
- osłabienie,
- zaburzenia widzenia,
- wymioty,
- zwiększona ilość oddawanego moczu,
- biegunka,
- omamy i majaczenie,
- ucisk w klatce piersiowej i zaburzenia czynności serca.
Nie pomył konwalii z czosnkiem niedźwiedzim!
Zdarza się, że te dwie rośliny są często ze sobą mylone. Czosnek niedźwiedzi to lubiana i chętnie zbierana roślina jadalna – charakteryzuje się niemal tymi samymi właściwościami, co popularny czosnek. Bardzo podobnie wyglądają liście obu roślin: są duże, intensywnie zielone, „osłaniają” kwiaty, mają wydłużony eliptyczno-lancetowaty kształt, zakończony ostrym szpicem. Rozróżnić je można głównie po zapachu, który w przypadku czosnku niedźwiedziego, pachnie właśnie czosnkiem.
06.05.2020.r.
Konwalia jest byliną kłączową. Pochodzi z Azji Środkowej oraz Europy, w Polsce jest rośliną objętą ochroną. Kwitnie od maja do czerwca. To roślina długowieczna i dlatego z powodzeniem sadzi się ją na rabatach, w doniczkach, pod drzewami oraz w postaci kwiatów ciętych – jako małe, urocze bukieciki.
Możemy ją rozmnażać poprzez podział kłączy. Zabieg ten wykonuje się od połowy października do końca lipca. Pamiętaj, że po podziale kłączy należy je od razu zasadzić w gruncie. Oczywiście nie zapomnijmy o obfitym podlaniu nowej sadzonki.
Jak sadzimy konwalię majową?
Konwalię majową najlepiej sadzić w październiku, tuż przed pierwszymi przymrozkami. Stanowisko powinno być zacienione np. obok tarasu, pod drzewami lub przy żywopłocie. Kłącza rośliny sadzimy na głębokości około 2 cm, w rzędach oddalonych od siebie o 20-25 cm, odległość pomiędzy kłączami powinna wynosić około 4 cm.
Jakie wymagania ma konwalia majowa?
Konwalia nie ma dużych wymagań. Mimo to warto ją od czasu do czasu zasilić za pomocą albo zgranulowanego obornika, albo kompostu. Jeżeli akurat nie mamy ich po ręką, wystarczy użyć opadłych liści. Podłoże powinno być przepuszczalne, wilgotne i zasobne w próchnicę. W warunkach naturalnych konwalia występuje na stanowiskach leśnych, czyli lekko kwaśnych. Jednak przy odmianach uprawianych w gruncie pH powinno oscylować w granicach 7,0-7,5. Pamiętajmy o cieniu, nadmiar słońca sprawia, że liście knowali zaczynają brązowieć i wyglądają mało elegancko.
Wielbicieli konwalii polecamy takie odmiany jak: Fortin’s Giant, Plena, Grandiflora. Istnieją również odmiany o kwiatach różowych: Rosea oraz Prolificans. Ta ostatnia posiada boczne gałązki, na których pojawiają się liczne kwiaty. Prawdziwym unikat to konwalie o ozdobnych liściach, odmiana: Albostriata.
Jak przedłużyć trwałość bukietu ze świeżych konwalii
Odpowiednio pielęgnowane konwalie w wazonie postoją nawet i tydzień, jeżeli będziemy pamiętać o kilku prostych zasadach. Przede wszystkim pamiętajmy, by zbierać je rano lub wieczorem, ale nie wtedy, kiedy pokryte są rosą. Ścinamy je ostrym nożykiem.
Bukiety z liści i kwiatów konwalii prezentują się najpiękniej, jeśli jednak zależy nam na tym, by dłużej niż zwykle zdobiły nasze domy, należy je rozdzielić – duże liście sprawiają, że roślina szybciej paruje i wysycha Przed wsadzeniem do wody, szypułki konwalii dobrze jest przyciąć i przekłuć szpilką. Wodę w wazonie codziennie wymieniamy na świeżą. Warto też dosypać do niego środki przedłużające trwałość roślin lub odrobinę domowej odżywki przygotowanej z łyżeczki cukru, łyżeczki soku cytrynowego i łyżeczki płynu do płukania ust.
Konwalia posiada duże zastosowanie w ziołolecznictwie. Stosuje się ją jako lek nasercowy. Zwiększa siłę skurczu. Lekarstwa sporządzone na jej bazie są bardzo dobrze tolerowane przez osoby starsze.
UWAGA !!! KONWALIE POWODUJĄ SILNE ZATRUCIA !!!
Kiedyś wierzono, że konwalie powstały z łez Ewy, które spadły na ziemię podczas opuszczania Edenu. W VI wieku próbowano z ich pomocą wskrzeszać zmarłych. Przez tysiące lat roślina ta była symbolem szczęścia i miłości. W małych dawkach leczy, w większych powoduje śmiertelne zatrucia.
Lepiej nie trzymacie konwalii w domu, jeśli macie małe dzieci. Już kilka kwiatów może spowodować poważne zatrucie, a nawet śmierć. Wszystkie części konwalii są silnie trujące – zarówno świeże, jak i ususzone. Trucizna zawarta w konwaliach atakuje serce, przewód pokarmowy i moczowy. Należy pamiętać, że woda, w której stały konwalie również jest trująca.
Pierwsza pomoc
Jeśli podejrzewacie zatrucie konwalią, należy jak najszybciej pozbyć się trucizny z przewodu pokarmowego. Możecie to zrobić prowokując wymioty. Dobrze jest też zastosować dolny środek przeczyszczający, który usunie część toksyn z przewodu pokarmowego.
Jak najszybciej również wezwijcie karetkę, bo konieczne będzie dalsze leczenie szpitalne.
Objawy zatrucia
- nudności,
- zawroty głowy,
- osłabienie,
- zaburzenia widzenia,
- wymioty,
- zwiększona ilość oddawanego moczu,
- biegunka,
- omamy i majaczenie,
- ucisk w klatce piersiowej i zaburzenia czynności serca.
Nie pomył konwalii z czosnkiem niedźwiedzim!
Zdarza się, że te dwie rośliny są często ze sobą mylone. Czosnek niedźwiedzi to lubiana i chętnie zbierana roślina jadalna – charakteryzuje się niemal tymi samymi właściwościami, co popularny czosnek. Bardzo podobnie wyglądają liście obu roślin: są duże, intensywnie zielone, „osłaniają” kwiaty, mają wydłużony eliptyczno-lancetowaty kształt, zakończony ostrym szpicem. Rozróżnić je można głównie po zapachu, który w przypadku czosnku niedźwiedziego, pachnie właśnie czosnkiem.
06.05.2020.r.
Wiosenne cięcia w ogrodzie i rozsady kwiatów
W tym artykule podpowiadam jak przycinać trawy ozdobne, hortensje i róże oraz jak wysiewać kwiaty jednoroczne na rozsady.
Przycinanie traw ozdobnych
Jednym z najważniejszych zabiegów pielęgnacyjnych w ogrodzie ozdobnym jest przycinanie roślin, w tym między innymi traw ozdobnych. Trawy niezimozielone, których część nadziemna zasusza się na zimę, ścinamy ok. 10 cm nad ziemią. Z tak obciętej kępy wyrosną nowe źdźbła. Do tej grupy roślin zaliczamy np. rozplenice i miskanty. Oprócz tego występują również zimozielone trawy ozdobne i turzyce, które przez zimę zachowują swój kolor, czasami przemarzną im tylko końcówki lub pojedyncze liście. W tym wypadku przycinamy jedynie uszkodzone części liści lub przeprowadzamy cięcie kosmetyczne, a niekiedy wystarczy “przeczesanie” palcami.
Do przycięcia pojedynczych okazów traw ozdobnych lub roślin, które już zaczęły wypuszczać młode, zielone liście używamy zazwyczaj sekatora. Do przycięcia większych okazów lub większej ilości traw ozdobnych przydadzą się już urządzenia tnące. Czasami kępa jest naprawdę rozrośnięta i jej ścięcie wymaga wiele wysiłku. W takim przypadku pomocne okazują się np. akumulatorowe nożyce do żywopłotów.
Trawy ozdobne zaczynają się zielenić w różnym czasie. Wcześnie pojawiają się młode liście przykładowo trawy czerwonej Imperata, nieco później miskantów, a np. rozplenica japońska odbija często dopiero w maju, nie należy się więc w ich przypadku martwić, że późno odbijają.
Przycinanie traw ozdobnych
Jednym z najważniejszych zabiegów pielęgnacyjnych w ogrodzie ozdobnym jest przycinanie roślin, w tym między innymi traw ozdobnych. Trawy niezimozielone, których część nadziemna zasusza się na zimę, ścinamy ok. 10 cm nad ziemią. Z tak obciętej kępy wyrosną nowe źdźbła. Do tej grupy roślin zaliczamy np. rozplenice i miskanty. Oprócz tego występują również zimozielone trawy ozdobne i turzyce, które przez zimę zachowują swój kolor, czasami przemarzną im tylko końcówki lub pojedyncze liście. W tym wypadku przycinamy jedynie uszkodzone części liści lub przeprowadzamy cięcie kosmetyczne, a niekiedy wystarczy “przeczesanie” palcami.
Do przycięcia pojedynczych okazów traw ozdobnych lub roślin, które już zaczęły wypuszczać młode, zielone liście używamy zazwyczaj sekatora. Do przycięcia większych okazów lub większej ilości traw ozdobnych przydadzą się już urządzenia tnące. Czasami kępa jest naprawdę rozrośnięta i jej ścięcie wymaga wiele wysiłku. W takim przypadku pomocne okazują się np. akumulatorowe nożyce do żywopłotów.
Trawy ozdobne zaczynają się zielenić w różnym czasie. Wcześnie pojawiają się młode liście przykładowo trawy czerwonej Imperata, nieco później miskantów, a np. rozplenica japońska odbija często dopiero w maju, nie należy się więc w ich przypadku martwić, że późno odbijają.
Przycinanie hortensji
Przycięcia wymagają też krzewy ozdobne, m.in. bardzo popularne ostatnio hortensje. Należy jednak pamiętać, że tu sposób cięcia zależy od gatunku. W przypadku hortensji ogrodowej i piłkowanej, które kwitną na pędach dwuletnich, cięcie przeprowadza się nad pierwszą parą górnych pąków. Oznacza to, że wczesną wiosną wycinamy jedynie suche kwiatostany.
Hortensja bukietowa będzie kwitnąć nawet bez cięcia, ale regularnie przycinana pokryje się kwiatami znacznie obficiej. Przykładem tego gatunku może być piękna hortensja „Annabell”. Wczesną wiosną, najczęściej na przełomie marca i kwietnia możemy przyciąć wszystkie zeszłoroczne pędy do zdrewniałego szkieletu, pozostawiając na nich 2-3 pary oczek. Usuwamy też gałęzie martwe. Wewnętrzne mocne zdrowe pędy można poprowadzić nieco wyżej, dzięki czemu krzew nabierze kulistego kształtu. Wycinamy też wszystkie cienkie i wiotkie pędy.
Zabieg cięcia najlepiej przeprowadzić w słoneczny, bezdeszczowy dzień. Pamiętajmy, aby używany sekator był dobrze naostrzony, żeby rana po cięciu była gładka, a nie poszarpana.
Przycięcia wymagają też krzewy ozdobne, m.in. bardzo popularne ostatnio hortensje. Należy jednak pamiętać, że tu sposób cięcia zależy od gatunku. W przypadku hortensji ogrodowej i piłkowanej, które kwitną na pędach dwuletnich, cięcie przeprowadza się nad pierwszą parą górnych pąków. Oznacza to, że wczesną wiosną wycinamy jedynie suche kwiatostany.
Hortensja bukietowa będzie kwitnąć nawet bez cięcia, ale regularnie przycinana pokryje się kwiatami znacznie obficiej. Przykładem tego gatunku może być piękna hortensja „Annabell”. Wczesną wiosną, najczęściej na przełomie marca i kwietnia możemy przyciąć wszystkie zeszłoroczne pędy do zdrewniałego szkieletu, pozostawiając na nich 2-3 pary oczek. Usuwamy też gałęzie martwe. Wewnętrzne mocne zdrowe pędy można poprowadzić nieco wyżej, dzięki czemu krzew nabierze kulistego kształtu. Wycinamy też wszystkie cienkie i wiotkie pędy.
Zabieg cięcia najlepiej przeprowadzić w słoneczny, bezdeszczowy dzień. Pamiętajmy, aby używany sekator był dobrze naostrzony, żeby rana po cięciu była gładka, a nie poszarpana.
Przycinanie róż
Nie możemy też zapominać o królowej kwiatów. Każda grupa róż wymaga odmiennego cięcia. A tak naprawdę każdy egzemplarz wymaga indywidualnego potraktowania. Oprócz gatunku duże znaczenie ma to czy róża kwitnie raz, czy powtarza kwitnienie, a także to, w jakim miejscu róża rośnie i jak po prostu chcemy ją poprowadzić. Ale niezmiennie przy wszystkich krzewach trzeba usuwać słabe, cienkie, zbyt liczne, zmarznięte, uszkodzone i chore pędy. W gęstych krzewach warto też usunąć pędy rosnące w poprzek lub ocierające się o siebie.
W ogrodach często uprawiamy róże parkowe. Niektórzy radzą, aby ich w ogóle nie przycinać. Można tak postępować przez kilka lat, ale wtedy młode pędy tworzą się wyłącznie w górnej części krzewu, a we wnętrzu rośliny pozostaje dużo obumarłych gałęzi. Może zatem nie warto więc zupełnie rezygnować z cięcia.
W przypadku gatunków wielkokwiatowych silne pędy róż można ciąć nad 5-7 oczkiem, słabsze nad-5 oczkiem, całkiem słabe pędy można usunąć u nasady. Róż nie powinno się ciąć zbyt wcześnie. Nowe pąki lub pędy muszą być wyraźnie widoczne, co ułatwi pracę.
I jeszcze raz przypominamy, aby cięcie było wykonane wyłącznie ostrym, czystym sekatorem. To nie tylko ułatwia pracę i ma wpływ na zdrowie rośliny, ale także zapobiega miażdżeniu pędów i pozostawianiu brzydkich miejsc cięcia. Krzewy te musimy ciąć w rękawicach, ale to wie każdy, kto ma w ogrodzie róże.
Wysiewanie kwiatów jednorocznych na rozsady
Marzec to także doskonała pora, żeby pomyśleć o kwiatach jednorocznych. Niektóre z nich zaczną kwitnąć już po kilku tygodniach. Ich cechą charakterystyczną jest niesamowita żywiołowość. Szybko się rozwijają i obficie kwitną. W dodatku za kilka złotych wydanych na paczkę nasion można ich mieć bez liku, często przez wiele lat. Najczęściej kwiaty jednoroczne wykorzystuje się, żeby nadać ogrodom wiejski charakter. Ale możemy sięgnąć po nie również wtedy, gdy chcemy stworzyć zakątek dla motyli lub miejsce rozsiewające przyjemny zapach. Wiele z nich nadaje się także do posadzenia w donicach. Możemy je podzielić na dwie główne grupy: rośliny, które wysiewamy wprost do gruntu i rośliny, które najpierw należy wysiać na rozsady. Na rozsady wysiewamy m. in. takie kwiaty jednoroczne jak: aksamitki, cynie, astry, kocanki, zatrwiany czy kleomę.
25.03.2020.r.
Nie możemy też zapominać o królowej kwiatów. Każda grupa róż wymaga odmiennego cięcia. A tak naprawdę każdy egzemplarz wymaga indywidualnego potraktowania. Oprócz gatunku duże znaczenie ma to czy róża kwitnie raz, czy powtarza kwitnienie, a także to, w jakim miejscu róża rośnie i jak po prostu chcemy ją poprowadzić. Ale niezmiennie przy wszystkich krzewach trzeba usuwać słabe, cienkie, zbyt liczne, zmarznięte, uszkodzone i chore pędy. W gęstych krzewach warto też usunąć pędy rosnące w poprzek lub ocierające się o siebie.
W ogrodach często uprawiamy róże parkowe. Niektórzy radzą, aby ich w ogóle nie przycinać. Można tak postępować przez kilka lat, ale wtedy młode pędy tworzą się wyłącznie w górnej części krzewu, a we wnętrzu rośliny pozostaje dużo obumarłych gałęzi. Może zatem nie warto więc zupełnie rezygnować z cięcia.
W przypadku gatunków wielkokwiatowych silne pędy róż można ciąć nad 5-7 oczkiem, słabsze nad-5 oczkiem, całkiem słabe pędy można usunąć u nasady. Róż nie powinno się ciąć zbyt wcześnie. Nowe pąki lub pędy muszą być wyraźnie widoczne, co ułatwi pracę.
I jeszcze raz przypominamy, aby cięcie było wykonane wyłącznie ostrym, czystym sekatorem. To nie tylko ułatwia pracę i ma wpływ na zdrowie rośliny, ale także zapobiega miażdżeniu pędów i pozostawianiu brzydkich miejsc cięcia. Krzewy te musimy ciąć w rękawicach, ale to wie każdy, kto ma w ogrodzie róże.
Wysiewanie kwiatów jednorocznych na rozsady
Marzec to także doskonała pora, żeby pomyśleć o kwiatach jednorocznych. Niektóre z nich zaczną kwitnąć już po kilku tygodniach. Ich cechą charakterystyczną jest niesamowita żywiołowość. Szybko się rozwijają i obficie kwitną. W dodatku za kilka złotych wydanych na paczkę nasion można ich mieć bez liku, często przez wiele lat. Najczęściej kwiaty jednoroczne wykorzystuje się, żeby nadać ogrodom wiejski charakter. Ale możemy sięgnąć po nie również wtedy, gdy chcemy stworzyć zakątek dla motyli lub miejsce rozsiewające przyjemny zapach. Wiele z nich nadaje się także do posadzenia w donicach. Możemy je podzielić na dwie główne grupy: rośliny, które wysiewamy wprost do gruntu i rośliny, które najpierw należy wysiać na rozsady. Na rozsady wysiewamy m. in. takie kwiaty jednoroczne jak: aksamitki, cynie, astry, kocanki, zatrwiany czy kleomę.
25.03.2020.r.
Jak przycinać tuje w ogrodzie?
Tuje, czyli żywotniki zachodnie należy przycinać od końca marca do sierpnia. Zabieg ten najlepiej wykonywać dwa- trzy razy do roku. Pierwsze cięcie wykonaj na wiosnę przed rozpoczęciem wegetacji (kiedy nabrzmiewają młode pąki), kolejne latem, gdy młode przyrosty zaczynają ciemnieć. Co jeszcze powinieneś wiedzieć na temat przycinania żywotników? Przygotowaliśmy dla ciebie kilka cennych porad .
Tuja zachodnia to jedno z najpopularniejszych drzewek w polskich ogrodach. Jej powodzenie to zasługa smukłego kształtu oraz dekoracyjnych, wiecznie zielonych igieł. Szczególnie chętnie na żywopłoty wybieramy odmiany brabant i szmaragd. Jak przycinać żywotniki w ogrodzie?
Żywotnik zachodni - charakterystyka gatunkuŻywotnik zachodni to drzewo iglaste z rodziny cyprysowatych. Pochodzi z Ameryki Północnej – do Europy został sprowadzony jako jeden z pierwszych gatunków, już w 1540 roku. Roślina dorasta do 15-20 metrów wysokości.
Na początku rośnie szybko; korona przybiera wąski, stożkowy kształt, z czasem – po upływie kilkudziesięciu lat, zmniejsza tempo wzrostu, a pokrój drzewa staje się bardziej okrągły. Spłaszczone, ale rozgałęzione gałązki mają jasnozielony kolor. Zimą przeważnie brunatnieją, by na wiosnę znów się zazielenić. Wykształca zimozielone łuskowate igły: te rosnące bezpośrednio na gałęziach są przylegające i niezaostrzone, a te na końcach pędów odstają i rosną w szpic
Na łuskach na dolnych i górnych partiach gałęzi znajdują się gruczołki żywiczne, które po roztarciu uwalniają żywiczny zapach. Drewno uzyskiwane z żywotników jest lekkie, miękkie o jasnożółtej barwie. Nie ma żywicy i jest trwałe i odporne na gnicie. Wykorzystywane jako budulec różnego rodzaju oklein: sklejek, mebli, boazerii etc.
Żywotniki są silnie trujące dla ludzi i koni. Związki chemiczne zawarte w roślinie po połknięciu wywołują bóle głowy, arytmię, pobudzenie, drgawki, uszkodzenia wątroby i nerek, a nawet bezdech. Olejki eteryczne pobrane z rośliny wykorzystywane są w celach leczniczych.
Żywopłot w ogrodzie: brabant czy szmaragd?
W polskich ogrodach królują dwie odmiany tui zachodniej – szmaragd i brabant. Mają podobne wymagania pielęgnacyjne. W przypadku brabanta warto pamiętać o odśnieżaniu drzewek zimą, ponieważ zalegająca pokrywa śnieżna może wygiąć lub połamać pędy. Ta druga odmiana lepiej rośnie w glebach żyznych.
Różnica między obiema odmianami sprowadza się głównie do czasu, w jakim uzyskać można piękny żywopłot. Brabant jest łatwiejszy w uprawie, mniej wymagający. Stożkowata bryła szmaragdu sprawia, że osiągnięcie gęstej zielonej zapory wymaga wiele zabiegów formujących rozciągniętych w czasie. Taki kształt uniemożliwia również zbyt gęste sadzenie. Uformowanie gęstego żywopłotu z tui szmaragd wymaga co najmniej kilku lat. Bardziej walcowate brabanty można sadzić blisko siebie, tak by od razu się stykały i już od czasu nasadzenia tworzyły gęstą zieloną osłonę. Brabant nie brązowieje na zimę.
Po co przycinać tuje w ogrodzie?Żywotniki przycina się głównie po to, aby nadać im odpowiedni kształt i gęstość oraz utrzymać ich rozmiar. Pamiętaj, że częstotliwość przycinania będzie uzależniona od odmiany rośliny i jej przeznaczenia. I tak np. tuje rosnące w żywopłocie oraz te przeznaczone na rzeźby ogrodowe przycina się 2-3 razy w sezonie. Okazy rosną wolniej przycinana się dopiero wtedy, gdy urosną do zbyt dużych rozmiarów.
Kiedy przycinać tuje? Najważniejsze zasady
W sierpniu przytnij tuje po raz ostatni, skracając pędy o 1-2 cm. To ostatnie cięcie — wakacyjne — ma na celu zagęścić roślinę. Pędy, które mają się rozkrzewić, skracamy o jeden centymetr. Rany powstałe na skutek późniejszego lub mocniejszego przycinania nie zagoją się, przez co roślina nie przetrwa zimy.
Czym najlepiej przycinać tuje?Tuje możesz przycinać sekatorem ręcznym, do wyższych okazów najlepiej posłużyć się nożycami ogrodniczymi ręcznymi lub spalinowymi. Pamiętaj, aby naostrzyć narzędzia przed ich użyciem. Tępy sekator może zniszczyć wygląd roślinny oraz doprowadzić do jej zakażenia grzybem.
18.03.2020.r.
Tuja zachodnia to jedno z najpopularniejszych drzewek w polskich ogrodach. Jej powodzenie to zasługa smukłego kształtu oraz dekoracyjnych, wiecznie zielonych igieł. Szczególnie chętnie na żywopłoty wybieramy odmiany brabant i szmaragd. Jak przycinać żywotniki w ogrodzie?
Żywotnik zachodni - charakterystyka gatunkuŻywotnik zachodni to drzewo iglaste z rodziny cyprysowatych. Pochodzi z Ameryki Północnej – do Europy został sprowadzony jako jeden z pierwszych gatunków, już w 1540 roku. Roślina dorasta do 15-20 metrów wysokości.
Na początku rośnie szybko; korona przybiera wąski, stożkowy kształt, z czasem – po upływie kilkudziesięciu lat, zmniejsza tempo wzrostu, a pokrój drzewa staje się bardziej okrągły. Spłaszczone, ale rozgałęzione gałązki mają jasnozielony kolor. Zimą przeważnie brunatnieją, by na wiosnę znów się zazielenić. Wykształca zimozielone łuskowate igły: te rosnące bezpośrednio na gałęziach są przylegające i niezaostrzone, a te na końcach pędów odstają i rosną w szpic
Na łuskach na dolnych i górnych partiach gałęzi znajdują się gruczołki żywiczne, które po roztarciu uwalniają żywiczny zapach. Drewno uzyskiwane z żywotników jest lekkie, miękkie o jasnożółtej barwie. Nie ma żywicy i jest trwałe i odporne na gnicie. Wykorzystywane jako budulec różnego rodzaju oklein: sklejek, mebli, boazerii etc.
Żywotniki są silnie trujące dla ludzi i koni. Związki chemiczne zawarte w roślinie po połknięciu wywołują bóle głowy, arytmię, pobudzenie, drgawki, uszkodzenia wątroby i nerek, a nawet bezdech. Olejki eteryczne pobrane z rośliny wykorzystywane są w celach leczniczych.
Żywopłot w ogrodzie: brabant czy szmaragd?
W polskich ogrodach królują dwie odmiany tui zachodniej – szmaragd i brabant. Mają podobne wymagania pielęgnacyjne. W przypadku brabanta warto pamiętać o odśnieżaniu drzewek zimą, ponieważ zalegająca pokrywa śnieżna może wygiąć lub połamać pędy. Ta druga odmiana lepiej rośnie w glebach żyznych.
Różnica między obiema odmianami sprowadza się głównie do czasu, w jakim uzyskać można piękny żywopłot. Brabant jest łatwiejszy w uprawie, mniej wymagający. Stożkowata bryła szmaragdu sprawia, że osiągnięcie gęstej zielonej zapory wymaga wiele zabiegów formujących rozciągniętych w czasie. Taki kształt uniemożliwia również zbyt gęste sadzenie. Uformowanie gęstego żywopłotu z tui szmaragd wymaga co najmniej kilku lat. Bardziej walcowate brabanty można sadzić blisko siebie, tak by od razu się stykały i już od czasu nasadzenia tworzyły gęstą zieloną osłonę. Brabant nie brązowieje na zimę.
Po co przycinać tuje w ogrodzie?Żywotniki przycina się głównie po to, aby nadać im odpowiedni kształt i gęstość oraz utrzymać ich rozmiar. Pamiętaj, że częstotliwość przycinania będzie uzależniona od odmiany rośliny i jej przeznaczenia. I tak np. tuje rosnące w żywopłocie oraz te przeznaczone na rzeźby ogrodowe przycina się 2-3 razy w sezonie. Okazy rosną wolniej przycinana się dopiero wtedy, gdy urosną do zbyt dużych rozmiarów.
Kiedy przycinać tuje? Najważniejsze zasady
- Pierwsze cięcie przeprowadź dopiero rok po posadzeniu drzewka. Przycinaj tylko te rośliny, które przekroczyły wysokość 1,5 metra.
- Tuje przycina się od końca marca do sierpnia – 2-3 razy w ciągu sezonu.
- Pierwsze cięcie przeprowadź na wiosnę, kiedy nabrzmiewają młode pąki (przed rozpoczęciem wegetacji). Druga połowa marca lub początek kwietnia.
- Kolejne cięcie przeprowadź latem, najlepiej w czerwcu, gdy ciemnieją młode przyrosty.
- Ostatni raz tuje możesz przycinać w sierpniu.
- Zbyt późne przycięcie pędów może sprawić, że młode gałązki nie zdążą zdrewnieć przed zimą.
W sierpniu przytnij tuje po raz ostatni, skracając pędy o 1-2 cm. To ostatnie cięcie — wakacyjne — ma na celu zagęścić roślinę. Pędy, które mają się rozkrzewić, skracamy o jeden centymetr. Rany powstałe na skutek późniejszego lub mocniejszego przycinania nie zagoją się, przez co roślina nie przetrwa zimy.
Czym najlepiej przycinać tuje?Tuje możesz przycinać sekatorem ręcznym, do wyższych okazów najlepiej posłużyć się nożycami ogrodniczymi ręcznymi lub spalinowymi. Pamiętaj, aby naostrzyć narzędzia przed ich użyciem. Tępy sekator może zniszczyć wygląd roślinny oraz doprowadzić do jej zakażenia grzybem.
18.03.2020.r.
Ogród w kolorze blue
Rośliny o chłodnej niebieskiej barwie warto posadzić w tylnej części rabaty . Dzięki temu ogród ędzie sprawiał wrażenie znacznie większego .
Śnieżnik lśniący Luty/marzec
Zakwita wczesną wiosną, nawet już w połowie lutego. Można go sadzić w grupach na trawnikach, rabatach kwiatowych (stworzy ładną kompozycję z tulipanami i żonkilami) oraz na skalniaku. Wykopane cebule przechowujemy w chłodzie, a pod koniec września wsadzamy do gruntu - dość blisko siebie (5-10 cm) na głębokość 5 cm.
Zakwita wczesną wiosną, nawet już w połowie lutego. Można go sadzić w grupach na trawnikach, rabatach kwiatowych (stworzy ładną kompozycję z tulipanami i żonkilami) oraz na skalniaku. Wykopane cebule przechowujemy w chłodzie, a pod koniec września wsadzamy do gruntu - dość blisko siebie (5-10 cm) na głębokość 5 cm.
Szafirek Kwiecień/maj
Szafirek armeński kwiaty ma szafirowoniebieskie, groniasty - fioletowoniebieskie. Kwitną w kwietniu i maju. Znakomicie nadają się na obrzeża ścieżek, obwódki rabat i do skalnych ogródków. Cebulki wykopujemy w czerwcu, lipcu. Sadzimy pod koniec września - niezbyt gęsto, na głębokość 6-8 cm.
Szafirek armeński kwiaty ma szafirowoniebieskie, groniasty - fioletowoniebieskie. Kwitną w kwietniu i maju. Znakomicie nadają się na obrzeża ścieżek, obwódki rabat i do skalnych ogródków. Cebulki wykopujemy w czerwcu, lipcu. Sadzimy pod koniec września - niezbyt gęsto, na głębokość 6-8 cm.
Niezapominajka leśna Maj/czerwiec
To roślina dwuletnia, którą najpierw trzeba wysiać na rozsadniku. Kwitnie w drugim roku po posianiu - od początku maja do końca czerwca. Dobrze się czuje w miejscach zacienionych i w półcieniu, w glebie wilgotnej. Nadaje się na obwódkę w pobliżu zbiorników wodnych. Wspaniale też wygląda jako podszycie wysokich roślin.
To roślina dwuletnia, którą najpierw trzeba wysiać na rozsadniku. Kwitnie w drugim roku po posianiu - od początku maja do końca czerwca. Dobrze się czuje w miejscach zacienionych i w półcieniu, w glebie wilgotnej. Nadaje się na obwódkę w pobliżu zbiorników wodnych. Wspaniale też wygląda jako podszycie wysokich roślin.
Ostróżka ogrodowa Czerwiec/lipiec
W zależności od odmiany zakwita w czerwcu lub na początku lipca. „Summer Skies” kwiaty ma jasnoniebieskie, „Blue Bird” – niebieskie, „Zauberflote” – niebieskie z białym oczkiem. Fioletowe są odmiany „Astolat” i „King Arthur”. Ostróżki sadzimy na rabatach bylinowych – w grupach (w rozstawie 50-80 cm, bo nie lubią ścisku) albo w kompozycji z kontrastującymi z nimi liliowcami.
W zależności od odmiany zakwita w czerwcu lub na początku lipca. „Summer Skies” kwiaty ma jasnoniebieskie, „Blue Bird” – niebieskie, „Zauberflote” – niebieskie z białym oczkiem. Fioletowe są odmiany „Astolat” i „King Arthur”. Ostróżki sadzimy na rabatach bylinowych – w grupach (w rozstawie 50-80 cm, bo nie lubią ścisku) albo w kompozycji z kontrastującymi z nimi liliowcami.
Irys syberyjski Lipiec/sierpień
Kosaciec syberyjski niebieski kwitnie od lipca do sierpnia, a wpadająca w lekki fiolet odmiana "Concord Crush" - już w maju. Wprawdzie irysy poradzą sobie w lekkim półcieniu, to najobficiej kwitną w pełnym słońcu. Doskonale czują się przy sadzawkach i oczkach wodnych. Najładniej wyglądają posadzone w dużych kępach. Rozmnażamy je przez podział kłączy. Na sadzonki wybieramy te rośliny, które znajdują się na zewnątrz kępy (są najmłodsze i najzdrowsze), przynajmniej dwupędowe.
Kosaciec syberyjski niebieski kwitnie od lipca do sierpnia, a wpadająca w lekki fiolet odmiana "Concord Crush" - już w maju. Wprawdzie irysy poradzą sobie w lekkim półcieniu, to najobficiej kwitną w pełnym słońcu. Doskonale czują się przy sadzawkach i oczkach wodnych. Najładniej wyglądają posadzone w dużych kępach. Rozmnażamy je przez podział kłączy. Na sadzonki wybieramy te rośliny, które znajdują się na zewnątrz kępy (są najmłodsze i najzdrowsze), przynajmniej dwupędowe.
Hortensja ogrodowa
Kwitnie przez całe lato Jej duże, przepiękne kwiatostany możemy podziwiać przez całe lato, nawet do jesieni. Może być sadzona jako soliter albo w kompozycji z innymi roślinami na rabacie. Aby zmienić kolor hortensji z różowego na niebieski, musimy zakwasić glebę, nawożąc ją siarczanem amonu/potasu. Albo podlewać krzew roztworem ałunu potasowego/glinowego (10-15 g na roślinę).
16.03.2020.r.
Kwitnie przez całe lato Jej duże, przepiękne kwiatostany możemy podziwiać przez całe lato, nawet do jesieni. Może być sadzona jako soliter albo w kompozycji z innymi roślinami na rabacie. Aby zmienić kolor hortensji z różowego na niebieski, musimy zakwasić glebę, nawożąc ją siarczanem amonu/potasu. Albo podlewać krzew roztworem ałunu potasowego/glinowego (10-15 g na roślinę).
16.03.2020.r.
Regeneracja trawnika po zimie w kilku prostych krokach
Wiosna zbliża się wielkimi krokami, co oznacza, że wkrótce zacznie rosnąć trawa. Jeśli zależy nam, by w pełni sezonu trawnik prezentował się nienagannie, już teraz należy poświęcić mu swoją uwagę i przystąpić do pierwszych prac regeneracyjnych. Jak wygląda pielęgnacja trawnika po zimie? Kiedy przeprowadzić pierwsze nawożenie?
Po zimie trawnik może być w nie najlepszej kondycji. Aby w sezonie trawa była gęsta i soczyście zielona, już teraz konieczne jest wykonanie kilku prac pielęgnacyjnych. Wszelkie zabiegi wykonujemy dopiero wtedy, gdy poprawi się pogoda – stopnieje śnieg, ustaną nocne przymrozki (do – 5 st. C) i nie spodziewamy się więcej opadów śniegu.
Co czeka trawnik po zimie?
Uszkodzenia mrozowe
Woda gromadząca się pod murawą w zależności od temperatury zamarza i odtaje, co powoduje oderwanie się darni od podłoża i korzeni, przez co wiosną trawa w tych miejscach usycha.
Pleśń śniegowa
Najbardziej sprzyjające warunki do pojawienia się infekcji to długie utrzymywanie się grubej i zbitej pokrywy śnieżnej, źle osuszona gleba i stanowiska zacienione. Poznać ją można po dużych, nieregularnych obszarach zwiędłej trawy, pokrytej białym lub różowawym nalotem.
Krety
Przykrą niespodzianką po stopnieniu śniegu i ustaniu zimy dla wielu ogrodników może być widok kretowisk na trawniku. Wczesną wiosną zwierzęta te stają się bardziej aktywne, ponieważ szukają pożywienia w wilgotnej i żyznej glebie. Jak pozbyć się kretów?
Jak dbać o trawnik po zimie?
Pielęgnację trawnika zaczynamy stosunkowo wcześnie, ponieważ trawa zaczyna rosnąć już w przedwiośniu.
Wygrabianie
Pierwszym zabiegiem, od którego należy zacząć wiosenną regeneracje trawnika jest wygrabianie. Z użyciem miotłograbii usuwamy źdźbła, które są przegniłe, uszkodzone czy porażone pleśnią. Poza tym z powierzchni murawy uprzątnąć trzeba liście i patyki, które zostały na niej po zimie, jak również wyplewić pojawiające się chwasty.
Wertykulacja i aeracja
Aby pozbyć się resztek starej trawy, napowietrzyć korzenie oraz poprawić właściwości przepuszczalne gleby (co ułatwi przenikanie składników odżywczych z nawozów), należy przeprowadzić zabiegi aeracji i wertykulacji. Wertykulacja, czyli nakłuwanie darni, odmładza trawnik i pozwala pozbyć się warstwy filcu oraz mchu. Pamiętajmy jednak, że wykonujemy ją tylko na trawnikach, które mają więcej niż dwa lata. Aeracja z kolei — nacinanie pionowe — pobudza trawę do wzrostu i zwiększa jej elastyczność
Piaskowanie i niwelacja zapadlisk
W przypadku gleb ciężkich i zbitych, po aeracji, kiedy w trawniku pozostały ślady nakłuć, warto przeprowadzić piaskowanie, co rozluźni podłoże i ułatwi rozwój korzeni
Jeśli po zimie na trawniku pozostały nieestetyczne zagłębienia, trzeba uzupełnić je dodatkowym podłożem, najlepiej ziemią ogrodową wymieszaną z piaskiem.
Wałowanie
Po zimie trawnik może się wypiętrzyć, z powodu zamarzania i odmarzania zebranej pod nim wody. Nierówności te usunąć można przez wałowanie – dociskanie darni do podłoża dużym wałkiem (można go wypożyczyć w sklepach ogrodniczych). Uwaga! Zabiegu tego nie wykonuje się na trawnikach, które porastają ciężkie, zbite, gliniaste podłoża.
Nawożenie
Aby wzmocnić osłabiony po zimie trawnik, pierwsze nawożenie wykonujemy wczesną wiosną, w pochmurny, umiarkowanie ciepły dzień. W tym okresie trawnik wymaga dostarczenia odpowiedniej dawki azotu, fosforu i potasu, dlatego sięgajmy po nawozy wysocezmineralizowane. „Odżywkę” należy rozprowadzić równomiernie po całej powierzchni.
Dosiewka
Jeżeli zauważyliśmy plackowate, wyłysiałe miejsca, wystarczy wysiać na nie nasiona trawy. Możemy to zrobić za pomocą siewnika, wówczas będziemy mieli pewność, że jest to zrobione równomiernie. Po wysiewce nasiona przyprószamy ziemią i wałujemy. Jeżeli zależy nam na szybkim efekcie, ubytki można uzupełnić za pomocą trawy z rolki, ale dopiero w połowie kwietnia.
Walka z pozimowymi chorobami
W sporadycznych przypadkach może okazać się, że nasz trawnik będzie potrzebował oprysku, zwłaszcza jeżeli zauważymy na nim biały, pajęczy nalot – choroba zwana pleśnią śniegową. Najlepiej w takim wypadku udać się do sklepu ogrodniczego i zakupić odpowiedni preparat do oprysku.
10.30.2020.r.
Forsycja - uprawa cięcie
Forsycja to jeden z najwcześniej zakwitających krzewów w naszych ogrodach! Wczesną wiosną na jej pędach pojawiają się liczne, drobne, żółte kwiaty. Kiedy przycinać forsycję?
Forsycja (Forsythia Vahl) to liczący osiem gatunków rodzaj roślin, należący do rodziny oliwkowatych. Wywodzi się z Azji, jednak powszechnie występuje na innych kontynentach. W Polsce najpopularniejszymi reprezentantami tej grupy są forsycja pośrednia (Forsythia xintermedia) i forsycja zwisająca (Forsythia suspensa). Rośliny te jako zakwitają jako jedne z pierwszych wczesną wiosną.
Forsycja pośrednia jest mieszańcem powstałym z połączenia forsycji zwisłej i forsycji zielonej. Jest krzewem całkiem dużym, dorastającym do 2-3 metrów wysokości. Jej pokrój jest szeroki i rozrośnięty. Roślina doskonale nadaje się na żywopłoty. W marcu na jej długich pędach pojawiają się licznie drobne, żółte kwiaty o lejkowatym kształcie. Wyrastają wcześniej, przed rozwojem liści, które są ciemnozielone i mają jajowaty kształt. Jest rośliną mrozoodporną. Co ciekawe, forsycja jest rośliną miododajną, co znaczy, że przyciąga do siebie pszczoły i motyle
Forsycja zwisła osiąga 3 m wysokości. W przekroju również jest rozłożysta, jednak jej długie i wiotkie pędy przewieszają się i sięgają aż do ziemi Forsycja zwisła zakwita później (również w tym przypadku najpierw pojawiają się kwiaty, dopiero później liście), dopiero w kwietniu, i nie tak obficie, jak forsycja pośrednia.
Uprawa forsycji
Krzewy te są stosunkowo łatwe w uprawie. Forsycje preferują stanowiska słoneczne. Dobrze rosną na wilgotnym, lekkim i żyznym podłożu. Ponieważ wytwarzają płytki system korzeniowy, warto je ściółkować słomą lub korą, które zatrzymają wilgoć w ziemi. Na suchych lub piaszczystych glebach ich liście szybko więdną. Miejsce, w którym je uprawiamy, powinno być osłonięte od wiatru.
Forsycje podlewamy regularnie, szczególnie w okresie wzrostu. Rośliny wymagają nawożenia, jeśli rosną na glebach ubogich. Wczesną wiosną do ziemi pod krzewami dodać można nawozu z dużą zawartością fosforu, azotu i potasu .
Przycinanie forsycji
Najważniejszym zabiegiem pielęgnacyjnym forsycji jest przycinanie. Długo nieprzerzedzane rośliny rosną nieregularnie, ogołacają się od dołu i wytwarzają kwiaty tylko w górnych partiach pędów. Krzew forsycji pośredniej może osiągnąć nawet 3 m wysokości, ale wtedy słabo kwitnie.
Kiedy przycinać forsycję
Kwiaty pojawiają się na zeszłorocznych pędach, dlatego należy je przyciąć tuż po przekwitnięciu, ale jeszcze przed wypuszczeniem liści. Przycinanie w późniejszym terminie np. latem spowoduje, że kolejną wiosną roślina zakwitnie słabo lub wcale.
Jak przycinać forsycję
Krótkie pędy skraca się o ok. 1/3 długości, a dłuższe nawet o połowę. Dobrze też przerzedzić zbyt zagęszczoną koronę. Nie zapominajmy o usuwaniu pędów uschniętych, zainfekowanych i uszkodzonych oraz porażonych przez szkodniki.
Sadzenie forsycji
Najlepszym terminem na sadzenie forsycji jest wczesna wiosna, przed okresem kwitnięcia lub przełom lata i jesieni. Dołek wykopany na potrzeby krzewu powinien mieć średnicę ok. dwa razy większą niż doniczka, w której kupiliśmy roślinę. Przed posadzeniem krzewu usuwamy stare i suche gałązki. Ziemię wokół okazu udeptujemy i obficie podlewamy wodą.
Rozmnażanie forsycji
Rośliny te najłatwiej rozmnożyć przez pół-zdrewniałe sadzonki, które pobieramy późnym latem lub podczas przycinania. Pędy powinny mieć długość 15-20 cm. Na szczytach gałązek pozostawiamy dwie pary liści. Przekładamy je do doniczek z ziemią i torfem. Pojemnik owijamy folią i odstawiamy w jasne miejsce.
Zastosowanie forsycji w ogrodzie
Forsycje nadają się zarówno do małych, jak i dużych ogrodów. Można z nich tworzyć żywopłoty. Co ciekawe, niektórzy ogrodnicy uprawiają ja jako domowe drzewko bonsai. Forsycja doskonale również nadaje się na cięte bukiety do wazonu.
Forsycja a zdrowie
Kwiaty forsycji zawierają wiele cennych substancji, min: saponiny, rutynę, flawonoidy. Przygotowywane z nich napary działają przeciwzapalnie, rozkurczowo i przeciwalergicznie. Wyciągi z forsycji stosuje się również w kosmetykach przeciwstarzeniowych .
02.03.2020.r.
Ocet na chwasty w kostce brukowej. Jak stosować, proporcje, opinie
Ocet na chwasty w kostce brukowej to dobry sposób, jeśli chcemy pozbyć się chwastów bez stosowania szkodliwych dla środowiska herbicydów. Opinie na temat skuteczności octu w zwalczaniu chwastów są jednak podzielone. Dlatego warto dokładnie dowiedzieć się jak stosować ocet na chwasty i poznać zalecane proporcje, w których oprysk z octu jest skuteczny. Poznaj kilka prostych zasad, dzięki którym żaden chwast nie oprze się opryskowi z octu, a także poznaj inne sposoby na zwalczanie chwastów w kostce brukowej!
Oprysk z octu na chwasty w kostce brukowej
Czy warto stosować ocet na chwasty?Chwasty w nawierzchni brukowanej mogą pojawić się niezależnie od sposobu, w jaki wykonano układanie kostki brukowej. Niechciana roślinność z łatwością wrasta w spoiny pomiędzy kostkami. A wówczas staje się bardzo trudna do usunięcia. Pomocny może okazać się zwykły ocet!
Ocet może być stosowany do zwalczania chwastów na chodnikach, ścieżkach, podjazdach i tarasach z kostki brukowej. Świetnie sprawdzi się też do zwalczania chwastów na opasce żwirowej wokół domu. Musimy jednak pamiętać, że jest środkiem nieselektywnym, a zatem nie może się dostać na rośliny uprawne, gdyż je również zniszczy. Nie musimy się natomiast obawiać, że ocet nadmiernie zakwasi ziemię w ogrodzie. Jego działanie zakwaszające jest bardzo krótkotrwałe i gleba szybko wróci do swojego normalnego pH. Tym bardziej, jeśli zwalczamy chwasty w kostce brukowej, to ocet do ziemi praktycznie się nie przedostanie.
Warto też wiedzieć, że ocet w ogrodzie ma również inne zastosowania. Np. w znacznie mniejszym stężeniu można z niego zrobić oprysk przeciwko szkodnikom roślin, czy też myć nim silnie zabrudzone doniczki.
Opinie na temat stosowania octu do zwalczania chwastów są jednak podzielone. Jedni chwalą sobie ocet jako sposób na chwasty, inni odwrotnie - twierdzą, że chwastom kompletnie nic się nie stało po oprysku octem. Być może niepowodzenia wynikają z niewłaściwego stężenia octu lub wykonania oprysku w niewłaściwy sposób. Bo zgodnie z przysłowiem: diabeł tkwi w szczegółach!
A jakie są te szczegóły? Poniżej podaję kilka zasad, których przestrzeganie zapewni, że oprysk z octu będzie skuteczny!
Jak wykonać oprysk z octu na chwasty?Jak wykonać oprysk z octu na chwasty w kostce brukowej krok po kroku:
1. Do oprysku można wykorzystać najtańszy ocet spirytusowy o stężeniu od 10% do 20%. Chwasty młode i zielone wystarczy opryskać 10% octem. Jeżeli zaś są to chwasty starsze, wyrośnięte, o łodygach częściowo zdrewniałych, konieczne jest większe stężenie octu.
2. Przy zwalczaniu chwastów na kostce brukowej ocet zazwyczaj można rozcieńczyć z wodą w proporcji 2:1 (na litr octu dajemy pół litra wody). Pamiętajmy przy tym, aby to ocet wlewać do wody (nigdy odwrotnie). Dzięki dodaniu wody uzyskamy więcej cieczy do oprysku, a zabieg będzie nas mniej kosztować. Jedynie na starsze, wyrośnięte i silne chwasty trzeba użyć octu bez rozcieńczenia.
3. Oprysk octem na chwasty wykonuje się w dzień bezwietrzny, słoneczny i suchy. Dzień musi być bez wiatru aby nie ryzykować, że oprysk przedostanie się na inne rośliny, uprawiane w pobliżu. Kwas zawarty w occie drażni i wysusza chwasty, a słońce potęguje ten efekt, dlatego oprysk octem na chwasty wykonujemy w dzień słoneczny, gdy temperatura powierza przekracza 15°C. No i chwasty muszą być suche, bez rosy i kropel wody na ich listkach (czyli nie opryskujemy rano ani zaraz po deszczu, czekamy aż poranna rosa obeschnie). Jeśli wykonamy oprysk na chwasty mokre, na których jest jakaś woda, to ocet ulegnie rozcieńczeniu i nie zadziała. Po oprysku nie powinno padać przez co najmniej 24 godziny, gdyż deszcz również rozcieńczy i spłucze ocet, a efektu nie będzie.
4. Zanim wykonasz oprysk, sprawdź działanie octu na małej powierzchni. Ocet wprawdzie nie powinien zostawiać śladów na kostce brukowej, warto jednak wykonać próbę w mniej widocznym miejscu.
5. Ocet działa głównie na liście i inne części zielone chwastów, dlatego nie zabija ich całkowicie. Praktyka jest taka, że jedne chwasty giną od razu, inne po częściowym uschnięciu uporczywie odrastają. Dlatego, jeżeli chwasty odrastają, zaleca się powtarzanie oprysku octem co tydzień. Po wykonaniu 2-3 takich oprysków, zauważymy, że chwastów odrasta coraz mniej.
Uwaga!
Ocet wydziela silny, nieprzyjemny zapach. Opinie o stosowaniu octu na chwasty niestety bardzo często wskazują, że zapach ten jest dokuczliwy i może być odczuwalny z odległości kilku do nawet kilkunastu metrów. Dlatego unikajmy stosowania większych ilości octu na ścieżki i podjazdy przy domach w zwartej zabudowie, np. domkach szeregowych, aby nie dokuczać naszym sąsiadom.
Co zamiast octu na chwasty?Niektóre poradniki zalecają zwalczanie chwastów solą lub dodanie soli do octu w celu wzmocnienia mikstury na chwasty. Pamiętajmy jednak, że sól kuchenna ma bardzo degradacyjny wpływ na glebę i może pozostawiać ślady na kostce brukowej. Dlatego dodawania soli podczas zwalczania chwastów na kostce brukowej nie polecam!
Możemy sięgnąć natomiast po inny preparat, oparty na kwasie pelargonowym (jeden ze składników olejku z pelargonii). Ma on szersze zastosowanie niż ocet, bo można nim usuwać chwasty również pod drzewkami (nie drażni pni drzew, usuwa tylko zielone chwasty). Wręcz pierwotnym zastosowaniem było usuwanie chwastów w sadach. Natomiast preparat okazał się świetny do usuwania chwastów i mchu z kostki brukowej.
Nazwa tego środka na rynku profesjonalnym (wersja dla sadowników) to Beloukha 680 EC, zaś w mniejszych opakowaniach, w wersji amatorskiej do usuwania chwastów i mchów z kostki brukowej i innych nawierzchni, kupimy go pod wdzięczną nazwą Effect 24H. Nazwa podkreśla szybki efekt działania środka, bo chwasty są uschnięte już następnego dnia. Preparat ten działa podobnie jak ocet - chwasty drażni zawarty w preparacie kwas i trzeba go stosować także w dzień suchy i słoneczny.
Effect 24H jest to skuteczny i bezpieczny środek na chwasty, zarejestrowany do stosowania w ogrodach. Więc jeśli ktoś z jakiś względów ma jednak wątpliwości co do stosowania octu (np. ze względu na nieprzyjemny zapach), a nie chce pryskać szkodliwymi herbicydami opartymi na glifosacie (jak np. Roundup), polecam użyć Effect 24H. Jest on często polecany na chwasty właśnie zamiast Roundup.
19.11.209.r.
Czym okryć rośliny na zimę w ogrodzie?
Przygotowania do zimy trwają!
Pamiętaj o dobrym zabezpieczeniu róż Liście- nadają się do okrywania bylin cebulowych oraz roślin, których naziemne części usychają jesienią. Liście tworzą zimą nieprzepuszczalną dla powietrza warstwę, nie należy więc okrywać nimi roślin zimozielonych.
Słoma- jest lepsza od liści, gdyż przepuszcza powietrze. Grube maty ochronią rośliny nawet przed dużym mrozem. Niestety lubią pod nimi zimować też... myszy, które mogą uszkadzać rośliny.
Gałązki drzew iglastych- ponieważ przepuszczają powietrze, można nimi okrywać wszystkie rośliny, także zimozielone. Pod igiełkami gryzonie nie szukają schronienia, rośliny są więc bezpieczne
Agro-włóknina - nadaje się do ochraniania roślin przed zimnym wiatrem, a podwójna warstwa przed mrozem.
Kora, torf, trociny- można nimi okrywać rabaty i usypywać z nich kopczyki, zabezpieczające korzenie drzew i krzewów przed mrozem.
Papier- można nim osłaniać rabaty i pnie drzew, jest jednak nietrwały.
Folia- nie nadaje się do okrywania roślin, bo nie przepuszcza powietrza. Rośliny mogą się pod nią zaparzać i gnić.
22.10.2019.r.
Pamiętaj o dobrym zabezpieczeniu róż Liście- nadają się do okrywania bylin cebulowych oraz roślin, których naziemne części usychają jesienią. Liście tworzą zimą nieprzepuszczalną dla powietrza warstwę, nie należy więc okrywać nimi roślin zimozielonych.
Słoma- jest lepsza od liści, gdyż przepuszcza powietrze. Grube maty ochronią rośliny nawet przed dużym mrozem. Niestety lubią pod nimi zimować też... myszy, które mogą uszkadzać rośliny.
Gałązki drzew iglastych- ponieważ przepuszczają powietrze, można nimi okrywać wszystkie rośliny, także zimozielone. Pod igiełkami gryzonie nie szukają schronienia, rośliny są więc bezpieczne
Agro-włóknina - nadaje się do ochraniania roślin przed zimnym wiatrem, a podwójna warstwa przed mrozem.
Kora, torf, trociny- można nimi okrywać rabaty i usypywać z nich kopczyki, zabezpieczające korzenie drzew i krzewów przed mrozem.
Papier- można nim osłaniać rabaty i pnie drzew, jest jednak nietrwały.
Folia- nie nadaje się do okrywania roślin, bo nie przepuszcza powietrza. Rośliny mogą się pod nią zaparzać i gnić.
22.10.2019.r.
Uprawa malin – wymagania, odmiany i przycinanie malin
Maliny z własnego ogrodu nie są trudne do uzyskania. Piszemy, jakie wymagania mają maliny, kiedy należy je sadzić, a także – jak i kiedy przycinać maliny.
Owoce z własnego ogrodu zawsze będą lepsze i smaczniejsze, od kupionych w sklepie, dlatego na każdej działce powinniśmy znaleźć miejsce pod ich uprawę. wymagają sporo przestrzeni, dlatego nie wszędzie się zmieszczą, ale już znacznie od nich mniejsze krzewy owocowe mogą rosnąć niemal w każdym ogrodzie. Wśród nich na szczególną uwagę zasługują maliny, których smakowitymi owocami możemy cieszyć się już od początku lata.
Rośliny są wprawdzie dość wymagające, ale jeśli będziemy wiedzieli, jak się nimi zająć, szybko odwdzięczą się za opiekę wspaniałym, słodkimi i zdrowymi owocami. Maliny, podobnie jak większość roślin ogrodowych, najlepiej sadzić jesienią. Jeśli jednak nie udało się nam tego zrobić w odpowiednim terminie, krzewy możemy też posadzić wiosną, tylko wtedy musimy je częściej podlewać, gdyż są bardziej narażone na suszę i wysokie temperatury.
Maliny uwielbiają słońce, ale nie tolerują ani suszy, ani nadmiaru wilgoci.
Gdzie posadzić maliny – wymagania malin .
Zanim jednak przystąpimy do sadzenia roślin, musimy najpierw poznać ich wymagania. Maliny kochają słońce i ciepło, nie lubią natomiast suszy i nadmiaru wilgoci. Dlatego powinniśmy wybrać dla nich miejsce ciepłe, przewiewne i słoneczne oraz przeznaczyć pod ich uprawę glebę żyzną, przepuszczalną i umiarkowanie wilgotną, posiadającą lekko kwaśny odczyn pH.
Malin nie należy sadzić w zagłębieniach gruntu ani na terenach podmokłych, gdyż będą tam narażone na zalanie i szybko zaczną chorować. Jeśli wybierzemy dla nich właściwe stanowisko, krzewy będą rozwijać się prawidłowo, a ich owoce będą słodkie, duże i ładnie wybarwione.
Maliny letnie i jesienne – jaką odmianę malin wybrać
W zależności od tego, czy chcemy zbierać owoce latem czy jesienią, musimy też wybrać do uprawy odpowiednią odmianę. Maliny letnie wydają owoce na pędach ubiegłorocznych, a ich owocowanie przypada na przełom czerwca i lipca. Maliny jesienne owocują natomiast na pędach tegorocznych, wydając owoce późnym latem i jesienią. Maliny jesienne i letnie mają podobne wymagania uprawowe, ale ich pielęgnacja jest już zupełnie inna.
Jak uprawiać i przycinać maliny letnie
Maliny letnie są delikatniejsze i gorzej znoszą niskie temperatury od odmian jesiennych, a także częściej padają ofiarą chorób i szkodników (przede wszystkim mączniak prawdziwy i kostnik malinowiec). Z tego względu należy zapewnić im ciepłe i zaciszne stanowisko, a także systematycznie kontrolować krzewy pod kątem zdrowotności i w razie potrzeby przeprowadzać niezbędne zabiegi ochrony. Odmiany letnie trzeba też prowadzić w szpalerach, gdyż ich pędy potrzebują podpór.
Kiedy i jak przycinać maliny letnie? Maliny letnie wymagają także specjalnego rodzaju cięcia. Pierwszy zabieg przeprowadza się zaraz po posadzeniu roślin, skracając ich pędy na wysokości ok. 30-40 cm. ponad ziemią. W kolejnych latach cięcie wykonuje się w ciągu roku już dwukrotnie. Wiosną (maj) usuwa się z krzewów nadmiar młodych pędów, pozostawiając ok. 6-8 młodych przyrostów i wycina się wszystkie przemarznięte pędy dwuletnie. Kolejne cięcie przeprowadza się latem, tuż po owocowaniu, usuwając pędy dwuletnie, z których były zebrane owoce oraz nadmiar pędów tegorocznych.
Popularne odmiany malin letnich. Odmianami letnimi polecanymi do uprawy są między innymi: „Laszka” (najwcześniejsza odmiana letnia, owoce czerwone), „Benefis” (odmiana późna, owoce ciemnoczerwone), „Bristol” i „Litacz” (odmiany o czarnych owocach), „Tulameen”, „Norna”, „Canby”, „Malling Jewel” (owoce czerwone).
Jak uprawiać maliny jesienne
W przeciwieństwie do kapryśnych i delikatnych malin letnich, odmiany jesienne nie wymagają tylu zabiegów pielęgnacyjnych, dlatego ich uprawa jest zdecydowanie łatwiejsza. Krzewy nie potrzebują podpór więc nie muszą być prowadzone w szpalerach. Rzadziej też chorują i padają ofiarą szkodników, dlatego nie wymagają tylu zabiegów ochronnych.
Przycinanie malin jesiennych. Dużo łatwiejsze jest również przycinanie malin jesiennych, gdyż wszystkie pędy ścina się tuż nad ziemią późną jesienią, po owocowaniu (k. listopada) lub bardzo wczesną wiosną (marzec-kwiecień). Część pędów można też na krzewie pozostawić, dzięki czemu wydadzą owoce dwa razy w sezonie: wczesnym latem i późną jesienią.
Polecane do uprawy odmiany jesienne malin (powtarzające owocowanie) to przede wszystkim: „Polana” i „Pokusa” (odmiany średnio-późne, owoce czerwone), „Polka” (odmiana wczesna, owoce czerwone), „Poranna Rosa” (odmiana późna, owoce żółte).
03.10.2019.r.
Owoce z własnego ogrodu zawsze będą lepsze i smaczniejsze, od kupionych w sklepie, dlatego na każdej działce powinniśmy znaleźć miejsce pod ich uprawę. wymagają sporo przestrzeni, dlatego nie wszędzie się zmieszczą, ale już znacznie od nich mniejsze krzewy owocowe mogą rosnąć niemal w każdym ogrodzie. Wśród nich na szczególną uwagę zasługują maliny, których smakowitymi owocami możemy cieszyć się już od początku lata.
Rośliny są wprawdzie dość wymagające, ale jeśli będziemy wiedzieli, jak się nimi zająć, szybko odwdzięczą się za opiekę wspaniałym, słodkimi i zdrowymi owocami. Maliny, podobnie jak większość roślin ogrodowych, najlepiej sadzić jesienią. Jeśli jednak nie udało się nam tego zrobić w odpowiednim terminie, krzewy możemy też posadzić wiosną, tylko wtedy musimy je częściej podlewać, gdyż są bardziej narażone na suszę i wysokie temperatury.
Maliny uwielbiają słońce, ale nie tolerują ani suszy, ani nadmiaru wilgoci.
Gdzie posadzić maliny – wymagania malin .
Zanim jednak przystąpimy do sadzenia roślin, musimy najpierw poznać ich wymagania. Maliny kochają słońce i ciepło, nie lubią natomiast suszy i nadmiaru wilgoci. Dlatego powinniśmy wybrać dla nich miejsce ciepłe, przewiewne i słoneczne oraz przeznaczyć pod ich uprawę glebę żyzną, przepuszczalną i umiarkowanie wilgotną, posiadającą lekko kwaśny odczyn pH.
Malin nie należy sadzić w zagłębieniach gruntu ani na terenach podmokłych, gdyż będą tam narażone na zalanie i szybko zaczną chorować. Jeśli wybierzemy dla nich właściwe stanowisko, krzewy będą rozwijać się prawidłowo, a ich owoce będą słodkie, duże i ładnie wybarwione.
Maliny letnie i jesienne – jaką odmianę malin wybrać
W zależności od tego, czy chcemy zbierać owoce latem czy jesienią, musimy też wybrać do uprawy odpowiednią odmianę. Maliny letnie wydają owoce na pędach ubiegłorocznych, a ich owocowanie przypada na przełom czerwca i lipca. Maliny jesienne owocują natomiast na pędach tegorocznych, wydając owoce późnym latem i jesienią. Maliny jesienne i letnie mają podobne wymagania uprawowe, ale ich pielęgnacja jest już zupełnie inna.
Jak uprawiać i przycinać maliny letnie
Maliny letnie są delikatniejsze i gorzej znoszą niskie temperatury od odmian jesiennych, a także częściej padają ofiarą chorób i szkodników (przede wszystkim mączniak prawdziwy i kostnik malinowiec). Z tego względu należy zapewnić im ciepłe i zaciszne stanowisko, a także systematycznie kontrolować krzewy pod kątem zdrowotności i w razie potrzeby przeprowadzać niezbędne zabiegi ochrony. Odmiany letnie trzeba też prowadzić w szpalerach, gdyż ich pędy potrzebują podpór.
Kiedy i jak przycinać maliny letnie? Maliny letnie wymagają także specjalnego rodzaju cięcia. Pierwszy zabieg przeprowadza się zaraz po posadzeniu roślin, skracając ich pędy na wysokości ok. 30-40 cm. ponad ziemią. W kolejnych latach cięcie wykonuje się w ciągu roku już dwukrotnie. Wiosną (maj) usuwa się z krzewów nadmiar młodych pędów, pozostawiając ok. 6-8 młodych przyrostów i wycina się wszystkie przemarznięte pędy dwuletnie. Kolejne cięcie przeprowadza się latem, tuż po owocowaniu, usuwając pędy dwuletnie, z których były zebrane owoce oraz nadmiar pędów tegorocznych.
Popularne odmiany malin letnich. Odmianami letnimi polecanymi do uprawy są między innymi: „Laszka” (najwcześniejsza odmiana letnia, owoce czerwone), „Benefis” (odmiana późna, owoce ciemnoczerwone), „Bristol” i „Litacz” (odmiany o czarnych owocach), „Tulameen”, „Norna”, „Canby”, „Malling Jewel” (owoce czerwone).
Jak uprawiać maliny jesienne
W przeciwieństwie do kapryśnych i delikatnych malin letnich, odmiany jesienne nie wymagają tylu zabiegów pielęgnacyjnych, dlatego ich uprawa jest zdecydowanie łatwiejsza. Krzewy nie potrzebują podpór więc nie muszą być prowadzone w szpalerach. Rzadziej też chorują i padają ofiarą szkodników, dlatego nie wymagają tylu zabiegów ochronnych.
Przycinanie malin jesiennych. Dużo łatwiejsze jest również przycinanie malin jesiennych, gdyż wszystkie pędy ścina się tuż nad ziemią późną jesienią, po owocowaniu (k. listopada) lub bardzo wczesną wiosną (marzec-kwiecień). Część pędów można też na krzewie pozostawić, dzięki czemu wydadzą owoce dwa razy w sezonie: wczesnym latem i późną jesienią.
Polecane do uprawy odmiany jesienne malin (powtarzające owocowanie) to przede wszystkim: „Polana” i „Pokusa” (odmiany średnio-późne, owoce czerwone), „Polka” (odmiana wczesna, owoce czerwone), „Poranna Rosa” (odmiana późna, owoce żółte).
03.10.2019.r.
Kiedy i jak przycinać winorośl? Praktyczne rady i terminarz prac
Jednym z ważniejszych zabiegów w uprawie winorośli jest przycinanie. Zależy ono od wieku rośliny i sposobu jej prowadzenia. Dowiedz się, jak przycinać winorośl, żeby dobrze owocowała.
Winogrona prosto z ogrodu .Soczyste i słodkie winogrona to jedne z najsmaczniejszych owoców sezonowych. Te największe i najsłodsze trafiają najczęściej na nasze stoły z południa Europy, gdyż to właśnie tam winorośle czują się najlepiej. Mimo to możemy spróbować ich uprawy także we własnym ogrodzie, gdyż na rynku istnieje już całkiem sporo odmian, które są w stanie wydać dorodne owoce nawet w naszym klimacie.
Jeśli jednak chcemy się ich doczekać, musimy zadbać o rośliny wyjątkowo troskliwie. Jednym z najważniejszych zabiegów pielęgnacyjnych, którego nie wolno nam zaniedbać jest cięcie. Zabieg jest niezwykle ważny dla zachowania dobrej kondycji i zdrowotności roślin oraz niezbędny, jeśli chcemy liczyć na zadowalające plony.
Krótki pieniek z ramionami, czyli formowanie winorośli
Formowanie krzewu winorośli powinno dać niski pieniek z kilkoma ramionami, na których będą rozwijały się owoconośne łozy.
Niestety, prawidłowe formowanie winorośli nie jest zadaniem łatwym i wymaga sporo wiedzy oraz doświadczenia. Źle przeprowadzone cięcie może osłabić krzewy, pozbawić je owoców, a nawet doprowadzić do przemarznięcia roślin zimą, dlatego przed rozpoczęciem uprawy winorośli, warto dobrze poznać metody prawidłowego formowania krzewów.Sposobów prowadzenia winorośli jest wiele, ale większość z nich sprowadza się głównie do uzyskania krótkiego, mocnego pieńka z kilkoma krótkimi ramionami, na których będą rozwijały się owoconośne łozy, a na nich młode przyrosty (latorośle).
Pierwsze 2-3 lata uprawy winorośli, to czas formowania pieńka z ramionami, natomiast kolejne to już systematyczne cięcie i formowanie krzewu tak, aby mógł prawidłowo się rozwijać i wydawać dorodne plony.
Przycinanie winorośli po posadzeniuPierwsze cięcie winorośli przeprowadzamy zaraz po posadzeniu roślin, najlepiej jesienią (wrzesień), skracając wierzchołki pędów na wysokości ok. 1,5 m.
Późną jesienią lub wczesną zimą (listopad-grudzień) przycinamy wszystkie niezdrewniałe fragmenty pędów i starannie zabezpieczamy roślinę przed mrozem, owijając ją grubą, zimową włókniną. U podstawy krzewu usypujemy też kopczyk z ziemi, który dodatkowo zabezpieczy system korzeniowy młodych roślin przed chłodem.
Przycinanie winorośli w pierwszym roku uprawy
W kolejnym roku wiosną (koniec marca – początek kwietnia) rozgarniamy kopczyk i skracamy grubsze pędy nad 2-3 oczkiem, a cieńsze nad 1 oczkiem, po czym ponownie osłaniamy krzew, aby zbyt wcześnie nie podjął wegetacji i nie uległ przemarznięciu w czasie wiosennych przymrozków.
Pod koniec maja ponownie rozgarniamy kopczyk i wycinamy liczne, młode pędy, pozostawiając jedynie 2-3 najsilniejsze. W ten sposób postępujemy z roślinami, które były posadzone jesienią z gołym korzeniem, gdyż sadzonki pojemnikowe często nadają się do właściwego formowania już w drugim roku uprawy.
UWAGA: winorośl nie może być cięta od początku kwietnia do połowy maja, gdyż wtedy z ran na pędach wypływa dużo soku, osłabiając krzewy
Przycinanie winorośli – drugi-trzeci rok uprawy
Formowanie winorośli rozpoczynamy najwcześniej w drugim lub w trzecim roku uprawy. Metod formowania jest kilka (np. metoda Guyota, wykorzystywana do formowania winorośli deserowych), a ich wybór uzależniony jest między innymi od odmiany uprawianej rośliny.
Jedną z najczęściej stosowanych jest jednak metoda niskiej głowy (mocny, ok. 50 cm wys. pieniek z kilkoma rozgałęzieniami, na których będą rozwijać się łozy), która sprawdza się w przypadku większości odmian winorośli. Polega ona na wycięciu pod koniec maja większości nowych latorośli i pozostawieniu jedynie 3-5 najsilniejszych. Latem mogą pojawić się na nich zawiązki owoców, ale najlepiej jest je usunąć lub pozostawić pojedyncze grona, aby owocowanie nadmiernie nie wyczerpywało formowanej rośliny
Jesienią najdorodniejszy pęd przycina się nad 4-5 pąkiem, a pozostałe nad drugim i zabezpiecza podstawę krzewu kopczykiem.
W kolejnym roku wiosną ponownie wycina się większość młodych pędów, zostawiając ok. 5-6 latorośli, z których dwie najsilniejsze przycina się nad 4 pąkiem, a pozostałe nad drugim. Jesienią, po owocowaniu, należy całkowicie wyciąć te pędy, które były najdłuższe i wydały najwięcej owoców (przycięte wiosną nad 4 oczkiem), dwa najsilniejsze przyciąć na 4 oczka, a pozostałe na dwa oczka.
Formując winorośl warto poszukać informacji w kilku różnych, fachowych źródłach, gdyż podczas zabiegu łatwo popełnić błędy, które będą skutkować brakiem owoców lub utratą roślin.
03.10.2019.r.
Atrakcyjne przez cały rok
Trudno wyobrazić sobie bez nich ogród, a późną jesienią i zimą są jego największą ozdobą. Iglaki dają wiele możliwości aranżacji ze względu na ogrom form, rozmiarów oraz kolorów.
Modrzew japoński Pendula
Ma zwisające pędy. Dlatego jest chętnie sadzony w ogrodach. Jest to jedyne drzewko wśród iglaków zrzucające igły na zimę.
Trudno wyobrazić sobie bez nich ogród, a późną jesienią i zimą są jego największą ozdobą. Iglaki dają wiele możliwości aranżacji ze względu na ogrom form, rozmiarów oraz kolorów.
Modrzew japoński Pendula
Ma zwisające pędy. Dlatego jest chętnie sadzony w ogrodach. Jest to jedyne drzewko wśród iglaków zrzucające igły na zimę.
Modrzew europejski
Rośnie dość szybko, dlatego nadaje się do większych ogrodów. Na wiosnę kwitnie w jaskraworóżowym kolorze, co czyni go bardzo atrakcyjnym. Modrzewie są dość łatwe w uprawie i całkowicie mrozoodporne.
Rośnie dość szybko, dlatego nadaje się do większych ogrodów. Na wiosnę kwitnie w jaskraworóżowym kolorze, co czyni go bardzo atrakcyjnym. Modrzewie są dość łatwe w uprawie i całkowicie mrozoodporne.
Jałowiec płożący
Jest sadzony jako roślina okrywowa. Niektóre odmiany mają igły o zabarwieniu sinoniebieskim. Najlepiej udaje się na stanowisku słonecznym. Lubi gleby lekkie, przepuszczalne, lekko kwaśne. Tuż po posadzeniu wskazane jest przykryć miejsce sadzenia agrowłókniną lub korą. U starszych egzemplarzy nie jest to już potrzebne. Jałowce płożące dobrze znoszą przycinanie.
Jest sadzony jako roślina okrywowa. Niektóre odmiany mają igły o zabarwieniu sinoniebieskim. Najlepiej udaje się na stanowisku słonecznym. Lubi gleby lekkie, przepuszczalne, lekko kwaśne. Tuż po posadzeniu wskazane jest przykryć miejsce sadzenia agrowłókniną lub korą. U starszych egzemplarzy nie jest to już potrzebne. Jałowce płożące dobrze znoszą przycinanie.
Araukaria chilijska
Rośnie bardzo powoli. W naszym klimacie nie zawsze zniesie mroźne zimy, dlatego przez pierwsze kilka lat należy uprawiać ją w pojemniku i na zimę przenosić do chłodnego i widnego pomieszczenia. Najlepsze warunki dla tego iglaka panują na Pomorzu, gdzie zimy są łagodne i powietrze wilgotne.
Rośnie bardzo powoli. W naszym klimacie nie zawsze zniesie mroźne zimy, dlatego przez pierwsze kilka lat należy uprawiać ją w pojemniku i na zimę przenosić do chłodnego i widnego pomieszczenia. Najlepsze warunki dla tego iglaka panują na Pomorzu, gdzie zimy są łagodne i powietrze wilgotne.
Świerk kłujący
Zwany jest też świerkiem srebrnym ze względu na kolor igieł. Charakteryzuje się bardzo regularnym pokrojem. W naszym klimacie dorasta do 20 metrów wysokości i dożywa zazwyczaj 300 lat. Posadźmy go na stanowisku słonecznym, gdyż w cieniu będzie gubił igły. Jest odporny na suszę i całkowicie mrozoodporny .
Zwany jest też świerkiem srebrnym ze względu na kolor igieł. Charakteryzuje się bardzo regularnym pokrojem. W naszym klimacie dorasta do 20 metrów wysokości i dożywa zazwyczaj 300 lat. Posadźmy go na stanowisku słonecznym, gdyż w cieniu będzie gubił igły. Jest odporny na suszę i całkowicie mrozoodporny .
Jodła koreańska
To wolno rosnące drzewko, którego największą zaletą są niezwykle dekoracyjne szyszki. Pojawiają się one już na młodych egzemplarzach, gdy dochodzą do 1 metra wysokości. Jodłę zaleca się sadzić pojedynczo na trawniku lub w ogrodach w stylu japońskim. Nie ma ona zbyt wielu wymagań i jest całkowicie mrozoodporna.
To wolno rosnące drzewko, którego największą zaletą są niezwykle dekoracyjne szyszki. Pojawiają się one już na młodych egzemplarzach, gdy dochodzą do 1 metra wysokości. Jodłę zaleca się sadzić pojedynczo na trawniku lub w ogrodach w stylu japońskim. Nie ma ona zbyt wielu wymagań i jest całkowicie mrozoodporna.
27.09.2019.r.
Jak przygotować ogród na jesień?
Lato powoli zbliża się do końca, na drzewach coraz częściej pojawiają się kolorowe liście, ogrody zaczynają stroić się w brązy, żółcie i purpurę, dni są coraz krótsze, a wieczory i ranki chłodniejsze. To znak, że jesień zbliża się wielkim krokami. Podpowiemy wam, jak zadbać o ogród oraz wszystko, co się w nim znajduje przed nadejściem zimy, aby bez problemu powitać kolejny sezon.
Zadbajmy o trawnik
Jak zapewne zauważacie, trawa o tej porze roku rośnie już znacznie wolniej niż wiosną i wczesnym latem. Nie wymaga więc tak częstej pielęgnacji, nie trzeba jej zbyt regularnie podlewać i przycinać. Oczywiście nadal należy to robić, niemniej intensywność prac z tym związanych jest zdecydowanie mniejsza.
Warto zwrócić uwagę na pojawiające się grzyby, które często są zmorą osób posiadających działki pod lasem, choć nie tylko. Problem ten można jednak rozwiązać, nabywając odpowiedni preparat, który sobie z grzybami świetnie poradzi – jak w każdym przypadku warto dobrze sprawdzić, czy dany produkt jest bezpieczny dla dzieci i zwierząt. Pamiętać należy także o jesiennym nawożeniu trawnika. Należy zwrócić uwagę na zawartość azotu w kupowanym nawozie – zabezpieczenie roślin w azot jest potrzebne, niemniej zawartość azotu w nawozach jesiennych powinna być stosunkowo niska, aby rośliny nie rozrastały się przez zimę.
Eksperci radzą, aby nawożenie azotem odbywało się raczej pod koniec lipca, a niżeli jesienią. W tym okresie lepiej postawić na nawozy fosforowe i potasowe. Zadaniem nawożenia jest wzmocnienie ukorzenienia rośliny, a także poprawienie przepływu substancji odżywczych, które znajdują się w liściach, do węzła krzewienia.
Nawożenie jest czynnością często pomijaną, co skutkuje dużym przerzedzeniem roślin po zimie. Młody trawnik nie wymaga nawożenia przez około 3-4 miesiące, jeśli wysiany został pod koniec lata jedyną czynnością, jakiej wymaga, jest odpowiednie przycięcie. Koszenie odbywać się powinno aż do pierwszych przymrozków. Kosząc po raz ostatni, zwróćcie uwagę, aby trawa została przycięta bardzo krótko (w granicach 2-3 cm, w przypadku trawnika z rolki do około 4 cm), tak aby zalegający śnieg nie był zbyt przytłaczający dla liści.
Pielęgnacja roślin w ogrodzie
Ogród po lecie jest nie mniej piękny niż podczas długich ciepłych dni, o ile dobrze zaplanujemy jesienne prace. Warto zadbać o wszelkie rośliny, które posiadacie, sprawiając, że dobrze przetrwają zimę oraz cieszyć będą oczy jeszcze przed jej nadejściem. Iglaki (świerki, sosny, jałowce) nie wymagają szczególnego traktowania, chyba że posiadacie gatunki, które trzeba będzie okryć przed śniegiem (należą do nich popularne żywotniki wschodnie, sosna himalajska, szydlica japońska i inne).
Kupując rośliny i uprawiając je na swojej działce, sprawdźcie, jakie są ich potrzeby i jak je odpowiednio zabezpieczać. Warto pamiętać, że jeśli zamierzacie przesadzać iglaki, należy to zrobić do końca sierpnia, ponieważ będą miały szansę się ukorzenić. W przypadku drzew i krzewów liściastych oraz ozdobnych powinniśmy zachować ostrożność. O tej porze roku nie trzeba ich już zbytnio przycinać, żeby nie pobudzać ich do wypuszczania młodych pędów.
W przypadku roślin ciepłolubnych nie trzeba stosować już nawozów lub róbcie to bardzo ostrożnie, najlepiej uzyskując poradę eksperta w tej dziedzinie. Zadbać należy też o drzewa i krzewy owocowe, pozbierać wszelkie owoce, zastosować wspomniany nawóz jesienny (fosforowy i potasowy, najlepiej niezawierający azotu). Młode drzewka i te, które zostały świeżo posadzone, obsypać należy kopczykiem ziemi do wysokości około 30 cm, który chronił będzie roślinę przed zimnem i pomoże jej dotrwać do wiosny.
Do wrażliwych gatunków należą przede wszystkim morela zwyczajna, brzoskwinia zwyczajna czy grusza pospolita. Ważne, aby wiedzieć, iż chcąc uchronić rośliny przed zimnem, nie powinno się stosować żadnych folii. Tego typu materiał nie przepuszcza powietrza i zdecydowanie zaszkodzi, zamiast pomóc. Jeśli w waszych ogrodach znajdują się jeżyny lub pędy winorośli, powinniście ułożyć je w 15 cm dołku i przykryć trocinami, lub np. słomą.
Dodatkowo powinno się je zabezpieczyć cienką warstwą ziemi. Nie zapomnijcie też o usunięciu roślin jednorocznych, które do końca jesieni stracą swą dekoracyjność. Warto w tym wypadku poczekać i zrobić to w stosunkowo ciepłe popołudnie, ponieważ ich zebranie z ogrodu będzie szybkie i bezproblemowe .
Kwiaty jesienne
Zanim nadejdzie zima, będziecie mogli cieszyć się kolorami jesieni. Kwiaty kwitnące jesienią dostarczą nam przepięknych barw, tak bardzo potrzebnych w coraz krótsze i znacznie częściej ponure dni. Do popularnych roślin jesiennych zaliczamy przede wszystkim byliny, takie jak chryzantemy i astry, znane nam od najmłodszych lat.
Do mniej popularnych, nie mniej bardzo ozdobnych roślin należą: dzielżan jesienny, rudbekie czy liatra kłosowa. Wybierając się na zakupy do sklepu z asortymentem ogrodniczym, przygotujcie się, na to, że znajdziecie tam mnóstwo odmian wspomnianych wyżej bylin i nie tylko, a wybór nie będzie łatwy. Na uwagę zasługują też rośliny jednoroczne i dwuletnie, takie jak komosy czy aksamitki. Jesień to także czas kolorowych bratków, pelargonii czy begonii.
Wybór jest ogromny i daje bardzo duże możliwości. Jesienne prace w ogrodzie będą przyjemniejsze, jeśli towarzyszyć nam będzie piękna gama kolorów. Jesienne kwiaty zdecydowanie wpłyną na poprawę naszego nastroju oraz sprawią, że ten trudny czas, z uwagi na zmieniające się warunki pogodowe, minie nam przyjemniej podczas oczekiwania na zimę.
11.09.2019.r.
Lato powoli zbliża się do końca, na drzewach coraz częściej pojawiają się kolorowe liście, ogrody zaczynają stroić się w brązy, żółcie i purpurę, dni są coraz krótsze, a wieczory i ranki chłodniejsze. To znak, że jesień zbliża się wielkim krokami. Podpowiemy wam, jak zadbać o ogród oraz wszystko, co się w nim znajduje przed nadejściem zimy, aby bez problemu powitać kolejny sezon.
Zadbajmy o trawnik
Jak zapewne zauważacie, trawa o tej porze roku rośnie już znacznie wolniej niż wiosną i wczesnym latem. Nie wymaga więc tak częstej pielęgnacji, nie trzeba jej zbyt regularnie podlewać i przycinać. Oczywiście nadal należy to robić, niemniej intensywność prac z tym związanych jest zdecydowanie mniejsza.
Warto zwrócić uwagę na pojawiające się grzyby, które często są zmorą osób posiadających działki pod lasem, choć nie tylko. Problem ten można jednak rozwiązać, nabywając odpowiedni preparat, który sobie z grzybami świetnie poradzi – jak w każdym przypadku warto dobrze sprawdzić, czy dany produkt jest bezpieczny dla dzieci i zwierząt. Pamiętać należy także o jesiennym nawożeniu trawnika. Należy zwrócić uwagę na zawartość azotu w kupowanym nawozie – zabezpieczenie roślin w azot jest potrzebne, niemniej zawartość azotu w nawozach jesiennych powinna być stosunkowo niska, aby rośliny nie rozrastały się przez zimę.
Eksperci radzą, aby nawożenie azotem odbywało się raczej pod koniec lipca, a niżeli jesienią. W tym okresie lepiej postawić na nawozy fosforowe i potasowe. Zadaniem nawożenia jest wzmocnienie ukorzenienia rośliny, a także poprawienie przepływu substancji odżywczych, które znajdują się w liściach, do węzła krzewienia.
Nawożenie jest czynnością często pomijaną, co skutkuje dużym przerzedzeniem roślin po zimie. Młody trawnik nie wymaga nawożenia przez około 3-4 miesiące, jeśli wysiany został pod koniec lata jedyną czynnością, jakiej wymaga, jest odpowiednie przycięcie. Koszenie odbywać się powinno aż do pierwszych przymrozków. Kosząc po raz ostatni, zwróćcie uwagę, aby trawa została przycięta bardzo krótko (w granicach 2-3 cm, w przypadku trawnika z rolki do około 4 cm), tak aby zalegający śnieg nie był zbyt przytłaczający dla liści.
Pielęgnacja roślin w ogrodzie
Ogród po lecie jest nie mniej piękny niż podczas długich ciepłych dni, o ile dobrze zaplanujemy jesienne prace. Warto zadbać o wszelkie rośliny, które posiadacie, sprawiając, że dobrze przetrwają zimę oraz cieszyć będą oczy jeszcze przed jej nadejściem. Iglaki (świerki, sosny, jałowce) nie wymagają szczególnego traktowania, chyba że posiadacie gatunki, które trzeba będzie okryć przed śniegiem (należą do nich popularne żywotniki wschodnie, sosna himalajska, szydlica japońska i inne).
Kupując rośliny i uprawiając je na swojej działce, sprawdźcie, jakie są ich potrzeby i jak je odpowiednio zabezpieczać. Warto pamiętać, że jeśli zamierzacie przesadzać iglaki, należy to zrobić do końca sierpnia, ponieważ będą miały szansę się ukorzenić. W przypadku drzew i krzewów liściastych oraz ozdobnych powinniśmy zachować ostrożność. O tej porze roku nie trzeba ich już zbytnio przycinać, żeby nie pobudzać ich do wypuszczania młodych pędów.
W przypadku roślin ciepłolubnych nie trzeba stosować już nawozów lub róbcie to bardzo ostrożnie, najlepiej uzyskując poradę eksperta w tej dziedzinie. Zadbać należy też o drzewa i krzewy owocowe, pozbierać wszelkie owoce, zastosować wspomniany nawóz jesienny (fosforowy i potasowy, najlepiej niezawierający azotu). Młode drzewka i te, które zostały świeżo posadzone, obsypać należy kopczykiem ziemi do wysokości około 30 cm, który chronił będzie roślinę przed zimnem i pomoże jej dotrwać do wiosny.
Do wrażliwych gatunków należą przede wszystkim morela zwyczajna, brzoskwinia zwyczajna czy grusza pospolita. Ważne, aby wiedzieć, iż chcąc uchronić rośliny przed zimnem, nie powinno się stosować żadnych folii. Tego typu materiał nie przepuszcza powietrza i zdecydowanie zaszkodzi, zamiast pomóc. Jeśli w waszych ogrodach znajdują się jeżyny lub pędy winorośli, powinniście ułożyć je w 15 cm dołku i przykryć trocinami, lub np. słomą.
Dodatkowo powinno się je zabezpieczyć cienką warstwą ziemi. Nie zapomnijcie też o usunięciu roślin jednorocznych, które do końca jesieni stracą swą dekoracyjność. Warto w tym wypadku poczekać i zrobić to w stosunkowo ciepłe popołudnie, ponieważ ich zebranie z ogrodu będzie szybkie i bezproblemowe .
Kwiaty jesienne
Zanim nadejdzie zima, będziecie mogli cieszyć się kolorami jesieni. Kwiaty kwitnące jesienią dostarczą nam przepięknych barw, tak bardzo potrzebnych w coraz krótsze i znacznie częściej ponure dni. Do popularnych roślin jesiennych zaliczamy przede wszystkim byliny, takie jak chryzantemy i astry, znane nam od najmłodszych lat.
Do mniej popularnych, nie mniej bardzo ozdobnych roślin należą: dzielżan jesienny, rudbekie czy liatra kłosowa. Wybierając się na zakupy do sklepu z asortymentem ogrodniczym, przygotujcie się, na to, że znajdziecie tam mnóstwo odmian wspomnianych wyżej bylin i nie tylko, a wybór nie będzie łatwy. Na uwagę zasługują też rośliny jednoroczne i dwuletnie, takie jak komosy czy aksamitki. Jesień to także czas kolorowych bratków, pelargonii czy begonii.
Wybór jest ogromny i daje bardzo duże możliwości. Jesienne prace w ogrodzie będą przyjemniejsze, jeśli towarzyszyć nam będzie piękna gama kolorów. Jesienne kwiaty zdecydowanie wpłyną na poprawę naszego nastroju oraz sprawią, że ten trudny czas, z uwagi na zmieniające się warunki pogodowe, minie nam przyjemniej podczas oczekiwania na zimę.
11.09.2019.r.
Jak pozbyć się nornic z ogrodu?
Nornica, choć jest małym gryzoniem, może poczynić - zresztą podobnie jak kret - ogromne szkody w ogrodzie. Podgryza korę drzewek owocowych, zjada nasiona i cebulki kwiatów oraz niszczy korzenie roślin. Często jest tak, że nie zdajemy sobie sprawy z jej obecności i dopiero po jakimś czasie odkrywamy winowajcę, który doprowadza do niszczenia upraw. Jak poznać, że nornica rujnuje nasz ogród? Po który sposób sięgnąć, aby się jej skutecznie pozbyć? Dlaczego warto wykorzystać puste puszki?
Jak wygląda nornica?
Nornica jest gryzoniem z rodziny chomikowatych, który prowadzi wieczorny i nocny tryb życia. Potrafi wspinać się po gałęziach, ale drąży również podziemne korytarze. Ten mały ssak osiąga do 15 cm długości; pokryty jest zwykle szarym, delikatnie rudym futerkiem. Nie zapada w sen zimowy, przez co bywa widoczna cały rok. Występuje pospolicie na terenie Polski.
Jak rozpoznać, że nornica zamieszkała na działce?
Nornica - w przeciwieństwie do kreta - nie buduje kopczyków. Korytarze, które drąży, nie są umiejscowione głęboko; najczęściej ok. 15 cm pod powierzchnią ziemi. Preferuje gleby niezbite, gdzie jest dobrze rozwinięta bryła korzeniowa. Najłatwiej wytropić jej obecność i rozpoznać jej "działalność" po tym, że wśród ściółki albo grządek pojawia się kilka lub kilkanaście otworów obok siebie. Warto wiedzieć, że ten mały ssak tworzy rozbudowaną sieć korytarzy, w których urządza gniazda wyścielane mchem i liśćmi.
Czy nornica jest szkodliwa dla ogrodu?
Nornica jest niebezpiecznym szkodnikiem grasującym w ogródkach. Żywi się owadami i larwami, jednak w przypadku ich braku lubuje się w nasionach, cebulkach kwiatów oraz delikatnych częściach podziemnych roślin. Ponadto, budując podziemne korytarze, często narusza strukturę korzeniową upraw, uniemożliwiając im pobieranie wody z gruntu, co najczęściej skutkuje szybkim obumarciem.
W jaki sposób pozbyć się nornicy?
Aby pozbyć się nornic na dobre, trzeba zastosować równolegle kilka metod ich wypłoszenia. Pole działania jest bardzo szerokie: można wykorzystać metody naturalne, radykalne i chemiczne.
Metody naturalne
Na początek warto wiedzieć, których roślin nie tolerują nornice oraz wykorzystać ich właściwości, sadząc je pośród swoich upraw. Do nich można zaliczyć czosnek, porzeczkę czarną, miętę, wilczomlecz oraz gorczycę. Jeśli odkryliśmy wejście do tunelu nornicy, trzeba włożyć do środka ząbek czosnku, liście żywotnika albo orzecha włoskiego. Poza tym niektóre ptaki żywią się nornicami, dlatego można umieścić kilka budek lęgowych na swojej działce. Równie skuteczne są czworonogi: psy i koty chętnie polują na te małe gryzonie.
Metody radykalne
W tym przypadku działania skupiają się wokół niszczenia istniejących już korytarzy i gniazd nornicy. Zaobserwowane wejścia do tunelu można zalewać wodą, by szybko wypłoszyć nieproszonego gościa. Fakt budowania płytkich korytarzy przez gryzonie powoduje, że warto dokładnie przekopać działkę w celu zniszczenia ich siedlisk. Ponadto można szybko je wystraszyć, nakładając na wbite w ziemię pręty puste puszki albo wbić szklane butelki w ziemię tak, by szyjka wystawała ponad powierzchnię gruntu. Wiejący wiatr sprawi, że będą wydawać dźwięk, którego nornice nie lubią. Na rynku można również zakupić pułapki żywołowne, dzięki której można takiego osobnika złapać i wypuścić z dala od naszej działki.
Metody chemiczne
Jeśli inne metody zawodzą, trzeba sięgnąć po środki chemiczne. W sklepach ogrodniczych dostępne są specjalne preparaty, które - wlane do korytarzy - skutecznie je odstraszą. Wybierając takie sposoby, trzeba pamiętać, że środki chemiczne są toksyczne i mogą wpłynąć negatywnie na środowisko. Ponadto należy uważać, by zatrutej przynęty nie umieszczać na powierzchni ziemi. Może to zaszkodzić naszym pupilom.
23.05.2019.r.
Jak wygląda nornica?
Nornica jest gryzoniem z rodziny chomikowatych, który prowadzi wieczorny i nocny tryb życia. Potrafi wspinać się po gałęziach, ale drąży również podziemne korytarze. Ten mały ssak osiąga do 15 cm długości; pokryty jest zwykle szarym, delikatnie rudym futerkiem. Nie zapada w sen zimowy, przez co bywa widoczna cały rok. Występuje pospolicie na terenie Polski.
Jak rozpoznać, że nornica zamieszkała na działce?
Nornica - w przeciwieństwie do kreta - nie buduje kopczyków. Korytarze, które drąży, nie są umiejscowione głęboko; najczęściej ok. 15 cm pod powierzchnią ziemi. Preferuje gleby niezbite, gdzie jest dobrze rozwinięta bryła korzeniowa. Najłatwiej wytropić jej obecność i rozpoznać jej "działalność" po tym, że wśród ściółki albo grządek pojawia się kilka lub kilkanaście otworów obok siebie. Warto wiedzieć, że ten mały ssak tworzy rozbudowaną sieć korytarzy, w których urządza gniazda wyścielane mchem i liśćmi.
Czy nornica jest szkodliwa dla ogrodu?
Nornica jest niebezpiecznym szkodnikiem grasującym w ogródkach. Żywi się owadami i larwami, jednak w przypadku ich braku lubuje się w nasionach, cebulkach kwiatów oraz delikatnych częściach podziemnych roślin. Ponadto, budując podziemne korytarze, często narusza strukturę korzeniową upraw, uniemożliwiając im pobieranie wody z gruntu, co najczęściej skutkuje szybkim obumarciem.
W jaki sposób pozbyć się nornicy?
Aby pozbyć się nornic na dobre, trzeba zastosować równolegle kilka metod ich wypłoszenia. Pole działania jest bardzo szerokie: można wykorzystać metody naturalne, radykalne i chemiczne.
Metody naturalne
Na początek warto wiedzieć, których roślin nie tolerują nornice oraz wykorzystać ich właściwości, sadząc je pośród swoich upraw. Do nich można zaliczyć czosnek, porzeczkę czarną, miętę, wilczomlecz oraz gorczycę. Jeśli odkryliśmy wejście do tunelu nornicy, trzeba włożyć do środka ząbek czosnku, liście żywotnika albo orzecha włoskiego. Poza tym niektóre ptaki żywią się nornicami, dlatego można umieścić kilka budek lęgowych na swojej działce. Równie skuteczne są czworonogi: psy i koty chętnie polują na te małe gryzonie.
Metody radykalne
W tym przypadku działania skupiają się wokół niszczenia istniejących już korytarzy i gniazd nornicy. Zaobserwowane wejścia do tunelu można zalewać wodą, by szybko wypłoszyć nieproszonego gościa. Fakt budowania płytkich korytarzy przez gryzonie powoduje, że warto dokładnie przekopać działkę w celu zniszczenia ich siedlisk. Ponadto można szybko je wystraszyć, nakładając na wbite w ziemię pręty puste puszki albo wbić szklane butelki w ziemię tak, by szyjka wystawała ponad powierzchnię gruntu. Wiejący wiatr sprawi, że będą wydawać dźwięk, którego nornice nie lubią. Na rynku można również zakupić pułapki żywołowne, dzięki której można takiego osobnika złapać i wypuścić z dala od naszej działki.
Metody chemiczne
Jeśli inne metody zawodzą, trzeba sięgnąć po środki chemiczne. W sklepach ogrodniczych dostępne są specjalne preparaty, które - wlane do korytarzy - skutecznie je odstraszą. Wybierając takie sposoby, trzeba pamiętać, że środki chemiczne są toksyczne i mogą wpłynąć negatywnie na środowisko. Ponadto należy uważać, by zatrutej przynęty nie umieszczać na powierzchni ziemi. Może to zaszkodzić naszym pupilom.
23.05.2019.r.
Gąsienice na bukszpanie. Jak uratować bukszpan przed inwazją gąsienic?
Gąsienice na bukszpanie mogą się pojawiać już od wiosny. Silnie obgryzają liście, powodując nieraz całkowite ogołocenie krzewu. Zdarza się, że obumierają całe szpalery bukszpanowych krzewów. Zobacz skąd się biorą gąsienice na bukszpanie oraz jak uratować bukszpan przed atakiem tego szkodnika. Podpowiadamy jak prowadzić zwalczanie żarłocznych gąsienic oraz jak wykonywać opryski przeciwko gąsienicom na bukszpanie.
Skąd się biorą gąsienice na bukszpanie? Żarłoczne gąsienice, pojawiające się na bukszpanie już od wiosny, to najczęściej larwy ćmy azjatyckiej (Cydalima perspectalis), zwanej też ćmą bukszpanową. Szkodnik przybył do Europy z Azji Wschodniej, prawdopodobnie wraz z importowanymi roślinami, atakuje zaś głównie bukszpan wiecznie zielony i inne gatunki bukszpanów.
Gąsieni ce mają barwę zieloną, a wzdłuż ich ciała przebiegają ciemniejsze paski. Gąsienica może mieć długość do 4 cm. Młode gąsienice obgryzają brzegi liści bukszpanu, starsze zaś zjadają już całe liście. Obecności gąsienic towarzyszą oprzędy jedwabnych nici.
Gąsienice ćmy bukszpanowej żerują głównie wewnątrz krzewu bukszpanu, w jego środkowej części, przez co początkowo trudno je zauważyć. Gdy objawy są już widoczne z zewnątrz, często jest za późno aby uratować krzew.
Gąsienice wylęgają się z jaj składanych przez motyle, których skrzydła mogą być białe z brązową obwódką lub jasnobrązowe, z fioletowym połyskiem i białą, półksiężycowatą plamą. Te motyle to dorosłe osobniki ćmy bukszpanowej .
Gąsienice na bukszpanie. Jak uratować bukszpan przed inwazją gąsienic?
Gąsienice na bukszpanie. Jak uratować bukszpan przed inwazją gąsienic? Gąsienice na bukszpanie mogą się pojawiać już od wiosny. Silnie obgryzają liście, powodując nieraz całkowite ogołocenie krzewu. Zdarza się, że obumierają całe szpalery bukszpanowych krzewów. Zobacz skąd się biorą gąsienice na bukszpanie oraz jak uratować bukszpan przed atakiem tego szkodnika. Podpowiadamy jak prowadzić zwalczanie żarłocznych gąsienic oraz jak wykonywać opryski przeciwko gąsienicom na bukszpanie.
Gąsienica widoczna na bukszpanie to larwa ćmy bukszpanowej
Fot. depositphotos.com
Skąd się biorą gąsienice na bukszpanie?Żarłoczne gąsienice, pojawiające się na bukszpanie już od wiosny, to najczęściej larwy ćmy azjatyckiej (Cydalima perspectalis), zwanej też ćmą bukszpanową. Szkodnik przybył do Europy z Azji Wschodniej, prawdopodobnie wraz z importowanymi roślinami, atakuje zaś głównie bukszpan wiecznie zielony i inne gatunki bukszpanów.
Gąsienice mają barwę zieloną, a wzdłuż ich ciała przebiegają ciemniejsze paski. Gąsienica może mieć długość do 4 cm. Młode gąsienice obgryzają brzegi liści bukszpanu, starsze zaś zjadają już całe liście. Obecności gąsienic towarzyszą oprzędy jedwabnych nici.
Gąsienica ćmy bukszpanowej obgryzająca liście bukszpanu
Fot. depositphotos.com
Gąsienice ćmy bukszpanowej żerują głównie wewnątrz krzewu bukszpanu, w jego środkowej części, przez co początkowo trudno je zauważyć. Gdy objawy są już widoczne z zewnątrz, często jest za późno aby uratować krzew.
Gąsienice wylęgają się z jaj składanych przez motyle, których skrzydła mogą być białe z brązową obwódką lub jasnobrązowe, z fioletowym połyskiem i białą, półksiężycowatą plamą. Te motyle to dorosłe osobniki ćmy bukszpanowej.
Ten motyl to dorosła postać ćmy bukszpanowej
Fot. depositphotos.com
Ten szkodnik bukszpanu jest obserwowany w Polsce dopiero od kilku lat, a przywędrował do nas prawdopodobnie wraz z ocieplającym się klimatem. W ciągu tej krótkiej obecności, gąsienice ćmy bukszpanowej zdążyły już mocno dać się we znaki posiadaczom bukszpanów i wyrządzić zniszczenia na dużą skalę. Szczególnie głośno o gąsienicach uszkadzających bukszpany zrobiło się w 2017 roku, kiedy pojawiły się liczne doniesienia o całych szpalerach bukszpanów zniszczonych w okolicach Krakowa.
Jak zwalczać gąsienice na bukszpanie? Ćma bukszpanowa na terenie Europy nie ma naturalnych wrogów w przyrodzie, dlatego rozprzestrzenia się bardzo szybko. Próby sprowadzenia z Azji szerszenia azjatyckiego, zjadającego larwy ćmy bukszpanowej, zakończyły się niepowodzeniem, gdyż szerszeń okazał się być zagrożeniem dla rodzimych pszczół. Nie mamy zatem innego rozwiązania jak samodzielnie zwalczać ćmę bukszpanową, przy zastosowaniu metod dostępnych dla ogrodników.
Aby uratować bukszpan przed inwazją gąsienic, przede wszystkim warto prowadzić obserwację aby w porę zauważyć szkodnika i wykonać konieczne opryski. Motyle ćmy bukszpanowej mogą latać od kwietnia do września i przez cały też czas musimy być czujni.
W celu sygnalizacji obecności szkodnika stosuje się pułapki feromonowe służące do odławiania dorosłych motyli. Pułapki odławiają jednak jedynie samce i pomagają głównie w obserwacji obecności ćmy bukszpanowej (nie są wystarczającym sposobem zwalczania).
Poza odławianiem motyli, warto też przeglądać krzewy bukszpanu w poszukiwaniu gąsienic, co czynimy również od kwietnia do września. Koniecznie należy rozchylać gałązki bukszpanu i zaglądać do wnętrza korony krzewu, gdyż to tam najczęściej ukrywają się gąsienice.
Po zauważeniu gąsienic na bukszpanie można rozłożyć pod krzewem folię i potrząsać energicznie gałązkami aby strzepać gąsienice. Szkodniki trzeba natychmiast zniszczyć (np. rozdeptać lub spalić). Gąsienice, których nie uda się strząsnąć z krzewów, trzeba wybrać ręcznie. To ograniczy szkodnika ale nigdy go nie wyeliminuje (trudno w ten sposób pozbyć się wszystkich gąsienic, a kolejne mogą się nadal wylęgać ze złożonych jaj).
Aby zatem walka z ćmą bukszpanową była skuteczna, konieczne jest także wykonywanie oprysków. Ponieważ gąsienice żerują wewnątrz korony krzewu, zwykłe środki działające powierzchniowo i kontaktowo, zazwyczaj okazują się nieskuteczne (oprysk nie dociera do gąsienic).
Dlatego opryski przeciwko gąsienicom na bukszpanie trzeba wykonywać środkami działającymi systemicznie lub układowo, takimi jak Polysect Bukszpan 005 SL. Jest to preparat wykazujący wysoką skuteczność przeciwko rozmaitym szkodnikom żerującym na roślinach ozdobnych.
Należy tu jednak nadmienić, iż preparat ten nie posiada rejestracji do zwalczania ćmy bukszpanowej. Polysect Bukszpan 005 SL jest przeznaczony do zwalczania szkodników ssących, żywiących się sokami roślin, takich jak mączlik szklarniowy, mszyce, miseczniki, tarczniki, wełnowce, wciornastki. Ponieważ jednak brak jest jakichkolwiek środków zarejestrowanych do zwalczania ćmy bukszpanowej w ogrodowych uprawach amatorskich, użycie w tym celu Polysect Bukszpan wydaje się być jedynym sensownym rozwiązaniem. Nasze amatorskie próby wykonane w ogrodach pokazały, że bukszpany opryskane tym preparatem nie były atakowane przez ćmę bukszpanową.
Po wykonaniu oprysku, preparat Polysect Bukszpan 005 SL jest wchłaniany przez liście i krąży po całej roślinie wraz z jej sokami. Nawet jeśli oprysk nie zostanie wykonany bardzo dokładnie lub nie dotrze bezpośrednio do wnętrza korony krzewu, preparat i tak zostanie rozprowadzony po całej roślinie, niszcząc szkodniki żerujące na liściach bukszpanu.
Ponieważ atak gąsienic na bukszpanie może być bardzo nagły i po zauważeniu objawów żerowania, może być za późno aby uratować krzew, zaleca się prowadzenie oprysków zapobiegawczych przeciwko gąsienicom na bukszpanie, poczynając już od kwietnia, kiedy to motyle ćmy bukszpanowej rozpoczynają loty i składanie jaj. Szczególnie, jeśli prowadzone przeglądy krzewów lub odłowy na pułapki feromonowe wykazały, że szkodnik faktycznie się pojawił.
06.05.2019.r.
Jak uratować usychające żywotniki?
Mimo iż tuje to rośliny dość odporne, często można spotkać się z ich żółknięciem i usychaniem. Co jest tego powodem i jak ratować nasze krzewy?
Jeżeli pędy tuj żółkną i usychają, odpowiedzialne za to mogą być trzy powody.
1. Złe miejsce sadzenia
2. Błędy pielęgnacyjne
3. Czynniki chorobotwórcze
Oczywiście niezależnie od powodu, konieczna jest szybka interwencja, pozwalająca uratować rośliny oraz przywrócić im ładny i zdrowy wygląd.
Złe miejsce sadzenia
Nieodpowiednie miejsce posadzenia naszych tuj może prowadzić do niedoboru podstawowych składników pokarmowych, odpowiedzialnych za produkcję chlorofilu, co z kolei jest powodem zmian zabarwienia drzewek. Najczęściej brakuje magnezu (Mg) i żelaza (Fe), co objawia się początkowo jaśnieniem, a następnie żółknięciem pędów tui. Brak magnezu łatwo rozpoznać poprzez żółknięcie od najstarszych pędów. W przypadku braku żelaza od najmłodszych. Zdarzyć się może również, że naszym drzewkom brakuje azotu (N), zauważymy to, jeżeli nastąpi żółknięciem łusek i zahamowaniem wzrostu.
Nie tylko brak, ale również nadmiar składników pokarmowych może stanowić zagrożenie dla roślin. Nadmierne dawki nawozów mineralnych zaburzają pobieranie makro- i mikroelementów oraz wody z podłoża (tzw. susza fizjologiczna), co także prowadzi do żółknięcia i usychania tui.
Żelazna zasada nawożenia żywotników: nawozimy, ale z umiarem dbając, aby nie przekraczać zalecanych dawek nawozów. Nawozy azotowe podaje się od kwietnia do połowy lipca, zaś w późniejszym okresie stosuje się bezazotowe nawozy jesienne.
Nie tylko nieodpowiednie miejsce sadzenia może być powodem braku składników pokarmowych. Winne bywa także nieodpowiednie pH gleby. Jeżeli pH jest zbyt wysokie, wówczas występują niedobory żelaza. Z kolei przy zbyt niskim pH, utrudnione jest pobieranie magnezu. Tuje wymagają lekko kwaśnego podłoża (pH 5,5-6,5).
Błędy pielęgnacyjne
Tuje bardzo źle reagują na przesuszenie podłoża. Niedobór wody prowadzi do zasychania pędów, a w skrajnych przypadkach do usychania całych roślin. Podłoże, w którym rosną nasze krzewy, powinno być stale wilgotne. Zalecane jest też ściółkowanie gleby korą sosnową, ograniczającą parowanie wody z podłoża.
Porada: Pędy, które usychają, należy usunąć i obficie podlać przesuszoną roślinę. Zabieg nawadniania przeprowadzamy codziennie wczesnym rankiem lub wieczorem.
Uwaga! Roślin, które są przesuszone, nie wolno podsypywać nawozem, ponieważ może do doprowadzić do ich osłabienia. Nie wolno nam również doprowadzić do zalewania korzeni i długotrwałego przebywania w bardzo mokrej glebie. Zalanie systemu korzeniowego objawia się żółknięciem i brązowieniem tui i sprzyja rozwojowi chorób grzybowych. Dlatego pojemniki, w których uprawiamy tuje, powinny być wyposażone w otwory w dnie, przez które odpłynie nadmiar wody.
Zamieranie w wyniku przesuszenia
Tuje nie przechodzą okresu spoczynku. W okresie zimowym, w bezmroźne dni, rozpoczyna się u nich proces transpiracji. Ziemia bywa w tym czasie jeszcze zamarznięta, co uniemożliwia pobieranie przez korzenie wody, która mogłaby uzupełnić wytranspirowaną ilość. Ogromnym zagrożeniem są dla nich również silne, wysuszające i mroźne wiatry. Konsekwencją tego wszystkiego jest zjawisko masowego za zasychania tui, często jednostronnego.
Porada: Jesienią należy obficie podlać tuje (szczególnie te uprawiane w pojemnikach), aż do nadejścia pierwszych mrozów, aby mogły zmagazynować jak największe ilości wody.
Czynniki chorobotwórcze
Z reguły tuje rzadko są atakowane przez choroby grzybowe roślin. Jeżeli jednak wyeliminowaliśmy błędy w uprawie, a nasze rośliny dalej żółkną i zasychają, warto rozważyć i tę kwestię. Unikając zalewania korzeni i zapewniając roślinom optymalne warunki rozwoju, ograniczamy ryzyko wystąpienia chorób grzybowych. Pamiętajmy również o systematycznym usuwaniu i niszczeniu wszystkich chorych części roślin, od razu, gdy tylko zauważymy pierwsze objawy porażenia.
Porada : Silnie porażone przez grzyby rośliny należy usuwać i palić. Pozostałe, rosnące w pobliżu, opryskujemy specjalnym preparatem. Opryski mogą też pomóc w przypadku zauważenia pierwszych objawów chorobowych, gdy porażone są dopiero pojedyncze gałązki. Wówczas chore pędy wycinamy, a całą roślinę opryskujemy.
Fytoftoroza (Phytophthora citricola) - to najgroźniejsza choroba grzybowa roślin iglastych.
Objawy: pojedyncze pędy tui szarzeją, żółkną, a następnie brązowieją i zamierają, zazwyczaj w lipcu lub sierpniu. Widoczne są na zlokalizowanych nisko nad ziemią pędach. Aby upewnić się, że nasza tuja zachorowała na fytoftorozę, należy zeskrobać z porażonego pędu korę. Jeżeli ma on czerwonobrązowe zabarwienie, wskazuje to infekcję grzyba.
Atakowane gatunki: głównie żywotniki zachodnie (Thuja occidentalis), niektóre odmiany żywotnika wschodniego (Thuja orientalis),
Opieńkowa zgnilizna korzeni (Armillaria) - to choroba grzybowa wywoływana przez grzyby z rodzaju Armillaria(opieńka).
Objawy: rośliny tracą swoja naturalną barwę i połysk łusek. Stają się matowe, żółkną i zamierają. Przy podstawie pnia kora brązowieje, obumiera i pęka podłużnie, odsłaniając drewno. Na drewnie i wewnętrznej stronie kory widoczna jest obfita biała grzybnia. Jesienią przy podstawie pędu mogą pojawiać się grzyby kapeluszowe.
Atakowane gatunki: tuje rosnące na działkach zlokalizowanych w pobliżu lasów.
Zamieranie pędów (Phomopsis, Ascophyta, Pesalotiopspis, Sphaeropsis) - to najczęściej występująca choroba organów nadziemnych.
Objawy: żółknięcie wierzchołków gałązek, rozprzestrzeniające się na całą ich powierzchnię.
Na pewno zainteresuje cię również: Przycinanie tui krok po kroku
Przycinanie tui jest bardzo ważnym elementem uprawy. Skrócenie pędów zbyt mocno lub w nieodpowiednim momencie może doprowadzić do całkowitego zniszczenia rośliny.
Pierwsze cięcie
Wykonuje się je, kiedy tui nie zagrażają już przymrozki. Najlepiej zrobić to w drugiej połowie marca lub na początku kwietnia. Ważne jest, żeby pierwszy raz przyciąć tuję przed rozpoczęciem okresu wegetacji. Jeżeli chcemy, żeby tuja pięknie się rozrosła, powinniśmy skrócić jej czubek oraz boczne pędy o ok. połowę długości. Jednocześnie pozbądźmy się uschniętych i uszkodzonych gałązek.
Drugie cięcie
Wykonuje się je mniej więcej w czerwcu. Kiedy młode pędy osiągną kilkanaście centymetrów. Powinniśmy je skrócić tym razem o 2/3 długości.
Trzecie - ostatnie cięcie
Wypada pod koniec lipca, najpóźniej w połowie sierpnia. Nie powinniśmy ciąć krzewów po tym terminie, ponieważ rany mogą się nie zagoić i roślina może nie przetrwać zimowania. Trzecie cięcie polega na skróceniu pędów tylko o 1 cm.
Deccoria.pl
15.04.2019.r.
Żywotnik zachodni w ogrodzie. Jak przycinać tuje, by rosły gęste?
Tuja zachodnia to jedno z najpopularniejszych drzewek w polskich ogrodach. Jej powodzenie to zasługa smukłego kształtu oraz dekoracyjnych, wiecznie zielonych igieł. Szczególnie chętnie na żywopłoty wybieramy odmiany brabant i szmaragd. Jak przycinać żywotniki w ogrodzie ?
Tuje to popularne rośliny iglaste uprawiane nie tylko w ogrodach, ale też w pojemnikach, na balkonach i tarasach .
Jak uprawiać i pielęgnować tuje?
Żywotnik zachodni to drzewo iglaste z rodziny cyprysowatych. Pochodzi z Ameryki Północnej – do Europy został sprowadzony jako jeden z pierwszych gatunków, już w 1540 roku. Roślina dorasta do 15-20 metrów wysokości.
Na początku rośnie szybko; korona przybiera wąski, stożkowy kształt, z czasem – po upływie kilkudziesięciu lat, zmniejsza tempo wzrostu, a pokrój drzewa staje się bardziej okrągły. Spłaszczone, ale rozgałęzione gałązki mają jasnozielony kolor. Zimą przeważnie brunatnieją, by na wiosnę znów się zazielenić. Wykształca zimozielone łuskowate igły: te rosnące bezpośrednio na gałęziach są przylegające i niezaostrzone, a te na końcach pędów odstają i rosną w szpic.
Na łuskach na dolnych i górnych partiach gałęzi znajdują się gruczołki żywiczne, które po roztarciu uwalniają żywiczny zapach.
Drewno uzyskiwane z żywotników jest lekkie, miękkie o jasnożółtej barwie. Nie ma żywicy i jest trwałe i odporne na gnicie. Wykorzystywane jako budulec różnego rodzaju oklein: sklejek, mebli, boazerii etc.
Żywotniki są silnie trujące dla ludzi i koni. Związki chemiczne zawarte w roślinie po połknięciu wywołują bóle głowy, arytmię, pobudzenie, drgawki, uszkodzenia wątroby i nerek, a nawet bezdech. Olejki eteryczne pobrane z rośliny wykorzystywane są w celach leczniczych.
Żywotniki: Sadzenie i uprawa . Żywotniki z bryłą ziemi sadzimy na wiosnę lub wczesną jesienią. Te z pojemników możemy sadzić od wiosny do jesieni. Tuje szmaragd posadzone z zamiarem utworzenia żywopłotu sadzimy w rozstawie 60 – 80 cm. W przypadku brabantów odstępy mogą wynosić od 50 do 70 cm.
Tuja: Stanowisko preferowane słoneczne, ale dobrze rośnie też w półcieniu. W zupełnym zacienieniu tuja tworzy luźniejszy pokrój. Roślina jest mało wymagająca względem gleb, ale jej wzrostowi dobrze służą ziemie piaszczysto-gliniaste i wapienne.
Podlewanie żywotników .Roślina ma płytki system korzeniowy, z tego względu dużym zagrożeniem są dla niej susze. Brak wilgoci może powodować zasychanie gałązek, a z czasem i całych roślin. Kiedy jest sucho i słonecznie podlewamy tuję przynajmniej raz w tygodniu. Te uprawiane w pojemnikach nawet częściej. Zimą przed nadmiernym obeschnięciem ziemi wokół nich, rośliny zabezpieczy ściółkowanie. Dobrze też na jesień, ale przed pierwszymi mrozami, solidnie je podlać.
Nawożenie żywotników Od wiosny aż do lipca żywotniki nawozimy uniwersalnymi nawozami mineralnymi lub tymi przeznaczonymi dla iglaków. Od sierpnia do września stosujemy nawozy o niskiej zawartości azotu.
Pielęgnacja i przycinanie żywotników . Żywotniki doskonale znoszą cięcie. Jeśli sadzimy je z zamiarem uzyskania gęstego żywopłotu, powinny być przycinane regularnie, zgodnie z zasadą, że im roślina jest częściej i łagodniej przycinana, tym bardziej rozgałęzia się i gęstnieje.
Przycinanie żywotników: Jak ciąć tuje, by były gęste?Roślinę przycinamy od kwietnia (gdy minie ryzyko przymrozków) aż do czerwca. Jeśli to konieczne, powtarzamy cięcie w miesiącach wakacyjnych, na przełomie lipca i sierpnia. Pierwszy zabieg przeprowadzamy jeszcze przed rozpoczęciem okresu wegetacji. Skracamy wówczas czubek tui i jej boczne pędy o ok. połowę długości. Usuwamy gałązki martwe, uszkodzone i obeschnięte. Dzięki temu roślina dobrze się rozrośnie.
Drugie cięcie przeprowadzamy w czerwcu. Skracamy pędy o 1/3 długości.
Ile można przyciąć tuje?Ostatnie cięcie — wakacyjne — ma na celu zagęścić roślinę. Pędy, które mają się rozkrzewić, skracamy o jeden centymetr. Rany powstałe na skutek późniejszego lub mocniejszego przycinania nie zagoją się, przez co roślina nie przetrwa zimy.
Nowo posadzonych roślin nie przycinamy – z przeprowadzeniem tej czynności wstrzymujemy się do nastania kolejnego sezonu.
Żywopłot w ogrodzie: brabant czy szmaragd?W polskich ogrodach królują dwie odmiany tui zachodniej – szmaragd i barbant. Mają podobne wymagania pielęgnacyjne. W przypadku brabanta warto pamiętać o odśnieżaniu drzewek zimą, ponieważ zalegająca pokrywa śnieżna może wygiąć lub połamać pędy.Ta druga odmiana lepiej rośnie w glebach żyznych.
Różnica między obiema odmianami sprowadza się głównie do czasu, w jakim uzyskać można piękny żywopłot. Brabant jest łatwiejszy w uprawie, mniej wymagający. Stożkowata bryła szmaragdu sprawia, że osiągnięcie gęstej zielonej zapory wymaga wiele zabiegów formujących rozciągniętych w czasie. Taki kształt uniemożliwia również zbyt gęste sadzenie. Uformowanie gęstego żywopłotu z tui szmaragd wymaga co najmniej kilku lat. Bardziej walcowate brabanty można sadzić blisko siebie, tak by od razu się stykały i już od czasu nasadzenia tworzyły gęstą zieloną osłonę. Brabant nie brązowieje na zimę.
Deccoria.pl
15.04.2019.r.
Tuje to popularne rośliny iglaste uprawiane nie tylko w ogrodach, ale też w pojemnikach, na balkonach i tarasach .
Jak uprawiać i pielęgnować tuje?
Żywotnik zachodni to drzewo iglaste z rodziny cyprysowatych. Pochodzi z Ameryki Północnej – do Europy został sprowadzony jako jeden z pierwszych gatunków, już w 1540 roku. Roślina dorasta do 15-20 metrów wysokości.
Na początku rośnie szybko; korona przybiera wąski, stożkowy kształt, z czasem – po upływie kilkudziesięciu lat, zmniejsza tempo wzrostu, a pokrój drzewa staje się bardziej okrągły. Spłaszczone, ale rozgałęzione gałązki mają jasnozielony kolor. Zimą przeważnie brunatnieją, by na wiosnę znów się zazielenić. Wykształca zimozielone łuskowate igły: te rosnące bezpośrednio na gałęziach są przylegające i niezaostrzone, a te na końcach pędów odstają i rosną w szpic.
Na łuskach na dolnych i górnych partiach gałęzi znajdują się gruczołki żywiczne, które po roztarciu uwalniają żywiczny zapach.
Drewno uzyskiwane z żywotników jest lekkie, miękkie o jasnożółtej barwie. Nie ma żywicy i jest trwałe i odporne na gnicie. Wykorzystywane jako budulec różnego rodzaju oklein: sklejek, mebli, boazerii etc.
Żywotniki są silnie trujące dla ludzi i koni. Związki chemiczne zawarte w roślinie po połknięciu wywołują bóle głowy, arytmię, pobudzenie, drgawki, uszkodzenia wątroby i nerek, a nawet bezdech. Olejki eteryczne pobrane z rośliny wykorzystywane są w celach leczniczych.
Żywotniki: Sadzenie i uprawa . Żywotniki z bryłą ziemi sadzimy na wiosnę lub wczesną jesienią. Te z pojemników możemy sadzić od wiosny do jesieni. Tuje szmaragd posadzone z zamiarem utworzenia żywopłotu sadzimy w rozstawie 60 – 80 cm. W przypadku brabantów odstępy mogą wynosić od 50 do 70 cm.
Tuja: Stanowisko preferowane słoneczne, ale dobrze rośnie też w półcieniu. W zupełnym zacienieniu tuja tworzy luźniejszy pokrój. Roślina jest mało wymagająca względem gleb, ale jej wzrostowi dobrze służą ziemie piaszczysto-gliniaste i wapienne.
Podlewanie żywotników .Roślina ma płytki system korzeniowy, z tego względu dużym zagrożeniem są dla niej susze. Brak wilgoci może powodować zasychanie gałązek, a z czasem i całych roślin. Kiedy jest sucho i słonecznie podlewamy tuję przynajmniej raz w tygodniu. Te uprawiane w pojemnikach nawet częściej. Zimą przed nadmiernym obeschnięciem ziemi wokół nich, rośliny zabezpieczy ściółkowanie. Dobrze też na jesień, ale przed pierwszymi mrozami, solidnie je podlać.
Nawożenie żywotników Od wiosny aż do lipca żywotniki nawozimy uniwersalnymi nawozami mineralnymi lub tymi przeznaczonymi dla iglaków. Od sierpnia do września stosujemy nawozy o niskiej zawartości azotu.
Pielęgnacja i przycinanie żywotników . Żywotniki doskonale znoszą cięcie. Jeśli sadzimy je z zamiarem uzyskania gęstego żywopłotu, powinny być przycinane regularnie, zgodnie z zasadą, że im roślina jest częściej i łagodniej przycinana, tym bardziej rozgałęzia się i gęstnieje.
Przycinanie żywotników: Jak ciąć tuje, by były gęste?Roślinę przycinamy od kwietnia (gdy minie ryzyko przymrozków) aż do czerwca. Jeśli to konieczne, powtarzamy cięcie w miesiącach wakacyjnych, na przełomie lipca i sierpnia. Pierwszy zabieg przeprowadzamy jeszcze przed rozpoczęciem okresu wegetacji. Skracamy wówczas czubek tui i jej boczne pędy o ok. połowę długości. Usuwamy gałązki martwe, uszkodzone i obeschnięte. Dzięki temu roślina dobrze się rozrośnie.
Drugie cięcie przeprowadzamy w czerwcu. Skracamy pędy o 1/3 długości.
Ile można przyciąć tuje?Ostatnie cięcie — wakacyjne — ma na celu zagęścić roślinę. Pędy, które mają się rozkrzewić, skracamy o jeden centymetr. Rany powstałe na skutek późniejszego lub mocniejszego przycinania nie zagoją się, przez co roślina nie przetrwa zimy.
Nowo posadzonych roślin nie przycinamy – z przeprowadzeniem tej czynności wstrzymujemy się do nastania kolejnego sezonu.
Żywopłot w ogrodzie: brabant czy szmaragd?W polskich ogrodach królują dwie odmiany tui zachodniej – szmaragd i barbant. Mają podobne wymagania pielęgnacyjne. W przypadku brabanta warto pamiętać o odśnieżaniu drzewek zimą, ponieważ zalegająca pokrywa śnieżna może wygiąć lub połamać pędy.Ta druga odmiana lepiej rośnie w glebach żyznych.
Różnica między obiema odmianami sprowadza się głównie do czasu, w jakim uzyskać można piękny żywopłot. Brabant jest łatwiejszy w uprawie, mniej wymagający. Stożkowata bryła szmaragdu sprawia, że osiągnięcie gęstej zielonej zapory wymaga wiele zabiegów formujących rozciągniętych w czasie. Taki kształt uniemożliwia również zbyt gęste sadzenie. Uformowanie gęstego żywopłotu z tui szmaragd wymaga co najmniej kilku lat. Bardziej walcowate brabanty można sadzić blisko siebie, tak by od razu się stykały i już od czasu nasadzenia tworzyły gęstą zieloną osłonę. Brabant nie brązowieje na zimę.
Deccoria.pl
15.04.2019.r.
Rośliny skutecznie odstraszające kleszcze
Wraz z nadejściem wiosny cieszymy się z coraz cieplejszych dni, zakwitających drzew i łąk oraz coraz dłuższego czasu spędzanego na świeżym powietrzu. Wczesna wiosna to niestety również początek aktywności kleszczy, które właśnie teraz ruszają na żer, który trwa aż do późnej jesieni.
Te małe pajęczaki z roku na rok stają się coraz zuchwalsze, atakują ze wzmożoną siłą, uprzykrzając skutecznie ludziom i czworonożnym pupilom czas spędzany na spacerach. Kiedyś spotkać mogliśmy je jedynie w gęstych i wilgotnych lasach, obecnie ze względu na ocieplenie klimatu oraz brak naturalnych przeciwników, którzy mogliby zmniejszyć ich populację, ich ofiarą może paść każdy z nas.
Znacznie rozszerzyły zasięg występowania i ich tereny endemiczne przesuwają się na północ Europy, gdzie już teraz są stałym elementem fauny, a jeszcze do niedawna nikt nawet o nich nie słyszał. Kleszcze przenoszą się m.in. przez migrujące ptaki, tworząc nowe ogniska przenoszonych chorób. Występują również częściej na terenach położonych coraz wyżej np., w górach, a nikogo już nie dziwi ich powszechne występowanie w miastach (w parkach, ogródkach skwerach) czy na działkach.
Te pajęczaki stanowią bardzo poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt, przenoszą wraz ze śliną 130 odmian wirusów i kilkadziesiąt gatunków bakterii i mikroorganizmów, w tym tak niebezpiecznych dla zdrowia, jak wirus zapalenia opon mózgowych, krętek boreliozy albo zarodziec babeszjozy (zarażający psy i koty). Oczywiście nie każdy kleszcz jest nosicielem tych wirusów, jednak zwykle na terenach endemicznych znaczna ich część bywa zakażona. Samo ich wkłucie nie stanowi ryzyka, zagrożenie pojawia się, gdy osobnik jest zainfekowany czynnikami chorobotwórczymi, co powoduje przedostanie się patogenów do krwiobiegu żywiciela i rozwój choroby. Szybkie usunięcie kleszcza nie zabezpiecza przed ewentualnym zakażeniem groźnymi chorobami, dlatego tak bardzo ważna jest obecnie profilaktyka. Oczywiście bez problemu zakupimy środki chemiczne dedykowane ochronie przeciw kleszczom, pamiętajmy, jednak iż działają one nie tylko na ich populację, lecz również na inne insekty w tym również te dla nas pożyteczne. Jak w wielu przypadkach tak i w tym z pomocą przychodzi nam natura, która umiejętnie potrafi odstraszyć agresywnego pajęczaka w naszym otoczeniu.
Wrotycz
Ta piękna roslina może stać się ozdobą ogródka, a jej charakterystyczny ostry, korzenny zapach skutecznie odstrasza nie tylko kleszcze, ale również komary, muchy i mszyce. Uwaga!!! Zawiera trujący tujon!
Kocimiętka
Kocimiętka nie tylko stanowi ozdobę ogrodu, ale wydzielany przez nią związek neptalakton skutecznie odstrasza uciążliwe insekty takie jak: kleszcze, komary, muchy i karaczany. Posadzenie jej w kilku miejscach ogrodu lub działki pozwoli unosić się w powietrzu wydzielanym przez nią wonnym substancjom, skutecznie walcząc z niechcianymi lokatorami naszego ogrodu. Właściciele kotów powinni pamiętać o specyficznym oddziaływaniu zapachu tej rośliny.
Tatarak
Olejek eteryczny tej aromatycznej rośliny zawiera ponad 80 proc. azaronu - substancji, która odstrasza kleszcze, komary, mrówki i muchy, a przy tym jest neutralny i niegroźny dla człowieka. Tatarakowe szuwary mogą więc stanowić znakomitą ozdobę, jednocześnie skutecznie walcząc z komarami i kleszczami. Regularne rozpylanie na powierzchni działki płynu z samodzielnie przygotowanego lub zakupionego gotowego produkt, skutecznie zwalczy niechciane insekty.
Czeremcha
Podobnie jak w przypadku tataraku, samodzielnie przygotowany do rozpylenia wywar z gałązek i liści czeremchy, pomoże nam zwalczyć kleszcze komary i muchy.
Czystek kreteński
Związki zawarte w olejku eterycznym czystka, hamują rozwój bakterii wywołujących boreliozę. Warto więc pić napar z niego zwłaszcza, iż ma szerokie zastosowanie w ziołolecznictwie: w medycynie ludowej stosowano go w leczeniu zapalenia gardła, krtani, oskrzeli, płuc, a także bólów stawów i infekcjach układu moczowego.
Cebula i chrzan pospolity
Uciążliwy dla kleszczy jest również wyciąg lub proszek z popularnych w każdym domu chrzanu i cebuli. Wyciąg z korzeni chrzanu pospolitego nie tylko odstrasza, ale również zabija te groźne pajęczaki.
Clematis
Wywar z tej rośliny jest trujący zarówno dla komarów, jak i kleszczy .
Chryzantema dalmatyńska
Zawarta w kwiatach chryzantemy dalmatyńskiej cynerynę i pyretrynę działają toksycznie dla insektów (wyciąg z nich stosuje się w wielu preparatach owadobójczych
W skutecznej walce na naszych działkach z kleszczami wspomóc mogą nas również: jaskry, piołun bylica, czosnek niedźwiedzi, goździki, trawa cytrynowa, szałwia, mięta pieprzowa, rozmaryn, tymianek, melisa lekarska, aloes, geranium oraz lawenda, które choćby z tego względu naprawdę warto mieć w swoim ogrodzie.
Kleszcze wabi ciepło naszego ciała, zapach potu, wdychany CO2, zapach słodkich perfum. Przed wyjściem w miejsca ich potencjalnego żerowania zadbajmy o higienę, zrezygnujmy z perfum, zakładajmy ubrania z długimi rękawami i nogawkami oraz czapki. Pamiętajmy, iż ci niepożądani lokatorzy uwielbiają wilgoć i mimo wszystko preferują ciepłe i wilgotne środowisko, co za tym idzie wszelkie rowy, w których stoi woda czy oczka wodne stanowią dla nich idealną przestrzeń do rozwoju. Warto więc przemyśleć i ewentualnie w tym kontekście zastanowić się nad występowaniem tych elementów na swoich działkach czy w ogrodach.
mgr inż arch. kraj. Anna Waligóra
08.04.2019.r.
Jak powstają dziury na trawniku i w jaki sposób im zaradzić?
Zadbany trawnik to chluba każdego ogrodu. Czasem jednak pojawiają się na nim nieestetyczne dziury, łyse placki. Dlaczego powstają i w jaki sposób można im zaradzić . Utrzymanie trawnika w dobrej kondycji wymaga wiele wysiłku i systematycznej pracy. Okres najcięższych robót przypada zwykle na wiosnę. Dzięki odpowiedniej pielęgnacji i regeneracji możemy mieć pewność, że w sezonie trawa będzie zielona i gęsta.
Problem, z którym często przychodzi się nam borykać, są puste, łyse placki widoczne na powierzchni murawy. Powodowane są one przez pleśń śniegową, chorobę grzybową, której oddziaływanie zauważamy dopiero wtedy, gdy śnieg całkiem ustąpi. Dostrzec wówczas możemy poszczególnych źdźbłach białe, lekko różowawe lub brązowawe ślady watowatej pleśni. Grzyb rozwija się pod grubą warstwą „białego puchu”, która w przedwiośniu powoli topnieje. Ma tam zapewnione doskonałe warunki do wzrostu: pożywkę w postaci martwej materii organicznej, podwyższoną temperaturę, wilgoć, brak wentylacji. Stopniowo wyniszcza trawę, sprawia, że brązowieje, w konsekwencji może doprowadzić nawet do jej całkowitego obumarcia.
Najlepszym sposobem na tę chorobę jest właściwa profilaktyka, a więc odpowiednia pielęgnacja trawnika, który regularnie trzeba kosić, grabić, nawozić oraz podlewać. Gdy pleśń śniegowa sieje spustoszenie na naszej murawie, konieczne będzie usunięcie fragmentów porażonej trawy wraz z paru centymetrową warstwą ziemi, którą porastała.
Pozostałymi czynnikami powodującymi łysienie trawnika są: inne choroby grzybowe (żółta plamistość trawnika, brunatna plamistość traw, czerwona nitkowatość traw, antraknoza trwa), zwierzęcy mocz oraz szkodniki żerujące w glebie: rolnice, pędraki, opuchlaki. W walce z tymi ostatnimi pomocne będą zabiegi aeracji i wertykulacji.
Ubytki mogą być powodowane też przez zwierzęta, a szczególnie suki oddające na trawnik mocz. Zawiera się w nim wysoko stężony azot, który pozostawia na murawie żółte, jakby wypalone plamy. Uzupełnienie ubytków w takim przypadku nie jest prostą sprawą – ziemia jest skażona szkodliwą substancją. Nie wystarczy jedynie wysiać brakującą trawę; konieczne będzie również usunięcie kilku warstw ziemi i dosypania nowej.
Rada na przyszłość: gdy zdarzy się, że zwierzak odda mocz na trawę, należy szybko polać skażenie zimną wodą, która zneutralizuje szkodliwe działanie azotu.
W jaki sposób uzupełniać dziury powstałe w trawniku?Po uporaniu się z chorobami niszczącymi trawniki przychodzi nam zmierzyć się z uzupełnieniem braków w darni. Jak się za to zabrać?
W pierwszym kroku musimy przygotować grunt na dosianie trawy, czyli spulchnić go. Tam, gdzie braki są niewielkie, ziemię wzruszamy motyką lub grabiami. W przypadku większych obszarów z ubytkiem przekopujemy ją z użyciem wideł. Miejsca te wysypujemy 1-2 cm warstwą mieszaniny ziemi i piasku, a później mocno ubijamy.
Pora na wysiew nasion! Do dyspozycji mamy mieszanki regeneracyjne, samo zagęszczające oraz nasiona np. użyte podczas zeszłorocznego siewu. Te pierwsze nie wymagają żadnego dodatkowego przygotowania: w takiej mieszczance znajdują się już nawozy, ułatwiające i przyspieszające wzrost źdźbeł. W przypadku stosowania zwykłych nasion stanowiska, na których je wysiejemy, dobrze wzbogacić odrobiną kompostu lub nawozu azotowego. Po wysianiu nasiona przykrywamy torfem odkwaszonym i wałujemy z użyciem wału ogrodowego.
Ostatnim etapem prac mających na celu uzupełnienie braków w trawniku jest podlewanie. Uważajmy jednak, by nie wypłukać wodą świeżo wysypanych nasion.
01..04.2019.r.
Problem, z którym często przychodzi się nam borykać, są puste, łyse placki widoczne na powierzchni murawy. Powodowane są one przez pleśń śniegową, chorobę grzybową, której oddziaływanie zauważamy dopiero wtedy, gdy śnieg całkiem ustąpi. Dostrzec wówczas możemy poszczególnych źdźbłach białe, lekko różowawe lub brązowawe ślady watowatej pleśni. Grzyb rozwija się pod grubą warstwą „białego puchu”, która w przedwiośniu powoli topnieje. Ma tam zapewnione doskonałe warunki do wzrostu: pożywkę w postaci martwej materii organicznej, podwyższoną temperaturę, wilgoć, brak wentylacji. Stopniowo wyniszcza trawę, sprawia, że brązowieje, w konsekwencji może doprowadzić nawet do jej całkowitego obumarcia.
Najlepszym sposobem na tę chorobę jest właściwa profilaktyka, a więc odpowiednia pielęgnacja trawnika, który regularnie trzeba kosić, grabić, nawozić oraz podlewać. Gdy pleśń śniegowa sieje spustoszenie na naszej murawie, konieczne będzie usunięcie fragmentów porażonej trawy wraz z paru centymetrową warstwą ziemi, którą porastała.
Pozostałymi czynnikami powodującymi łysienie trawnika są: inne choroby grzybowe (żółta plamistość trawnika, brunatna plamistość traw, czerwona nitkowatość traw, antraknoza trwa), zwierzęcy mocz oraz szkodniki żerujące w glebie: rolnice, pędraki, opuchlaki. W walce z tymi ostatnimi pomocne będą zabiegi aeracji i wertykulacji.
Ubytki mogą być powodowane też przez zwierzęta, a szczególnie suki oddające na trawnik mocz. Zawiera się w nim wysoko stężony azot, który pozostawia na murawie żółte, jakby wypalone plamy. Uzupełnienie ubytków w takim przypadku nie jest prostą sprawą – ziemia jest skażona szkodliwą substancją. Nie wystarczy jedynie wysiać brakującą trawę; konieczne będzie również usunięcie kilku warstw ziemi i dosypania nowej.
Rada na przyszłość: gdy zdarzy się, że zwierzak odda mocz na trawę, należy szybko polać skażenie zimną wodą, która zneutralizuje szkodliwe działanie azotu.
W jaki sposób uzupełniać dziury powstałe w trawniku?Po uporaniu się z chorobami niszczącymi trawniki przychodzi nam zmierzyć się z uzupełnieniem braków w darni. Jak się za to zabrać?
W pierwszym kroku musimy przygotować grunt na dosianie trawy, czyli spulchnić go. Tam, gdzie braki są niewielkie, ziemię wzruszamy motyką lub grabiami. W przypadku większych obszarów z ubytkiem przekopujemy ją z użyciem wideł. Miejsca te wysypujemy 1-2 cm warstwą mieszaniny ziemi i piasku, a później mocno ubijamy.
Pora na wysiew nasion! Do dyspozycji mamy mieszanki regeneracyjne, samo zagęszczające oraz nasiona np. użyte podczas zeszłorocznego siewu. Te pierwsze nie wymagają żadnego dodatkowego przygotowania: w takiej mieszczance znajdują się już nawozy, ułatwiające i przyspieszające wzrost źdźbeł. W przypadku stosowania zwykłych nasion stanowiska, na których je wysiejemy, dobrze wzbogacić odrobiną kompostu lub nawozu azotowego. Po wysianiu nasiona przykrywamy torfem odkwaszonym i wałujemy z użyciem wału ogrodowego.
Ostatnim etapem prac mających na celu uzupełnienie braków w trawniku jest podlewanie. Uważajmy jednak, by nie wypłukać wodą świeżo wysypanych nasion.
01..04.2019.r.
Jakie prace wykonać w ogrodzie w lutym?
Sezon zimowy to sezon odpoczynku od prac ogrodniczych? Nic bardziej mylnego. Dla ogrodników luty to pora zimowego cięcia niektórych drzew i krzewów oraz przygotowywania rozsad.
W tym miesiącu można rozpocząć również pędzenie cebulek wiosennych roślin: hiacyntów, krokusów, narcyzów, dzięki czemu w naszych domach szybciej zagości wiosna.
Pielęgnacja roślin zimujących
W drugiej połowie miesiąca zaczynamy przycinać starsze okazy, które na zimę znieśliśmy do chłodniejszych pomieszczeń w obrębie domu – fuksje, bugenwille, oleandry. Usuwamy wyschnięte liście i pędy, a te nowe skracamy o ok. 1/3 do połowy długości. Intensywniej podlewamy zimujące rośliny i delikatnie nawozimy je nawozem wieloskładnikowym, etapowo przenosimy je też w coraz cieplejsze miejsca, by adaptowały się do zmieniającej się temperatury.
Na przełomie lutego i marca przystępujemy do przygotowania sadzonek popularnych roślin balkonowych i tarasowych: fuksji, pelargonii, surfinii. Sadzonki ukorzeniamy w podłożu złożonym z torfu i piasku w temperaturze ok. 18-20 st C.
Luty w sadzie i ogrodzie – jakie prace wykonać w tym miesiącu?
Jeśli styczeń był deszczowy, warto skontrolować pnie bielonych drzew i ewentualnie uzupełnić wymyte przez wodę wapno.
Kiedy ustąpią większe przymrozki, zabrać się możemy za przycinanie zarówno krzewów, jak i drzew iglastych (zastosowanych jako żywopłot), ozdobnych (kwitnących późną wiosną lub latem), jak również owocowych – chociaż w przypadku tej ostatniej grupy, cięcie zaleca się wstrzymanie z cięciem aż do kwietnia. Jako pierwsze przycinamy grusze i jabłonie, później agrest, malinę i porzeczkę. Żywopłoty z krzewów iglastych podcinamy w celach odmładzających, zanim pojawią się pąki. Gatunkom ozdobnym usuwamy suche, chore i rosnące do wnętrza krzewu pędy. Przycinania dokonuje się jedynie w słoneczne, bezmroźne i suche dni. Jeśli jednak zima dopisuje i obficie pada śnieg, pamiętajmy, by otrzepywać z niego gałęzie.
W trzeciej dekadzie miesiąca rozpoczynamy nawożenie krzewów ozdobnych nawozem wieloskładnikowym, a jeśli pogoda sprzyja, tzn. gleba nie jest przemarznięta i przeschnięta, możemy nasadzać krzewy liściaste. W tym czasie nasadza się również rośliny kiełkujące w niskich temperaturach – miłki, tojady.
Wczesne odmiany warzyw
Odmiany wczesnych warzyw gruntowych na czas dużych mrozów, osłaniamy agrowłókniną. Już od połowy lutego przygotowujemy rozsady cebuli zwyczajnej, pora, selera, sałaty, kapusty oraz pomidorów, które później zostaną przepikowane do doniczek. Luty to też czas wysiewu nasion na kiełki.
Trawnik
W lutym, na skutek dużych amplitud temperatur, na trawnikach tworzyć się mogą skorupy z zamarzniętego, topniejącego śniegu. Starajmy się również wówczas nie chodzić po murawie – może to doprowadzić do powstawania łysych placków gruntu nieporośniętego zielonymi źdźbłami. Koniecznie trzeba je rozbijać, dzięki czemu nie dopuścimy do rozwoju pleśni śniegowej na jego powierzchni. Jeśli śniegu przybywa, trzeba odgarniać go pod drzewa.
W tym miesiącu można rozpocząć również pędzenie cebulek wiosennych roślin: hiacyntów, krokusów, narcyzów, dzięki czemu w naszych domach szybciej zagości wiosna.
Pielęgnacja roślin zimujących
W drugiej połowie miesiąca zaczynamy przycinać starsze okazy, które na zimę znieśliśmy do chłodniejszych pomieszczeń w obrębie domu – fuksje, bugenwille, oleandry. Usuwamy wyschnięte liście i pędy, a te nowe skracamy o ok. 1/3 do połowy długości. Intensywniej podlewamy zimujące rośliny i delikatnie nawozimy je nawozem wieloskładnikowym, etapowo przenosimy je też w coraz cieplejsze miejsca, by adaptowały się do zmieniającej się temperatury.
Na przełomie lutego i marca przystępujemy do przygotowania sadzonek popularnych roślin balkonowych i tarasowych: fuksji, pelargonii, surfinii. Sadzonki ukorzeniamy w podłożu złożonym z torfu i piasku w temperaturze ok. 18-20 st C.
Luty w sadzie i ogrodzie – jakie prace wykonać w tym miesiącu?
Jeśli styczeń był deszczowy, warto skontrolować pnie bielonych drzew i ewentualnie uzupełnić wymyte przez wodę wapno.
Kiedy ustąpią większe przymrozki, zabrać się możemy za przycinanie zarówno krzewów, jak i drzew iglastych (zastosowanych jako żywopłot), ozdobnych (kwitnących późną wiosną lub latem), jak również owocowych – chociaż w przypadku tej ostatniej grupy, cięcie zaleca się wstrzymanie z cięciem aż do kwietnia. Jako pierwsze przycinamy grusze i jabłonie, później agrest, malinę i porzeczkę. Żywopłoty z krzewów iglastych podcinamy w celach odmładzających, zanim pojawią się pąki. Gatunkom ozdobnym usuwamy suche, chore i rosnące do wnętrza krzewu pędy. Przycinania dokonuje się jedynie w słoneczne, bezmroźne i suche dni. Jeśli jednak zima dopisuje i obficie pada śnieg, pamiętajmy, by otrzepywać z niego gałęzie.
W trzeciej dekadzie miesiąca rozpoczynamy nawożenie krzewów ozdobnych nawozem wieloskładnikowym, a jeśli pogoda sprzyja, tzn. gleba nie jest przemarznięta i przeschnięta, możemy nasadzać krzewy liściaste. W tym czasie nasadza się również rośliny kiełkujące w niskich temperaturach – miłki, tojady.
Wczesne odmiany warzyw
Odmiany wczesnych warzyw gruntowych na czas dużych mrozów, osłaniamy agrowłókniną. Już od połowy lutego przygotowujemy rozsady cebuli zwyczajnej, pora, selera, sałaty, kapusty oraz pomidorów, które później zostaną przepikowane do doniczek. Luty to też czas wysiewu nasion na kiełki.
Trawnik
W lutym, na skutek dużych amplitud temperatur, na trawnikach tworzyć się mogą skorupy z zamarzniętego, topniejącego śniegu. Starajmy się również wówczas nie chodzić po murawie – może to doprowadzić do powstawania łysych placków gruntu nieporośniętego zielonymi źdźbłami. Koniecznie trzeba je rozbijać, dzięki czemu nie dopuścimy do rozwoju pleśni śniegowej na jego powierzchni. Jeśli śniegu przybywa, trzeba odgarniać go pod drzewa.
Najpopularniejszy nawóz, który wzmocni rośliny w twoim ogrodzie
Niedostateczna ilość azotu jest przyczyną żółknięcia liści, drewnienia pędów oraz zahamowania wzrostu roślin. Nawożenie mineralne zaopatruje glebę w niezbędne składniki pokarmowe, łatwo przyswajalne i szybko dające pożądany efekt wizualny, w postaci bujnego wzrostu liści i pędów. Najczęściej używanym nawozem azotowym jest saletra amonowa. Jaki jest jej skład? Jak wygląda prawidłowe nawożenie saletrą amonową? Jakie jest jej działanie? Właściwe dokarmianie roślin jest podstawą udanych upraw i zadowolenia ogrodnik
Charakterystyka i stosowanie
Saletra amonowa NH4NO3, to nietoksyczny nawóz, który zawiera 32% azotu – 16% w formie amonowej i 16% w formie saletrzanej. Stanowią go białe i beżowe granule, o wielkości od 2 mm do 5 mm. Granule są wytrzymałe i twarde, co skutkuje odpornością na kruszenie oraz brakiem skłonności do zbrylania się. Skład nawozu nie jest wybuchowy, więc można go bezpiecznie transportować, przechowywać i dawkować. Saletra azotowa może zawierać wypełniacze, w postaci mączki dolomitowej, z udziałem wapnia i magnezu. Stosowana jest w uprawach przydomowych, a także na większą, profesjonalną skalę. Doskonale sprawdzi się na wszystkich rodzajach gleby, przyczyniając się do poprawy jakości plonów i atrakcyjnego wyglądu ogrodu. Możliwe jest wzbogacanie nawozem kompostu, stosując do 4 kg saletry amonowej na 1 m3 przetwarzanego materiału.
Saletra azotowa – jak stosować?
Nawożenie saletrą amonową możliwe jest w okresie przedsiewnym, jak i pogłównie. Główny jej skład - azot, z łatwością przemieszcza się w glebach i jest często wymywany, więc powinien zostać zastosowany wiosną. Użycie nawozu jesienią, z uwagi na opady, może nie spełnić swojego zadania i azot przemieści się poza korzenie roślin. Nawóz zawiera wolno działający azot w formie amonowej oraz szybko działający, w formie azotanowej. Należy go dokładnie wymieszać z glebą.
Dawkowanie saletry amonowej przedstawia się następująco:
- warzywa nawozi się intensywnie. Szczególny brak azotu mogą odczuwać ziemniaki, buraki ćwikłowe oraz marchew. Saletra azotowa może być stosowana aż do połowy wegetacji roślin, w odstępach trzytygodniowych. Nawóz, rozpuszczony w wodzie wylewa się w rowki wokół roślin. Oto jak go stosować:
- Nawóz na trawnik tworzy saletra azotowa, w ilości około 30 g na metr2 trawnika. Korzystne działanie nawozu znajdzie swoje odzwierciedlenie w soczystej zieleni trawy i intensywnym wzroście. Rozpuszczenie nawozu na trawnik w wodzie, zapobiegnie uszkodzeniom darni, co jest możliwe, jeśli saletra azotowa zostanie pozostawiona w zbytnio skoncentrowanej dawce. Roczne dawkowanie czystego azotu N na trawnik nie powinno przekroczyć 2,5 kg na 100 m2, przy zachowaniu proporcji: zawartość azotu 4:1(fosfor P):3 (potas K). Właściwa pielęgnacja trawnika i stosowanie środków ochrony roślin wpłyną na trwałość i piękny wygląd murawy.
Jeśli nastąpi przenawożenie roślin nawozem azotowym, może wystąpić szereg objawów chorób fizjologicznych:
- nadmierny wzrost, kosztem kwiatów,
- kwiaty zbyt małe lub zdeformowane,
- pozbawione soczystości, wodniste liście,
- podatność na szkodniki i grzyby.
Metodą na zwalczenie skutków niewłaściwego nawożenia jest powstrzymanie nawożenia azotowego oraz zastosowanie potasu oraz fosforu.
Nawożenie roślin powinno odbywać się w masce przeciwpyłowej i w ochronnych okularach. Po skończonej pracy, zaleca się dokładne umycie rąk. W przypadku podrażnienia oczu oraz skóry, należy przemyć miejsca kontaktu z saletrą amonową dużą ilością wody. W razie braku poprawy, konieczne jest zasięgnięcie pomocy medycznej. Nawóz powinien być przechowywany w sposób niedostępny dla dziec
Przechowywanie i transport
Popularny nawóz jest szeroko dostępny w punktach sprzedaży. Granule pakowane są w różnego typu opakowania – do pudełek kartonowych, worków polietylenowych oraz worków polipropylenowych, tzw. elastycznych kontenerów, mieszczących nawet po 500 kg nawozu. Saletra azotowa wymaga suchego i chłodnego miejsca. Konieczne jest jej odizolowanie od materiałów palnych i związków chemicznych, mogących wejść w reakcję z nawozem. W jednym pomieszczeniu dozwolone jest przechowywanie do 300 ton nawozu, z uwzględnieniem szczegółowych wymagań:
- odległości od ścian na 20 cm,
- odległości od źródła ciepła na 150 cm,
- odległości 1 m - między pryzmami saletry amonowej.
Umieszczenie nawozów na otwartej przestrzeni może zakończyć się ich zniszczeniem. Saletra azotowa nie jest odporna na czynniki atmosferyczne. Nawóz można przewozić dowolnym środkiem transportu, z dbałością o jego szczelność i czystość. Saletra amonowa zaliczana jest do towarów niebezpiecznych i podlega przepisom ADR.
Charakterystyka i stosowanie
Saletra amonowa NH4NO3, to nietoksyczny nawóz, który zawiera 32% azotu – 16% w formie amonowej i 16% w formie saletrzanej. Stanowią go białe i beżowe granule, o wielkości od 2 mm do 5 mm. Granule są wytrzymałe i twarde, co skutkuje odpornością na kruszenie oraz brakiem skłonności do zbrylania się. Skład nawozu nie jest wybuchowy, więc można go bezpiecznie transportować, przechowywać i dawkować. Saletra azotowa może zawierać wypełniacze, w postaci mączki dolomitowej, z udziałem wapnia i magnezu. Stosowana jest w uprawach przydomowych, a także na większą, profesjonalną skalę. Doskonale sprawdzi się na wszystkich rodzajach gleby, przyczyniając się do poprawy jakości plonów i atrakcyjnego wyglądu ogrodu. Możliwe jest wzbogacanie nawozem kompostu, stosując do 4 kg saletry amonowej na 1 m3 przetwarzanego materiału.
Saletra azotowa – jak stosować?
Nawożenie saletrą amonową możliwe jest w okresie przedsiewnym, jak i pogłównie. Główny jej skład - azot, z łatwością przemieszcza się w glebach i jest często wymywany, więc powinien zostać zastosowany wiosną. Użycie nawozu jesienią, z uwagi na opady, może nie spełnić swojego zadania i azot przemieści się poza korzenie roślin. Nawóz zawiera wolno działający azot w formie amonowej oraz szybko działający, w formie azotanowej. Należy go dokładnie wymieszać z glebą.
Dawkowanie saletry amonowej przedstawia się następująco:
- warzywa nawozi się intensywnie. Szczególny brak azotu mogą odczuwać ziemniaki, buraki ćwikłowe oraz marchew. Saletra azotowa może być stosowana aż do połowy wegetacji roślin, w odstępach trzytygodniowych. Nawóz, rozpuszczony w wodzie wylewa się w rowki wokół roślin. Oto jak go stosować:
- marchewka, ogórek i pietruszka – do 4,5 kg na 100 m2,
- pomidor i kapusta – do 3 kg na 100 m2,
- groch i rzodkiewka – do 1,5 kg na 100 m2,
- kalafior - do 7,5 kg na 100 m2,
- por – do 6 kg na 100 m2.
- Nawóz na trawnik tworzy saletra azotowa, w ilości około 30 g na metr2 trawnika. Korzystne działanie nawozu znajdzie swoje odzwierciedlenie w soczystej zieleni trawy i intensywnym wzroście. Rozpuszczenie nawozu na trawnik w wodzie, zapobiegnie uszkodzeniom darni, co jest możliwe, jeśli saletra azotowa zostanie pozostawiona w zbytnio skoncentrowanej dawce. Roczne dawkowanie czystego azotu N na trawnik nie powinno przekroczyć 2,5 kg na 100 m2, przy zachowaniu proporcji: zawartość azotu 4:1(fosfor P):3 (potas K). Właściwa pielęgnacja trawnika i stosowanie środków ochrony roślin wpłyną na trwałość i piękny wygląd murawy.
Jeśli nastąpi przenawożenie roślin nawozem azotowym, może wystąpić szereg objawów chorób fizjologicznych:
- nadmierny wzrost, kosztem kwiatów,
- kwiaty zbyt małe lub zdeformowane,
- pozbawione soczystości, wodniste liście,
- podatność na szkodniki i grzyby.
Metodą na zwalczenie skutków niewłaściwego nawożenia jest powstrzymanie nawożenia azotowego oraz zastosowanie potasu oraz fosforu.
Nawożenie roślin powinno odbywać się w masce przeciwpyłowej i w ochronnych okularach. Po skończonej pracy, zaleca się dokładne umycie rąk. W przypadku podrażnienia oczu oraz skóry, należy przemyć miejsca kontaktu z saletrą amonową dużą ilością wody. W razie braku poprawy, konieczne jest zasięgnięcie pomocy medycznej. Nawóz powinien być przechowywany w sposób niedostępny dla dziec
Przechowywanie i transport
Popularny nawóz jest szeroko dostępny w punktach sprzedaży. Granule pakowane są w różnego typu opakowania – do pudełek kartonowych, worków polietylenowych oraz worków polipropylenowych, tzw. elastycznych kontenerów, mieszczących nawet po 500 kg nawozu. Saletra azotowa wymaga suchego i chłodnego miejsca. Konieczne jest jej odizolowanie od materiałów palnych i związków chemicznych, mogących wejść w reakcję z nawozem. W jednym pomieszczeniu dozwolone jest przechowywanie do 300 ton nawozu, z uwzględnieniem szczegółowych wymagań:
- odległości od ścian na 20 cm,
- odległości od źródła ciepła na 150 cm,
- odległości 1 m - między pryzmami saletry amonowej.
Umieszczenie nawozów na otwartej przestrzeni może zakończyć się ich zniszczeniem. Saletra azotowa nie jest odporna na czynniki atmosferyczne. Nawóz można przewozić dowolnym środkiem transportu, z dbałością o jego szczelność i czystość. Saletra amonowa zaliczana jest do towarów niebezpiecznych i podlega przepisom ADR.
Żywopłot z bukszpanu - sadzenie, rozstaw, pielęgnacja, przycinanie
Bukszpany to bardzo popularny wybór na żywopłot. Są intensywnie wybarwione i bardzo gęste, dlatego idealnie nadają się do tego celu. Żywopłot z bukszpanu jest zielony, wytrzymały, odporny na zanieczyszczenia i zimozielony. To najlepsza ozdoba ogrodu. Podpowiadamy, jak sadzić i pielęgnować bukszpan na żywopłot.
Bukszpany w ogrodzie – jaka gleba i stanowisko?
Bukszpany nadają się do uprawy nawet w ogrodzie zacienionym i niezbyt żyznym podłożu. Są mało wymagające i w zasadzie można uprawiać je wszędzie. Tak samo rozwijają się w słońcu i półcieniu. Z tego względu są idealne na żywopłoty i obwódki.
Jaka gleba do bukszpanu sprawdzi się najlepiej? Najbujniejszego wzrostu możesz się spodziewać, jeśli ziemia będzie żyzna i lekko wilgotna. Te krzewy ozdobne niezbyt dobrze reagują na bardzo mokre i ciężkie podłoże. Ziemia powinna być jednak lekko wilgotna. Bukszpany lepiej czują się w zasadowym podłożu. Jeśli zacznie kwaśnieć, rośliny żółkną i marnieją.
Żywopłot z bukszpanu – terminy sadzenia
Na zrobienie żywopłotu okalającego cały ogród będziesz potrzebować naprawdę dużo sadzonek. Chociaż bukszpan nie kosztuje zbyt wiele, w tej sytuacji może okazać się, że założenie żywopłotu będzie ogromnym kosztem. Dlatego warto samodzielnie rozmnożyć rośliny i pobrać zdrewniałe pędy od innych krzewów. Bukszpan rozmnaża się stosunkowo dobrze, a zdrewniałe, wsadzone do mokrego podłoża lub wody gałązki szybko wypuszczają korzonki.
Sadzenie przeprowadza się w zasadzie przez cały sezon. Sadzonki doniczkowe można sadzić od marca aż do września, także latem. Jeśli masz sadzonki samodzielnie rozmnażane lub zakupione w szkółce, ale z nagim korzeniem, lepiej zrobić to w maju. Dzięki temu lepiej przyjmą się w nowym miejscu i zdążą się dostatecznie rozwinąć przed nadejściem zimy.
Jak sadzić żywopłot – technika i gęstość sadzenia
Sadzonki umieszcza się we wcześniej wykopanych, niewielkich dołkach. Należy zrobić to bardzo delikatnie, by nie uszkodzić rośliny. Wgłębienia robi się w równych odstępach, w dwóch rzędach. W przypadku sadzonek z nagim korzeniem warto wcześniej wstawić je do wody – dzięki temu szybciej się przyjmą.
By stworzyć gęsty i naprawdę atrakcyjny żywopłot z bukszpanu, należy zaplanować odpowiedni rozstaw roślin. Gęstość sadzenia jest zależna od gatunku rośliny i twoich preferencji. Jeśli chcesz stworzyć niski żywopłot, który nie przekroczy 1,2 m, wybierz bukszpan drobnolistny. Aby zielony murek był gęsty, musisz posadzić krzewy co 10-12 cm. Na wyższe żywopłoty konieczny będzie bukszpan wieczniezielony. W jego wypadku rozstaw między roślinami wynosi już 15-20 cm.
Te krzewy ozdobne sadzi się bardzo blisko siebie z tego względu, że są mało konkurencyjne i bardzo powoli się rozwijają. Im bliżej będą rosły, tym szybciej się połączą i szybciej będziesz mógł cieszyć się gęstym żywopłotem. Żeby przyspieszyć ich rozwój i jeszcze mocniej zagęścić rośliny, od razu po zasadzeniu mocno przytnij roślinę – możesz skrócić pędy o 2/3 długości. Nie obawiaj się tego zrobić – bukszpan dobrze znosi cięcie i błyskawicznie się odrodzi.
14.01.2019.r.
Bukszpany w ogrodzie – jaka gleba i stanowisko?
Bukszpany nadają się do uprawy nawet w ogrodzie zacienionym i niezbyt żyznym podłożu. Są mało wymagające i w zasadzie można uprawiać je wszędzie. Tak samo rozwijają się w słońcu i półcieniu. Z tego względu są idealne na żywopłoty i obwódki.
Jaka gleba do bukszpanu sprawdzi się najlepiej? Najbujniejszego wzrostu możesz się spodziewać, jeśli ziemia będzie żyzna i lekko wilgotna. Te krzewy ozdobne niezbyt dobrze reagują na bardzo mokre i ciężkie podłoże. Ziemia powinna być jednak lekko wilgotna. Bukszpany lepiej czują się w zasadowym podłożu. Jeśli zacznie kwaśnieć, rośliny żółkną i marnieją.
Żywopłot z bukszpanu – terminy sadzenia
Na zrobienie żywopłotu okalającego cały ogród będziesz potrzebować naprawdę dużo sadzonek. Chociaż bukszpan nie kosztuje zbyt wiele, w tej sytuacji może okazać się, że założenie żywopłotu będzie ogromnym kosztem. Dlatego warto samodzielnie rozmnożyć rośliny i pobrać zdrewniałe pędy od innych krzewów. Bukszpan rozmnaża się stosunkowo dobrze, a zdrewniałe, wsadzone do mokrego podłoża lub wody gałązki szybko wypuszczają korzonki.
Sadzenie przeprowadza się w zasadzie przez cały sezon. Sadzonki doniczkowe można sadzić od marca aż do września, także latem. Jeśli masz sadzonki samodzielnie rozmnażane lub zakupione w szkółce, ale z nagim korzeniem, lepiej zrobić to w maju. Dzięki temu lepiej przyjmą się w nowym miejscu i zdążą się dostatecznie rozwinąć przed nadejściem zimy.
Jak sadzić żywopłot – technika i gęstość sadzenia
Sadzonki umieszcza się we wcześniej wykopanych, niewielkich dołkach. Należy zrobić to bardzo delikatnie, by nie uszkodzić rośliny. Wgłębienia robi się w równych odstępach, w dwóch rzędach. W przypadku sadzonek z nagim korzeniem warto wcześniej wstawić je do wody – dzięki temu szybciej się przyjmą.
By stworzyć gęsty i naprawdę atrakcyjny żywopłot z bukszpanu, należy zaplanować odpowiedni rozstaw roślin. Gęstość sadzenia jest zależna od gatunku rośliny i twoich preferencji. Jeśli chcesz stworzyć niski żywopłot, który nie przekroczy 1,2 m, wybierz bukszpan drobnolistny. Aby zielony murek był gęsty, musisz posadzić krzewy co 10-12 cm. Na wyższe żywopłoty konieczny będzie bukszpan wieczniezielony. W jego wypadku rozstaw między roślinami wynosi już 15-20 cm.
Te krzewy ozdobne sadzi się bardzo blisko siebie z tego względu, że są mało konkurencyjne i bardzo powoli się rozwijają. Im bliżej będą rosły, tym szybciej się połączą i szybciej będziesz mógł cieszyć się gęstym żywopłotem. Żeby przyspieszyć ich rozwój i jeszcze mocniej zagęścić rośliny, od razu po zasadzeniu mocno przytnij roślinę – możesz skrócić pędy o 2/3 długości. Nie obawiaj się tego zrobić – bukszpan dobrze znosi cięcie i błyskawicznie się odrodzi.
14.01.2019.r.
Tuje na żywopłot — które wybrać do ogrodu?
Chyba każdy z nas chce mieć w swoim domu trochę prywatności. Zwłaszcza jeśli mieszka się w domu z podwórzem. Niestety samo ogrodzenie nie wystarczy, aby wścibski sąsiad nie miał wglądu w to, co się u nas dzieje. Na szczęście z pomocą przychodzą popularne tuje, które posadzone przy ogrodzeniu, skutecznie chronią naszą prywatność
Jakie odmiany tui nadają się na żywopłot?
Żywopłot zwykle kojarzy nam się ze zwartą „ścianą” ochronną, która całkowicie ogranicza widoczność, chroniąc tym samym naszą prywatność. Z powodzeniem zastępuje on tradycyjne ogrodzenie. Chociaż często tuje sadzone są także przy ogrodzeniu. Posadzone gęsto krzewy, przycinane są jedynie od góry.
Często decydując się na stworzenie żywopłotu, zastanawiamy się jakie tuje wybrać. Najbardziej popularną odmianą jest tuja szmaragd. Obok niej, równie często możemy zaobserwować m.in. tuje brabant oraz żywotniki olbrzymie. Walory tych krzewów doskonale spełniają swoją funkcję, tworząc solidne ogrodzenie.
Jakie tuje wybrać i kiedy posadzić żywopłot z tui? Przy wyborze krzewów ważne jest, aby stawiać na gatunki łatwe w uprawie i mrozoodporne. Dzięki temu nasze ogrodzenie będzie wyglądać efektownie przez cały rok. Ważny jest też wzrost i kształt żywotników. Zaleca się wybór odmian o szybkim wzroście. Kształt natomiast zależy od decyzji indywidualnej. Do wyboru są tuje kolumnowe i stożkowe. Najbardziej rekomendowane tuje żywopłotowe, to żywotniki zachodnie oraz olbrzymie.
Tuja brabant o kolumnowym kształcie charakteryzuje się szybkim wzrostem i osiąga ok. 4 – 8 metrów wysokości. Popularne na żywopłot są też odmiany tui szmaragd. Ten rodzaj ma z kolei stożkowy kształt i dorasta do ok. 2,5 metra. Żywotnik olbrzymi (nazywany Kórnikiem) rośnie, podobnie jak szmaragd, do 2 - 3 metrów wysokości, lecz wyróżnia się szeroko stożkowym pokrojem. Tuje na żywopłot, mające od 0,5 do 1 m, najlepiej posadzić wczesną jesienią w odległości od siebie ok. 50 – 70 cm. Im gęściej je posadzimy, tym szybciej będzie tworzyła się z nich zwarta ściana.
Pielęgnacja żywopłotu zrobionego z tui
Pielęgnacja jest bardzo ważna. Wpływa nie tylko na wzrost „ogrodzenia”, lecz także na stan krzewów. Przycinanie tui zwykle ma charakter indywidualny. Oznacza to, że finalny kształt ogrodzenia tworzymy sami. Według własnej wyobraźni. Najważniejsza jest jedynie regularność.
Jeżeli więc chcemy, aby nasze iglaki zdrowo rosły, a ich kolor był intensywnie zielony, powinniśmy przycinać tuje 3 razy na sezon. Wiosną (kwiecień), a następnie latem (okolice czerwca), należy skrócić pędy ok. 1/3 z długości. Podczas ostatniego cięcia w sierpniu, wystarczy je podciąć zaledwie o 1-2 cm.
Po co właściwie przycinać tuje na żywopłot? Zapewne wiele osób zadaje sobie to pytanie. Otóż odpowiedź jest prosta. Głównym powodem są walory estetyczne naszego „żywego ogrodzenia”. Prócz kontroli nad kształtem, możemy również panować nad rozmiarem krzewów.
Trzeba pamiętać, że przycinanie tui jest dozwolone dopiero po upływie około roku od posadzenia. Aby mogły być poddane pielęgnacji, muszą osiągnąć minimalną wysokość 1,5 metra. Do zabiegu służą najczęściej nożyce do gałęzi (w przypadku wyższych krzewów) lub ręczny sekator stosowany do niskich żywotników.
14.11.2018.r.
Jakie odmiany tui nadają się na żywopłot?
Żywopłot zwykle kojarzy nam się ze zwartą „ścianą” ochronną, która całkowicie ogranicza widoczność, chroniąc tym samym naszą prywatność. Z powodzeniem zastępuje on tradycyjne ogrodzenie. Chociaż często tuje sadzone są także przy ogrodzeniu. Posadzone gęsto krzewy, przycinane są jedynie od góry.
Często decydując się na stworzenie żywopłotu, zastanawiamy się jakie tuje wybrać. Najbardziej popularną odmianą jest tuja szmaragd. Obok niej, równie często możemy zaobserwować m.in. tuje brabant oraz żywotniki olbrzymie. Walory tych krzewów doskonale spełniają swoją funkcję, tworząc solidne ogrodzenie.
Jakie tuje wybrać i kiedy posadzić żywopłot z tui? Przy wyborze krzewów ważne jest, aby stawiać na gatunki łatwe w uprawie i mrozoodporne. Dzięki temu nasze ogrodzenie będzie wyglądać efektownie przez cały rok. Ważny jest też wzrost i kształt żywotników. Zaleca się wybór odmian o szybkim wzroście. Kształt natomiast zależy od decyzji indywidualnej. Do wyboru są tuje kolumnowe i stożkowe. Najbardziej rekomendowane tuje żywopłotowe, to żywotniki zachodnie oraz olbrzymie.
Tuja brabant o kolumnowym kształcie charakteryzuje się szybkim wzrostem i osiąga ok. 4 – 8 metrów wysokości. Popularne na żywopłot są też odmiany tui szmaragd. Ten rodzaj ma z kolei stożkowy kształt i dorasta do ok. 2,5 metra. Żywotnik olbrzymi (nazywany Kórnikiem) rośnie, podobnie jak szmaragd, do 2 - 3 metrów wysokości, lecz wyróżnia się szeroko stożkowym pokrojem. Tuje na żywopłot, mające od 0,5 do 1 m, najlepiej posadzić wczesną jesienią w odległości od siebie ok. 50 – 70 cm. Im gęściej je posadzimy, tym szybciej będzie tworzyła się z nich zwarta ściana.
Pielęgnacja żywopłotu zrobionego z tui
Pielęgnacja jest bardzo ważna. Wpływa nie tylko na wzrost „ogrodzenia”, lecz także na stan krzewów. Przycinanie tui zwykle ma charakter indywidualny. Oznacza to, że finalny kształt ogrodzenia tworzymy sami. Według własnej wyobraźni. Najważniejsza jest jedynie regularność.
Jeżeli więc chcemy, aby nasze iglaki zdrowo rosły, a ich kolor był intensywnie zielony, powinniśmy przycinać tuje 3 razy na sezon. Wiosną (kwiecień), a następnie latem (okolice czerwca), należy skrócić pędy ok. 1/3 z długości. Podczas ostatniego cięcia w sierpniu, wystarczy je podciąć zaledwie o 1-2 cm.
Po co właściwie przycinać tuje na żywopłot? Zapewne wiele osób zadaje sobie to pytanie. Otóż odpowiedź jest prosta. Głównym powodem są walory estetyczne naszego „żywego ogrodzenia”. Prócz kontroli nad kształtem, możemy również panować nad rozmiarem krzewów.
Trzeba pamiętać, że przycinanie tui jest dozwolone dopiero po upływie około roku od posadzenia. Aby mogły być poddane pielęgnacji, muszą osiągnąć minimalną wysokość 1,5 metra. Do zabiegu służą najczęściej nożyce do gałęzi (w przypadku wyższych krzewów) lub ręczny sekator stosowany do niskich żywotników.
14.11.2018.r.
Kompost - co to jest , jak zrobić , zastosowanie
W ciągu roku na działce zbiera się wiele odpadków roślinnych, które możemy z powodzeniem przeznaczyć na kompost. Dzięki kompostowaniu unikniemy konieczności wyrzucania lub palenia resztek roślinnych i niemal za darmo uzyskamy bardzo cenny nawóz, wzbogacający glebę w materię organiczną. Zobacz jak zrobić kompost i jakie odpadki z ogrodu nadają się do kompostowania, czym się różni kompostowanie na pryzmie od kompostowania w kompostowniku, kiedy wiadomo że kompost już dojrzał i jest gotowy, a także jakie jest zastosowanie kompostu w ogrodzie.
Kompost jest bogatym źródłem materii organicznej i zarazem najtańszym materiałem do użyźniania gleby, gdyż możemy go pozyskiwać samodzielnie z resztek roślinnych.
Co to jest kompost? Kompost jaki stosujemy w naszych ogrodach, to nawóz organiczny wytwarzany głównie z odpadów roślinnych. Powstaje w wyniku tlenowego rozkładu resztek roślinnych przez mikroorganizmy, czyli w procesie kompostowania w pryzmach kompostowych lub kompostownikach. Kompost stosowany w ogrodzie wzbogaca glebę w próchnicę, sprawia, że gleba staje się przewiewna i pulchna. Jest bogatym źródłem materii organicznej i zarazem najtańszym materiałem do użyźniania gleby. W przeciwieństwie do nawozów mineralnych i obornika, kompost nie stwarza zagrożenia przenawożenia lub zatrucia środowiska. Stosowanie kompostu zalecane jest w amatorskich uprawach na działkach, w ogrodach przydomowych oraz w uprawach ekologicznych.
Metody kompostowania, czyli jak zrobić kompost .Decydując się na wyprodukowanie własnego kompostu na działce mamy do wyboru dwie podstawowe metody:
1) kompostowanie w pryzmie,
2) kompostowanie w kompostowniku.
Kompostowanie w pryzmie jest nieco prostsze i nie zmusza nas do budowy lub zakupu kompostownika, dzięki czemu dodatkowo ograniczamy koszty związane z pozyskaniem materiału nawozowego.
Z drugiej jednak strony uzyskanie kompostu z pryzmy trwa dość długo (przeważnie około 1,5 roku), a sama pryzma nie wygląda estetycznie, szczególnie w niewielkim ogrodzie przydomowym. Dlatego warto samodzielnie wykonać kompostownik drewniany lub kupić gotowy pojemnik na kompost z tworzywa sztucznego.
Zalety kompostowników to większa estetyka, utrzymanie kompostu w uporządkowanej formie oraz zabezpieczenie przed wiatrem i wysuszaniem przez promienie słoneczne. Szczególne zalety posiadają tzw. termokompostowniki. Wykonane najczęściej z tworzywa sztucznego, zapewniają izolację termiczną kompostu uzyskaną poprzez grube ścianki, natomiast dostęp powietrza do pryzmy jest możliwy poprzez system szczelin lub otworów napowietrzających. Zastosowanie termokompostownika może skrócić czas uzyskania kompostu nawet o 70%.
Co można kompostować? Oto 7 najlepszych składników na kompost!
Aby uzyskać pełnowartościowy ekologiczny kompost, należy użyć odpowiednich składników - bogatych w składniki mineralne i bezpiecznych dla środowiska. A takie znajdą się w każdym ogrodzie i domu. Zobacz co można można kompostować, aby uzyskany kompost był bezpieczny w stosowaniu, wolny od patogenów oraz bogaty w próchnicę.
Kompost jest bogatym źródłem materii organicznej i zarazem najtańszym materiałem do użyźniania gleby, gdyż możemy go pozyskiwać samodzielnie z resztek roślinnych.
Co to jest kompost? Kompost jaki stosujemy w naszych ogrodach, to nawóz organiczny wytwarzany głównie z odpadów roślinnych. Powstaje w wyniku tlenowego rozkładu resztek roślinnych przez mikroorganizmy, czyli w procesie kompostowania w pryzmach kompostowych lub kompostownikach. Kompost stosowany w ogrodzie wzbogaca glebę w próchnicę, sprawia, że gleba staje się przewiewna i pulchna. Jest bogatym źródłem materii organicznej i zarazem najtańszym materiałem do użyźniania gleby. W przeciwieństwie do nawozów mineralnych i obornika, kompost nie stwarza zagrożenia przenawożenia lub zatrucia środowiska. Stosowanie kompostu zalecane jest w amatorskich uprawach na działkach, w ogrodach przydomowych oraz w uprawach ekologicznych.
Metody kompostowania, czyli jak zrobić kompost .Decydując się na wyprodukowanie własnego kompostu na działce mamy do wyboru dwie podstawowe metody:
1) kompostowanie w pryzmie,
2) kompostowanie w kompostowniku.
Kompostowanie w pryzmie jest nieco prostsze i nie zmusza nas do budowy lub zakupu kompostownika, dzięki czemu dodatkowo ograniczamy koszty związane z pozyskaniem materiału nawozowego.
Z drugiej jednak strony uzyskanie kompostu z pryzmy trwa dość długo (przeważnie około 1,5 roku), a sama pryzma nie wygląda estetycznie, szczególnie w niewielkim ogrodzie przydomowym. Dlatego warto samodzielnie wykonać kompostownik drewniany lub kupić gotowy pojemnik na kompost z tworzywa sztucznego.
Zalety kompostowników to większa estetyka, utrzymanie kompostu w uporządkowanej formie oraz zabezpieczenie przed wiatrem i wysuszaniem przez promienie słoneczne. Szczególne zalety posiadają tzw. termokompostowniki. Wykonane najczęściej z tworzywa sztucznego, zapewniają izolację termiczną kompostu uzyskaną poprzez grube ścianki, natomiast dostęp powietrza do pryzmy jest możliwy poprzez system szczelin lub otworów napowietrzających. Zastosowanie termokompostownika może skrócić czas uzyskania kompostu nawet o 70%.
Co można kompostować? Oto 7 najlepszych składników na kompost!
Aby uzyskać pełnowartościowy ekologiczny kompost, należy użyć odpowiednich składników - bogatych w składniki mineralne i bezpiecznych dla środowiska. A takie znajdą się w każdym ogrodzie i domu. Zobacz co można można kompostować, aby uzyskany kompost był bezpieczny w stosowaniu, wolny od patogenów oraz bogaty w próchnicę.
Zakładanie pryzmy z kompostem może odbywać się w zasadzie od wiosny do jesieni, gdy tylko temperatura jest dodatnia. Do założenia pryzmy wybieramy miejsce osłonięte od wiatru i zacienione.
Co można dać na kompost?
Materiałami jakimi możemy się posłużyć są: zdrowe resztki roślinne, chwasty bez nasion, liście i popiół drzewny. Możemy też wykorzystać resztki jedzenia z naszego domu (obierki owoców i warzyw, fusy po herbacie). Do pryzmy dobrze jest również dodać nieco rozłożonego już kompostu zeszłorocznego, który będzie pełnił funkcję aktywatora. Możliwe jest również produkowanie kompostu jednolitego, np. z samych liści, jednakże im bardziej zróżnicowany jest materiał z jakiego korzystamy, tym bardziej wartościowy będzie kompost.
Zapamiętaj! Aby kompost był jak najbardziej wartościowy, około 70 do 80% jego składników powinny stanowić odpadki organiczne, w około 10 do 20% mieszaninę wypełniamy nawozami organicznymi i mineralnymi, a pozostałe kilka do 10% stanowić powinna ziemia.
Niezależnie od tego czy będziemy kompostować w pryzmie, czy w kompostowniku, powinniśmy zastosować te same zasady formowania poszczególnych warstw materiału przeznaczonego do kompostowania.
Jak układać warstwy kompostu?
W pierwszej fazie na dno układamy około 20 cm warstwę połamanych gałęzi i gałązek, z których najgrubsze układamy na spodzie - jest to tak zwana warstwa drenażowa. Następnie tworzymy warstwę pochłaniającą składniki mineralne wymywane przez wodę z wyższych warstw pryzmy - tutaj stosujemy torf, ziemię ogrodową, słomę lub częściowo rozłożony zeszłoroczny kompost. Następnie układamy kolejne warstwy materiału, które przekładamy ziemią ogrodową lub drobno rozkruszoną gliną. Wysokość pryzmy nie powinna przekroczyć 1,5 metra. Pryzmę okrywamy ziemią lub torfem, a na jej wierzchu formujemy zagłębienie dzięki czemu woda opadowa będzie wnikała w głąb pryzmy.
Błędy popełniane podczas kompostowania!
Decydując się na produkcję kompostu, do wykorzystania we własnym ogrodzie, warto ustrzec się przed popełnieniem kilku błędów, takich jak:
Kompost z trawy - jak zrobić, do czego użyć
W każdym ogrodzie powstają odpady organiczne. Skoszona trawa jest jednym z nich. Zamiast ją wyrzucać, przeznaczmy ją na kompost z trawy. Uzyskany w ten sposób nawóz z trawy jest tani i ekologiczny. Można stosować go pod większość roślin ogrodowych, doskonale poprawia strukturę gleby. Co zrobić, aby kompost z trawy się udał? Jakich zasad należy przestrzegać? Zobacz jak zrobić kompost z trawy i do czego można go użyć.
Dojrzewanie kompostu . Aby w kompoście odpowiednio zachodziły procesy rozkładu (mówimy wtedy, że kompost dojrzewa) konieczne jest przerabianie pryzmy kompostowej co około 2 miesiące. Przerabianie polega na przemieszczaniu warstw kompostu (czyli po prostu przekopywaniu, w taki sposób, aby warstwy wierzchnie znalazły się pd spodem, a spodnie - na wierzchu pryzmy), dzięki czemu stwarzamy korzystne warunki rozwoju dla przyspieszających rozkład drobnoustrojów.
Jak przyspieszyć kompostowanie?
Aby przyspieszyć procesy rozkładowe i skrócić czas potrzebny na uzyskanie pełnowartościowego kompostu, możemy także nasączyć pryzmę roztworem dojrzałego kompostu (rozprowadzonego w wodzie z dodatkiem niewielkiej ilości nawozu azotowego), wprowadzić do pryzmy preparaty biodynamiczne sporządzone z ziół takich jak krwawnik pospolity, rumianek pospolity, pokrzywa, mniszek lekarski, kozłek lekarski lub po prostu wrzucać do pryzmy dżdżownice zebrane na działce. Prostym sposobem jest też wrzucanie do kompostu liści żywokostu lekarskiego. Najbardziej wymagający mogą zastosować dla poprawienia właściwości pryzmy kompostowej i przyspieszenia jej rozkładu specjalne biopreparaty, takie jak np. Active Composter firmy Target.
Jak przyspieszyć kompostowanie? 5 sposobów na szybki kompost!
Proces powstawania kompostu jest długotrwały i zazwyczaj trwa od 10 do 12 miesięcy. To sprawia, że warto poznać kilka sztuczek jak przyspieszyć kompostowanie, dzięki którym gotowy, dojrzały kompost otrzymamy w zaledwie 3-4 miesiące. Oto najlepsze 5 sposobów na szybki kompost!
Co robić gdy kompost brzydko pachnie
Przy przerabianiu kompostu warto zwrócić uwagę na wydostający się zapach. Jeżeli wydobywa się zapach amoniaku, oznacza to, iż kompost zawiera zbyt dużo azotu, jeżeli wydobywa się zapach zgniłych jaj - powinniśmy zapewnić lepsze napowietrzanie materiału kompostowego. Powinniśmy również zadbać aby pryzma kompostowa była stale wilgotna - jeżeli weźmiemy próbkę do dłoni, to po jej ściśnięciu między palcami powinny pozostać krople wody, jednak woda nie powinna nadmiernie wyciekać.
Jeżeli nie posiadamy kompostownika, na okres zimowy pryzmę okrywamy materiałem izolacyjnym. Jest to ważne, gdyż podczas rozkładu wzrasta temperatura pryzmy, co przyspiesza rozkład materii organicznej oraz pozwala niszczyć nasiona chwastów i niektóre czynniki chorobotwórcze. Aby możliwe było osiągnięcie odpowiedniej temperatury, pryzma powinna mieć objętość nie mniejszą niż 1m³, a najlepiej 2m³. Okrycie pryzmy na zimę pozwala zatem utrzymać korzystniejszą dla procesów rozkładowych temperaturę również w tym okresie.
Co można dać na kompost?
Materiałami jakimi możemy się posłużyć są: zdrowe resztki roślinne, chwasty bez nasion, liście i popiół drzewny. Możemy też wykorzystać resztki jedzenia z naszego domu (obierki owoców i warzyw, fusy po herbacie). Do pryzmy dobrze jest również dodać nieco rozłożonego już kompostu zeszłorocznego, który będzie pełnił funkcję aktywatora. Możliwe jest również produkowanie kompostu jednolitego, np. z samych liści, jednakże im bardziej zróżnicowany jest materiał z jakiego korzystamy, tym bardziej wartościowy będzie kompost.
Zapamiętaj! Aby kompost był jak najbardziej wartościowy, około 70 do 80% jego składników powinny stanowić odpadki organiczne, w około 10 do 20% mieszaninę wypełniamy nawozami organicznymi i mineralnymi, a pozostałe kilka do 10% stanowić powinna ziemia.
Niezależnie od tego czy będziemy kompostować w pryzmie, czy w kompostowniku, powinniśmy zastosować te same zasady formowania poszczególnych warstw materiału przeznaczonego do kompostowania.
Jak układać warstwy kompostu?
W pierwszej fazie na dno układamy około 20 cm warstwę połamanych gałęzi i gałązek, z których najgrubsze układamy na spodzie - jest to tak zwana warstwa drenażowa. Następnie tworzymy warstwę pochłaniającą składniki mineralne wymywane przez wodę z wyższych warstw pryzmy - tutaj stosujemy torf, ziemię ogrodową, słomę lub częściowo rozłożony zeszłoroczny kompost. Następnie układamy kolejne warstwy materiału, które przekładamy ziemią ogrodową lub drobno rozkruszoną gliną. Wysokość pryzmy nie powinna przekroczyć 1,5 metra. Pryzmę okrywamy ziemią lub torfem, a na jej wierzchu formujemy zagłębienie dzięki czemu woda opadowa będzie wnikała w głąb pryzmy.
Błędy popełniane podczas kompostowania!
Decydując się na produkcję kompostu, do wykorzystania we własnym ogrodzie, warto ustrzec się przed popełnieniem kilku błędów, takich jak:
- dodawanie do pryzmy kompostowej resztek roślin, które były porażone przez choroby (mogą one być źródłem zakażenia w kolejnych latach),
- dodawanie związków wapnia (wapń wprawdzie przyspiesza rozkład substancji organicznej ale niestety również pozbawia ją bardzo potrzebnego azotu),
- umieszczanie kompostu w dołach lub zbiornikach betonowych (niewskazane ograniczenie dostępu powietrza),
- dodawanie materiału niedostatecznie rozdrobnionego i układanie zbyt grubych jego warstw (co również ogranicza dostęp powietrza).
Kompost z trawy - jak zrobić, do czego użyć
W każdym ogrodzie powstają odpady organiczne. Skoszona trawa jest jednym z nich. Zamiast ją wyrzucać, przeznaczmy ją na kompost z trawy. Uzyskany w ten sposób nawóz z trawy jest tani i ekologiczny. Można stosować go pod większość roślin ogrodowych, doskonale poprawia strukturę gleby. Co zrobić, aby kompost z trawy się udał? Jakich zasad należy przestrzegać? Zobacz jak zrobić kompost z trawy i do czego można go użyć.
Dojrzewanie kompostu . Aby w kompoście odpowiednio zachodziły procesy rozkładu (mówimy wtedy, że kompost dojrzewa) konieczne jest przerabianie pryzmy kompostowej co około 2 miesiące. Przerabianie polega na przemieszczaniu warstw kompostu (czyli po prostu przekopywaniu, w taki sposób, aby warstwy wierzchnie znalazły się pd spodem, a spodnie - na wierzchu pryzmy), dzięki czemu stwarzamy korzystne warunki rozwoju dla przyspieszających rozkład drobnoustrojów.
Jak przyspieszyć kompostowanie?
Aby przyspieszyć procesy rozkładowe i skrócić czas potrzebny na uzyskanie pełnowartościowego kompostu, możemy także nasączyć pryzmę roztworem dojrzałego kompostu (rozprowadzonego w wodzie z dodatkiem niewielkiej ilości nawozu azotowego), wprowadzić do pryzmy preparaty biodynamiczne sporządzone z ziół takich jak krwawnik pospolity, rumianek pospolity, pokrzywa, mniszek lekarski, kozłek lekarski lub po prostu wrzucać do pryzmy dżdżownice zebrane na działce. Prostym sposobem jest też wrzucanie do kompostu liści żywokostu lekarskiego. Najbardziej wymagający mogą zastosować dla poprawienia właściwości pryzmy kompostowej i przyspieszenia jej rozkładu specjalne biopreparaty, takie jak np. Active Composter firmy Target.
Jak przyspieszyć kompostowanie? 5 sposobów na szybki kompost!
Proces powstawania kompostu jest długotrwały i zazwyczaj trwa od 10 do 12 miesięcy. To sprawia, że warto poznać kilka sztuczek jak przyspieszyć kompostowanie, dzięki którym gotowy, dojrzały kompost otrzymamy w zaledwie 3-4 miesiące. Oto najlepsze 5 sposobów na szybki kompost!
Co robić gdy kompost brzydko pachnie
Przy przerabianiu kompostu warto zwrócić uwagę na wydostający się zapach. Jeżeli wydobywa się zapach amoniaku, oznacza to, iż kompost zawiera zbyt dużo azotu, jeżeli wydobywa się zapach zgniłych jaj - powinniśmy zapewnić lepsze napowietrzanie materiału kompostowego. Powinniśmy również zadbać aby pryzma kompostowa była stale wilgotna - jeżeli weźmiemy próbkę do dłoni, to po jej ściśnięciu między palcami powinny pozostać krople wody, jednak woda nie powinna nadmiernie wyciekać.
Jeżeli nie posiadamy kompostownika, na okres zimowy pryzmę okrywamy materiałem izolacyjnym. Jest to ważne, gdyż podczas rozkładu wzrasta temperatura pryzmy, co przyspiesza rozkład materii organicznej oraz pozwala niszczyć nasiona chwastów i niektóre czynniki chorobotwórcze. Aby możliwe było osiągnięcie odpowiedniej temperatury, pryzma powinna mieć objętość nie mniejszą niż 1m³, a najlepiej 2m³. Okrycie pryzmy na zimę pozwala zatem utrzymać korzystniejszą dla procesów rozkładowych temperaturę również w tym okresie.
Kompostowanie w kompostowniku
Jak już wcześniej wspomniałem, pomimo zwiększonego nakładu pracy, posiadanie kompostownika niesie jednak znaczące korzyści. Aby kompostownik spełniał swoją rolę, powinien umożliwiać dobre przewietrzanie warstw masy kompostowej, odprowadzanie nadmiaru wilgoci, łatwe nawilżanie materiału, oraz dostępność do materiału w celu jego przerobienia (możliwość otwierania i rozbierania pojemnika). Kompostowniki z tworzyw sztucznych, które możemy zakupić w sklepach, umożliwiają dobrą izolację materiału kompostowego, dzięki czemu aktywność bakterii rozkładających kompost jest możliwa również w okresie chłodów, co znacznie przyspiesza czas uzyskania kompostu. Obecnie na rynku jest duży wybór kompostowników z tworzyw sztucznych, które wyglądają dość estetycznie, są łatwe w montażu, a dla najbardziej wymagających miłośników eko-ogrodnictwa - są wykonane z materiałów nadających się w 100% do recyklingu
Tradycyjny kompostownik drewniany w ogrodzie działkowym. Kompostownik powinien stać w miejscu osłoniętym od wiatru i zacienionym.
Jeżeli jednak kompostownik z tworzywa sztucznego wyda nam się zbyt drogi lub uznamy, że na działce wygląda nienaturalnie, możemy własnoręcznie wykonać skrzynię z elementów drewnianych.
Jak samodzielnie zbudować kompostownik?
Prosty kompostownik możemy wykonać z żerdzi o grubości około 7 cm. Żerdzie należy okorować i zaimpregnować. Najpierw wkopujemy w ziemię cztery elementy narożne, a następnie, w miarę napełniania przestrzeni, na przemian układamy belki poziome. Do budowy takiego kompostownika nie wykorzystujemy zatem nic poza drewnem i jest on całkowicie rozbieralny, co umożliwia łatwe przerabianie kompostu. Niestety po przerabianiu kompostownik musimy ponownie odbudować.
Jeżeli chcemy wykonać bardziej stałą konstrukcję, np. z pozbijanych gwoździami desek, pamiętajmy aby zachować możliwość rozkładania lub przynajmniej otwierania pokrywy i jednej ze ścian bocznych kompostownika w celu przerobienia pryzmy.
Kiedy wiadomo, że kompost już dojrzał?Proces dojrzewania kompostu trwa z reguły około 18 miesięcy. Jeżeli jednak zapewnimy dobre warunki do rozkładu materii i zastosujemy zabiegi przyspieszające rozkład, materiał nawozowy może być gotowy po 9 miesiącach lub nawet jeszcze szybciej (w kompostowniku z tworzywa sztucznego, po dodaniu środków przyspieszających kompostowanie, można uzyskać dojrzały kompost nawet już po 2 miesiącach). Dojrzały kompost wyróżnia się ciemnobrunatną barwą, jednolitą strukturą (nie widać fragmentów roślin) i przyjemnym zapachem świeżej ziemi. Taki kompost opuściły już dżdżownice kompostowe, które wypełniły już swoją rolę humifikującą.
Zastosowanie kompostu . Kompost stosuje się do nawożenia roślin ogrodowych, zarówno warzyw, drzew i krzewów owocowych, jak roślin ozdobnych, a także do ściółkowania gleby pod roślinami. Może być stosowany jako składnik podłoża dla upraw warzyw oraz kwiatów rabatowych i doniczkowych.
Kompost najlepiej zastosować jesienią. Jeżeli jest w pełni dojrzały, wkopujemy go w glebę na głębokość około 30 cm. Jeżeli natomiast kompost nie jest jeszcze w pełni dojrzały, pozostawiamy go na okres zimy na powierzchni gleby, a wkopujemy dopiero wiosną. Kompost w pełni dojrzały możemy również bez obaw stosować na wiosnę.
Pamiętajmy, że regularne stosowanie kompostu pozwala zachować żyzną, próchniczą warstwę gleby, czyli bezcenny humus.
08.11.2018.r.
Czego nie wyrzucać do kompostownika
Kompost to doskonały i ekologiczny nawóz, który możemy uzyskać praktycznie za darmo, wykorzystując odpadki z ogrodu lub domu. Jednak nieprzemyślane wrzucanie do kompostownika niektórych odpadków może sprawić, że kompost będzie całkowicie niezdatny do użytku, pełen patogenów i toksycznych substancji. Zobacz czego nie wolno wrzucać do kompostownika i jak uniknąć podstawowych błędów, często popełnianych podczas przygotowywania kompostu.
1. Nie wrzucaj do kompostownika części roślin zainfekowanych
Najczęściej popełnianym błędem jest wrzucanie do kompostownika części roślin porażonych przez choroby i szkodniki. Zarodniki grzybów oraz jaja i zimujące larwy szkodników mogą przetrwać proces kompostowania. W formie aktywnej mogą zostać wprowadzone do gleby podczas rozrzucania kompostu i być źródłem zakażenia roślin. Zainfekowane resztki roślinne należy spalić, a nie wrzucać do kompostownika.
2. Ostrożnie z chwastami
Kolejnym częstym błędem jest kompostowanie chwastów w pełnej dojrzałości, czyli takich, które zdążyły wytworzyć nasiona. Wysoka temperatura, panująca wewnątrz pryzmy kompostowej, nie dezaktywuje nasion chwastów. Nasiona zachowane w kompoście po jego użyciu kiełkują, powodując zachwaszczenie. Nie powinno się również kompostować świeżego perzu, pokrzyw i skrzypu z rozłogami, ponieważ mogą one zakorzenić się w kompoście. Rośliny te są jednak bogate w składniki mineralne i są bardzo cennym materiałem na kompost. Aby je wykorzystać,przed wrzuceniem do kompostownika należy je dobrze wysuszyć na słońcu.
3. Uwaga na chemikalia zawarte w materiałach organicznych
Oczywiste jest (mam nadzieję ) że do kompostownika nie można wrzucać materiałów takich jak: szkło, ceramika, plastik, torebki foliowe, metal, tkaniny i gruz. Nie ulegają one procesowi kompostowania i mogą zawierać szkodliwe substancje. Ale nie wolno też kompostować materiałów organicznych, które mogą zawierać różnorakie chemikalia.
Z tego względu nie powinno się do kompostownika wrzucać gazet i zadrukowanego papieru (ze względu na chemiczne barwniki w farbie drukarskiej), a także tektury powlekanej (np. kartonów po mleku czy sokach).
Bezwarunkowo do kompostownika nie wolno wrzucać malowanego i impregnowanego drewna, opakowań po nawozach sztucznych i chemicznych środkach ochrony roślin, popiołu z grilla z podpałką, leków, kosmetyków i starych baterii. Wrzucanie takich materiałów do kompostownikagrozi skażeniem kompostu.
Czy można kompostować liście orzecha włoskiego?
Kompostowanie liści orzecha włoskiego budzi wiele wątpliwości. Wynika to z powszechnie znanego negatywnego wpływu orzecha włoskiego na rosnące w jego pobliżu rośliny. Czy oznacza to, że musimy rezygnować z bogatego źródła materii organicznej, jaką są opadające jesienią liście tego drzewa?
4. Do kompostownika nigdy nie wrzucamy odpadków pochodzenia zwierzęcego
Do kompostowania nie wolno wrzucać odpadków pochodzenia zwierzęcego, czyli kości, tłuszczu, mięsa, całych jaj (dozwolone są same skorupki) i nabiału. Rozkładające się resztki są miejscem namnażania się drobnoustrojów, przez co wydzielają nieprzyjemny zapach, który może przeciągać szczury. Ze względów sanitarnych nie wolno wrzucać do kompostownika zwierzęcych odchodów, kociego żwirku i ściółek z klatek zwierząt.
5. Do kompostownika nie wrzucamy odpadków, które mogą być skażone
Nie powinno się kompostować roślin rosnących w pobliżu szlaków komunikacyjnych, ponieważ mogą zawierać metale ciężkie. Nie kompostujemy również trawy pryskanej herbicydami. Nieodpowiednim materiałem na kompost są też skórki cytrusów kupowanych w marketach, które są pokrywane są na czas transportu warstwą konserwantów i mogą zawierać pozostałości środków ochrony roślin. Dodatkowo związki chemiczne nagromadzone w skórkach cytrusów i konserwanty hamują rozwój mikroorganizmów odpowiedzialnych za mineralizację materii organicznej w pryzmie, co wydłuża proces kompostowania.
Czy można wrzucać tuje do kompostu?
Po przycięciu żywopłotu z tui lub po innych pracach pielęgnacyjnych, może pozostać sporo fragmentów ściętych pędów, które szkoda wyrzucać. Zobacz czy można wrzucać tuje do kompostu wraz z innymi materiałami oraz poznaj inne sposoby aby wykorzystać ścięte gałązki tui w ogrodzie.
6. Do kompostownika nie wrzucamy grubych gałęzi
Do pryzmy kompostowej nie można wrzucać grubych gałęzi, igliwia i liści zawierających duże ilości garbników (np. liści dębu), ponieważ będą się one długo rozkładały i tym samym spowalniały proces kompostowania.Grube konary drzew przed wrzuceniem do kompostownika należy rozdrobnić. Igliwie i resztę części roślin iglastych należy kompostować w oddzielnym miejscu, ze względu na obecność żywic, które hamują rozkład substancji organicznych, a także wpływ na zakwaszenie kompostu.
08.11.2018.r.
Przygotowanie trawnika do zimy
Właściwe przygotowanie trawnika do zimy jest niezmiernie ważne, jeżeli chcemy aby darń dobrze zniosła zimowe chłody i wiosną trawnik szybko wrócił do dobrej formy. Czy jest to bardzo skomplikowane? Nie, jeżeli przeczytasz tę instrukcję. Wystarczy wykonać 7 prostych zabiegów przy trawniku aby Twój trawnik dobrze przezimował. Poznaj mój sprawdzony sposób jak przygotować trawnik do zimy!
Przygotowanie trawnika do zimy. Dlaczego jest tak ważne?Wczesną wiosną pisałem o tym, jak zregenerować trawnik po zimie. Radziliśmy, co zrobić, jeżeli po stopnieniu śniegu nasz trawnik w niczym nie przypomina zeszłorocznej świetności. Wyblakła trawa, ubytki darni, w wyniku których powstają "łyse placki", czy też nalot grzybni (tzw. pleśń śniegowa) to najczęściej występujące problemy na trawniku wczesną wiosną. Jeszcze gorzej, gdy okaże się, że nasz trawnik upodobały sobie krety... To wszystko może przyprawić posiadaczy trawników o zawrót głowy!
Jeżeli chcesz uniknąć takiego niemiłego wczesnowiosennego zaskoczenia, weź sobie do serca treść przysłowia "lepiej zapobiegać niż leczyć" i zadbaj o odpowiednie przygotowanie trawnika do zimy. Oto 7 prostych zabiegów jesiennych, które skutecznie zabezpieczą Twój trawnik i zmniejszą prawdopodobieństwo wystąpienia zimowych uszkodzeń darni.
1. Nawożenie trawnika jesieniąPoprzez właściwe nawożenie trawnika jesienią w okresie jesiennym, możemy zwiększyć odporność darni na działanie ujemnych temperatur. Przede wszystkim od początku września eliminujemy jakiekolwiek nawożenie azotowe. Azot pobudza rośliny do wzrostu i opóźnia przejście w zimowy spoczynek. Trawnik nawożony azotem w czasie jesieni, może ulec poważnym uszkodzeniom gdy przyjdą pierwsze mrozy.
Warto natomiast we wrześniu zastosować nawożenie potasem i fosforem, które zwiększają odporność traw na mróz. Można zastosować sól potasową (około 1 kg/100 m2. trawnika) oraz mączki fosforytowe. Niektórzy wybierają też gotowe nawozy jesienne do trawników. Taki nawóz jesienny do trawnika, o optymalnie dobranym składzie na tę porę roku, zdecydowanie ułatwia przygotowanie trawnika do zimy. Pamiętajmy aby przed zastosowaniem nawozu wykonać koszenie, a po rozrzuceniu nawozu, murawę dobrze podlać.
2. Ostatnie koszenie trawnika przed zimąBardzo ważne jest odpowiednie wykonanie ostatniego koszenia. Zbyt krótko przycięta trawa, będzie narażona na przemarzanie korzeni, a przycięta zbyt wysoko - będzie narażona na rozwój patogenów grzybowych i słabiej będzie odrastać wiosną. Optymalna wysokość ostatniego koszenia to około 4 cm.
A kiedy wykonać ten zabieg? Termin zależy od warunków pogodowych. Z reguły ostatnie koszenie trawnika przed zimą w naszym klimacie należy wykonać w drugiej połowie października. Jeżeli jednak jesień jest ciepła i ochłodzenie nadchodzi później niż zwykle, zabieg ten można przesunąć nawet na początek listopada. Jeżeli koszenie trawnika przed zimą wykonaliśmy zbyt wcześnie i ciepła pogoda sprawiła, że trawa jeszcze wysoko urosła, koszenie trzeba powtórzyć.
Ostatnie koszenie trawy przed zimą. Kiedy i na jaką wysokość?
Prawidłowo wykonane ostatnie koszenie trawy przed zimą zapewni nam zdrowy i ładnie wyglądający trawnik już od wiosny, zmniejszając ryzyko przemarzania traw i występowania pleśni śniegowej po zimie. Zobacz kiedy po raz ostatni skosić trawnik i na jaką wysokość?
3. Usuwanie liści opadłych z drzew Kolejna ważna sprawa to regularne usuwane liści opadłych z drzew. Opadające liście jesienią zacieniają trawnik, przez co zmniejszają jego trwałość. Co gorsza, wilgotne liście "sprasowane" pod warstwą śniegu, odcinają dostęp tlenu do darni i powodują gnicie trawnika. Dlatego liście koniecznie regularnie wygrabiaj. Liście z trawnika najlepiej grabić za pomocą specjalnych grabi do liści lub tzw. miotłograbi, które posiadają szeroko rozstawione zęby z miękkiej stali. Dzięki takim grabiom trawnik wyczesuje się lekko i sprawnie.
Jeżeli masz spory trawnik i grabienie liści zajmuje Ci zbyt wiele czasu, pomocny okaże się elektryczny lub spalinowy odkurzacz do liści. Najlepiej z podpiętym workiem do ich gromadzenia oraz funkcją rozdrabniania. Po rozdrobnieniu objętość takich posiekanych liści jest znacznie mniejsza. Wówczas nie tylko łatwiej je składować ale też liście wrzucone do kompostownika, przekompostują się znacznie szybciej.
4. Aeracja trawnika przed zimą Kolejnym zabiegiem wpływającym na przezimowanie trawnika w dobrym stanie jest jesienna aeracja, czyli napowietrzanie. Zabieg ten warto wykonać nieco wcześniej niż ostatnie koszenie czy grabienie liści. Jesienną aerację trawnika najlepiej wykonać już we wrześniu. Podczas aeracji gleba pod trawą zostaje rozluźniona, dzięki czemu do korzeni traw dociera więcej tlenu. Usuwa się też filc i mech, które pozostawione na zimę sprzyjałyby rozwojowi pleśni śniegowej i innych chorób grzybowych trawy.
Do aeracji i poprawy rozluźnienia gleby pod trawnikiem można też wykorzystać aerator w płynie. To rodzaj odżywki do trawnika, zawierającej dobroczynne mikroorganizmy. Poprawiają one stosunki wodno-powietrze w glebie, zapobiegają jej zbiciu, a także przyspieszają rozkład szkodliwych dla trawy resztek uschniętych źdźbeł, tworzących warstwę tzw. filcu.
5. Wapnowanie trawnika przed zimą .Jeżeli na trawniku występował mech lub wyrastał skrzyp polny, warto zmierzyć pH gleby. Zalecane dla trawnika pH gleby wynosi od 6,0 do 7,0. Jeżeli pH jest niższe, co sprzyja wyrastaniu mchu i skrzypu, warto wykonać wapnowanie trawnika. Wapnowanie najlepiej przeprowadzić na przedwiośniu (od lutego do marca) lub właśnie jesienią - od października do początku listopada. Do wapnowania trawnika jesienią najlepiej użyć nawozu wapniowego węglanowego, takiego jak dolomit i kreda nawozowa.
Uwaga!
Jednocześnie z wapnowaniem nie wolno podawać innych nawozów. Należy zachować kilka tygodni odstępu od wapnowania do innego zabiegu nawożenia.
6. Zabezpieczenie trawnika przed kretami . Przed nadejściem zimy dobrze jest też pomyśleć o zniechęceniu do wizyt w ogrodzie kretów. Aktywność tych zwierząt wzrasta jesienią (koniec października) kiedy to przygotowują się do przetrwania zimy, a także wiosną, kiedy to w żyznej i wilgotnej glebie pojawiają się liczne larwy i pędraki, będące przysmakiem kretów. Pojawienie się licznych kretowisk może być dla nas zatem niemiłym zaskoczeniem, gdy wiosną przyjdziemy na działkę. Warto zatem zastosować odstraszacze przeciwko kretom, dostępne w sklepach ogrodniczych. Pomocne będą też domowe sposoby na kreta, jak np. butelki ponakładane na paliki. Wywoływane przez nie drgania w czasie podmuchów wiatru będą odczuwalne i nieprzyjemne dla kreta.
Często gdy zauważymy, iż na trawniku pojawiły się kopczyki świeżej ziemi, a pod powierzchnią grządek można znaleźć wydrążone korytarze, pierwsze podejrzenie pada na krety. Jak się jednak okazuje, sprawcą tego typu zniszczeń równie dobrze może być karczownik, mysz polna lub nornica. Zobacz jak odróżnić te szkodniki i jak pozbyć się ich z ogrodu.
7. Na zakończenie - prawdziwy sekret! Aby ukoronować nasze przygotowanie trawnika do zimy, warto zrobić jeszcze jedną rzecz. Wykonywanie tego zabiegu jest znacznie mniej popularne. A szkoda, bo dzięki niemu trawnik znacznie szybciej zregeneruje się po zimie. O czym mowa? Otóż około połowy listopada warto wykonać nawożenie organiczne obornikiem. Jest ono szczególnie przydatne na trawnikach koszonych kosiarkami z pojemnikami na skoszoną trawę. Nawozy organicznie doskonale rekompensują brak szerokiej gamy pierwiastków, których nie ma w nawozach mineralnych.
Jednak zabieg ten wykonany zbyt wcześnie może pobudzić trawę do wzrostu i osłabić ją przed nadejściem zimy. Dlatego wykonujemy go dopiero, gdy trawa już przymarznie. Stosujemy obornik dobrze przekompostowany lub dostępny w sklepach obornik granulowany. Rozrzucamy go równomiernie cienką warstwą na powierzchni zamarzniętego trawnika. W okresie zimy i na przedwiośniu składniki zawarte w oborniku przenikną do gleby i zasilą darń na cały sezon wegetacyjny. W pierwszym roku po zastosowaniu obornika trawnik nie będzie wymagał innego nawożenia. Zabieg ten stosujemy jednak tylko raz na 3 lub 4 lata.
Uwaga! Zastosowanie nawożenia organicznego jesienią może zwiększyć aktywność kretów. Nie stosuj tego zabiegu, jeżeli w minionych latach trawnik niszczyły krety.
08.10.20018.r.
Jeden z najpiękniejszych rododendronów w polskich ogrodach
Rododendron molle, czyli różanecznik japoński wywodzi się z Japonii, gdzie w naturze dorasta do 2 m wysokości. Ozdobą krzewu są zarówno liście, jak i kwiaty. Liście, ciemnozielone, od spodu sinawe, przebarwiają się jesienią, urzekając gorącymi odcieniami – od żółtego, poprzez pomarańczowy, do czerwonego. W kwietniu i w maju krzewy obsypane są lejkowatymi kwiatami w odcieniach pomarańczowych. W Polsce popularne są różne zimozielone odmiany.
Wymagania, uprawa, choroby i szkodniki
Krzewy ozdobne dobrze rosną na osłoniętych, lekko zacienionych stanowiskach, w próchnicznej wilgotnej ziemi, o kwaśnym odczynie. Różanecznik japoński sadzi się wraz z bryłą korzeniową wiosną lub jesienią, najlepiej w sąsiedztwie iglaków, których opadające igły zabezpieczają rośliny przed mrozami i przesuszeniem. Dobry rozwój zapewnia im regularne nawożenie od maja do końca sierpnia, nawozami o przedłużonym działaniu, przeznaczonymi dla rododendronów.
Wymagania pielęgnacyjne związane są z usuwaniem przekwitłych kwiatostanów, uszkodzonych pędów i suchych liści. Na zimę można zabezpieczyć azalie gałązkami iglaków oraz wysoką ściółką.
Wymagania, uprawa, choroby i szkodniki
Krzewy ozdobne dobrze rosną na osłoniętych, lekko zacienionych stanowiskach, w próchnicznej wilgotnej ziemi, o kwaśnym odczynie. Różanecznik japoński sadzi się wraz z bryłą korzeniową wiosną lub jesienią, najlepiej w sąsiedztwie iglaków, których opadające igły zabezpieczają rośliny przed mrozami i przesuszeniem. Dobry rozwój zapewnia im regularne nawożenie od maja do końca sierpnia, nawozami o przedłużonym działaniu, przeznaczonymi dla rododendronów.
Wymagania pielęgnacyjne związane są z usuwaniem przekwitłych kwiatostanów, uszkodzonych pędów i suchych liści. Na zimę można zabezpieczyć azalie gałązkami iglaków oraz wysoką ściółką.
Różanecznik japoński atakowany bywa przez choroby grzybowe.
- Nekroza różanecznika – powoduje porażenie całej rośliny. Brązowe plamy początkowo pojawiają się na liściach, stopniowo obejmując cały krzew. Dotknięte chorobą liście trzeba spalić, a różanecznik opryskiwać preparatem grzybobójczym.
- Fytoftoroza lub zaraza wierzchołków pędów – choroba atakuje wierzchołki pędów, które w efekcie obumierają. Zaatakowane pędy czarnieją, liście opadają - choroba stopniowo obejmuje całą roślinę. Porażone pędy należy wyciąć i opryskiwać azalię środkiem grzybobójczym.
- Mączniak prawdziwy – choroba objawia się w postaci białego nalotu na liściach. Odpowiednim działaniem jest zastosowanie środków grzybobójczych.
Szkodniki rododendronów
- Mączlik różanecznikowy – to niewielki biały owad. Jego larwy żerują na spodniej części liści azalii. Obecność szkodników objawia się żółknięciem liści, które stają się nieprzyjemnie lepkie, z powodu pokrycia, tzw. rosą miodową. Pozbycie się szkodników umożliwi opryskiwanie rośliny odpowiednimi preparatami.
- Mszyce – owady żerują na spodniej części liści, doprowadzając do zahamowania ich rozwoju. Szkodniki wysysają z azalii soki roślinne, mogą również przenosić groźne choroby i wirusy. Zwalczanie możliwe jest przy użyciu odpowiednich preparatów.
- Gąsienice motyli – są sprawcami uszkodzeń liści. Najlepiej pozbierać gąsienice, które są dobrze widoczne. Możemy zastosować również odpowiednie środki owadobójcze.
Odmiany karłowate rododendrona japońskiego
‘Amoena’
Azalia japońska dorasta do 100 cm wysokości. Roślinę zdobi obfitość drobnych, purpurowo czerwonych kwiatów, otoczonych ciemnozielonymi liśćmi. Azalia kwitnie na początku maja.
‘Geischa Orange’
Niewielki rododendron japoński. Roślinę pokrywają liczne różowoczerwone kwiaty. Osiąga wysokość koło 60 cm. Znosi niskie temperatury, do -26 stopni Celsjusza.
‘Dora Amateis’
Osiąga 50 cm wysokości. Białe kwiaty, z nakrapianymi wewnątrz płatkami, pojawiają się od maja do czerwca.
‘Rubinstern’
Odmiana o płaskim pokroju, osiągająca wysokość 60 cm i 80 cm szerokości. Liczne kwiaty pojawiają się w maju. Na tle rubinowoczerwonych płatków, w ich środku znajduje się ciemnoczerwony rysunek. Zimozielone liście azalii są soczyście zielone, niewielkie. Rododendron japoński wytrzymuje mróz do minus 22 stopni Celsjusza.
‘Maruschka’
Krzewy ozdobne odmiany ‘Maruschka’ osiągają zaledwie 40 cm wysokości, po 10 latach rozwoju. Średnica krzewu przekracza dwukrotnie jego wysokość. Roślina obsypana jest jaskrawymi czerwonymi kwiatami, z ciemnoczerwonym środkiem. Jest odmianą mrozoodporną.
Odmiany karłowate należą do atrakcyjnych roślin okrywowych. Niewielkie rozmiary umożliwiają tworzenie niezwykłych aranżacji. Szczególnie atrakcyjne jest sadzenie azalii japońskich w różnobarwnych grupach, ozdabiając w ten sposób ogrodowe miejsca relaksu. Rododendrony wspaniale komponują się z karłowymi iglakami, roślinami wrzosowatymi oraz w sąsiedztwie oczek wodnych.
04.10.2018.r.
Jak zwiększyć zbiory pomidorów, papryki, marchwi. Poradnik
Pomidory soczyste, słodkie i aromatyczne pomidory są niezastąpione na kanapkach, w sałatkach, ale też zupach i sosach. Z pewnością tych z kuchni włoskiej, ale nie tylko. Susza, brak słońca, nadmiar opadów, zaraza ziemniaczana mogą zdziesiątkować uprawę. Młode roślinki najlepiej zacząć wzmacniać jak najszybciej.
Postępowanie z rozsadą i sadzenie:
Podobnie jak pomidory, należą do psiankowatych. I jak one są ciepłolubne. Szczególnie bakłażan do prawidłowego rozwoju potrzebuje dużo ciepła, słońca i jak najmniej chłodzących wiatrów. Najlepiej więc znaleźć mu jak najbardziej nasłonecznione i zaciszne miejsce w szklarni lub pod tunelem. Czego jeszcze potrzebują rośliny, by obdarzyć nas fioletowymi oberżynami o błyszczącej skórce i kruchą słodką lub ostrą papryką?
Sadzenie:
Pomidory soczyste, słodkie i aromatyczne pomidory są niezastąpione na kanapkach, w sałatkach, ale też zupach i sosach. Z pewnością tych z kuchni włoskiej, ale nie tylko. Susza, brak słońca, nadmiar opadów, zaraza ziemniaczana mogą zdziesiątkować uprawę. Młode roślinki najlepiej zacząć wzmacniać jak najszybciej.
Postępowanie z rozsadą i sadzenie:
- rozsadę dobrze jest podlewać raz-dwa razy w miesiącu mlekiem rozcieńczonym wodą w proporcji 1:5,
- roślinę sadzimy w pełnym słońcu w lekkiej żyznej ziemi;
- pomidory z uprawy polowej mogą się udać, ale w praktyce różnie z tym bywa. Najbezpieczniej będzie posadzić krzewy w choćby niewielkim tunelu foliowym, nawet takim wykonanym własnoręcznie – ochroni on krzewy przed nadmiarem wilgoci i roznoszącą się zarazą ziemniaczaną.
- pod korzenienie sadzonej do gruntu roślinki zakopmy garść pokrojonych skórek z wyszorowanych wcześniej grejpfrutów, a a także kłębek pędów młodej pokrzywy. Taki podkład (oddzielony od korzeni warstwą ziemi) wzmocni roślinkę, odżywi i będzie działać antyseptycznie, co pomoże ją uchronić przed chorobami grzybowymi;
- unikajmy przenawożenia - rośliny, które w początkowym etapie wzrostu dostaną zbyt duże dawki nawozu będą bujne i wysokie, ale bardzo kruche i podatne na choroby;
- istotne jest nawadnianie całego systemu korzeniowego pomidora w taki sposób, by nie przemoczyć liści; dlatego najlepsze będzie nawadnianie punktowe pod korzeń, niezbyt częste, a za to obfite; tym, którzy podlewają rośliny ręcznie z konewki możemy polecić następującą metodę: w trakcie sadzenia rośliny, blisko jej korzenia należy zakopać podziurkowaną na całej wysokości plastikową butelkę. Wodę będziemy wlewać w wystający spod ziemi gwint, a przez otwory przedostanie się ona do ziemi na kilku głębokościach, równomiernie nawadniając cały system korzeniowy;
- najlepiej podlewać krzaczki ogrzaną odstaną wodą;
- gdy zawiążą się pierwsze owoce, możemy oberwać liście pod nimi; dopuszczalne jest też przerywanie liści powyżej owoców, pamiętając jednak o tym, że pierwszy liść nad owocem odżywia go; najbezpieczniej będzie urywać liście od trzeciego nad każdym owocem czy kiścią;
- obrywamy tzw. wilki, czyli odrosty powstające między pędem, a liśćmi;
- w pierwszej połowie sierpnia ogławiamy krzewy, uszczykując wierzchołki wzrostu i kwiaty, z których jeszcze nie zawiązały się owoce; jeśli krzew ma dużo owoców, a pogoda jest niepewna, można też oberwać najmniejsze pomidorki z górnej części krzewu, by zwiększyć szansę większych na osiągnięcie dojrzałości na krzaku;
- Gdy pojawia się zaraza liście brązowieją i zwijają się jakby schły– na początku można się bawić w obrywanie porażonych liści, ale lepiej jest spryskać krzewy środkiem o jak najkrótszym okresie karencji – dostępne są takie, które pozwalają na kontynuowanie zbiorów nawet w trzy dni po oprysku.
- tuż przed mrozami krzewy z niedojrzałymi jeszcze owocami można wyrwać i powiesić w korzeniami do góry w lekko ciepłym i suchym miejscu – owoce dojrzeją i może nie będą tak smaczne jak zbierane z krzewu w sierpniu, ale i tak na pewno lepsze od sklepowych;
- pomidor niestety nie jest zbyt trwałym warzywem, więc wymaga jak najszybszego przerobienia lub przechowywania w chłodziarce;
- Metodą pozwalającą na nie nieco dłuższe zachowanie pomidorów na kanapki jest pasteryzowanie na sucho: do wyparzonych słoików i dokładnie osuszonych słoików wkładamy dojrzałe ale twarde pomidorki o nienaruszonej skórce (również umyte i wytarte do sucha), dodajemy po ząbku czosnku i zakręcone słoiki pasteryzujemy ok 25–30 minut w zależności od wielkości owoców. Na dnie słoika może pojawić się kilka kropli rosy – w takiej formie mogą postać ok 4 miesięcy.
Podobnie jak pomidory, należą do psiankowatych. I jak one są ciepłolubne. Szczególnie bakłażan do prawidłowego rozwoju potrzebuje dużo ciepła, słońca i jak najmniej chłodzących wiatrów. Najlepiej więc znaleźć mu jak najbardziej nasłonecznione i zaciszne miejsce w szklarni lub pod tunelem. Czego jeszcze potrzebują rośliny, by obdarzyć nas fioletowymi oberżynami o błyszczącej skórce i kruchą słodką lub ostrą papryką?
Sadzenie:
- stanowisko pod uprawę papryki i bakłażanów powinno mieć starannie przygotowane podłoże: dość przewiewne, ale zarazem bardzo żyzne i zasobne w składniki mineralne. Szczególnie papryka potrzebuje dużych ilości wapnia, potasu, magnezu, azotu, boru, żelaza i fosforu. Ale uwaga: ważna jest nie tylko ilość, ale i odpowiednie proporcje pierwiastków w glebie. Sypanie bez umiaru i wedle własnego uznania nawozów mineralnych może uprawie zaszkodzić. Najlepsze efekty uzyskamy nawożąc dobrej jakości przerobionym obornikiem (najlepiej krowim), kompostem lub biohumusem, albo kompletnymi nawozami do papryki i pomidorów;
- rośliny sadzimy w drugiej połowie maja, najlepiej pod osłonami w bardzo słonecznym miejscu;
- papryka ma wyjątkowo duże zapotrzebowanie na wodę, dlatego nawadniać należy dość często i obficie, nie dopuszczając do przesuszenia gleby. Podobnie zresztą rzecz się ma z bakłażanem, który również kiepsko znosi suszę; niedobory wody dadzą się szczególnie znać w okresie kwitnienia – miast przekształcić się w zawiązki owoców, kwiaty opadają.
- bardzo istotne dla plonowania obu gatunków jest cięcie -rośliny należy ogłowić po zawiązaniu się wystarczającej liczby owoców; termin tego zabiegu przypadnie na przełom lipca i sierpnia, przy czym stożek wzrostu bakłażana ułamujemy już na początku lipca, dzięki czemu bardziej się rozkrzewi i wyda więcej owoców; ułamujemy stożki wzrostu wszystkich pędów bakłażana oraz papryki, a tej ostatniej obrywamy wszystkie pączki i kwiaty powyżej ostatnich zawiązanych owoców;
- papryce również prześwietlamy koronę – i to znacznie, przez co do owoców dostanie się więcej światła dzięki czemu szybciej dojrzeją i ładniej się wybarwią; pozostawiamy 2–3 najsilniejsze pędy, a pozostałe wycinamy ostrym nożem na ostatnim liściem; zabieg powtarzamy w trakcie sezonu regularnie dodatkowo od początku owocowania usuwając stopniowo liście z głównych pędów od dołu do pierwszego rozgałęzienia.
- paprykę należy zbierać w pełni dojrzałą lub bliską pełnej dojrzałości, ładnie wybarwioną – wówczas będzie najbardziej soczysta, krucha i pełna smaku;
- nie należy zwlekać ze zbiorem bakłażanów – z krzaczka do kuchni powinny trafić nie w pełni dojrzałe, gdy skórka jest fioletowa i błyszcząca, a miąższ biały – zanadto zwlekając trafimy na brązowe matowe owoce pozbawione smaku i aromatu;
- oba gatunki nie należą do zbyt trwałych – w chłodnym miejscu można je przechować przez kilka dni, ale najlepiej jak najszybciej wykorzystać na przetwory lub po prostu zjeść.
Marchew i pietruszka
Tych korzeniowych warzyw w każdej kuchni używa się mnóstwo: do zup i sosów, na jarzynkę do obiadu, do sałatek, soków – zastosowań jest bez liku. Warto więc zaopatrzyć się we własne zapasy z gwarancją braku chemii używanej choćby do odchwaszczania.
Wśród kolorowych odmian marchwi są także prawdziwe perełki, znacznie przewyższające tradycyjne odmiany pod względem wartości odżywczych.
Siew:
Tych korzeniowych warzyw w każdej kuchni używa się mnóstwo: do zup i sosów, na jarzynkę do obiadu, do sałatek, soków – zastosowań jest bez liku. Warto więc zaopatrzyć się we własne zapasy z gwarancją braku chemii używanej choćby do odchwaszczania.
Wśród kolorowych odmian marchwi są także prawdziwe perełki, znacznie przewyższające tradycyjne odmiany pod względem wartości odżywczych.
Siew:
- marchew i pietruszkę siejemy jak najwcześniej, nawet w lutym na wczesny zbiór (gdy tylko ziemia rozmarznie) albo wręcz jesienią tuż przed nadejściem mrozów; by zabezpieczyć nasiona przed mrozem można okryć grządkę agrowłókniną lub słomą;
- marchew na przechowanie siejemy pod koniec marca lub w pierwszej połowie kwietnia;
- między rzędami należy zachować ok. 20-centymetrowy odstęp;
- ziemia powinna zostać na rok przed uprawą mocno nawieziona obornikiem (szczególnie marchew uprawia się w drugim roku po oborniku) albo tuż przed kompostem bądź nawozami mineralnymi;
- między marchwią i wokół grządki dobrze jest posiać lub posadzić cebulę, a także aksamitki – obie rośliny oczyszczą ziemię z nicieni i odstraszą zagrażające plonom nornice.
- bardzo ważne jest regularne odchwaszczanie i spulchnianie międzyrzędzi;
- najważniejszym zabiegiem gdy już pojawią się młode korzonki będzie przerywanie – im więcej miejsca do wzrostu dostaną, tym bardziej urosną i tym lepiej się przechowają; odstęp między roślinami w rzędzie powinien wynosić ok. 4–5 cm;
- regularnie podlewanie rośliny będą miały korzenie bardziej dorodne i soczyste.
- rośliny na przechowanie wykopujemy nawet tuż przed nadejściem mrozów – rosną nawet przy stosunkowo niewysokich temperaturach, przy których rozwój bardziej wrażliwych i ciepłolubnych gatunków zostałby zahamowany;
- najlepszym sposobem na przechowanie marchwi i pietruszki, ale także selera przez zimę jest kopcowanie, czyli umieszczenie w dole wykopanym w ziemi i przesypanie piaskiem; w piwnicy (jeśli nie jest nazbyt ciepła) można ułożyć warzywa w drewnianej skrzynce wypełnionej piaskiem, który uchroni je przed przemarznięciem i zwiędnięciem.
Jak pozbyć się mszyc z ogródka
Mszyce to jedne z najbardziej uciążliwych szkodników roślin. Zaczynają atakować pod koniec wiosny lub wraz z początkiem lata. Mszyce są niewielkie, ale w szybkim czasie potrafią zniszczyć roślinę. Pozawijane i podziurawione liście oraz skupiska małych robaczków na roślinach to znak, że mszyce zaatakowały nasz ogródek. Podpowiadamy, jak skutecznie z nimi walczyć.
Jak rozpoznać, czy mszyce zaatakowały nasz ogród?
Mszyce mogą atakować rośliny już na początku sezonu, czyli w okresie zaawansowanej wiosny. Co szczególnie powinno nas zaniepokoić? Poskręcane i podziurawione liście roślin, zahamowany wzrost pędów i obecność klejącej spadzi na łodygach, liściach i kwiatach. Na roślinach często pojawiają się kolonie małych owadów. To typowe symptomy, które świadczą o ataku mszyc. Sprawdźmy, jak skutecznie można się ich pozbyć.
Mszyce to jedne z najbardziej uciążliwych szkodników roślin. Zaczynają atakować pod koniec wiosny lub wraz z początkiem lata. Mszyce są niewielkie, ale w szybkim czasie potrafią zniszczyć roślinę. Pozawijane i podziurawione liście oraz skupiska małych robaczków na roślinach to znak, że mszyce zaatakowały nasz ogródek. Podpowiadamy, jak skutecznie z nimi walczyć.
Jak rozpoznać, czy mszyce zaatakowały nasz ogród?
Mszyce mogą atakować rośliny już na początku sezonu, czyli w okresie zaawansowanej wiosny. Co szczególnie powinno nas zaniepokoić? Poskręcane i podziurawione liście roślin, zahamowany wzrost pędów i obecność klejącej spadzi na łodygach, liściach i kwiatach. Na roślinach często pojawiają się kolonie małych owadów. To typowe symptomy, które świadczą o ataku mszyc. Sprawdźmy, jak skutecznie można się ich pozbyć.
Środki owadobójcze
To klasyczna metoda walki z owadami, które atakują nasz ogród. Środki na mszyce dostaniemy w każdym sklepie ogrodniczym, a także dobrze zaopatrzonych supermarketach. Należy stosować je zgodnie z instrukcją.
Mięta i kolendra
Mszyce odstraszą również niektóre rośliny. Wśród tej grupy są kolendra i mięta. Działanie odstraszające zawdzięczają swojemu silnemu aromatowi. By przekonać się o ich właściwościach, należy rozsypać między roślinami świeże liście kolendry lub mięty, albo zasadzić je w miejscu, które zazwyczaj atakują mszyce.
Napar z pokrzywy
Rośliny zaatakowane przez mszyce możemy również pryskać naparem z pokrzywy, który świetnie odstrasza różnego rodzaju szkodniki. Napar przygotujemy zarówno ze świeżej, jak i suszonej pokrzywy. Wystarczy zalać garść rośliny wrzątkiem i odstawić do ostudzenia. Następnie przelać do butelki z atomizerem i regularnie pryskać rośliny.
Woda z tytoniem
Jednym z najlepszych i ostatnio bardzo popularnych metod walki z mszycami jest pryskanie atakowanych roślin wodą z tytoniem. By przygotować roztwór, należy zalać garść tytoniu wrzątkiem, poczekać aż się wystudzi, przelać do butelki z atomizerem i pryskać rośliny miksturą dwa razy dziennie. Tytoń można również rozsypać w grządkach.
Czosnek i cebula
Gdy mszyce zaatakowały nasz ogródek, można wykorzystać również odstraszające właściwości czosnku i cebuli. Wystarczy rozłożyć kilka obranych ząbków czosnku lub pokrojoną cebulę między roślinami w ogrodzie. Mszyce powinny uciec po kilkunastu minutach.
Zwab biedronki do ogródka
Biedronki to naturalni wrogowie mszyc. Warto spróbować je hodować, jeśli mamy problem z owadami, które szkodzą roślinom. Gdy wpuścimy biedronki do ogródka, mszyce szybko go opuszczą.
Jak zapobiegać atakom mszyc w ogrodach?
Problemom lepiej zapobiegać niż je rozwiązywać. Podobnie jest z mszycami. Pojawia się jednak pytanie, co zrobić, by nie atakowały one naszego ogrodu? Mszyce lubią chować się w chwastach, dlatego należy je regularnie usuwać. Sprzyja im również nagromadzenie roślin, dlatego dbajmy o to, by nie było ich zbyt dużo w ogródku i by były dobrze rozmieszczone.
To klasyczna metoda walki z owadami, które atakują nasz ogród. Środki na mszyce dostaniemy w każdym sklepie ogrodniczym, a także dobrze zaopatrzonych supermarketach. Należy stosować je zgodnie z instrukcją.
Mięta i kolendra
Mszyce odstraszą również niektóre rośliny. Wśród tej grupy są kolendra i mięta. Działanie odstraszające zawdzięczają swojemu silnemu aromatowi. By przekonać się o ich właściwościach, należy rozsypać między roślinami świeże liście kolendry lub mięty, albo zasadzić je w miejscu, które zazwyczaj atakują mszyce.
Napar z pokrzywy
Rośliny zaatakowane przez mszyce możemy również pryskać naparem z pokrzywy, który świetnie odstrasza różnego rodzaju szkodniki. Napar przygotujemy zarówno ze świeżej, jak i suszonej pokrzywy. Wystarczy zalać garść rośliny wrzątkiem i odstawić do ostudzenia. Następnie przelać do butelki z atomizerem i regularnie pryskać rośliny.
Woda z tytoniem
Jednym z najlepszych i ostatnio bardzo popularnych metod walki z mszycami jest pryskanie atakowanych roślin wodą z tytoniem. By przygotować roztwór, należy zalać garść tytoniu wrzątkiem, poczekać aż się wystudzi, przelać do butelki z atomizerem i pryskać rośliny miksturą dwa razy dziennie. Tytoń można również rozsypać w grządkach.
Czosnek i cebula
Gdy mszyce zaatakowały nasz ogródek, można wykorzystać również odstraszające właściwości czosnku i cebuli. Wystarczy rozłożyć kilka obranych ząbków czosnku lub pokrojoną cebulę między roślinami w ogrodzie. Mszyce powinny uciec po kilkunastu minutach.
Zwab biedronki do ogródka
Biedronki to naturalni wrogowie mszyc. Warto spróbować je hodować, jeśli mamy problem z owadami, które szkodzą roślinom. Gdy wpuścimy biedronki do ogródka, mszyce szybko go opuszczą.
Jak zapobiegać atakom mszyc w ogrodach?
Problemom lepiej zapobiegać niż je rozwiązywać. Podobnie jest z mszycami. Pojawia się jednak pytanie, co zrobić, by nie atakowały one naszego ogrodu? Mszyce lubią chować się w chwastach, dlatego należy je regularnie usuwać. Sprzyja im również nagromadzenie roślin, dlatego dbajmy o to, by nie było ich zbyt dużo w ogródku i by były dobrze rozmieszczone.
Jak rozmnożyć tuje? Sadzenie i pielęgnacja tui krok po kroku
Wiele osób nie wie, jak rozmnożyć tuje, które ma w swoim ogrodzie lub na przydomowym balkonie. Obecnie wykorzystuje się dwa sposoby na rozmnażanie tui. Pierwszy dotyczy rozmnażania poprzez sadzonki, a drugi to szczepienie. Który ze sposobów jest prostszy i szybszy?
Rozmnażanie tui krok po kroku
Jak zrobić sadzonki tui i kiedy można rozmnażać żywotniki? Pozyskiwanie sadzonek z tui (oraz innych roślin) to najłatwiejszy i najszybszy sposób rozmnażania. Z powodzeniem można wykonać tę czynność samodzielnie, o ile mamy podstawową wiedzę, jak rozmnożyć tuje. Sadzonki możemy znaleźć w sklepie ogrodniczym lub pobrać je z pędów tui. Drugi sposób jest o wiele tańszy, dlatego też częściej praktykowany. Szczepki mogą być pobrane tylko ze zdrowych pędów dwu lub trzyletnich tui. Najlepsze są sadzonki z wierzchołka krzewu, półzdrewniałe lub zdrewniałe (z tzw. piętką). Wskazane jest, aby pobrać sadzonki rano poprzez oderwanie – nigdy nie obcinać!
Dzięki rozmnażaniu wegetatywnemu pozyskane sadzonki będą stanowiły identyczną odmianę tui matecznych. Wiedząc już, jak zrobić sadzonki, trzeba również orientować się, w jakim czasie najlepiej je pozyskać. A więc optymalny czas na „zabieg” to okres wiosenny (marzec – kwiecień) lub letni – od sierpnia do września.
Jak ukorzenić tuje?
Ukorzenienie pozyskanych sadzonek jest bardzo ważne. W tym celu stosuje się preparaty ukorzeniające. Piętkę (czyli oderwaną końcówkę) pobranej sadzonki powinno się włożyć do proszku zwanego ukorzeniaczem. Czynność ta znacznie przyspieszy ukorzenienie młodej sadzonki. Kolejny krok to przygotowanie dobrego podłoża. Przede wszystkim musi być ono przepuszczalne i utrzymywać wilgoć.
Wiemy już, jak ukorzenić tuje, ale co dalej? Otóż nawet rodzaj doniczki ma znaczenie. Najlepiej stosować takie, które posiadają otworki na dnie. Mając gotowe podłoże i sadzonki, należy umieścić szczepki w ziemi. Wgłębienie powinno mieć min. 3 cm. Końcowa czynność to oczywiście podlanie naszej sadzonki. Ważne jest, aby na tym etapie przykryć doniczkę folią, która utrzyma odpowiednią wilgoć. Niewielkie zacienienie będzie idealnym miejscem do prawidłowego wzrostu sadzonki.
Szczepienie tui
Szczepienie stanowi swego rodzaju metodę uszlachetniania roślin. Można wykorzystać ją także do rozmnażania tui. Wielu ludzi nie wie, jak szczepić tuje. Nie jest to bowiem nic skomplikowanego. Metoda ta polega na wszczepieniu tzw. zraza (szlachetnego elementu szczepu) w podkładkę (ukorzenioną, często dziką roślinę, na której szczepi się szlachetną odmianę).
Na podkładce należy wykonać ok. 2 - centymetrowe nacięcie po to, aby odsłonić tkankę. Następnie przykładamy odpowiednie szczepki i pozostawiamy do czasu połączenia się powstałego szczepu, związując je ze sobą. Zrośnięcie się obu części następuje przy odpowiednich warunkach. Żywotniki najlepiej jest szczepić w okresie od połowy stycznia aż do wiosny.
Oczywiście, że warto. Musimy znać podstawowe wytyczne, jak rozmnożyć tuje samodzielnie. Dzięki eksperymentom związanym z połączeniem różnych odmian możemy uzyskać unikalny rodzaj tui. Ludzka ingerencja w połączenie się dwóch roślin może skutkować ciekawym doświadczeniem.
Warunkiem powodzenia czynności szczepienia jest łączenie roślin pochodzących z tego samego gatunku. W przeciwnym razie niezgodności genetyczne, w tym wypadku tui, spowodują brak możliwości połączenia się zrazu z podkładką.
07.05.2018.r.
Wiele osób nie wie, jak rozmnożyć tuje, które ma w swoim ogrodzie lub na przydomowym balkonie. Obecnie wykorzystuje się dwa sposoby na rozmnażanie tui. Pierwszy dotyczy rozmnażania poprzez sadzonki, a drugi to szczepienie. Który ze sposobów jest prostszy i szybszy?
Rozmnażanie tui krok po kroku
Jak zrobić sadzonki tui i kiedy można rozmnażać żywotniki? Pozyskiwanie sadzonek z tui (oraz innych roślin) to najłatwiejszy i najszybszy sposób rozmnażania. Z powodzeniem można wykonać tę czynność samodzielnie, o ile mamy podstawową wiedzę, jak rozmnożyć tuje. Sadzonki możemy znaleźć w sklepie ogrodniczym lub pobrać je z pędów tui. Drugi sposób jest o wiele tańszy, dlatego też częściej praktykowany. Szczepki mogą być pobrane tylko ze zdrowych pędów dwu lub trzyletnich tui. Najlepsze są sadzonki z wierzchołka krzewu, półzdrewniałe lub zdrewniałe (z tzw. piętką). Wskazane jest, aby pobrać sadzonki rano poprzez oderwanie – nigdy nie obcinać!
Dzięki rozmnażaniu wegetatywnemu pozyskane sadzonki będą stanowiły identyczną odmianę tui matecznych. Wiedząc już, jak zrobić sadzonki, trzeba również orientować się, w jakim czasie najlepiej je pozyskać. A więc optymalny czas na „zabieg” to okres wiosenny (marzec – kwiecień) lub letni – od sierpnia do września.
Jak ukorzenić tuje?
Ukorzenienie pozyskanych sadzonek jest bardzo ważne. W tym celu stosuje się preparaty ukorzeniające. Piętkę (czyli oderwaną końcówkę) pobranej sadzonki powinno się włożyć do proszku zwanego ukorzeniaczem. Czynność ta znacznie przyspieszy ukorzenienie młodej sadzonki. Kolejny krok to przygotowanie dobrego podłoża. Przede wszystkim musi być ono przepuszczalne i utrzymywać wilgoć.
Wiemy już, jak ukorzenić tuje, ale co dalej? Otóż nawet rodzaj doniczki ma znaczenie. Najlepiej stosować takie, które posiadają otworki na dnie. Mając gotowe podłoże i sadzonki, należy umieścić szczepki w ziemi. Wgłębienie powinno mieć min. 3 cm. Końcowa czynność to oczywiście podlanie naszej sadzonki. Ważne jest, aby na tym etapie przykryć doniczkę folią, która utrzyma odpowiednią wilgoć. Niewielkie zacienienie będzie idealnym miejscem do prawidłowego wzrostu sadzonki.
Szczepienie tui
Szczepienie stanowi swego rodzaju metodę uszlachetniania roślin. Można wykorzystać ją także do rozmnażania tui. Wielu ludzi nie wie, jak szczepić tuje. Nie jest to bowiem nic skomplikowanego. Metoda ta polega na wszczepieniu tzw. zraza (szlachetnego elementu szczepu) w podkładkę (ukorzenioną, często dziką roślinę, na której szczepi się szlachetną odmianę).
Na podkładce należy wykonać ok. 2 - centymetrowe nacięcie po to, aby odsłonić tkankę. Następnie przykładamy odpowiednie szczepki i pozostawiamy do czasu połączenia się powstałego szczepu, związując je ze sobą. Zrośnięcie się obu części następuje przy odpowiednich warunkach. Żywotniki najlepiej jest szczepić w okresie od połowy stycznia aż do wiosny.
Oczywiście, że warto. Musimy znać podstawowe wytyczne, jak rozmnożyć tuje samodzielnie. Dzięki eksperymentom związanym z połączeniem różnych odmian możemy uzyskać unikalny rodzaj tui. Ludzka ingerencja w połączenie się dwóch roślin może skutkować ciekawym doświadczeniem.
Warunkiem powodzenia czynności szczepienia jest łączenie roślin pochodzących z tego samego gatunku. W przeciwnym razie niezgodności genetyczne, w tym wypadku tui, spowodują brak możliwości połączenia się zrazu z podkładką.
07.05.2018.r.
Jak poradzić sobie ze ślimakami niszczącymi uprawy?
W ciągu dnia ślimaki chowają się w gęstym ulistnieniu. Na żer wypełzają nocą. Zjadają ostróżki, łubin i fuksje. Zagrażają również młodym siewkom warzyw oraz główkom kapusty. W sezonie wegetacyjnym ślimaki mogą złożyć nawet 500 sztuk jaj, z których wylęgają się młode. Konieczne jest kontrolowanie ich populacji już od wczesnej wiosny.
Pierwszym sposobem ochrony naszego ogrodu przed ślimakami, jest posłużenie się naturalnymi drapieżcami. Jeże, żaby czy traszki zjadają ślimaki. Zbudujmy im, w mało widocznym miejscu, schronienie w postaci sterty opadłych liści lub gałęzi. Możemy również wybudować niewielki staw. Drozdy również zjadają ślimaki. Możemy zwabić je, sadząc drzewa lub krzewy rodzące smaczne jagody. Ptaki będą mogły zbudować w nich swoje gniazda.
Drugi sprawdzony sposób to stworzenie skutecznych zapór. Wokół podatnych na zranienie roślin np. małych kwiatów czy siewek warzyw, rozsypmy żwir, rozkruszone skorupki jaj lub łupiny orzecha. Ślimaki nie przejdą przez zaporę stworzoną z ostro zakończonych materiałów. Aby ochronić większe rośliny np. łubin, ostróżki czy fuksje, stwórz dookoła nich wał z gruboziarnistego piasku, wapna lub pokruszonych muszli.
W ciągu dnia ślimaki chowają się w gęstym ulistnieniu. Na żer wypełzają nocą. Zjadają ostróżki, łubin i fuksje. Zagrażają również młodym siewkom warzyw oraz główkom kapusty. W sezonie wegetacyjnym ślimaki mogą złożyć nawet 500 sztuk jaj, z których wylęgają się młode. Konieczne jest kontrolowanie ich populacji już od wczesnej wiosny.
Pierwszym sposobem ochrony naszego ogrodu przed ślimakami, jest posłużenie się naturalnymi drapieżcami. Jeże, żaby czy traszki zjadają ślimaki. Zbudujmy im, w mało widocznym miejscu, schronienie w postaci sterty opadłych liści lub gałęzi. Możemy również wybudować niewielki staw. Drozdy również zjadają ślimaki. Możemy zwabić je, sadząc drzewa lub krzewy rodzące smaczne jagody. Ptaki będą mogły zbudować w nich swoje gniazda.
Drugi sprawdzony sposób to stworzenie skutecznych zapór. Wokół podatnych na zranienie roślin np. małych kwiatów czy siewek warzyw, rozsypmy żwir, rozkruszone skorupki jaj lub łupiny orzecha. Ślimaki nie przejdą przez zaporę stworzoną z ostro zakończonych materiałów. Aby ochronić większe rośliny np. łubin, ostróżki czy fuksje, stwórz dookoła nich wał z gruboziarnistego piasku, wapna lub pokruszonych muszli.
Co jakiś czas sprawdzajmy, czy nie ma w naszych zaporach przerwy, przez którą ślimaki mogłyby się prześlizgnąć.
W uprawach warzywnych możemy wykorzystać następujący trik: obcinamy dno i górę z plastikowej butelki, powstaje tzw. plastikowa wieża. Nakładamy ją na siewkę i wbijamy w ziemię. Osłonę usuwamy z chwilą, kiedy roślina przestaje się pod nią mieścić.Obecnie można nabyć specjalne kulki przeciw ślimakom. Są one zazwyczaj barwione na kolor niebieski, tak aby nie przypominały naturalnego jedzenia, na które mogłyby skusić się inne zwierzęta. Kulki zawierają chemiczny środek odstraszający. Rozkładamy je co 15 cm. Taka ilość wystarczy do odstraszenia szkodników .W punktach ogrodniczych możemy również nabyć specjalne środki do rozpylenia. Stosujemy je na rośliny, kiedy pędy mają ok. 2,5 cm długości. Czynność powtarzamy, kiedy roślinka osiągnie ok. 8 cm wysokości.
Pamiętajmy, że ślimaki wychodzą na żer w nocy. W ciągu dnia ukrywają się w ciepłych i ciemnych miejscach. Zmniejszymy zatem ilość miejsc, w których będą mogły się przed nami schować. Należy regularnie kosić trawniki oraz przycinać żywopłoty. Upewnijmy się, że płytki chodnikowe są dobrze usadowione oraz usuńmy wszystkie zbędne, duże kamienie oraz stare pnie.
Jeżeli nasze sumienie nie pozwala nam zabić ślimaka, wówczas zbierzmy je i przenieśmy w puste miejsce. Może to być np. obrzeże ogrodu .Jeżeli mur oddziela ogród od takiego miejsca, ślimaki z łatwością przez niego przejdą. Mało prawdopodobne jest, aby ślimaki przeszły przez suchy, drewniany płot.
Praktyczne triki i sposoby na ślimaki
Jak się okazuje, ślimaki to smakosze piwa! Nieopodal rośliny, którą chcemy ochronić, wkopujemy plastikowe naczynie wypełnione do połowy piwem. Umieszczamy je trochę wyżej niż powierzchnia gruntu. Robi się tak, ponieważ pożyteczne żuki mogłyby wpaść do wewnątrz pojemnika. Naczynie przykrywamy odwróconą, plastikową lub ceramiczną doniczką z dużą dziurą w dnie. Piwo wymieniamy na świeże co 3-4 dni.Rośliny, których ślimaki nie lubią
Grządki, które są atakowane przez ślimaki, obsadźmy roślinami takimi jak majeranek, czosnek, trybula, cebula, szałwia lekarska lub gorczyca, bylica piołun, rumianek, cząber ogrodowy, hyzop, nachyłek, krwawnik i przywrotnik. Tych roślin ślimaki wręcz nie znoszą.
Cola
Zamiast piwa, ślimakom zaserwować można porcję coli. Z pomocą słodkiego napoju opędzimy się od insektów, nawiedzających twój dom lub ogród. Wlej go do plastikowej miseczki i umieść w miejscu, gdzie zauważyliśmy problem. Słodki aromat coli zwabi owady i ślimaki, a dwutlenek węgla i kwas fosforowy w niej zawarte, skutecznie rozprawia się ze szkodnikami.
Możemy również posłużyć się pustą połówką grejpfruta. Kładziemy ją obok zagrożonej rośliny. Zapach przyciągnie ślimaki. Kiedy zbiorą się wewnątrz grejpfruta, rano będzie można je zebrać i wyrzucić.
Odwar z papryki
Aby przygotować odwar z papryki, 1 kg świeżej papryki gotujemy przez godzinę w 10 litrach wody. Następnie odstawiamy na 48 godzin, dokładnie przecieramy i odcedzamy. Tak przygotowanym środkiem spryskujemy rośliny.
Kawa
Ślimaki bardzo nie lubią zapachu i smaku kawy. Warto spryskać rośliny często atakowane przez ślimaki rozcieńczoną kawą.
Naturalne bariery
Wokół roślin, które najczęściej są zjadane przez ślimaki, ułóżmy barierę z popiołu z kominka, kory, trocin czy igieł sosny. Możemy wykorzystać również żwir, pokruszone skorupki jajek, gruboziarnisty piasek lub mączkę ceglaną. To sprawi, że ślimaki nie będą mogły dojść do pożywienia, ponieważ będą ranić swoją skórę.
Spulchnianie gleby
W słoneczne dni starajmy się spulchniać glebę w okolicach ulubionych grządek. Możemy to robić przy użyciu grabek czy motyki. W ten sposób niszczymy jaja ślimaków i ich młode, które wyrzucone na powierzchnię ziemi wysychają na słońcu.
26.04.2018.r.
Aby przygotować odwar z papryki, 1 kg świeżej papryki gotujemy przez godzinę w 10 litrach wody. Następnie odstawiamy na 48 godzin, dokładnie przecieramy i odcedzamy. Tak przygotowanym środkiem spryskujemy rośliny.
Kawa
Ślimaki bardzo nie lubią zapachu i smaku kawy. Warto spryskać rośliny często atakowane przez ślimaki rozcieńczoną kawą.
Naturalne bariery
Wokół roślin, które najczęściej są zjadane przez ślimaki, ułóżmy barierę z popiołu z kominka, kory, trocin czy igieł sosny. Możemy wykorzystać również żwir, pokruszone skorupki jajek, gruboziarnisty piasek lub mączkę ceglaną. To sprawi, że ślimaki nie będą mogły dojść do pożywienia, ponieważ będą ranić swoją skórę.
Spulchnianie gleby
W słoneczne dni starajmy się spulchniać glebę w okolicach ulubionych grządek. Możemy to robić przy użyciu grabek czy motyki. W ten sposób niszczymy jaja ślimaków i ich młode, które wyrzucone na powierzchnię ziemi wysychają na słońcu.
26.04.2018.r.
Choroby drzew pestkowych to duży problem nie tylko dla sadowników, ale także właścicieli ogrodów przydomowych. Szczególnie dotyczy gatunków wrażliwych – brzoskwini i moreli. Ryzyka wystąpienia chorób nie można całkowicie wyeliminować, jedynie je ograniczyć, dlatego tak ważna jest profilaktyka.
Jak zapobiegać chorobom drzew pestkowych?
Główne choroby drzew pestkowychRak bakteryjny drzew owocowych
Jak zapobiegać chorobom drzew pestkowych?
- Wybierz odmianę odporną na dany patogen;
- Zapewnij roślinom jak najlepsze warunki i właściwie je pielęgnuj (zwłaszcza dopilnuj odpowiedniej rozstawy i terminu cięcia);
- Po każdym użyciu dezynfekuj narzędzia do cięcia; rany na roślinie po cięciu posmaruj środkiem przeciwgrzybicznym;
- Dbaj o porządek i czystość w ogrodzie (usuwaj opadłe liście, mumie pozostałe na drzewach i pędy po cięciu);
- Porażone fragmenty drzew wycinaj i spalaj;
- Chroń rośliny przed szkodnikami, które przyczyniają się do występowania chorób (np. mszyce);
- Podlewaj i stosuj nawozy z rozwagą – zarówno niedobór, jak i nadmiar w obu przypadkach jest szkodliwy.
Główne choroby drzew pestkowychRak bakteryjny drzew owocowych
- Opis
To jedna z najgroźniejszych chorób drzew ziarnkowych i pestkowych – może prowadzić do zamierania pędów lub całych drzew. Często pojawia się na brzoskwiniach, morelach i śliwach. - Objawy
Widoczne na różnych częściach drzew. Młode, nierozwinięte jeszcze liście mają ciemne plamy i brunatne wierzchołki. Kwiaty kurczą się i czernieją. Zawiązki i rozwijające się owoce są pokryte zapadającymi się plamami. Najbardziej charakterystyczne są jednak zrakowacenia na pniu i pędach – w ich otoczeniu pojawia się pomarańczowa, galaretowata substancja. - Zwalczanie
Opryski z użyciem Miedzianu lub Miedzianu Ekstra powinno się wykonywać dwukrotnie w sezonie – wiosną w okresie nabrzmiewania pąków oraz jesienią podczas opadania liści. Porażone chorobą pędy powinno się wycinać i palić (o ile jest to możliwe). Rany po cięciu należy posmarować maścią ogrodniczą.
- Opis
Choroba grzybowa, najczęściej poraża wiśnie i czereśnie. Hamuje wzrost roślin i zmniejsza ich odporność na mróz i inne szkodliwe czynniki. Przy dużym nasileniu może doprowadzić do całkowitego ogołocenia z liści. - Objawy
Początkowo na spodzie blaszki liściowej pojawiają się przebarwienia (liście jaśnieją). Następnie na górnej stronie pojawiają się drobne, punktowe ciemne plamy. Z czasem się zlewają, a liść żółknie i opada. - Zwalczanie
Roślinę po kwitnieniu opryskuje się fungicydem (np. Score).
- Opis
Choroba pojawia się na różnych gatunkach drzew pestkowych. U wiśni i czereśni szczególnie mocno poraża kwiaty i pędy, powodując ich zamieranie). Najbardziej jednak niszczy owoce, zwłaszcza śliw. Wystąpieniu choroby sprzyja wilgotna, ciepła pogoda. - Objawy
W wyniku infekcji owoce pękają, pojawiają się na nich plamy gnilne, które z czasem obejmują całą powierzchnię. Owoce pozostają na drzewach jako mumie (pełne zarodników). - Zwalczanie
Porażone pędy i owoce usuń i spal. Drzewa tuż przed kwitnieniem lub w trakcie niego powinno się opryskać fungicydem (np. Miedzian – dla czereśni i wiśni, Topsin – dla brzoskwiń, moreli i śliw). Ważne jest także zwalczanie szkodników, które uszkadzają skórkę owoców.
- Opis
Najczęściej atakuje śliwy, wiśnie i czereśnie. - Objawy
Na liściach pojawiają się drobne (1–5 mm), okrągłe plamy, początkowo jasnozielone, później brunatne z czerwoną obwódką. Z czasem tkanka w tych miejscach obumiera i wykrusza się, pozostawiając charakterystyczne dziury. Liście przedwcześnie opadają. Wskutek silniejszego porażenia mogą pojawić się także rany i narośla na wierzchołkach pędów oraz wycieki gumy. - Zwalczanie
Mocno porażone pędy zaleca się wycinać. Tuż przed kwitnieniem drzewa należy potraktować fungicydem (np. Topsin). Jeśli pogoda jest wilgotna, zabieg przeprowadza się 2–3 razy.
- Opis
Jedna z najpowszechniejszych chorób grzybowych śliw. - Objawy
Występują dość późno – na zawiązkach i rozwijających się owocach. W wyniku porażenia śliwki mogą być większe i dłuższe od tych zdrowych. Ulegają deformacji, często nie mają pestek. Są niesmaczne – miąższ jest łykowaty i skórzasty. Szybko gniją. Owoce pokrywają się żółtozielonymi plamami z matowym nalotem. - Zwalczanie
Najważniejsza jest profilaktyka, ponieważ w momencie ujawnienia się choroby jest już zbyt późno na skuteczne leczenie. Dlatego opryski stosuje się wiosną, jeszcze w stanie bezlistnym (tuż przed pękaniem pąków). Następnie zabieg warto powtórzyć w fazie białego pąka. Stosuje się m.in. Carpene, Syllit, Efuzin. Preparat należy dokładnie nanieść na pnie i pędy.
- Opis
Najgroźniejsza i najbardziej powszechna choroba brzoskwini, rozwijająca się od wczesnej wiosny. Patogen atakuje liście, rzadziej pędy (zamierają) i owoce (opadają). - Objawy
Początkowo liście grubieją, stają się zdeformowane i pofałdowanie. Zmieniają także barwę na czerwoną. Wkrótce opadają, co prowadzi do ogołocenia drzewa. Uwaga! Jeśli na liściach są tylko karminowe przebarwienia, nie jest to oznaką choroby, tylko niedoboru fosforu. - Zwalczanie
Usuń pędy z mocno porażonymi liśćmi. Opryski – najlepiej profilaktycznie – należy stosować w okresie bezlistnym. Odpowiednie są fungicydy miedziowe (np. Miedzian).
- Opis
Choroba dotyka głównie czereśnie, śliwy, morele i brzoskwinie. - Objawy
Początkowo może dochodzić do żółknięcia i zasychania pojedynczych liści na pędach. Z czasem zamierają całe pędy, a nawet drzewa. Na korze mogą pojawić się mozaiki i rany, z których wycieka gumowata substancja. - Zwalczanie
Przede wszystkim profilaktyka – wybierz dla drzewa dobre stanowisko i odpowiednio o nie dbaj. Pędy z widocznymi objawami choroby należy wyciąć i spalić. Rany powinno się zabezpieczyć (np. Funabenem). Jesienią, gdy opadają liście, oraz jeśli zauważysz objawy choroby, trzeba zastosować preparat grzybobójczy (np. Topsin). W skrajnych przypadkach należy wyciąć całe drzewa.
- Opis
Choroba grzybowa, często występuje na czereśniach, wiśniach i śliwach. Jej rozwojowi sprzyja mroźna zima oraz nadmiernie intensywne cięcie. - Objawy
Na liściach pojawia się srebrzysty połysk, a potem zamierają pędy, a nawet całe drzewa. W nasilonym stadium na pędach widać półkoliste zarodniki. - Zwalczanie
- Najlepiej zapobiegać, wybierając odmiany odporne na mróz i odpowiednio o nie dbając. Porażone drzewa należy przyciąć tak, aby zagłębić się przynajmniej 15 cm w zdrową tkankę. Niekiedy konieczne jest usunięcie i spalenie całego drzewa.
JAGODA KAMCZACKA
Uprawa w ogrodzie.
Przez dekady niedoceniana, obecnie staje się niezwykle popularna. Wszystko to za sprawą smacznych i zdrowych owoców, które pojawiają się już w pierwszym roku uprawy. Ponadto krzew jest długowieczny – odpowiednio pielęgnowany może dawać dobry plon nawet przez 35 lat. Ma też niewielkie wymagania i uprawa uda się nawet początkującym ogrodnikom.
Jagoda kamczacka to potoczna nazwa wiciokrzewu kamczackiego (Lonicera caerulea, syn. L. edulis). Roślina ma wiele synonimów (wiciokrzew siny, suchodrzew jadalny, suchodrzew siny, suchodrzew błękitny, lonicera, borówka kamczacka).
Nie jest jeszcze tak popularna w ogrodach jak borówka amerykańska, ale z uwagi na łatwość uprawy i dużą wartość prozdrowotną owoców już w krótkim czasie podbije przydomowe jagodniki!
Roślina dorasta do 2,5 m wysokości (zazwyczaj jednak nie przekracza 1,5 m). Ma niewielkie walory dekoracyjne, dlatego z reguły uprawia się ją w mniej reprezentacyjnym miejscu w ogrodzie. Jej główną zaletą są nieduże, wydłużone (1,5–3 cm), niebieskoczarne jagody (nazywane borówkami kamczackimi) o słodko-kwaśnym smaku z lekką nutą goryczy. Owoce dojrzewają bardzo wcześnie i nierównomiernie – można je zbierać już w drugiej dekadzie maja.
Szczególnie podkreśla się zdolność naturalnie występujących związków przeciw utleniających do neutralizowania aktywności wolnych rodników. Zawierają także kwasy organiczne, witaminy A, C, E, żelazo i jod.
Zawierają witaminy A, C, E, żelazo i jod
Wymagania jagody kamczackiejBy rośliny rosły długo i zdrowo musimy spełnić ich podstawowe zachcianki. Na szczęście jagoda kamczacka jest wyjątkowo mało wymagająca i bez problemu znajdzie się dla niej miejsce w każdym ogrodzie.
Stanowisko
Krzew zaleca się sadzić w miejscach słonecznych i ciepłych, by wytwarzał dorodniejsze, dobrze wybarwione owoce – w dodatku nieco wcześniej. W praktyce dostosuje się także do mniej korzystnych stanowisk.
Gleba
Jagoda kamczacka lubi podłoża żyzne, zasobne, przepuszczalne, o lekko kwaśnym odczynie (pH 5,5–6), ale znosi też gorsze typy gleb. Nie odpowiada jej zaś ciężkie i podmokłe podłoże.
Zapylanie
Jako że jagoda kamczacka jest obcopylna, dla lepszego plonowania warto zestawiać ze sobą różne odmiany, by umożliwić zapylanie się nawzajem - t.j. zapylenie krzyżowe.
Mrozoodporność
Jest rośliną w pełni odporną na mróz (wytrzymuje spadki temperatury nawet do -35° C), a kwiaty tolerują przymrozki do -6° C.
Polecane odmiany jagody kamczackiej
- ‘Wojtek’ – polska odmiana wytwarzające dorodne owoce. Daje duży plon – 3,5–5 kg z jednego krzewu;
- ‘Atut’ – polska odmiana o dużej wytrzymałości i plenności. Średni plon z jednej rośliny: 4 kg;
- ‘Jolanta’ – silnie rośnie (do 2 m); doskonała także jako zielona osłona nieestetycznych miejsc w ogrodzie. Dobrze zapyla się z ‘Wojtkiem’;
- ‘Czelabinka’ – odporna na niekorzystne czynniki atmosferyczne; owoce o nieco gruszkowatym kształcie. Dojrzewa pod koniec maja;
- ‘Rebeka’ – owocuje późno, bo w drugiej połowie czerwca. Owoce kwaskowate. Mocno trzymają się na pędach;
- ‘Nimfa’ – mniej znana odmiana. Ma słodsze owoce, bez goryczki.
Sadzonki jagody kamczackiej można już bez problemu kupić w większych centrach ogrodniczych oraz w sprzedaży wysyłkowej w sklepach internetowy
Uprawa jagody kamczackiejUprawa jagodny kamczackiej nie stwarza problemów – krzew jest mało wymagający i łatwo przystosowuje się do nowych warunków. Z łatwością poradzi sobie z nią każdy, nawet początkujący ogrodnik.
Sadzenie
Można ją sadzić jesienią (październik–listopad) lub wiosną (najlepiej w kwietniu). Ziemię przed sadzeniem warto użyźnić, np. dodać przefermentowany obornik lub mieszając ziemię w dołkach z żyznym, torfowym podłożem. Sadzonki sadzi się w rozstawie 1–1,5 m, w zależności od stanowiska, żyzności gleby i siły wzrostu danej odmiany. Po posadzeniu krzewy należy obficie podlać.
Przycinanie
Przycinane krzewy lepiej plonują i rzadziej chorują. Cięcie przeprowadza się dopiero w 4.–5. roku uprawy, usuwając część najstarszych pędów i tych nisko położonych, na których zawiązuje się niewiele pędów. Młodszych roślin z reguły się nie przycina, chyba że potrzebne jest cięcie sanitarne polegające na usuwaniu pędów uschniętych, uszkodzonych lub w inny sposób problematycznych.
Podlewanie
Krzewy warto podlewać wiosną, gdy jest mało opadów, ponieważ wpłynie to korzystnie na wielkość oraz jakość owoców. Aby ograniczyć wyparowywanie wody z gleby (a także zachwaszczenie), pod krzew wykłada się grubą warstwę ściółki organicznej.
Nawożenie
Co 3–4 lata warto dokarmić jagodę kamczacką, najlepiej stosując nawóz organiczny (kompost, obornik).
12.04.2018.r
Kwiaty na skalniak długo kwitnące.
Poszukując roślin na skalniak, warto wybrać te, które długo kwitną i ładnie prezentują się również poza okresem kwitnienia. Dzięki temu Twój skalniak będzie atrakcyjny cały sezon, od wiosny do jesieni. Oto warte polecenia kwiaty na skalniak długo kwitnące, które zachwycają swą urodą przez wiele miesięcy. Te 10 roślin sprawi, że twój skalniak będzie cały obsypany kwiatami!
Kwiaty na skalniak długo kwitnące
1. Kozłówka długoszyjkowa (Phuopsis stylosa)
Kozłówka długoszyjkowa to bylina dorastająca do 20 cm wysokości, o pokładających się pędach. Kozłówka ma lancetowate liście i ciekawe, pachnące, purpuroworóżowe kwiaty zebrane w główki na wierzchołkach pędów. Kozłówka długoszyjkowa to długo kwitnący kwiat na skalniak zdobiący ogród od maja aż do sierpnia. Na 1 m² warto posadzić 9 sztuk kozłówki, przy mniejszych założeniach można sadzić ją pojedynczo lub po 2 w grupie.
2. Lepnica Szafta (Silene schafta)
Lepnica Szafta to długo kwitnący kwiat na skalniak tworzący luźną darń o wysokości 15 cm. Lepnica Szafta kwitnie na różowo od czerwca do sierpnia. Ten długo kwitnący kwiat na skalniak jest łatwy w uprawie i niewymagający. Sadząc lepnicę na skalniaku najlepiej uwzględnić 11 sztuk na 1m².
3. Dzwonek dalmatyński (Campanula portenschlagiana)
Dzwonek dalmatyński to długo kwitnący kwiat na skalniak świetnie sprawdzający się podczas obsadzania murków, gdyż jest mało wymagający i znosi lekkie zacienienie, a także suszę. Dzwonkowate, niebieskofioletowe kwiaty pojawiają się od maja aż do lipca. Dzwonek dalmatyński ma poduszkowaty pokrój sięgający 10 cm wysokości. Dzwonka dalmatyńskiego najlepiej sadzić w ilości 11 sztuk na 1m².
4. Cymbalaria bluszczykowata (Cymbalaria muralis)
Cymbalaria bluszczykowata jest niską, płożącą byliną, o szybko zakorzeniających się pędach. Cymbalaria ma ciekawe drobne liście, od spodu purpurowe, a kwitnie na liliowo od maja aż do sierpnia. Cymbalarię bluszczykowatą w ogrodzie skalnym można sadzić pojedynczo lub w grupie po 7sztuk na 1m².
5. Kokorycz żółta (Corydalis lutea)
Kolejnym długo kwitnącym kwiatem na skalniak jest kokorycz żółta. Kokorycz charakteryzuje się ładnymi, drobnymi liśćmi o niebieskawo zielonej barwie. Bylina ta dorasta do 30 cm wysokości i kwitnie na żółto od maja do września. Najlepiej rośnie w cienistym stanowisku, na glebie zawierającej wapń. Do sadzenia w ogrodzie skalnym warto przewidzieć 25 sztuk na 1 m².
Kwiaty na skalniak długo kwitnące: (1) Kozłówka długoszyjkowa, (2) Lepnica Szafta, (3) Dzwonek dalmatyński, (4) Cymbalaria bluszczykowata, (5) Kokorycz żółta
Poszukując roślin na skalniak, warto wybrać te, które długo kwitną i ładnie prezentują się również poza okresem kwitnienia. Dzięki temu Twój skalniak będzie atrakcyjny cały sezon, od wiosny do jesieni. Oto warte polecenia kwiaty na skalniak długo kwitnące, które zachwycają swą urodą przez wiele miesięcy. Te 10 roślin sprawi, że twój skalniak będzie cały obsypany kwiatami!
Kwiaty na skalniak długo kwitnące
1. Kozłówka długoszyjkowa (Phuopsis stylosa)
Kozłówka długoszyjkowa to bylina dorastająca do 20 cm wysokości, o pokładających się pędach. Kozłówka ma lancetowate liście i ciekawe, pachnące, purpuroworóżowe kwiaty zebrane w główki na wierzchołkach pędów. Kozłówka długoszyjkowa to długo kwitnący kwiat na skalniak zdobiący ogród od maja aż do sierpnia. Na 1 m² warto posadzić 9 sztuk kozłówki, przy mniejszych założeniach można sadzić ją pojedynczo lub po 2 w grupie.
2. Lepnica Szafta (Silene schafta)
Lepnica Szafta to długo kwitnący kwiat na skalniak tworzący luźną darń o wysokości 15 cm. Lepnica Szafta kwitnie na różowo od czerwca do sierpnia. Ten długo kwitnący kwiat na skalniak jest łatwy w uprawie i niewymagający. Sadząc lepnicę na skalniaku najlepiej uwzględnić 11 sztuk na 1m².
3. Dzwonek dalmatyński (Campanula portenschlagiana)
Dzwonek dalmatyński to długo kwitnący kwiat na skalniak świetnie sprawdzający się podczas obsadzania murków, gdyż jest mało wymagający i znosi lekkie zacienienie, a także suszę. Dzwonkowate, niebieskofioletowe kwiaty pojawiają się od maja aż do lipca. Dzwonek dalmatyński ma poduszkowaty pokrój sięgający 10 cm wysokości. Dzwonka dalmatyńskiego najlepiej sadzić w ilości 11 sztuk na 1m².
4. Cymbalaria bluszczykowata (Cymbalaria muralis)
Cymbalaria bluszczykowata jest niską, płożącą byliną, o szybko zakorzeniających się pędach. Cymbalaria ma ciekawe drobne liście, od spodu purpurowe, a kwitnie na liliowo od maja aż do sierpnia. Cymbalarię bluszczykowatą w ogrodzie skalnym można sadzić pojedynczo lub w grupie po 7sztuk na 1m².
5. Kokorycz żółta (Corydalis lutea)
Kolejnym długo kwitnącym kwiatem na skalniak jest kokorycz żółta. Kokorycz charakteryzuje się ładnymi, drobnymi liśćmi o niebieskawo zielonej barwie. Bylina ta dorasta do 30 cm wysokości i kwitnie na żółto od maja do września. Najlepiej rośnie w cienistym stanowisku, na glebie zawierającej wapń. Do sadzenia w ogrodzie skalnym warto przewidzieć 25 sztuk na 1 m².
Kwiaty na skalniak długo kwitnące: (1) Kozłówka długoszyjkowa, (2) Lepnica Szafta, (3) Dzwonek dalmatyński, (4) Cymbalaria bluszczykowata, (5) Kokorycz żółta
6. Bodziszek himalajski (Geranium himalayense)
Bodziszek himalajski to szybko rozrastająca się bylina, która osiąga 40 cm wysokości. Atutem bodziszka jest fakt iż jego liście jesienią przebarwiają się, a jasno fioletowe kwiaty pojawiają się już w maju utrzymując się aż do sierpnia. Na 1m² warto posadzić 7 sztuk bodziszka himalajskiego.
7. Nachyłek różowy (Coreopsis rosea) 'American dream'
Nachyłek różowy 'American dream' to niewysoki 30 cm, długo kwitnący kwiat na skalniak o wąskich zielonych liściach. Kwitnie jak sama nazwa gatunkowa wskazuje na kolor różowy. Wymaga gleby przepuszczalnej, znosi także okresowy niedobór wilgoci. Warto sadzić po 11 sztuk nachyłka różowego na 1m².
8. Wiesiołek okazały (Oenothera speciosa)
Wiesiołek okazały jest byliną tworzącą podziemne rozłogi, długo kwitnącą na biało, która w miarę przekwitania różowieje. Dodatkowym atutem wiesiołka okazałego jest fakt iż bylina ta silnie pachnie. Do obsadzania ogrodu skalnego warto posadzić 9szt. wiesiołka okazałego na 1m².
9. Zawciąg nadmorski (Armeria maritima)
Zawciąg nadmorski to zimozielona bylina osiągająca 10 cm wysokości. Zawciąg ma trawiaste atrakcyjne liście i ciekawe purpurowe kwiaty, które zebrane są w główkowate kwiatostany na bezlistnych szypułkach. Zawciąg nadmorski kwitnie od maja do września. Występuje w wielu ciekawych odmianach, dzięki czemu spotkamy kwiaty w kolorach różowym, purpurowym, białym. Ten długo kwitnący kwiat na skalniak najlepiej rośnie na piaszczystej glebie w słonecznym stanowisku.
Zawciąg nadmorski to zimotrwała, poduszkowa bylina lubiąca słońce, idealna do zadarniania niewielkich powierzchni oraz sadzenia w ogrodach skalnych. Ciekawe odmiany zawciągu nadmorskiego są często poszukiwane przez kolekcjonerów.
10. Smagliczka górska (Alyssum montanum)
Smagliczka górska to długo kwitnący kwiat na skalniak o wysokości sięgającej zaledwie 5cm. Ma liczne rozetki szarych liści i drobne urocze kwiaty zebrane w kwiatostany wysokości 20 cm. Smagliczka kwitnie od kwietnia do czerwca. Najlepiej rośnie na słonecznym stanowisku, radząc sobie także na słabszej glebie. Najlepiej sadzić ją po 9 sztuk na 1 m².
Kwiaty na skalniak długo kwitnące: (6) Bodziszek himalajski , (7) Nachyłek różowy, (8) Wiesiołek okazały, (9) Zawciąg nadmorski, (10) Smagliczka górska
Bodziszek himalajski to szybko rozrastająca się bylina, która osiąga 40 cm wysokości. Atutem bodziszka jest fakt iż jego liście jesienią przebarwiają się, a jasno fioletowe kwiaty pojawiają się już w maju utrzymując się aż do sierpnia. Na 1m² warto posadzić 7 sztuk bodziszka himalajskiego.
7. Nachyłek różowy (Coreopsis rosea) 'American dream'
Nachyłek różowy 'American dream' to niewysoki 30 cm, długo kwitnący kwiat na skalniak o wąskich zielonych liściach. Kwitnie jak sama nazwa gatunkowa wskazuje na kolor różowy. Wymaga gleby przepuszczalnej, znosi także okresowy niedobór wilgoci. Warto sadzić po 11 sztuk nachyłka różowego na 1m².
8. Wiesiołek okazały (Oenothera speciosa)
Wiesiołek okazały jest byliną tworzącą podziemne rozłogi, długo kwitnącą na biało, która w miarę przekwitania różowieje. Dodatkowym atutem wiesiołka okazałego jest fakt iż bylina ta silnie pachnie. Do obsadzania ogrodu skalnego warto posadzić 9szt. wiesiołka okazałego na 1m².
9. Zawciąg nadmorski (Armeria maritima)
Zawciąg nadmorski to zimozielona bylina osiągająca 10 cm wysokości. Zawciąg ma trawiaste atrakcyjne liście i ciekawe purpurowe kwiaty, które zebrane są w główkowate kwiatostany na bezlistnych szypułkach. Zawciąg nadmorski kwitnie od maja do września. Występuje w wielu ciekawych odmianach, dzięki czemu spotkamy kwiaty w kolorach różowym, purpurowym, białym. Ten długo kwitnący kwiat na skalniak najlepiej rośnie na piaszczystej glebie w słonecznym stanowisku.
Zawciąg nadmorski to zimotrwała, poduszkowa bylina lubiąca słońce, idealna do zadarniania niewielkich powierzchni oraz sadzenia w ogrodach skalnych. Ciekawe odmiany zawciągu nadmorskiego są często poszukiwane przez kolekcjonerów.
10. Smagliczka górska (Alyssum montanum)
Smagliczka górska to długo kwitnący kwiat na skalniak o wysokości sięgającej zaledwie 5cm. Ma liczne rozetki szarych liści i drobne urocze kwiaty zebrane w kwiatostany wysokości 20 cm. Smagliczka kwitnie od kwietnia do czerwca. Najlepiej rośnie na słonecznym stanowisku, radząc sobie także na słabszej glebie. Najlepiej sadzić ją po 9 sztuk na 1 m².
Kwiaty na skalniak długo kwitnące: (6) Bodziszek himalajski , (7) Nachyłek różowy, (8) Wiesiołek okazały, (9) Zawciąg nadmorski, (10) Smagliczka górska
10.04.2018.r.
Rośliny wieloletnie na skalniak
Rośliny wieloletnie na skalniak . Ogrodowy skalniak to doskonale miejsce dla wielu gatunków roślin. Choć popularnie kojarzy nam się on ze słonecznym stanowiskiem, ciekawy ogród skalny można założyć także w miejscu cienistym lub choćby w donicy. Poznaj sprawdzone rośliny wieloletnie na skalniak w słońcu oraz w cieniu. Zobacz także jak dobrać mało wymagające rośliny wieloletnie na skalniak w donicy.
Oto TOP 30 niezawodnych roślin, które sprawdzą się na różnych typach skalniaków!
Rośliny wieloletnie na skalniak
Rośliny wieloletnie na skalniak w słońcu .W ogrodzie skalnym sadzi się zwykle rośliny wieloletnie obficie kwitnące oraz efektownie prezentujące się poza okresem kwitnienia. Rośliny wieloletnie na skalniak w słońcu muszą znosić ekstremalne warunki. Wybieramy tu gatunki, które dobrze rosną w miejscach wystawionych na silne nasłonecznienie, przy czym gleba dla nich powinna być bardzo przepuszczalna, przesychająca, niezbyt żyzna. O przystosowaniu do takich warunków niektórych gatunków roślin świadczą ich liście, zwykle owłosione lub woskowane.
Do polecanych roślin wieloletnich na skalniak w słońcu należą m.in.rozchodnik i rojnik, ale także wiele niskich bylin takich jak skalnica gronkowa czy ubiorek wiecznie zielony. Bogaty wybór gatunków i odmian roślin roślin na skalniak w słońcu pozwala cieszyć się ich różnorodnym wzrostem oraz walorami dekoracyjnymi. Na słoneczne powierzchnie wybiera się zawsze kilka roślin jednego rodzaju po 3-5 sztuk.
Rośliny wieloletnie na skalniak . Ogrodowy skalniak to doskonale miejsce dla wielu gatunków roślin. Choć popularnie kojarzy nam się on ze słonecznym stanowiskiem, ciekawy ogród skalny można założyć także w miejscu cienistym lub choćby w donicy. Poznaj sprawdzone rośliny wieloletnie na skalniak w słońcu oraz w cieniu. Zobacz także jak dobrać mało wymagające rośliny wieloletnie na skalniak w donicy.
Oto TOP 30 niezawodnych roślin, które sprawdzą się na różnych typach skalniaków!
Rośliny wieloletnie na skalniak
Rośliny wieloletnie na skalniak w słońcu .W ogrodzie skalnym sadzi się zwykle rośliny wieloletnie obficie kwitnące oraz efektownie prezentujące się poza okresem kwitnienia. Rośliny wieloletnie na skalniak w słońcu muszą znosić ekstremalne warunki. Wybieramy tu gatunki, które dobrze rosną w miejscach wystawionych na silne nasłonecznienie, przy czym gleba dla nich powinna być bardzo przepuszczalna, przesychająca, niezbyt żyzna. O przystosowaniu do takich warunków niektórych gatunków roślin świadczą ich liście, zwykle owłosione lub woskowane.
Do polecanych roślin wieloletnich na skalniak w słońcu należą m.in.rozchodnik i rojnik, ale także wiele niskich bylin takich jak skalnica gronkowa czy ubiorek wiecznie zielony. Bogaty wybór gatunków i odmian roślin roślin na skalniak w słońcu pozwala cieszyć się ich różnorodnym wzrostem oraz walorami dekoracyjnymi. Na słoneczne powierzchnie wybiera się zawsze kilka roślin jednego rodzaju po 3-5 sztuk.
Rośliny wieloletnie na skalniak w cieniu
W ogrodzie skalnym w cieniu odnajdą się rośliny, które świetnie radzą sobie z niedostatkiem słońca i wymagając znacznie wyższego poziomu wilgotności podłoża, niż te sadzone w słońcu. Pamiętajmy jednak, by nie przelewać roślin na takim skalniaku, gdyż zbyt wilgotna gleba czy stojąca woda źle wpłyną na ich wzrost.
Do polecanych roślin wieloletnich na skalniak w cieniu należą: kwitnąca we wrześniu goryczka chińska oraz rozpoczynające kwitnienie wczesną wiosną przylaszczki i miodunki. Wiele roślin wieloletnich na skalniak w cieniu ma piękne kwiaty, ale także ciekawe pstre liście np. dąbrówka rozłogowa w odmianie 'Variegatum' czy turzyca ptasie łapki 'Variegata', która dopełni skalniak swoimi ciekawymi biało obrzeżonymi liśćmi
W ogrodzie skalnym w cieniu odnajdą się rośliny, które świetnie radzą sobie z niedostatkiem słońca i wymagając znacznie wyższego poziomu wilgotności podłoża, niż te sadzone w słońcu. Pamiętajmy jednak, by nie przelewać roślin na takim skalniaku, gdyż zbyt wilgotna gleba czy stojąca woda źle wpłyną na ich wzrost.
Do polecanych roślin wieloletnich na skalniak w cieniu należą: kwitnąca we wrześniu goryczka chińska oraz rozpoczynające kwitnienie wczesną wiosną przylaszczki i miodunki. Wiele roślin wieloletnich na skalniak w cieniu ma piękne kwiaty, ale także ciekawe pstre liście np. dąbrówka rozłogowa w odmianie 'Variegatum' czy turzyca ptasie łapki 'Variegata', która dopełni skalniak swoimi ciekawymi biało obrzeżonymi liśćmi
Rośliny wieloletnie na skalniak w doniczce .
Jeżeli nie posiadamy własnego ogrodu, bardzo efektownym rozwiązaniem może być skalniak w donicy na balkonie. Do polecanych roślin wieloletnich na skalniak w doniczce należą m. in. rojniki, rozchodniki, opuncja czy lebiodka. Na skalniak w doniczce, podobnie jak na ten w ogrodzie, można posadzić też niskie trawy ozdobne, takie jak: kostrzewa popielata, kostrzewa Gautiera, czy turzyca Buchanana o łukowato wygiętych czerwonawych liściach.
Ciekawie będzie prezentować się skalniak w doniczce obsadzony takimi roślinami jak: płomyk szydlasty, kostrzewa popielata, rozchodnik kaukaski i gęsiówka kaukaska. Kiedy płomyk i gęsiówka przekwitną, kostrzewa będzie dopełniać kompozycję razem z rozchodnikiem.
Jeżeli nie posiadamy własnego ogrodu, bardzo efektownym rozwiązaniem może być skalniak w donicy na balkonie. Do polecanych roślin wieloletnich na skalniak w doniczce należą m. in. rojniki, rozchodniki, opuncja czy lebiodka. Na skalniak w doniczce, podobnie jak na ten w ogrodzie, można posadzić też niskie trawy ozdobne, takie jak: kostrzewa popielata, kostrzewa Gautiera, czy turzyca Buchanana o łukowato wygiętych czerwonawych liściach.
Ciekawie będzie prezentować się skalniak w doniczce obsadzony takimi roślinami jak: płomyk szydlasty, kostrzewa popielata, rozchodnik kaukaski i gęsiówka kaukaska. Kiedy płomyk i gęsiówka przekwitną, kostrzewa będzie dopełniać kompozycję razem z rozchodnikiem.
10.04.2018.r.
Ciekawe rośliny do ogrodu
Marzysz o niezwykłym ogrodzie, w którym rosną rośliny ciekawe, rzadko spotykane, o unikalnych walorach ozdobnych? Na szczęście dzięki zakupom internetowym mamy niemal nieograniczony wybór, wystarczy tylko wiedzieć, gdzie znaleźć takie roślinne perełki. Zestawienie 7 ciekawych roślin do ogrodu o niezwykle efektownym wyglądzie przygotowali specjaliści z www.dzialkowiecsklep.pl. Wystarczy, że posadzisz choć niektóre z nich, a Twojego ogrodu nie da się minąć, bez zwrócenia uwagi na te unikaty!
Magnolia drzewiasta 'Blue Opal
To pierwsza na świecie odmiana magnolii o kwiatach barwy niebieskiej, bardzo nietypowej jak dla magnolii. Kwiaty długości do 10 cm otwierają się w maju i czerwcu. W pąku wyróżniają się swoim niepowtarzalnym, sinoniebieskim wybarwieniem. Po otwarciu zaś zmieniają kolor i stają się żółtozielone! Obserwacja zmieniającego się koloru kwiatów tej magnolii może dostarczyć dużo satysfakcji. Do tego, jak na magnolię, odmiana 'Blue Opal' jest dość tolerancyjna wobec gleby i wysoce mrozoodporna.
Lilia Himalajska
Lilia Himalajska
Ta roślina to prawdziwy gigant wśród lilii. Dorasta do 4 m wysokości. Jej ozdobą są 20 cm długości kremowo-białe kwiaty z czerwonym wnętrzem, które możemy podziwiać od lipca do sierpnia. Zebrane w gronach na szczycie bardzo długiego, grubego pędu, górują nad kwiatami innych roślin rabatowych. Wieczorem wydzielają dość mocny, ale bardzo przyjemny zapach. Koło lilii himalajskiej nie da się przejść obojętnie
Kuflik 'Leavis'
Kuflik 'Leavis'
Ozdobą tej ciekawej rośliny do ogrodu są czerwone, igiełkowe, długie na 15 cm kwiaty, przypominające płomyki. Kuflik 'Leavis' to roślina wieloletnia, wiecznie zielona. Kwitnie bardzo długo, bo od czerwca aż do października. Kuflik ten będzie zdobił Twój ogród od początku lata aż do pełni jesieni. Rośnie szybko, dorastając do 2-3 m wysokośći .
Gunera olbrzymia
Gunera olbrzymia
Nie zawsze kwiaty muszą stanowić o walorach ozdobnych rośliny. Gunera olbrzymia słynie z ogromnych liści osiągających do 100 cm średnicy! Jest to jedna z największych bylin sadzonych w ogrodach. Do tego rośnie bardzo szybko, a swoje maksymalne rozmiary (do 3 m wysokości) osiąga już w 2 roku uprawy. Roślina ta najlepiej rośnie w miejscach lekko zacienionych, na wilgotnych glebach. Doskonale sprawdza się posadzona nad zbiornikiem wodnym.
Mekonops wielki - niebieski mak
Mekonops wielki - niebieski mak
Bajkowy niebieski mak zachwyca oryginalnymi kwiatami od V do VII. Roślina, w zależności od warunków, może osiągać nawet do 150 cm wzrostu, choć zazwyczaj jest nieco niższa. Podobieństwo kwiatów do naszych rodzimych maków nie jest przypadkowe, bo mekonops należy do tej samej rodziny botanicznej. Jednak ten nietypowy dla maków niebieski kolor sprawia, że przyglądający się tej roślinie nie mogą uwierzyć własnym oczom .
Konwalia 'Rose'
Konwalia 'Rose'
Konwalia 'Rose' to przepiękna długowieczna bylina o pachnących, różowych kwiatach, pojawiających się od maja do czerwca. Ten nietypowy dla konwalii kolor kwiatów przykuwa wzrok. Jest to roślina doskonała do zadarniania miejsc pod drzewami, ale też do posadzenia w pojemnikach. Pamiętajmy jedynie aby zapewnić jej miejsce od lekko do całkowicie cienistego.
Róża pienna
Róża pienna
Róże pienne, czyli inaczej szczepione na pniu, przybierają atrakcyjną formę niewielkich drzewek o kulistych koronach gęsto obsypanych kwiatami . Różane drzewka cieszą się coraz większą popularnością. Doskonale prezentują się na ogrodowych rabatach, jak i posadzone w dużych donicach, ustawionych np. przy wejściu do domu. Dzięki dostępności dużej liczby odmian róż piennych, z łatwością wybierzemy drzewko kwitnące w odpowiednim kolorze .
12.03.2018.r.
12.03.2018.r.
Ogrodowy lifting
Marzec to idealny moment, aby zacząć prace w ogrodzie. Właśnie teraz nasz ogród powoli budzi się do życia, a nasze krzewy, rabaty i żywopłoty wymagają reanimacji po mroźnej zimie. Jak się do tego zabrać. Od czego zacząć? Oto kilka cennych rad.
Marzec to doskonały moment, aby zając się krzewami w ogrodzieKalendarzowa wiosna przypomina nam o porządkach w ogrodzie.. Oto lista zabiegów pielęgnacyjnych, które sprawią, że Twoja działka będzie piękna, a rosnące na niej rośliny silne i zdrowe.
Zrób przegląd
Dokładnie wygrab trawnik i przytnij trawę przy samej ziemi. To dotleni darń oraz pobudzi ją do wzrostu. Po usunięciu liści z trawnika wywieź je poza ogród. To zapobiegnie powstawaniu groźnej pleśni.
Koniecznie sprawdź stan drzew i krzewów. Pamiętaj o tych posadzonych jesienią. Należy je przycinać właśnie w drugiej połowie marca. U starszych drzew i krzewów trzeba wykonać cięcia prześwietlające. Najpierw zajmij się jabłoniami i gruszami. Później przytnij śliwy, morele, brzoskwinie i nektaryny. Usuwaj gałęzie, rosnące do środka korony, krzyżujące się ze sobą oraz złamane. Wykonaj opryski, które zminimalizują ryzyko chorób.
Wybierając rośliny, zwracajmy uwagę na to, aby nie miały przesuszonych korzeniZasil ziemięNa początek zbadaj ją za pomocą papierków lakmusowych - przyłożone do ziemi zaczną się odbarwiać, pokazując jej odczyn. Pamiętaj, że wiele roślin nie znosi gleby zakwaszonej. Do jej nawożenia wykorzystaj kompost oraz odpowiednie nawozy. Młode drzewka najlepiej tolerują azot. Te starsze zasilamy nawozami azotanowymi, fosforanowymi i potasowymi.
To jest ważne!Pamiętaj, że pogoda wyznacza termin rozpoczęcia prac. Śledź prognozy, bo to nie mroźna zima, a niebezpieczne wiosenne przymrozki, mogą wyrządzić duże szkody w Twoich uprawach.
10.03.2018
Marzec to idealny moment, aby zacząć prace w ogrodzie. Właśnie teraz nasz ogród powoli budzi się do życia, a nasze krzewy, rabaty i żywopłoty wymagają reanimacji po mroźnej zimie. Jak się do tego zabrać. Od czego zacząć? Oto kilka cennych rad.
Marzec to doskonały moment, aby zając się krzewami w ogrodzieKalendarzowa wiosna przypomina nam o porządkach w ogrodzie.. Oto lista zabiegów pielęgnacyjnych, które sprawią, że Twoja działka będzie piękna, a rosnące na niej rośliny silne i zdrowe.
Zrób przegląd
Dokładnie wygrab trawnik i przytnij trawę przy samej ziemi. To dotleni darń oraz pobudzi ją do wzrostu. Po usunięciu liści z trawnika wywieź je poza ogród. To zapobiegnie powstawaniu groźnej pleśni.
Koniecznie sprawdź stan drzew i krzewów. Pamiętaj o tych posadzonych jesienią. Należy je przycinać właśnie w drugiej połowie marca. U starszych drzew i krzewów trzeba wykonać cięcia prześwietlające. Najpierw zajmij się jabłoniami i gruszami. Później przytnij śliwy, morele, brzoskwinie i nektaryny. Usuwaj gałęzie, rosnące do środka korony, krzyżujące się ze sobą oraz złamane. Wykonaj opryski, które zminimalizują ryzyko chorób.
Wybierając rośliny, zwracajmy uwagę na to, aby nie miały przesuszonych korzeniZasil ziemięNa początek zbadaj ją za pomocą papierków lakmusowych - przyłożone do ziemi zaczną się odbarwiać, pokazując jej odczyn. Pamiętaj, że wiele roślin nie znosi gleby zakwaszonej. Do jej nawożenia wykorzystaj kompost oraz odpowiednie nawozy. Młode drzewka najlepiej tolerują azot. Te starsze zasilamy nawozami azotanowymi, fosforanowymi i potasowymi.
To jest ważne!Pamiętaj, że pogoda wyznacza termin rozpoczęcia prac. Śledź prognozy, bo to nie mroźna zima, a niebezpieczne wiosenne przymrozki, mogą wyrządzić duże szkody w Twoich uprawach.
10.03.2018
Fusy z kawy jako nawóz.
Jak nawozić rośliny fusami z kawy?Wypiłeś kawę i wyrzucasz pozostałe fusy? Nie rób tego!
Fusy z kawy można stosować jako nawóz dostarczający roślinom ważnych składników pokarmowych, w tym: azotu, potasu i magnezu. Z fusów po kawie możemy przygotować też ściółkę, podłoże lub odżywczy preparat do podlewania roślin. Zobacz jak nawozić rośliny fusami z kawy aby w pełni wykorzystać ich dobroczynną moc. Oto 5 pomysłów na wykorzystanie fusów z kawy jako nawozu dla roślin ogrodowych i doniczkowych!
1. Fusy po kawie do podlewania roślin . Z fusów z kawy możemy przygotować odżywczy preparat do podlewania roślin w ogrodzie. Wykorzystać możemy go do podlewania zarówno warzyw jak i roślin ozdobnych. Preparat przygotowujemy zalewając 1 szklankę fusów 10 litrami wody. Czekamy aż fusy napęcznieją. Następnie preparat mieszamy i od razu podlewamy nim grządki w ogrodzie. Taki zabieg możemy wykonywać raz na 1-2 tygodnie.
Podobnie przygotowanym nawozem z fusów kawy możemy podlewać rośliny w domu. Aby go przygotować zalewamy 1-2 łyżeczki fusów 1 szklanką wody. Gdy fusy napęcznieją, roztwór należy wymieszać, a następnie od razu podlać nim rośliny.
Do podlewania roślin doniczkowych możemy również wykorzystać resztę niedopitej kawy. Stosujemy napój silnie rozcieńczony w wodzie (1:5). Z takiego nawozu ucieszą się: anturium, kamelia japońska, paprocie, fiołek afrykański i kaktusy. Zabieg wykonujemy raz na 2 tygodnie.
2. Fusy z kawy jako ściółka . Jeżeli pijemy dużo kawy mielonej, pozostałe z niej fusy warto magazynować i suszyć. Gdy uzbieramy już spore ilości fusów z kawy, możemy wykorzystać je do ściółkowania roślin w ogrodzie.
Fusy po parzeniu kawy warto wysuszyć, a potem rozkruszone rozsypać na grządkach.
Fusy rozsypujemy wokół roślin ogrodowych. Ponieważ są lekkie i bardzo łatwo rozdmuchiwane przez wiatr na ich powierzchni dodatkowo rozkładamy ściółkę z cięższego materiału, takiego jak kora ogrodowa. Powoli rozkładające się w dolnej warstwie ściółki fusy kawowe będą stopniowo zasilały wierzchnią warstwę gleby w drogocenny azot.
Innym sposobem jest rozsypanie fusów z kawy w ogrodzie tuż przed zbliżającym się deszczem lub planowanym podlewaniem. Zostaną wówczas wpłukane w ziemię i nie będą roznoszone przez wiatr.
Do ściółkowania możemy używać również świeżej, nieparzonej mielonej kawy.Świeża mielona kawa na lekko kwaśny odczyn i doskonale nadaje się pod rośliny kwasolubne, takie jak: borówka amerykańska, hortensje,różaneczniki oraz róże. Szczególnie pozytywnie na ściółkę z kawy reagują warzywa: pomidory, marchew i rzodkiewka.
Jak zakwasić ziemię domowym sposobem?
Zanim sięgniemy po mineralne nawozy zakwaszające glebę, warto rozważyć naturalne domowe sposoby na zakwaszenie ziemi. Zobacz które z nich są skuteczne, jak je stosować i czy w ogóle możliwe jest aby zakwasić ziemię domowym sposobem!
3. Fusy z kawy jako dodatek do ziemi . Fusy z kawy wzbogacają glebę w składniki odżywcze oraz poprawiają jej strukturę. Dlatego fusy z kawy mogą być składnikiem podłoża dla roślin. Wymieszane z ziemią poprawiają jej napowietrzenie oraz pojemność wodną. Warto 1-2 razy w miesiącu wymieszać fusy z kawy z glebą. Możemy również wkopać fusy z kawy pod świeżo sadzone rośliny. Najlepiej na głębokość 15-20 cm. Dzięki temu zwiększy się poziom dobroczynnych mikroorganizmów, które pomogą roślinom szybciej rosnąć i bujniej kwitnąć.
Fusy z kawy można wykorzystać jako dodatek do podłoża dla roślin doniczkowych. Wilgotne fusy z kawy warto od czasu do czasu wymieszać z powierzchniową warstwą podłoża. Wystarczy tylko 1-2 łyżeczki na doniczkę o średnicy 20 cm.
Fusy z kawy można wsypać na dno doniczki lub raz w miesiącu rozkładać cienką warstwą na powierzchni podłoża. Nie należy jednak rozkładać na ziemi w doniczce fusów wilgotnych, powieważ bardzo szybko pleśnieją i zaskorupiają się, przez co ograniczają dostęp tlenu. Fusy z kawy można wymieszać z ziemią kwiatową w trakcie przesadzania roślin. Powstałe podłoże będzie luźniejsze i lepiej zatrzyma wodę.
4. Fusy z kawy do kompostu . Fusy z kawy to cenny składnik kompostu. Fusy z kawy wzbogacają pryzmę kompostową w składniki śladowe, potas, magnez oraz miedź. Zawierają duże ilości azotu, co pozytywnie wpływa na tempo procesu kompostowania. Dzięki swojej gruzełkowatej strukturze rozluźniają pryzmę, poprawiając jej napowietrzenie. Zapach fusów z kawy przyciąga dżdżownice.
5. Fusy z kawy jako dodatek do nasion . Fusy z kawy można wymieszać z nasionami marchewki i rzodkiewki i wysiewać razem z nimi. Ten naturalny nawóz pozytywnie wpływa na kiełkowanie nasion. Wschody tych warzyw są bardziej równomierne, a siewki silniejsze. Obecność fusów z kawy w glebie skutkuje wyższymi plonami.
25.01.2018
Jak nawozić rośliny fusami z kawy?Wypiłeś kawę i wyrzucasz pozostałe fusy? Nie rób tego!
Fusy z kawy można stosować jako nawóz dostarczający roślinom ważnych składników pokarmowych, w tym: azotu, potasu i magnezu. Z fusów po kawie możemy przygotować też ściółkę, podłoże lub odżywczy preparat do podlewania roślin. Zobacz jak nawozić rośliny fusami z kawy aby w pełni wykorzystać ich dobroczynną moc. Oto 5 pomysłów na wykorzystanie fusów z kawy jako nawozu dla roślin ogrodowych i doniczkowych!
1. Fusy po kawie do podlewania roślin . Z fusów z kawy możemy przygotować odżywczy preparat do podlewania roślin w ogrodzie. Wykorzystać możemy go do podlewania zarówno warzyw jak i roślin ozdobnych. Preparat przygotowujemy zalewając 1 szklankę fusów 10 litrami wody. Czekamy aż fusy napęcznieją. Następnie preparat mieszamy i od razu podlewamy nim grządki w ogrodzie. Taki zabieg możemy wykonywać raz na 1-2 tygodnie.
Podobnie przygotowanym nawozem z fusów kawy możemy podlewać rośliny w domu. Aby go przygotować zalewamy 1-2 łyżeczki fusów 1 szklanką wody. Gdy fusy napęcznieją, roztwór należy wymieszać, a następnie od razu podlać nim rośliny.
Do podlewania roślin doniczkowych możemy również wykorzystać resztę niedopitej kawy. Stosujemy napój silnie rozcieńczony w wodzie (1:5). Z takiego nawozu ucieszą się: anturium, kamelia japońska, paprocie, fiołek afrykański i kaktusy. Zabieg wykonujemy raz na 2 tygodnie.
2. Fusy z kawy jako ściółka . Jeżeli pijemy dużo kawy mielonej, pozostałe z niej fusy warto magazynować i suszyć. Gdy uzbieramy już spore ilości fusów z kawy, możemy wykorzystać je do ściółkowania roślin w ogrodzie.
Fusy po parzeniu kawy warto wysuszyć, a potem rozkruszone rozsypać na grządkach.
Fusy rozsypujemy wokół roślin ogrodowych. Ponieważ są lekkie i bardzo łatwo rozdmuchiwane przez wiatr na ich powierzchni dodatkowo rozkładamy ściółkę z cięższego materiału, takiego jak kora ogrodowa. Powoli rozkładające się w dolnej warstwie ściółki fusy kawowe będą stopniowo zasilały wierzchnią warstwę gleby w drogocenny azot.
Innym sposobem jest rozsypanie fusów z kawy w ogrodzie tuż przed zbliżającym się deszczem lub planowanym podlewaniem. Zostaną wówczas wpłukane w ziemię i nie będą roznoszone przez wiatr.
Do ściółkowania możemy używać również świeżej, nieparzonej mielonej kawy.Świeża mielona kawa na lekko kwaśny odczyn i doskonale nadaje się pod rośliny kwasolubne, takie jak: borówka amerykańska, hortensje,różaneczniki oraz róże. Szczególnie pozytywnie na ściółkę z kawy reagują warzywa: pomidory, marchew i rzodkiewka.
Jak zakwasić ziemię domowym sposobem?
Zanim sięgniemy po mineralne nawozy zakwaszające glebę, warto rozważyć naturalne domowe sposoby na zakwaszenie ziemi. Zobacz które z nich są skuteczne, jak je stosować i czy w ogóle możliwe jest aby zakwasić ziemię domowym sposobem!
3. Fusy z kawy jako dodatek do ziemi . Fusy z kawy wzbogacają glebę w składniki odżywcze oraz poprawiają jej strukturę. Dlatego fusy z kawy mogą być składnikiem podłoża dla roślin. Wymieszane z ziemią poprawiają jej napowietrzenie oraz pojemność wodną. Warto 1-2 razy w miesiącu wymieszać fusy z kawy z glebą. Możemy również wkopać fusy z kawy pod świeżo sadzone rośliny. Najlepiej na głębokość 15-20 cm. Dzięki temu zwiększy się poziom dobroczynnych mikroorganizmów, które pomogą roślinom szybciej rosnąć i bujniej kwitnąć.
Fusy z kawy można wykorzystać jako dodatek do podłoża dla roślin doniczkowych. Wilgotne fusy z kawy warto od czasu do czasu wymieszać z powierzchniową warstwą podłoża. Wystarczy tylko 1-2 łyżeczki na doniczkę o średnicy 20 cm.
Fusy z kawy można wsypać na dno doniczki lub raz w miesiącu rozkładać cienką warstwą na powierzchni podłoża. Nie należy jednak rozkładać na ziemi w doniczce fusów wilgotnych, powieważ bardzo szybko pleśnieją i zaskorupiają się, przez co ograniczają dostęp tlenu. Fusy z kawy można wymieszać z ziemią kwiatową w trakcie przesadzania roślin. Powstałe podłoże będzie luźniejsze i lepiej zatrzyma wodę.
4. Fusy z kawy do kompostu . Fusy z kawy to cenny składnik kompostu. Fusy z kawy wzbogacają pryzmę kompostową w składniki śladowe, potas, magnez oraz miedź. Zawierają duże ilości azotu, co pozytywnie wpływa na tempo procesu kompostowania. Dzięki swojej gruzełkowatej strukturze rozluźniają pryzmę, poprawiając jej napowietrzenie. Zapach fusów z kawy przyciąga dżdżownice.
5. Fusy z kawy jako dodatek do nasion . Fusy z kawy można wymieszać z nasionami marchewki i rzodkiewki i wysiewać razem z nimi. Ten naturalny nawóz pozytywnie wpływa na kiełkowanie nasion. Wschody tych warzyw są bardziej równomierne, a siewki silniejsze. Obecność fusów z kawy w glebie skutkuje wyższymi plonami.
25.01.2018
Ogródek warzywny dla początkujących
Zdrowe i smaczne warzywa z własnego ogródka? To prostsze niż myślisz! Wystarczy kilka metrów kwadratowych na grządki, aby cieszyć się soczystymi pomidorami czy chrupiącą sałatą. Zobacz jak zaplanować ogródek warzywny dla początkujących i dobrać do niego warzywa łatwe w uprawie. Specjalnie dla nowicjuszy przygotowaliśmy przykładowy plan ogródka warzywnego dla początkujących!
Miejsce pod ogródek warzywnyWybór gatunków do uprawy w ogródku warzywnym dla początkujących jest odbiciem osobistych upodobań właściciela, ale także warunków jakie panują na naszej działce.
Nie mniej ważna jest wielkość naszego ogródka oraz powierzchnia niezbędna do rozwoju roślin określonego gatunku. Na przykład jedna roślina dyni czy ogórka rozrasta się o wiele silniej niż np. sałata.
Jeżeli mamy niewielki ogródek warzywny, ograniczmy się do uprawy warzyw nie zajmujących wiele przestrzeni, spożywanych na surowo, a więc najlepszych do użytkowania w krótkim czasie po zbiorze. Na początek wystarczy 4-8 grządek czyli około 10-20 m² powierzchni.
Ogródek warzywny dla początkujących musi znajdować się w nasłonecznionym miejscu, wówczas nasze zbiory szybciej dojrzeją. Gleba pod uprawę warzyw powinna być wystarczająco żyzna, wzbogacona w materię organiczną za pomocą kompostu lub obornika. Obornik można stosować jesienią lub wiosną. Na 10 m² stosujemy 50-80 kg obornika, mieszamy go z ziemią i przekopujemy. Z kolei kompost stosujemy w dawce 20-60 kg na 10 m². Rozsypujemy go na przekopaną glebę i mieszamy za pomocą grabi.
Jak zaplanować ogród warzywny
Prawidłowe zaplanowanie ogrodu warzywnego ma wpływ na jakość i wielkość plonów oraz możliwości pielęgnacji takiego warzywnika. Każdy ogród warzywny musi być dokładnie zaplanowany pod względem stanowiska, mikroklimatu panującego w danym regionie, ilości i wielkości zagonów czy oddalenia od ulicy. Zobacz jak zaplanować ogród warzywny aby warzywa rosły smaczne i zdrowe, a ich uprawa nie sprawiała problemów.
Warzywa łatwe w uprawieW ogródku warzywnym dla początkujących niezbędne okażą się:rzodkiewka, koper i pietruszka naciowa, z której liści możemy korzystać przez cały sezon. Zaś z warzyw wymagających wprawdzie nieco więcej miejsca, lecz bardzo wartościowych ze względu na wartość dietetyczną - sałata i pomidory. Rzodkiewkę i sałatę wysiewamy sukcesywnie przez kilka tygodni i przygotowujemy sobie stały dostęp do zieleniny na sałatki czy kanapki.
Z nasion wysiewamy takie warzywa jak: marchew, pietruszka, burak, wspomniana rzodkiewka, szpinak i warzywa strączkowe. Z rozsady zaś uprawiamy: pomidory, seler korzeniowy czy warzywa kapustne. Ponieważ zdecydowana większość ogrodników chce uprawiać pomidory, to dla początkujących polecam pomidory koktajlowe. Są łatwe w pielęgnacji, nie wymagają wiązania palików, odpada też problem usuwania bocznych pędów, wyrastających z kątów liści.
Chcąc jak najdłużej czerpać przyjemność z warzyw z własnej uprawy należy takzaplanować ogródek warzywny, aby od późnej wiosny aż po jesień, zawsze można było coś zbierać.
Siew warzyw do gruntu
Siew warzyw wprost do gruntu jest najłatwiejszym sposobem uprawy warzyw z nasion. W odróżnieniu od uprawy warzyw z rozsady, nie musimy wysiewać nasion do skrzyneczek czy doniczek, nie potrzebujemy szklarni, tuneli ani inspektów. Jakie są zalety i wady takiego sposobu uprawy warzyw? Jakie warzywa można wysiewać bezpośrednio do gruntu? I od kiedy można rozpocząć siew warzyw do gruntu?
Plan ogródka warzywnego dla początkującychDysponując 20 m² powierzchni pod uprawę ogródka warzywnego, warto wybrać warzywa dobrze nam znane np. rzodkiewkę, sałatę, buraka ćwikłowego, marchew, cebulę i pomidora. Rośliny te, z wyjątkiem pomidora, są wytrzymałe na chłody, toteż możemy je siać lub sadzić już w kwietniu.
Wysiewy w ogródku warzywnym dla początkujących rozpoczynamy od rzodkiewki, marchwi, cebuli i sałaty, a nieco później (w połowie kwietnia) buraka. Jeżeli chcemy mieć cebulę na wczesny zbiór (z zielonym szczypiorkiem), zrezygnujmy z siewu nasion, natomiast posadźmy cebulę dymkę.
Plan ogródka warzywnego dla początkujących
Rzodkiewka i sałata mają krótki okres wegetacji. Przy dobrej pogodzierzodkiewkę można zbierać już po 5 tygodniach od siewu, a wczesne odmiany sałaty - po 6 tygodniach, licząc od sadzenia rozsady.
W rzędach, uprzednio zajętych przez rzodkiewkę i sałatę, w drugiej połowie maja sadzimy 10 roślin pomidora. Jeżeli nawet do tego czasu nie wszystkie rzodkiewki czy sałaty dojrzeją, możemy je zebrać najpóźniej w czerwcu, gdyż krzaczki pomidora jeszcze wtedy nie zajmują wiele miejsca. Termin zbioru marchwi przypada na lipiec i sierpień, zaś do końca września będziemy cieszyć się świeżymi pomidorami.
Aby zapewnić sobie trochę dodatkowej zieleniny można między rzędami buraków, rzodkiewki, marchwi czy sałaty wysiać koper. Siew kopru powtarzamy dwu lub trzykrotnie, od wczesnej wiosny do sierpnia, dzięki czemu przez cały okres wegetacyjny będziemy mieli świeży koper.
18.01.2018
Zdrowe i smaczne warzywa z własnego ogródka? To prostsze niż myślisz! Wystarczy kilka metrów kwadratowych na grządki, aby cieszyć się soczystymi pomidorami czy chrupiącą sałatą. Zobacz jak zaplanować ogródek warzywny dla początkujących i dobrać do niego warzywa łatwe w uprawie. Specjalnie dla nowicjuszy przygotowaliśmy przykładowy plan ogródka warzywnego dla początkujących!
Miejsce pod ogródek warzywnyWybór gatunków do uprawy w ogródku warzywnym dla początkujących jest odbiciem osobistych upodobań właściciela, ale także warunków jakie panują na naszej działce.
Nie mniej ważna jest wielkość naszego ogródka oraz powierzchnia niezbędna do rozwoju roślin określonego gatunku. Na przykład jedna roślina dyni czy ogórka rozrasta się o wiele silniej niż np. sałata.
Jeżeli mamy niewielki ogródek warzywny, ograniczmy się do uprawy warzyw nie zajmujących wiele przestrzeni, spożywanych na surowo, a więc najlepszych do użytkowania w krótkim czasie po zbiorze. Na początek wystarczy 4-8 grządek czyli około 10-20 m² powierzchni.
Ogródek warzywny dla początkujących musi znajdować się w nasłonecznionym miejscu, wówczas nasze zbiory szybciej dojrzeją. Gleba pod uprawę warzyw powinna być wystarczająco żyzna, wzbogacona w materię organiczną za pomocą kompostu lub obornika. Obornik można stosować jesienią lub wiosną. Na 10 m² stosujemy 50-80 kg obornika, mieszamy go z ziemią i przekopujemy. Z kolei kompost stosujemy w dawce 20-60 kg na 10 m². Rozsypujemy go na przekopaną glebę i mieszamy za pomocą grabi.
Jak zaplanować ogród warzywny
Prawidłowe zaplanowanie ogrodu warzywnego ma wpływ na jakość i wielkość plonów oraz możliwości pielęgnacji takiego warzywnika. Każdy ogród warzywny musi być dokładnie zaplanowany pod względem stanowiska, mikroklimatu panującego w danym regionie, ilości i wielkości zagonów czy oddalenia od ulicy. Zobacz jak zaplanować ogród warzywny aby warzywa rosły smaczne i zdrowe, a ich uprawa nie sprawiała problemów.
Warzywa łatwe w uprawieW ogródku warzywnym dla początkujących niezbędne okażą się:rzodkiewka, koper i pietruszka naciowa, z której liści możemy korzystać przez cały sezon. Zaś z warzyw wymagających wprawdzie nieco więcej miejsca, lecz bardzo wartościowych ze względu na wartość dietetyczną - sałata i pomidory. Rzodkiewkę i sałatę wysiewamy sukcesywnie przez kilka tygodni i przygotowujemy sobie stały dostęp do zieleniny na sałatki czy kanapki.
Z nasion wysiewamy takie warzywa jak: marchew, pietruszka, burak, wspomniana rzodkiewka, szpinak i warzywa strączkowe. Z rozsady zaś uprawiamy: pomidory, seler korzeniowy czy warzywa kapustne. Ponieważ zdecydowana większość ogrodników chce uprawiać pomidory, to dla początkujących polecam pomidory koktajlowe. Są łatwe w pielęgnacji, nie wymagają wiązania palików, odpada też problem usuwania bocznych pędów, wyrastających z kątów liści.
Chcąc jak najdłużej czerpać przyjemność z warzyw z własnej uprawy należy takzaplanować ogródek warzywny, aby od późnej wiosny aż po jesień, zawsze można było coś zbierać.
Siew warzyw do gruntu
Siew warzyw wprost do gruntu jest najłatwiejszym sposobem uprawy warzyw z nasion. W odróżnieniu od uprawy warzyw z rozsady, nie musimy wysiewać nasion do skrzyneczek czy doniczek, nie potrzebujemy szklarni, tuneli ani inspektów. Jakie są zalety i wady takiego sposobu uprawy warzyw? Jakie warzywa można wysiewać bezpośrednio do gruntu? I od kiedy można rozpocząć siew warzyw do gruntu?
Plan ogródka warzywnego dla początkującychDysponując 20 m² powierzchni pod uprawę ogródka warzywnego, warto wybrać warzywa dobrze nam znane np. rzodkiewkę, sałatę, buraka ćwikłowego, marchew, cebulę i pomidora. Rośliny te, z wyjątkiem pomidora, są wytrzymałe na chłody, toteż możemy je siać lub sadzić już w kwietniu.
Wysiewy w ogródku warzywnym dla początkujących rozpoczynamy od rzodkiewki, marchwi, cebuli i sałaty, a nieco później (w połowie kwietnia) buraka. Jeżeli chcemy mieć cebulę na wczesny zbiór (z zielonym szczypiorkiem), zrezygnujmy z siewu nasion, natomiast posadźmy cebulę dymkę.
Plan ogródka warzywnego dla początkujących
Rzodkiewka i sałata mają krótki okres wegetacji. Przy dobrej pogodzierzodkiewkę można zbierać już po 5 tygodniach od siewu, a wczesne odmiany sałaty - po 6 tygodniach, licząc od sadzenia rozsady.
W rzędach, uprzednio zajętych przez rzodkiewkę i sałatę, w drugiej połowie maja sadzimy 10 roślin pomidora. Jeżeli nawet do tego czasu nie wszystkie rzodkiewki czy sałaty dojrzeją, możemy je zebrać najpóźniej w czerwcu, gdyż krzaczki pomidora jeszcze wtedy nie zajmują wiele miejsca. Termin zbioru marchwi przypada na lipiec i sierpień, zaś do końca września będziemy cieszyć się świeżymi pomidorami.
Aby zapewnić sobie trochę dodatkowej zieleniny można między rzędami buraków, rzodkiewki, marchwi czy sałaty wysiać koper. Siew kopru powtarzamy dwu lub trzykrotnie, od wczesnej wiosny do sierpnia, dzięki czemu przez cały okres wegetacyjny będziemy mieli świeży koper.
18.01.2018
Skorupki jajek to doskonały nawóz!
Nawóz ze skorupek jajek. Jak zrobić i stosować?
Nawóz ze skorupek jajek to doskonały nawóz wapniowy. Wynika to z faktu, iż skorupki jajek posiadają w swoim składzie ponad 80% łatwo przyswajalnego wapnia, a także cynk, fluor, siarkę, krzem. Nawóz taki nadaje się doskonale do zasilania zarówno roślin ogrodowych jak i doniczkowych, jest w 100% naturalny, a do tego jego przygotowanie jest banalnie proste. Zobacz jak zrobić i stosować nawóz ze skorupek jajekaby Twoje rośliny rosły piękne i zdrowe!
Niemal w każdym gospodarstwie domowym jajka są codziennym składnikiem diety. Dlatego produkcja odpadków w postaci skorupek jajek jest bardzo duża. Zamiast wyrzucać je do kosza, wykorzystajmy je jako doskonały dla roślin nawóz wapniowy pochodzenia naturalnego. Przyda się on szczególnie do nawożenia roślin, które preferują dużo wapnia w glebie. Z roślin ozdobnych jest to m. in. lawenda, oleander pospolity, piwonie, liliowce, tulipany, dereń,czarny bez , zaś z warzyw - pomidory, ogórki, cukinie, kapusta, fasola i szczypiorek. Unikajmy natomiast stosowania nawozu ze skorupek jajek do roślin, które preferują kwaśną glebę, takich jak: borówka amerykańska, wrzosy, różaneczniki, azalie, paprocie czy storczyki.
4 sposoby jak zrobić doskonały nawóz ze skorupek jajek:
- Skorupki jajek pokruszyć i rozsypać pod roślinami w ogrodzie. Pod wpływem wilgoci będą się powoli rozpuszczać, uwalniając wapń do gleby. Przy okazji jest to doskonały sposób na ślimaki, które nie lubią ostrych brzegów pokruszonych skorupek jaj. Dlatego pokruszone skorupki jaj warto rozsypywać przede wszystkim pod roślinami często atakowanymi przez ślimaki, np. wokół funkii czy też na grządkach z sałatą.
- Można również wysuszyć skorupki jajek i zmielić je na drobny proszek. Tego typu nawóz ze skorupek jajek stosujemy bezpośrednio wysypując go wokół rośliny lub mieszając go z ziemią do sadzenia roślin. Jest on szczególnie polecany dla roślin doniczkowych.
- Kolejnym sposobem na uzyskanie nawozu ze skorupek jajek jest przygotowanie roztworu i podlewanie nim naszych roślin. W celu wykonania płynnego nawozu ze skorupek jaj należy zalać skorupki jajek gotującą się wodą i odstawić na około tydzień, co jakiś czas mieszając.
- Skorupki jajek możemy też dodawać do kompostu. Dzięki temu uzyskamy kompost bogaty w wapń, o podwyższonym pH. Będzie doskonały na gleby zbytnio kwaśne. Skorupki jajek szybciej się przekompostują, jeżeli przed wrzuceniem do kompostownika drobno je pokruszymy.
18.01.2018
Co siejemy w lutym?
Luty jest miesiącem, w którym przyroda powoli zaczyna budzić się do życia, a dzień wyraźnie się wydłuża. Jest to dobry moment, aby pomyśleć o pierwszych zasiewach warzyw i kwiatów, które uprawia się z rozsady. Zobacz co siejemy w lutym i jakich zasad przestrzegać aby uzyskać najlepsze efekty siewów. Oto najpopularniejsze kwiaty, warzywa i zioła, które siejemy w lutym!
Jakie warzywa siejemy w lutym?W lutym siejemy nasiona warzyw, przeznaczonych na kiełki do kanapek i sałatek. Będą one doskonałym źródłem witamin i minerałów w okresie, kiedy dostęp do świeżej zieleniny jest ograniczony. W tym celu do specjalnych pojemników wysiewamy nasiona rzodkiewki, rzodkwi, słonecznika, rzeżuchy soi, soczewicy i brokułu. W ofercie handlowej możemy znaleźć odpowiednie nasiona na kiełki, a także pojemniczki do podkiełkowywania nasion, tzw. kiełkownice. Jeżeli nie mamy kiełkownicy, możemy nasiona kiełkować po prostu w czystym słoiku przykrytym gazą.
Uwaga! Nie wszystkie kiełki warzyw nadają się do spożycia, dlatego do podkiełkowywania wybieraj tylko nasiona z opakowań oznaczonych jako nasiona na kiełki.
Luty to najlepszy okres na rozpoczęcie uprawy warzyw z rozsady. I tak w połowie lutego siejemy wczesne odmiany kapustny, kalarepy, kalafiora oraz sałaty, pomidorów, selera, pora, cebuli i bobu.
Nasiona wysiewamy do skrzynek lub doniczek wypełnionych ziemią kompostową, którą wcześniej przez kilka dni przetrzymujemy w domu, aby zdążyła się ogrzać. W sklepach dostępna jest specjalna ziemia do wysiewu nasion, która doskonale sprawdza się podczas produkcji rozsad w domu.
Wysiane nasiona przysypujemy ziemią, a skrzynki z wysianymi nasionami pokrywamy przezroczystą folią lub szybą, aby ograniczyć parowanie wody. Pojemniki ustawiamy na najwidniejszym parapecie, najlepiej południowego okna. Przez cały okres uprawy utrzymujemy temperaturę około 21°C. Kiełkujące rośliny podlewamy wodą o temperaturze pokojowej. Najlepiej rozproszonym strumieniem lub z opryskiwacza aby jedynie delikatnie zwilżać powierzchnię ziemi.
Warto wiedzieć! Nasiona selera kiełkują w ciemności. Po wysianiu należy zakryć pojemnik nieprzezroczystym wieczkiem, aż do momentu napęcznienia nasion. Czas od momentu siewu do wykiełkowania nasion selera może trwać nawet 3 tygodnie.
Pod koniec lutego, gdy warunki termiczne sprzyjają pracom na działce, a ziemia już odmarznie, w niskich tunelach foliowych siejemy nasiona wczesnych odmian marchwi, rzodkiewki, szpinaku, kopru, bobu.
Na przełomie lutego i marca możemy wysiewać do gruntu warzywa o małych wymaganiach termicznych, tj. wczesne odmiany pietruszki, pasternaku i czosnku (wysadzamy ząbki). Wysiane nasiona przykrywamy agrowłókniną.
Luty to również czas wysiewu pierwszych ziół. Na jasnym kuchennym parapecie możemy rozpocząć hodowlę takich ziół jak: estragon, rozmaryn,szałwia lekarska.
Zioła w domu - uprawa w doniczkach, jak sadzić, kiedy siać
Zioła w domu, uprawiane w doniczkach, to doskonały sposób aby świeże zioła mieć zawsze pod ręką. Szczególnie jeśli doniczki z ziołami ustawimy na parapecie w kuchni. Wówczas w każdej chwili można je dodać do potraw i cieszyć się ich smakiem i aromatem. Zobacz jak uprawiać zioła w domu, kiedy siać i sadzić zioła w doniczkach oraz które gatunki ziół są najlepsze do uprawy w doniczkach.
Jakie kwiaty siejemy w lutym?W lutym powinniśmy wybrać się na zakupy, w celu zaopatrzenia się w nasiona roślin jednorocznych. Wiele gatunków tych roślin wysiewamy właśnie w tym okresie. I tak w lutym wysiewamy nasiona jednorocznych kwiatów, o długim okresie wegetacji. Do pojemników siejemy takie gatunki jak: petunia ogrodowa, werbena, lobelia, lwia paszcza, szałwia błyszcząca, żeniszek meksykański, lewkonia, niecierpek i heliotrop. Z bylin ogrodowych w lutym wysiewamy ostróżkę ogrodową i chaber wielkogłówkowy.
Pomieszczenia, w których prowadzimy produkcję rozsady, powinny być ogrzewane i dobrze oświetlone.
Nasiona wysiewamy do skrzynek w dobrze podlane podłoże. Nasiona ugniatamy lekko deseczką i przykrywamy skrzynki folią lub szybą. Do momentu wschodów utrzymujemy temperaturę w pomieszczeniu w granicach 20-25°C. Później temperaturę możemy obniżyć o 3-5°C. Miejsce uprawy powinno być jasne i wolne od przeciągów.
Rośliny jednoroczne uprawiane z rozsady
Kwitnące rośliny jednoroczne uprawiane z rozsady goszczą na większości rabat ogrodowych. Rozsada to inaczej młode rośliny wyhodowane z nasion w inspektach, szklarniach lub na rozsadnikach, przeznaczone do wysadzenia na stałe. Choć przygotowanie rozsady wydaje się skomplikowane, rośliny jednoroczne uprawiane z rozsady można uzyskać nawet na okiennym parapecie. Wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad. Więcej...
Nasiona do lutowych siewów najlepiej jest kupować w sklepach i centrach ogrodniczych. Najlepiej wybierać nasiona polskich odmian, które przystosowane są do uprawy w naszym klimacie. Wybierając nasiona, sięgajmy po te od znanych producentów, jak np. Torseed, W. Legutko, STARKL, Lobelia i Ogrodnictwo Wiśniewski. To da nam pewność, że nasiona będą dobrej jakości, skiełkują i że uzyskamy z nich rośliny właściwych odmian.
Lepiej kupować nasiona paczkowane, hermetycznie zamknięte, niż sprzedawane na wagę. Na opakowaniu powinna widnieć informacja o dacie ważności. Oprócz tego powinna znaleźć się na nich nazwa producenta, odmiany, informacje o terminie siewu i zbiorów, w przypadku kwiatów - o terminie kwitnienia i powinien podany być osiągany rozmiar danej rośliny. Opakowanie z nasionami nie powinno posiadać żadnych uszkodzeń, przetarć, śladów zawilgotnienia. Nie kupujmy nasion, jeżeli w punkcie sprzedaży narażone były na bezpośrednie padanie promieni słonecznych.
18.01.2018
Uprawa truskawek na działce
Uprawa truskawek staje się coraz popularniejsza, zarówno w ogrodach działkowych i przydomowych, jak i na balkonach i tarasach. Trudno się dziwić, skoro owoce truskawki słyną z dobrego smaku i bogatych wartości odżywczych. A najlepiej smakują te zerwane wprost z krzaczka na własnej działce. Zobacz jak wybrać dobre odmiany truskawek do uprawy na działce i jak zapewnić truskawkom najlepsze warunki wzrostu. Oto wszystko, co warto wiedzieć o uprawie truskawek na działce, jeśli chcemy cieszyć się obfitym plonem słodkich owoców!
Uprawa truskawek na działce
Odmiany truskawek do uprawy na działce truskawki są niskimi bylinami zielnymi, nadającymi się do uprawy w większości ogrodów, zarówno w gruncie jak i w pojemnikach. Do uprawy doniczkowej predysponowane są, ostatnio coraz bardziej popularne, truskawki pnące. Owoce truskawek nadają się do spożycia na surowo, a także są doskonałe na mrożonki, dżemy i konfitury. Zawierają dużo witamin i minerałów a także pektynę, rozpuszczalny w wodzie błonnik, obniżający poziom cholesterolu i neutralizujący substancje toksyczne. Liczne zalety truskawek powodują, iż warto spróbować uprawy truskawek na działce.
Uprawiając truskawki często nie zdajemy sobie sprawy, że truskawka jest to mieszaniec dwóch gatunków poziomki. Poziomki występują dziko (w Polsce w stanie naturalnym można spotkać 3 gatunki), a truskawka to po prostu "udomowiona" poziomka.
Truskawki możemy podzielić na jednokrotnie owocujące oraz powtarzające owocowanie. Odmiany truskawek jednokrotnie owocujące zakwitają wczesną wiosną i owocują na przełomie wiosny i lata. W rejonach o łagodnym klimacie mogą owocować powtórnie wczesną jesienią, dając jednak niewielki zbiór owoców. Możemy wśród nich wyróżnić odmiany wczesne, średniowczesne i późne. Aby zapewnić sobie zbiory truskawek przez cały sezon warto posadzić kilka odmian.
Odmiany truskawek powtarzające owocowanie kwitną i owocują od wiosny do jesieni, ale nigdy nie dają obfitego zbioru w jednym czasie, choć łączny plon z całego sezonu jest duży. Nie przerywają kwitnienia i owocowania także po pierwszych jesiennych przymrozkach, co sprawia że nadają się do uprawy w rejonach o chłodniejszym klimacie.
Poza tradycyjnymi odmianami truskawek, w uprawie pojawia się coraz więcej ciekawostek o nietypowych cechach. W tej grupie warto wymienić chociażby truskawkę ozdobną 'Pink Panda', wytwarzającą duże różowe kwiaty, czy truskawkę ananasową 'Pineberry', wytwarzającą owoce białe o posmaku ananasowym.
W uprawach amatorskich często spotykana jest również poziomka pospolita(Fragaria vesca). Poziomki wydają od wiosny do jesieni małe, ale bardzo aromatyczne owoce. Udają się na stanowiskach w półcieniu i mogą być uprawiane w doniczkach.
Poziomki ogrodowe - odmiany, sadzenie, uprawa
Poziomki są blisko spokrewnione z truskawkami ale ich owoce są znacznie mniejsze. Są one bardzo smaczne i aromatyczne, doskonałe do spożycia na surowo. Poziomki występują dość powszechnie na terenie naszego kraju, porastając głównie obrzeża lasów, uprawiane zaś są głównie amatorsko. Poznaj najlepsze odmiany poziomek do uprawy ogrodowej oraz zobacz jak wygląda sadzenie i uprawa poziomek na działce.
Sadzonki truskawek do uprawy na działceDostępne w handlu sadzonki truskawek, można podzielić na zielone (świeże), doniczkowane, oraz tzw. frigo.
Sadzonki truskawek zielone, to takie, które zaraz po pobraniu z matecznika są sadzone na miejsce stałe. Najlepszym terminem sadzenia takich sadzonek jest jesień (zbyt późno posadzone mogą przemarzać).
Sadzonki truskawek doniczkowane (czyli ukorzeniane w doniczkach) łatwiej się przyjmują, szybciej rosną i obficiej owocują. Niestety są również droższe niż zielone.
Oba w/w rodzaje sadzonek pozwalają na uprawę truskawek w systemie dwuletnim, tzn. w pierwszym roku rośliny sadzimy na grządkach, a dopiero w następnym roku możliwy jest pierwszy zbiór owoców. Zbiory ponawia się przez kolejne 3-4 lata, a potem rośłiny wymienia na nowe.
Alternatywą wobec tych tradycyjnych sadzonek truskawki są sadzonki frigo.Sadzonki truskawek frigo pobierane są z matecznika w okresie spoczynku zimowego, sortowane i przechowywane w chłodni. Są one wykorzystywane do uprawy sterowanej przez plantatorów, ale coraz popularniejsze stają się też w uprawach amatorskich. Ich zaleta to możliwość zbioru owoców w ciągu całego sezonu wegetacyjnego (owocują po 8 tygodniach od terminu sadzenia), a także oszczędność czasu, gdyż zbiory mamy już w pierwszym roku uprawy.Sadzonki truskawek frigo wymagają jednak dokładniejszej pielęgnacji po posadzeniu (zwłaszcza podlewania), a także, podobnie jak sadzonki doniczkowane, są droższe od sadzonek zielonych.
W sprzedaży coraz powszechniej dostępne są sadzonki truskawek frigo, czyli takich które były przechowywane przez zimę w chłodni. Do tej pory były traktowane głównie jako materiał do produkcji towarowej, sterowanej na określony termin zbioru. Tymczasem okazuje się, że liczne zalety truskawek frigo mogą wykorzystać również amatorzy, a truskawki tego typu są coraz częściej sadzone w ogrodach przydomowych i działkowych.
Warunki uprawy truskawek
Stanowisko uprawy truskawek
Aby uprawa truskawek na działce miała szansę powodzenia, należy przede wszystkim wybrać własciwe stanowisko dla tych roślin. Najlepszy wzrost i owocowanie truskawek uzyskuje się na stanowiskach słonecznych (w cieniu słabiej kwitną i owocują, owoce nie są tak aromatyczne i słodkie) oraz glebach żyznych, zasobnych w próchnicę, dostatecznie przewiewnych, o uregulowanych stosunkach wodnych. Złe są gleby ciężkie, zlewne i podmokłe. Optymalne pH gleby dla truskawki wynosi od 5,5 do 6,2. Na glebach bardziej kwaśnych i zasadowych truskawki gorzej rosną i owocują.
Dobierając odpowiednie stanowisko uprawy dla truskawki, warto też zwrócić uwagę na rośliny rosnące obok. Nie powinno się uprawiać truskawek koło krzewów malin i jeżyn, a także grządek z ogórkami i warzywami kapustnymi, gdyż rośliny te niekorzystnie wpływają na wzrost truskawki. Warto natomiast sadzić obok truskawek (np. na obwodzie grządki z truskawkami) czosnek i cebulę, które pomagają chronić truskawki przed szarą pleśnią.
Co posadzić obok truskawek?
Pewne warzywa i zioła uprawiane współrzędnie z truskawkami sprawiają, że truskawki lepiej plonują i są rzadziej atakowane przez choroby. Inne z kolei poprawiają smak i aromat owoców truskawek. Zobacz co posadzić obok truskawek, aby te lepiej rosły i plonowały.
Przygotowanie stanowiska pod uprawę truskawek
Jeżeli chcemy rozpocząć uprawę truskawek na działce wczesną wiosną, powinniśmy przygotować glebę już jesienią, poprzez przekopanie jej wraz z obornikiem. Przed posadzeniem truskawek glebę należy również bardzo dokładnie oczyścić z chwastów, gdyż potem zwalczanie chwastów w truskawkach już rosnących będzie bardzo trudne (wymaga pracochłonnego ręcznego pielenia truskawek).
Sadzenie truskawek
Do sadzenia wybieramy sadzonki o silnym systemie korzeniowym, (bez zielonej pleśni lub czarnych plam na korzeniach) na stanowisko słoneczne.Sadzonki truskawek nadziałce należy sadzić tak, aby nie zasypywać nasady liści z nowymi pąkami, w rozstawie pomiędzy sadzonkami 40-50 cm i między rzędami 70 cm. Ziemię wokół sadzonek należy uklepać i podlać, a także wyściółkować słomą lub folią.
Kiedy sadzić truskawki
Truskawki to jedne z najbardziej popularnych owoców sezonowych. Nic więc dziwnego, że tak chętnie uprawiamy je na naszych działkach, a od niedawna nawet na balkonach. Sukces w powodzeniu uprawy w dużej mierze zależy od właściwego sposobu oraz terminu sadzenia truskawki. A termin ten musimy dopasować w zależności od kupowanego rodzaju sadzonek oraz sposobu uprawy. Zobacz kiedy sadzić truskawki frigo, w doniczkach, a kiedy sadzonki zielone.
Pielęgnacja truskawek
Późną wiosną dojrzałe owoce truskawek należy zbierać codziennie, gdyż te, które przejrzeją mają tendencje do gnicia. Latem, gdy z roślin macierzystych wyrosną rozłogi należy je usunąć tuż przy nasadzie liści. Późną jesienią zabezpieczamy rośliny przed mrozem ściółkując je słomą bez chwastów. Wiosną następnego roku wykonujemy nawożenie truskawek wieloskładnikowym nawozem, najlepiej płynnym.
Truskawki po zbiorach - pielęgnacja, nawożenie, opryski
Truskawki po zbiorach wymagają szeregu prac pielęgnacyjnych, takich jak odchwaszczanie, przycięcie, nawożenie i opryski. Dzięki temu rośliny przygotują się do przetrwania zimy, a także wytworzą nowe liście i pąki kwiatowe, co wpłynie na wielkość plonu w kolejnym roku. Zapobiegniemy też rozwojowi chorób grzybowych i szkodników truskawek. Poznaj szczegóły jak wygląda właściwa pielęgnacja truskawek po zbiorach.
Uprawa truskawek w doniczkach.
Osoby dysponujące niewielką powierzchnią działki lub np. balkonem czy tarasem, mogą uprawiać truskawkę w pojemnikach. Do takiej uprawy najlepsze są odmiany powtarzające owocowanie, a także wytwarzające dużo rozłogów - nadające się do prowadzenia przy podporach. Obecnie hitem upraw balkonowych stają się truskawki pnące, owocujące od lipca aż do późnej jesieni.
Wymagania uprawowe co do nasłonecznienia stanowiska i pH gleby są podobne jak w przypadku uprawy w gruncie. Podłożem dobrym do uprawy w pojemnikach jest substrat torfowy, do którego na początku sezonu dodaje się nawóz wieloskładnikowy o spowolnionym działaniu (lub przez cały sezon podlewa się nawozem płynnym).
Truskawki na balkonie - odmiany, uprawa, kiedy sadzić
Truskawki na balkonie to doskonała propozycja dla wszystkich osób, które nie mają własnego ogrodu, a chciały by się cieszyć zdrowymi, ekologicznymi owocami z własnej uprawy. Istnieją bardzo ciekawe odmiany truskawek na balkon o długich, zwisających pędach, owocujące nieprzerwanie od końca wiosny aż do jesieni. Zobacz kiedy sadzić truskawki na balkonie i jak wygląda ich uprawa w donicach lub skrzynkach balkonowych.
Rozmnażanie truskawek . Rośliny macierzyste wszystkich odmian truskawek i poziomek tworzą rozłogi długości 30 do 60 cm, na których powstają okazy potomne. Gdy długość rozłogów osiągnie 40 cm można wybrać najsilniejsze rośliny potomne i przymocować je do ziemi klamerkami z drutu, w odległości około 15-20 cm od rośliny macierzystej, a następnie obsypać ziemią na wysokość 1 cm. Po ukorzenieniu (po 4-6 tygodniach) można je odłączyć od rośliny - matki.
18.01.2018
Uprawa truskawek staje się coraz popularniejsza, zarówno w ogrodach działkowych i przydomowych, jak i na balkonach i tarasach. Trudno się dziwić, skoro owoce truskawki słyną z dobrego smaku i bogatych wartości odżywczych. A najlepiej smakują te zerwane wprost z krzaczka na własnej działce. Zobacz jak wybrać dobre odmiany truskawek do uprawy na działce i jak zapewnić truskawkom najlepsze warunki wzrostu. Oto wszystko, co warto wiedzieć o uprawie truskawek na działce, jeśli chcemy cieszyć się obfitym plonem słodkich owoców!
Uprawa truskawek na działce
Odmiany truskawek do uprawy na działce truskawki są niskimi bylinami zielnymi, nadającymi się do uprawy w większości ogrodów, zarówno w gruncie jak i w pojemnikach. Do uprawy doniczkowej predysponowane są, ostatnio coraz bardziej popularne, truskawki pnące. Owoce truskawek nadają się do spożycia na surowo, a także są doskonałe na mrożonki, dżemy i konfitury. Zawierają dużo witamin i minerałów a także pektynę, rozpuszczalny w wodzie błonnik, obniżający poziom cholesterolu i neutralizujący substancje toksyczne. Liczne zalety truskawek powodują, iż warto spróbować uprawy truskawek na działce.
Uprawiając truskawki często nie zdajemy sobie sprawy, że truskawka jest to mieszaniec dwóch gatunków poziomki. Poziomki występują dziko (w Polsce w stanie naturalnym można spotkać 3 gatunki), a truskawka to po prostu "udomowiona" poziomka.
Truskawki możemy podzielić na jednokrotnie owocujące oraz powtarzające owocowanie. Odmiany truskawek jednokrotnie owocujące zakwitają wczesną wiosną i owocują na przełomie wiosny i lata. W rejonach o łagodnym klimacie mogą owocować powtórnie wczesną jesienią, dając jednak niewielki zbiór owoców. Możemy wśród nich wyróżnić odmiany wczesne, średniowczesne i późne. Aby zapewnić sobie zbiory truskawek przez cały sezon warto posadzić kilka odmian.
Odmiany truskawek powtarzające owocowanie kwitną i owocują od wiosny do jesieni, ale nigdy nie dają obfitego zbioru w jednym czasie, choć łączny plon z całego sezonu jest duży. Nie przerywają kwitnienia i owocowania także po pierwszych jesiennych przymrozkach, co sprawia że nadają się do uprawy w rejonach o chłodniejszym klimacie.
Poza tradycyjnymi odmianami truskawek, w uprawie pojawia się coraz więcej ciekawostek o nietypowych cechach. W tej grupie warto wymienić chociażby truskawkę ozdobną 'Pink Panda', wytwarzającą duże różowe kwiaty, czy truskawkę ananasową 'Pineberry', wytwarzającą owoce białe o posmaku ananasowym.
W uprawach amatorskich często spotykana jest również poziomka pospolita(Fragaria vesca). Poziomki wydają od wiosny do jesieni małe, ale bardzo aromatyczne owoce. Udają się na stanowiskach w półcieniu i mogą być uprawiane w doniczkach.
Poziomki ogrodowe - odmiany, sadzenie, uprawa
Poziomki są blisko spokrewnione z truskawkami ale ich owoce są znacznie mniejsze. Są one bardzo smaczne i aromatyczne, doskonałe do spożycia na surowo. Poziomki występują dość powszechnie na terenie naszego kraju, porastając głównie obrzeża lasów, uprawiane zaś są głównie amatorsko. Poznaj najlepsze odmiany poziomek do uprawy ogrodowej oraz zobacz jak wygląda sadzenie i uprawa poziomek na działce.
Sadzonki truskawek do uprawy na działceDostępne w handlu sadzonki truskawek, można podzielić na zielone (świeże), doniczkowane, oraz tzw. frigo.
Sadzonki truskawek zielone, to takie, które zaraz po pobraniu z matecznika są sadzone na miejsce stałe. Najlepszym terminem sadzenia takich sadzonek jest jesień (zbyt późno posadzone mogą przemarzać).
Sadzonki truskawek doniczkowane (czyli ukorzeniane w doniczkach) łatwiej się przyjmują, szybciej rosną i obficiej owocują. Niestety są również droższe niż zielone.
Oba w/w rodzaje sadzonek pozwalają na uprawę truskawek w systemie dwuletnim, tzn. w pierwszym roku rośliny sadzimy na grządkach, a dopiero w następnym roku możliwy jest pierwszy zbiór owoców. Zbiory ponawia się przez kolejne 3-4 lata, a potem rośłiny wymienia na nowe.
Alternatywą wobec tych tradycyjnych sadzonek truskawki są sadzonki frigo.Sadzonki truskawek frigo pobierane są z matecznika w okresie spoczynku zimowego, sortowane i przechowywane w chłodni. Są one wykorzystywane do uprawy sterowanej przez plantatorów, ale coraz popularniejsze stają się też w uprawach amatorskich. Ich zaleta to możliwość zbioru owoców w ciągu całego sezonu wegetacyjnego (owocują po 8 tygodniach od terminu sadzenia), a także oszczędność czasu, gdyż zbiory mamy już w pierwszym roku uprawy.Sadzonki truskawek frigo wymagają jednak dokładniejszej pielęgnacji po posadzeniu (zwłaszcza podlewania), a także, podobnie jak sadzonki doniczkowane, są droższe od sadzonek zielonych.
W sprzedaży coraz powszechniej dostępne są sadzonki truskawek frigo, czyli takich które były przechowywane przez zimę w chłodni. Do tej pory były traktowane głównie jako materiał do produkcji towarowej, sterowanej na określony termin zbioru. Tymczasem okazuje się, że liczne zalety truskawek frigo mogą wykorzystać również amatorzy, a truskawki tego typu są coraz częściej sadzone w ogrodach przydomowych i działkowych.
Warunki uprawy truskawek
Stanowisko uprawy truskawek
Aby uprawa truskawek na działce miała szansę powodzenia, należy przede wszystkim wybrać własciwe stanowisko dla tych roślin. Najlepszy wzrost i owocowanie truskawek uzyskuje się na stanowiskach słonecznych (w cieniu słabiej kwitną i owocują, owoce nie są tak aromatyczne i słodkie) oraz glebach żyznych, zasobnych w próchnicę, dostatecznie przewiewnych, o uregulowanych stosunkach wodnych. Złe są gleby ciężkie, zlewne i podmokłe. Optymalne pH gleby dla truskawki wynosi od 5,5 do 6,2. Na glebach bardziej kwaśnych i zasadowych truskawki gorzej rosną i owocują.
Dobierając odpowiednie stanowisko uprawy dla truskawki, warto też zwrócić uwagę na rośliny rosnące obok. Nie powinno się uprawiać truskawek koło krzewów malin i jeżyn, a także grządek z ogórkami i warzywami kapustnymi, gdyż rośliny te niekorzystnie wpływają na wzrost truskawki. Warto natomiast sadzić obok truskawek (np. na obwodzie grządki z truskawkami) czosnek i cebulę, które pomagają chronić truskawki przed szarą pleśnią.
Co posadzić obok truskawek?
Pewne warzywa i zioła uprawiane współrzędnie z truskawkami sprawiają, że truskawki lepiej plonują i są rzadziej atakowane przez choroby. Inne z kolei poprawiają smak i aromat owoców truskawek. Zobacz co posadzić obok truskawek, aby te lepiej rosły i plonowały.
Przygotowanie stanowiska pod uprawę truskawek
Jeżeli chcemy rozpocząć uprawę truskawek na działce wczesną wiosną, powinniśmy przygotować glebę już jesienią, poprzez przekopanie jej wraz z obornikiem. Przed posadzeniem truskawek glebę należy również bardzo dokładnie oczyścić z chwastów, gdyż potem zwalczanie chwastów w truskawkach już rosnących będzie bardzo trudne (wymaga pracochłonnego ręcznego pielenia truskawek).
Sadzenie truskawek
Do sadzenia wybieramy sadzonki o silnym systemie korzeniowym, (bez zielonej pleśni lub czarnych plam na korzeniach) na stanowisko słoneczne.Sadzonki truskawek nadziałce należy sadzić tak, aby nie zasypywać nasady liści z nowymi pąkami, w rozstawie pomiędzy sadzonkami 40-50 cm i między rzędami 70 cm. Ziemię wokół sadzonek należy uklepać i podlać, a także wyściółkować słomą lub folią.
Kiedy sadzić truskawki
Truskawki to jedne z najbardziej popularnych owoców sezonowych. Nic więc dziwnego, że tak chętnie uprawiamy je na naszych działkach, a od niedawna nawet na balkonach. Sukces w powodzeniu uprawy w dużej mierze zależy od właściwego sposobu oraz terminu sadzenia truskawki. A termin ten musimy dopasować w zależności od kupowanego rodzaju sadzonek oraz sposobu uprawy. Zobacz kiedy sadzić truskawki frigo, w doniczkach, a kiedy sadzonki zielone.
Pielęgnacja truskawek
Późną wiosną dojrzałe owoce truskawek należy zbierać codziennie, gdyż te, które przejrzeją mają tendencje do gnicia. Latem, gdy z roślin macierzystych wyrosną rozłogi należy je usunąć tuż przy nasadzie liści. Późną jesienią zabezpieczamy rośliny przed mrozem ściółkując je słomą bez chwastów. Wiosną następnego roku wykonujemy nawożenie truskawek wieloskładnikowym nawozem, najlepiej płynnym.
Truskawki po zbiorach - pielęgnacja, nawożenie, opryski
Truskawki po zbiorach wymagają szeregu prac pielęgnacyjnych, takich jak odchwaszczanie, przycięcie, nawożenie i opryski. Dzięki temu rośliny przygotują się do przetrwania zimy, a także wytworzą nowe liście i pąki kwiatowe, co wpłynie na wielkość plonu w kolejnym roku. Zapobiegniemy też rozwojowi chorób grzybowych i szkodników truskawek. Poznaj szczegóły jak wygląda właściwa pielęgnacja truskawek po zbiorach.
Uprawa truskawek w doniczkach.
Osoby dysponujące niewielką powierzchnią działki lub np. balkonem czy tarasem, mogą uprawiać truskawkę w pojemnikach. Do takiej uprawy najlepsze są odmiany powtarzające owocowanie, a także wytwarzające dużo rozłogów - nadające się do prowadzenia przy podporach. Obecnie hitem upraw balkonowych stają się truskawki pnące, owocujące od lipca aż do późnej jesieni.
Wymagania uprawowe co do nasłonecznienia stanowiska i pH gleby są podobne jak w przypadku uprawy w gruncie. Podłożem dobrym do uprawy w pojemnikach jest substrat torfowy, do którego na początku sezonu dodaje się nawóz wieloskładnikowy o spowolnionym działaniu (lub przez cały sezon podlewa się nawozem płynnym).
Truskawki na balkonie - odmiany, uprawa, kiedy sadzić
Truskawki na balkonie to doskonała propozycja dla wszystkich osób, które nie mają własnego ogrodu, a chciały by się cieszyć zdrowymi, ekologicznymi owocami z własnej uprawy. Istnieją bardzo ciekawe odmiany truskawek na balkon o długich, zwisających pędach, owocujące nieprzerwanie od końca wiosny aż do jesieni. Zobacz kiedy sadzić truskawki na balkonie i jak wygląda ich uprawa w donicach lub skrzynkach balkonowych.
Rozmnażanie truskawek . Rośliny macierzyste wszystkich odmian truskawek i poziomek tworzą rozłogi długości 30 do 60 cm, na których powstają okazy potomne. Gdy długość rozłogów osiągnie 40 cm można wybrać najsilniejsze rośliny potomne i przymocować je do ziemi klamerkami z drutu, w odległości około 15-20 cm od rośliny macierzystej, a następnie obsypać ziemią na wysokość 1 cm. Po ukorzenieniu (po 4-6 tygodniach) można je odłączyć od rośliny - matki.
18.01.2018
Drożdże piekarskie w ogrodzie.
Jak zrobić nawóz i oprysk z drożdży?Domowe preparaty z drożdży piekarskich były wykorzystywane do pielęgnacji roślin jeszcze przez nasze prababcie. Są tanim i łatwo dostępnym środkiem dla każdego, kto poszukuje ekologicznych rozwiązań w ogrodzie. Sprawdzają się doskonale jako alternatywa dla chemicznych środków ochrony roślin, a dodatkowo są bardzo proste do przygotowania. Zobacz jak zrobić nawóz i oprysk z drożdży, który zapewni bujny wzrost Twoim roślinom i ochroni je przed chorobami!
Z drożdży można przygotować nawóz i oprysk na rośliny
Drożdże piekarskie - zastosowanie w ogrodzieDrożdże piekarskie możemy wykorzystać jako nawóz, który stymuluje rozwój systemu korzeniowego i przyspiesza wzrost roślin, sprawiając, że rosną one bardzo bujnie. Drożdże są bogate są w wiele cennych dla roślin substancji, m. in.: węglowodany, witaminy z grupy B, organiczne żelazo, aminokwasy i pierwiastki śladowe. Ponadto zasiedlają korzenie roślin i wchodzą z nimi w symbiozę, jednocześnie chroniąc je przed atakami szkodliwych mikroorganizmów glebowych. Drożdże piekarskie mogą być stosowane również w formie oprysku. Po rozpyleniu na roślinę zasiedlają jej liście, wypierając mikroorganizmy szkodliwe dla roślin, sprawców chorób. Dzięki temu drożdże tworzą naturalną barierę, chroniącą roślinę przed infekcjami chorób grzybowych.
Jak zrobić nawóz z drożdży?
Do przygotowania nawozu potrzebujemy drożdży piekarskich, cukru i wody. Woda do sporządzenia nawozu nie musi być czysta. Może pochodzić z gotowania warzyw, ziemniaków, z mycia owoców lub może być to woda deszczowa. Woda z odzysku jest nawet lepsza niż czysta woda kranowa, ponieważ zawiera wiele wartościowych składników dla roślin, a nie zawiera szkodliwego chloru.
Nawóz z drożdży sfermentowany
Pierwszym sposobem na sporządzenie nawozu z drożdży piekarskich jest włożenie 100g (1 kostki) rozdrobnionych drożdży do wiadra, zasypanie ich 1 szklanką cukru i odstawienie na 1-2 godziny. Po tym czasie rozpuszczone w cukrze drożdże zalewamy 10 l ciepłej wody. Wszystko dokładnie mieszamy i odstawiamy na tydzień do sfermentowania. Po tygodniu mieszanina po rozcieńczeniu (1 szklanka roztworu na 10 l wody) jest gotowa do podlewania roślin.
Nawóz z drożdży niesfermentowany
Znacznie prostszym sposobem przygotowania nawozu z drożdży jest umieszczenie rozdrobnionej kostki drożdży w wiadrze i zalanie jej 10 l ciepłej wody. Następnie całość dokładnie mieszamy i odstawiamy na 1 godzinę. Po tym czasie roztwór jest gotowy do użycia.
Nawóz z drożdży najlepiej stosować wiosną i późnym latem. Może być on wykorzystywany także do podlewania roślin doniczkowych. Niesfermentowany roztwór drożdżowy wykorzystać możemy również w celu przyspieszenia kompostowania. Nawóz z drożdży bardzo dobrze wpływa na wzrost kiełkujących siewek, dlatego warto nim podlewać rozsady. Ułatwia również ukorzenianie się sadzonek truskawek.
Nawóz z pokrzyw do pomidorów. Jak zrobić i stosować aby pomidory rosły jak szalone?
Pokrzywa i pomidor to duet niepozorny, a jednak stosując nawóz z pokrzyw do pomidorów osiągniemy niesamowite efekty! Zobacz jak zrobić i stosować nawóz z pokrzyw, aby pomidory rosły jak szalone! Poznaj sprawdzony ekologiczny sposób na zdrowe i dorodne pomidory :-)
Jak zrobić oprysk z drożdży?Aby przygotować roztwór z drożdży piekarskich do oprysków, bierzemy 100 g drożdży piekarskich i rozpuszczamy w 0,5 litra mleka 3,2%, a następnie rozcieńczamy roztwór 10 litrami wody. Do roztworu możemy dodać około 1 łyżki płynnego szarego mydła, aby ciecz lepiej utrzymywała się na liściach.Tak przyrządzonym preparatem opryskujemy rośliny, a najlepiej polewamy je od wierzchołka. Cieczą pokrywamy zarówno górną jak i dolna stronę liści. Taki zabieg wykonujemy regularnie raz w tygodniu, przez cały okres wegetacyjny, szczególnie w chłodne lata po kilkudniowych opadach deszczu.
Oprysk z drożdży najczęściej stosowany jest do ochrony pomidorów, ogórków i truskawek przed zarazą ziemniaczaną, mączniakiem lub szara pleśnią. Jednak warto stosować go na wszystkie rośliny na działce i w ogrodzie.
Jak zrobić nawóz i oprysk z drożdży?Domowe preparaty z drożdży piekarskich były wykorzystywane do pielęgnacji roślin jeszcze przez nasze prababcie. Są tanim i łatwo dostępnym środkiem dla każdego, kto poszukuje ekologicznych rozwiązań w ogrodzie. Sprawdzają się doskonale jako alternatywa dla chemicznych środków ochrony roślin, a dodatkowo są bardzo proste do przygotowania. Zobacz jak zrobić nawóz i oprysk z drożdży, który zapewni bujny wzrost Twoim roślinom i ochroni je przed chorobami!
Z drożdży można przygotować nawóz i oprysk na rośliny
Drożdże piekarskie - zastosowanie w ogrodzieDrożdże piekarskie możemy wykorzystać jako nawóz, który stymuluje rozwój systemu korzeniowego i przyspiesza wzrost roślin, sprawiając, że rosną one bardzo bujnie. Drożdże są bogate są w wiele cennych dla roślin substancji, m. in.: węglowodany, witaminy z grupy B, organiczne żelazo, aminokwasy i pierwiastki śladowe. Ponadto zasiedlają korzenie roślin i wchodzą z nimi w symbiozę, jednocześnie chroniąc je przed atakami szkodliwych mikroorganizmów glebowych. Drożdże piekarskie mogą być stosowane również w formie oprysku. Po rozpyleniu na roślinę zasiedlają jej liście, wypierając mikroorganizmy szkodliwe dla roślin, sprawców chorób. Dzięki temu drożdże tworzą naturalną barierę, chroniącą roślinę przed infekcjami chorób grzybowych.
Jak zrobić nawóz z drożdży?
Do przygotowania nawozu potrzebujemy drożdży piekarskich, cukru i wody. Woda do sporządzenia nawozu nie musi być czysta. Może pochodzić z gotowania warzyw, ziemniaków, z mycia owoców lub może być to woda deszczowa. Woda z odzysku jest nawet lepsza niż czysta woda kranowa, ponieważ zawiera wiele wartościowych składników dla roślin, a nie zawiera szkodliwego chloru.
Nawóz z drożdży sfermentowany
Pierwszym sposobem na sporządzenie nawozu z drożdży piekarskich jest włożenie 100g (1 kostki) rozdrobnionych drożdży do wiadra, zasypanie ich 1 szklanką cukru i odstawienie na 1-2 godziny. Po tym czasie rozpuszczone w cukrze drożdże zalewamy 10 l ciepłej wody. Wszystko dokładnie mieszamy i odstawiamy na tydzień do sfermentowania. Po tygodniu mieszanina po rozcieńczeniu (1 szklanka roztworu na 10 l wody) jest gotowa do podlewania roślin.
Nawóz z drożdży niesfermentowany
Znacznie prostszym sposobem przygotowania nawozu z drożdży jest umieszczenie rozdrobnionej kostki drożdży w wiadrze i zalanie jej 10 l ciepłej wody. Następnie całość dokładnie mieszamy i odstawiamy na 1 godzinę. Po tym czasie roztwór jest gotowy do użycia.
Nawóz z drożdży najlepiej stosować wiosną i późnym latem. Może być on wykorzystywany także do podlewania roślin doniczkowych. Niesfermentowany roztwór drożdżowy wykorzystać możemy również w celu przyspieszenia kompostowania. Nawóz z drożdży bardzo dobrze wpływa na wzrost kiełkujących siewek, dlatego warto nim podlewać rozsady. Ułatwia również ukorzenianie się sadzonek truskawek.
Nawóz z pokrzyw do pomidorów. Jak zrobić i stosować aby pomidory rosły jak szalone?
Pokrzywa i pomidor to duet niepozorny, a jednak stosując nawóz z pokrzyw do pomidorów osiągniemy niesamowite efekty! Zobacz jak zrobić i stosować nawóz z pokrzyw, aby pomidory rosły jak szalone! Poznaj sprawdzony ekologiczny sposób na zdrowe i dorodne pomidory :-)
Jak zrobić oprysk z drożdży?Aby przygotować roztwór z drożdży piekarskich do oprysków, bierzemy 100 g drożdży piekarskich i rozpuszczamy w 0,5 litra mleka 3,2%, a następnie rozcieńczamy roztwór 10 litrami wody. Do roztworu możemy dodać około 1 łyżki płynnego szarego mydła, aby ciecz lepiej utrzymywała się na liściach.Tak przyrządzonym preparatem opryskujemy rośliny, a najlepiej polewamy je od wierzchołka. Cieczą pokrywamy zarówno górną jak i dolna stronę liści. Taki zabieg wykonujemy regularnie raz w tygodniu, przez cały okres wegetacyjny, szczególnie w chłodne lata po kilkudniowych opadach deszczu.
Oprysk z drożdży najczęściej stosowany jest do ochrony pomidorów, ogórków i truskawek przed zarazą ziemniaczaną, mączniakiem lub szara pleśnią. Jednak warto stosować go na wszystkie rośliny na działce i w ogrodzie.
Dowiedz się, jak zabezpieczać rośliny ogrodowe przed mrozem. Podczas zimy narażone są one na przemarznięcie lub przesuszenie, w wyniku mroźnych wiatrów i wahania temperatury. O najbardziej delikatnych gatunkach roślin powinniśmy pomyśleć tuż przed zimowymi miesiącami. Dowiedz się, które z nich wymagają okrycia.
Ochrona roślin przed mrozem jest szczególnie ważna dla gatunków egzotycznych i pochodzących z rejonów o łagodniejszym klimacie, odmian wrażliwych na zimno oraz młodych roślin, niedawno posadzonych. Niektórych roślin (głównie gatunków rodzimych) nie trzeba wcale zabezpieczać, bo doskonale sobie radzą bez osłony.
Czym zabezpieczać rośliny przed mrozem?Wybór odpowiedniego materiału uzależniony jest od typu rośliny, wielkości, wieku oraz podatności na przemarzanie. Do zabezpieczania roślin na zimę można używać materiałów z ogrodu - słomę, trociny, suche liście lub stroisz (gałązki roślin iglastych) lub materiałów dostępnych w sklepach ogrodniczych - mat słomianych, szarego papieru, kory lub agrowłókniny. Należy pamiętać, że nie wolno używać toreb i worków foliowych, gdyż materiały te nie przepuszczają powietrza.
Kiedy zabezpieczać rośliny przed mrozem?Rośliny zabezpieczamy na zimę wtedy, gdy nadejdą pierwsze przymrozki i lekko przemarznie górna warstwa gleby, a temperatura powietrza przez kilka dni będzie utrzymywać się na poziomie około - 5 stopni. Nie należy robić tego zbyt wcześnie, gdyż rośliny wtedy zbyt wolno wchodzą w stan spoczynku, a w skrajnych przypadkach może to prowadzić do tzw. zaparzania się roślin. Zimowe okrycie chroni rośliny zarówno przed wahaniami temperatury, jak i przed mroźnymi, suchymi wiatrami oraz palącym słońcem.
Jeśli zima szybko nie nadejdzie poluzuj okrycia ochronne, aby umożliwić cyrkulację powietrza i sprawdzić ich stan, bo rośliny mogą wówczas nie wejść całkowicie w stan uśpienia i zacząć rosnąć, przez co mogą zostać uszkodzone przez mróz.Jak zabezpieczać rośliny przed mrozem?Dokładnie należy zabezpieczyć korzenie i dolną część łodyg stroiszem - gałązkami roślin iglastych i obsypać korą, trocinami lub ziemią do wysokości 30 - 40 cm. Koronę można zabezpieczyć chochołem ze słomy lub owinąć agrowłókniną. Nawet w przypadku przemarznięcia części nadziemnej, na wiosnę roślina odrośnie z zabezpieczonej części. Okrycie rośliny nie powinno być zbyt szczelne, gdyż brak dostępu powietrza może być przyczyną chorób.
Część nadziemna owiń agrowłókniną, jutą lub słomiana matą, a część podziemną zabezpiecz kopczykiem z kory sosnowej lub suchych liści. Unikaj okryć z plastiku lub wycinaj w nich szpary, aby zapobiec wzrostowi temperatury i wilgotności pod osłoną. Pamiętaj, że materiały izolacyjne, np. słoma czy karton, muszą być suche – w przeciwnym razie może dojść do gnicia.Jakie rośliny wymagają ochrony przed zimnem?Przede wszystkim należy ochronić przed mrozem rośliny, które rosną w miejscach narażonych na silne wiatry oraz młode i nowo posadzone, gdyż nie zdążyły się jeszcze dobrze ukorzenić. Młode rośliny są bardziej wrażliwe na mróz niż te, które rosną w ogrodzie od wielu lat.
Większe drzewa i krzewy zabezpiecza się tylko w pierwszych latach po posadzeniu. W kolejnych latach ich mrozoodporność będzie wzrastać. Silne i mroźne wiatry wiejące z północy lub ze wschodu powodują wysuszenie pędów, zwłaszcza igieł i zimozielonych liści, a przede wszystkim powodują nasilanie się niskiej temperatury.
Zabezpieczamy przed mrozem także iglaki i rośliny o zimozielonych liściach, przede wszystkim rośliny rosnące na stanowiskach słonecznych. Mimo, ze większość iglaków i roślin zimozielonych jest wytrzymała na mróz, to podczas silnego nasłonecznienia z powierzchni liści woda wyparowuje, a roślina z zamarzniętej gleby nie może pobrać wody - w związku, z czym ginie z braku wody, a nie od mrozu. Ostre słońce na przełomie zimy i wiosny może także powodować przypalanie liści.
Najlepszą metodą ochrony roślin przed mrozem jest sadzenie gatunków i odmian wytrzymałych na mróz. Jest bardzo wiele takich roślin, które nawet bez zabezpieczenia przetrwają zimowe mrozy, dlatego warto sadzić w ogrodzie przede wszystkim te rośliny. Niestety zwykle bywa tak, że im roślina bardziej ozdobna, tym jest bardziej wrażliwa na mróz. W zimie temperatura spada często do - 20, a nawet do - 30 ºC. Bez naszej pomocy wiele roślin nie przetrwa mrozów.
Podczas zabezpieczania roślin przed mrozem nie obwiązujmy ich zbyt ciasno. Powinniśmy zostawić nieco luzu tak, aby biała agrowłóknina lub worek jutowy nie dotykała ściśle pędów. Okrycie warto obwiązać sznurkiem, by nie rozwinął go wiatr. Zimowa osłona nie może być zbyt szczelna, gdyż brak dostępu powietrza może być przyczyną chorób. Doniczki warto zabezpieczyć styropianem z każdej strony, także od spodu.
Zimowanie pod kołderką. Śnieg sprzymierzeńcem roślin . Mroźne, bezśnieżne zimy są bardzo groźne dla zimujących roślin, gdyż są one narażone są na mroźne i suche wiatry. Sprzymierzeńcem roślin jest śnieg. Rośliny przykryte puchową kołderką przetrzymają nawet duże spadki temperatury, gdyż stanowi on dla nich ochronę przed zimnym wiatrem. Jednak, gdy śniegu jest za dużo, może stanowić zagrożenie dla gałęzi. Pod ciężarem mokrego śniegu mogą się one łamać lub deformować, dlatego warto jego nadmiar strząsać.
Ochrona roślin przed mrozem jest szczególnie ważna dla gatunków egzotycznych i pochodzących z rejonów o łagodniejszym klimacie, odmian wrażliwych na zimno oraz młodych roślin, niedawno posadzonych. Niektórych roślin (głównie gatunków rodzimych) nie trzeba wcale zabezpieczać, bo doskonale sobie radzą bez osłony.
Czym zabezpieczać rośliny przed mrozem?Wybór odpowiedniego materiału uzależniony jest od typu rośliny, wielkości, wieku oraz podatności na przemarzanie. Do zabezpieczania roślin na zimę można używać materiałów z ogrodu - słomę, trociny, suche liście lub stroisz (gałązki roślin iglastych) lub materiałów dostępnych w sklepach ogrodniczych - mat słomianych, szarego papieru, kory lub agrowłókniny. Należy pamiętać, że nie wolno używać toreb i worków foliowych, gdyż materiały te nie przepuszczają powietrza.
Kiedy zabezpieczać rośliny przed mrozem?Rośliny zabezpieczamy na zimę wtedy, gdy nadejdą pierwsze przymrozki i lekko przemarznie górna warstwa gleby, a temperatura powietrza przez kilka dni będzie utrzymywać się na poziomie około - 5 stopni. Nie należy robić tego zbyt wcześnie, gdyż rośliny wtedy zbyt wolno wchodzą w stan spoczynku, a w skrajnych przypadkach może to prowadzić do tzw. zaparzania się roślin. Zimowe okrycie chroni rośliny zarówno przed wahaniami temperatury, jak i przed mroźnymi, suchymi wiatrami oraz palącym słońcem.
Jeśli zima szybko nie nadejdzie poluzuj okrycia ochronne, aby umożliwić cyrkulację powietrza i sprawdzić ich stan, bo rośliny mogą wówczas nie wejść całkowicie w stan uśpienia i zacząć rosnąć, przez co mogą zostać uszkodzone przez mróz.Jak zabezpieczać rośliny przed mrozem?Dokładnie należy zabezpieczyć korzenie i dolną część łodyg stroiszem - gałązkami roślin iglastych i obsypać korą, trocinami lub ziemią do wysokości 30 - 40 cm. Koronę można zabezpieczyć chochołem ze słomy lub owinąć agrowłókniną. Nawet w przypadku przemarznięcia części nadziemnej, na wiosnę roślina odrośnie z zabezpieczonej części. Okrycie rośliny nie powinno być zbyt szczelne, gdyż brak dostępu powietrza może być przyczyną chorób.
Część nadziemna owiń agrowłókniną, jutą lub słomiana matą, a część podziemną zabezpiecz kopczykiem z kory sosnowej lub suchych liści. Unikaj okryć z plastiku lub wycinaj w nich szpary, aby zapobiec wzrostowi temperatury i wilgotności pod osłoną. Pamiętaj, że materiały izolacyjne, np. słoma czy karton, muszą być suche – w przeciwnym razie może dojść do gnicia.Jakie rośliny wymagają ochrony przed zimnem?Przede wszystkim należy ochronić przed mrozem rośliny, które rosną w miejscach narażonych na silne wiatry oraz młode i nowo posadzone, gdyż nie zdążyły się jeszcze dobrze ukorzenić. Młode rośliny są bardziej wrażliwe na mróz niż te, które rosną w ogrodzie od wielu lat.
Większe drzewa i krzewy zabezpiecza się tylko w pierwszych latach po posadzeniu. W kolejnych latach ich mrozoodporność będzie wzrastać. Silne i mroźne wiatry wiejące z północy lub ze wschodu powodują wysuszenie pędów, zwłaszcza igieł i zimozielonych liści, a przede wszystkim powodują nasilanie się niskiej temperatury.
Zabezpieczamy przed mrozem także iglaki i rośliny o zimozielonych liściach, przede wszystkim rośliny rosnące na stanowiskach słonecznych. Mimo, ze większość iglaków i roślin zimozielonych jest wytrzymała na mróz, to podczas silnego nasłonecznienia z powierzchni liści woda wyparowuje, a roślina z zamarzniętej gleby nie może pobrać wody - w związku, z czym ginie z braku wody, a nie od mrozu. Ostre słońce na przełomie zimy i wiosny może także powodować przypalanie liści.
Najlepszą metodą ochrony roślin przed mrozem jest sadzenie gatunków i odmian wytrzymałych na mróz. Jest bardzo wiele takich roślin, które nawet bez zabezpieczenia przetrwają zimowe mrozy, dlatego warto sadzić w ogrodzie przede wszystkim te rośliny. Niestety zwykle bywa tak, że im roślina bardziej ozdobna, tym jest bardziej wrażliwa na mróz. W zimie temperatura spada często do - 20, a nawet do - 30 ºC. Bez naszej pomocy wiele roślin nie przetrwa mrozów.
Podczas zabezpieczania roślin przed mrozem nie obwiązujmy ich zbyt ciasno. Powinniśmy zostawić nieco luzu tak, aby biała agrowłóknina lub worek jutowy nie dotykała ściśle pędów. Okrycie warto obwiązać sznurkiem, by nie rozwinął go wiatr. Zimowa osłona nie może być zbyt szczelna, gdyż brak dostępu powietrza może być przyczyną chorób. Doniczki warto zabezpieczyć styropianem z każdej strony, także od spodu.
Zimowanie pod kołderką. Śnieg sprzymierzeńcem roślin . Mroźne, bezśnieżne zimy są bardzo groźne dla zimujących roślin, gdyż są one narażone są na mroźne i suche wiatry. Sprzymierzeńcem roślin jest śnieg. Rośliny przykryte puchową kołderką przetrzymają nawet duże spadki temperatury, gdyż stanowi on dla nich ochronę przed zimnym wiatrem. Jednak, gdy śniegu jest za dużo, może stanowić zagrożenie dla gałęzi. Pod ciężarem mokrego śniegu mogą się one łamać lub deformować, dlatego warto jego nadmiar strząsać.
Liściaste krzewy zimozielone - zabezpieczanie przed mrozem .
Liściaste krzewy zimozielone - np. bukszpan wieczniezielony (Buxus sempervirens), ostrokrzewkolczasty (Ilex aquifolium) oraz trzmielina Fortune'a (Euonymus Fortunei), nie kończą całkowicie wegetacji przed nadejściem zimy, a jedynie ją zwalniają.
Podobnie zachowują się i zimują rośliny wrzosowate i iglaki. Ich liście wciąż transpirują wodę, a więc są narażone na wysychanie, gdyż z zamarzniętej ziemi nie mogą jej pobrać.
Krzewy zimozielone wymagają więc cieniowania specjalnymi siatkami cieniującymi lub białą agrowłókniną, które nie ograniczają promieniowanie słoneczne i chronią przed wysychaniem oraz mroźnym wiatrem. W tym celu można także owinąć krzewy agrowłókniną lub słomianym chochołem.
Warto także chronić korzenie przed przemarzaniem, w tym celu pień należy obsypywać warstwą kory, trocin, torfu lub ziemi, a wierzchnia warstwę gleby ściółkować korą lub kompostem, co utrzyma w niej wilgoć.
Rośliny trzeba też obficie podlać na jesieni, aby ziemia nie uległa przesuszeniu.
Liściaste krzewy zimozielone - np. bukszpan wieczniezielony (Buxus sempervirens), ostrokrzewkolczasty (Ilex aquifolium) oraz trzmielina Fortune'a (Euonymus Fortunei), nie kończą całkowicie wegetacji przed nadejściem zimy, a jedynie ją zwalniają.
Podobnie zachowują się i zimują rośliny wrzosowate i iglaki. Ich liście wciąż transpirują wodę, a więc są narażone na wysychanie, gdyż z zamarzniętej ziemi nie mogą jej pobrać.
Krzewy zimozielone wymagają więc cieniowania specjalnymi siatkami cieniującymi lub białą agrowłókniną, które nie ograniczają promieniowanie słoneczne i chronią przed wysychaniem oraz mroźnym wiatrem. W tym celu można także owinąć krzewy agrowłókniną lub słomianym chochołem.
Warto także chronić korzenie przed przemarzaniem, w tym celu pień należy obsypywać warstwą kory, trocin, torfu lub ziemi, a wierzchnia warstwę gleby ściółkować korą lub kompostem, co utrzyma w niej wilgoć.
Rośliny trzeba też obficie podlać na jesieni, aby ziemia nie uległa przesuszeniu.
Rośliny wrzosowate - zabezpieczanie przed mrozem .
Wrzosy i wrzośce najlepiej okryć gałązkami świerkowymi, które zapewnią im stały dopływ powietrza. Nie należy do tego wykorzystywać liści, gdyż mogą doprowadzić do gnicia roślin. Nad wrzosowiskiem można także rozciągnąć agrowłókninę lub specjalne cieniówki, chroniące przed wiatrem i nadmiernym nasłonecznieniem.Pozostałe rośliny wrzosowate - np. kalmia wąskolistna (Kalmia anqustifolia), pieris (Pieris), kiścień wawrzynowy (Leucothoe fontanesiana) także są często wrażliwe na mróz. Najlepszym sposobem zabezpieczenia ich przed zimnem jest okrycie gałązkami drzew iglastych lub agrowłókniną.Różaneczniki (Rhododendron) oraz azalie japońskie (Rhododendron), dobrze znoszą mrozy (zwłaszcza starsze egzemplarze), jednak warto zabezpieczyć ich korzenie usypując kopczyk z kory lub ziemi przy pniu. Zimozielone liście różaneczników warto także osłonić cieniówkami przed silnym nasłonecznieniem w okresie zimowym.
Warto pamiętać, że gatunki zimozielone (w tym rośliny wrzosowate oraz iglaki) w czasie zimy nie zapadają w stan spoczynku jak inne gatunki, tylko zwalniają wegetację, a więc wciąż w ich liściach i igłach przebiega transpiracja, czyli utrata wody.
Znacznie częściej cierpią z powodu suszy, a nie mrozu, gdyż z zamarzniętej ziemi nie mogą pobierać wody. Doskonale widoczne jest to na liściach rododendronów, które w czasie suszy zwijają się w charakterystyczną rurkę.
W tym celu stosuje się wcześniej wspomniane cieniowanie, aby ograniczyć ekspozycję roślin na słońce. Rośliny trzeba też obficie podlać na jesieni, aby ziemia nie uległa przesuszeniu. Dodatkowo ziemię warto ściółkować korą sosnową, aby ograniczyć parowanie wody.
Wrzosy i wrzośce najlepiej okryć gałązkami świerkowymi, które zapewnią im stały dopływ powietrza. Nie należy do tego wykorzystywać liści, gdyż mogą doprowadzić do gnicia roślin. Nad wrzosowiskiem można także rozciągnąć agrowłókninę lub specjalne cieniówki, chroniące przed wiatrem i nadmiernym nasłonecznieniem.Pozostałe rośliny wrzosowate - np. kalmia wąskolistna (Kalmia anqustifolia), pieris (Pieris), kiścień wawrzynowy (Leucothoe fontanesiana) także są często wrażliwe na mróz. Najlepszym sposobem zabezpieczenia ich przed zimnem jest okrycie gałązkami drzew iglastych lub agrowłókniną.Różaneczniki (Rhododendron) oraz azalie japońskie (Rhododendron), dobrze znoszą mrozy (zwłaszcza starsze egzemplarze), jednak warto zabezpieczyć ich korzenie usypując kopczyk z kory lub ziemi przy pniu. Zimozielone liście różaneczników warto także osłonić cieniówkami przed silnym nasłonecznieniem w okresie zimowym.
Warto pamiętać, że gatunki zimozielone (w tym rośliny wrzosowate oraz iglaki) w czasie zimy nie zapadają w stan spoczynku jak inne gatunki, tylko zwalniają wegetację, a więc wciąż w ich liściach i igłach przebiega transpiracja, czyli utrata wody.
Znacznie częściej cierpią z powodu suszy, a nie mrozu, gdyż z zamarzniętej ziemi nie mogą pobierać wody. Doskonale widoczne jest to na liściach rododendronów, które w czasie suszy zwijają się w charakterystyczną rurkę.
W tym celu stosuje się wcześniej wspomniane cieniowanie, aby ograniczyć ekspozycję roślin na słońce. Rośliny trzeba też obficie podlać na jesieni, aby ziemia nie uległa przesuszeniu. Dodatkowo ziemię warto ściółkować korą sosnową, aby ograniczyć parowanie wody.
Rośliny iglaste - zabezpieczanie przed zimowym mrozem .
Zimozielone gatunki iglaków w czasie zimy nie zapadają w stan spoczynku jak inne gatunki, tylko zwalniają wegetację, a więc wciąż w ich liściach i igłach przebiega transpiracja, czyli utrata wody. Znacznie częściej cierpią z powodu suszy, a nie mrozu, gdyż z zamarzniętej ziemi nie mogą pobierać wody. Objawia się to żółknięciem, brązowieniem i padaniem igieł, a w skrajnych przypadkach - usychaniem całych roślin.
Aby temu zapobiec stosuje się wcześniej cieniowanie białą agrowłókniną lub specjalną szkółkarską matą cieniującą, które pomaga aby ograniczyć ekspozycję roślin na słońce. Rośliny trzeba też obficie podlać na jesieni, aby ziemia nie uległa przesuszeniu. Dodatkowo ziemię warto ściółkować korą sosnową, aby ograniczyć parowanie wody.
Większość gatunków roślin iglastych dobrze zimuje i nie wymaga zabezpieczania (czyli okrywania) na zimę, jednak młode rośliny oraz gatunki wrażliwe - np. cyprysik Lawsona(Chamaecyparis lawsoniana), sośnica japońska, syn. japońska sosna parasolowata (Sciadopitys verticillata), żywotnik wschodni (Thuja orientalis) oraz cedr (Cedrus), warto osłonić słomianym chochołem lub agrowłókniną, co zapobiega wysuszającemu działaniu wiatru i słońca.
Krzewy iglaste o pokroju kolumnowym lub kulistym należy obwiązać sznurkiem tak by wszystkie pędy były razem - chroni to przed zniekształceniami powodowanymi przez zalegający śnieg i silny wiatr. Należy także usuwać śnieg z płożących odmian iglaków, gdyż mogą prowadzić do rozłamywania się gałęzi.
Zimozielone gatunki iglaków w czasie zimy nie zapadają w stan spoczynku jak inne gatunki, tylko zwalniają wegetację, a więc wciąż w ich liściach i igłach przebiega transpiracja, czyli utrata wody. Znacznie częściej cierpią z powodu suszy, a nie mrozu, gdyż z zamarzniętej ziemi nie mogą pobierać wody. Objawia się to żółknięciem, brązowieniem i padaniem igieł, a w skrajnych przypadkach - usychaniem całych roślin.
Aby temu zapobiec stosuje się wcześniej cieniowanie białą agrowłókniną lub specjalną szkółkarską matą cieniującą, które pomaga aby ograniczyć ekspozycję roślin na słońce. Rośliny trzeba też obficie podlać na jesieni, aby ziemia nie uległa przesuszeniu. Dodatkowo ziemię warto ściółkować korą sosnową, aby ograniczyć parowanie wody.
Większość gatunków roślin iglastych dobrze zimuje i nie wymaga zabezpieczania (czyli okrywania) na zimę, jednak młode rośliny oraz gatunki wrażliwe - np. cyprysik Lawsona(Chamaecyparis lawsoniana), sośnica japońska, syn. japońska sosna parasolowata (Sciadopitys verticillata), żywotnik wschodni (Thuja orientalis) oraz cedr (Cedrus), warto osłonić słomianym chochołem lub agrowłókniną, co zapobiega wysuszającemu działaniu wiatru i słońca.
Krzewy iglaste o pokroju kolumnowym lub kulistym należy obwiązać sznurkiem tak by wszystkie pędy były razem - chroni to przed zniekształceniami powodowanymi przez zalegający śnieg i silny wiatr. Należy także usuwać śnieg z płożących odmian iglaków, gdyż mogą prowadzić do rozłamywania się gałęzi.
Drzewa owocowe - zabezpieczanie przed mrozem
Młode drzewa owocowe - zwłaszcza brzoskwinia zwyczajna, morela zwyczajna oraz czereśnia, wymagają zabezpieczania na zimę, gdyż po posadzeniu na jesieni nie zdążyły odpowiednio przygotować się do zimy.Podstawa pnia i system korzeniowy (jeszcze nie do końca ukształtowany, czyli najbardziej wrażliwy) wymaga okrycia kopczykami z kory, trocin lub ziemi. Powinny one mieć wysokość 20-30 cm, dzięki czemu zabezpieczą miejsce szczepienia i organy podziemne.
Wierzchnią warstwę ziemi dodatkowo ściółkujemy kompostem lub korą sosnową, co dodatkowo zabezpieczy korzenie oraz ograniczy utratę wilgoci z gleby.
Korony (czyli części nadziemnej) nie trzeba zabezpieczać, jednak można to zrobić słomianym chochołem lub agrowłókniną. Starsze osobniki w ogóle nie wymagają okrywania.
Dla drzew owocowych zimowe mrozy nie są jednak tak niebezpieczne jak wiosenne przymrozki, gdyż bardzo często uszkadzają one kwiaty i pąki liściowe.
Zabezpieczanie przed zwierzętamiTo nie mróz, a głodne zwierzęta, są głównym zagrożeniem czyhającym na nasz zimujący sad. Sarny i zające bardzo często obgryzają korę z owocówek, co prowadzi do ich oszpecenia, chorób i dużego osłabienia. Aby temu zapobiec wokół pnia (do wysokości 1 metra) zakłada się specjalne plastikowe osłonki sadownicze lub rurki PCV.
Bielenie pni drzew owocowychZabieg ten wykonuje się pod koniec grudnia po to, aby zapobiec nadmiernemu nagrzewaniu się pni i grubych konarów (biały kolor odbija promienie słoneczne) oraz ograniczyć niebezpieczne różnice temperatury pomiędzy "ciepłym" dniem, a mroźną nocą.
Młode drzewa owocowe - zwłaszcza brzoskwinia zwyczajna, morela zwyczajna oraz czereśnia, wymagają zabezpieczania na zimę, gdyż po posadzeniu na jesieni nie zdążyły odpowiednio przygotować się do zimy.Podstawa pnia i system korzeniowy (jeszcze nie do końca ukształtowany, czyli najbardziej wrażliwy) wymaga okrycia kopczykami z kory, trocin lub ziemi. Powinny one mieć wysokość 20-30 cm, dzięki czemu zabezpieczą miejsce szczepienia i organy podziemne.
Wierzchnią warstwę ziemi dodatkowo ściółkujemy kompostem lub korą sosnową, co dodatkowo zabezpieczy korzenie oraz ograniczy utratę wilgoci z gleby.
Korony (czyli części nadziemnej) nie trzeba zabezpieczać, jednak można to zrobić słomianym chochołem lub agrowłókniną. Starsze osobniki w ogóle nie wymagają okrywania.
Dla drzew owocowych zimowe mrozy nie są jednak tak niebezpieczne jak wiosenne przymrozki, gdyż bardzo często uszkadzają one kwiaty i pąki liściowe.
Zabezpieczanie przed zwierzętamiTo nie mróz, a głodne zwierzęta, są głównym zagrożeniem czyhającym na nasz zimujący sad. Sarny i zające bardzo często obgryzają korę z owocówek, co prowadzi do ich oszpecenia, chorób i dużego osłabienia. Aby temu zapobiec wokół pnia (do wysokości 1 metra) zakłada się specjalne plastikowe osłonki sadownicze lub rurki PCV.
Bielenie pni drzew owocowychZabieg ten wykonuje się pod koniec grudnia po to, aby zapobiec nadmiernemu nagrzewaniu się pni i grubych konarów (biały kolor odbija promienie słoneczne) oraz ograniczyć niebezpieczne różnice temperatury pomiędzy "ciepłym" dniem, a mroźną nocą.
Pnącza - zabezpieczanie przed mrozem
W przypadku pnączy - t.j. róża (Rosa), wiciokrzew (Lonicera), glicynia (Wisteria), powojnik (Clematis) oraz milin amerykański (Campsis radicans), wystarczy zabezpieczenie podstawy pnia kopczykiem z kory i obłożenie go gałązkami roślin iglastych. Ochroni to system korzeniowy przed mrozem, a warstwa ściółki zapobiegnie utracie wody z ziemi.Zabezpieczenia wymagają przede wszystkim gatunki i odmiany mniej odporne na mróz (np. młode glicynie i niektóre powojniki). Warto zabezpieczyć ich koronę - t.j. obwiązać szczelne słomianym chochołem lub agrowłókniną. Muszą to być materiały przepuszczalne dla powietrza, nie wolno stosować folii! Nawet, jeśli pędy przemarzną to na wiosnę rośliny odbiją od korzenia.Nie zaleca się kopczykowania pnączy - t.j. przyginania ich do ziemi i przysypywaniu ziemią, gdyż powoduje to bardzo często łamani się pędów! Niektórzy ogrodnicy zalecają także jesienne przycinanie pnączy, jednak zabieg ten lepiej wykonać dopiero na wiosnę.
W przypadku pnączy - t.j. róża (Rosa), wiciokrzew (Lonicera), glicynia (Wisteria), powojnik (Clematis) oraz milin amerykański (Campsis radicans), wystarczy zabezpieczenie podstawy pnia kopczykiem z kory i obłożenie go gałązkami roślin iglastych. Ochroni to system korzeniowy przed mrozem, a warstwa ściółki zapobiegnie utracie wody z ziemi.Zabezpieczenia wymagają przede wszystkim gatunki i odmiany mniej odporne na mróz (np. młode glicynie i niektóre powojniki). Warto zabezpieczyć ich koronę - t.j. obwiązać szczelne słomianym chochołem lub agrowłókniną. Muszą to być materiały przepuszczalne dla powietrza, nie wolno stosować folii! Nawet, jeśli pędy przemarzną to na wiosnę rośliny odbiją od korzenia.Nie zaleca się kopczykowania pnączy - t.j. przyginania ich do ziemi i przysypywaniu ziemią, gdyż powoduje to bardzo często łamani się pędów! Niektórzy ogrodnicy zalecają także jesienne przycinanie pnączy, jednak zabieg ten lepiej wykonać dopiero na wiosnę.
Krzewy zrzucające liście - zabezpieczanie przed mrozem .
Niektóre gatunki krzewów t.j. róża (Rosa), magnolia (Magnolia), hortensja bukietowa (Hydrangea paniculata), piwonia drzewiasta (Paeonia suffruticosa) oraz budleja dawida (Buddleia davidii), ketmia syryjska (Hibiscus syriacus) oraz klon palmowy (Acer palmatum) będą znacznie bezpieczniejsze, jeśli obsypiemy ich korzenie korą, ziemią lub torfem.
W tym celu na powierzchni usypujemy kopczyk wysokości 20-30 cm. Kopczyk zabezpieczy system korzeniowy przed mrozem. Nawet jeśli w srogie zimy część nadziemne przemarznie, to nowe pędy odbiją z korzeni.
Takie okrywanie jest niezbędne dla młodych roślin, w pierwszą zimę po posadzeniu (zwłaszcza gdy zrobiliśmy to jesienią). Starsze osobniki są znacznie bardziej odporne na mrozy i zwykle nie potrzebują już opieki.
Korony odmian bardzo wrażliwych i roślin pochodzących cieplejszych rejonów świata można zabezpieczyć także osłoną z agrowłókniny, matami słomianymi, chochołem lub tekturą falistą.
Niektóre gatunki krzewów t.j. róża (Rosa), magnolia (Magnolia), hortensja bukietowa (Hydrangea paniculata), piwonia drzewiasta (Paeonia suffruticosa) oraz budleja dawida (Buddleia davidii), ketmia syryjska (Hibiscus syriacus) oraz klon palmowy (Acer palmatum) będą znacznie bezpieczniejsze, jeśli obsypiemy ich korzenie korą, ziemią lub torfem.
W tym celu na powierzchni usypujemy kopczyk wysokości 20-30 cm. Kopczyk zabezpieczy system korzeniowy przed mrozem. Nawet jeśli w srogie zimy część nadziemne przemarznie, to nowe pędy odbiją z korzeni.
Takie okrywanie jest niezbędne dla młodych roślin, w pierwszą zimę po posadzeniu (zwłaszcza gdy zrobiliśmy to jesienią). Starsze osobniki są znacznie bardziej odporne na mrozy i zwykle nie potrzebują już opieki.
Korony odmian bardzo wrażliwych i roślin pochodzących cieplejszych rejonów świata można zabezpieczyć także osłoną z agrowłókniny, matami słomianymi, chochołem lub tekturą falistą.
Ciekawa roślina na żywopłot – wiąz turkiestanu
Wiąz turkiestanu to nie jest szczególnie popularna roślina. A szkoda, bo za jej pomocą masz szansę stworzyć w ogrodzie naprawdę przepiękny żywopłot. Jest to niewielkie drzewko, które błyskawicznie tworzy bardzo gęstą koronę, idealnie izolującą cię od ulicy, hałasu, czy wścibskiego wzroku sąsiadów. To cudowny żywopłot, który z pewnością przypadnie ci do gustu. Warto się nim zainteresować, tym bardziej, że jest mało wymagający, a cena sadzonki nie jest szczególnie wysoka.
Ta sama roślina, dwie nazwy
Wiąz turkiestanu i wiąz syberyjski to ta sama roślina, nazw tych używa się zamiennie. To przedstawiciel gatunku Ulmus pumila, mało znanego w Polsce gatunku wiązu, który świetnie sprawdza się w naszych warunkach atmosferycznych, można spokojnie go wyhodować w typowym dla nas klimacie. Roślina pochodzi ze Wschodu, gdzie często naturalnie porasta lasy jako naprawdę duże drzewo. W Polsce tworzy się z nich cudowny żywopłot, ponieważ dobrze znosi przycinanie i można zrobić z niego niewielki, lekko skarłowaciały krzew, który będzie dobrze zacieniał podwórko. Inne pomysły na żywopłot szybko rosnący znajdziesz w tym artykule, natomiast tu skupimy się na wiązie turkiestanu.
Wiąz syberyjski to świetny materiał na żywopłot. Bardzo szybko tworzy ogromną koronę, bardzo gęstą i niezwykle dekoracyjną. Ma typowe dla wiązu liście – małe, jajowate lub elipsowate, mają bardzo intensywny, żywy, zielony kolor. Są raczej drobne, jednak na każdym pędzie pojawia się ich po prostu mnóstwo, dzięki czemu stworzony przez nie żywopłot jest bardzo gęsty. Wiąz syberyjski to materiał na cudowny żywopłot także dlatego, że bardzo szybko rośnie. Nie musisz czekać wiele lat zanim będziesz mógł cieszyć się pięknym żywopłotem, roczny przyrost pędów może wynosić nawet od 30 cm do 1,8 m.
Tworzy on żywopłot nawet po posadzeniu, ponieważ same sadzonki są już dość duże. Cena zaprowadzenia takiego żywopłotu także nie jest wysoka, ponieważ roślina bardzo się rozrasta, więc gęste sadzenie nie jest konieczne. Ponadto cena pojedynczej sadzonki także nie jest zbyt wysoka.
Charakterystyka
Wiąz turkiestanu nie wyróżnia się szczególnie spośród innych drzewek z rodzaju wiązów. Nadaje się na żywopłot ze względu na gęstszy pokrój i szybsze rośnięcie, jednak jego sadzonki można sadzić także pojedynczo, jako skarłowaciałe drzewka.
Jak wygląda?
Wiąz turkiestanu ma charakterystyczne dla wszystkich wiązów liście – rosną pojedynczo i skrętolegle. Są bardzo dekoracyjne, a to za sprawą niezwykle gęsto rozmieszczonych nerwów, które układają się równolegle i stanowią bardzo atrakcyjną ozdobę, przypominają pofałdowanie. Mają bardzo intensywny, ciemnozielony kolor i błyszczącą blaszkę liściową.
Wiąz turkiestanu, tak jak inne wiązy wytwarza kwiaty i owoce, chociaż jeżeli jest sadzony na żywopłot, to regularne cięcie sprawia, że raczej nie będziesz miał okazji ich zobaczyć. Kwiaty są drobne, żółte i niepozorne, nie są szczególnie atrakcyjne. Pojawiają się tuż przed rozwinięciem się liści, bardzo wczesną wiosną. Tworzą się z nich niewielkie orzeszki, wyposażone w listek lub skrzydełko, jednak na żywopłocie moment wytworzenia owoców raczej nie nadchodzi.
Cechy wiązu syberyjskiego
Wiąz syberyjski jest mrozoodporny, nawet w pierwszym sezonie po posadzeniu nie potrzebuje szczególnych osłon. Zrzuca liście na zimę, a jesienią ładnie się przebarwia, więc w zasadzie jest atrakcyjny przez cały sezon. Uważa się także, że liście wiązu świetnie zatrzymują kurz i pył z ulicy, jest to więc świetny sposób na odgrodzenie podwórka. To gatunek, który powoli zyskuje na popularności, więc jego sadzonki pojawiły się licznie w sklepach ogrodniczych. Warto się za nimi rozejrzeć, zwłaszcza, że ich cena nie jest szczególnie wysoka.
Sadzonki – jakość i cena
Jeśli chcesz mieć ładny, gęsty żywopłot, powinieneś zdecydować się na dość duże i dobrze rozgałęzione sadzonki, najlepiej dwu-trzyletnie. Takie sadzonki łatwiej się przyjmą i świetnie będą czuły się w nowym stanowisku, co więcej, są już dostatecznie odporne na uszkodzenia i zimno. Sadzonki można wyhodować w domu także samodzielnie, z nasion zebranych z wiązu, jednak jest to dużo trudniejsze. Zwróć uwagę także na to, że na żywopłot potrzebujesz od kilku do kilkunastu sadzonek, a stworzenie własnych może trochę potrwać.
Można go kupić w trzech formach – sadzonki z gołym korzeniem, w pojemnikach i balotowane. Ich cena nie różni się szczególnie, chociaż może zdarzyć się, że drzewka w balocie lub pojemnikach będą nieco droższe. Cena wiązu waha się w granicach od 20 do 30 zł za sadzonkę. Jeśli to możliwe, raczej nie decyduj się na sadzonkę z odkrytym korzeniem. Takie drzewko zahamowało wegetację i trudniej będzie mu się przyjąć w nowym miejscu. Najlepiej sprawdzą się sadzonki w balocie lub pojemnikach.
Przy zakupie koniecznie zwróć uwagę na wygląd i ogólną kondycję drzewka. Przypatrz się liściom i pędom. Roślina przyjmuje się dość łatwo, ale jeśli chcesz mieć naprawdę cudowny, równy żywopłot, nie może być żadnych braków i dziur, ponieważ w kolejnym sezonie będziesz musiał dosadzać znacznie mniejsze drzewka.
Sadzenie i stanowisko
Sadzenie można przeprowadzić w zasadzie w każdym podłożu. Jest to roślina o bardzo małych wymaganiach uprawnych, dobrze czuje się zarówno w bardziej, jak i mniej żyznej glebie. Nie ma także wyraźnych preferencji co do stopnia zwięzłości czy przepuszczalności podłoża, dlatego świetnie sprawdza się w każdym ogrodzie. Jego jedynym warunkiem jest woda, wiąz lubi sporą wilgotność podłoża, dlatego na glebach szybko przesychających należy go regularnie podlewać.
Jak przygotować podłoże?
Jeśli podłoże jest wyjałowione i mało żyzne, przed sadzeniem warto je wzmocnić odpowiednią dawką nawozu. Sprawdzi się zarówno kompost, jak i nawóz mineralny, optymalnie wieloskładnikowy i przeznaczony do drzewek i krzewów ozdobnych lub uniwersalny do roślin ogrodowych. Rośliny powinny znajdować się w pełnym słońcu, ale uwaga, same jednak rzucają duży cień, co trzeba mieć na względzie myśląc o zagospodarowaniu ogrodu.
Termin sadzenia
Wiąz można sadzić dwóch terminach: wiosną i jesienią. Letnie sadzonki, czyli te, które sadzi się jesienią warto zakupić wcześniej w pojemniku lub balocie. Sadzi się je już po pierwszych przymrozkach, dlatego warto zawczasu przygotować odpowiednio głęboki dół (później ziemia może być zbyt twarda) i wysypać jego dno kamyczkami, by zapewnić roślinom drenaż. Sadzonki umieszcza się nieco głębiej, niż rosły w szkółce. Wiosną sadzenie przeprowadza się bardzo wcześnie, zanim jeszcze wegetacja ruszy pełną parą.
Sadzonki balotowane lub w pojemnikach po prostu wystarczy umieścić w przygotowanym wgłębieniu, od razu po posadzeniu je podlać i przydeptać. W przypadku sadzonek z nagim korzeniem cały proces jest bardziej skomplikowany. Zarówno wiosenne, jak i letnie sadzonki moczy się w wodzie, optymalnie w temperaturze pokojowej. Moczenie powinno trwać 24 godziny, to sprawi, że sadzonka się obudzi i po posadzeniu szybciej zacznie się przyjmować. Optymalna rozstawa dla drzewek to 30-40 cm między sadzonkami. W uprawie rzędowej odległość może wynosić 25 cm, natomiast odległość od płotu lub siatki powinna wynosić aż 1-1,5 m.
Wiąz turkiestanu to nie jest szczególnie popularna roślina. A szkoda, bo za jej pomocą masz szansę stworzyć w ogrodzie naprawdę przepiękny żywopłot. Jest to niewielkie drzewko, które błyskawicznie tworzy bardzo gęstą koronę, idealnie izolującą cię od ulicy, hałasu, czy wścibskiego wzroku sąsiadów. To cudowny żywopłot, który z pewnością przypadnie ci do gustu. Warto się nim zainteresować, tym bardziej, że jest mało wymagający, a cena sadzonki nie jest szczególnie wysoka.
Ta sama roślina, dwie nazwy
Wiąz turkiestanu i wiąz syberyjski to ta sama roślina, nazw tych używa się zamiennie. To przedstawiciel gatunku Ulmus pumila, mało znanego w Polsce gatunku wiązu, który świetnie sprawdza się w naszych warunkach atmosferycznych, można spokojnie go wyhodować w typowym dla nas klimacie. Roślina pochodzi ze Wschodu, gdzie często naturalnie porasta lasy jako naprawdę duże drzewo. W Polsce tworzy się z nich cudowny żywopłot, ponieważ dobrze znosi przycinanie i można zrobić z niego niewielki, lekko skarłowaciały krzew, który będzie dobrze zacieniał podwórko. Inne pomysły na żywopłot szybko rosnący znajdziesz w tym artykule, natomiast tu skupimy się na wiązie turkiestanu.
Wiąz syberyjski to świetny materiał na żywopłot. Bardzo szybko tworzy ogromną koronę, bardzo gęstą i niezwykle dekoracyjną. Ma typowe dla wiązu liście – małe, jajowate lub elipsowate, mają bardzo intensywny, żywy, zielony kolor. Są raczej drobne, jednak na każdym pędzie pojawia się ich po prostu mnóstwo, dzięki czemu stworzony przez nie żywopłot jest bardzo gęsty. Wiąz syberyjski to materiał na cudowny żywopłot także dlatego, że bardzo szybko rośnie. Nie musisz czekać wiele lat zanim będziesz mógł cieszyć się pięknym żywopłotem, roczny przyrost pędów może wynosić nawet od 30 cm do 1,8 m.
Tworzy on żywopłot nawet po posadzeniu, ponieważ same sadzonki są już dość duże. Cena zaprowadzenia takiego żywopłotu także nie jest wysoka, ponieważ roślina bardzo się rozrasta, więc gęste sadzenie nie jest konieczne. Ponadto cena pojedynczej sadzonki także nie jest zbyt wysoka.
Charakterystyka
Wiąz turkiestanu nie wyróżnia się szczególnie spośród innych drzewek z rodzaju wiązów. Nadaje się na żywopłot ze względu na gęstszy pokrój i szybsze rośnięcie, jednak jego sadzonki można sadzić także pojedynczo, jako skarłowaciałe drzewka.
Jak wygląda?
Wiąz turkiestanu ma charakterystyczne dla wszystkich wiązów liście – rosną pojedynczo i skrętolegle. Są bardzo dekoracyjne, a to za sprawą niezwykle gęsto rozmieszczonych nerwów, które układają się równolegle i stanowią bardzo atrakcyjną ozdobę, przypominają pofałdowanie. Mają bardzo intensywny, ciemnozielony kolor i błyszczącą blaszkę liściową.
Wiąz turkiestanu, tak jak inne wiązy wytwarza kwiaty i owoce, chociaż jeżeli jest sadzony na żywopłot, to regularne cięcie sprawia, że raczej nie będziesz miał okazji ich zobaczyć. Kwiaty są drobne, żółte i niepozorne, nie są szczególnie atrakcyjne. Pojawiają się tuż przed rozwinięciem się liści, bardzo wczesną wiosną. Tworzą się z nich niewielkie orzeszki, wyposażone w listek lub skrzydełko, jednak na żywopłocie moment wytworzenia owoców raczej nie nadchodzi.
Cechy wiązu syberyjskiego
Wiąz syberyjski jest mrozoodporny, nawet w pierwszym sezonie po posadzeniu nie potrzebuje szczególnych osłon. Zrzuca liście na zimę, a jesienią ładnie się przebarwia, więc w zasadzie jest atrakcyjny przez cały sezon. Uważa się także, że liście wiązu świetnie zatrzymują kurz i pył z ulicy, jest to więc świetny sposób na odgrodzenie podwórka. To gatunek, który powoli zyskuje na popularności, więc jego sadzonki pojawiły się licznie w sklepach ogrodniczych. Warto się za nimi rozejrzeć, zwłaszcza, że ich cena nie jest szczególnie wysoka.
Sadzonki – jakość i cena
Jeśli chcesz mieć ładny, gęsty żywopłot, powinieneś zdecydować się na dość duże i dobrze rozgałęzione sadzonki, najlepiej dwu-trzyletnie. Takie sadzonki łatwiej się przyjmą i świetnie będą czuły się w nowym stanowisku, co więcej, są już dostatecznie odporne na uszkodzenia i zimno. Sadzonki można wyhodować w domu także samodzielnie, z nasion zebranych z wiązu, jednak jest to dużo trudniejsze. Zwróć uwagę także na to, że na żywopłot potrzebujesz od kilku do kilkunastu sadzonek, a stworzenie własnych może trochę potrwać.
Można go kupić w trzech formach – sadzonki z gołym korzeniem, w pojemnikach i balotowane. Ich cena nie różni się szczególnie, chociaż może zdarzyć się, że drzewka w balocie lub pojemnikach będą nieco droższe. Cena wiązu waha się w granicach od 20 do 30 zł za sadzonkę. Jeśli to możliwe, raczej nie decyduj się na sadzonkę z odkrytym korzeniem. Takie drzewko zahamowało wegetację i trudniej będzie mu się przyjąć w nowym miejscu. Najlepiej sprawdzą się sadzonki w balocie lub pojemnikach.
Przy zakupie koniecznie zwróć uwagę na wygląd i ogólną kondycję drzewka. Przypatrz się liściom i pędom. Roślina przyjmuje się dość łatwo, ale jeśli chcesz mieć naprawdę cudowny, równy żywopłot, nie może być żadnych braków i dziur, ponieważ w kolejnym sezonie będziesz musiał dosadzać znacznie mniejsze drzewka.
Sadzenie i stanowisko
Sadzenie można przeprowadzić w zasadzie w każdym podłożu. Jest to roślina o bardzo małych wymaganiach uprawnych, dobrze czuje się zarówno w bardziej, jak i mniej żyznej glebie. Nie ma także wyraźnych preferencji co do stopnia zwięzłości czy przepuszczalności podłoża, dlatego świetnie sprawdza się w każdym ogrodzie. Jego jedynym warunkiem jest woda, wiąz lubi sporą wilgotność podłoża, dlatego na glebach szybko przesychających należy go regularnie podlewać.
Jak przygotować podłoże?
Jeśli podłoże jest wyjałowione i mało żyzne, przed sadzeniem warto je wzmocnić odpowiednią dawką nawozu. Sprawdzi się zarówno kompost, jak i nawóz mineralny, optymalnie wieloskładnikowy i przeznaczony do drzewek i krzewów ozdobnych lub uniwersalny do roślin ogrodowych. Rośliny powinny znajdować się w pełnym słońcu, ale uwaga, same jednak rzucają duży cień, co trzeba mieć na względzie myśląc o zagospodarowaniu ogrodu.
Termin sadzenia
Wiąz można sadzić dwóch terminach: wiosną i jesienią. Letnie sadzonki, czyli te, które sadzi się jesienią warto zakupić wcześniej w pojemniku lub balocie. Sadzi się je już po pierwszych przymrozkach, dlatego warto zawczasu przygotować odpowiednio głęboki dół (później ziemia może być zbyt twarda) i wysypać jego dno kamyczkami, by zapewnić roślinom drenaż. Sadzonki umieszcza się nieco głębiej, niż rosły w szkółce. Wiosną sadzenie przeprowadza się bardzo wcześnie, zanim jeszcze wegetacja ruszy pełną parą.
Sadzonki balotowane lub w pojemnikach po prostu wystarczy umieścić w przygotowanym wgłębieniu, od razu po posadzeniu je podlać i przydeptać. W przypadku sadzonek z nagim korzeniem cały proces jest bardziej skomplikowany. Zarówno wiosenne, jak i letnie sadzonki moczy się w wodzie, optymalnie w temperaturze pokojowej. Moczenie powinno trwać 24 godziny, to sprawi, że sadzonka się obudzi i po posadzeniu szybciej zacznie się przyjmować. Optymalna rozstawa dla drzewek to 30-40 cm między sadzonkami. W uprawie rzędowej odległość może wynosić 25 cm, natomiast odległość od płotu lub siatki powinna wynosić aż 1-1,5 m.
Jesienne porządki w ogrodzie. Jakie prace trzeba zrobić w ogrodzie przed zimą
Jesień to czas porządków w ogrodzie. Podpowiadamy jakie prace trzeba wykonać w ogrodzie przed zimą.
Porządki na rabatach z roślinami jednorocznymi. Z rabaty usuwamy resztki uprawianych roślin jednorocznych oraz wszystkie chwasty. Następnie nawozimy kompostem albo obornikiem – jeśli nie mamy żadnego z nich, możemy zasilić rabatę nawozami sztucznymi (mieszanką wieloskładnikową albo nawozami potasowymi i fosforowymi). Przed zimą rabaty należy dokładnie przekopać pozostawiając ziemię w tzw. ostrej skibie.
Porządki na rabatach z roślinami wieloletnimi.Przycinamy i usuwamy uschnięte części nadziemne bylin – pozostawmy jednak to, co może stanowić ozdobę ogrodu także zimą, np. zaschnięte kwiatostany czy owocostany. Usunąć i spalić trzeba wszystkie części roślin z objawami chorób. Z rabaty należy wygrabić dokładnie wszystkie opadłe liście.
Porządki w uprawach w pojemnikach. Przekwitnięte rośliny sezonowe uprawiane w donicach, skrzynkach czy misach usuwamy z pojemników, a ziemię rozrzucamy na rabaty w ogrodzie. Pojemniki myjemy, suszymy i przenosimy do pomieszczenia, w którym będą przez zimę przechowywane.
Podlewanie roślin jesienią. Porządkując przed zimą ogród pamiętajmy o obfitym podlaniu przed pierwszymi przymrozkami rosnących w gruncie roślin dwuletnich oraz zimozielonych krzewów (liściastych i iglastych). Dzięki temu rośliny będą miały zapewnioną wystarczającą wilgotność podłoża i będą mogły pobierać zimą wodę z gleby, gdy nie będzie ona zamarznięta.
Porządki w oczku wodnym. Przenosimy do odpowiednich pomieszczeń te rośliny wodne, które nie przezimują na zewnątrz. Nad taflą wody rozpinamy siatkę, aby liście zatrzymywały się na niej i nie wpadały do wody – łatwo będzie je z siatki potem zebrać.
Porządki na trawniku. Jesienią trawę kosimy rzadziej i wyżej niż w poprzednich miesiącach. Ostatnie koszenie wykonujemy na przełomie października i listopada. Warto przeprowadzić aerację trawnika, bowiem po sezonie murawa wymaga rozluźnienia. Zabieg ten wykonujemy aeratorem. Porządkując ogród przed zima trzeba dokładnie oczyścić trawnik z opadłych liści (na przykład używając dmuchawy do liści), gałązek i warstwy obumarłych części roślin oraz mchów. Trawniki z rolki można zakładać nawet do połowy listopada, natomiast z siewu tylko do połowy września
Przygotowanie roślin do zimy. Jakie prace wykonać przed zimą
Rośliny odpowiednio przygotowane do zimy przetrwają nie tylko mróz, ale też wiosenne skoki temperatury i brak wody w podłożu. Jak zabezpieczyć rośliny przed mrozem. Przygotowanie roślin w ogrodzie do zimy.
Przed zimą trzeba odpowiednio przygotować rośliny rosnące w ogrodzie. Przeczytaj, jak przygotować do zimy trawnik, byliny, pnącza, drzewa i krzewy oraz rośliny uprawiane w pojemnikach.
Przygotowanie roślin do zimy: trawnik
Na zakończenie sezonu wegetacyjnego oczyśćmy murawę z zalegających na niej liści, bo pod taką nieprzepuszczającą powietrza warstwą będzie żółknąć, zamierać i gnić. W październiku, jeśli jest pogodnie, możemy jeszcze raz skosić trawę. Warto to zrobić, bo długie źdźbła pozostawione na zimę ułatwiają rozwój chorób grzybowych.
Przygotowanie roślin do zimy: byliny
Wiele osób pędy wieloletnich roślin jesienią przycina tuż nad ziemią, a pozostałe fragmenty okrywa korą lub liśćmi. Nie jest to konieczne. Warto pozostawić do wiosny przynajmniej część pędów. Przezimują na nich pożyteczne owady, a ptaki znajdą pokarm w postaci nasion. Wystarczy, jeśli stare wytniemy podczas wiosennych porządków, gdy się ociepli. Niskie rośliny można okryć warstwą około 10 cm kory czy trocin albo stroiszem (gałązkami iglastymi). Wygodnie jest też osłonić całą grupę włókniną lub siatką o drobnych oczkach. Trawy ozdobne, takie jak miskanty i trawy pampasowe, najlepiej przetrwają mrozy, jeśli ich suche liście i kwiatostany powiążemy i otulimy włókniną czy matą słomianą.
Przygotowanie roślin do zimy: pnącza
Młode glicynie i miliny, a także akebie oraz powojniki, które kwitną na pędach starszych niż jednoroczne, warto okryć matami słomianymi lub gałązkami stroiszu umocowanymi do podpór podtrzymujących pnącza. Wokół nasady roślin trzeba usypać kopczyki ziemi.
Przygotowanie roślin do zimy: drzewa, krzewy, krzewinki
Większość drzew i krzewów, poza kilkoma pierwszymi latami, nie wymaga okrywania. Natomiast wrażliwe na mróz młode katalpy, magnolie i tulipanowce, a także hortensje ogrodowe, ketmie syryjskie, klony palmowe, szczodrzeńce i modne ostatnio cyprysy, warto osłonić cienką matą słomianą, tekturą falistą lub włókniną. Jeśli nie są wysokie, można nakryć je w całości pudłem kartonowym i nasypać do środka trocin lub rozkruszonego styropianu. Zimozielone wrzosy i wrzośce, różaneczniki, mahonie, ogniki, pierisy mają płytki system korzeniowy, który łatwo przemarza. Glebę wokół nich dobrze jest okryć korą, trocinami lub kompostem. Części nadziemne warto – zwłaszcza na czas silniejszych i długotrwałych mrozów, a także wtedy, gdy dni są słoneczne, a noce mroźne – przykryć stroiszem albo siatką cieniującą. Dobrym sposobem jest też osłonięcie ich parawanami z włókniny rozpiętej na wbitych w ziemię prętach, np. bambusowych. Podobnie można chronić młode cyprysiki i żywotniki. Warto też pamiętać, że szczególną troską należy otoczyć drzewa i krzewy formowane (zwłaszcza zimozielone) – regularnie przycinane rośliny są mniej odporne na zmiany temperatury i suszę. Krzewy róż wystarczy obsypać u podstawy kopczykiem ziemi. Wyjątkiem są wrażliwe odmiany róż pnących, które dobrze jest osłonić matami słomianymi lub włókniną (nie trzeba zdejmować pędów z podpór) oraz róże pienne, które można otulić w całości.
Przygotowanie roślin do zimy: rośliny w pojemnikach
Specjalnie troskliwie należy osłonić wszystkie rośliny uprawiane w pojemnikach, a zimujące na zewnątrz. Dla nich mróz jest znacznie groźniejszy niż dla rosnących w ziemi i sięgających korzeniami głęboko w podłoże. Cienkie drewniane lub ceramiczne ściany pojemników nie chronią skutecznie korzeni, otoczonych przecież jedynie niewielką bryłą ziemi. Aby miały szansę przezimować, trzeba ustawić je w zacisznym miejscu, a donice czy skrzynie owinąć matami słomianymi, jutą, tekturą falistą lub folią bąbelkową. Można umieścić je na podstawce z kółeczkami czy deskach wspartych na klockach, tak by zapewnić swobodny przepływ powietrza. To zapobiegnie gromadzeniu się wilgoci, która zamarza na mrozie. Pojemniki można też (pojedynczo lub po kilka) umieścić w drewnianej skrzyni lub pudle tekturowym wypełnionym wiórami, gazetami, suchymi liśćmi. Na rynku pojawiły się też osłony-torby wykonane z włókniny lub specjalnej maty (dwie warstwy folii aluminiowej przedzielone folią bąbelkową). Gdy temperatura spadnie poniżej -5 st. Celsjusza, warto okryć także pędy tych roślin. Jeżeli chcemy mieć pewność, że dobrze przezimują, powinniśmy koniecznie sprawdzać stan gleby w pojemnikach i jeśli jest sucha – podlewać. W ciepłe dni soki w roślinach zaczynają krążyć, więc wzmaga się transpiracja, a gdy w podłożu brakuje wody, grozi im susza.
Krzewy róż
Jesień to najlepsza pora na sadzenie krzewów róż. Możemy się na to zdecydować nawet do końca listopada, o ile aura sprzyja, a ziemia nie jest zmarznięta. Jesienią nie tniemy róż, ponieważ niezabliźnione rany będą łatwo przemarzać zimą. Przycinanie możemy rozpocząć wczesną wiosną, zaraz po usunięciu zimowej okrywy.
Przed zimą należy krzewy róż okryć. Pamiętajmy jednak, by ich nie zabezpieczać w ten sposób zbyt wcześnie. Warto też usunąć przekwitłe kwiaty.
Przed zimą okrywamy włokniną między innymi pędy róż pnących
Sadzenie roślin cebulowych na jesień
Początek jesieni to pora sadzenia cebul i bulw wielu kwiatów wiosennych i letnich. Jak to robić, aby nie uszkodzić sadzonek, kiedy w gruncie powinno zasadzić się konkretne gatunki? O tym przeczytacie poniżej.
Początek jesieni to pora sadzenia cebul i bulw wielu kwiatów wiosennych i letnich. Jak to robić, aby nie uszkodzić sadzonek, kiedy w gruncie powinno zasadzić się konkretne gatunki? O tym przeczytacie poniżej.
Termin sadzenia roślin cebulowych związany jest z ich naturalnym rytmem wegetacyjnym i temperaturą otoczenia. Należy umieścić roślinę w ziemi, zanim zacznie ona sama wypuszczać korzenie, które są potrzebne do zapewnienia wystarczającej ilości wody podczas kiełkowania.
Rośliny cebulowe, które zachwycać nas będą spektaklem barw na wiosnę, sadzimy od sierpnia do wczesnej zimy.
Są to:
• arum (Arum italicum)
• krokusy właściwe (Crocus)
• rannik (Eranthis)
• szachownica kostkowata (Fritillaria meleagris)
• szachownica cesarska (Fritillaria imperialis)
• lilia biała (Lilium candidum)
• narcyzy (Narcissus)
Od sierpnia do października
• wielkokwiatowe przebiśniegi (Galanthus)
• hiacynty (Hyacinthus)
• lilię bulwkowatą (Lilium bulbiferum)
• szafirki (Muscari)
• tulipany (Tulipa)
• karłowe narcyzy (Narcissus)
• ornitogallum (Ornithogallum)
• puszkinię (Puschkinia)
• czosnek modry, złocisty i karatawski (Allium cyaneum, moly, karataviense)
• cebulicę syberyjską (Scilla sibirica)
W październiku możemy rozpocząć sadzenie:
• galtoni (Galtonia)
• mieczyków (Gladiolus communis i palustris – także w kwietniu)
• lili wspaniałej i tygrysiej (Lilium speciosum i tigrinum)
Jak sadzimy?
Głębokość, na jakiej sadzimy cebule, uzależniona jest od ich wielkości. Zazwyczaj głębokość ta wynosi ok. trzech wysokości cebulki. Jeżeli mamy do czynienia z glebami lekkimi, może to być nieco głębiej. Odstępy między cebulami powinny wynosić ok. trzy - cztery szerokości cebuli. Zaleca się również sadzenie cebul po kilka sztuk razem w większym dole.
Po wykopaniu misy pod cebule, a przed ich osadzeniem, dobrze jest wymieszać grunt z mączką kostną. Początkujący ogrodnicy mają czasem problem z rozróżnieniem części górnej i dolnej cebuli, w takiej sytuacji najlepiej ułożyć ją na boku. Następnie cebulkę przykrywamy ziemią , rozbijając jej grudy i lekko ugniatając (usuwamy w ten sposób wolne przestrzenie z powietrzem). Po posadzeniu najlepiej pokryć glebę torfem i rozdrobnioną korą dekoracyjną. W przypadku cebul sadzonych późną jesienią, zalecana jest grubsza warstwa ściółki, zabezpiecza je przed przemarznięciem.
Warto wiedzieć! Chcąc uchronić cebule kwiatowe przed gryzoniami, najlepiej posadzić je w plastikowych osłonkach lub drucianych doniczkach. W przyszłym roku cebulki sadzone w koszyczkach będzie też łatwiej znaleźć i wykopać.
05.09.2017
Cięcie drzew i krzewów owocowych na przełomie sierpnia i września
Cięcie krzewów owocowych w sierpniu i wrześniu to obowiązek każdego sadownika i właściciela ogrodu, w którym rosną te rośliny. Ma ono wiele zalet, a w niektórych przypadkach jest wręcz nieodzownym zabiegiem, który umożliwia obfite i zdrowe plonowanie w przyszłym sezonie.Cięcie roślin owocowych pod koniec lata nie tylko pomoże okiełznać rozmiary gwałtownie przyrastających w miesiącach letnich roślin, ale także powstrzyma je przed rozrastaniem się poza przydzielony im obszar oraz przyniesie mnóstwo innych korzyści, dostrzegalnych dopiero później.
Potrzebne narzędzia
Cięcie drzew i krzewów owocowych wymaga pewnej wiedzy, umiejętności oraz odpowiednich narzędzi. Jeśli chodzi o te ostatnie, to mamy do wyboru: sekator ręczny, sekator oburęczny (do grubszych pędów i małych konarów) oraz piłka ogrodnicza. Każde z tych narzędzi powinno być ostre, aby nie zostawiać ran szarpanych. Gładkie powierzchnie cięcia zapobiegają długiemu gojeniu się ran, a co za tym idzie, chorobom grzybowym oraz innym uszkodzeniom roślin. Narzędzia powinny być czyste i odkażone, szczególnie jeśli wcześniej przycinaliśmy nimi inne chore rośliny. Cięcie powinno się wykonywać nad pąkiem zewnętrznym, pod kątem do gałęzi/pędów .
Cięcie na przełomie sierpnia i września ma na celu zwiększenie zbiorów
Usunięcie dużej liczby tegorocznych, nowych przyrostów roślin, zanim zdążą one zdrewnieć, ograniczy zawartość krążącego w roślinach azotu, w rezultacie zwiększając poziom potasu, który korzystnie wpływa na rozwój kwiatów i owoców — od tego już prosta droga do obfitego plonu w przyszłym roku. Takiego cięcia wymagają drzewa owocujące na krótkopędach. Ich cięcie polega na skróceniu wszystkich długopędów do 1/3 lub 1/2 ich długości. Tak tnie się m.in. jabłonie, morwy i grusze.
Potrzebne narzędzia
Cięcie drzew i krzewów owocowych wymaga pewnej wiedzy, umiejętności oraz odpowiednich narzędzi. Jeśli chodzi o te ostatnie, to mamy do wyboru: sekator ręczny, sekator oburęczny (do grubszych pędów i małych konarów) oraz piłka ogrodnicza. Każde z tych narzędzi powinno być ostre, aby nie zostawiać ran szarpanych. Gładkie powierzchnie cięcia zapobiegają długiemu gojeniu się ran, a co za tym idzie, chorobom grzybowym oraz innym uszkodzeniom roślin. Narzędzia powinny być czyste i odkażone, szczególnie jeśli wcześniej przycinaliśmy nimi inne chore rośliny. Cięcie powinno się wykonywać nad pąkiem zewnętrznym, pod kątem do gałęzi/pędów .
Cięcie na przełomie sierpnia i września ma na celu zwiększenie zbiorów
Usunięcie dużej liczby tegorocznych, nowych przyrostów roślin, zanim zdążą one zdrewnieć, ograniczy zawartość krążącego w roślinach azotu, w rezultacie zwiększając poziom potasu, który korzystnie wpływa na rozwój kwiatów i owoców — od tego już prosta droga do obfitego plonu w przyszłym roku. Takiego cięcia wymagają drzewa owocujące na krótkopędach. Ich cięcie polega na skróceniu wszystkich długopędów do 1/3 lub 1/2 ich długości. Tak tnie się m.in. jabłonie, morwy i grusze.
Jak ciąć poszczególne rośliny?
W tym terminie warto wyciąć najstarsze, zdrewniałe pędy krzewów owocowych, pozostawiając te jednoroczne i dwuletnie, co pozwoli zrobić miejsce na przyrost nowych pędów wybijających od podstawy rośliny. W ten sposób tniemy np. czarną porzeczkę.
W tym terminie warto wyciąć najstarsze, zdrewniałe pędy krzewów owocowych, pozostawiając te jednoroczne i dwuletnie, co pozwoli zrobić miejsce na przyrost nowych pędów wybijających od podstawy rośliny. W ten sposób tniemy np. czarną porzeczkę.
Agrest, porzeczkę białą i czerwoną tnie się natomiast odwrotnie, tzn. wycinamy najmłodsze pędy tegoroczne, ponieważ rośliny te kwitną i owocują na dolnej części bocznych pędów zeszłorocznych i na krótkopędach. Przycięcie tych najmłodszych ograniczy rozmiar krzewów i zachęci rośliny do wydawania większej ilości krótkopędów.
Niektóre krzewy owocowe potrafią w trakcie jednego sezonu wegetacyjnego wydać bardzo silne i bujne przyrosty. Mowa tu np. o malinach owocujących na pędach jednorocznych. Po zakończeniu przez nie owocowania, czyli pod koniec września, lub nawet w październiku, można przyciąć jej wszystkie pędy po równo, około 30 cm nad ziemią.
Maliny owocujące na dwuletnich pędach, jeżyny oraz malino-jeżyny mogą zamienić się w gąszcz nieowocujących pędów, jeśli nie będą odpowiednio przycinane. Po zrzuceniu liści wycinamy najstarsze pędy przy samej ziemi, pozostawiając po 3-4 najsilniejsze pędy na każdej roślinie. Całkowicie wycinamy najsłabsze i cienkie pędy, pozwoli to na skierowanie energii rośliny do lepszego kwitnienia i zawiązywania roślin.
A zatem: owocnego ciecia!
02.09.2017
Niektóre krzewy owocowe potrafią w trakcie jednego sezonu wegetacyjnego wydać bardzo silne i bujne przyrosty. Mowa tu np. o malinach owocujących na pędach jednorocznych. Po zakończeniu przez nie owocowania, czyli pod koniec września, lub nawet w październiku, można przyciąć jej wszystkie pędy po równo, około 30 cm nad ziemią.
Maliny owocujące na dwuletnich pędach, jeżyny oraz malino-jeżyny mogą zamienić się w gąszcz nieowocujących pędów, jeśli nie będą odpowiednio przycinane. Po zrzuceniu liści wycinamy najstarsze pędy przy samej ziemi, pozostawiając po 3-4 najsilniejsze pędy na każdej roślinie. Całkowicie wycinamy najsłabsze i cienkie pędy, pozwoli to na skierowanie energii rośliny do lepszego kwitnienia i zawiązywania roślin.
A zatem: owocnego ciecia!
02.09.2017
Kiedy przycinać róże?
Cięcie róż przeprowadzamy raz w roku – na wiosnę (cięcie można rozpocząć już pod koniec marca, po ustąpieniu najsilniejszych mrozów ale zwykle przeprowadza się je w połowie kwietnia, jeszcze przed wytworzeniem nowych pędów). Termin te jest jedynie wskazówką, nie trzeba się trzymać się go sztywno, gdyż ostatnie kilka sezonów doskonale pokazało nam, że pogoda bywa nieprzewidywalna i wiosna "przychodzi" wtedy kiedy tego chce, a nie wtedy kiedy wskazuje na to data w kalendarzu.
Cięcie jest konieczne, aby róża tworzyła piękne i duże kwiaty.Ważne jest, aby róże przyciąć w czasie uśpienia, jeszcze przed ruszeniem wegetacji - w tym celu trzeba regularnie obserwować rośliny - na zdjęciu powyżej doskonale widać, gdy pędy są tuz przed rozpoczęciem wegetacji - widać ich nabrzmiałe pąki. Cięcie róż przeprowadzamy w dzień suchy i słoneczny.
Na jesieni nie przycinamy róż – usuwamy jedynie martwe gałęzie i zwiędłe kwiaty. W ciągu sezonu usuwamy systematycznie przekwitłe kwiatostany oraz odrosty korzeniowe.
Jak przycinać róże?Technika cięcia róż uzależniona jest przede wszystkim od typu krzewu oraz od jego wieku. Inaczej przycina się róże pnące, pienne, rabatowe, itd. Np. róże wielkokwiatowe, wielokwiatowe i pienne (szczepione na długiej i prostej podkładce) wymagają cięcia co roku! a inne grupy róż nie wymagają corocznego cięcia.
Zawsze staramy się aby miejsce cięcia było ukośne, 0,5-1 cm na pąkiem (oczkiem) skierowanym na zewnątrz korony. Zawsze wycinamy pędy słabe, chore, uszkodzone przez mróz lub złamane. Sekator musi być bardzo ostry gdyż tylko taki gwarantuje gładką płaszczyznę cięcia.
Po co przycinać róże?Cięcie róż jest zbiegiem niezbędnym. Pozwala ono utrzymać roślinę w pożądanym kształcie oraz usunąć pędy martwe i chore. Ma także pozytywny wpływ na wzrost i obfite kwitnienie. Zaniechanie cięcia spowoduje nadmierny wzrost pędów, zbyt duże ich zagęszczenie oraz coraz słabsze kwitnienie.
Cięcie wpływa także na wielkość i liczbę kwiatów oraz porę kwitnienia róż. Krzewy róż słabiej przycinanych zakwitną wcześniej, będą miały więcej kwiatów, jednak będą one drobne, a pędy słabsze i krótsze. Intensywne cięcie powoduj późniejsze kwitnienie, jednak kwiaty będą większe, a pędy grubsze i dłuższe.
Nie bój się cięcia i popełniania błędów.
Niewłaściwe cięcie jest mniej groźne, niż jego brak!Cięcie róż wielkokwiatowychGrube pędy skracamy do wysokości 20-30 cm, zostawiając 4-6 oczek na pędzie, cieńsze pędy przycinamy na wysokość 15-20 cm, zostawiając 2-4 oczka. Słabe pędy wycinamy tuż przy korzeniu.
Cięcie róż rabatowych (wielokwiatowych)Przycinamy na wysokości 30-60 cm (30 cm dla odmian niższych, a 60 dla odmian wysokich) zostawiając na pędach po 4-5 oczek, 5 – 10 pędów. Słabych pędów nie wycinamy.
Cięcie róż pnących . Pierwsze cięcie przeprowadzamy dopiero w czwartym roku. Pozostawiamy 3-5 pędów stanowiących „szkielet”. Pędy boczne skracamy do długości 30-40 cm, tak aby na każdym pędzie znajdowało się 5-6 oczek.
Na pierwszy rzut oka róża po cięciu wygląda bardzo mizernie,
ale nie martw się, szybko wytworzy nowe pędy.Cięcie róż okrywowychNie wymagają regularnego cięcia, usuwamy jedynie stare i zdziczałe pędy.
Co kilka lat można odmłodzić krzewy przycinając wszystkie pędy na wysokości 10-15 cm.
Cięcie róż piennych .Przycinamy wszystkie pędy na krótko, tak aby postały na nich 3-4 oczka. Usuwamy także wszystkie dzikie pędy (wilki), które wyrosły z korzeni lub z podkładki!
Cięcie róż miniaturowych . Krzewy przycinamy 15-20 cm nad ziemią.
01.09.2017
Jesienne nawożenie trawnika
Po co i czym nawozić trawnik jesienią?Trawnik bardzo intensywnie rośnie i wymaga stałego uzupełniania wykorzystanych składników pokarmowych zawartych w glebie. Jesień to doskonały czas na ostatnie w sezonie zasilanie trawników. Zabieg ten stosuje się po to, by po intensywnym wiosennym i letnim wzroście, murawa mogła odpowiednio przygotować się do odpoczynku oraz była odporna na zimowe mrozy.
Jednak do jesiennego nawożenia nie można używać "zwykłego" - t.j. uniwersalnego nawozu! Trzeba zastosować nawóz o specjalnym składzie, który bardzo często posiada w nazwie słowo "jesienny". Nie jest to jedynie trick marketingowy producentów, aby sprzedawać więcej produktów! Nawozy jesienne mają zupełnie inny skład od wiosennych i uniwersalnych. Nie zawierają azotu (N) lub tylko niewiele, mają za to dużo fosforu (P) i potasu (K).
Azot odpowiedzialny jest za intensywny wzrost, a przed zimą jest on niewskazany (gdyż wysokie i świeże źdźbła często są atakowane przez choroby i są wrażliwe na mróz). Pierwiastek ten będzie potrzebny trawnikowi dopiero na wiosnę, dlatego wiosenne nawozy mają zawsze dużo azotu!
Fosfor i potas są potrzebne trawie do rozwoju systemu korzeniowego i lepszego krzewienia, a zwarta murawa w lepszej kondycji przetrwa zimę i będzie bardziej odporna na pleśń śniegową, przemarzanie i suszę. Często do jesiennych nawozów dodawane jest żelazo (Fe) w postaci siarczanu żelaza, po to aby przeciwdziałać rozwojowi mchu.
Jesienne nawożenie trawnika: Kiedy i jak nawozić?Jesienne nawozy do trawników można stosować od połowy sierpnia do początku października, najlepiej dwukrotnie, w dawce podanej przez producenta - zwykle jest to 20-40 g/m2. Przed nawożeniem trawnik powinien być nisko skoszony i suchy. Granulki nawozu rozsypujemy równomiernie na całej powierzchni trawnika. Najlepiej zrobić to specjalnym siewnikiem. Przy ręcznym rozsypywaniu najlepiej zastosować metodę na krzyż. Po nawożeniu trawę trzeba dokładnie podlać wodą.
01.09.2017
Po co i czym nawozić trawnik jesienią?Trawnik bardzo intensywnie rośnie i wymaga stałego uzupełniania wykorzystanych składników pokarmowych zawartych w glebie. Jesień to doskonały czas na ostatnie w sezonie zasilanie trawników. Zabieg ten stosuje się po to, by po intensywnym wiosennym i letnim wzroście, murawa mogła odpowiednio przygotować się do odpoczynku oraz była odporna na zimowe mrozy.
Jednak do jesiennego nawożenia nie można używać "zwykłego" - t.j. uniwersalnego nawozu! Trzeba zastosować nawóz o specjalnym składzie, który bardzo często posiada w nazwie słowo "jesienny". Nie jest to jedynie trick marketingowy producentów, aby sprzedawać więcej produktów! Nawozy jesienne mają zupełnie inny skład od wiosennych i uniwersalnych. Nie zawierają azotu (N) lub tylko niewiele, mają za to dużo fosforu (P) i potasu (K).
Azot odpowiedzialny jest za intensywny wzrost, a przed zimą jest on niewskazany (gdyż wysokie i świeże źdźbła często są atakowane przez choroby i są wrażliwe na mróz). Pierwiastek ten będzie potrzebny trawnikowi dopiero na wiosnę, dlatego wiosenne nawozy mają zawsze dużo azotu!
Fosfor i potas są potrzebne trawie do rozwoju systemu korzeniowego i lepszego krzewienia, a zwarta murawa w lepszej kondycji przetrwa zimę i będzie bardziej odporna na pleśń śniegową, przemarzanie i suszę. Często do jesiennych nawozów dodawane jest żelazo (Fe) w postaci siarczanu żelaza, po to aby przeciwdziałać rozwojowi mchu.
Jesienne nawożenie trawnika: Kiedy i jak nawozić?Jesienne nawozy do trawników można stosować od połowy sierpnia do początku października, najlepiej dwukrotnie, w dawce podanej przez producenta - zwykle jest to 20-40 g/m2. Przed nawożeniem trawnik powinien być nisko skoszony i suchy. Granulki nawozu rozsypujemy równomiernie na całej powierzchni trawnika. Najlepiej zrobić to specjalnym siewnikiem. Przy ręcznym rozsypywaniu najlepiej zastosować metodę na krzyż. Po nawożeniu trawę trzeba dokładnie podlać wodą.
01.09.2017
Co urośnie w sąsiedztwie orzecha włoskiego
W Polsce praktycznie na każdej działce znajdziemy drzewo orzecha włoskiego. Przyglądając mu się lepiej, zauważymy jednak, że w jego pobliżu nie ma wielu innych roślin. Jak się okazuje, sąsiedztwo tego drzewa stanowi dla nich zagrożenie. Co więc sadzić pod orzechem?
Na forach internetowych możemy spotkać się z licznymi poradami dotyczącymi orzecha włoskiego. Prawda jest taka, że wystarczy kilka prostych zabiegów pielęgnacyjnych, aby rośliny, które lubią zacienienie, pięknie prezentowały się pod koroną tego drzewa.
Za nieprawidłowy wzrost roślin pod orzechem odpowiada juglon. To substancja biochemiczna, która znajduje się w opadłych liściach i łupinach orzecha.
Zatem, żebyśmy mogli uniknąć problemu z prawidłowym rozwojem oraz wzrostem roślin ozdobnych, powinniśmy przede wszystkim:
- regularnie oczyszczać wszystkie opadłe liście i owoce orzecha, nie używaj ich jednak jako kompost!
- utrzymywać wysoki poziom substancji organicznej w glebie. Zachęci to liczne drobnoustroje do obecności w podłożu, co w konsekwencji prowadzi do neutralizacji toksyn
- sadzić drzewa, krzewy, winorośl, rośliny okrywowe, kwiaty oraz trawy, które tolerują juglon.
Dzięki stosowaniu powyższych zaleceń, pod orzechem włoskim doskonale będą rosły:
Warzywa: fasola szparagowa, buraki, marchew, kukurydza, melon, cebula, pasternak.
Owoce: czarna malina, wiśnia.
Rośliny drzewiaste i krzewy: tuja, cedr, surmia, powojniki, jabłoń, forsycja, głóg, wiciokrzew, jałowce, robinia, klon japoński, klon (w większości), dąb, pawpaw, kalina (większość).
Kwiaty i rośliny zielne: begonia, dzwonek karpacki i hiszpański, dzwonek Virginia, chryzantemy, krokusy, stokrotki, dalie, paprocie, hiacynty, trawy (w większości).
Tolerancyjne trawy
Kostrzewy oraz wiechliny dobrze odnajdują się w sąsiedztwie orzecha włoskiego. Wyjątek stanowi sytuacja, kiedy susza prowadzi do stanu małej wilgotności gleby. Kiedy wilgotność podłoża jest odpowiednia, wówczas trawy te rosną pod orzechem zdecydowanie lepiej aniżeli na innych częściach trawnika. Jest to spowodowane stanem gleby, której odczyn bywa zazwyczaj zasadowy.
Ziemia z kopczyków kreta. Jak można ją wykorzystać?
Ciągle narzekamy na krety i szukamy sposobu pozbycia się ich z naszego ogrodu. Wymyślamy przeróżne pułapki, a nawet w tej walce sięgamy po chemię. Stop! Krety, co prawda nieświadomie, ale wykonują jednak dobrą i pożyteczną „krecią robotę”.
Jak się okazuje, ziemia z krecich kopców jest najlepsza dla kwiatów doniczkowych! Jest czysta, bo pochodzi z głębszych warstw pod powierzchnią, pozbawiona zanieczyszczeń z powietrza. Ponadto, stare polskie powiedzenie mówi, że kret pojawia się tam, gdzie gleba jest żyzna.
Ziemia wydobyta na powierzchnię przez kreta ma jeszcze jedną zaletę – zawiera więcej mikroelementów i innych składników odżywczych aniżeli podłoże zakupione w sklepie ogrodniczym. Jest bogatsza w wapń i fosfor.
Dzieje się tak, ponieważ składniki, jakie rozrzucamy podczas nawożenia ogrodu, wnikają głęboko w podłoże. Ponadto ziemia z kopczyków jest bardzo dobrze napowietrzona i spulchniona.
Używając ziemi z kopczyków jako ziemi doniczkowej dla naszych kwiatów nie musimy ich już dodatkowo nawozić! Wystarczy, że nie zapomnimy o regularnym podlewaniu.
Taką ziemię możemy również stosować na grządki ogrodowe oraz jako podłoże przy wiosennych rozsadach.
Siedem ciekawostek dotyczących kretów
1. Krety mają tak dobry słuch, że słyszą nawet odgłosy spadających kropli deszczu na powierzchnię gleby.
2. Podczas snu chrapią.
3. Mają aż 44 zęby.
4. Ziemia z kretowisk idealnie nadaje się do doniczek, ponieważ jest pozbawiona bakterii chorobotwórczych.
5. Krety są strasznymi żarłokami. Podświadomie wybierają taki pokarm, który wzmacnia odporność organizmu. Blisko gniazda zakładają tzw. spiżarnie, w których zbierają jedzenie.
6. W ciągu doby kret zjada ilość pokarmu prawie równą swemu ciężarowi.
7. Podczas drążenia podziemnych korytarzy krety niszczą korzenie roślin, które w rezultacie obumierają.
8. Krety w Polsce są objęte ochroną. Można je zwalczać tylko na prywatnym terenie, dopiero przy stwierdzeniu występowania kilku sztuk
Jak pozbyć się kreta z ogrodu?
Odstraszacze i pułapki
Na rynku dostępne są również pułapki na krety oraz specjalne odstraszacze elektroakustyczne, emitujące nieprzyjemne dla kreciego ucha fale dźwiękowe. Zwykle wtyka się je w ziemne kopczyki.
Pułapki żywo łowne umieszcza się w wydrążonych tunelach (np. tuż przy świeżym kopcu). Mają one po dwa wejścia i specjalne dźwignie z zapadkami, blokującymi drogi ucieczki. Pozwalają one na humanitarne złapanie zwierzęcia i przeniesienie go poza obszar ogrodu. Po założeniu zasadzki należy sprawdzać ją codziennie. W zamknięciu, bez dostępu do żywności, zwierzę przeżyje ok. 10 godzin.
Kreta łatwo wypłoszyć, oddziałując na jego wrażliwe zmysły. Zwierzęta te nie przepadają za hałasem i wibracjami. Jeśli nie chcemy inwestować w sklepowe rozwiązania, możemy wykorzystywać wiatraki, czy stare, plastikowe butelki nałożone na pręty zatknięte w ziemi.
Naturalne metody
Ogród zabezpieczymy również, stosując bardziej naturalne metody. Wokół ogrodu posadźmy komosę, bazylię, czosnek, aksamitki, żywotniki, czarny bez, miętę, lawendę czy wilczomlecze. Wydzielane przez nie substancje zapachowe działają odstręczając na małych kopaczy.
Pomocne będzie też umieszczenie wewnątrz kopczyków skórki cytrynowej, kawałków śledzia, wypalone papierosy czy… sierść zwierząt domowych. Jeśli mamy kota lub psa i regularnie je wyczesujemy, zamiast wyrzucać kłaczki do kosza na śmieci, wsadźmy je do kreciego tunelu. Przestraszony ryjówko kształtny przeniesie się gdzie indziej, z dala od zagrożenia.
Ciągle narzekamy na krety i szukamy sposobu pozbycia się ich z naszego ogrodu. Wymyślamy przeróżne pułapki, a nawet w tej walce sięgamy po chemię. Stop! Krety, co prawda nieświadomie, ale wykonują jednak dobrą i pożyteczną „krecią robotę”.
Jak się okazuje, ziemia z krecich kopców jest najlepsza dla kwiatów doniczkowych! Jest czysta, bo pochodzi z głębszych warstw pod powierzchnią, pozbawiona zanieczyszczeń z powietrza. Ponadto, stare polskie powiedzenie mówi, że kret pojawia się tam, gdzie gleba jest żyzna.
Ziemia wydobyta na powierzchnię przez kreta ma jeszcze jedną zaletę – zawiera więcej mikroelementów i innych składników odżywczych aniżeli podłoże zakupione w sklepie ogrodniczym. Jest bogatsza w wapń i fosfor.
Dzieje się tak, ponieważ składniki, jakie rozrzucamy podczas nawożenia ogrodu, wnikają głęboko w podłoże. Ponadto ziemia z kopczyków jest bardzo dobrze napowietrzona i spulchniona.
Używając ziemi z kopczyków jako ziemi doniczkowej dla naszych kwiatów nie musimy ich już dodatkowo nawozić! Wystarczy, że nie zapomnimy o regularnym podlewaniu.
Taką ziemię możemy również stosować na grządki ogrodowe oraz jako podłoże przy wiosennych rozsadach.
Siedem ciekawostek dotyczących kretów
1. Krety mają tak dobry słuch, że słyszą nawet odgłosy spadających kropli deszczu na powierzchnię gleby.
2. Podczas snu chrapią.
3. Mają aż 44 zęby.
4. Ziemia z kretowisk idealnie nadaje się do doniczek, ponieważ jest pozbawiona bakterii chorobotwórczych.
5. Krety są strasznymi żarłokami. Podświadomie wybierają taki pokarm, który wzmacnia odporność organizmu. Blisko gniazda zakładają tzw. spiżarnie, w których zbierają jedzenie.
6. W ciągu doby kret zjada ilość pokarmu prawie równą swemu ciężarowi.
7. Podczas drążenia podziemnych korytarzy krety niszczą korzenie roślin, które w rezultacie obumierają.
8. Krety w Polsce są objęte ochroną. Można je zwalczać tylko na prywatnym terenie, dopiero przy stwierdzeniu występowania kilku sztuk
Jak pozbyć się kreta z ogrodu?
Odstraszacze i pułapki
Na rynku dostępne są również pułapki na krety oraz specjalne odstraszacze elektroakustyczne, emitujące nieprzyjemne dla kreciego ucha fale dźwiękowe. Zwykle wtyka się je w ziemne kopczyki.
Pułapki żywo łowne umieszcza się w wydrążonych tunelach (np. tuż przy świeżym kopcu). Mają one po dwa wejścia i specjalne dźwignie z zapadkami, blokującymi drogi ucieczki. Pozwalają one na humanitarne złapanie zwierzęcia i przeniesienie go poza obszar ogrodu. Po założeniu zasadzki należy sprawdzać ją codziennie. W zamknięciu, bez dostępu do żywności, zwierzę przeżyje ok. 10 godzin.
Kreta łatwo wypłoszyć, oddziałując na jego wrażliwe zmysły. Zwierzęta te nie przepadają za hałasem i wibracjami. Jeśli nie chcemy inwestować w sklepowe rozwiązania, możemy wykorzystywać wiatraki, czy stare, plastikowe butelki nałożone na pręty zatknięte w ziemi.
Naturalne metody
Ogród zabezpieczymy również, stosując bardziej naturalne metody. Wokół ogrodu posadźmy komosę, bazylię, czosnek, aksamitki, żywotniki, czarny bez, miętę, lawendę czy wilczomlecze. Wydzielane przez nie substancje zapachowe działają odstręczając na małych kopaczy.
Pomocne będzie też umieszczenie wewnątrz kopczyków skórki cytrynowej, kawałków śledzia, wypalone papierosy czy… sierść zwierząt domowych. Jeśli mamy kota lub psa i regularnie je wyczesujemy, zamiast wyrzucać kłaczki do kosza na śmieci, wsadźmy je do kreciego tunelu. Przestraszony ryjówko kształtny przeniesie się gdzie indziej, z dala od zagrożenia.
Kalendarz cięcia drzew i krzewów ozdobnych
Cięcie drzew i krzewów to jeden z najważniejszych zabiegów przeprowadzanych w naszych ogrodach. Większość roślin ogrodowych, by dobrze rosnąć, wymaga regularnego cięcia, które korzystnie wpływa na pokrój, a co za tym idzie ich wygląd, kwitnienie i owocowanie.
Źle lub niepotrzebnie przeprowadzone cięcie może w skrajnych przypadkach doprowadzić nawet do zamierania i usychania roślin dlatego tak ważna jest odpowiednia dla danego gatunku czy odmiany pora i warunki cięcia.
Rodzaje cięć
W ogrodach przydomowych na drzewach i krzewach wykonujemy cięcia pielęgnacyjne, które możemy podzielić na: cięcie formujące, prześwietlające, sanitarne, odmładzające oraz korygujące.
Cięcie formujące jest to podstawowy rodzaj cięcia pielęgnacyjnego, który w przypadku drzew, pomaga utrzymać dominację pnia głównego i równomierne rozmieszczenie gałęzi, decydując tym samym o wyglądzie korony. Zapobiega również powstaniu rozwidleń pędów pod ostrym kątem, co wpływa na wytrzymałość korony drzewa. Dla krzewów ozdobnych ten rodzaj cięcia, zwłaszcza w przypadku młodych egzemplarzy, ma na celu zagęścić roślinę.
Cięcie formujące obejmuje również usuwanie krzyżujących się, zbędnych, konkurujących o światło i deformujących pokrój rośliny pędów oraz usuwanie odrostów pędowych i korzeniowych.
Cięcie prześwietlające ma za zadanie rozluźnienie korony, by umożliwić dotarcie większej ilości światło do jej wnętrza.
Cięcie sanitarne polega na usuwaniu chorych, uszkodzonych i suchych pędów mogących stanowić potencjalne ognisko infekcji oraz zagrożenie podczas silnego wiatru.
Cięcie odmładzające, które poprzez sukcesywne usuwanie chorych i połamanych gałęzi drzew i krzewów ma pobudzić roślinę do wytwarzania nowych i silnych pędów, ale często paradoksalnie niesie duże ryzyko odwrotnej reakcji rośliny i osłabienia jej wzrostu.
Cięcie korygujące wykonywane jest na starszych drzewach i krzewach, które zostały ukształtowane w niewłaściwy sposób.
Właściwy rodzaj i termin cięcia jest zależny od gatunku, a nawet odmiany rośliny oraz jej wymagań i zastosowania w ogrodzie czy na działce. Niektóre drzewa i krzewy ozdobne nie wymagają cięcia w ogóle, inne tniemy w czasie zimowego spoczynku, a jeszcze inne dopiero po kwitnieniu, ważna jest zatem znajomość biologii, pory kwitnienia danej rośliny oraz rozmieszczenia pąków na jej pędach.
Przycinanie drzew ozdobnych
Drzewa liściaste
Gałęzie tych drzew starajmy się wycinać okazjonalnie, wtedy gdy "wchodzą" na ścieżkę, krzyżują się, ocierają o siebie lub gdy trzeba skorygować pokrój nadanej wcześniej formie. Im więcej gałęzi wytniemy, tym większe obciążenie dla drzewa. Powstałe w wyniku cięcia rany, stają się wrotami dla infekcji oraz szkodników, roślina staje się bardziej wrażliwa na suszę, a młode pędy są mało odporne na wyłamywanie. Korony drzew liściastych przycinać można w zasadzie przez cały rok, najlepiej jednak w okresie od listopada do marca, zanim puszczą soki.
Wyjątek stanowi brzoza, grab i klon, które „płaczą” po cięciu i formuje się je od czerwca do września. Od lutego do momentu rozpoczęcia wegetacji można ciąć drzewa kwitnące latem i jesienią. Magnolie i kasztanowce natomiast nie tylko nie lubią cięcia, ale i nie ma takiej konieczności, są bowiem obdarzone przez naturę piękną formą niewymagającą korekty. Ładnym pokrojem charakteryzują się też lipy, które dobrze znoszą strzyżenie, nawet to intensywne.
Drzewa iglaste z reguły cięcia nie wymagają, chyba że konieczne jest usunięcie uszkodzonych i chorych gałęzi lub ewentualnie dla zachowania ładnego pokroju. Cięć formujących się w zasadzie nie przeprowadza, ponieważ zachowują bez problemu kształt właściwy dla gatunku czy odmiany. Jeśli jednak chcemy je formować w kulę lub stożek, cięcie należy wykonać wczesną wiosną. Odpowiedni termin jest niezwykle ważny, bo w niektórych przypadkach, jeżeli nie zostanie ono przeprowadzone w dobrej fazie rozwojowej rośliny, przyniesie więcej szkody niż pożytku.
Podstawowym terminem przycinania iglaków jest okres wiosenny, głównie maj i kwiecień, kiedy wycinamy uszkodzone przez mróz pędy oraz przycinamy gałęzie w celu ich uformowania. Jednak nie wszystkie iglaki dobrze znoszą przycinanie. Świerki choiny oraz gatunki egzotyczne jak metasekwoja, należą do drzew iglastych, które dobrze sobie z nim radzą, nie ma natomiast potrzeby cięcia jodeł, chyba że zachodzi konieczność przeprowadzenia cięcia sanitarnego. Najtrudniejsze do cięcia i formowania są sosny, które przycinać należy w ściśle określonej fazie tzw. "świeczki", przypadającej w lipcu, kiedy to z pąków wystrzeliły już pędy, a z pochewek zaczynają wyłaniać się igły. Natomiast jeśli posiadamy w ogrodzie wolno rosnące odmiany sosny, już wiosną przycinamy młode przyrosty, formując ją na bardziej zwarty okaz.
Przycinanie krzewów iglastych
Dla niektórych krzewów iglastych przycinanie jest niezbędne do zachowania odpowiedniego pokroju i ukazania walorów dekoracyjnych. Zabieg cięcia dobrze znoszą żywotniki, cyprysiki, kosodrzewina, jałowce i cisy. Iglaki płożące przycinamy, gdy zauważymy na nich żywotne pędy, czyli już wczesną wiosną. Jeśli chodzi o tuje, niektóre rosną wolno i zachowują pokrój, a inne wymagają wiosennego lekkiego cięcia, które przeprowadzamy w kwietniu i maju, wycinając uszkodzone, chore, zeschnięte i nieregularne gałęzie. Tuje dopiero posadzone oraz rosnące w żywopłocie formowanym przycinamy wiosną przed rozpoczęciem wegetacji, a następnie latem, lecz nie później niż w sierpniu, by odrosty miały czas na zdrewnienie przed zimą. Niezwykle ważne jest to, by nie przycinać ich późną jesienią, bo rany po cięciu nie zdążą się zabliźnić przed zimą.
Przycinanie żywopłotów z iglaków
Przycinanie drzew i krzewów iglastych rosnących swobodnie, przeprowadza się nieco inaczej niż tych tworzących żywopłot. Żywopłot z iglaków, przycinamy wiosną przed rozpoczęciem wegetacji lub w sierpniu po zakończeniu wzrostu. Dobrze prowadzone starsze żywopłoty tnie się raz w sezonie, późnym latem, młode dwa razy - wiosną i późnym latem. Pierwsze przycinanie iglaków żywopłotowych wykonujemy już w roku sadzenia, by w następnych latach usuwać około 20-30% przyrostów rocznych.
Przycinanie krzewów ozdobnych
W przypadku większości krzewów ozdobnych, oprócz cięcia pielęgnacyjnego, ważne jest przycinanie mające na celu poprawienie kwitnienia, które umożliwi zawiązanie kwiatów w sezonie, ale i zapobiegnie zbyt wybujałemu wzrostowi danej rośliny. Termin cięcia krzewów zależy przede wszystkim od okresu ich kwitnienia i tego, na jakich pędach zawiązywane są pąki kwiatowe danego gatunku i odmiany (tegorocznych lub zeszłorocznych). Podstawowa zasada cięcia krzewów liściastych jest taka, iż te zakwitające latem, kwitną na pędach jednorocznych i przycinamy je wczesną wiosną, a krzewy kwitnące wiosną tniemy latem, po kwitnieniu.
Krzewy liściaste kwitnące na pędach tegorocznych np. budleje, hortensje bukietowe ikrzewiaste, pięciorniki, wielkokwiatowe róże, wrzosy oraz większość tawuł tniemy wczesną wiosną, zanim rozpocznie się wegetacja tych roślin, a minie już ryzyko silnych przymrozków. Przycinamy zeszłoroczne pędy 15-20 cm nad ziemią tak by gałązki, które wypuszczą nowe pędy, miały zostawione dwa do czterech pąków.
Cięcie przeprowadzamy w fazie pąka, gdy temperatura w dzień utrzymuje się powyżej 0 stopni Celsjusza, a w nocy spada maksymalnie do - 5 stopni. Cięcia nigdy jednak nie przeprowadzamy przy wilgotnej i deszczowej pogodzie, najlepiej w suchy i lekko zachmurzony dzień. Wczesną wiosną, możemy odmłodzić dereń biały i rozłogowy oraz poskracać pędy, by uporządkować formę, zagęścić i pobudzić do kwitnienia berberysy, tawuły japońskie, śnieguliczki i pięciorniki krzewiaste.
Cięcie róż to nieco bardziej skomplikowany zabieg niż w przypadku reszty krzewów, ponieważ sposób cięcia zależy od gatunku i odmiany róży. Wczesną wiosną, po rozgarnięciu kopczyków przeprowadza się cięcie sanitarne, główne zaś w kwietniu po ostatnich mrozach, ale jeszcze przed wytworzeniem nowych pędów. Róże wielokwiatowe wymagają regularnego, corocznego cięcia, zaraz po odkryciu krzewów.
Co roku możemy przycinać krzewy kwitnące latem na pędach jednorocznych jak wrzosy, u których jeszcze w tym samym roku rozwiną się nowe pędy, które ponownie zakwitną. Wiosną przycinamy również krzewy ozdobne z liści i pędów takie jak berberys Thunberga, dereń biały oraz przycinamy zeschnięte pędy bylin, traw, paproci.
Krzewy liściaste kwitnące wczesną wiosną na wieloletnich pędach takie jak tawuła wczesna,krzewuszka, lilak, forsycja, migdałek, porzeczki złote i krwiste, pigwowce, wawrzynek,wierzby ozdobne czy wrzośce, tniemy zaraz po kwitnieniu, przycinając najstarsze pędy nawet o połowę tuż przy ziemi, a jednoroczne skraca się o połowę. Podobnie tniemy kwitnące latem jaśminowce i żylistki. Krzewy te zawiązują pąki po kwitnieniu, już wczesnym latem i jeśli przytniemy je zbyt późno to w następnym roku nie zakwitną. Rośliny kwitnące wiosną tniemy co roku, a te zakwitające latem raz na kilka lat.
W przypadku niektórych gatunków krzewów ozdobnych cięcie ograniczamy do minimum czyli jedynie do cięcia sanitarnego bo źle je znoszą jak np. magnolie, wawrzynki i oczary. Nie tniemy również mocno hortensji, zwłaszcza ogrodowej, piłkowanej oraz kosmatej, co może skutkować brakiem kwitnienia, wiosną usuwamy z niej jedynie zeszłoroczne kwiatostany i ewentualnie wycinamy słabe pędy.
Cięcie krzewów owocowych
Wczesną wiosną tniemy porzeczki i agrest, wycinając w całości starsze i zostawiając młode i silne pędy. Po zbiorach malin i jeżyn, usuwamy w całości pędy, które owocowały w sezonie oraz te słabe i chore .
Cięcie drzew i krzewów jest bardzo ważnym elementem pielęgnacji ogrodów, pozwalającym na utrzymanie ich w dobrej kondycji. Należy jednak pamiętać, że każde cięcie jest zawsze naszą ingerencją w naturalny wzrost i rozwój rośliny, dlatego należy przeprowadzać je z rozwagą, prawidłowo i zgodnie z kalendarzem opartym na biologii danej rośliny.
Cięcie drzew i krzewów to jeden z najważniejszych zabiegów przeprowadzanych w naszych ogrodach. Większość roślin ogrodowych, by dobrze rosnąć, wymaga regularnego cięcia, które korzystnie wpływa na pokrój, a co za tym idzie ich wygląd, kwitnienie i owocowanie.
Źle lub niepotrzebnie przeprowadzone cięcie może w skrajnych przypadkach doprowadzić nawet do zamierania i usychania roślin dlatego tak ważna jest odpowiednia dla danego gatunku czy odmiany pora i warunki cięcia.
Rodzaje cięć
W ogrodach przydomowych na drzewach i krzewach wykonujemy cięcia pielęgnacyjne, które możemy podzielić na: cięcie formujące, prześwietlające, sanitarne, odmładzające oraz korygujące.
Cięcie formujące jest to podstawowy rodzaj cięcia pielęgnacyjnego, który w przypadku drzew, pomaga utrzymać dominację pnia głównego i równomierne rozmieszczenie gałęzi, decydując tym samym o wyglądzie korony. Zapobiega również powstaniu rozwidleń pędów pod ostrym kątem, co wpływa na wytrzymałość korony drzewa. Dla krzewów ozdobnych ten rodzaj cięcia, zwłaszcza w przypadku młodych egzemplarzy, ma na celu zagęścić roślinę.
Cięcie formujące obejmuje również usuwanie krzyżujących się, zbędnych, konkurujących o światło i deformujących pokrój rośliny pędów oraz usuwanie odrostów pędowych i korzeniowych.
Cięcie prześwietlające ma za zadanie rozluźnienie korony, by umożliwić dotarcie większej ilości światło do jej wnętrza.
Cięcie sanitarne polega na usuwaniu chorych, uszkodzonych i suchych pędów mogących stanowić potencjalne ognisko infekcji oraz zagrożenie podczas silnego wiatru.
Cięcie odmładzające, które poprzez sukcesywne usuwanie chorych i połamanych gałęzi drzew i krzewów ma pobudzić roślinę do wytwarzania nowych i silnych pędów, ale często paradoksalnie niesie duże ryzyko odwrotnej reakcji rośliny i osłabienia jej wzrostu.
Cięcie korygujące wykonywane jest na starszych drzewach i krzewach, które zostały ukształtowane w niewłaściwy sposób.
Właściwy rodzaj i termin cięcia jest zależny od gatunku, a nawet odmiany rośliny oraz jej wymagań i zastosowania w ogrodzie czy na działce. Niektóre drzewa i krzewy ozdobne nie wymagają cięcia w ogóle, inne tniemy w czasie zimowego spoczynku, a jeszcze inne dopiero po kwitnieniu, ważna jest zatem znajomość biologii, pory kwitnienia danej rośliny oraz rozmieszczenia pąków na jej pędach.
Przycinanie drzew ozdobnych
Drzewa liściaste
Gałęzie tych drzew starajmy się wycinać okazjonalnie, wtedy gdy "wchodzą" na ścieżkę, krzyżują się, ocierają o siebie lub gdy trzeba skorygować pokrój nadanej wcześniej formie. Im więcej gałęzi wytniemy, tym większe obciążenie dla drzewa. Powstałe w wyniku cięcia rany, stają się wrotami dla infekcji oraz szkodników, roślina staje się bardziej wrażliwa na suszę, a młode pędy są mało odporne na wyłamywanie. Korony drzew liściastych przycinać można w zasadzie przez cały rok, najlepiej jednak w okresie od listopada do marca, zanim puszczą soki.
Wyjątek stanowi brzoza, grab i klon, które „płaczą” po cięciu i formuje się je od czerwca do września. Od lutego do momentu rozpoczęcia wegetacji można ciąć drzewa kwitnące latem i jesienią. Magnolie i kasztanowce natomiast nie tylko nie lubią cięcia, ale i nie ma takiej konieczności, są bowiem obdarzone przez naturę piękną formą niewymagającą korekty. Ładnym pokrojem charakteryzują się też lipy, które dobrze znoszą strzyżenie, nawet to intensywne.
Drzewa iglaste z reguły cięcia nie wymagają, chyba że konieczne jest usunięcie uszkodzonych i chorych gałęzi lub ewentualnie dla zachowania ładnego pokroju. Cięć formujących się w zasadzie nie przeprowadza, ponieważ zachowują bez problemu kształt właściwy dla gatunku czy odmiany. Jeśli jednak chcemy je formować w kulę lub stożek, cięcie należy wykonać wczesną wiosną. Odpowiedni termin jest niezwykle ważny, bo w niektórych przypadkach, jeżeli nie zostanie ono przeprowadzone w dobrej fazie rozwojowej rośliny, przyniesie więcej szkody niż pożytku.
Podstawowym terminem przycinania iglaków jest okres wiosenny, głównie maj i kwiecień, kiedy wycinamy uszkodzone przez mróz pędy oraz przycinamy gałęzie w celu ich uformowania. Jednak nie wszystkie iglaki dobrze znoszą przycinanie. Świerki choiny oraz gatunki egzotyczne jak metasekwoja, należą do drzew iglastych, które dobrze sobie z nim radzą, nie ma natomiast potrzeby cięcia jodeł, chyba że zachodzi konieczność przeprowadzenia cięcia sanitarnego. Najtrudniejsze do cięcia i formowania są sosny, które przycinać należy w ściśle określonej fazie tzw. "świeczki", przypadającej w lipcu, kiedy to z pąków wystrzeliły już pędy, a z pochewek zaczynają wyłaniać się igły. Natomiast jeśli posiadamy w ogrodzie wolno rosnące odmiany sosny, już wiosną przycinamy młode przyrosty, formując ją na bardziej zwarty okaz.
Przycinanie krzewów iglastych
Dla niektórych krzewów iglastych przycinanie jest niezbędne do zachowania odpowiedniego pokroju i ukazania walorów dekoracyjnych. Zabieg cięcia dobrze znoszą żywotniki, cyprysiki, kosodrzewina, jałowce i cisy. Iglaki płożące przycinamy, gdy zauważymy na nich żywotne pędy, czyli już wczesną wiosną. Jeśli chodzi o tuje, niektóre rosną wolno i zachowują pokrój, a inne wymagają wiosennego lekkiego cięcia, które przeprowadzamy w kwietniu i maju, wycinając uszkodzone, chore, zeschnięte i nieregularne gałęzie. Tuje dopiero posadzone oraz rosnące w żywopłocie formowanym przycinamy wiosną przed rozpoczęciem wegetacji, a następnie latem, lecz nie później niż w sierpniu, by odrosty miały czas na zdrewnienie przed zimą. Niezwykle ważne jest to, by nie przycinać ich późną jesienią, bo rany po cięciu nie zdążą się zabliźnić przed zimą.
Przycinanie żywopłotów z iglaków
Przycinanie drzew i krzewów iglastych rosnących swobodnie, przeprowadza się nieco inaczej niż tych tworzących żywopłot. Żywopłot z iglaków, przycinamy wiosną przed rozpoczęciem wegetacji lub w sierpniu po zakończeniu wzrostu. Dobrze prowadzone starsze żywopłoty tnie się raz w sezonie, późnym latem, młode dwa razy - wiosną i późnym latem. Pierwsze przycinanie iglaków żywopłotowych wykonujemy już w roku sadzenia, by w następnych latach usuwać około 20-30% przyrostów rocznych.
Przycinanie krzewów ozdobnych
W przypadku większości krzewów ozdobnych, oprócz cięcia pielęgnacyjnego, ważne jest przycinanie mające na celu poprawienie kwitnienia, które umożliwi zawiązanie kwiatów w sezonie, ale i zapobiegnie zbyt wybujałemu wzrostowi danej rośliny. Termin cięcia krzewów zależy przede wszystkim od okresu ich kwitnienia i tego, na jakich pędach zawiązywane są pąki kwiatowe danego gatunku i odmiany (tegorocznych lub zeszłorocznych). Podstawowa zasada cięcia krzewów liściastych jest taka, iż te zakwitające latem, kwitną na pędach jednorocznych i przycinamy je wczesną wiosną, a krzewy kwitnące wiosną tniemy latem, po kwitnieniu.
Krzewy liściaste kwitnące na pędach tegorocznych np. budleje, hortensje bukietowe ikrzewiaste, pięciorniki, wielkokwiatowe róże, wrzosy oraz większość tawuł tniemy wczesną wiosną, zanim rozpocznie się wegetacja tych roślin, a minie już ryzyko silnych przymrozków. Przycinamy zeszłoroczne pędy 15-20 cm nad ziemią tak by gałązki, które wypuszczą nowe pędy, miały zostawione dwa do czterech pąków.
Cięcie przeprowadzamy w fazie pąka, gdy temperatura w dzień utrzymuje się powyżej 0 stopni Celsjusza, a w nocy spada maksymalnie do - 5 stopni. Cięcia nigdy jednak nie przeprowadzamy przy wilgotnej i deszczowej pogodzie, najlepiej w suchy i lekko zachmurzony dzień. Wczesną wiosną, możemy odmłodzić dereń biały i rozłogowy oraz poskracać pędy, by uporządkować formę, zagęścić i pobudzić do kwitnienia berberysy, tawuły japońskie, śnieguliczki i pięciorniki krzewiaste.
Cięcie róż to nieco bardziej skomplikowany zabieg niż w przypadku reszty krzewów, ponieważ sposób cięcia zależy od gatunku i odmiany róży. Wczesną wiosną, po rozgarnięciu kopczyków przeprowadza się cięcie sanitarne, główne zaś w kwietniu po ostatnich mrozach, ale jeszcze przed wytworzeniem nowych pędów. Róże wielokwiatowe wymagają regularnego, corocznego cięcia, zaraz po odkryciu krzewów.
Co roku możemy przycinać krzewy kwitnące latem na pędach jednorocznych jak wrzosy, u których jeszcze w tym samym roku rozwiną się nowe pędy, które ponownie zakwitną. Wiosną przycinamy również krzewy ozdobne z liści i pędów takie jak berberys Thunberga, dereń biały oraz przycinamy zeschnięte pędy bylin, traw, paproci.
Krzewy liściaste kwitnące wczesną wiosną na wieloletnich pędach takie jak tawuła wczesna,krzewuszka, lilak, forsycja, migdałek, porzeczki złote i krwiste, pigwowce, wawrzynek,wierzby ozdobne czy wrzośce, tniemy zaraz po kwitnieniu, przycinając najstarsze pędy nawet o połowę tuż przy ziemi, a jednoroczne skraca się o połowę. Podobnie tniemy kwitnące latem jaśminowce i żylistki. Krzewy te zawiązują pąki po kwitnieniu, już wczesnym latem i jeśli przytniemy je zbyt późno to w następnym roku nie zakwitną. Rośliny kwitnące wiosną tniemy co roku, a te zakwitające latem raz na kilka lat.
W przypadku niektórych gatunków krzewów ozdobnych cięcie ograniczamy do minimum czyli jedynie do cięcia sanitarnego bo źle je znoszą jak np. magnolie, wawrzynki i oczary. Nie tniemy również mocno hortensji, zwłaszcza ogrodowej, piłkowanej oraz kosmatej, co może skutkować brakiem kwitnienia, wiosną usuwamy z niej jedynie zeszłoroczne kwiatostany i ewentualnie wycinamy słabe pędy.
Cięcie krzewów owocowych
Wczesną wiosną tniemy porzeczki i agrest, wycinając w całości starsze i zostawiając młode i silne pędy. Po zbiorach malin i jeżyn, usuwamy w całości pędy, które owocowały w sezonie oraz te słabe i chore .
Cięcie drzew i krzewów jest bardzo ważnym elementem pielęgnacji ogrodów, pozwalającym na utrzymanie ich w dobrej kondycji. Należy jednak pamiętać, że każde cięcie jest zawsze naszą ingerencją w naturalny wzrost i rozwój rośliny, dlatego należy przeprowadzać je z rozwagą, prawidłowo i zgodnie z kalendarzem opartym na biologii danej rośliny.
Ptaki to nasi mali-wielcy sprzymierzeńcy w walce ze szkodnikami. Skład ptasiej diety składa się w dużej mierze z owadów, które są częstymi szkodnikami roślin ogrodowych. Dowiedz się co jeszcze jedzą ptaki oraz jak zachęcić je do odwiedzenia naszego ogrodu i pozostania w nim na dłużej.
Ptaki - skrzydlaci pomocnicy ogrodnika .Każdego roku szkodniki niszczą w ogrodach wiele roślin. Zwykle próbujemy z nimi walczyć za pomocą chemicznych środków ochrony roślin, ale musimy pamiętać, że nie jest to metoda idealna. Preparaty chemiczne zawierają szereg substancji, które są szkodliwe dla naszego zdrowia i niebezpieczne dla środowiska, a zbyt częste ich stosowanie, uodparnia szkodniki i sprawia, że musimy używać środków chemicznych coraz więcej i częściej.
Jeśli chcemy korzystać ze zdrowych, pozbawionych chemii upraw i cieszyć się naturalną, nieskażoną przyrodą, oddajmy nieco pola do działania samej naturze. Jeżeli radykalnie ograniczymy w ogrodzie ilość stosowanej chemii, szybko się przekonamy, że poza szkodnikami będą się w nim także osiedlać organizmy pożyteczne, odżywiające się uciążliwymi owadami.
Po za jeżami, pająkami, biedronkami i złotookami, do największych „owadzich” wrogów należą też ptaki, dlatego jeśli na dobre zagoszczą w naszym ogrodzie, możemy być pewni, że liczebność gąsienic, pędraków i innych szkodników radykalnie spadnie. Wprawdzie ptaki mogą nam trochę przeszkadzać w okresie owocowania czereśni czy truskawek, ale łatwiej nam będzie okryć drzewa i zagony specjalną siatką, niż ciągle sprawdzać stan roślin w ogrodzie i nieustannie niszczyć szkodniki za pomocą chemii.
Szkodniki roślin - pokarm dla ptaków . Jeżeli zawrzemy z ptakami przymierze, zdziwimy się, jak bardzo mogą nam pomóc w walce ze szkodnikami. Skalę ich działania łatwiej będzie nam pojąć, jeśli przyjrzymy się ptasiej diecie. Przykładowo sikorka bogatka może zjeść w ciągu dnia tyle owadów, larw i poczwarek, ile sama waży co daje niekiedy ilość równą ok. 130-200 owadów.
Najwięcej szkodników sikorki niszczą w okresie lęgowym (zwykle od maja do lipca), znosząc ich do gniazda nawet ponad dwa razy tyle ile same ważą. Przez ok. 2-3 tygodnie rodzina sikorek może zebrać z ogrodu nawet ok. 30 kg. owadów, dlatego warto pomyśleć, o stworzeniu dla nich dogodnego miejsca do rozwoju i rozmnażania.
Podobnie żarłoczne są również pleszki, które potrafią zjeść dziennie ilość owadów równą dwukrotnej masie swojego ciała czyli ok. 25-30 g., a w okresie lęgowym nawet znacznie więcej. Nie mniej owadów pochłaniają też wróble. Wprawdzie w ich jadłospisie znajdują się głównie nasiona zbóż i chwastów, ale równie ważne miejsce zajmują też owady (muchówki, chrząszcze, gąsienice), a nawet małe bezkręgowce (np. żaby).
Wróble gniazdują zwykle od kwietnia do sierpnia i to właśnie w tym okresie zjadają najwięcej pokarmu mięsnego. Bardzo pożyteczne mogą być także szpaki, których na ogół nie cenimy zbyt wysoko, gdyż uwielbiają podjadać nam czereśnie. Mimo to głównym pożywieniem szpaków są liczne owady, larwy, mięczaki (np. ślimaki) oraz włochate gąsienice, których inne ptaki nie jedzą zbyt chętnie.
Naszymi niezastąpionymi sprzymierzeńcami w walce ze szkodnikami są także inne ptaki jak np. jerzyki zwyczajne (zjadające głównie chrząszcze i muchówki), rudziki (żywią się owadami i ślimakami), muchołówki (polują na liczne owady latające), pliszki (zjadają larwy i owady wodne), jaskółki dymówki (zjadają głównie owady latające jak np. muchówki, błonkówki, chrząszcze, w tym uciążliwe komary) czy kowaliki (ich pożywieniem są liczne gatunki owadów oraz ich larwy, które mogą wydobywać nawet spod kory drzewa).
Co jeszcze jedzą ptaki? Jak je zwabić do ogrodu?Jeśli chcemy, aby ptaki pomogły nam w walce ze szkodnikami, powinniśmy stworzyć im w ogrodzie jak najlepsze warunki do rozwoju. Ptaki chętnie osiedlają się w miejscach, gdzie mogą liczyć na bezpieczne schronienie, dostatek pożywienia i wody oraz dogodne Ptaki to nasi mali-wielcy sprzymierzeńcy w walce ze szkodnikami. Skład ptasiej diety składa się w dużej mierze z owadów, które są częstymi szkodnikami roślin ogrodowych. Dowiedz się co jeszcze jedzą ptaki oraz jak zachęcić je do odwiedzenia naszego ogrodu i pozostania w nim na dłużej.
Każdego roku szkodniki niszczą w ogrodach wiele roślin. Zwykle próbujemy z nimi walczyć za pomocą chemicznych środków ochrony roślin, ale musimy pamiętać, że nie jest to metoda idealna. Preparaty chemiczne zawierają szereg substancji, które są szkodliwe dla naszego zdrowia i niebezpieczne dla środowiska, a zbyt częste ich stosowanie, uodparnia szkodniki i sprawia, że musimy używać środków chemicznych coraz więcej i częściej.
Jeśli chcemy korzystać ze zdrowych, pozbawionych chemii upraw i cieszyć się naturalną, nieskażoną przyrodą, oddajmy nieco pola do działania samej naturze. Jeżeli radykalnie ograniczymy w ogrodzie ilość stosowanej chemii, szybko się przekonamy, że poza szkodnikami będą się w nim także osiedlać organizmy pożyteczne, odżywiające się uciążliwymi owadami.
Poza jeżami, pająkami, biedronkami i złotookami, do największych „owadzich” wrogów należą też ptaki, dlatego jeśli na dobre zagoszczą w naszym ogrodzie, możemy być pewni, że liczebność gąsienic, pędraków i innych szkodników radykalnie spadnie. Wprawdzie ptaki mogą nam trochę przeszkadzać w okresie owocowania czereśni czy truskawek, ale łatwiej nam będzie okryć drzewa i zagony specjalną siatką, niż ciągle sprawdzać stan roślin w ogrodzie i nieustannie niszczyć szkodniki za pomocą chemii.
Szkodniki roślin - pokarm dla ptaków
Jeżeli zawrzemy z ptakami przymierze, zdziwimy się, jak bardzo mogą nam pomóc w walce ze szkodnikami. Skalę ich działania łatwiej będzie nam pojąć, jeśli przyjrzymy się ptasiej diecie. Przykładowo sikorka bogatka może zjeść w ciągu dnia tyle owadów, larw i poczwarek, ile sama waży co daje niekiedy ilość równą ok. 130-200 owadów.
Najwięcej szkodników sikorki niszczą w okresie lęgowym (zwykle od maja do lipca), znosząc ich do gniazda nawet ponad dwa razy tyle ile same ważą. Przez ok. 2-3 tygodnie rodzina sikorek może zebrać z ogrodu nawet ok. 30 kg. owadów, dlatego warto pomyśleć, o stworzeniu dla nich dogodnego miejsca do rozwoju i rozmnażania.
Podobnie żarłoczne są również pleszki, które potrafią zjeść dziennie ilość owadów równą dwukrotnej masie swojego ciała czyli ok. 25-30 g., a w okresie lęgowym nawet znacznie więcej. Nie mniej owadów pochłaniają też wróble. Wprawdzie w ich jadłospisie znajdują się głównie nasiona zbóż i chwastów, ale równie ważne miejsce zajmują też owady (muchówki, chrząszcze, gąsienice), a nawet małe bezkręgowce (np. żaby).
Wróble gniazdują zwykle od kwietnia do sierpnia i to właśnie w tym okresie zjadają najwięcej pokarmu mięsnego. Bardzo pożyteczne mogą być także szpaki, których na ogół nie cenimy zbyt wysoko, gdyż uwielbiają podjadać nam czereśnie. Mimo to głównym pożywieniem szpaków są liczne owady, larwy, mięczaki (np. ślimaki) oraz włochate gąsienice, których inne ptaki nie jedzą zbyt chętnie.
Naszymi niezastąpionymi sprzymierzeńcami w walce ze szkodnikami są także inne ptaki jak np. jerzyki zwyczajne (zjadające głównie chrząszcze i muchówki), rudziki (żywią się owadami i ślimakami), muchołówki (polują na liczne owady latające), pliszki (zjadają larwy i owady wodne), jaskółki dymówki (zjadają głównie owady latające jak np. muchówki, błonkówki, chrząszcze, w tym uciążliwe komary) czy kowaliki (ich pożywieniem są liczne gatunki owadów oraz ich larwy, które mogą wydobywać nawet spod kory drzewa).
Co jeszcze jedzą ptaki? Jak je zwabić do ogrodu?
Jeśli chcemy, aby ptaki pomogły nam w walce ze szkodnikami, powinniśmy stworzyć im w ogrodzie jak najlepsze warunki do rozwoju. Ptaki chętnie osiedlają się w miejscach, gdzie mogą liczyć na bezpieczne schronienie, dostatek pożywienia i wody oraz dogodne warunki do rozmnażania. Dlatego też powinniśmy posadzić w ogrodzie drzewa i krzewy uzbrojone w ciernie, które pozwolą ptakom ukryć się w gęstwinie pędów przed potencjalnymi wrogami (np. głóg, dzika róża, śliwa tarnina, berberys) oraz rośliny, które zapewnią im pożywienie poza sezonem, gdyż wiele ptaków, zimą jest zdana wyłącznie na to, co uda im się znaleźć w ogrodzie (np. owoce pozostające na pędach) oraz na naszą pomoc.
Aby więc miały szansę przetrwać zimę w dobrej formie, stwórzmy dla nich w ogrodzie małą jadłodajnię w postaci karmnika (w miejscu zabezpieczonym przed zakusami kotów i innych drapieżników) oraz posadźmy rośliny, których owocami będą się żywić w czasie długich, chłodnych miesięcy (np. ligustr, głóg, dzika róża, ognik, jabłoń ozdobna, berberys, aronia, czarny bez, winobluszcz, jarząb). Jeśli mamy taką możliwość, zamontujmy także w ogrodzie budki lęgowe - dowiedz się jak zrobić domek dla ptaków.
Aby więc miały szansę przetrwać zimę w dobrej formie, stwórzmy dla nich w ogrodzie małą jadłodajnię w postaci karmnika (w miejscu zabezpieczonym przed zakusami kotów i innych drapieżników) oraz posadźmy rośliny, których owocami będą się żywić w czasie długich, chłodnych miesięcy (np. ligustr, głóg, dzika róża, ognik, jabłoń ozdobna, berberys, aronia, czarny bez, winobluszcz, jarząb). Jeśli mamy taką możliwość, zamontujmy także w ogrodzie budki lęgowe - dowiedz się jak zrobić domek dla ptaków.
Zanim jednak powiesimy je na drzewach, musimy dobrać ich kształt i rozmiar oraz wielkość otworu wlotowego do konkretnego gatunku, który ma w nim zamieszkać, gdyż różne ptaki mają w tym zakresie różne wymagania. Budki powinny być też zamontowane w miejscu, do którego nie będą miały dostępu drapieżniki (np. koty, kuny, lisy). Poza budkami, na terenie ogrodu powinniśmy też umieścić odpowiedni pojemnik z wodą lub specjalne poidełko, z którego ptaki będą mogły korzystać w czasie gorącego lata.
Ptaki - skrzydlaci pomocnicy ogrodnika .Każdego roku szkodniki niszczą w ogrodach wiele roślin. Zwykle próbujemy z nimi walczyć za pomocą chemicznych środków ochrony roślin, ale musimy pamiętać, że nie jest to metoda idealna. Preparaty chemiczne zawierają szereg substancji, które są szkodliwe dla naszego zdrowia i niebezpieczne dla środowiska, a zbyt częste ich stosowanie, uodparnia szkodniki i sprawia, że musimy używać środków chemicznych coraz więcej i częściej.
Jeśli chcemy korzystać ze zdrowych, pozbawionych chemii upraw i cieszyć się naturalną, nieskażoną przyrodą, oddajmy nieco pola do działania samej naturze. Jeżeli radykalnie ograniczymy w ogrodzie ilość stosowanej chemii, szybko się przekonamy, że poza szkodnikami będą się w nim także osiedlać organizmy pożyteczne, odżywiające się uciążliwymi owadami.
Po za jeżami, pająkami, biedronkami i złotookami, do największych „owadzich” wrogów należą też ptaki, dlatego jeśli na dobre zagoszczą w naszym ogrodzie, możemy być pewni, że liczebność gąsienic, pędraków i innych szkodników radykalnie spadnie. Wprawdzie ptaki mogą nam trochę przeszkadzać w okresie owocowania czereśni czy truskawek, ale łatwiej nam będzie okryć drzewa i zagony specjalną siatką, niż ciągle sprawdzać stan roślin w ogrodzie i nieustannie niszczyć szkodniki za pomocą chemii.
Szkodniki roślin - pokarm dla ptaków . Jeżeli zawrzemy z ptakami przymierze, zdziwimy się, jak bardzo mogą nam pomóc w walce ze szkodnikami. Skalę ich działania łatwiej będzie nam pojąć, jeśli przyjrzymy się ptasiej diecie. Przykładowo sikorka bogatka może zjeść w ciągu dnia tyle owadów, larw i poczwarek, ile sama waży co daje niekiedy ilość równą ok. 130-200 owadów.
Najwięcej szkodników sikorki niszczą w okresie lęgowym (zwykle od maja do lipca), znosząc ich do gniazda nawet ponad dwa razy tyle ile same ważą. Przez ok. 2-3 tygodnie rodzina sikorek może zebrać z ogrodu nawet ok. 30 kg. owadów, dlatego warto pomyśleć, o stworzeniu dla nich dogodnego miejsca do rozwoju i rozmnażania.
Podobnie żarłoczne są również pleszki, które potrafią zjeść dziennie ilość owadów równą dwukrotnej masie swojego ciała czyli ok. 25-30 g., a w okresie lęgowym nawet znacznie więcej. Nie mniej owadów pochłaniają też wróble. Wprawdzie w ich jadłospisie znajdują się głównie nasiona zbóż i chwastów, ale równie ważne miejsce zajmują też owady (muchówki, chrząszcze, gąsienice), a nawet małe bezkręgowce (np. żaby).
Wróble gniazdują zwykle od kwietnia do sierpnia i to właśnie w tym okresie zjadają najwięcej pokarmu mięsnego. Bardzo pożyteczne mogą być także szpaki, których na ogół nie cenimy zbyt wysoko, gdyż uwielbiają podjadać nam czereśnie. Mimo to głównym pożywieniem szpaków są liczne owady, larwy, mięczaki (np. ślimaki) oraz włochate gąsienice, których inne ptaki nie jedzą zbyt chętnie.
Naszymi niezastąpionymi sprzymierzeńcami w walce ze szkodnikami są także inne ptaki jak np. jerzyki zwyczajne (zjadające głównie chrząszcze i muchówki), rudziki (żywią się owadami i ślimakami), muchołówki (polują na liczne owady latające), pliszki (zjadają larwy i owady wodne), jaskółki dymówki (zjadają głównie owady latające jak np. muchówki, błonkówki, chrząszcze, w tym uciążliwe komary) czy kowaliki (ich pożywieniem są liczne gatunki owadów oraz ich larwy, które mogą wydobywać nawet spod kory drzewa).
Co jeszcze jedzą ptaki? Jak je zwabić do ogrodu?Jeśli chcemy, aby ptaki pomogły nam w walce ze szkodnikami, powinniśmy stworzyć im w ogrodzie jak najlepsze warunki do rozwoju. Ptaki chętnie osiedlają się w miejscach, gdzie mogą liczyć na bezpieczne schronienie, dostatek pożywienia i wody oraz dogodne Ptaki to nasi mali-wielcy sprzymierzeńcy w walce ze szkodnikami. Skład ptasiej diety składa się w dużej mierze z owadów, które są częstymi szkodnikami roślin ogrodowych. Dowiedz się co jeszcze jedzą ptaki oraz jak zachęcić je do odwiedzenia naszego ogrodu i pozostania w nim na dłużej.
Każdego roku szkodniki niszczą w ogrodach wiele roślin. Zwykle próbujemy z nimi walczyć za pomocą chemicznych środków ochrony roślin, ale musimy pamiętać, że nie jest to metoda idealna. Preparaty chemiczne zawierają szereg substancji, które są szkodliwe dla naszego zdrowia i niebezpieczne dla środowiska, a zbyt częste ich stosowanie, uodparnia szkodniki i sprawia, że musimy używać środków chemicznych coraz więcej i częściej.
Jeśli chcemy korzystać ze zdrowych, pozbawionych chemii upraw i cieszyć się naturalną, nieskażoną przyrodą, oddajmy nieco pola do działania samej naturze. Jeżeli radykalnie ograniczymy w ogrodzie ilość stosowanej chemii, szybko się przekonamy, że poza szkodnikami będą się w nim także osiedlać organizmy pożyteczne, odżywiające się uciążliwymi owadami.
Poza jeżami, pająkami, biedronkami i złotookami, do największych „owadzich” wrogów należą też ptaki, dlatego jeśli na dobre zagoszczą w naszym ogrodzie, możemy być pewni, że liczebność gąsienic, pędraków i innych szkodników radykalnie spadnie. Wprawdzie ptaki mogą nam trochę przeszkadzać w okresie owocowania czereśni czy truskawek, ale łatwiej nam będzie okryć drzewa i zagony specjalną siatką, niż ciągle sprawdzać stan roślin w ogrodzie i nieustannie niszczyć szkodniki za pomocą chemii.
Szkodniki roślin - pokarm dla ptaków
Jeżeli zawrzemy z ptakami przymierze, zdziwimy się, jak bardzo mogą nam pomóc w walce ze szkodnikami. Skalę ich działania łatwiej będzie nam pojąć, jeśli przyjrzymy się ptasiej diecie. Przykładowo sikorka bogatka może zjeść w ciągu dnia tyle owadów, larw i poczwarek, ile sama waży co daje niekiedy ilość równą ok. 130-200 owadów.
Najwięcej szkodników sikorki niszczą w okresie lęgowym (zwykle od maja do lipca), znosząc ich do gniazda nawet ponad dwa razy tyle ile same ważą. Przez ok. 2-3 tygodnie rodzina sikorek może zebrać z ogrodu nawet ok. 30 kg. owadów, dlatego warto pomyśleć, o stworzeniu dla nich dogodnego miejsca do rozwoju i rozmnażania.
Podobnie żarłoczne są również pleszki, które potrafią zjeść dziennie ilość owadów równą dwukrotnej masie swojego ciała czyli ok. 25-30 g., a w okresie lęgowym nawet znacznie więcej. Nie mniej owadów pochłaniają też wróble. Wprawdzie w ich jadłospisie znajdują się głównie nasiona zbóż i chwastów, ale równie ważne miejsce zajmują też owady (muchówki, chrząszcze, gąsienice), a nawet małe bezkręgowce (np. żaby).
Wróble gniazdują zwykle od kwietnia do sierpnia i to właśnie w tym okresie zjadają najwięcej pokarmu mięsnego. Bardzo pożyteczne mogą być także szpaki, których na ogół nie cenimy zbyt wysoko, gdyż uwielbiają podjadać nam czereśnie. Mimo to głównym pożywieniem szpaków są liczne owady, larwy, mięczaki (np. ślimaki) oraz włochate gąsienice, których inne ptaki nie jedzą zbyt chętnie.
Naszymi niezastąpionymi sprzymierzeńcami w walce ze szkodnikami są także inne ptaki jak np. jerzyki zwyczajne (zjadające głównie chrząszcze i muchówki), rudziki (żywią się owadami i ślimakami), muchołówki (polują na liczne owady latające), pliszki (zjadają larwy i owady wodne), jaskółki dymówki (zjadają głównie owady latające jak np. muchówki, błonkówki, chrząszcze, w tym uciążliwe komary) czy kowaliki (ich pożywieniem są liczne gatunki owadów oraz ich larwy, które mogą wydobywać nawet spod kory drzewa).
Co jeszcze jedzą ptaki? Jak je zwabić do ogrodu?
Jeśli chcemy, aby ptaki pomogły nam w walce ze szkodnikami, powinniśmy stworzyć im w ogrodzie jak najlepsze warunki do rozwoju. Ptaki chętnie osiedlają się w miejscach, gdzie mogą liczyć na bezpieczne schronienie, dostatek pożywienia i wody oraz dogodne warunki do rozmnażania. Dlatego też powinniśmy posadzić w ogrodzie drzewa i krzewy uzbrojone w ciernie, które pozwolą ptakom ukryć się w gęstwinie pędów przed potencjalnymi wrogami (np. głóg, dzika róża, śliwa tarnina, berberys) oraz rośliny, które zapewnią im pożywienie poza sezonem, gdyż wiele ptaków, zimą jest zdana wyłącznie na to, co uda im się znaleźć w ogrodzie (np. owoce pozostające na pędach) oraz na naszą pomoc.
Aby więc miały szansę przetrwać zimę w dobrej formie, stwórzmy dla nich w ogrodzie małą jadłodajnię w postaci karmnika (w miejscu zabezpieczonym przed zakusami kotów i innych drapieżników) oraz posadźmy rośliny, których owocami będą się żywić w czasie długich, chłodnych miesięcy (np. ligustr, głóg, dzika róża, ognik, jabłoń ozdobna, berberys, aronia, czarny bez, winobluszcz, jarząb). Jeśli mamy taką możliwość, zamontujmy także w ogrodzie budki lęgowe - dowiedz się jak zrobić domek dla ptaków.
Aby więc miały szansę przetrwać zimę w dobrej formie, stwórzmy dla nich w ogrodzie małą jadłodajnię w postaci karmnika (w miejscu zabezpieczonym przed zakusami kotów i innych drapieżników) oraz posadźmy rośliny, których owocami będą się żywić w czasie długich, chłodnych miesięcy (np. ligustr, głóg, dzika róża, ognik, jabłoń ozdobna, berberys, aronia, czarny bez, winobluszcz, jarząb). Jeśli mamy taką możliwość, zamontujmy także w ogrodzie budki lęgowe - dowiedz się jak zrobić domek dla ptaków.
Zanim jednak powiesimy je na drzewach, musimy dobrać ich kształt i rozmiar oraz wielkość otworu wlotowego do konkretnego gatunku, który ma w nim zamieszkać, gdyż różne ptaki mają w tym zakresie różne wymagania. Budki powinny być też zamontowane w miejscu, do którego nie będą miały dostępu drapieżniki (np. koty, kuny, lisy). Poza budkami, na terenie ogrodu powinniśmy też umieścić odpowiedni pojemnik z wodą lub specjalne poidełko, z którego ptaki będą mogły korzystać w czasie gorącego lata.
Szkodniki roślin ogrodowych
Nic bardziej nie wyprowadza z równowagi, jak widok ulubionych roślin w opłakanym stanie. Zwiędłe liście, zdeformowane pędy, uszkodzenia w postaci dziur, plam i przebarwień to znak tego, że rośliny są chore lub zostały zaatakowane przez szkodniki.
Problemom można łatwo zapobiegać, zapewniając roślinom idealne warunki do wzrostu. Jednak gdy zostaną zaatakowane, musimy im szybko ruszyć z pomocą, bo same nie dadzą sobie rady! Kluczem do rozwiązania problemu jest prawidłowe zidentyfikowanie jego sprawcy i szybkie zastosowanie odpowiedniego preparatu. Na następnych stronach przeczytasz, jak wygląda parszywa 12 chorób i szkodników roślin ogrodowych oraz jak z nią sobie poradzić.
Źródło problemówPraktycznie każda roślina może zachorować lub zostać zaatakowana przez szkodniki. Problemy pojawiają się najczęściej niespodziewanie. Przez tygodnie lub nawet miesiące bywają trudne do zauważenia, lecz gdy natrafią na odpowiednie warunki, przystępują do zmasowanego ataku. Ich rozwój jest bardzo szybki, są więc wyjątkowo niebezpieczne dla wrażliwych roślin ogrodowych. Efekty ich działalności widoczne są błyskawicznie, rośliny marnieją w oczach, a jeśli w odpowiednim momencie nie interweniujemy, giną z wycieńczenia.
Przyczyny problemów mogą leżeć w niekorzystnych warunkach środowiskowych – t.j. źle dobrane stanowisko (podłoże, światło, temperatura, wilgotność, itp.), niedostateczne lub nadmierne nawożenie, obecność szkodników (głównie owadów) lub rozprzestrzenianie się grzybów, bakterii i wirusów powodujących choroby roślin.
Zapewnij roślinom odpowiednie warunki i dbaj o właściwą pielęgnację!
Rośliny pochodzące z renomowanych szkółek mają podane na etykiecie wszystkie podstawowe warunki uprawy – wymagania świetlne, pH podłoża, oraz wskazówki nawożenia. Jeśli spełnisz ich zachcianki, unikniesz wielu problemów! Zdrowe rośliny są silne, mniej podatne na atak szkodników i chorób oraz szybciej regenerują się po ataku.
Choroby i szkodniki atakują, gdy mają dla siebie odpowiednie warunki. Ich pojawieniu się sprzyja pogoda (np. suche i ciepłe lato to raj dla szkodników, a słaba zima, mokra i ciepła wiosna to świetne warunki do rozwoju wielu chorób) lub osłabienie rośliny (np. w wyniku niewłaściwych warunków, zaniedbań lub uszkodzeń podczas cięcia lub działalności szkodników).
Na pogodę nie mamy wpływu, jednak możemy ograniczyć problemy, poprzez właściwą pielęgnację, dlatego zanim posadzimy rośliny w ogrodzie, powinniśmy poznać ich wymagania, by zapewnić im optymalne warunki do wzrostu.
Właściwa pielęgnacja wzmacnia rośliny!Większość roślin ogrodowych najlepiej rośnie w przepuszczalnym, żyznym podłożu o odczynie obojętnym lub lekko kwaśnym (z kilkoma wyjątkami). Jeśli takiego nie mamy, musimy je stworzyć!
Ciężka, mokra ziemia, niewłaściwe nasłonecznienie i nawożenie (nadmiar lub niedobór pierwiastków – np. azotu) zwiększają ryzyko pojawienia się problemów uprawowych, dlatego należy przestrzegać zaleceń i sadzić rośliny tylko w optymalnych warunkach. Zdrowe i silne rośliny będą rzadziej atakowane przez choroby i szkodniki.
Nadmierne albo niedostateczne podlewanie, stosowanie niewłaściwego, często podawanego w zbyt dużych dawkach nawozu, za wysoka lub za niska temperatura i wilgotność otoczenia prowadzą do osłabienia roślin, utraty ich odporność. Żadna roślina nie będzie w pełni zabezpieczona przed chorobami i szkodnikami, ale można stworzyć jej takie warunki, w których ryzyko wystąpienia problemów będzie znacznie mniejsze.
Aby dodatkowo podnieść odporność roślin warto dbać o ich prawidłowe nawożenie, bo zdrowa gleba, to zdrowe rośliny! Zasilamy (dokarmiamy) przede wszystkim nawozami naturalnymi (żyznym kompostem, obornikiem, biohumusem), a nawozy mineralne stosujemy jedynie jako uzupełnienie niedoborów pierwiastków. Nigdy nie stosujemy nawożenia „na oko”, bez dokładnej analizy gleby. Nadmierne nawożenie chemiczne prowadzi zasolenia gleby, utrudnia pobieranie wody i składników pokarmowych, co szybko prowadzi do osłabienia, które sprzyja problemom.
Zabieg będzie skuteczny tylko wtedy, gdy środek zostanie zastosowany w odpowiednich warunkach i stężeniu. Pamiętaj także, aby preparaty stosować naprzemiennie! Nie wolno jednego preparatu chemicznego stosować kilka razy w sezonie, gdyż szkodniki i choroby mogą się na niego uodpornić!
Zapobiegaj, zamiast zwalczaćPodstawą efektywnej ochrony roślin jest profilaktyka! Znacznie łatwiej zapobiegać, niż leczyć. Wiele chorób i szkodników najłatwiej jest zwalczyć tuż po pojawieniu, a bardzo trudno, gdy opanują całą roślinę. W ciągu sezonu oraz w zimie rośliny należy wielokrotnie i dokładnie przeglądać.
Warto także stosować opryskiwanie środkiem poprawiającym odporność roślin – Biosept oraz wykonywać zabiegi profilaktyczne przeciwko chorobom preparatami – np. Biochikol, Miedzianlub Topsin. Porażone pędy najlepiej wycinać i palić, a miejsca po cięciu zabezpieczać maścią ogrodniczą, która zapobiega dalszym infekcjom, chroni przed wysychaniem oraz przyspiesza gojenie i zabliźnianie się ran.
W chorobach glebowych oraz podczas sadzenie roślin pomocny jest preparatPolyversum, który zawiera niepatogeniczny grzyb Pythium oligandrum, zasiedlający strefę korzeniową, hamując niektóre grzyby chorobotwórcze orz Previcur Energy – środek grzybobójczy o działaniu układowym do stosowania zapobiegawczo i interwencyjnie w ochronie roślin ozdobnych i warzywnych przed kompleksem grzybów glebowych. Stosuje się go doglebowo poprzez odkażanie podłoża i podlewanie roślin.
Zapobiegawczo przeciwko szkodnikom warto stosować preparaty olejowe Emulpar i Treol, które skutecznie niszczą mszyce i przędziorki. W sezonie pierwsze kolonie szkodników najłatwiej usuwać ręcznie – wystarczy zerwać liść lub przeciągnąć dłonią po pędzie i zgnieść je w palcach. Można także spłukiwać silnym strumieniem wody lub wabić na specjalne tablice lepowe, które pokryte klejącą substancją, unieruchamiają owady.
Niestety w niektórych przypadkach nie wystarczy tylko profilaktyka i troskliwa pielęgnacja, wtedy należy sięgnąć po środki ochrony roślin. W pierwszej kolejności warto wykorzystać preparaty naturalne kupione w sklepi i wykonane samodzielnie, a jeśli nie pomogą zastosować chemiczne środki ochrony roślin. Zastosowane w odpowiednich dawkach i terminach, szybko pomogą zwalczyć problem.
Przed każdym użyciem środka ochrony roślin przeczytaj zalecenia stosowania zamieszczone na etykiecie i informacje dotyczące szkodliwości produktu. Warto zwrócić szczególną uwagę na szczegółowe wskazania dotyczące ryzyka. Należy bezwzględnie stosować się do zasad bezpieczeństwa zawartych na etykiecie! Niektóre ś.o.r. to groźne trucizny i niewłaściwie stosowane mogą być szkodliwe dla zdrowia ludzi i zwierząt. Właściwe stosowane ś.o.r., przestrzeganie dawek i zaleceń BHP są bezpieczne dla zdrowia
W walce ze szkodnikami i chorobami roślin pierwszeństwo mają metody i preparaty naturalne, które są bezpieczne dla środowiska. Jednak gdy okażą się one nieskuteczne, należy sięgnąć po chemiczne środki ochrony roślin. Zanim zastosujesz chemię spróbuj opryskiwania naturalnymi preparatami (roztworem mydła potasowego, gnojówkami lub wyciągami z roślin), łatwymi do samodzielnego przygotowania. Możesz je zrobić np. z czosnku, wrotyczu, tytoniu, cebuli, skrzypu, aksamitek lub pokrzywy.
Identyfikacja problemuAby skutecznie zwalczyć chorobę lub zapobiec inwazji szkodnika, najpierw należy dobrze rozpoznać przyczynę problemu. Typowymi objawami żerowania szkodników (głównie owadów) są uszkodzenia – wygryzione dziury w liściach, dziury i korytarze w owocach i nasionach. Sprawcy chorób (bakterie, wirusy i grzyby) powodują przebarwienia, naloty i plamistości, zniekształcenia oraz więdniecie i zamieranie całych roślin.
Poniżej przedstawiamy najczęściej pojawiające się choroby i szkodniki roślin ogrodowych. Dla ułatwienia zamieszczamy zdjęcie i opis objawów. Po rozpoznaniu problemu należy zastosować środki zaradcze. W przypadku stosowania ś.o.r. należy bezwzględnie przestrzegać terminów oraz zasad bezpieczeństwa podanych na etykiecie – instrukcji stosowania
Szkodniki roślin ogrodowych
Nic bardziej nie wyprowadza z równowagi, jak widok ulubionych roślin w opłakanym stanie. Zwiędłe liście, zdeformowane pędy, uszkodzenia w postaci dziur, plam i przebarwień to znak tego, że rośliny są chore lub zostały zaatakowane przez szkodniki.
Problemom można łatwo zapobiegać, zapewniając roślinom idealne warunki do wzrostu. Jednak gdy zostaną zaatakowane, musimy im szybko ruszyć z pomocą, bo same nie dadzą sobie rady! Kluczem do rozwiązania problemu jest prawidłowe zidentyfikowanie jego sprawcy i szybkie zastosowanie odpowiedniego preparatu. Na następnych stronach przeczytasz, jak wygląda parszywa 12 chorób i szkodników roślin ogrodowych oraz jak z nią sobie poradzić.
Źródło problemówPraktycznie każda roślina może zachorować lub zostać zaatakowana przez szkodniki. Problemy pojawiają się najczęściej niespodziewanie. Przez tygodnie lub nawet miesiące bywają trudne do zauważenia, lecz gdy natrafią na odpowiednie warunki, przystępują do zmasowanego ataku. Ich rozwój jest bardzo szybki, są więc wyjątkowo niebezpieczne dla wrażliwych roślin ogrodowych. Efekty ich działalności widoczne są błyskawicznie, rośliny marnieją w oczach, a jeśli w odpowiednim momencie nie interweniujemy, giną z wycieńczenia.
Przyczyny problemów mogą leżeć w niekorzystnych warunkach środowiskowych – t.j. źle dobrane stanowisko (podłoże, światło, temperatura, wilgotność, itp.), niedostateczne lub nadmierne nawożenie, obecność szkodników (głównie owadów) lub rozprzestrzenianie się grzybów, bakterii i wirusów powodujących choroby roślin.
Zapewnij roślinom odpowiednie warunki i dbaj o właściwą pielęgnację!
Rośliny pochodzące z renomowanych szkółek mają podane na etykiecie wszystkie podstawowe warunki uprawy – wymagania świetlne, pH podłoża, oraz wskazówki nawożenia. Jeśli spełnisz ich zachcianki, unikniesz wielu problemów! Zdrowe rośliny są silne, mniej podatne na atak szkodników i chorób oraz szybciej regenerują się po ataku.
Choroby i szkodniki atakują, gdy mają dla siebie odpowiednie warunki. Ich pojawieniu się sprzyja pogoda (np. suche i ciepłe lato to raj dla szkodników, a słaba zima, mokra i ciepła wiosna to świetne warunki do rozwoju wielu chorób) lub osłabienie rośliny (np. w wyniku niewłaściwych warunków, zaniedbań lub uszkodzeń podczas cięcia lub działalności szkodników).
Na pogodę nie mamy wpływu, jednak możemy ograniczyć problemy, poprzez właściwą pielęgnację, dlatego zanim posadzimy rośliny w ogrodzie, powinniśmy poznać ich wymagania, by zapewnić im optymalne warunki do wzrostu.
Właściwa pielęgnacja wzmacnia rośliny!Większość roślin ogrodowych najlepiej rośnie w przepuszczalnym, żyznym podłożu o odczynie obojętnym lub lekko kwaśnym (z kilkoma wyjątkami). Jeśli takiego nie mamy, musimy je stworzyć!
Ciężka, mokra ziemia, niewłaściwe nasłonecznienie i nawożenie (nadmiar lub niedobór pierwiastków – np. azotu) zwiększają ryzyko pojawienia się problemów uprawowych, dlatego należy przestrzegać zaleceń i sadzić rośliny tylko w optymalnych warunkach. Zdrowe i silne rośliny będą rzadziej atakowane przez choroby i szkodniki.
Nadmierne albo niedostateczne podlewanie, stosowanie niewłaściwego, często podawanego w zbyt dużych dawkach nawozu, za wysoka lub za niska temperatura i wilgotność otoczenia prowadzą do osłabienia roślin, utraty ich odporność. Żadna roślina nie będzie w pełni zabezpieczona przed chorobami i szkodnikami, ale można stworzyć jej takie warunki, w których ryzyko wystąpienia problemów będzie znacznie mniejsze.
Aby dodatkowo podnieść odporność roślin warto dbać o ich prawidłowe nawożenie, bo zdrowa gleba, to zdrowe rośliny! Zasilamy (dokarmiamy) przede wszystkim nawozami naturalnymi (żyznym kompostem, obornikiem, biohumusem), a nawozy mineralne stosujemy jedynie jako uzupełnienie niedoborów pierwiastków. Nigdy nie stosujemy nawożenia „na oko”, bez dokładnej analizy gleby. Nadmierne nawożenie chemiczne prowadzi zasolenia gleby, utrudnia pobieranie wody i składników pokarmowych, co szybko prowadzi do osłabienia, które sprzyja problemom.
Zabieg będzie skuteczny tylko wtedy, gdy środek zostanie zastosowany w odpowiednich warunkach i stężeniu. Pamiętaj także, aby preparaty stosować naprzemiennie! Nie wolno jednego preparatu chemicznego stosować kilka razy w sezonie, gdyż szkodniki i choroby mogą się na niego uodpornić!
Zapobiegaj, zamiast zwalczaćPodstawą efektywnej ochrony roślin jest profilaktyka! Znacznie łatwiej zapobiegać, niż leczyć. Wiele chorób i szkodników najłatwiej jest zwalczyć tuż po pojawieniu, a bardzo trudno, gdy opanują całą roślinę. W ciągu sezonu oraz w zimie rośliny należy wielokrotnie i dokładnie przeglądać.
Warto także stosować opryskiwanie środkiem poprawiającym odporność roślin – Biosept oraz wykonywać zabiegi profilaktyczne przeciwko chorobom preparatami – np. Biochikol, Miedzianlub Topsin. Porażone pędy najlepiej wycinać i palić, a miejsca po cięciu zabezpieczać maścią ogrodniczą, która zapobiega dalszym infekcjom, chroni przed wysychaniem oraz przyspiesza gojenie i zabliźnianie się ran.
W chorobach glebowych oraz podczas sadzenie roślin pomocny jest preparatPolyversum, który zawiera niepatogeniczny grzyb Pythium oligandrum, zasiedlający strefę korzeniową, hamując niektóre grzyby chorobotwórcze orz Previcur Energy – środek grzybobójczy o działaniu układowym do stosowania zapobiegawczo i interwencyjnie w ochronie roślin ozdobnych i warzywnych przed kompleksem grzybów glebowych. Stosuje się go doglebowo poprzez odkażanie podłoża i podlewanie roślin.
Zapobiegawczo przeciwko szkodnikom warto stosować preparaty olejowe Emulpar i Treol, które skutecznie niszczą mszyce i przędziorki. W sezonie pierwsze kolonie szkodników najłatwiej usuwać ręcznie – wystarczy zerwać liść lub przeciągnąć dłonią po pędzie i zgnieść je w palcach. Można także spłukiwać silnym strumieniem wody lub wabić na specjalne tablice lepowe, które pokryte klejącą substancją, unieruchamiają owady.
Niestety w niektórych przypadkach nie wystarczy tylko profilaktyka i troskliwa pielęgnacja, wtedy należy sięgnąć po środki ochrony roślin. W pierwszej kolejności warto wykorzystać preparaty naturalne kupione w sklepi i wykonane samodzielnie, a jeśli nie pomogą zastosować chemiczne środki ochrony roślin. Zastosowane w odpowiednich dawkach i terminach, szybko pomogą zwalczyć problem.
Przed każdym użyciem środka ochrony roślin przeczytaj zalecenia stosowania zamieszczone na etykiecie i informacje dotyczące szkodliwości produktu. Warto zwrócić szczególną uwagę na szczegółowe wskazania dotyczące ryzyka. Należy bezwzględnie stosować się do zasad bezpieczeństwa zawartych na etykiecie! Niektóre ś.o.r. to groźne trucizny i niewłaściwie stosowane mogą być szkodliwe dla zdrowia ludzi i zwierząt. Właściwe stosowane ś.o.r., przestrzeganie dawek i zaleceń BHP są bezpieczne dla zdrowia
W walce ze szkodnikami i chorobami roślin pierwszeństwo mają metody i preparaty naturalne, które są bezpieczne dla środowiska. Jednak gdy okażą się one nieskuteczne, należy sięgnąć po chemiczne środki ochrony roślin. Zanim zastosujesz chemię spróbuj opryskiwania naturalnymi preparatami (roztworem mydła potasowego, gnojówkami lub wyciągami z roślin), łatwymi do samodzielnego przygotowania. Możesz je zrobić np. z czosnku, wrotyczu, tytoniu, cebuli, skrzypu, aksamitek lub pokrzywy.
Identyfikacja problemuAby skutecznie zwalczyć chorobę lub zapobiec inwazji szkodnika, najpierw należy dobrze rozpoznać przyczynę problemu. Typowymi objawami żerowania szkodników (głównie owadów) są uszkodzenia – wygryzione dziury w liściach, dziury i korytarze w owocach i nasionach. Sprawcy chorób (bakterie, wirusy i grzyby) powodują przebarwienia, naloty i plamistości, zniekształcenia oraz więdniecie i zamieranie całych roślin.
Poniżej przedstawiamy najczęściej pojawiające się choroby i szkodniki roślin ogrodowych. Dla ułatwienia zamieszczamy zdjęcie i opis objawów. Po rozpoznaniu problemu należy zastosować środki zaradcze. W przypadku stosowania ś.o.r. należy bezwzględnie przestrzegać terminów oraz zasad bezpieczeństwa podanych na etykiecie – instrukcji stosowania
Szkodniki roślin ogrodowych
ŚLIMAKI
Rośliny: rośliny liściaste, warzywa.
Objawy: żerują nocą oraz w pochmurne dni. Szkieletują liście, pozostawiając wygryzione dziury i ślady śluzu. Rośliny są osłabione i tracą walory dekoracyjne i użytkowe.
Zwalczanie: podlej ziemię, zastosuj naturalny preparat Nemasys, zawierający drapieżne nicienie lub granulowany środek chemiczny – np. Desimo Duo, Mesurol Alimax, Ślimak Control, Ślimakol, Ślimax lub wapno palone.
MSZYCE
Rośliny: wiele różnych gatunków roślin.
Objawy: zielone, kremowożółte, różowe lub czarne małe owady 2–4 mm. Znajdują się na spodniej stronie liści, młodych pędach i kwiatach. Zaatakowane liście skręcają się łyżkowato, żółkną i zamierają. Żerują w licznych koloniach, wysysają soki z roślin. Prowadzą do osłabienia rośliny.
Zwalczanie: pierwsze mszyce rozgnieć w palcach, później zastosuj oprysk gnojówką z pokrzywy lub preparat Agricolle, Decis, Green-Fly Gun, Mospilan, Karate Zeon.
Rośliny: wiele różnych gatunków roślin.
Objawy: zielone, kremowożółte, różowe lub czarne małe owady 2–4 mm. Znajdują się na spodniej stronie liści, młodych pędach i kwiatach. Zaatakowane liście skręcają się łyżkowato, żółkną i zamierają. Żerują w licznych koloniach, wysysają soki z roślin. Prowadzą do osłabienia rośliny.
Zwalczanie: pierwsze mszyce rozgnieć w palcach, później zastosuj oprysk gnojówką z pokrzywy lub preparat Agricolle, Decis, Green-Fly Gun, Mospilan, Karate Zeon.
OPUCHLAKI
Rośliny: rododendrony, rośliny liściaste, kwiatowe, owocowe.
Objawy: dorosłe chrząszcze po zmroku zjadają obrzeża liści i pozostawiają w nich charakterystyczne półokrągłe wycięcia. Najbardziej zniszczone są zwykle dolne liście. Larwy nadgryzają korzenie i bulwy.
Zwalczanie: podlej ziemię, zastosuj naturalny preparat Nemasys lub Larvanem, zawierający drapieżne nicienie lub zastosuj preparat Fastac lub Mospilan, opryskując rośliny i glebę pod nimi.
Rośliny: rododendrony, rośliny liściaste, kwiatowe, owocowe.
Objawy: dorosłe chrząszcze po zmroku zjadają obrzeża liści i pozostawiają w nich charakterystyczne półokrągłe wycięcia. Najbardziej zniszczone są zwykle dolne liście. Larwy nadgryzają korzenie i bulwy.
Zwalczanie: podlej ziemię, zastosuj naturalny preparat Nemasys lub Larvanem, zawierający drapieżne nicienie lub zastosuj preparat Fastac lub Mospilan, opryskując rośliny i glebę pod nimi.
GĄSIENICE
Rośliny: rośliny liściaste, warzywa.
Objawy: uszkodzenia powodowane są przez larwy motyli, błonkówek i muchówek. Na liściach są wygryzione nieregularne dziury, gdy występują w dużej liczebności potrafią całkowicie ogołocić roślinę z liści.
Zwalczanie: jeśli szkodniki występują w małe liczebności, można je zbierać ręcznie i niszczyć, lub dawać jako pożywienie dla ptaków. Gdy występują w dużej liczbie można zastosować preparaty Calypso, Decis, Karate Zeon, Polysect.
Rośliny: rośliny liściaste, warzywa.
Objawy: uszkodzenia powodowane są przez larwy motyli, błonkówek i muchówek. Na liściach są wygryzione nieregularne dziury, gdy występują w dużej liczebności potrafią całkowicie ogołocić roślinę z liści.
Zwalczanie: jeśli szkodniki występują w małe liczebności, można je zbierać ręcznie i niszczyć, lub dawać jako pożywienie dla ptaków. Gdy występują w dużej liczbie można zastosować preparaty Calypso, Decis, Karate Zeon, Polysect.
SZARA PLEŚŃ
Rośliny: rośliny liściaste, kwiaty, warzywa, owocowe.
Objawy: objawia się najczęściej w okresie wiosny lub jesieni, na nadziemnych częściach rośliny widoczne są wodniste, brązowe plamy. Miejsca porażenia pokryte szarym nalotem. Części roślin lub całe rośliny obumierają.
Zwalczanie: nie sadź roślin zbyt gęsty, by zapewnić im przewiew. Po zauważeniu pierwszych objawów usuń porażony fragment rośliny i opryskaj preparatem Amistar, Kaptan, Polyversum, Signum, Teldor, Topsin lub innym.
Rośliny: rośliny liściaste, kwiaty, warzywa, owocowe.
Objawy: objawia się najczęściej w okresie wiosny lub jesieni, na nadziemnych częściach rośliny widoczne są wodniste, brązowe plamy. Miejsca porażenia pokryte szarym nalotem. Części roślin lub całe rośliny obumierają.
Zwalczanie: nie sadź roślin zbyt gęsty, by zapewnić im przewiew. Po zauważeniu pierwszych objawów usuń porażony fragment rośliny i opryskaj preparatem Amistar, Kaptan, Polyversum, Signum, Teldor, Topsin lub innym.
PRZĘDZIORKI
Rośliny: wiele różnych gatunków roślin.
Objawy: bordowoczerwone pajęczaki, do 1 mm, na spodniej stronie liści. Żerując powodują powstawanie żółtobrązowych, nieregularnych, zlewających się plam. Środek plamy ciemniejszy. Uszkodzone rośliny przedwcześnie zamierają.
Zwalczanie: opryskaj szkodniki silnym strumieniem wody, który zmyje część szkodników, następnie zastosuj oprysk wodą z szarym mydłem lub preparatem Agricolle, Envidor, Insekt Control lub Polysect. Zapobiegawczo stosuj preparat Emulpar
Rośliny: wiele różnych gatunków roślin.
Objawy: bordowoczerwone pajęczaki, do 1 mm, na spodniej stronie liści. Żerując powodują powstawanie żółtobrązowych, nieregularnych, zlewających się plam. Środek plamy ciemniejszy. Uszkodzone rośliny przedwcześnie zamierają.
Zwalczanie: opryskaj szkodniki silnym strumieniem wody, który zmyje część szkodników, następnie zastosuj oprysk wodą z szarym mydłem lub preparatem Agricolle, Envidor, Insekt Control lub Polysect. Zapobiegawczo stosuj preparat Emulpar
Rośliny: świerk, modrzew.
Objawy: igły modrzewi pokrywają się białym wełnistym nalotem woskowym. Na pędach świerków wiosną tworzą szyszkowate narośla, wewnątrz których rozwijają się larwy. Efektem ich żerowania jest żółknięcie i opadanie igieł, zasychanie pędów, a nawet zamieranie roślin.
Zwalczanie: nie sadź w bliskim sąsiedztwie świerków i modrzewi. Wczesną wiosną opryskaj preparatami olejowymi np. Emulpar lub Promanal, a w ciągu sezonu podlewaj ziemię preparatami Confidor lub Mospilan.
Objawy: igły modrzewi pokrywają się białym wełnistym nalotem woskowym. Na pędach świerków wiosną tworzą szyszkowate narośla, wewnątrz których rozwijają się larwy. Efektem ich żerowania jest żółknięcie i opadanie igieł, zasychanie pędów, a nawet zamieranie roślin.
Zwalczanie: nie sadź w bliskim sąsiedztwie świerków i modrzewi. Wczesną wiosną opryskaj preparatami olejowymi np. Emulpar lub Promanal, a w ciągu sezonu podlewaj ziemię preparatami Confidor lub Mospilan.
ZARAZA ZIEMNIAKA
Rośliny: pomidor, ziemniak.
Objawy: na porażonych owocach pomidorów powstają brunatne, wodniste plamy, które szybko się powiększają. Zainfekowane owoce nie dojrzewają, szybko gniją. Na liściach pojawiają się duże, rozlewające się plamy.
Zwalczanie: uprawiaj odmiany odporne i przestrzegaj zasad płodozmianu. Niszcz zainfekowane rośliny! Stosuj opryskiwanie praparatami Amistar, Bravo, Dithane NeoTec, Gwarant, Infinoto, Miedzian, Ridomil Gold, Signum.
Rośliny: pomidor, ziemniak.
Objawy: na porażonych owocach pomidorów powstają brunatne, wodniste plamy, które szybko się powiększają. Zainfekowane owoce nie dojrzewają, szybko gniją. Na liściach pojawiają się duże, rozlewające się plamy.
Zwalczanie: uprawiaj odmiany odporne i przestrzegaj zasad płodozmianu. Niszcz zainfekowane rośliny! Stosuj opryskiwanie praparatami Amistar, Bravo, Dithane NeoTec, Gwarant, Infinoto, Miedzian, Ridomil Gold, Signum.
PARCH
Rośliny: jabłoń, grusza.
Objawy: plamy na liściach w kolorze oliwkowozielonym, następnie czarno-brunatnym na górnej powierzchni. Porażone liście przedwcześnie opadają. Podobne zmiany pojawią się także na owocach, a później korkowate i głębokie spękania.
Zwalczanie: zrywaj i niszcz liście i owoce z widocznym objawami, a rośliny opryskuj preparatami Discus, Miedzian, Mythos, Syllit, Topsin, Zato. Sadź odmiany odporne na parcha: Antonówka, Kosztela i inne.
Rośliny: jabłoń, grusza.
Objawy: plamy na liściach w kolorze oliwkowozielonym, następnie czarno-brunatnym na górnej powierzchni. Porażone liście przedwcześnie opadają. Podobne zmiany pojawią się także na owocach, a później korkowate i głębokie spękania.
Zwalczanie: zrywaj i niszcz liście i owoce z widocznym objawami, a rośliny opryskuj preparatami Discus, Miedzian, Mythos, Syllit, Topsin, Zato. Sadź odmiany odporne na parcha: Antonówka, Kosztela i inne.
MĄCZNIAK PRAWDZIWY
Rośliny: rośliny liściaste, warzywa.
Objawy: biały mączysty nalot na liściach, pędach lub kwiatach, występuje zwykle w drugiej połowie lata w okresach suszy i wysokiej temperatury. Silnie porażone rośliny tracą wartości dekoracyjne i użytkowe, są osłabione.
Zwalczanie: opryskać preparatem naturalnym – np.: Agricolle, Biosept lub chemicznym – np. Baymat, Kendo, Topas, Topsin, Saprol. Obciąć silnie porażone fragmenty rośliny.
Rośliny: rośliny liściaste, warzywa.
Objawy: biały mączysty nalot na liściach, pędach lub kwiatach, występuje zwykle w drugiej połowie lata w okresach suszy i wysokiej temperatury. Silnie porażone rośliny tracą wartości dekoracyjne i użytkowe, są osłabione.
Zwalczanie: opryskać preparatem naturalnym – np.: Agricolle, Biosept lub chemicznym – np. Baymat, Kendo, Topas, Topsin, Saprol. Obciąć silnie porażone fragmenty rośliny.
KĘDZIERZAWOŚĆ LIŚCI
Rośliny: brzoskwinia.
Objawy: porażone liście są silnie zdeformowane, zgrubiałe i kruche. Przybierają początkowo żółte, później karminowe i wreszcie brunatne zabarwienie. Pod koniec czerwca większość porażonych liści opada. Rośliny są silnie osłabione.
Zwalczanie: opryskuj rośliny w okresie bezlistnym, by zapobiegać chorobie. Pierwszy zabieg wykonaj środkami miedziowymi (np. Miedzian) jesienią po opadnięciu liści, a drugi na przedwiośniu w okresie nabrzmiewania pąków preparatem Syllit.
Rośliny: brzoskwinia.
Objawy: porażone liście są silnie zdeformowane, zgrubiałe i kruche. Przybierają początkowo żółte, później karminowe i wreszcie brunatne zabarwienie. Pod koniec czerwca większość porażonych liści opada. Rośliny są silnie osłabione.
Zwalczanie: opryskuj rośliny w okresie bezlistnym, by zapobiegać chorobie. Pierwszy zabieg wykonaj środkami miedziowymi (np. Miedzian) jesienią po opadnięciu liści, a drugi na przedwiośniu w okresie nabrzmiewania pąków preparatem Syllit.
FYTOFTOROZA
Rośliny: rododendrony, iglaki, wrzosy.
Objawy: szybkie brązowienie liści, igieł i pędów, a następnie ich zamieranie. U rododendronów liście zwijają się jakby więdły, ale dalej pozostają na roślinie. Mogą zacząć brązowieć. Szybko następująca zgnilizna podstawy pnia. Rośliny więdną i zamierają.
Zwalczanie: zaatakowanej rośliny nie da się uratować. Należy ją wykopać i spalić, a miejsce podlać odpowiednim preparatem – np. Aliette, Mildex, Previcur, Proplant, Ridomil Gold.
Rośliny: rododendrony, iglaki, wrzosy.
Objawy: szybkie brązowienie liści, igieł i pędów, a następnie ich zamieranie. U rododendronów liście zwijają się jakby więdły, ale dalej pozostają na roślinie. Mogą zacząć brązowieć. Szybko następująca zgnilizna podstawy pnia. Rośliny więdną i zamierają.
Zwalczanie: zaatakowanej rośliny nie da się uratować. Należy ją wykopać i spalić, a miejsce podlać odpowiednim preparatem – np. Aliette, Mildex, Previcur, Proplant, Ridomil Gold.
MSZYCE: Jak wyglądają i jak je zwalczać?
Mszyce to bardzo groźne szkodniki roślin - zarówno ogrodowych (drzew, krzewów, kwiatów) oraz roślin doniczkowych - kwiatów balkonowych, jak i roślin domowych. Dowiedz się jak wyglądają mszyce i jak je zwalczać.
Jak wyglądają mszyce?Mszyce to niewielkie owady od 2 do 5 mm długości na długich nogach. W zależności od gatunku (i fazy rozwoju) występują formy uskrzydlone lub bezskrzydłe. Owady mogą być koloru kremowego, zielonego, żółtego, pomarańczowego lub czarnego. Mają okrągławe lub wydłużone ciało ze szpiczasto zakończonym odwłokiem, który po bokach ma dwie krótkie „rurki (tzw. syfony). Młode mszyce nie różnią się wyglądem od osobników dorosłych, są tylko mniejsze.
Mszyce występują zawsze gromadnie, w licznych koloniach (po kilkadziesiąt lub kilkaset osobników). Żerują najczęściej na najmłodszych pędach, na liściach (zwykle na dolnej stronie blaszki) lub pąkach kwiatowych. Z czasem opanowują całą roślinę i szybko przenoszą się na sąsiednie. W ciągu jednego sezonu jedna mszyca wydaje kilka lub kilkanaście pokoleń, w każdym po kilkadziesiąt osobników. W krótkim czasie kilka mszyc może rozmnożyć się do licznej kolonii, z którą trudno będzie sobie poradzić.
Jakie rośliny atakują mszyce?Mszyce to szkodniki wielożerne - mogą żerować na różnych roślinach - drzewach, krzewach, pnączach, bylinach, roślinach jednorocznych, cebulowych, warzywach, roślinach sadowniczych oraz roślinach doniczkowych (w domu i na balkonie).
Występuje wiele różnych gatunków mszyc różniących się wielkością, kolorem i atakowanymi roślinami żywicielskimi - np. mszyca jabłoniowa (zielona), mszyca jabłoniowo-babkowa (różowo-brązowa), mszyca buraczana (czarna), mszyca różano-szczecinowa (czerwona lub zielona),mszyca wejmutkowo-porzeczkowa (ciemnoszara), mszyca kapuścianka (kremowa), mszyca pelargoniowa (jasno-zielona) oraz wiele innych. Nazwa mszycy nie musi określać jedynej rośliny żywicielskiej, np. mszyca buraczana oprócz buraków żeruje także na krzewach i roślinach doniczkowych.
Objawy żerowania i szkodliwość mszycW wyniku żerowania mszyc rośliny są bardzo osłabione. Przy dużej liczebności mszyc zaatakowanerośliny więdną lub deformują się najmłodsze pędy i liście (skręcają się), a w skrajnych przypadkach zamierają całe rośliny. Są także gatunki mszyc, które żerują na szyjce korzeniowej, a nawet na korzeniach, jednak rzadko się pojawiają.
Mszyce wysysają soki z roślin, wydzielając przy tym spadź – lepką substancję oklejającą roślinę na której często pojawiają się czarne grzyby sadzakowe - szpecą one roślinę, utrudniając jej jednocześnie proces fotosyntezy. Mszyce oprócz uszkodzeń powodowanych na roślinach mogą także przenosić różne choroby wirusowe.
Zapobieganie pojawieniu się mszycMszyce nie pojawiają się znikąd! Przelatują na nasze rośliny z chwastów lub z zarośli (czasem także od sąsiada), dlatego też warto raz na jakiś czas dokładnie obejrzeć rośliny na obrzeżach ogrodu. Jeśli nie chcemy aby mszyce przeniosły się na nasze rośliny musimy je zwalczyć!
Zwalczanie mszyc - jak zwalczyć mszyce?Mszyce zwalczamy jak najszybciej po zauważeniu pierwszych kolonii. Owady rozmnażają się bardzo szybko, dlatego też ważne jest szybkie podjęcie decyzji o zabiegu. Domowe i ekologiczne metody - opryskiwanie wodą z mydłem, wyciągami, odwarami czy gnojówkami z roślin są najczęściej nieskuteczne i zwykle nie unikniemy stosowania chemicznych środków ochrony roślin.
Rośliny opryskujemy wodnym roztworem jednego z preparatów – np.: Decis, Calypso, Fastac, Pirmor, Polysect Hobby, Provado Plus, ABC na mszyce, Sumi Alpha, Mospilan. Preparaty na mszyce należy stosować naprzemiennie (Decis tylko raz! w sezonie), przestrzegając zaleceń i dawek podanych przez producenta na etykiecie-instrukcji stosowania dołączonej do opakowania.
Zabieg opryskiwania przeprowadzamy wieczorem(aby nie szkodzić pszczołom), starając się aby nie opryskiwać roślin w zamkniętym pomieszczeniu. Jeśli mszycy zaatakowały rośliny domowe zabieg opryskiwania najlepiej wykonać na zewnątrz, uważając aby nie mieć kontaktu z preparatem. Przed zastosowaniem środka ochrony roślin koniecznie przeczytaj jego instrukcję.
Więcej dowiesz się z artykułu: Środki ochrony roślin - zasady stosowania i przechowywania
Mszyce to bardzo groźne szkodniki roślin - zarówno ogrodowych (drzew, krzewów, kwiatów) oraz roślin doniczkowych - kwiatów balkonowych, jak i roślin domowych. Dowiedz się jak wyglądają mszyce i jak je zwalczać.
Jak wyglądają mszyce?Mszyce to niewielkie owady od 2 do 5 mm długości na długich nogach. W zależności od gatunku (i fazy rozwoju) występują formy uskrzydlone lub bezskrzydłe. Owady mogą być koloru kremowego, zielonego, żółtego, pomarańczowego lub czarnego. Mają okrągławe lub wydłużone ciało ze szpiczasto zakończonym odwłokiem, który po bokach ma dwie krótkie „rurki (tzw. syfony). Młode mszyce nie różnią się wyglądem od osobników dorosłych, są tylko mniejsze.
Mszyce występują zawsze gromadnie, w licznych koloniach (po kilkadziesiąt lub kilkaset osobników). Żerują najczęściej na najmłodszych pędach, na liściach (zwykle na dolnej stronie blaszki) lub pąkach kwiatowych. Z czasem opanowują całą roślinę i szybko przenoszą się na sąsiednie. W ciągu jednego sezonu jedna mszyca wydaje kilka lub kilkanaście pokoleń, w każdym po kilkadziesiąt osobników. W krótkim czasie kilka mszyc może rozmnożyć się do licznej kolonii, z którą trudno będzie sobie poradzić.
Jakie rośliny atakują mszyce?Mszyce to szkodniki wielożerne - mogą żerować na różnych roślinach - drzewach, krzewach, pnączach, bylinach, roślinach jednorocznych, cebulowych, warzywach, roślinach sadowniczych oraz roślinach doniczkowych (w domu i na balkonie).
Występuje wiele różnych gatunków mszyc różniących się wielkością, kolorem i atakowanymi roślinami żywicielskimi - np. mszyca jabłoniowa (zielona), mszyca jabłoniowo-babkowa (różowo-brązowa), mszyca buraczana (czarna), mszyca różano-szczecinowa (czerwona lub zielona),mszyca wejmutkowo-porzeczkowa (ciemnoszara), mszyca kapuścianka (kremowa), mszyca pelargoniowa (jasno-zielona) oraz wiele innych. Nazwa mszycy nie musi określać jedynej rośliny żywicielskiej, np. mszyca buraczana oprócz buraków żeruje także na krzewach i roślinach doniczkowych.
Objawy żerowania i szkodliwość mszycW wyniku żerowania mszyc rośliny są bardzo osłabione. Przy dużej liczebności mszyc zaatakowanerośliny więdną lub deformują się najmłodsze pędy i liście (skręcają się), a w skrajnych przypadkach zamierają całe rośliny. Są także gatunki mszyc, które żerują na szyjce korzeniowej, a nawet na korzeniach, jednak rzadko się pojawiają.
Mszyce wysysają soki z roślin, wydzielając przy tym spadź – lepką substancję oklejającą roślinę na której często pojawiają się czarne grzyby sadzakowe - szpecą one roślinę, utrudniając jej jednocześnie proces fotosyntezy. Mszyce oprócz uszkodzeń powodowanych na roślinach mogą także przenosić różne choroby wirusowe.
Zapobieganie pojawieniu się mszycMszyce nie pojawiają się znikąd! Przelatują na nasze rośliny z chwastów lub z zarośli (czasem także od sąsiada), dlatego też warto raz na jakiś czas dokładnie obejrzeć rośliny na obrzeżach ogrodu. Jeśli nie chcemy aby mszyce przeniosły się na nasze rośliny musimy je zwalczyć!
Zwalczanie mszyc - jak zwalczyć mszyce?Mszyce zwalczamy jak najszybciej po zauważeniu pierwszych kolonii. Owady rozmnażają się bardzo szybko, dlatego też ważne jest szybkie podjęcie decyzji o zabiegu. Domowe i ekologiczne metody - opryskiwanie wodą z mydłem, wyciągami, odwarami czy gnojówkami z roślin są najczęściej nieskuteczne i zwykle nie unikniemy stosowania chemicznych środków ochrony roślin.
Rośliny opryskujemy wodnym roztworem jednego z preparatów – np.: Decis, Calypso, Fastac, Pirmor, Polysect Hobby, Provado Plus, ABC na mszyce, Sumi Alpha, Mospilan. Preparaty na mszyce należy stosować naprzemiennie (Decis tylko raz! w sezonie), przestrzegając zaleceń i dawek podanych przez producenta na etykiecie-instrukcji stosowania dołączonej do opakowania.
Zabieg opryskiwania przeprowadzamy wieczorem(aby nie szkodzić pszczołom), starając się aby nie opryskiwać roślin w zamkniętym pomieszczeniu. Jeśli mszycy zaatakowały rośliny domowe zabieg opryskiwania najlepiej wykonać na zewnątrz, uważając aby nie mieć kontaktu z preparatem. Przed zastosowaniem środka ochrony roślin koniecznie przeczytaj jego instrukcję.
Więcej dowiesz się z artykułu: Środki ochrony roślin - zasady stosowania i przechowywania
Choroby warzyw - objawy i zwalczanie
Alternarioza pomidora i ziemniakaNa liściach pomidora i ziemniaka widoczne są suche, ciemnobrunatne plamy , na których powierzchni widoczne są koncentryczne i ułożone strefowo pierścienie. W przypadku dużego porażenia plamy te zlewają się, a liście zasychają. Objawy można zaobserwować również na pędach i ogonkach liściowych. Na owocach, przy szypułce tworzą się rozległe plamy o wyraźnych brzegach, a owoce stają się skórzaste, zasychają oraz pokrywają się aksamitnym nalotem grzybni z zarodnikami. Chorobie sprzyja ciepła i sucha pogoda.
Zwalczanie alternariozy pomidora i ziemniakaRoślinę należy opryskać środkiem grzybobójczym (fungicydem) Amistar 250 SC oraz Revus 250 SC. Pierwszy zabieg - zapobiegawczo, na początku rozwoju pędów bocznych, przed wystąpieniem pierwszych objawów choroby bądź po zaobserwowaniu pierwszych objawów. Następne zabiegi co 7 - 10 dni. Nie należy stosować preparatu Amistar 250 SC w początkowej fazie wzrostu pomidora uprawianego w gruncie oraz na rośliny mokre lub bezpośrednio po opadach deszczu.
Zwalczanie alternariozy pomidora i ziemniakaRoślinę należy opryskać środkiem grzybobójczym (fungicydem) Amistar 250 SC oraz Revus 250 SC. Pierwszy zabieg - zapobiegawczo, na początku rozwoju pędów bocznych, przed wystąpieniem pierwszych objawów choroby bądź po zaobserwowaniu pierwszych objawów. Następne zabiegi co 7 - 10 dni. Nie należy stosować preparatu Amistar 250 SC w początkowej fazie wzrostu pomidora uprawianego w gruncie oraz na rośliny mokre lub bezpośrednio po opadach deszczu.
Szara pleśń pomidoraSzara pleśń poraża łodygi pomidorów przy powierzchni gruntu i powoduje zgniliznę przyziemnej części pędu. Na roślinach powstają brunatne i nekrotyczne plamy. Porażone owoce pomidora masowo gniją i opadają. Oprócz tych objawów występuje również tzw. plamistość widmowa w postaci regularnych, okrągłych plam. Na roślinach widoczny jest beżowy, puszysty i pylący nalot zarodników szarej pleśni, a porażona roślina zamiera powyżej miejsca infekcji. Choroba ta często występuje w niskich tunelach foliowych. Rozwojowi szarej pleśni sprzyja mała ilość światła oraz osłabienie roślin przez inne choroby lub nadmierne zagęszczenie roślin.
Zwalczanie szarej pleśni pomidoraRoślinę należy opryskać środkiem grzybobójczym (fungicydem) Switch 62,5 WG przy pierwszych objawach choroby.
Zwalczanie szarej pleśni pomidoraRoślinę należy opryskać środkiem grzybobójczym (fungicydem) Switch 62,5 WG przy pierwszych objawach choroby.
Zaraza ziemniaka na pomidorzeZaraza ziemniaka na pomidorze jest najgroźniejszą chorobą, która występuje na ziemniakach i pomidorach uprawianych w polu jak i pod osłonami. Najczęściej przenosi się z wczesnych ziemniaków na pomidory. Na liściach i owocach pomidora pojawiają się wodniste, szarozielone, brązowiejące plamy. Rozwojowi choroby sprzyja chłodne i deszczowe lato. Choroba ta bardzo gwałtownie atakuje rośliny, które po porażeniu całkowicie zasychają.
Zwalczanie zarazy ziemniaka na pomidorachAby uzyskać zdrowe pomidory, należy w okresach chłodnej i deszczowej pogody wykonać 2 - 3 zabiegi co 7 - 10 dni środkami przeciwko zarazie ziemniaka. Do najskuteczniejszych preparatów należą: Amistar 250 SC, Ridomil Gold MZ 67,8 WG i Revus 250 SC.
Zwalczanie zarazy ziemniaka na pomidorachAby uzyskać zdrowe pomidory, należy w okresach chłodnej i deszczowej pogody wykonać 2 - 3 zabiegi co 7 - 10 dni środkami przeciwko zarazie ziemniaka. Do najskuteczniejszych preparatów należą: Amistar 250 SC, Ridomil Gold MZ 67,8 WG i Revus 250 SC.
Mączniak rzekomy ogórkaMączniak rzekomy dyniowatych jest najgroźniejszą i najczęściej spotykaną chorobą ogórków w uprawie polowej i pod osłonami. Na liściach początkowo pojawiają się oliwkowozielone żółte plamy ograniczone nerwami, a na dolnej stronie liści widoczny jest obfity szarofioletowy nalot. Następnie plamy żółkną i brązowieją, a liście i rośliny stopniowo zasychają. Rozwojowi tej choroby sprzyja wilgotna i chłodna pogoda.
Zwalczanie mączniaka rzekomego ogórkaRoślinę należy 2–3 razy w sezonie opryskać środkiem grzybobójczym (fungicydem) Ridomil Gold MZ 67,8 WG. Pierwszy zabieg trzeba wykonać przed wystąpieniem objawów chorobowych, a następne co 7 - 10 dni.
Zwalczanie mączniaka rzekomego ogórkaRoślinę należy 2–3 razy w sezonie opryskać środkiem grzybobójczym (fungicydem) Ridomil Gold MZ 67,8 WG. Pierwszy zabieg trzeba wykonać przed wystąpieniem objawów chorobowych, a następne co 7 - 10 dni.
Alternarioza naci marchwiNajczęściej poraża marchew, pietruszkę i selera. Choroba powoduje na najstarszych liściach i ogonkach liściowych drobne brązowo-czarne plamy, które później zlewają się ze sobą. Stopniowe porażenie można zaobserwować od dolnych najstarszych liści ku górze rośliny. Nać marchwi przedwcześnie zasycha. Niskie temperatury i wysoka wilgotność sprzyja zarodnikowaniu alternariozy.
Zwalczanie alternariozy naci marchwiRoślinę należy opryskać środkiem grzybobójczym (fungicydem) Amistar 250 SC - zapobiegawczo, gdy korzenie zaczynają się poszerzać lub natychmiast po wystąpieniu pierwszych objawów choroby na liścia
Zwalczanie alternariozy naci marchwiRoślinę należy opryskać środkiem grzybobójczym (fungicydem) Amistar 250 SC - zapobiegawczo, gdy korzenie zaczynają się poszerzać lub natychmiast po wystąpieniu pierwszych objawów choroby na liścia
Mączniak prawdziwy marchwiNa liściach i ogonkach liściowych widoczne są pojedyncze, a później zlewające się białe plamy mączystego nalotu grzyba. Porażone liście zamierają.Mączniakowi prawdziwemu marchwi sprzyja ciepła i sucha pogoda.
Zwalczanie mączniaka prawdziwego marchwiRoślinę należy opryskać środkiem grzybobójczym (fungicydem) Amistar 250 SC - zapobiegawczo, od początku rozwoju roślin lub natychmiast po wystąpieniu pierwszych objawów choroby na liściach.
Zwalczanie mączniaka prawdziwego marchwiRoślinę należy opryskać środkiem grzybobójczym (fungicydem) Amistar 250 SC - zapobiegawczo, od początku rozwoju roślin lub natychmiast po wystąpieniu pierwszych objawów choroby na liściach.
Altenarioza cebuli i poraChoroba ta występuje na szczypiorze oraz na pędach nasiennych cebuli, które zostały wcześniej porażone przez mączniaka rzekomego lub szarą pleśń. Objawia się brązowo-fioletowymi plamami, które później robią się brunatno-czarne i są pokryte aksamitnym nalotem grzybni. Choroba powoduje wcześniejsze zamieranie liści. Alternariozie cebuli i pora sprzyja ciepła i wilgotna pogoda.
Zwalczanie alternariozy cebuli i poraRoślinę należy opryskać środkiem grzybobójczym (fungicydem) Amistar 250 SC - od fazy 3 liścia, bądź natychmiast po wystąpieniu pierwszych objawów choroby na dymce.
Zwalczanie alternariozy cebuli i poraRoślinę należy opryskać środkiem grzybobójczym (fungicydem) Amistar 250 SC - od fazy 3 liścia, bądź natychmiast po wystąpieniu pierwszych objawów choroby na dymce.
Mączniak rzekomy cebuliJest to jedna z najgroźniejszych chorób cebuli. Sprzyja jej deszczowa pogoda od czerwca do sierpnia, a w okresie przedzbiorczym - ponowne zachwaszczenie plantacji. Po porażeniu przez mączniaka rzekomego, szczypior przestaje rosnąć i jaśnieje oraz widoczny jest na nim białoszary, obfity nalot. Należy unikać zostawiania w glebie chorych cebul, które w następnym roku porażają zdrowe cebule.
Zwalczanie mączniaka rzekomego cebuliRoślinę należy opryskać środkiem grzybobójczym (fungicydem) Amistar 250 SC Ridomil Gold MZ 67,8 WG - zapobiegawczo, od początku rozwoju roślin lub natychmiast po wystąpieniu pierwszych objawów na dymce.
Zwalczanie mączniaka rzekomego cebuliRoślinę należy opryskać środkiem grzybobójczym (fungicydem) Amistar 250 SC Ridomil Gold MZ 67,8 WG - zapobiegawczo, od początku rozwoju roślin lub natychmiast po wystąpieniu pierwszych objawów na dymce.
Różaneczniki i azalie w ogrodzie. Tajemnica ich pielęgnacji
Uprawa tych barwnych krzewów z rodziny wrzosowatych, które cieszą się tak ogromną popularnością, nie jest wymagająca. Tak azalie, jak różaneczniki (rododendrony) potrzebują stałego nawożenia i zakwaszania podłoża, nie potrzebują cięcia.
Różaneczniki i azalie będą piękne i zdrowe, jeżeli od samego początku stworzymy im odpowiednie warunki do rozwoju i będziemy odpowiednio je pielęgnować. Nie wymaga to od nas na szczęście wiele zachodu, przede wszystkim należy zadbać o odpowiednie podłoże - kwaśne i próchnicze, orazprawidłowe zasilanie. Najlepiej nawozić dwa razy do roku - w okolicach kwietnia i lipca. W okresie jesiennym najlepiej podsypać je kompostem lub dużą ilością kwaśnego torfu i kory dekoracyjnej (ok. 5 cm wysokości).
Pamiętajcie również, że kilka dni po przekwitnięciu kwiatów, należy je usunąć – co do jednego. Dzięki temu w przyszłym roku krzewy zakwitną jeszcze bujniej! Robimy to poprzez bardzo delikatne (tak, żeby nie uszkodzić nowych, jasnozielonych listków, które zawiązują nowe pąki kwiatowe) ich wyłamywanie.
Jak sadzimy?
Zanim zabierzemy się za sadzenie krzewu, wyjmijmy go z doniczki i umieśćmy na ok. 25-20 minut w wiaderku z wodą. Następnie koniecznie należy rozluźnić delikatnie bryłę korzeniową. Dopiero po tych czynnościach, z czystym sumieniem można posadzić krzew w kwaśnej, próchniczej ziemi.
Przycinanie
Jesienią różaneczniki zawiązują swoje pąki kwiatowe, które rozkwitają kolejnej wiosny. Dlatego bardzo ważne jest zabezpieczenie ich przed zimowymi przymrozkami. Krzewów zazwyczaj nie przycinamy, jedynie - jeżeli jest taka konieczność, można wykonać pielęgnujące cięcie zaraz po zakończeniu. Ważne jest także, aby usuwać pędy mechanicznie uszkodzone i te porażone przez szkodniki.
Krzewy regularnie podlewamy, a w czasie upałów także zraszamy korony wodą. Jesienią musimy je obficie nawodnić, a po pierwszych przymrozkach wokół roślin rozkładamy warstwę liści lub kory, by zabezpieczyć korzenie przed mrozem.
Nawożenie
Do nawożenia azalii i różaneczników stosuje się nawóz do rododendronów, roślin wrzosowatych i hortensji. Zasilamy dwa razy w roku - w kwietniu i na przełomie czerwca i lipca. W pierwszym roku po posadzeniu rozsypujemy pod koroną po 20 g/m2, w drugim – po 25 g/m2, w następnych latach – 30 g/m2 (1 łyżka stołowa to około 15 g nawozu).
Żółte liście
To znak, że gleba jest zbyt mało kwaśna. Takie rośliny trzeba podlać roztworem siarczanu amonu (30-40 g nawozu rozpuścić w wodzie – wystarczy na 1 m2 powierzchni ogrodu), a liście opryskać nawozem dolistnym, który szybko poprawi kondycję i wygląd rośliny. Oprysk warto powtórzyć kilka razy w odstępach co siedem dni.
Sąsiedztwo
Ze względu na płytki i nieduży system korzeniowy azalie i różaneczniki doskonale rosną pod drzewami o głębszym systemie korzeniowym, np. sosny. Pozwala to również na łatwe przesadzanie nawet dorosłych okazów czy uprawianie ich w pojemnikach. Różaneczniki będą wyglądać jeszcze piękniej, gdy wokół nich posadzimy bukszpany, funkie i pierisy. Wspaniałym, wręcz idealnym partnerem dla nich są klony palmowe, które jesienią wybarwiają się na krwisto-czerwony kolor i, przy „tylko zielonych” rododendronach wyglądają bajecznie.
Najpiękniejsze różnaczniki i azalie
Choroby różaneczników - opisy , zwalczanie
Choroby różaneczników występują dość często. Przyczynia się do tego ogromna popularność tych krzewów, które wcale nie są łatwe w uprawie. Nasz klimat im nie sprzyja i dość często popełniane są błędy w pielęgnacji różaneczników. Dlatego warto dowiedzieć się dlaczego różaneczniki chorują i jak rozpoznawać ich choroby. Oto opisy i zdjęcia ułatwiające identyfikację chorób różaneczników oraz sposoby ich zwalczania.
Choroby różaneczników - zwisające liście o zmienionym zabarwieniu mogą wskazywać na błędy w nawożeniu lub porażenie chorobą grzybową
Dlaczego różaneczniki chorują?Różaneczniki mają dość wysokie wymagania uprawowe, a nasz klimat nie sprzyja tym roślinom. W naturalnych warunkach, w miejscach skąd pochodzą, występuje dość wysoka wilgotność powietrza, a różaneczniki rosną na stokach, po których woda spływa dość swobodnie, rośliny nie są więc narażone na zalewanie. W naszych ogrodach sytuacja wygląda często odwrotnie - powietrze jest suche ale za to gleby często bywają podmokłe.
Różanecznikom, szczególnie tym zimozielonym, doskwierają też mroźne zimy i wysuszające zimowe wiatry. Z ich zimozielonych liści cały czas wyparowuje woda, a z zamarzniętej zimą gleby rośliny nie mogą jej uzupełnić. Dodatkowo rośliny korzenią się płytko, przez co ich korzenie łatwo mogą przemarzać.
Tak osłabione krzewy łatwo mogą zapadać na choroby różaneczników. Najczęściej pojawiają się choroby fizjologiczne, wynikające bezpośrednio z niewłaściwej pielęgnacji różaneczników, choroby infekcyjne (najczęściej o podłożu grzybowym) oraz związane z atakiem szkodników. Co ciekawe, objawy chorobowe u różaneczników najczęściej widać na liściach.
Warto nauczyć się odróżniać objawy chorób różaneczników od zmian wynikających z błędnej pielęgnacji czy nawożenia krzewów. W przeciwnym razie niepotrzebnie będziemy stosować środki ochrony roślin, a roślinie wcale nie pomożemy.
Brązowienie liści rododendronów. Skąd się biorą brązowe plamy na liściach rododendronów i jak je leczyć?
Brązowienie liści rododendronów jest często spotykanym objawem. Może wynikać z błędów w pielęgnacji tych roślin ale także świadczyć o groźnej chorobie atakującej różaneczniki. Oto 5 najważniejszych przyczyn brązowienia liści rododendronów!
Choroby nieinfekcyjne różaneczników .Żółknięcie liści rododendrona i liczne plamy na liściach mogą być związane z niedoborem składników pokarmowych w glebie lub niewłaściwym pH gleby, przy którym różaneczniki nie są w stanie pobierać składników mineralnych z gleby.
Oto najczęstsze objawy wskazujące na niedobory mikro- i makroelementów:
Rozwiązaniem problemu zazwyczaj jest odpowiednie nawożenie rododendronów. Po zauważeniu w/w objawów należy zastosować wieloskładnikowy nawóz do różaneczników, zawierający brakujące mikroelementy (nawóz z mikroelementami). W niektórych przypadkach pomaga też nawożenie dolistne. Warto także sprawdzić pH gleby. Właściwy odczyn pH gleby dla różaneczników wynosi 4,5 - 6,0. Jeżeli pH jest wyższe, należy zastosować nawóz zakwaszający do różaneczników.
Zimą zwisające i rolujące się liśćie różanecznika wskazują na przemarznięcie krzewy i brak wody w glebie
Liście zwisające i rolujące się wzdłuż nerwu głównego, obserwowane w okresie zimowym, mogą wskazywać na przemarznięcie i przesuszenie różaneczników. Dochodzi do tego wskutek wyparowywania wody z zimozielonych, mięsistych liści różaneczników, podczas gdy krzewy nie mogą uzupełnić niedoborów wody z zamarzniętej gleby. Dochodzi zatem do przesuszenia tkanek rośliny. Aby temu zapobiec należy późną jesienią rośliny obficie podlać, a także kontynuować podlewanie roślin w zimie w momentach odwilży.
Jak zabezpieczyć rododendrony na zimę?
Rododendrony należy zabezpieczyć na zimę i warto o tym pamiętać, gdyż wiosną mogą na nas czekać nieprzyjemnie konsekwencje. Dowiedz się dlaczego różaneczniki są tak wrażliwe na spadki temperatur oraz jak zabezpieczyć rododendrony na zimę aby w nastęnym sezonie znów zachwycały soczyście zielonymi liśćmi i mnóstwem pięknych kwiatów!
Choroby grzybowe różanecznikówFytoftoroza
Wierzchołki pędów brązowieją i brunatnieją, a nekroza rozszerza się na blaszki liściowe, liście tracą połysk, brązowieją, zamierają i rolują się od dołu krzewu wzdłuż nerwu głównego, przy podstawie pędu można stwierdzić jego zgniliznę przesuwającą się stopniowo do góry, również na korzeniach można zaobserwować jasnobrązowe, szybko ciemniejące plamy.
Te objawy wskazują, iż krzewy zaatakowała fytoftoroza różanecznika - choroba o podłożu grzybowym. Chore rośliny należy usuwać i palić, a różaneczniki rosnące w pobliżu trzeba kilkakrotnie potraktować odpowiednimi fungicydami - Previcur Energy 840 SL (stosujemy doglebowo w stężeniu 0,2% - około 2 l cieczy na m kw.) lub Mildex 711,9 WG (w stężeniu 0,2%, może być z powodzeniem używany do opryskiwania roślin).
Aby ograniczyć używanie chemii w ogrodzie, fungicydy warto stosować naprzemiennie z biopreparatami (Biosept 33 SL lub Biochikol 020 PC). Bardzo dobre efekty przynosi też preparat biologiczny - Polywersum WP. Zawiera on grzyba, który żeruje na grzybie powodującym fytoftorozę
Różaneczniki są wyjątkowo ozdobne, ale mają też specyficzne wymagania glebowe i są bardzo wrażliwe na wszelkie niedobory składników pokarmowych. Co zrobić, gdy lokalizacja rośliny nie pozwala na nawożenie posypowe? Jak radzić sobie z fytoftorozą, często występującą chorobą różaneczników? Na wszystkie pytania odpowiedzi udzieli Ekspert Target!
W miejsce po usuniętych chorych egzemplarzach nie wolno sadzić różaneczników i azalii, cisów, cyprysików, jodeł, oraz sosen. Na przyszłość warto zapobiegawczo stosować szczepionkę żywa grzybnia mikoryzowa dla roślin wrzosowatych, która zwiększa odporność roślin na choroby, suszę, niekorzystne pH gleby. Polecana tu mikoryza firmy MYKOFLOR jest wzbogacona o szczepionkę bakteryjną FYTOBAK LB. Wyniki badań przeprowadzonych w Instytucie Sadownictwa i Kwiaciarstwa dowiodły, że w/w szczepionka skutecznie chroni rośliny przed zainfekowaniem fytoftorozą. Jest zatem doskonałym środkiem zapobiegającym tej chorobie różaneczników.
Okrągłe, jasnobrązowe plamy na liściach różaneczników mogą wskazywać na porażenie grzybami z rodzaju Cercospora, Colletotrichum, Phylloslicta, Septolia. W takim przypadku na górnej powierzchni liścia widać czarne zarodniki grzyba, które roznoszone są na inne rośliny przez krople wody oraz owady.
Po zauważeniu takich objawów należy usuwać i palić porażone i opadłe liście. Porażone rośliny opryskiwać 2-krotnie (co 14 dni) jednym z preparatów: Biosept 33 SL (0,05%), Bioczos BR, Dithane M-45 80 WP (0,2%) lub Topsin M 70 WP (0,1%).
Choroby różaneczników występują dość często. Przyczynia się do tego ogromna popularność tych krzewów, które wcale nie są łatwe w uprawie. Nasz klimat im nie sprzyja i dość często popełniane są błędy w pielęgnacji różaneczników. Dlatego warto dowiedzieć się dlaczego różaneczniki chorują i jak rozpoznawać ich choroby. Oto opisy i zdjęcia ułatwiające identyfikację chorób różaneczników oraz sposoby ich zwalczania.
Choroby różaneczników - zwisające liście o zmienionym zabarwieniu mogą wskazywać na błędy w nawożeniu lub porażenie chorobą grzybową
Dlaczego różaneczniki chorują?Różaneczniki mają dość wysokie wymagania uprawowe, a nasz klimat nie sprzyja tym roślinom. W naturalnych warunkach, w miejscach skąd pochodzą, występuje dość wysoka wilgotność powietrza, a różaneczniki rosną na stokach, po których woda spływa dość swobodnie, rośliny nie są więc narażone na zalewanie. W naszych ogrodach sytuacja wygląda często odwrotnie - powietrze jest suche ale za to gleby często bywają podmokłe.
Różanecznikom, szczególnie tym zimozielonym, doskwierają też mroźne zimy i wysuszające zimowe wiatry. Z ich zimozielonych liści cały czas wyparowuje woda, a z zamarzniętej zimą gleby rośliny nie mogą jej uzupełnić. Dodatkowo rośliny korzenią się płytko, przez co ich korzenie łatwo mogą przemarzać.
Tak osłabione krzewy łatwo mogą zapadać na choroby różaneczników. Najczęściej pojawiają się choroby fizjologiczne, wynikające bezpośrednio z niewłaściwej pielęgnacji różaneczników, choroby infekcyjne (najczęściej o podłożu grzybowym) oraz związane z atakiem szkodników. Co ciekawe, objawy chorobowe u różaneczników najczęściej widać na liściach.
Warto nauczyć się odróżniać objawy chorób różaneczników od zmian wynikających z błędnej pielęgnacji czy nawożenia krzewów. W przeciwnym razie niepotrzebnie będziemy stosować środki ochrony roślin, a roślinie wcale nie pomożemy.
Brązowienie liści rododendronów. Skąd się biorą brązowe plamy na liściach rododendronów i jak je leczyć?
Brązowienie liści rododendronów jest często spotykanym objawem. Może wynikać z błędów w pielęgnacji tych roślin ale także świadczyć o groźnej chorobie atakującej różaneczniki. Oto 5 najważniejszych przyczyn brązowienia liści rododendronów!
Choroby nieinfekcyjne różaneczników .Żółknięcie liści rododendrona i liczne plamy na liściach mogą być związane z niedoborem składników pokarmowych w glebie lub niewłaściwym pH gleby, przy którym różaneczniki nie są w stanie pobierać składników mineralnych z gleby.
Oto najczęstsze objawy wskazujące na niedobory mikro- i makroelementów:
- tkanki pomiędzy nerwami żółkną, a na brzegach liści pojawiają się niewielkie brązowe plamy - objawy te wskazują na brak potasu
- na brzegach liści powstają liczne brązowe lub czerwonawe plamy - wskazują na brak boru
- żółknięcie tkanki pomiędzy nerwami liści, przy czym samo unerwienie pozostaje zielone - niedostatek żelaza
Rozwiązaniem problemu zazwyczaj jest odpowiednie nawożenie rododendronów. Po zauważeniu w/w objawów należy zastosować wieloskładnikowy nawóz do różaneczników, zawierający brakujące mikroelementy (nawóz z mikroelementami). W niektórych przypadkach pomaga też nawożenie dolistne. Warto także sprawdzić pH gleby. Właściwy odczyn pH gleby dla różaneczników wynosi 4,5 - 6,0. Jeżeli pH jest wyższe, należy zastosować nawóz zakwaszający do różaneczników.
Zimą zwisające i rolujące się liśćie różanecznika wskazują na przemarznięcie krzewy i brak wody w glebie
Liście zwisające i rolujące się wzdłuż nerwu głównego, obserwowane w okresie zimowym, mogą wskazywać na przemarznięcie i przesuszenie różaneczników. Dochodzi do tego wskutek wyparowywania wody z zimozielonych, mięsistych liści różaneczników, podczas gdy krzewy nie mogą uzupełnić niedoborów wody z zamarzniętej gleby. Dochodzi zatem do przesuszenia tkanek rośliny. Aby temu zapobiec należy późną jesienią rośliny obficie podlać, a także kontynuować podlewanie roślin w zimie w momentach odwilży.
Jak zabezpieczyć rododendrony na zimę?
Rododendrony należy zabezpieczyć na zimę i warto o tym pamiętać, gdyż wiosną mogą na nas czekać nieprzyjemnie konsekwencje. Dowiedz się dlaczego różaneczniki są tak wrażliwe na spadki temperatur oraz jak zabezpieczyć rododendrony na zimę aby w nastęnym sezonie znów zachwycały soczyście zielonymi liśćmi i mnóstwem pięknych kwiatów!
Choroby grzybowe różanecznikówFytoftoroza
Wierzchołki pędów brązowieją i brunatnieją, a nekroza rozszerza się na blaszki liściowe, liście tracą połysk, brązowieją, zamierają i rolują się od dołu krzewu wzdłuż nerwu głównego, przy podstawie pędu można stwierdzić jego zgniliznę przesuwającą się stopniowo do góry, również na korzeniach można zaobserwować jasnobrązowe, szybko ciemniejące plamy.
Te objawy wskazują, iż krzewy zaatakowała fytoftoroza różanecznika - choroba o podłożu grzybowym. Chore rośliny należy usuwać i palić, a różaneczniki rosnące w pobliżu trzeba kilkakrotnie potraktować odpowiednimi fungicydami - Previcur Energy 840 SL (stosujemy doglebowo w stężeniu 0,2% - około 2 l cieczy na m kw.) lub Mildex 711,9 WG (w stężeniu 0,2%, może być z powodzeniem używany do opryskiwania roślin).
Aby ograniczyć używanie chemii w ogrodzie, fungicydy warto stosować naprzemiennie z biopreparatami (Biosept 33 SL lub Biochikol 020 PC). Bardzo dobre efekty przynosi też preparat biologiczny - Polywersum WP. Zawiera on grzyba, który żeruje na grzybie powodującym fytoftorozę
Różaneczniki są wyjątkowo ozdobne, ale mają też specyficzne wymagania glebowe i są bardzo wrażliwe na wszelkie niedobory składników pokarmowych. Co zrobić, gdy lokalizacja rośliny nie pozwala na nawożenie posypowe? Jak radzić sobie z fytoftorozą, często występującą chorobą różaneczników? Na wszystkie pytania odpowiedzi udzieli Ekspert Target!
W miejsce po usuniętych chorych egzemplarzach nie wolno sadzić różaneczników i azalii, cisów, cyprysików, jodeł, oraz sosen. Na przyszłość warto zapobiegawczo stosować szczepionkę żywa grzybnia mikoryzowa dla roślin wrzosowatych, która zwiększa odporność roślin na choroby, suszę, niekorzystne pH gleby. Polecana tu mikoryza firmy MYKOFLOR jest wzbogacona o szczepionkę bakteryjną FYTOBAK LB. Wyniki badań przeprowadzonych w Instytucie Sadownictwa i Kwiaciarstwa dowiodły, że w/w szczepionka skutecznie chroni rośliny przed zainfekowaniem fytoftorozą. Jest zatem doskonałym środkiem zapobiegającym tej chorobie różaneczników.
Okrągłe, jasnobrązowe plamy na liściach różaneczników mogą wskazywać na porażenie grzybami z rodzaju Cercospora, Colletotrichum, Phylloslicta, Septolia. W takim przypadku na górnej powierzchni liścia widać czarne zarodniki grzyba, które roznoszone są na inne rośliny przez krople wody oraz owady.
Po zauważeniu takich objawów należy usuwać i palić porażone i opadłe liście. Porażone rośliny opryskiwać 2-krotnie (co 14 dni) jednym z preparatów: Biosept 33 SL (0,05%), Bioczos BR, Dithane M-45 80 WP (0,2%) lub Topsin M 70 WP (0,1%).
Przycinanie rododendronów. Jak i kiedy przycinać rododendrony?
Przycinanie rododendronów jest zabiegiem pozwalającym na zachowanie zdrowego, gęsto rozgałęzionego krzewu o dużej ilości liści i kwiatów oraz zwartym, prawidłowym pokroju. Rododendrony z reguły utrzymują ładny pokrój, w czym pomagają odpowiednie zabiegi pielęgnacyjne. Dowiedz się, jakie są podstawowe rodzaje i zasady przycinania rododendronów oraz jak i kiedy przycinać rododendrony, aby uzyskać pożądane efekty. Oto 3 podstawowe sposoby przycinania rododendronów Jak i kiedy przycinać rododendrony?
1. Przycinanie pielęgnacyjne rododendronów. Cięcie pielęgnacyjne rododendronów powinno być wykonywane po przekwitnięciu krzewu (druga połowa lata). Polega na usunięciu przekwitniętych kwiatów i martwych, suchych pędów. Przekwitnięte kwiaty usuwa się ręcznie wyłamując je. Dzięki temu nie dopuścimy do procesu wydawania nasion, natomiast siły rośliny zostaną wykorzystane do dalszego wzrostu oraz wydania nowych pędów.
Usuwanie martwych, suchych pędów rododendronów jest bardzo ważnym zabiegiem. Krzew dzięki temu zostanie prześwietlony (suche pędy ograniczają dostęp światła słonecznego). Szczególnie ważne jest usunięcie gałązek zaatakowanych przez choroby rododendronów (np. fytoftorozę). Pędy przycina się poniżej uszkodzonego miejsca. Cięcie wykonuje się je sekatorem, który po zabiegu należy odkazić spirytusem. Cięcie pielęgnacyjne rododendronów pozwoli również na nadanie krzewom ładnego, prawidłowego wyglądu.
Zabieg cięcia pielęgnacyjnego dobrze jest powtórzyć wiosną. Usuwa się wówczas pędy chore, przemarznięte, uszkodzone i wyłamane przez śnieg i mróz.
2. Przycinanie formujące rododendronów. Cięcie kształtujące rododendronów pozwala na uformowanie krzewu o prawidłowym pokroju oraz przyczynia się do wzmocnienia rośliny. Skraca się przerośnięte pędy. Wyłamanie pąka szczytowego u rododendronu inicjuje wytwarzanie nowych, licznych pędów. Efektem jest rozgałęzienie i zgęstnienie krzewu. Przerośnięte pędy przycina się ponad liśćmi, w taki sposób aby ich nie uszkodzić. Zabieg najlepiej wykonać pod koniec zimy, gdy nie ma już zagrożenia silnymi mrozami.
3. Cięcie odmładzające rododendronów. Przycinanie rododendronów w celu ich odmłodzenia jest radykalnym zabiegiem polegającym na przycinaniu wszystkich pędów u starszych roślin. Jest konieczne, gdy krzewy źle się rozwijają, są uszkodzone, zniszczone i brzydkie. Żeby nadmiernie nie osłabić rośliny, można je przeprowadzić w dwóch etapach:
- wiosną przyciąć połowę krzewu,
- drugą połowę w kolejnym roku.
.
Brązowienie liści rododendronów. Skąd się biorą brązowe plamy na liściach rododendronów i jak je leczyć?
Brązowienie liści rododendronów jest często spotykanym objawem. Może wynikać z błędów w pielęgnacji tych roślin ale także świadczyć o groźnej chorobie atakującej różaneczniki. A wówczas musimy interweniować bardzo szybko, jeśli chcemy uratować rośliny.
Zobacz skąd się biorą brązowe plamy na liściach rododendronów i jak je leczyć.
Oto 5 najważniejszych przyczyn brązowienia liści rododendronów!
1. Brązowienie liści rododendronów wynikające z nieodpowiedniego nawożenia .Rododendrony potrzebują dużo składników pokarmowych. Ich niedobory szybko ujawniają się w postaci przebarwień na liściach. Skutki niedoboru poszczególnych pierwiastków, często mylnie brane są za objawy chorób lub przemarznięcia, dlatego warto dowiedzieć się jak je identyfikować.
Gdy na brzegach blaszek liściowych rododendronu zaobserwujemy pojawienie się brązowych plamek, a pomiędzy nerwami żółknięcie tkanek, jest to objaw niedoboru potasu (K).
Brązowo-czerwone plamki na brzegach liści rododendronów mogą być przyczyną braku boru (B).
Brunatnienie blaszek liściowych rododendrona świadczyć może również o niedoborach fosforu (P) w roślinie.
Aby zapewnić roślinom dostępność brakujących pierwiastków, warto zadbać o kwaśny odczyn gleby wymagany przez rododendrony (pH 4,5-6,0) oraz stosować mieszanki nawozowe przeznaczone specjalnie dla różaneczników i azalii. Jeżeli pH gleby rośnie do zbyt wysokich wartości, stosuje się nawozy zakwaszające. Pomaga też ściółkowanie gleby pod rododendronami kwaśną korą sosnową
2. Plamistość liści rododendrona . Rododendrony bardzo często chorują na plamistość liści. Chorobę tę wywołują różne gatunki grzybów. Rozwój choroby jest stopniowy. Początkowo brązowe plamki pojawiają się na brzegach liści rododendrona, a następnie rozprzestrzeniają się na całą powierzchnię blaszki liściowej. Plamy mogą zlewać się w jedną lub być rozsiane po całej powierzchni liścia.
Ta choroba liści rododendronów jest łatwa do zwalczenia przy pomocy preparatu Topsin M 500SC. W celu przygotowania oprysku rozpuszczamy 1 ml Topsinu w 1 l wody. Oprysk należy powtórzyć po 14 dniach. Naprzemiennie z Topsinem lub zapobiegawczo po wyleczeniu krzewu, rododendrony warto opryskiwać naturalnym preparatem wzmacniającym Biosept Active. Aby zapobiec nawrotom infekcji należy uprawiać rododendrony w najkorzystniejszych dla nich warunkach glebowych i świetlnych, a także dbać o ich prawidłowe nawożenie. Grzyby wywołujące plamistość liści atakują przede wszystkim osłabione krzewy.
Dlaczego żółkną i opadają liście rodododendrona
Żółknięcie i opadanie liści rododendrona jest często spotykanym zjawiskiem. Gdy coś takiego dopadnie nasze różaneczniki, zastanawiamy się jaka może być przyczyna. Zobacz dlaczego żółkną i opadają liście rododendrona. Oto sprawdzone sposoby jak pomóc różanecznikom z żółknącymi liśćmi!
3. Brązowienie rododendronów spowodowane fytoftorozą .Objawy fytoftorozy pojawiają się na wierzchołkach pędów u rododendronów oraz innych przedstawicieli rodziny wrzosowatych (Ericaceae). Choroba ta rozwija się przy nadmiarze wilgoci w glebie. Początkowo ogonki liściowe od nasady brązowieją. Następnie brązowe przebarwienie rozprzestrzenia się na całą blaszkę liściową. Czasami brązowe plamy pojawiają się w różnych miejscach na liściach rododendronów i stopniowo powiększają swoje rozmiary. Brązowe plamy widoczne są także na gałęziach. Objawy stopniowo rozprzestrzeniają się ku dołowi, aż z czasem cały krzew zamiera.
Charakterystycznym objawem fytoftorozy jest opadanie brązowiejących liści, nawet przy delikatnym poruszeniu gałęzią. Na opadłych liściach, przy wysokiej wilgotności powietrza, w ciągu kilku dni rozwijają się, dobrze widoczne, zarodnie grzyba. Po wyciągnięciu z ziemi krzewu można zaobserwować silnie zredukowany system korzeniowy oraz zgniliznę u podstawy pędu.
Porażone przez chorobę rośliny należy wykopać razem z bryłą ziemi i spalić. Miejsce po usuniętych roślinach odkażamy, stosując doglebowo wodny roztwór mydła ogrodniczego potasowego (4 l cieczy na 1 m²). Odkażoną glebę przykrywamy na kilka dni folią. Po posadzeniu nowych krzewów podlewamy je profilaktycznie środkiem Polyversum WP (100 ml cieczy na 1 krzew - zabieg wykonać 3 razy w odstępach co 21 dni). Po 2-3 tygodniach opryskujemy rośliny, zarówno nowo posadzone jak i rosnące w sąsiedztwie miejsca infekcji, preparatem Biosep Active (5-10 ml rozpuszczone w 10 l wody).
Choroby różaneczników występują dość często. Przyczynia się do tego ogromna popularność tych krzewów, które wcale nie są łatwe w uprawie. Nasz klimat im nie sprzyja i dość często popełniane są błędy w pielęgnacji różaneczników. Dlatego warto dowiedzieć się dlaczego różaneczniki chorują i jak rozpoznawać ich choroby. Oto opisy i zdjęcia ułatwiające identyfikację chorób różaneczników oraz sposoby ich zwalczania .
4. Brązowienie rododendronów spowodowane niedoborem wody . Prawidłowy rozwój rododendronów zależy od odpowiedniego nawodnienia. Największe zapotrzebowanie na wodę krzewów występuje w okresie wzrostu i kwitnienia. W czasie letnich upałów czasem potrzebne jest dodatkowe nawadnianie. Sygnałem do podlania krzewów jest podłużne zwijanie się liści. W ten sposób rośliny bronią się przez nadmierną utratą wody.
Takie zwijanie się liści często ma miejsce również zimą, kiedy zimozielone różaneczniki cały czas transpirują wodę, nie mogąc jej jednocześnie uzupełnić z zamarzniętej ziemi. Aby temu zapobiec, zimozielone rododendrony podlewamy obficie późną jesienią i, w razie potrzeby, również zimą w czasie odwilży.
5. Brązowienie rododendronów spowodowane przemarznięciem .Rododendrony są roślinami odpornymi na mróz. Jednak u nierzucających na zimę liści azalii i różaneczników, w wyjątkowo ostre zimy, z dużymi wahaniami temperatury, może dość do uszkodzeń liści i jednorocznych pędów. Objawem przemarzania pędów jest brunatnienie liści, które rozpoczyna się od wierzchołków i rozprzestrzenia po brzegach blaszki liściowej. Aby zabezpieczyć rododendrony na zimę, szczególnie młode i świeżo posadzone krzewy, okrywamy je słomą lub agrowłókniną i kopczykujemy grubą warstwą ściółki.
Brązowienie liści rododendronów. Skąd się biorą brązowe plamy na liściach rododendronów i jak je leczyć?
Brązowienie liści rododendronów jest często spotykanym objawem. Może wynikać z błędów w pielęgnacji tych roślin ale także świadczyć o groźnej chorobie atakującej różaneczniki. A wówczas musimy interweniować bardzo szybko, jeśli chcemy uratować rośliny.
Zobacz skąd się biorą brązowe plamy na liściach rododendronów i jak je leczyć.
Oto 5 najważniejszych przyczyn brązowienia liści rododendronów!
1. Brązowienie liści rododendronów wynikające z nieodpowiedniego nawożenia .Rododendrony potrzebują dużo składników pokarmowych. Ich niedobory szybko ujawniają się w postaci przebarwień na liściach. Skutki niedoboru poszczególnych pierwiastków, często mylnie brane są za objawy chorób lub przemarznięcia, dlatego warto dowiedzieć się jak je identyfikować.
Gdy na brzegach blaszek liściowych rododendronu zaobserwujemy pojawienie się brązowych plamek, a pomiędzy nerwami żółknięcie tkanek, jest to objaw niedoboru potasu (K).
Brązowo-czerwone plamki na brzegach liści rododendronów mogą być przyczyną braku boru (B).
Brunatnienie blaszek liściowych rododendrona świadczyć może również o niedoborach fosforu (P) w roślinie.
Aby zapewnić roślinom dostępność brakujących pierwiastków, warto zadbać o kwaśny odczyn gleby wymagany przez rododendrony (pH 4,5-6,0) oraz stosować mieszanki nawozowe przeznaczone specjalnie dla różaneczników i azalii. Jeżeli pH gleby rośnie do zbyt wysokich wartości, stosuje się nawozy zakwaszające. Pomaga też ściółkowanie gleby pod rododendronami kwaśną korą sosnową
2. Plamistość liści rododendrona . Rododendrony bardzo często chorują na plamistość liści. Chorobę tę wywołują różne gatunki grzybów. Rozwój choroby jest stopniowy. Początkowo brązowe plamki pojawiają się na brzegach liści rododendrona, a następnie rozprzestrzeniają się na całą powierzchnię blaszki liściowej. Plamy mogą zlewać się w jedną lub być rozsiane po całej powierzchni liścia.
Ta choroba liści rododendronów jest łatwa do zwalczenia przy pomocy preparatu Topsin M 500SC. W celu przygotowania oprysku rozpuszczamy 1 ml Topsinu w 1 l wody. Oprysk należy powtórzyć po 14 dniach. Naprzemiennie z Topsinem lub zapobiegawczo po wyleczeniu krzewu, rododendrony warto opryskiwać naturalnym preparatem wzmacniającym Biosept Active. Aby zapobiec nawrotom infekcji należy uprawiać rododendrony w najkorzystniejszych dla nich warunkach glebowych i świetlnych, a także dbać o ich prawidłowe nawożenie. Grzyby wywołujące plamistość liści atakują przede wszystkim osłabione krzewy.
Dlaczego żółkną i opadają liście rodododendrona
Żółknięcie i opadanie liści rododendrona jest często spotykanym zjawiskiem. Gdy coś takiego dopadnie nasze różaneczniki, zastanawiamy się jaka może być przyczyna. Zobacz dlaczego żółkną i opadają liście rododendrona. Oto sprawdzone sposoby jak pomóc różanecznikom z żółknącymi liśćmi!
3. Brązowienie rododendronów spowodowane fytoftorozą .Objawy fytoftorozy pojawiają się na wierzchołkach pędów u rododendronów oraz innych przedstawicieli rodziny wrzosowatych (Ericaceae). Choroba ta rozwija się przy nadmiarze wilgoci w glebie. Początkowo ogonki liściowe od nasady brązowieją. Następnie brązowe przebarwienie rozprzestrzenia się na całą blaszkę liściową. Czasami brązowe plamy pojawiają się w różnych miejscach na liściach rododendronów i stopniowo powiększają swoje rozmiary. Brązowe plamy widoczne są także na gałęziach. Objawy stopniowo rozprzestrzeniają się ku dołowi, aż z czasem cały krzew zamiera.
Charakterystycznym objawem fytoftorozy jest opadanie brązowiejących liści, nawet przy delikatnym poruszeniu gałęzią. Na opadłych liściach, przy wysokiej wilgotności powietrza, w ciągu kilku dni rozwijają się, dobrze widoczne, zarodnie grzyba. Po wyciągnięciu z ziemi krzewu można zaobserwować silnie zredukowany system korzeniowy oraz zgniliznę u podstawy pędu.
Porażone przez chorobę rośliny należy wykopać razem z bryłą ziemi i spalić. Miejsce po usuniętych roślinach odkażamy, stosując doglebowo wodny roztwór mydła ogrodniczego potasowego (4 l cieczy na 1 m²). Odkażoną glebę przykrywamy na kilka dni folią. Po posadzeniu nowych krzewów podlewamy je profilaktycznie środkiem Polyversum WP (100 ml cieczy na 1 krzew - zabieg wykonać 3 razy w odstępach co 21 dni). Po 2-3 tygodniach opryskujemy rośliny, zarówno nowo posadzone jak i rosnące w sąsiedztwie miejsca infekcji, preparatem Biosep Active (5-10 ml rozpuszczone w 10 l wody).
Choroby różaneczników występują dość często. Przyczynia się do tego ogromna popularność tych krzewów, które wcale nie są łatwe w uprawie. Nasz klimat im nie sprzyja i dość często popełniane są błędy w pielęgnacji różaneczników. Dlatego warto dowiedzieć się dlaczego różaneczniki chorują i jak rozpoznawać ich choroby. Oto opisy i zdjęcia ułatwiające identyfikację chorób różaneczników oraz sposoby ich zwalczania .
4. Brązowienie rododendronów spowodowane niedoborem wody . Prawidłowy rozwój rododendronów zależy od odpowiedniego nawodnienia. Największe zapotrzebowanie na wodę krzewów występuje w okresie wzrostu i kwitnienia. W czasie letnich upałów czasem potrzebne jest dodatkowe nawadnianie. Sygnałem do podlania krzewów jest podłużne zwijanie się liści. W ten sposób rośliny bronią się przez nadmierną utratą wody.
Takie zwijanie się liści często ma miejsce również zimą, kiedy zimozielone różaneczniki cały czas transpirują wodę, nie mogąc jej jednocześnie uzupełnić z zamarzniętej ziemi. Aby temu zapobiec, zimozielone rododendrony podlewamy obficie późną jesienią i, w razie potrzeby, również zimą w czasie odwilży.
5. Brązowienie rododendronów spowodowane przemarznięciem .Rododendrony są roślinami odpornymi na mróz. Jednak u nierzucających na zimę liści azalii i różaneczników, w wyjątkowo ostre zimy, z dużymi wahaniami temperatury, może dość do uszkodzeń liści i jednorocznych pędów. Objawem przemarzania pędów jest brunatnienie liści, które rozpoczyna się od wierzchołków i rozprzestrzenia po brzegach blaszki liściowej. Aby zabezpieczyć rododendrony na zimę, szczególnie młode i świeżo posadzone krzewy, okrywamy je słomą lub agrowłókniną i kopczykujemy grubą warstwą ściółki.
Jak pielęgnować piwonie
Uprawia się je od blisko 2000 lat. Są praktycznie bezproblemowe i nie potrzebują specjalnych zabiegów. Istnieje ok. 40 gatunków piwonii, z czego większość to bylinowe (mogą nawet dożyć wieku 50 lat), a tylko osiem to piwonia drzewiasta. Różnią się one od siebie wymaganiami i o tym należy pamiętać.
Kiedy i jak sadzimy?
Piwonie zakupione w szkółce czy sklepie ogrodniczym możemy sadzić przez cały okres wegetacyjny. Dokładnie przemyślmy, gdzie chcemy je umieścić, ponieważ rośliny nie lubią przesadzania (później przez 2-3 lata nie kwitną). Jeśli zdarzy nam się przesadzić piwonię w inne miejsce, to nie sadźmy nowej w miejsce po starej roślinie. Byliny mają to do siebie, że pobierają z gleby bardzo specyficzne pierwiastki, które trudno jest uzupełnić. Sadzenie krzewów w miejsce po innych może powodować rozwój różnych chorób.
Miejsce powinno być delikatnie zacienione i osłonięte od wiatru, najlepiej przy wschodniej lub zachodniej ścianie domu. Podłoże – najlepiej przepuszczalne z dodatkiem kompostu i o dużej zawartości próchnicy, pH pomiędzy 6,5 a 7. Dostęp światła przynajmniej przez 6 godzin dziennie. Nie sadź piwonii w pobliżu dużego drzewa, gdzie będzie „okradana” ze światła i składników odżywczych. Jeśli sadzimy więcej niż jedną i raczej z tych gatunków, które rosną większe, zaplanujmy między nimi przynajmniej 1 do 1,5 metra odległości.
Przed posadzeniem, obejrzyjmy dokładnie roślinę i sprawdźmy, gdzie znajduje się miejsce szczepienia – zwykle jest to rodzaj zgrubienia. Jeśli mamy do dyspozycji piwonię w doniczce, to najlepiej posadzić ją na takiej głębokości, jak rosła w doniczce. Sadząc sadzonkę w postaci oddzielonego fragmentu korzenia, upewnijmy się, że są na niej przynajmniej 2-3 oczka. Piwonie krzewiaste sadzimy głęboko, w taki sposób, by nasady pędów zostały przysypane ziemią do wysokości 10 cm. Wokół rozkładamy warstwę ściółki
Przycinanie
Wczesną wiosną usuwamy jedynie uschnięte pędy. W maju młodym roślinom obcinamy przekwitłe kwiaty - kilka centymetrów nad pąkiem skierowanym na zewnątrz krzewu. Starsze okazy, ogołocone u podstawy, można odmłodzić, wiosną przycinając gałęzie 30-40 cm nad ziemią.
Nawożenie
Piwonie nie wymagają nawożenia. Jeżeli przesadzimy z dokarmianiem, kwiaty mogą stać się podatne na choroby grzybowe, a co więcej osłabimy w ten sposób ich kwitnienie. Jeżeli jednak dysponujemy bardzo nieurodzajnym podłożem, możemy podsypać krzewy odrobiną nawozu dla roślin kwitnących.
Choroby
Piwonie może porazić szara pleśń. Na ich liściach powstają wówczas brunatne plamy pokrywające się szarym nalotem. Gdy zaobserwujemy pierwsze objawy choroby, rośliny kilkakrotnie, w tygodniowych odstępach, należy opryskać preparatem grzybobójczym.
Zabezpieczenie przed zimą
Młode piwonie warto u nasady obsypać ziemią lub suchym obornikiem. Okrywanie całych krzewów nie jest zalecane, bo za bardzo przyspiesza wiosenny rozwój pąków.
Gatunki piwonii i nazewnictwo
Piwonie bylinowe: Paeonia abchasica, Paeonia anomala, Paeonia bakeri, Paeonia broteri, Paeonia brownii, Paeonia californica, Paeonia cambessedesii, Paeonia caucasica, Paeonia clusii, Paeonia coriacea, Paeonia daurica, Paeonia emodi, Paeonia hirsuta, Paeonia intermedia, Paeonia japonica, Paeonia kesrouanensis, Paeonia lactiflora, Paeonia macrophylla, Paeonia mairei, Paeonia mascula, Paeonia mlokosewitschii, Paeonia obovata, Paeonia officinalis, Paeonia parnassica, Paeonia peregrina, Paeonia rhodia, Paeonia sinjiangensis, Paeonia sterniana, Paeonia steveniana, Paeonia tenuifolia, Paeonia tomentosa, Paeonia veitchii, Paeonia wittmanniana
Piwonie drzewiaste: Paeonia decomposita, Paeonia delavayi, Paeonia jishanensis, Paeonia ludlowii, Paeonia ostii, Paeonia qiui, Paeonia rockii, Paeonia suffruticosa.
Korzeń na zdrowie
Od tysiącleci Chińczycy uważali piwonie krzewiaste za symbol szczęśliwego życia. Wykorzystywali je również w codziennej pielęgnacji. Substancje zawarte w korzeniach pozwalają dłużej zachować młodość i urodę, łagodzą bóle miesiączkowe, pomagają w leczeniu hemoroidów i chorób bakteryjnych.
Uprawia się je od blisko 2000 lat. Są praktycznie bezproblemowe i nie potrzebują specjalnych zabiegów. Istnieje ok. 40 gatunków piwonii, z czego większość to bylinowe (mogą nawet dożyć wieku 50 lat), a tylko osiem to piwonia drzewiasta. Różnią się one od siebie wymaganiami i o tym należy pamiętać.
Kiedy i jak sadzimy?
Piwonie zakupione w szkółce czy sklepie ogrodniczym możemy sadzić przez cały okres wegetacyjny. Dokładnie przemyślmy, gdzie chcemy je umieścić, ponieważ rośliny nie lubią przesadzania (później przez 2-3 lata nie kwitną). Jeśli zdarzy nam się przesadzić piwonię w inne miejsce, to nie sadźmy nowej w miejsce po starej roślinie. Byliny mają to do siebie, że pobierają z gleby bardzo specyficzne pierwiastki, które trudno jest uzupełnić. Sadzenie krzewów w miejsce po innych może powodować rozwój różnych chorób.
Miejsce powinno być delikatnie zacienione i osłonięte od wiatru, najlepiej przy wschodniej lub zachodniej ścianie domu. Podłoże – najlepiej przepuszczalne z dodatkiem kompostu i o dużej zawartości próchnicy, pH pomiędzy 6,5 a 7. Dostęp światła przynajmniej przez 6 godzin dziennie. Nie sadź piwonii w pobliżu dużego drzewa, gdzie będzie „okradana” ze światła i składników odżywczych. Jeśli sadzimy więcej niż jedną i raczej z tych gatunków, które rosną większe, zaplanujmy między nimi przynajmniej 1 do 1,5 metra odległości.
Przed posadzeniem, obejrzyjmy dokładnie roślinę i sprawdźmy, gdzie znajduje się miejsce szczepienia – zwykle jest to rodzaj zgrubienia. Jeśli mamy do dyspozycji piwonię w doniczce, to najlepiej posadzić ją na takiej głębokości, jak rosła w doniczce. Sadząc sadzonkę w postaci oddzielonego fragmentu korzenia, upewnijmy się, że są na niej przynajmniej 2-3 oczka. Piwonie krzewiaste sadzimy głęboko, w taki sposób, by nasady pędów zostały przysypane ziemią do wysokości 10 cm. Wokół rozkładamy warstwę ściółki
Przycinanie
Wczesną wiosną usuwamy jedynie uschnięte pędy. W maju młodym roślinom obcinamy przekwitłe kwiaty - kilka centymetrów nad pąkiem skierowanym na zewnątrz krzewu. Starsze okazy, ogołocone u podstawy, można odmłodzić, wiosną przycinając gałęzie 30-40 cm nad ziemią.
Nawożenie
Piwonie nie wymagają nawożenia. Jeżeli przesadzimy z dokarmianiem, kwiaty mogą stać się podatne na choroby grzybowe, a co więcej osłabimy w ten sposób ich kwitnienie. Jeżeli jednak dysponujemy bardzo nieurodzajnym podłożem, możemy podsypać krzewy odrobiną nawozu dla roślin kwitnących.
Choroby
Piwonie może porazić szara pleśń. Na ich liściach powstają wówczas brunatne plamy pokrywające się szarym nalotem. Gdy zaobserwujemy pierwsze objawy choroby, rośliny kilkakrotnie, w tygodniowych odstępach, należy opryskać preparatem grzybobójczym.
Zabezpieczenie przed zimą
Młode piwonie warto u nasady obsypać ziemią lub suchym obornikiem. Okrywanie całych krzewów nie jest zalecane, bo za bardzo przyspiesza wiosenny rozwój pąków.
Gatunki piwonii i nazewnictwo
Piwonie bylinowe: Paeonia abchasica, Paeonia anomala, Paeonia bakeri, Paeonia broteri, Paeonia brownii, Paeonia californica, Paeonia cambessedesii, Paeonia caucasica, Paeonia clusii, Paeonia coriacea, Paeonia daurica, Paeonia emodi, Paeonia hirsuta, Paeonia intermedia, Paeonia japonica, Paeonia kesrouanensis, Paeonia lactiflora, Paeonia macrophylla, Paeonia mairei, Paeonia mascula, Paeonia mlokosewitschii, Paeonia obovata, Paeonia officinalis, Paeonia parnassica, Paeonia peregrina, Paeonia rhodia, Paeonia sinjiangensis, Paeonia sterniana, Paeonia steveniana, Paeonia tenuifolia, Paeonia tomentosa, Paeonia veitchii, Paeonia wittmanniana
Piwonie drzewiaste: Paeonia decomposita, Paeonia delavayi, Paeonia jishanensis, Paeonia ludlowii, Paeonia ostii, Paeonia qiui, Paeonia rockii, Paeonia suffruticosa.
Korzeń na zdrowie
Od tysiącleci Chińczycy uważali piwonie krzewiaste za symbol szczęśliwego życia. Wykorzystywali je również w codziennej pielęgnacji. Substancje zawarte w korzeniach pozwalają dłużej zachować młodość i urodę, łagodzą bóle miesiączkowe, pomagają w leczeniu hemoroidów i chorób bakteryjnych.
OGRODOWE OPRYSKI EKOLOGICZNE. SPOSOBY I ZALETY ICH STOSOWANIA.
O opryskach chemicznych stosunkowo dużo się mówi. Z reguły nie są to ciepłe słowa. I wcale się temu nie dziwię… gdyby nie jedno małe „ale”. Ze szkodnikami i chorobami roślin, jakoś radzić sobie trzeba. Szczególnie w zadbanym ogrodzie, gdzie niekoniecznie pozytywnie wpływają na jego wygląd i kondycję. Dlatego ciekawą alternatywą wydają się środki ekologiczne, do tzw. „eko oprysków”. Czyli w skrócie opryski ekologiczne.
Temat, mimo że znany nie od dziś, to jednak stosunkowo mało popularny. Nie wiem z jakich powodów, ale wiem natomiast, że warto jednak zwrócić na niego uwagę.
I to co najmniej z kilku powodów. Po pierwsze, że są to środki naturalne, a więc właśnie ekologiczne, w prawdziwym znaczeniu tego słowa. Nie szkodzą zatem środowisku, konkretnie Twojemu terenowi, na którym mieszkasz i funkcjonujesz. Skoro nie szkodzą Twojemu terenowi, to nie szkodzą również Tobie. Ale także Twoim dzieciom, jeśli je posiadasz, Twoim zwierzętom i ogólnie wszystkim innym, które w Twoim ogrodzie przebywają. Ptakom, owadom itd. W mojej ocenie, to wystarczające argumenty aby wziąć je pod uwagę.
.
Krótko o ekologicznych opryskach.Rodzajów oprysków ekologicznych jest sporo. Nie tylko tych dostępnych w handlu, ale również wszelkich innych, robionych według lokalnych, domowych sposobów. Jedne są mniej skuteczne, inne bardziej. Natomiast wyróżnia je jedno: nie szkodzą środowisku oraz Tobie.
Same opryski, jak zresztą nazwa sugeruje, mają postać płynną. Stanowią określone mikstury, tworzone z konkretnych roślin, według określonych zasad. Następnie podobnie jak tymi chemicznymi, przy pomocy opryskiwaczy, można je aplikować na konkretne rośliny, ale przede wszystkim na konkretne problemy. Poniżej znajdziesz dokładne sposoby przygotowania samych oprysków, ich najpopularniejsze rodzaje oraz informacje, na jakie ogrodowe problemy mogą Ci pomóc.
A do najpopularniejszych roślin, z których pozyskuje się materiał do przygotowywania roztworu do oprysków należą:
Wrotycz pospolity Ziele, z którego suszonej postaci, przygotujesz naturalny środek do eko oprysków na pchełki, mączlik szklarniowy, mszyce, przędziorki, opuchlak truskawkowiec, kwieciaki, roztocz truskawkowy czy stonkę ziemniaczaną.
Sam wrotycz jest rośliną powszechnie występującą na łąkach oraz w pobliżu dróg i pól. Więc teoretycznie możesz go zebrać, jeśli oczywiście rozpoznasz. Dawniej był stosowany jako roślina lecznicza, a obecnie jest przeznaczony głównie do zwalczania szkodników w ogrodach. Z jego pomocą możesz również ograniczyć występowanie much, mrówek, komarów, kleszczy, gąsienic szkodliwych motyli (namiotnika i bielinka) i moli, które odstrasza zapachem. Preparatami z wrotyczu opryskuje się również drzewa i krzewy, na których pojawiają się jaja mszyc i przędziorków. Sam zabieg najlepiej przeprowadzić wczesną wiosną.
Wyciąg z wrotyczu – przygotowanie i stosowanie:
30g suszu z wrotyczu należy zalać 10 litrami zimnej wody i pozostawić na 24 godziny, aż wytworzy się lekka piana. Następnie powstałą mieszaninę trzeba przecedzić i rozcieńczyć z wodą w stosunku 1:2.
W ten sposób otrzymasz wyciąg, który nadaje się do zwalczania szkodników.
Wywar z wrotyczu – przygotowanie i stosowanie:
75g suszu należy zalać 10 litrami wody i pozostawić na 24 godziny, następnie gotować około 20 min. Po ostygnięciu przecedzić. Przed zastosowaniem rozcieńczyć z wodą w stosunku 1:5.
3 powody, dla których warto stosować wrotycz:
Krwawnik
Ziele, z którego suszonej postaci, przygotujesz naturalny środek do eko oprysków na mączniaka, zgniliznę, plamistość liści, kędzierzawość liści.
Wyciąg i wywar z krwawnika jest stosowany również jako preparat wzmacniający rośliny, poprawiający ich kondycję oraz hamujący rozwój chorób grzybowych.
Wyciąg z krwawnika – przygotowanie i stosowanie:
100 g suszu zalać 10 litrami wody, odstawić na 24 godziny, następnie rozcieńczyć z wodą w stosunku 1:10.
Tak przygotowany wyciąg pomaga zapobiegać chorobom takim jak mączniak prawdziwy, brunatna zgnilizna drzew pestkowych, plamistość liści drzew pestkowych, monilioza i kędzierzawość liści brzoskwiń. Można go stosować również zapobiegawczo w okresie kwitnienia drzew i krzewów.
Wywar z krwawnika – przygotowanie i stosowanie:
100 g suszu zalać 10 litrami wody i odstawić na 24 godziny, następnie gotować przez 30 minut. Stosować bez rozcieńczania. Wywar można stosować jako zapobiegawcze opryski na rośliny oraz przy zwalczaniu szkodników. Pomaga zwalczać mszyce, miodówki, larwy pluskwiaków, liściożerne gąsienice motyli.
3 powody, dla których warto stosować krwawnik:
Piołun
Ziele, z którego suszonej postaci, przygotujesz naturalny środek do eko oprysków na pchełkę ziemną, gąsienice motyla, mszyce.
Wyciąg z piołunu – przygotowanie i stosowanie:
30 g suszu zalać 10 litrami wody i odstawić na 24 godziny. Opryskiwać bez rozcieńczenia 2 razy w tygodniu.
3 powody, dla których warto stosować piołun:
Pokrzywa
Ziele, z którego suszonej postaci, przygotujesz naturalny środek do eko oprysków na mszyce, przędziorki, tarczniki, miseczniki.
Pokrzywa suszona to ekologiczny preparat przeznaczony do nawożenia drzew, krzewów, warzyw i kwiatów. Przyspiesza wzrost roślin, a także chroni przed chorobami oraz szkodnikami.
Wyciąg z pokrzywy – przygotowanie i stosowanie:
200 g suszu zalać 10 litrami wody i odstawić do sfermentowania. Otrzymaną gnojowicę rozcieńczyć z wodą w proporcji 1:10 do podlewania roślin w celu przyśpieszenia ich wzrostu. Preparatu nie stosować do nawożenia czosnku, cebuli, fasoli i grochu. Gnojowicę rozcieńczoną z wodą w proporcji 1:20 można natomiast stosować do oprysków np. przeciw zgniliźnie i chlorozie liści.
3 powody, dla których warto stosować pokrzywę:
Skrzyp polny
Ziele, z którego suszonej postaci, przygotujesz naturalny środek do eko oprysków na przędziorki, roztocza, wgryski szczypiorkowe.
Suszony skrzyp polny to ekologiczny preparat przeznaczony do opryskiwania roślin w celu zwalczania również chorób grzybowych.
Wyciąg ze skrzypu – przygotowanie i stosowanie:
150 g suszu zalać 10 litrami wody i odstawić na 12 godzin. Przed zastosowaniem rozcieńczyć z wodą w stosunku 1:5 oraz dodać 0,3% ogrodniczego mydła potasowego.
Środek zwalcza choroby takie jak mączniak, zgnilizna, rdza, parch, kędzierzawość liści, zarazę ziemniaka na pomidorach, ale również chroni rośliny przed szkodnikami takimi jak przędziorki, roztocza oraz wgryzki szczypiorkowe.
3 powody, dla których warto stosować skrzyp:
Skąd wziąć susz i opryski ekologiczne?Oczywiście możesz chodzić po polach, nieużytkach i nazbierać. Później ususzyć, zmielić i materiał masz gotowy. Ale wymaga to kilku elementów. Przede wszystkim znajomości tych roślin, aby je właściwie nazbierać. O ile jeszcze pokrzywę zna każdy, niektórzy znają również skrzyp, o tyle wrotycz, krwawnik czy piołun może być kłopot rozpoznać.
Poza tym trzeba mieć chęci, czas, warunki do suszenia itd. Zatem droga do własnego przygotowania materiału do wykonania roztworów jest daleka i wyboista.
Dlatego proponuję Ci drogę na skróty i alternatywę. Podobnie zresztą jak alternatywą są opryski ekologiczne dla tych chemicznych.
A zatem alternatywą jest możliwość zakupu wszystkich wymienionych roślin, w gotowej postaci do sporządzenia oprysków, sklepie.
I z góry uprzedzam. Nie traktuj tego jako reklamę, której na przekór nie skorzystasz z propozycji. Jak wspomniałem, zawsze masz alternatywę zbierać samemu. Tylko czy warto? A z pewnością warto skorzystać z oprysków naturalnych w ogrodzie.
Więc gdybyś potrzebował gotowe produkty, na wszelki wypadek podrzucam gdzie je znaleźć: .Myślę, że opryski ekologiczne, jeśli do tej pory były Ci obce, teraz zwrócą Twoją uwagę. W końcu czasem czymś trzeba pryskać, aby radzić sobie ze szkodnikami i chorobami roślin. Więc czy musi to koniecznie być chemia? Myślę, że nie. Myślę też, że ten post powinien również Ciebie do tego przekonać.
O opryskach chemicznych stosunkowo dużo się mówi. Z reguły nie są to ciepłe słowa. I wcale się temu nie dziwię… gdyby nie jedno małe „ale”. Ze szkodnikami i chorobami roślin, jakoś radzić sobie trzeba. Szczególnie w zadbanym ogrodzie, gdzie niekoniecznie pozytywnie wpływają na jego wygląd i kondycję. Dlatego ciekawą alternatywą wydają się środki ekologiczne, do tzw. „eko oprysków”. Czyli w skrócie opryski ekologiczne.
Temat, mimo że znany nie od dziś, to jednak stosunkowo mało popularny. Nie wiem z jakich powodów, ale wiem natomiast, że warto jednak zwrócić na niego uwagę.
I to co najmniej z kilku powodów. Po pierwsze, że są to środki naturalne, a więc właśnie ekologiczne, w prawdziwym znaczeniu tego słowa. Nie szkodzą zatem środowisku, konkretnie Twojemu terenowi, na którym mieszkasz i funkcjonujesz. Skoro nie szkodzą Twojemu terenowi, to nie szkodzą również Tobie. Ale także Twoim dzieciom, jeśli je posiadasz, Twoim zwierzętom i ogólnie wszystkim innym, które w Twoim ogrodzie przebywają. Ptakom, owadom itd. W mojej ocenie, to wystarczające argumenty aby wziąć je pod uwagę.
.
Krótko o ekologicznych opryskach.Rodzajów oprysków ekologicznych jest sporo. Nie tylko tych dostępnych w handlu, ale również wszelkich innych, robionych według lokalnych, domowych sposobów. Jedne są mniej skuteczne, inne bardziej. Natomiast wyróżnia je jedno: nie szkodzą środowisku oraz Tobie.
Same opryski, jak zresztą nazwa sugeruje, mają postać płynną. Stanowią określone mikstury, tworzone z konkretnych roślin, według określonych zasad. Następnie podobnie jak tymi chemicznymi, przy pomocy opryskiwaczy, można je aplikować na konkretne rośliny, ale przede wszystkim na konkretne problemy. Poniżej znajdziesz dokładne sposoby przygotowania samych oprysków, ich najpopularniejsze rodzaje oraz informacje, na jakie ogrodowe problemy mogą Ci pomóc.
A do najpopularniejszych roślin, z których pozyskuje się materiał do przygotowywania roztworu do oprysków należą:
- Wrotycz pospolity
- Krwawnik
- Piołun
- Pokrzywa
- Skrzyp polny
Wrotycz pospolity Ziele, z którego suszonej postaci, przygotujesz naturalny środek do eko oprysków na pchełki, mączlik szklarniowy, mszyce, przędziorki, opuchlak truskawkowiec, kwieciaki, roztocz truskawkowy czy stonkę ziemniaczaną.
Sam wrotycz jest rośliną powszechnie występującą na łąkach oraz w pobliżu dróg i pól. Więc teoretycznie możesz go zebrać, jeśli oczywiście rozpoznasz. Dawniej był stosowany jako roślina lecznicza, a obecnie jest przeznaczony głównie do zwalczania szkodników w ogrodach. Z jego pomocą możesz również ograniczyć występowanie much, mrówek, komarów, kleszczy, gąsienic szkodliwych motyli (namiotnika i bielinka) i moli, które odstrasza zapachem. Preparatami z wrotyczu opryskuje się również drzewa i krzewy, na których pojawiają się jaja mszyc i przędziorków. Sam zabieg najlepiej przeprowadzić wczesną wiosną.
Wyciąg z wrotyczu – przygotowanie i stosowanie:
30g suszu z wrotyczu należy zalać 10 litrami zimnej wody i pozostawić na 24 godziny, aż wytworzy się lekka piana. Następnie powstałą mieszaninę trzeba przecedzić i rozcieńczyć z wodą w stosunku 1:2.
W ten sposób otrzymasz wyciąg, który nadaje się do zwalczania szkodników.
Wywar z wrotyczu – przygotowanie i stosowanie:
75g suszu należy zalać 10 litrami wody i pozostawić na 24 godziny, następnie gotować około 20 min. Po ostygnięciu przecedzić. Przed zastosowaniem rozcieńczyć z wodą w stosunku 1:5.
3 powody, dla których warto stosować wrotycz:
- zwalcza i zapobiega występowaniu szkodników w ogrodzie
- jest w 100% naturalny
- doskonale się sprawdza w zwalczaniu jaj mszyc i przędziorków
Krwawnik
Ziele, z którego suszonej postaci, przygotujesz naturalny środek do eko oprysków na mączniaka, zgniliznę, plamistość liści, kędzierzawość liści.
Wyciąg i wywar z krwawnika jest stosowany również jako preparat wzmacniający rośliny, poprawiający ich kondycję oraz hamujący rozwój chorób grzybowych.
Wyciąg z krwawnika – przygotowanie i stosowanie:
100 g suszu zalać 10 litrami wody, odstawić na 24 godziny, następnie rozcieńczyć z wodą w stosunku 1:10.
Tak przygotowany wyciąg pomaga zapobiegać chorobom takim jak mączniak prawdziwy, brunatna zgnilizna drzew pestkowych, plamistość liści drzew pestkowych, monilioza i kędzierzawość liści brzoskwiń. Można go stosować również zapobiegawczo w okresie kwitnienia drzew i krzewów.
Wywar z krwawnika – przygotowanie i stosowanie:
100 g suszu zalać 10 litrami wody i odstawić na 24 godziny, następnie gotować przez 30 minut. Stosować bez rozcieńczania. Wywar można stosować jako zapobiegawcze opryski na rośliny oraz przy zwalczaniu szkodników. Pomaga zwalczać mszyce, miodówki, larwy pluskwiaków, liściożerne gąsienice motyli.
3 powody, dla których warto stosować krwawnik:
- hamuje rozwój chorób grzybowych oraz szkodników
- działa jako preparat wzmacniający i poprawiający kondycję roślin
- jest w 100% naturalny
Piołun
Ziele, z którego suszonej postaci, przygotujesz naturalny środek do eko oprysków na pchełkę ziemną, gąsienice motyla, mszyce.
Wyciąg z piołunu – przygotowanie i stosowanie:
30 g suszu zalać 10 litrami wody i odstawić na 24 godziny. Opryskiwać bez rozcieńczenia 2 razy w tygodniu.
3 powody, dla których warto stosować piołun:
- jest w 100% naturalny
- skutecznie zwalcza szkodniki
- nie działa toksycznie na roślinę
Pokrzywa
Ziele, z którego suszonej postaci, przygotujesz naturalny środek do eko oprysków na mszyce, przędziorki, tarczniki, miseczniki.
Pokrzywa suszona to ekologiczny preparat przeznaczony do nawożenia drzew, krzewów, warzyw i kwiatów. Przyspiesza wzrost roślin, a także chroni przed chorobami oraz szkodnikami.
Wyciąg z pokrzywy – przygotowanie i stosowanie:
200 g suszu zalać 10 litrami wody i odstawić do sfermentowania. Otrzymaną gnojowicę rozcieńczyć z wodą w proporcji 1:10 do podlewania roślin w celu przyśpieszenia ich wzrostu. Preparatu nie stosować do nawożenia czosnku, cebuli, fasoli i grochu. Gnojowicę rozcieńczoną z wodą w proporcji 1:20 można natomiast stosować do oprysków np. przeciw zgniliźnie i chlorozie liści.
3 powody, dla których warto stosować pokrzywę:
- ekologiczny oprysk do zwalczania chorób oraz szkodników
- doskonały do nawożenia drzew, krzewów, drzew owocowych, warzyw i kwiatów
- przyspiesza wzrost roślin
Skrzyp polny
Ziele, z którego suszonej postaci, przygotujesz naturalny środek do eko oprysków na przędziorki, roztocza, wgryski szczypiorkowe.
Suszony skrzyp polny to ekologiczny preparat przeznaczony do opryskiwania roślin w celu zwalczania również chorób grzybowych.
Wyciąg ze skrzypu – przygotowanie i stosowanie:
150 g suszu zalać 10 litrami wody i odstawić na 12 godzin. Przed zastosowaniem rozcieńczyć z wodą w stosunku 1:5 oraz dodać 0,3% ogrodniczego mydła potasowego.
Środek zwalcza choroby takie jak mączniak, zgnilizna, rdza, parch, kędzierzawość liści, zarazę ziemniaka na pomidorach, ale również chroni rośliny przed szkodnikami takimi jak przędziorki, roztocza oraz wgryzki szczypiorkowe.
3 powody, dla których warto stosować skrzyp:
- zwalcza choroby grzybowe
- jest w 100% naturalny
- chroni roślinę przed szkodnikami
Skąd wziąć susz i opryski ekologiczne?Oczywiście możesz chodzić po polach, nieużytkach i nazbierać. Później ususzyć, zmielić i materiał masz gotowy. Ale wymaga to kilku elementów. Przede wszystkim znajomości tych roślin, aby je właściwie nazbierać. O ile jeszcze pokrzywę zna każdy, niektórzy znają również skrzyp, o tyle wrotycz, krwawnik czy piołun może być kłopot rozpoznać.
Poza tym trzeba mieć chęci, czas, warunki do suszenia itd. Zatem droga do własnego przygotowania materiału do wykonania roztworów jest daleka i wyboista.
Dlatego proponuję Ci drogę na skróty i alternatywę. Podobnie zresztą jak alternatywą są opryski ekologiczne dla tych chemicznych.
A zatem alternatywą jest możliwość zakupu wszystkich wymienionych roślin, w gotowej postaci do sporządzenia oprysków, sklepie.
I z góry uprzedzam. Nie traktuj tego jako reklamę, której na przekór nie skorzystasz z propozycji. Jak wspomniałem, zawsze masz alternatywę zbierać samemu. Tylko czy warto? A z pewnością warto skorzystać z oprysków naturalnych w ogrodzie.
Więc gdybyś potrzebował gotowe produkty, na wszelki wypadek podrzucam gdzie je znaleźć: .Myślę, że opryski ekologiczne, jeśli do tej pory były Ci obce, teraz zwrócą Twoją uwagę. W końcu czasem czymś trzeba pryskać, aby radzić sobie ze szkodnikami i chorobami roślin. Więc czy musi to koniecznie być chemia? Myślę, że nie. Myślę też, że ten post powinien również Ciebie do tego przekonać.
Jak pielęgnować hortensję?
Przeczytaj koniecznie
Hortensje to jedne z najpiękniejszych roślin w ogrodzie. Warto poznać ich wymagania oraz sprawdzone zabiegi pielęgnacyjne, by uniknąć błędów w uprawie.
Kwitnące odmiany doniczkowe można spotkać w sprzedaży już na początku roku, tymczasem odmiany gruntowe zaczynają tworzyć kwiaty najwcześniej pod koniec maja.
Pielęgnacja hortensji
Aby hortensje były zdrowe i dorodne, muszą mieć zapewnione pół cieniste stanowisko i optymalne nawadniane. Rośliny najlepiejczują się w umiarkowanie wilgotnym podłożu, nie można dopuszczać ani do wysuszenia, ani też przelania korzeni. Zasilanie jest konieczne tylko w okresie wzrostu roślin i powinno być wstrzymane na początku sierpnia. Po tym terminie hortensje wchodzą w fazę spoczynku i zaczynają zawiązywać pąki na przyszłoroczne kwitnące pędy. Odczyn (pH) podłoża powinien być kwaśny (4,5-5,5). Hortensje bardzo źle znoszą podłoża ciężkie i gliniaste. Kiedy zauważymy, że liście zaczynają robić się jasnozielone lub żółte, koniecznie wzbogaćmy podłoże torfem kwaśnym.
Najbardziej popularne grupy hortensji - jak je przycinać?
Pierwszą z nich, stanowią krzewy kwitnące na pędach tegorocznych (hortensje bukietowe), a drugą - kwitnące na pędach zeszłorocznych (hortensje ogrodowe). W ogrodach spotkać możemy się również z hortensją kosmatą, drzewiastą, dębolistną i pnącą.
Hortensja bukietowa (Hydrangea paniculata)
Kwitnie na pędach tegorocznych, dlatego należy ją przyciąć wczesną wiosną. W pierwszym roku po posadzeniu warto to zrobić bardzo nisko, aby krzew był gęsty już od samego dołu. Jeśli tego nie zrobimy, to w kolejnych latach będzie to trudne do wykonania, a w konsekwencji krzew będzie "łysy" na dole
Hortensja ogrodowa (Hydrangea macrophylla)
Jest najpopularniejsza. Zawiązuje pąki kwiatowe w drugiej połowie lata, a kwitnie w roku następnym. Zdarza się, że hortensje pomimo licznych pędów nie zakwitają. Powodem tego może być przemarznięcie wierzchołków lub całych pędów. Żeby tego uniknąć, krzew należy odpowiednio zabezpieczyć przed przemarznięciem: podsypujemy go torfem, liśćmi lub korą na wysokość 20-30 cm i okrywamy stroiszem. Możemy również okryć roślinę papierem.
Kolejnym powodem, dla którego hortensje ogrodowe nie zakwitają, jest nieprawidłowe cięcie. W związku z faktem, iż krzew zakwita na pędach zeszłorocznych, musimy uważać podczas zabiegu cięcia, aby nie usunąć gałązek z zawiązanymi pąkami kwiatowymi. Krzew kwitnie na pędach zeszłorocznych, więc najlepiej wcale go nie przycinać. Jedyne cięcie, jakie wykonujemy, to sanitarne. Wczesną wiosną, po zdjęciu zimowego okrycia wycinamy pędy zmarznięte, chore i złamane. Jeśli nie jesteśmy pewni, czy pęd jest martwy, to lepiej poczekajmy do maja, gdyż czasem soki w roślinie docierają do pędów później.
Hortensja drzewiasta (Hydrangea arborescens) - Przycinamy ją tak samo, jak hortensję bukietową. Wiosną tniemy nisko, ale nie za nisko. Lepiej nie skracać jej więcej niż o 1/3, gdyż ma bardzo wiotkie pędy, które mogą leżeć na ziemi bez podtrzymującego palika.
Hortensja pnąca (Hydrangea petiolaris) - Nie wymaga cięcia. Aby nie rozrosła się za bardzo, możemy ją przyciąć zaraz po kwitnieniu, jednak nie jest to konieczne.
Hortensja dębolistna (Hydrangea quercifolia) - Podobnie jak ogrodowa, kwitnie na pędach zeszłorocznych, dlatego jej nie przycinamy. Jedyne co możemy zrobić to wiosną usunąć zeszłoroczne kwiaty, jeśli nie zrobiliśmy tego jesienią. Jest bardzo delikatna i rośnie wolno, więc róbmy to ostrożnie.
Hortensja kosmata (Hydrangea aspera) - Kwitnie na pędach zeszłorocznych, więc jej nie przycinamy.
Hortensja piłkowana (Hydrangea serrata) - Również kwitnie na pędach zeszłorocznych, dlatego cięcia nie wykonujemy .
Jak nawozimy?
Na obfitość oraz jakość kwitnienia ogromny wpływ ma odpowiednie nawożenie. Jeżeli roślinie zabraknie takich pierwiastków jak fosfor, magnez, azot i żelazo, nie zawiążą się pąki kwiatowe i nie będzie ona prawidłowo się rozwijać. Nie każdy ogrodnik wie o tym, że sam może regulować kolor kwiatów hortensji. Wystarczy jedynie regularnie wpływać na kwasowość podłoża, w którym roślina jest uprawiana
Na ziemiach zasadowych kwiaty są czerwone bądź różowe. Chcąc samodzielnie uzyskać taki efekt, należy zastosować nawozy zasadowe, zawierające w swym składzie magnez lub wapń. Uważajmy, aby pH nie przekroczyło 6,2. Może to doprowadzić do chlorozy liści i zasychania pędów.
Kolor niebieski będzie wynikiem regularnego nawożenia siarczanem amonu i siarczanem potasu. Możemy również podlewać krzew roztworem ałunu potasowego lub siarczanu glinu - uzyskamy ten sam, błękitny efekt kwiatów. Polecamy również ściółkowanie krzewu kompostem korowym lub torfem wysokim.
Jak rozmnażamy?
Hortensję rozmnaża się poprzez sadzonki zielne. Tniemy je od czerwca do sierpnia. Następnie umieszczamy w inspekcie, w którym spędzą rok. W drugiej połowie wiosny wysadzamy nowe sadzonki.
Przeczytaj koniecznie
Hortensje to jedne z najpiękniejszych roślin w ogrodzie. Warto poznać ich wymagania oraz sprawdzone zabiegi pielęgnacyjne, by uniknąć błędów w uprawie.
Kwitnące odmiany doniczkowe można spotkać w sprzedaży już na początku roku, tymczasem odmiany gruntowe zaczynają tworzyć kwiaty najwcześniej pod koniec maja.
Pielęgnacja hortensji
Aby hortensje były zdrowe i dorodne, muszą mieć zapewnione pół cieniste stanowisko i optymalne nawadniane. Rośliny najlepiejczują się w umiarkowanie wilgotnym podłożu, nie można dopuszczać ani do wysuszenia, ani też przelania korzeni. Zasilanie jest konieczne tylko w okresie wzrostu roślin i powinno być wstrzymane na początku sierpnia. Po tym terminie hortensje wchodzą w fazę spoczynku i zaczynają zawiązywać pąki na przyszłoroczne kwitnące pędy. Odczyn (pH) podłoża powinien być kwaśny (4,5-5,5). Hortensje bardzo źle znoszą podłoża ciężkie i gliniaste. Kiedy zauważymy, że liście zaczynają robić się jasnozielone lub żółte, koniecznie wzbogaćmy podłoże torfem kwaśnym.
Najbardziej popularne grupy hortensji - jak je przycinać?
Pierwszą z nich, stanowią krzewy kwitnące na pędach tegorocznych (hortensje bukietowe), a drugą - kwitnące na pędach zeszłorocznych (hortensje ogrodowe). W ogrodach spotkać możemy się również z hortensją kosmatą, drzewiastą, dębolistną i pnącą.
Hortensja bukietowa (Hydrangea paniculata)
Kwitnie na pędach tegorocznych, dlatego należy ją przyciąć wczesną wiosną. W pierwszym roku po posadzeniu warto to zrobić bardzo nisko, aby krzew był gęsty już od samego dołu. Jeśli tego nie zrobimy, to w kolejnych latach będzie to trudne do wykonania, a w konsekwencji krzew będzie "łysy" na dole
Hortensja ogrodowa (Hydrangea macrophylla)
Jest najpopularniejsza. Zawiązuje pąki kwiatowe w drugiej połowie lata, a kwitnie w roku następnym. Zdarza się, że hortensje pomimo licznych pędów nie zakwitają. Powodem tego może być przemarznięcie wierzchołków lub całych pędów. Żeby tego uniknąć, krzew należy odpowiednio zabezpieczyć przed przemarznięciem: podsypujemy go torfem, liśćmi lub korą na wysokość 20-30 cm i okrywamy stroiszem. Możemy również okryć roślinę papierem.
Kolejnym powodem, dla którego hortensje ogrodowe nie zakwitają, jest nieprawidłowe cięcie. W związku z faktem, iż krzew zakwita na pędach zeszłorocznych, musimy uważać podczas zabiegu cięcia, aby nie usunąć gałązek z zawiązanymi pąkami kwiatowymi. Krzew kwitnie na pędach zeszłorocznych, więc najlepiej wcale go nie przycinać. Jedyne cięcie, jakie wykonujemy, to sanitarne. Wczesną wiosną, po zdjęciu zimowego okrycia wycinamy pędy zmarznięte, chore i złamane. Jeśli nie jesteśmy pewni, czy pęd jest martwy, to lepiej poczekajmy do maja, gdyż czasem soki w roślinie docierają do pędów później.
Hortensja drzewiasta (Hydrangea arborescens) - Przycinamy ją tak samo, jak hortensję bukietową. Wiosną tniemy nisko, ale nie za nisko. Lepiej nie skracać jej więcej niż o 1/3, gdyż ma bardzo wiotkie pędy, które mogą leżeć na ziemi bez podtrzymującego palika.
Hortensja pnąca (Hydrangea petiolaris) - Nie wymaga cięcia. Aby nie rozrosła się za bardzo, możemy ją przyciąć zaraz po kwitnieniu, jednak nie jest to konieczne.
Hortensja dębolistna (Hydrangea quercifolia) - Podobnie jak ogrodowa, kwitnie na pędach zeszłorocznych, dlatego jej nie przycinamy. Jedyne co możemy zrobić to wiosną usunąć zeszłoroczne kwiaty, jeśli nie zrobiliśmy tego jesienią. Jest bardzo delikatna i rośnie wolno, więc róbmy to ostrożnie.
Hortensja kosmata (Hydrangea aspera) - Kwitnie na pędach zeszłorocznych, więc jej nie przycinamy.
Hortensja piłkowana (Hydrangea serrata) - Również kwitnie na pędach zeszłorocznych, dlatego cięcia nie wykonujemy .
Jak nawozimy?
Na obfitość oraz jakość kwitnienia ogromny wpływ ma odpowiednie nawożenie. Jeżeli roślinie zabraknie takich pierwiastków jak fosfor, magnez, azot i żelazo, nie zawiążą się pąki kwiatowe i nie będzie ona prawidłowo się rozwijać. Nie każdy ogrodnik wie o tym, że sam może regulować kolor kwiatów hortensji. Wystarczy jedynie regularnie wpływać na kwasowość podłoża, w którym roślina jest uprawiana
Na ziemiach zasadowych kwiaty są czerwone bądź różowe. Chcąc samodzielnie uzyskać taki efekt, należy zastosować nawozy zasadowe, zawierające w swym składzie magnez lub wapń. Uważajmy, aby pH nie przekroczyło 6,2. Może to doprowadzić do chlorozy liści i zasychania pędów.
Kolor niebieski będzie wynikiem regularnego nawożenia siarczanem amonu i siarczanem potasu. Możemy również podlewać krzew roztworem ałunu potasowego lub siarczanu glinu - uzyskamy ten sam, błękitny efekt kwiatów. Polecamy również ściółkowanie krzewu kompostem korowym lub torfem wysokim.
Jak rozmnażamy?
Hortensję rozmnaża się poprzez sadzonki zielne. Tniemy je od czerwca do sierpnia. Następnie umieszczamy w inspekcie, w którym spędzą rok. W drugiej połowie wiosny wysadzamy nowe sadzonki.
Kiedy przycinać lawendę?
Lawenda to roślina chętnie sadzona w ogrodach, aby obficie kwitła i tworzyła gęste kępy, należy ją odpowiednio pielęgnować. Najważniejszym zabiegiem jest regularne przycinanie.
Przycianie
Coroczne przycinanie lawendy sprawi, że roślina będzie obficie kwitła i zachowa odpowiedni kształt. Jest to zabieg wręcz obowiązkowy w jej uprawie. Lawendę należy przycinać 2 razy do roku. Do wyboru mamy 3 terminy.
I termin - wczesna wiosna
Przycinanie od połowy marca do początku kwietnia. Najlepiej w ciepły i słoneczny dzień. Jest to cięcie bardzo ważne dla zachowania prawidłowego pokroju lawendy i uniknięcia powstania tzw. "łysego gniazda wewnątrz krzewu". Usuwamy też wszystkie uszkodzone przez zimę pędy.
II termin - lato
Okres od lipca do września, gdy lawenda kwitnie. Polega ono na przycinaniu przekwitających kwiatostanów. Pobudza to lawendę do ponownego kwitnienia.
III termin - początek jesieni (połowa września)
To cięcie możemy wykonać zamiennie z wiosennym przycinaniem. Zabieg wykonujemy w ciepły, pochmurny i bezdeszczowy dzień. Nie należy go opóźniać, ponieważ rozwijające się młode przyrosty mogą zostać uszkodzone przez przymrozki.
Formowanie
Zaczynamy tuż po posadzeniu. Młode, nierozkrzewione rośliny w pierwszym roku wzrostu skracamy o połowę. Dzięki temu, u podstawy wypuszczą dużo nowych pędów kształtujących gęstą koronę. W następnych latach rośliny należy przycinać tuż po kwitnieniu, usuwając zasychające kwiatostany z około siedmio-centymetrowymi fragmentami pędów.
Jak pielęgnować lawendę?
Okres kwitnienia tego półkrzewu jest bardzo długi i przypada od czerwca aż do października. Mogłoby się zdawać, że skoro lawenda pochodzi z rejonów śródziemnomorskich, jest ściśle związana z ciepłym klimatem. Tak naprawdę jest to roślina bardzo odporna na mróz, głównie z racji swych głęboko osadzonych korzeni. Lawenda osiąga wysokość do 50 cm. Posiada bardzo gęsto rozkrzewiające się pędy, na których znajduje się bujne ulistnienie. Ponieważ należy do grupy roślin tzw. dnia długiego, swoje kwitnienie rozpocznie dopiero wtedy, kiedy długość dnia będzie wynosiła kilkanaście godzin .
Lawendę należy wysiać wczesną wiosną. Dobrze czuje się na stanowiskach słonecznych i bogatych w wapń. Nie przeszkadza jej półcień, jedynie jej kwiaty będą drobniejsze. Jeżeli chcielibyśmy stworzyć w naszym ogrodzie leśny klimat z udziałem wrzosów i iglaków, zapomnijmy o sadzeniu w ich towarzystwie lawendy. Jest to bowiem roślina, która wyjątkowo źle znosi kwaśne podłoże. Zanim wysiejemy lub posadzimy lawendę, zadbajmy o odpowiedni drenaż stanowiska, na którym będzie się znajdowała.
Stanowisko
Zadbajmy, aby gleba nie była gliniasta. Stanowisko powinno być żyzne, przewiewne i bardzo łatwo nagrzewające się. Nie przesadzajmy również z podlewaniem. Przelanie lawendy grozi jej przesuszeniu, ponieważ możemy doprowadzić do przegnicia korzeni. Żeby roślina dobrze się rozkrzewiła, należy ją co jakiś czas przyciąć. Robimy to jesienią, zaraz po tym, jak kwiaty przekwitną. Dzięki takiemu zabiegowi lawenda zachowa swój zwarta i gęsty pokrój. Przed zimą ściółkujemy. Możemy to zrobić za pomocą liści, słomy, lub trocin. Unikajmy kory i torfu, ponieważ tak jak już wcześniej wspomniałam, lawenda nie znosi kwaśnego pH podłoża.
Zastosowanie
Lawenda jest idealnym tłem dla róż. Genialnie sprawdza się posadzona wzdłuż ścieżek, obok drzew oraz altan. Dodatkowo nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy sadzili ją na skalnikach czy skarpach. Lawendowe skarpy wyglądają bardzo malowniczo. Jest to również roślina, którą spokojnie możemy uprawiać w pojemnikach oraz donicach, na balkonach i tarasach.
Nie wszyscy o tym wiedzą, ale lawenda ma szerokie zastosowanie w praktyce kulinarnej. Możemy ją stosować w postaci suszonej (łodygi) oraz świeżej (liście). Jest fantastycznym dodatkiem do marynaty oraz jako przyprawa do potraw grillowanych. Napar z lawendy skutecznie wspomaga leczenie przeziębień.
Lawenda to roślina chętnie sadzona w ogrodach, aby obficie kwitła i tworzyła gęste kępy, należy ją odpowiednio pielęgnować. Najważniejszym zabiegiem jest regularne przycinanie.
Przycianie
Coroczne przycinanie lawendy sprawi, że roślina będzie obficie kwitła i zachowa odpowiedni kształt. Jest to zabieg wręcz obowiązkowy w jej uprawie. Lawendę należy przycinać 2 razy do roku. Do wyboru mamy 3 terminy.
I termin - wczesna wiosna
Przycinanie od połowy marca do początku kwietnia. Najlepiej w ciepły i słoneczny dzień. Jest to cięcie bardzo ważne dla zachowania prawidłowego pokroju lawendy i uniknięcia powstania tzw. "łysego gniazda wewnątrz krzewu". Usuwamy też wszystkie uszkodzone przez zimę pędy.
II termin - lato
Okres od lipca do września, gdy lawenda kwitnie. Polega ono na przycinaniu przekwitających kwiatostanów. Pobudza to lawendę do ponownego kwitnienia.
III termin - początek jesieni (połowa września)
To cięcie możemy wykonać zamiennie z wiosennym przycinaniem. Zabieg wykonujemy w ciepły, pochmurny i bezdeszczowy dzień. Nie należy go opóźniać, ponieważ rozwijające się młode przyrosty mogą zostać uszkodzone przez przymrozki.
Formowanie
Zaczynamy tuż po posadzeniu. Młode, nierozkrzewione rośliny w pierwszym roku wzrostu skracamy o połowę. Dzięki temu, u podstawy wypuszczą dużo nowych pędów kształtujących gęstą koronę. W następnych latach rośliny należy przycinać tuż po kwitnieniu, usuwając zasychające kwiatostany z około siedmio-centymetrowymi fragmentami pędów.
Jak pielęgnować lawendę?
Okres kwitnienia tego półkrzewu jest bardzo długi i przypada od czerwca aż do października. Mogłoby się zdawać, że skoro lawenda pochodzi z rejonów śródziemnomorskich, jest ściśle związana z ciepłym klimatem. Tak naprawdę jest to roślina bardzo odporna na mróz, głównie z racji swych głęboko osadzonych korzeni. Lawenda osiąga wysokość do 50 cm. Posiada bardzo gęsto rozkrzewiające się pędy, na których znajduje się bujne ulistnienie. Ponieważ należy do grupy roślin tzw. dnia długiego, swoje kwitnienie rozpocznie dopiero wtedy, kiedy długość dnia będzie wynosiła kilkanaście godzin .
Lawendę należy wysiać wczesną wiosną. Dobrze czuje się na stanowiskach słonecznych i bogatych w wapń. Nie przeszkadza jej półcień, jedynie jej kwiaty będą drobniejsze. Jeżeli chcielibyśmy stworzyć w naszym ogrodzie leśny klimat z udziałem wrzosów i iglaków, zapomnijmy o sadzeniu w ich towarzystwie lawendy. Jest to bowiem roślina, która wyjątkowo źle znosi kwaśne podłoże. Zanim wysiejemy lub posadzimy lawendę, zadbajmy o odpowiedni drenaż stanowiska, na którym będzie się znajdowała.
Stanowisko
Zadbajmy, aby gleba nie była gliniasta. Stanowisko powinno być żyzne, przewiewne i bardzo łatwo nagrzewające się. Nie przesadzajmy również z podlewaniem. Przelanie lawendy grozi jej przesuszeniu, ponieważ możemy doprowadzić do przegnicia korzeni. Żeby roślina dobrze się rozkrzewiła, należy ją co jakiś czas przyciąć. Robimy to jesienią, zaraz po tym, jak kwiaty przekwitną. Dzięki takiemu zabiegowi lawenda zachowa swój zwarta i gęsty pokrój. Przed zimą ściółkujemy. Możemy to zrobić za pomocą liści, słomy, lub trocin. Unikajmy kory i torfu, ponieważ tak jak już wcześniej wspomniałam, lawenda nie znosi kwaśnego pH podłoża.
Zastosowanie
Lawenda jest idealnym tłem dla róż. Genialnie sprawdza się posadzona wzdłuż ścieżek, obok drzew oraz altan. Dodatkowo nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy sadzili ją na skalnikach czy skarpach. Lawendowe skarpy wyglądają bardzo malowniczo. Jest to również roślina, którą spokojnie możemy uprawiać w pojemnikach oraz donicach, na balkonach i tarasach.
Nie wszyscy o tym wiedzą, ale lawenda ma szerokie zastosowanie w praktyce kulinarnej. Możemy ją stosować w postaci suszonej (łodygi) oraz świeżej (liście). Jest fantastycznym dodatkiem do marynaty oraz jako przyprawa do potraw grillowanych. Napar z lawendy skutecznie wspomaga leczenie przeziębień.
Cynamon naszym sprzymierzeńcem w ogrodzie!
Cynamon to przyprawa pochodząca ze Sri Lanki. Dodawany do potraw, poprawia ich smak oraz pomaga w walce z takimi dolegliwościami jak: wysoki cholesterol i cukrzyca. Wszechstronność tej przyprawy może być również znakomitym sprzymierzeńcem, jeśli chodzi o pielęgnację roślin.
Mielony cynamon może być stosowany do leczenia różnych problemów w ogrodnictwie. Możemy osiągnąć zaskakujące rezultaty, wystarczy że posypiemy nim swoje rośliny.Dodatkowo jest środkiem naturalnym, zdrowym i niedrogim, co czyni go niezastąpionym w ogrodzie.
Chroni przed owadami
Cynamon jest doskonały dla ludzi, lecz nie dla owadów. Rozsyp aromatyczną przyprawę wokół rośliny, a niechciane owady dadzą im spokój. Czynność warto powtarzać raz na dwa tygodnie.
Pomaga w walce z chorobami
Choroby atakujące nasze drzewka i krzewy owocowe, uniemożliwiające ich pełen i zdrowy rozwój, to ostatnio co chcielibyśmy zobaczyć. Nasiona lub szczepy mogą się poddać schorzeniom spowodowanym albo przez grzyba, albo słabą jakością ziemi. Możemy temu zapobiec, dodając do nawozu lub ziemi zmielony cynamon.
Usuwa grzyby
Na roślinach pojawi się pleśń? Posyp je mielonym cynamonem. Jeżeli biały nalot pojawił się na ziemy, poprósz ją przyprawą i lekko wymieszaj. Dzięki temu zapobiegniemy rozmnażaniu się grzyba.
Wzmacnia sadzonki
Przed umieszczeniem sadzonki w ziemi, warto oprószyć ją cynamonem. Dzięki temu roślinka szybciej się ukorzeni i będzie pięknie rosła. Ta przyprawa to idealne rozwiązanie – oszczędzasz pieniądze bez potrzeby kupowania drogich środków wspomagających wzrost roślinek.
Cynamonowy (ekologiczny ) środek przeciwgrzybiczny
Do pół litra wody dodajemy dwie zgniecione aspiryny i wsypujemy jedną łyżkę cynamonu. Mieszamy i odstawiamy na 12 h. Następnie odcedzamy. W tak przygotowanej miksturze umieszczamy sadzonkę na czas 2 h i sadzimy.
*Aspiryna zadziała jako stymulator wypuszczania korzeni, a cynamon jako środek grzybobójczy.
Pomaga zranionym roślinom
Pomaga zranionym roślinom
Jeżeli podczas pielęgnacji roślin w ogrodzie niechcący jakąś uszkodziliśmy: przycięliśmy nie w tym miejscu co trzeba lub plewiąc, naderwaliśmy jej cześć – „ranę” posypmy zmielonym cynamonem, który pomoże w szybszej regeneracji uszkodzonego miejsca. I jak już wiemy, nie dopuści również do pojawienia się szkodliwych dla sadzonek grzybów.
Poznaj inne nietypowe zastosowania cynamonu
Przeciwko przeziębieniom. Cynamon posiada właściwości przeciwzapalne i bakteriobójcze. Dodawany do rozmaitych dań stanowi naturalnym środkiem wzmacniającym odporność organizmu.
Przeciwko mdłościom. Cynamon, podobnie jak imbir, ma właściwości pomagające zwalczyć nudności. Uwaga! Nie zaleca się stosowania tej przyprawy kobietom w ciąży.
Odstrasza mrówki. Jeżeli chcemy pozbyć się mrówek z domu, posłużmy się cynamonem – nie znoszą one zapachu tej przyprawy.
Zwalcza cellulitu. Pierwszy sposób wykorzystania cynamonu w walce z cellulitem to wymieszanie go z ulubionym peelingiem. Warto również rozmieszać przyprawę z wodą tak, aby powstała gęsta papka. Obkładamy nią uda, owijamy folią spożywczą i trzymamy przez 45-70 minut.
Jako odświeżacz powietrza. W garnku gotujemy wodę, cynamon i goździki – podgrzewamy. Miły aromat sprawi, że niechciany zapach zostanie zneutralizowany.
Płyn do płukania ust. Do szklanki wódki dodajemy 1/3 filiżanki cynamonu. Dokładnie mieszamy i odstawiamy na 2-3 tygodnie. Po upływie wyznaczonego czasu mikstura jest gotowa do stosowania.
Cynamon to przyprawa pochodząca ze Sri Lanki. Dodawany do potraw, poprawia ich smak oraz pomaga w walce z takimi dolegliwościami jak: wysoki cholesterol i cukrzyca. Wszechstronność tej przyprawy może być również znakomitym sprzymierzeńcem, jeśli chodzi o pielęgnację roślin.
Mielony cynamon może być stosowany do leczenia różnych problemów w ogrodnictwie. Możemy osiągnąć zaskakujące rezultaty, wystarczy że posypiemy nim swoje rośliny.Dodatkowo jest środkiem naturalnym, zdrowym i niedrogim, co czyni go niezastąpionym w ogrodzie.
Chroni przed owadami
Cynamon jest doskonały dla ludzi, lecz nie dla owadów. Rozsyp aromatyczną przyprawę wokół rośliny, a niechciane owady dadzą im spokój. Czynność warto powtarzać raz na dwa tygodnie.
Pomaga w walce z chorobami
Choroby atakujące nasze drzewka i krzewy owocowe, uniemożliwiające ich pełen i zdrowy rozwój, to ostatnio co chcielibyśmy zobaczyć. Nasiona lub szczepy mogą się poddać schorzeniom spowodowanym albo przez grzyba, albo słabą jakością ziemi. Możemy temu zapobiec, dodając do nawozu lub ziemi zmielony cynamon.
Usuwa grzyby
Na roślinach pojawi się pleśń? Posyp je mielonym cynamonem. Jeżeli biały nalot pojawił się na ziemy, poprósz ją przyprawą i lekko wymieszaj. Dzięki temu zapobiegniemy rozmnażaniu się grzyba.
Wzmacnia sadzonki
Przed umieszczeniem sadzonki w ziemi, warto oprószyć ją cynamonem. Dzięki temu roślinka szybciej się ukorzeni i będzie pięknie rosła. Ta przyprawa to idealne rozwiązanie – oszczędzasz pieniądze bez potrzeby kupowania drogich środków wspomagających wzrost roślinek.
Cynamonowy (ekologiczny ) środek przeciwgrzybiczny
Do pół litra wody dodajemy dwie zgniecione aspiryny i wsypujemy jedną łyżkę cynamonu. Mieszamy i odstawiamy na 12 h. Następnie odcedzamy. W tak przygotowanej miksturze umieszczamy sadzonkę na czas 2 h i sadzimy.
*Aspiryna zadziała jako stymulator wypuszczania korzeni, a cynamon jako środek grzybobójczy.
Pomaga zranionym roślinom
Pomaga zranionym roślinom
Jeżeli podczas pielęgnacji roślin w ogrodzie niechcący jakąś uszkodziliśmy: przycięliśmy nie w tym miejscu co trzeba lub plewiąc, naderwaliśmy jej cześć – „ranę” posypmy zmielonym cynamonem, który pomoże w szybszej regeneracji uszkodzonego miejsca. I jak już wiemy, nie dopuści również do pojawienia się szkodliwych dla sadzonek grzybów.
Poznaj inne nietypowe zastosowania cynamonu
Przeciwko przeziębieniom. Cynamon posiada właściwości przeciwzapalne i bakteriobójcze. Dodawany do rozmaitych dań stanowi naturalnym środkiem wzmacniającym odporność organizmu.
Przeciwko mdłościom. Cynamon, podobnie jak imbir, ma właściwości pomagające zwalczyć nudności. Uwaga! Nie zaleca się stosowania tej przyprawy kobietom w ciąży.
Odstrasza mrówki. Jeżeli chcemy pozbyć się mrówek z domu, posłużmy się cynamonem – nie znoszą one zapachu tej przyprawy.
Zwalcza cellulitu. Pierwszy sposób wykorzystania cynamonu w walce z cellulitem to wymieszanie go z ulubionym peelingiem. Warto również rozmieszać przyprawę z wodą tak, aby powstała gęsta papka. Obkładamy nią uda, owijamy folią spożywczą i trzymamy przez 45-70 minut.
Jako odświeżacz powietrza. W garnku gotujemy wodę, cynamon i goździki – podgrzewamy. Miły aromat sprawi, że niechciany zapach zostanie zneutralizowany.
Płyn do płukania ust. Do szklanki wódki dodajemy 1/3 filiżanki cynamonu. Dokładnie mieszamy i odstawiamy na 2-3 tygodnie. Po upływie wyznaczonego czasu mikstura jest gotowa do stosowania.
4 naturalne nawozy, które każdy ogrodnik powinien znać
Każdy ogrodnik wie, że wiosną, do dobrego wzrostu roślinom nie wystarczy jedynie woda i słońce. Równie istotnym elementem wiosennej pielęgnacji jest nawożenie. Czym można dokarmiać rośliny?
Wiosną budzące się do życia rośliny potrzebują odpowiedniej ilości składników odżywczych. Nie zawsze mogą one pobrać z podłoża wszystko, czego potrzebują do dobrego wzrostu. W naturze rośliny czerpią minerały z próchnicy, która powstaje z rozkładu odpadłych już liści, pędów i innych odpadów organicznych. Dbając o ogrody, dokładamy wszelkich starań, by zawsze były one uporządkowane, dlatego grabimy liście, suchą trawę i tym podobne śmieci, które w naturalnych warunkach uległyby procesom humifikacji, prowadzącym do powstania odżywczej substancji. Z tego względu jesteśmy zmuszeni do „ręcznego” dokarmiania roślin.
W celu nawożenia roślin, poza profesjonalnymi środkami, użyć można również domowych produktów
Co może stać się domowym nawozem?
Skorupki po jajkach — doskonała odżywka wapniowa
Jajka stanowią podstawę naszej diety. Po ich spożyciu nie powinniśmy pozbywać się skorupek. Zawierają one nie tylko wapń, ale również krzem, fluor, cynk i siarkę. Z powodu takiego składu najlepiej nadają się one do nawożenia np. lawendy, oleandrów, piwonii, liliowców, tulipanów, cukinii, ogórków, pomidorów, czy szczypiorku. Nie stosujmy ich do dokarmiania storczyków, wrzosów, azalii, paproci, które preferują bardziej kwaśne podłoże.
Jak używać?
1. Pokruszyć i rozsypać pod roślinami w ogrodzie. Stopniowo będą się one rozpuszczać, oddając cenny wapń do gleby. Rozdrobnione skorupki to również świetny sposób na ślimaki, które nie przepadają za ostrymi, szorstkimi krawędziami. Natrafiając na coś takiego — szybko się wycofują.
Przygotowując podłoże dla roślin w pojemnikach, skorupki lepiej zmielić na drobny pył i dosypać je bezpośrednio do ziemi.
2. Ze skorupek przygotujemy również skuteczny, odżywczy wywar. Wystarczy pokruszyć je, zalać wrzątkiem i odstawić na cały tydzień. Po tym czasie możemy podlewać nim rośliny.
Banany
Skórki po mięsistym, słodkim owocu dostarczą roślinom fosforu i potasu, pierwiastków, które odpowiadają m.in. za zdrowotność, długie kwitnienie roślin, a także... smak plonów! Dokarmione obierkami z bananów pomidory nie tylko będą rosły jak szalone, ale zyskają też pełnego, wyrazistego smaku. Bananowy nawóz jest także środkiem, z którego użyciem pozbędziemy się mszyc!
Jak stosować?
Skórkę kroimy na kawałki i suszymy. Następnie rozkruszamy i mieszamy z wodą. Po ok. tygodniu leżakowania płynny nawóz stosujmy do podlewania. Pokrojone na kawałki obierki możemy też zakopać w ziemi tuż pod rośliną wymagającą odżywienia.
Popiół drzewny
Jest efektem ubocznym spalania biomasy w kominku lub grillu. Zwykle pozbywamy się go, nie zdając sobie sprawy, jakim wartościowym jest odpadkiem. W ogrodzie warto stosować go zarówno wiosną, jak i jesienią. Zanim go jednak użyjemy, upewnijmy się, że nie pochodzi on ze spalania drewna kolorowego, lakierowanego czy impregnowanego. Tylko drewno naturalne charakteryzuje się odpowiednimi właściwościami. Popiół, w którego składzie znajdują się magnez, potas, sód, fosfor, tak jak w przypadku skorupek jaj, nie nadaje się do odżywania roślin kwasolubnych. Regularne stosowanie pozostałości po opalaniu kominka wpłynie na poprawę wzrostu roślin i całościowo użyźni glebę.
Sięgajmy po niego również wtedy, kiedy borykamy się zbyt kwaśnym podłożem, którego pH chcemy znormalizować. Ponieważ popiół nie zawiera azotu, zaleca się go używanie szczególnie podczas jesiennego nawożenia.
Rośliny, którym szczególnie przyda się taka odżywka to: bukszpan, dereń pospolity, jaśminowiec, głóg. Nic nie stoi na przeszkodzie, by karmić nim również trawnik. Stosujmy go jednak w rozsądnych dawkach, tak aby nie doprowadzić do zaburzeń pobierania żelaza czy boru, co osłabia zielone źdźbła.
Pożywny nawóz z pokrzywy
Pokrzywa obfituje w składniki odżywcze, niezbędne dla roślin — bogata jest w dobrze przyswajalne witaminy (A, B, C i K) oraz sole mineralne, takie jak żelazo, wapń czy krzem. Przygotujecie z nich pożywny, płynny nawóz, tzw. gnojówkę. To najlepszy „pokarm” dla jednorocznych roślin kwitnących, warzyw (poza czosnkiem, cebulą i roślinami strączkowymi), bylin oraz krzewów owocowych.
Jak przygotować gnojówkę?
Potrzebne będą: 1 kilogram pokrzyw, 10 l wody (najlepiej odstanej deszczówki), gaza, oraz plastikowe naczynie – nigdy nie używajmy tych metalowych, pokrzywa absorbuje metale ciężkie!
Pocięte rośliny układamy na dnie pojemnika, a następnie zalewamy wodą. Całość przykrywamy gazą i odstawiamy do fermentowania w ciche, lekko zacienione miejsce. Nawóz będzie gotowy po ok. dwóch tygodniach, kiedy to zmieni barwę na lekko brunatną. Pamiętajmy, by przez ten czas mieszać go każdego dnia! Taki kompost, jak nazwa sugeruje, będzie bardzo śmierdział, dlatego dla własnego dobra nie zakładajcie go w pobliżu domu.
Kleszcze w ogrodzie jak się ich pozbyć?
Jeszcze do niedawna kleszcze mogliśmy spotkać tylko w lesie. Obecnie równie często występują w ogrodach przy łąkach, parkach oraz lasach. Kleszcze przenoszą groźne choroby, więc powinniśmy z nimi walczyć. Stosowanie środków chemicznych może przynieść więcej szkód niż pożytku, ale na szczęście są również skuteczne, ekologiczne sposoby!
Dlaczego kleszcze mogą się pojawić w ogrodzie?
Naturalnym środowiskiem kleszczy są lasy liściaste i iglaste oraz zarośla. Najwięcej spotyka się ich w miejscach o podwyższonej wilgotności. Od niedawna zaczęły pojawiać się również w parkach, ogrodach i na działkach. Dlaczego? Głównie przez ocieplenie klimatu.
Pasożyty nieświadomie przenosimy z terenów zalesionych do obszarów zamieszkanych przez człowieka. Przenoszą je nie tylko ludzie, czy udomowione zwierzęta jak psy czy koty, ale również gryzonie. Larwy i nimfy kleszczy atakują małe ssaki, gryzonie, niektóre gady i ptaki. Wystarczy, by jeden taki osobnik dostał się do naszego ogródka i już możemy mieć problem. Samice kleszczy potrafią złożyć tysiące jaj i w krótkim czasie opanować cały teren, a dorosłe osobniki bez pożywienia potrafią przetrwać do dwóch lat!
Jeśli dodatkowo mamy w ogrodzie miejsca sprzyjające wilgoci, takie jak kępy paproci, czy oczko wodne, kleszcze prędzej czy później u nas zamieszkają.
Czym grozi ugryzienie kleszcza?
Kleszcze żywią się krwią zwierzęcia lub człowieka, aby przejść kolejne fazy rozwoju i osiągnąć dojrzałość. Ukąszenie jest bezbolesne, bowiem ślina pasożyta zawiera substancje znieczulające. W ten sposób kleszcz może żerować kilka dni, w tym okresie może dojść do zarażenia chorobami zakaźnymi. Kleszcze przenoszą szereg różnorodnych chorób. Najczęściej są to: borelioza, kleszczowe zapalenie mózgowe, anaplazmoza, babeszjoza, riketsjoza.
Szacuje się, że nawet co trzeci pajęczak tego gatunku może być nosicielem boreliozy lub kleszczowego zapalenia mózgu. Ukąszenie nie zawsze jest tożsame z chorobą, ale nie wolno go bagatelizować. Borelioza to groźna choroba bakteryjna, atakująca wiele narządów. Ciężko ją rozpoznać i leczyć. KZM z reguły przebiega łagodnie, nie mniej u co dziesiątego chorego może wystąpić poważne zagrożenie zdrowia lub życia.
Jak pozbyć się kleszczy z ogrodu?
W sklepach możemy kupić produkty chemiczne na kleszcze do ogrodu, ale pamiętajmy, że niszczą nie tylko kleszcze, ale również pożyteczne owady jak pająki, gąsienice, muchy, mrówki i inne. Warto jednak wiedzieć, że istnieją rośliny, które skutecznie odstraszają te pajeczaki z ogrodu. Możemy wykorzystać popularne rośliny, które rosną na pobliskiej łące.
Rośliny, które skutecznie odstraszają kleszcze
Wrotycz
Wrotycz wydziela intensywny zapach podobny do kamfory, który skutecznie odstrasza kleszcze, muchy i komary. Odwar z tej rośliny jest również popularnym środkiem na zwalczanie mszyc, mrówek czy stonki ziemniaczanej
Tatarak
W olejku eterycznym zawiera 82% azaronu. To substancja, która niszczy kleszcze i komary, przy tym jest niegroźna dla ludzi, a przede wszystkim dzieci. Z tej rośliny możemy samodzielnie zrobić odwar do opryskiwania trawnika i drzewek, albo kupić gotowy proszek.
Czeremcha zwyczajna
Według badań przeprowadzonych przez rosyjskich naukowców, odwar z gałązek i kory cheremchy niszczy nimfy i dorosłe kleszcze, ale również komary i muchy.
Przepis na środek z czeremchy zabijający kleszcze:
1. Pociąć drobno gałąź czeremchy.
2. Wyłożyć pocięte gałęzie do garnka, zalać zimną wodą i zagotować. Gdy odwar zacznie wrzeć, zmniejszyć ogień i gotować 30 minut. Zdjąć z palnika i odstawić do ostygnięcia. Po ugotowaniu odwar zmieni kolor na czerwony.
4. Odwar zlać do spryskiwacza lub konewki.
5. Spryskiwać nim trawnik i krzaki w ogrodzie.
6. Z resztek odwaru można zrobić kompost.
Kocimiętka (Labiatae mussinii)
Kłosy o drobnych niebieskich kwiatkach wydzielają delikatny, cytrynowy zapach, którego nie lubią zarówno kleszcze, jak i komary.
Cebula
Według rosyjskich naukowców, proszek z suszonej cebuli to jedna z najskuteczniejszych sposobów na pozbycie się kleszczy.
Chrzan pospolity
Wyciąg z korzeni chrzanu pospolitego nie tylko odstrasza, ale również zabija kleszcze.
Clematis
Odwar z tej rośliny jest trujący dla komarów i kleszczy. Aby przygotować odwar z clematisu, świeże kwiaty zalewamy gorącą wodą (w proporcjach 1:1) i pozostawiamy na dwie godziny. Następnie przelewamy do spryskiwacza lub konewki. Odwarem spryskujemy trawnik i krzewy.
Jeszcze do niedawna kleszcze mogliśmy spotkać tylko w lesie. Obecnie równie często występują w ogrodach przy łąkach, parkach oraz lasach. Kleszcze przenoszą groźne choroby, więc powinniśmy z nimi walczyć. Stosowanie środków chemicznych może przynieść więcej szkód niż pożytku, ale na szczęście są również skuteczne, ekologiczne sposoby!
Dlaczego kleszcze mogą się pojawić w ogrodzie?
Naturalnym środowiskiem kleszczy są lasy liściaste i iglaste oraz zarośla. Najwięcej spotyka się ich w miejscach o podwyższonej wilgotności. Od niedawna zaczęły pojawiać się również w parkach, ogrodach i na działkach. Dlaczego? Głównie przez ocieplenie klimatu.
Pasożyty nieświadomie przenosimy z terenów zalesionych do obszarów zamieszkanych przez człowieka. Przenoszą je nie tylko ludzie, czy udomowione zwierzęta jak psy czy koty, ale również gryzonie. Larwy i nimfy kleszczy atakują małe ssaki, gryzonie, niektóre gady i ptaki. Wystarczy, by jeden taki osobnik dostał się do naszego ogródka i już możemy mieć problem. Samice kleszczy potrafią złożyć tysiące jaj i w krótkim czasie opanować cały teren, a dorosłe osobniki bez pożywienia potrafią przetrwać do dwóch lat!
Jeśli dodatkowo mamy w ogrodzie miejsca sprzyjające wilgoci, takie jak kępy paproci, czy oczko wodne, kleszcze prędzej czy później u nas zamieszkają.
Czym grozi ugryzienie kleszcza?
Kleszcze żywią się krwią zwierzęcia lub człowieka, aby przejść kolejne fazy rozwoju i osiągnąć dojrzałość. Ukąszenie jest bezbolesne, bowiem ślina pasożyta zawiera substancje znieczulające. W ten sposób kleszcz może żerować kilka dni, w tym okresie może dojść do zarażenia chorobami zakaźnymi. Kleszcze przenoszą szereg różnorodnych chorób. Najczęściej są to: borelioza, kleszczowe zapalenie mózgowe, anaplazmoza, babeszjoza, riketsjoza.
Szacuje się, że nawet co trzeci pajęczak tego gatunku może być nosicielem boreliozy lub kleszczowego zapalenia mózgu. Ukąszenie nie zawsze jest tożsame z chorobą, ale nie wolno go bagatelizować. Borelioza to groźna choroba bakteryjna, atakująca wiele narządów. Ciężko ją rozpoznać i leczyć. KZM z reguły przebiega łagodnie, nie mniej u co dziesiątego chorego może wystąpić poważne zagrożenie zdrowia lub życia.
Jak pozbyć się kleszczy z ogrodu?
W sklepach możemy kupić produkty chemiczne na kleszcze do ogrodu, ale pamiętajmy, że niszczą nie tylko kleszcze, ale również pożyteczne owady jak pająki, gąsienice, muchy, mrówki i inne. Warto jednak wiedzieć, że istnieją rośliny, które skutecznie odstraszają te pajeczaki z ogrodu. Możemy wykorzystać popularne rośliny, które rosną na pobliskiej łące.
Rośliny, które skutecznie odstraszają kleszcze
Wrotycz
Wrotycz wydziela intensywny zapach podobny do kamfory, który skutecznie odstrasza kleszcze, muchy i komary. Odwar z tej rośliny jest również popularnym środkiem na zwalczanie mszyc, mrówek czy stonki ziemniaczanej
Tatarak
W olejku eterycznym zawiera 82% azaronu. To substancja, która niszczy kleszcze i komary, przy tym jest niegroźna dla ludzi, a przede wszystkim dzieci. Z tej rośliny możemy samodzielnie zrobić odwar do opryskiwania trawnika i drzewek, albo kupić gotowy proszek.
Czeremcha zwyczajna
Według badań przeprowadzonych przez rosyjskich naukowców, odwar z gałązek i kory cheremchy niszczy nimfy i dorosłe kleszcze, ale również komary i muchy.
Przepis na środek z czeremchy zabijający kleszcze:
1. Pociąć drobno gałąź czeremchy.
2. Wyłożyć pocięte gałęzie do garnka, zalać zimną wodą i zagotować. Gdy odwar zacznie wrzeć, zmniejszyć ogień i gotować 30 minut. Zdjąć z palnika i odstawić do ostygnięcia. Po ugotowaniu odwar zmieni kolor na czerwony.
4. Odwar zlać do spryskiwacza lub konewki.
5. Spryskiwać nim trawnik i krzaki w ogrodzie.
6. Z resztek odwaru można zrobić kompost.
Kocimiętka (Labiatae mussinii)
Kłosy o drobnych niebieskich kwiatkach wydzielają delikatny, cytrynowy zapach, którego nie lubią zarówno kleszcze, jak i komary.
Cebula
Według rosyjskich naukowców, proszek z suszonej cebuli to jedna z najskuteczniejszych sposobów na pozbycie się kleszczy.
Chrzan pospolity
Wyciąg z korzeni chrzanu pospolitego nie tylko odstrasza, ale również zabija kleszcze.
Clematis
Odwar z tej rośliny jest trujący dla komarów i kleszczy. Aby przygotować odwar z clematisu, świeże kwiaty zalewamy gorącą wodą (w proporcjach 1:1) i pozostawiamy na dwie godziny. Następnie przelewamy do spryskiwacza lub konewki. Odwarem spryskujemy trawnik i krzewy.
Zwykła i niegroźna biedronka? Możesz się zdziwić
Biedronki uchodzą za pożyteczne i niegroźne stworzenia. Żywią się mszycami, mączlikami i czerwcami wspomagając ogrodników i sadowników w zwalczaniu szkodników roślin. Niektórzy wierzą, że małe, kropkowane owady zwiastują szczęście i powodzenie. Niestety, nie każda napotkana na drodze „boża krówka” to sympatyczny, rodzimy chrząszcz.
Biedronki uchodzą za pożyteczne i niegroźne stworzenia. Żywią się mszycami, mączlikami i czerwcami wspomagając ogrodników i sadowników w zwalczaniu szkodników roślin. Niektórzy wierzą, że małe, kropkowane owady zwiastują szczęście i powodzenie. Niestety, nie każda napotkana na drodze „boża krówka” to sympatyczny, rodzimy chrząszcz.
Azjatycka biedronka
Coraz częściej, zamiast rodzimych biedronek siedmiokropek spotykamy biedronki azjatyckie, tzw. Arlekiny (nazywane tak od angielskiego określenia Harlequin ladybird). Laikom ciężko rozróżnić oba gatunki – obserwowane gołym okiem z większej odległości wydają się bardzo podobne. Mają podobne rozmiary, w niektórych przypadkach również ubarwienie. Nie należy ich jednak mylić — arlekiny są zagrożeniem nie tylko dla miejscowych gatunków, ale również dla ludzi.
Harmonia axyridis mierzy od ok. 5 – 8 mm. Jej ciało jest owalne i wypukłe. Ubarwienie ma zmienne. Jej pokrywy skrzydłowe występują w różnych kolorach: żółtym, pomarańczowym, czerwonym i czarnym. W zależności od odmiany liczą one od 0 do 23 kropek
Biedronka ta naturalnie występowała we wschodniej i środkowej części Azji. Do Europy przywędrowała przez Amerykę Północną, gdzie w latach 20. XX wieku zaczęto ją sprowadzać i sprzedawać jako skuteczną i naturalną broń do walki ze szkodnikami roślin. Szybko się okazało, że nowo wprowadzonego gatunku nie da się kontrolować – był (i nadal jest) on bardzo ekspansywny, to też szybko rozprzestrzenił się na cały kontynent i sąsiadującą z nim Amerykę Południową. Według źródeł do Europy trafiła dwoma drogami – przywleczona wraz z importowanymi z „Nowego Świata” towarami oraz przez zamierzone introdukowanie na europejskich terenach uprawnych, wymagających ochrony przed mszycami (m. in. na Ukrainie, na Białorusi i we Francji).
W Polsce oficjalnie stwierdzono jej obecność w 2006 roku w Poznaniu. W kolejnych latach jej występowanie potwierdzono w Zielonej Górze, we Wrocławiu, na Mazowszu, w Pomorskiem i na południowym wschodzie kraju. Obecnie jej populacja zasięgiem obejmuje większość polskiego terytorium. W tutejszym środowisku nie występuje żaden naturalny wróg ekspansywnej Azjatki, co także sprzyja jej rozwojowi
Zagrożenie
Biedronka arlekin rozmnaża się w bardzo szybkim tempie, stopniowo wypierając rodzime gatunki biedronek (np. siedmiokropkę, dwu kropkę) z zajmowanych przezeń terenów. Poza tym, że ekspansywna, jest ona również żarłoczna i polifagiczna. W ciągu 10 dni tego stadium, larwy zjadają od 90 do 370 mszyc; dorosły osobnik zjada ich trochę mniej, bo 15 – 65. Jej ofiarami padają nie tylko szkodniki, ale też, w przypadku braku innego pokarmu, larwy motyli, biedronek i innych chrząszczy, co ma destruktywny wpływ na populacje tych owadów. Azjatka nie pogardzi nawet owocami, w szczególności przepada za winogronami, przez co jest prawdziwą bolączką winiarzy.
Napływowy chrząszcz bywa także niebezpieczny dla człowieka. Rozdrażniony, może dotkliwie pokąsać. W sytuacjach zagrożenia wydziela drażniącą alkaloidową substancję o charakterystycznym żółtym kolorze, która może wywoływać podrażnienia skórne i obrzęki. Na jej działanie szczególnie narażone są małe dzieci oraz alergicy.
Nietypowy jest również sposób zimowania najeźdźczych owadów. W naturalnym środowisku okres spoczynku spędzają wysoko w górach, zebrane w liczne grupy, ukryte w szczelinach skał czy pod kamieniami. W nowych warunkach, za miejsce bytowania obierają budynki mieszkalne. Jesienią, kiedy temperatura powietrza spada, można zaobserwować, jak owady gromadzą się na elewacjach wysokich obiektów i przez okna i inne szpary próbują przenikać do ich wnętrza, by znaleźć ciepły, bezpieczny zakamarek. Są wtedy mocno podniecone, łatwiej więc o ugryzienie.
Jak się chronić?
Najlepiej unikać. Pomocne może być założenie moskitier na okna i usuwanie tych osobników, które przedostały się już do domów lub nacieranie framug okien kamforą, lub mentolem, które działają odstraszająco. Skutecznym działaniem wykazują się specjalistyczne trutki, mogą one jednak zagrozić rodzimym, pożytecznym gatunkom, poza tym, nie są one obojętne dla ludzkiego zdrowia.
Jak odróżnić ją od najpowszechniejszych, „polskich” biedronek?
Ciała arlekinów są bardziej owalne i wysklepione niż naszych siedmiokropek. Ich przedtułowie jest jasne, na nim formują się czarne plamy, często przybierające kształt liter „W”, „M” lub „X”. Swojska „boża krówka” ma 7 kropek — po 3 na skrzydłach pokrywowych i jedną u nasady pokryw. Na czarnym przedpleczu znajdują się dwie małe, białe plamki.
W Polsce występuje ok. 70 gatunków różnych biedronek. Poza siedmiokropką spotkać można też dwukropki, pięciokropki, biedronki mączniakówki i inne.
Z lewej biedronka azjatycka, z prawej biedronka siedmiokropka
Najlepiej unikać. Pomocne może być założenie moskitier na okna i usuwanie tych osobników, które przedostały się już do domów lub nacieranie framug okien kamforą, lub mentolem, które działają odstraszająco. Skutecznym działaniem wykazują się specjalistyczne trutki, mogą one jednak zagrozić rodzimym, pożytecznym gatunkom, poza tym, nie są one obojętne dla ludzkiego zdrowia.
Jak odróżnić ją od najpowszechniejszych, „polskich” biedronek?
Ciała arlekinów są bardziej owalne i wysklepione niż naszych siedmiokropek. Ich przedtułowie jest jasne, na nim formują się czarne plamy, często przybierające kształt liter „W”, „M” lub „X”. Swojska „boża krówka” ma 7 kropek — po 3 na skrzydłach pokrywowych i jedną u nasady pokryw. Na czarnym przedpleczu znajdują się dwie małe, białe plamki.
W Polsce występuje ok. 70 gatunków różnych biedronek. Poza siedmiokropką spotkać można też dwukropki, pięciokropki, biedronki mączniakówki i inne.
Z lewej biedronka azjatycka, z prawej biedronka siedmiokropka
10 pięknych roślin, które warto mieć w ogrodzie .
Wśród wielu pięknych roślin ogrodowych, można znaleźć takie, które w sposób szczególny zachwycają swą urodą - barwą kwiatów, fakturą liści czy ciekawym pokrojem. Do tego są niezawodne i łatwe w uprawie. Zestawienie takich perełek przygotowała dla nas architekt krajobrazu Joanna Sadowska.
Poznaj 10 pięknych roślin, które warto mieć w ogrodzie!
1. Judaszowiec kanadyjski
Pierwszą piękną rośliną, którą warto mieć w ogrodzie jest judaszowiec kanadyjski (Cercis canadensis) . Niebywale oryginalnie usytuowane kwiaty, wyrastające bezpośrednio z pnia, są cechą charakterystyczną tej rośliny. Pojawiają się one od maja i mają barwę różową. Obsypany kwiatami judaszowiec wygląda wspaniale!
Judaszowiec kanadyjski będzie dobrze czuł się w ciepłym stanowisku, osłoniętym od wiatrów. Drzewo to dorasta do 6 m wysokości, tworząc okazałe szerokie korony. Może być pięknym soliterem w ogrodzie lub stanowić tło ogrodowej kompozycji.
Wśród wielu pięknych roślin ogrodowych, można znaleźć takie, które w sposób szczególny zachwycają swą urodą - barwą kwiatów, fakturą liści czy ciekawym pokrojem. Do tego są niezawodne i łatwe w uprawie. Zestawienie takich perełek przygotowała dla nas architekt krajobrazu Joanna Sadowska.
Poznaj 10 pięknych roślin, które warto mieć w ogrodzie!
1. Judaszowiec kanadyjski
Pierwszą piękną rośliną, którą warto mieć w ogrodzie jest judaszowiec kanadyjski (Cercis canadensis) . Niebywale oryginalnie usytuowane kwiaty, wyrastające bezpośrednio z pnia, są cechą charakterystyczną tej rośliny. Pojawiają się one od maja i mają barwę różową. Obsypany kwiatami judaszowiec wygląda wspaniale!
Judaszowiec kanadyjski będzie dobrze czuł się w ciepłym stanowisku, osłoniętym od wiatrów. Drzewo to dorasta do 6 m wysokości, tworząc okazałe szerokie korony. Może być pięknym soliterem w ogrodzie lub stanowić tło ogrodowej kompozycji.
2. Wawrzynek wilczełyko
Kolejną piękną rośliną, którą warto mieć w ogrodzie, bez wątpienia jest wawrzynek wilczełyko (Daphne mezereum). Ten dorastający do 1 m wysokości krzew, ma matowe liście i niesamowite różowe, pachnące kwiaty, które pojawiają się już w marcu, przed rozwojem liści. Wawrzynek wilczełyko jest rośliną trującą, ale piękne kwiaty oraz niesamowite czerwone owoce kuszą by posadzić go w ogrodzie. Wawrzynek, oprócz ciekawego wyglądu, jest także łatwy w uprawie i toleruje wszystkie rodzaje gleb. Pamiętajmy jedynie, że nie lubi cięcia i przesadzania, dlatego miejsce dla niego trzeba wybrać z rozmysłem.
3. Hortensja bukietowa 'Limelight'
Hortensja bukietowa (Hydrangea paniculata) 'Limelight' bezapelacyjnie jest królową wśród odmian hortensji. Zachwyca niesamowitymi kwiatami, które na początku są zielonkawe, a z biegiem czasu przybierają piękną białą barwę. Hortensja 'Limelight' jest piękną rośliną, którą warto mieć w ogrodzie również ze względu na łatwą uprawę. 'Limelight' ma wyprostowane, mocne pędy, dzięki czemu nie podkłada się pod ciężarem urokliwych kwiatów. Hortensja bukietowa 'Limelight' najlepiej czuje się na próchnicznej, zasobnej, wilgotnej glebie. Pięknie wygląda posadzona w grupie, daje to niesamowity efekt wizualny.
4. Magnolia 'Heaven Scent'
Magnolia 'Heaven Scent' to niewielkie drzewo dorastające do 5 metrów wysokości o wyprostowanym pokroju. Ma ciemnozielone liście i pachnące, różowe, kielichowate kwiaty, które w pełni kwitnienia szeroko się otwierają. Magnolia ta preferuje próchniczne, świeże gleby, lekko kwaśne do obojętnych. Doskonale sprawdzi się sadzona pojedynczo, w osłoniętym i ciepłym stanowisku, jako reprezentacyjny akcent w ogrodzie.
5. Róża 'Louise odier'
Róża 'Louise odier' to piękna roślina, którą warto mieć w ogrodzie, ze względu na okazałe różowo-fioletowe kwiaty. Róża 'Louise odier' powtarza kwitnienie, zatem można cieszyć się jej wyglądem przez dłuższy czas. Tego typu róże ogrodowe są bardzo cenione. Dodatkowym atutem róży tej odmiany jest jej silny zapach, który może roznosić się w letnie wieczory w naszym ogrodzie. Pięknie płatki kwiatów warto wykorzystać na przetwory.
6. Różanecznik 'Calsap'
Różanecznik (Rhododendron) 'Calsap' to zimozielony krzew o pokroju wyprostowanym i średniej sile wzrostu. Dorasta do 1,3 m i podobnej szerokości. Kwiaty tej ciekawej odmiany różanecznika są jasno-liliowe w pąku, po otworzeniu widać niezwykle urokliwą fioletową plamkę na górnym płatku. Zebrane są w duże, kuliste kwiatostany, liczące nawet po 20 sztuk, dodatkowo wykazując się obfitym kwitnieniem. Różanecznik 'Calsap' najlepiej rośnie na kwaśnych, wilgotnych glebach i pół cienistych stanowiskach.
7. Jodła koreańska
Jodła koreańska (Abies koreana) jest iglastym drzewem, dorastającym do 5 metrów po 30 latach. Ta piękna roślina, którą warto mieć w ogrodzie, ma krótkie z wierzchu błyszczące, a od spodu charakterystycznie białe igły.Jodłę koreańską można poznać po fioletowych, oryginalnych szyszkach, które pojawiają się na młodych przyrostach. Preferuje stanowisko słoneczne do pół-cienistego. Wymaga żyznych i wilgotnych gleb, o odczynie kwaśnym do obojętnego.
8. Glicynia chińska
Glicynia chińska (Wisteria sinensis) jest pięknym pnączem, o długich groniastych, fioletowoniebieskich kwiatostanach. Glicynia kwitnie w maju, dorastając do 10 m. Ta piękna roślina, którą warto mieć w ogrodzie, wymaga świeżych umiarkowanie żyznych gleb, kwaśnych do obojętnych. Należy sadzić ją w ciepłych, osłoniętych od wiatru stanowiskach.
9. Dereń biały BATON ROUGE 'Minbat'
Dereń biały (Cornus alba) BATON ROUGE 'Minbat' to niezwykła roślina, którą warto mieć w ogrodzie ze względu na jej atrakcyjność w czasie całego sezonu wegetacyjnego. Krzew ten zimą pięknie prezentuje swoje bordowe pędy, jesienią liście z zielonych zmieniają barwę na ciemnoczerwone, zaś wiosną zdobi ogród baldachowatymi białymi kwiatami. Całość ta powoduje że dereń ten świetnie prezentuje się w ogrodowych kompozycjach. Najlepiej rośnie na stanowisku słonecznym i wilgotnym.
10. Lawenda wąskolistna 'Hidcote'
Piękną rośliną, którą warto mieć w ogrodzie jest lawenda wąskolistna (Lavandula angustifolia) 'Hidcote'. Niezwykle pachnąca, zimozielona lawenda 'Hidcote' dorasta do 40 cm wysokości, ma duże niebieskofioletowe kwiaty, które zdobią roślinę przez całe lato, czyniąc ją niezwykle atrakcyjną. Świetnie sprawdzi się w suchych, lekkich i ciepłych glebach, na słonecznych stanowiskach.
Dlaczego piwonia nie kwitnie
Piwonia, czasem nazywana również peonią, jest jednym z najpopularniejszych kwiatów w polskich ogrodach, zachwycającym swą urodą od wiosny do lata. Niestety czasem zdarza się, że piwonia nie kwitnie. Co wówczas robić? Poznaj 7 najważniejszych powodów,dlaczego piwonia nie kwitnie oraz dowiedz się jak sprawić aby roślina znów zaczęła pięknie kwitnąć.Dlaczego piwonia nie kwitnie? Zobacz jak doczekać się jej pięknych kwiatów!Piwonie to byliny, które powinny rosnąć na glebie żyznej, niezbyt ciężkiej i odpowiednio wilgotnej. Podlewamy tak aby rośliny nie przeschły ale jednoczesnie gleba nie może być podmokła. Preferują stanowiska słoneczne lub lekko ocienione, najlepiej ciepłe i osłonięte od wiatrów. Po posadzeniu piwonia potrzebuje około 2 lat aby dobrze się zakorzenić. W celu poprawy jej kwitnienia i rozwoju powinniśmy ją nawozić nawozami dostępnymi w centrach ogrodniczych. Przy odpowiedniej pielęgnacji piwonia kwitnie od maja do czerwca. Jeżeli popełniamy błędy, może się jednak zdarzyć, że piwonia nie kwitnie. Warto poznać przyczyny braku kwiatów piwonii aby wybrać odpowiednie rozwiązanie.
1. Piwonia nie kwitnie, ponieważ została zbyt głęboko posadzona Karpa piwonii powinna być posadzona na takiej głębokości aby jej oczka (zawiązki łodyg) znalazły się na głębokości 3-5 cm pod powierzchnią ziemi. Zbyt głębokie sadzenie, to najczęstszy powód, dlaczego piwonia nie kwitnie.
Jeżeli okaże się, że nasza piwonia jest zbyt głęboko posadzona, możemy ją nieco podnieść (podważyć karpę) za pomocą dwóch szpadli lub wideł. Gdy uniesiemy na odpowiednią wysokość karpę, podsypujemy przestrzeń pod nią ziemią lub kompostem. Najlepszym terminem dla takiego zabiegu jest wczesna wiosna lub jesień (wrzesień).
2. Piwonia nie kwitnie, gdyż została posadzona zbyt późnoPiwonie powinno się sadzić od końca sierpnia do końca września. Jeżeli roślinę posadzimy znacznie później, może nie zakwitnąć najbliższej wiosny. Wówczas nie pozostaje nic innego, jak zapewnić jej właściwą pielęgnację i poczekać na kwitnienie do następnego roku
3. Piwonia nie kwitnie, gdyż nie odgarnęliśmy ściółki po zimieCzęstą przyczyną sprawiającą, że piwonia nie kwitnie, jest nie tyle zbyt głębokie posadzenie rośliny, co zapominanie o rozgrabianiu ściółki pozostałej z zimowego okrycia. Dodatkowa warstwa ściółki powoduje, iż oczka w karpie piwonii będą zbyt głęboko, nawet mimo prawidłowego sadzenia. Dlatego pamiętajmy aby ściółkę po zimie odgarniać, tak aby pąki przykrywała warstwa podłoża nie grubsza niż 5 cm.
4. Piwonia nie kwitnie, ponieważ jest zdominowana przez większe rośliny i ma za mało światła . Gdy nasza piwonia rośnie wśród wysokich drzew lub blisko rozłożystych krzewów, będzie słabo kwitnąć i nie wyglądać zbyt okazale. Piwonie nie znoszą silnej konkurencji. Dlatego, gdy piwonie nie kwitną warto sprawdzić czy przypadkiem jakieś drzewo lub dominujący krzew nie zabiera im zbyt dużo składników pokarmowych lub nie rzuca na nie cienia. W takim przypadku zaleca się przesadzenie piwonii w inne miejsce na początku września.
5. Piwonia nie kwitnie ponieważ jest przenawożona azotem . Gdy piwonia wykształciła piękne i obfite zielone liście, natomiast kwiaty są albo bardzo słabe albo wcale ich nie ma, może to świadczyć o przenawożeniu rośliny azotem przy jednoczesnym braku, potrzebnych do kwitnienia, fosforu i potasu. Dlatego do nawożenia piwonii najlepiej stosować nawozy wieloskładnikowe z mikroelementami. Jeżeli stosujemy różnego rodzaju nawozy organiczne, takie jak np. gnojówkę z pokrzyw lub inne nawozy o dużej zawartości azotu, pamiętajmy aby dodać do nich nawóz zawierający fosfor i potas np. superfosfat i 40% sól potasową. I oczywiście zmniejszmy dawki nawozu bogatego w azot.
6. Piwonia nie kwitnie, ponieważ zaatakowała ją szara pleśńJeżeli nasza piwonia wykształciła piękne pąki, a w momencie gdy miały ok. 5 cm średnicy nagle zbrązowiały lub sczerniały i pokryły się szarym nalotem, to znaczy, że naszą piwonię zaatakowała szara pleśń. Brunatne plamy mogą pokrywać także łodygi oraz liście. W takim przypadku należy zastosować kilkukrotny (co ok. 1-2 tygodnie) oprysk preparatem grzybobójczym np. Kaptan lub Rovral Flo 255 SC.
7. Piwonia nie kwitnie, ponieważ zaatakowały ją nicienieJeżeli piwonia ma żółtawe, słabe liście z obsychającymi brzegami, a do tego w ogóle lub bardzo słabo kwitnie, oznaczać to może, iż rośłina została zaatakowana przez nicienie. Pewności można nabrać, gdy wykopiemy karpę i zaobserwujemy na korzeniach bulwiaste narośla. Niestety zainfekowaną nicieniami piwonię należy bezwzględnie spalić.
Piwonia, czasem nazywana również peonią, jest jednym z najpopularniejszych kwiatów w polskich ogrodach, zachwycającym swą urodą od wiosny do lata. Niestety czasem zdarza się, że piwonia nie kwitnie. Co wówczas robić? Poznaj 7 najważniejszych powodów,dlaczego piwonia nie kwitnie oraz dowiedz się jak sprawić aby roślina znów zaczęła pięknie kwitnąć.Dlaczego piwonia nie kwitnie? Zobacz jak doczekać się jej pięknych kwiatów!Piwonie to byliny, które powinny rosnąć na glebie żyznej, niezbyt ciężkiej i odpowiednio wilgotnej. Podlewamy tak aby rośliny nie przeschły ale jednoczesnie gleba nie może być podmokła. Preferują stanowiska słoneczne lub lekko ocienione, najlepiej ciepłe i osłonięte od wiatrów. Po posadzeniu piwonia potrzebuje około 2 lat aby dobrze się zakorzenić. W celu poprawy jej kwitnienia i rozwoju powinniśmy ją nawozić nawozami dostępnymi w centrach ogrodniczych. Przy odpowiedniej pielęgnacji piwonia kwitnie od maja do czerwca. Jeżeli popełniamy błędy, może się jednak zdarzyć, że piwonia nie kwitnie. Warto poznać przyczyny braku kwiatów piwonii aby wybrać odpowiednie rozwiązanie.
1. Piwonia nie kwitnie, ponieważ została zbyt głęboko posadzona Karpa piwonii powinna być posadzona na takiej głębokości aby jej oczka (zawiązki łodyg) znalazły się na głębokości 3-5 cm pod powierzchnią ziemi. Zbyt głębokie sadzenie, to najczęstszy powód, dlaczego piwonia nie kwitnie.
Jeżeli okaże się, że nasza piwonia jest zbyt głęboko posadzona, możemy ją nieco podnieść (podważyć karpę) za pomocą dwóch szpadli lub wideł. Gdy uniesiemy na odpowiednią wysokość karpę, podsypujemy przestrzeń pod nią ziemią lub kompostem. Najlepszym terminem dla takiego zabiegu jest wczesna wiosna lub jesień (wrzesień).
2. Piwonia nie kwitnie, gdyż została posadzona zbyt późnoPiwonie powinno się sadzić od końca sierpnia do końca września. Jeżeli roślinę posadzimy znacznie później, może nie zakwitnąć najbliższej wiosny. Wówczas nie pozostaje nic innego, jak zapewnić jej właściwą pielęgnację i poczekać na kwitnienie do następnego roku
3. Piwonia nie kwitnie, gdyż nie odgarnęliśmy ściółki po zimieCzęstą przyczyną sprawiającą, że piwonia nie kwitnie, jest nie tyle zbyt głębokie posadzenie rośliny, co zapominanie o rozgrabianiu ściółki pozostałej z zimowego okrycia. Dodatkowa warstwa ściółki powoduje, iż oczka w karpie piwonii będą zbyt głęboko, nawet mimo prawidłowego sadzenia. Dlatego pamiętajmy aby ściółkę po zimie odgarniać, tak aby pąki przykrywała warstwa podłoża nie grubsza niż 5 cm.
4. Piwonia nie kwitnie, ponieważ jest zdominowana przez większe rośliny i ma za mało światła . Gdy nasza piwonia rośnie wśród wysokich drzew lub blisko rozłożystych krzewów, będzie słabo kwitnąć i nie wyglądać zbyt okazale. Piwonie nie znoszą silnej konkurencji. Dlatego, gdy piwonie nie kwitną warto sprawdzić czy przypadkiem jakieś drzewo lub dominujący krzew nie zabiera im zbyt dużo składników pokarmowych lub nie rzuca na nie cienia. W takim przypadku zaleca się przesadzenie piwonii w inne miejsce na początku września.
5. Piwonia nie kwitnie ponieważ jest przenawożona azotem . Gdy piwonia wykształciła piękne i obfite zielone liście, natomiast kwiaty są albo bardzo słabe albo wcale ich nie ma, może to świadczyć o przenawożeniu rośliny azotem przy jednoczesnym braku, potrzebnych do kwitnienia, fosforu i potasu. Dlatego do nawożenia piwonii najlepiej stosować nawozy wieloskładnikowe z mikroelementami. Jeżeli stosujemy różnego rodzaju nawozy organiczne, takie jak np. gnojówkę z pokrzyw lub inne nawozy o dużej zawartości azotu, pamiętajmy aby dodać do nich nawóz zawierający fosfor i potas np. superfosfat i 40% sól potasową. I oczywiście zmniejszmy dawki nawozu bogatego w azot.
6. Piwonia nie kwitnie, ponieważ zaatakowała ją szara pleśńJeżeli nasza piwonia wykształciła piękne pąki, a w momencie gdy miały ok. 5 cm średnicy nagle zbrązowiały lub sczerniały i pokryły się szarym nalotem, to znaczy, że naszą piwonię zaatakowała szara pleśń. Brunatne plamy mogą pokrywać także łodygi oraz liście. W takim przypadku należy zastosować kilkukrotny (co ok. 1-2 tygodnie) oprysk preparatem grzybobójczym np. Kaptan lub Rovral Flo 255 SC.
7. Piwonia nie kwitnie, ponieważ zaatakowały ją nicienieJeżeli piwonia ma żółtawe, słabe liście z obsychającymi brzegami, a do tego w ogóle lub bardzo słabo kwitnie, oznaczać to może, iż rośłina została zaatakowana przez nicienie. Pewności można nabrać, gdy wykopiemy karpę i zaobserwujemy na korzeniach bulwiaste narośla. Niestety zainfekowaną nicieniami piwonię należy bezwzględnie spalić.
Miedzian 50 WP - jak i kiedy stosować, terminy oprysków
Jak i kiedy stosować Miedzian 50 WP
Miedzian 50 WP jest środkiem grzybobójczym do zwalczania chorób grzybowych na drzewach i krzewach owocowych, roślinach ozdobnych i warzywach. Jest to preparat zalecany do stosowania w amatorskiej uprawie roślin na terenie ogrodów działkowych, a także dopuszczony do ochrony roślin w produkcji ekologicznej. Zobacz w jaki sposób i kiedy stosować Miedzian 50 WP.
Jakie choroby zwalcza Miedzian 50 WP Miedzian 50 WP jest preparatem do zwalczania chorób grzybowych i bakteryjnych takich jak: zaraza ziemniaka, antraknoza, rdza, septorioza liści, zaraza ogniowa oraz kanciasta plamistość bakteryjna. Wczesne zidentyfikowanie choroby pozwala na szybkie pozbycie się patogenów grzybowych i bakteryjnych na zarażonej roślinie.
Kiedy stosować Miedzian 50 WPMiedzian 50 WP stosujemy w momencie zauważenia i zidentyfikowania choroby na roślinie. Opryski możemy wykonywać od marca do października.
W terminie od marca do maja zabiegi wykonujemy, gdy temperatura utrzymuje się powyżej 6°C. Wykonujemy je na roślinach zarażonych patogenem chorobotwórczym. Możemy również stosować preparat profilaktycznie.
Oprysk Miedzianem wykonujemy w dni pochmurne, bezwietrzne. Unikamy opryskiwania roślin w pełnym słońcu, podczas deszczu lub przy temperaturze poniżej 0°C.
Miedzian - terminy oprysków drzew i krzewów owocowych . Miedzian 50 WP może być stosowany w ochronie wielu gatunków roślin sadowniczych. Pierwsze opryski wykonuje się już na przedwiośniu, zaś ostatnie - jesienią. A zatem preparat ten przydaje się przez niemal cały sezon wegetacyjny.
Opryski miedzianem w ogrodzie działkowym rozpoczynamy już w okresie nabrzmiewania pąków liściowych u brzoskwini i moreli, a także wiśni i czereśni, opryskując te drzewa przeciwko rakowi bakteryjnemu (dawka 30 g preparatu rozpuszczone w 5-7,5 l wody, wystarcza na 100 m²).
Rak bakteryjny drzew owocowych - objawy, zwalczanie
Rak bakteryjny drzew owocowych jest chorobą atakującą wiele gatunków drzew owocowych, a objawy raka bakteryjnego mogą występować na wielu organach drzew, za najbardziej charakterystyczne uznaje się jednak wycieki gumowatej substancji spod pęknięć na korze. Zobacz czy takie drzewa można jeszcze uratować i jak wygląda zwalczanie raka bakteryjnego drzew owocowych.
W okresie pękania pąków Miedzianem opryskujemy jabłonie i grusze przeciwko zarazie ogniowej, stosując dawkę 15 g na 5-7,5 l wody. Oprysk ten wykonuje się profilaktycznie, jeżeli w poprzednim roku stwierdzono występowanie zarazy w ogrodzie lub w jego sąsiedztwie. W okresie ukazywania się pierwszych liści wykonujemy Miedzianem kolejny oprysk jabłoni i gruszy, tym razem przeciwko parchowi. Zalecana dawka to również 15 g miedzianu na 5-7,5 litra wody.
Parch jabłoni - objawy, opryski, zapobieganie, zwalczanie
Parch jabłoni to jedna z najczęstszych i najstarszych chorób jabłoni uprawianych w naszym kraju. Powoduje liczne uszkodzenia, w tym korkowacenie skórki na jabłkach. Objawy choroby pojawiają się co roku i konieczne jest regularne zwalczanie parcha. Zobacz jak pokonać tę chorobę jabłoni, jakie opryski są skuteczne przeciw parchowi oraz czy można uniknąć chemii i pokonać parcha metodami naturalnymi.
W okresie przed kwitnieniem opryskuje się krzewy winorośli przeciwko mączniakowi rzekomemu winorośli. Ponowny oprysk Miedzianem wykonuje się po kwitnieniu. W okresie kwitnienia przeciwko rakowi bakteryjnemu opryskuje się czereśnie i wiśnie, stosując miedzian w dawce 15 g preparatu rozpuszczone w 5-7,5 l wody.
Po zbiorach oprysk Miedzianem wykonuje się na krzewach agrestu i porzeczek. Celem tego zabiegu jest zwalczanie takich chorób, jak: opadzina liści, rdza wejmutkowo-porzeczkowa, biała plamistość porzeczki.
Ostatni oprysk Miedzianem wykonujemy jesienią, po opadnięciu liści, zwalczając kędzierzawość liści brzoskwini. Stosujemy roztwór 1%, czyli 10 g miedzianu na 1 litr wody.
Miedzian 50 WP, op. 100g. Fot Target
Jak stosować Miedzian 50 WP . Przed przystąpieniem do oprysków musimy pomyśleć ile cieczy będzie nam potrzebne. Kolejnym etapem jest odmierzenie odpowiedniej ilości proszku i wymieszanie go z małą ilością wody. Po wymieszaniu wlewamy go do spryskiwacza i uzupełniamy kolejną docelową dawką wody. Po napełnieniu zbiornika należy wymieszać ciecz roboczą ręcznie lub za pomocą mieszadła, w które wyposażone są niektóre opryskiwacze. Rośliny opryskujemy delikatną mgiełką. Należy pokryć dokładnie cieczą te miejsca, gdzie występuje choroba. Po wykonaniu oprysku zbiornik trzykrotnie przepłukujemy czystą wodą i odstawiamy do wyschnięcia. Nigdy nie zostawiamy cieczy z preparatem na później, gdyż może dojść do poparzeń na roślinie po takim oprysku.
Miedzian 50 WP przechowujemy wyłącznie w oryginalnym opakowaniu w temperaturze nie niższej niż -5°C i nie wyższej niż 30°C.
Należy pamiętać, że przy wykonywaniu oprysków trzeba mieć na sobie odzież ochronną, rękawice i okulary ochronne. Zabronione jest również spożywanie pokarmów, palenie papierosów i obecność dzieci podczas opryskiwania roślin preparatem Miedzian 50 WP.
Soda oczyszczona - zastosowanie w ogrodzie, opryski
Soda oczyszczona jest bezpiecznym i skutecznym naturalnym preparatem, który może być z powodzeniem używany w ogrodzie do zwalczania niektórych szkodników, chorób oraz chwastów. Nie szkodzi ludziom, roślinom, produktom pochodzenia roślinnego oraz pożytecznym owadom, w tym pszczołom. Dowiedz się, jakie jest zastosowanie sody oczyszczonej w ogrodzie, jak sporządzać samodzielnie skuteczne preparaty na jej bazie i w jaki sposób je stosować. Oto 5 popularnych przykładów zastosowania sody oczyszczonej w ogrodzie!
Soda oczyszczona - zastosowanie w ogrodzie
1. Soda oczyszczona do zwalczania szkodników . Roztwór z sody oczyszczonej ma zastosowanie do zwalczanie szkodników. Jest skuteczny na mszyce, roztocza i mączliki. Mszyce, jako owady roślinożerne żerują na roślinach uprawnych i ozdobnych, w tym kwiatach uprawianych w ogrodach oraz w domu. Można je łatwo rozpoznać, ponieważ zawsze występują w koloniach. Owady te, w zależności od gatunku mogą mieć czarne, zielone, żółte lub pomarańczowe barwy. Roztocza są pajęczakami, należą do nich m. in. przędziorki, w tym często spotykany na roślinach przędziorek chmielowiec. Żerują na roślinach uprawianych w gruncie oraz pod osłonami. Mączliki należące do pluskwiaków przypominają z wyglądu małe muchy z białymi skrzydłami. Atakują rośliny uprawne na polu i pod osłonami. Najbardziej znanym jest mączlik szklarniowy .
Sporządzenie roztworów z sody przeciwko szkodnikom:
Domowe sposoby na mszyce
Naturalne domowe sposoby na mszyce to rozwiązanie dla wszystkich tych osób, które unikają stosowania chemicznych środków ochrony roślin. Mszyce to uciążliwe i bardzo powszechne szkodniki. Występują w ogrodach ozdobnych, na warzywach, a nawet na kwiatach domowych. Mszyce wysysają soki z roślin, zanieczyszczają je spadzią i przenoszą groźne wirusy. Dlatego ważna jest szybka reakcja i zwalczenie mszyc, gdy tylko się pojawią.
2. Soda oczyszczona do zwalczania chorób roślin . Roztwory z sody oczyszczonej pomagają zwalczać choroby grzybowe roślin. Mają zastosowanie w zwalczaniu takich chorób jak: mączniak prawdziwy, mączniak rzekomy, plamistości liści.
Sporządzenie roztworu z sody do zwalczania chorób roślin:
Opryski sodą przeciwko chorobom grzybowym wykonuje się, podobnie jak w przypadku oprysków na szkodniki, za pomocą opryskiwaczy i powtarza kilkakrotnie.
Warto wiedzieć! Dodatek tłuszczu (oleju, mydła, płynu do naczyń) do roztworów na bazie sody zwiększa przyczepność (przyleganie) preparatu do rośliny.
3. Soda oczyszczona do zwalczania chwastów . Sodę oczyszczoną stosuje się jako środek zapobiegający rozwojowi chwastów w takich miejscach jak szczeliny między kamieniami lub między płytkami np. na ścieżce ogrodowej. Po wyplewieniu chwastów wybrane miejsca zasypuje się sodą oczyszczoną. Zabieg ten w znacznym stopniu ogranicza ich dalszy rozwój.
Opryski sodą na szkodniki, choroby grzybowe i przeciwko chwastom mogą być powtarzane kilkukrotnie. Preparaty naturalne, takie jak soda oczyszczona nie działają tak szybko jak środki chemiczne, są mniej inwazyjne, dlatego celowe jest kilkukrotne, w miarę potrzeby zastosowanie środka. Najlepiej opryski wykonywać wczesnym wieczorem, ponieważ o tej porze zmniejsza się nasłonecznienie, obniża temperatura powietrza oraz często ustaje silny wiatr.
4. Soda oczyszczona na mrówki . Mrówki pełnią pożyteczną rolę w ogrodzie, ale gdy jest ich zbyt dużo, tworzone przez nie kopce utrudniają ukorzenienie się roślinom uprawnym, a mrówki dostają się też do pomieszczeń. Należy wówczas ograniczyć ich populację. Jak się okazuje soda oczyszczona to doskonały naturalny preparat na mrówki w ogrodzie. Należy nią posypywać miejsca, gdzie w nadmiarze gromadzą się mrówki.
5. Soda do przedłużania świeżości kwiatów ciętych . Kolejne zastosowanie sody oczyszczonej to przedłużanie trwałości kwiatów ciętych. Około 1/2 łyżeczki sody należy wsypać do wazonu i wymieszać. Preparat ogranicza więdnięcie kwiatów.
Soda oczyszczona jest bezpiecznym i skutecznym naturalnym preparatem, który może być z powodzeniem używany w ogrodzie do zwalczania niektórych szkodników, chorób oraz chwastów. Nie szkodzi ludziom, roślinom, produktom pochodzenia roślinnego oraz pożytecznym owadom, w tym pszczołom. Dowiedz się, jakie jest zastosowanie sody oczyszczonej w ogrodzie, jak sporządzać samodzielnie skuteczne preparaty na jej bazie i w jaki sposób je stosować. Oto 5 popularnych przykładów zastosowania sody oczyszczonej w ogrodzie!
Soda oczyszczona - zastosowanie w ogrodzie
1. Soda oczyszczona do zwalczania szkodników . Roztwór z sody oczyszczonej ma zastosowanie do zwalczanie szkodników. Jest skuteczny na mszyce, roztocza i mączliki. Mszyce, jako owady roślinożerne żerują na roślinach uprawnych i ozdobnych, w tym kwiatach uprawianych w ogrodach oraz w domu. Można je łatwo rozpoznać, ponieważ zawsze występują w koloniach. Owady te, w zależności od gatunku mogą mieć czarne, zielone, żółte lub pomarańczowe barwy. Roztocza są pajęczakami, należą do nich m. in. przędziorki, w tym często spotykany na roślinach przędziorek chmielowiec. Żerują na roślinach uprawianych w gruncie oraz pod osłonami. Mączliki należące do pluskwiaków przypominają z wyglądu małe muchy z białymi skrzydłami. Atakują rośliny uprawne na polu i pod osłonami. Najbardziej znanym jest mączlik szklarniowy .
Sporządzenie roztworów z sody przeciwko szkodnikom:
- 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej dodać do 1 litra ciepłej wody. Następnie dodać 1/2 łyżeczki oleju jadalnego. Roztwór wymieszać i wstrząsnąć.
- 1 łyżeczkę sody oczyszczonej dodać do 2 l ciepłej wody. Do uzyskanego roztworu dodać parę kropli płynu do mycia naczyń lub 2 ml szarego mydła. Roztwór wymieszać i wstrząsnąć.
- 2 łyżki stołowe sody oczyszczonej dodać do 4 litrów wody. Roztwór wymieszać i wstrząsnąć.
Domowe sposoby na mszyce
Naturalne domowe sposoby na mszyce to rozwiązanie dla wszystkich tych osób, które unikają stosowania chemicznych środków ochrony roślin. Mszyce to uciążliwe i bardzo powszechne szkodniki. Występują w ogrodach ozdobnych, na warzywach, a nawet na kwiatach domowych. Mszyce wysysają soki z roślin, zanieczyszczają je spadzią i przenoszą groźne wirusy. Dlatego ważna jest szybka reakcja i zwalczenie mszyc, gdy tylko się pojawią.
2. Soda oczyszczona do zwalczania chorób roślin . Roztwory z sody oczyszczonej pomagają zwalczać choroby grzybowe roślin. Mają zastosowanie w zwalczaniu takich chorób jak: mączniak prawdziwy, mączniak rzekomy, plamistości liści.
Sporządzenie roztworu z sody do zwalczania chorób roślin:
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej i 5 ml szarego mydła dodać do 1 litra ciepłej wody. Zamieszać i wstrząsnąć.
Opryski sodą przeciwko chorobom grzybowym wykonuje się, podobnie jak w przypadku oprysków na szkodniki, za pomocą opryskiwaczy i powtarza kilkakrotnie.
Warto wiedzieć! Dodatek tłuszczu (oleju, mydła, płynu do naczyń) do roztworów na bazie sody zwiększa przyczepność (przyleganie) preparatu do rośliny.
3. Soda oczyszczona do zwalczania chwastów . Sodę oczyszczoną stosuje się jako środek zapobiegający rozwojowi chwastów w takich miejscach jak szczeliny między kamieniami lub między płytkami np. na ścieżce ogrodowej. Po wyplewieniu chwastów wybrane miejsca zasypuje się sodą oczyszczoną. Zabieg ten w znacznym stopniu ogranicza ich dalszy rozwój.
Opryski sodą na szkodniki, choroby grzybowe i przeciwko chwastom mogą być powtarzane kilkukrotnie. Preparaty naturalne, takie jak soda oczyszczona nie działają tak szybko jak środki chemiczne, są mniej inwazyjne, dlatego celowe jest kilkukrotne, w miarę potrzeby zastosowanie środka. Najlepiej opryski wykonywać wczesnym wieczorem, ponieważ o tej porze zmniejsza się nasłonecznienie, obniża temperatura powietrza oraz często ustaje silny wiatr.
4. Soda oczyszczona na mrówki . Mrówki pełnią pożyteczną rolę w ogrodzie, ale gdy jest ich zbyt dużo, tworzone przez nie kopce utrudniają ukorzenienie się roślinom uprawnym, a mrówki dostają się też do pomieszczeń. Należy wówczas ograniczyć ich populację. Jak się okazuje soda oczyszczona to doskonały naturalny preparat na mrówki w ogrodzie. Należy nią posypywać miejsca, gdzie w nadmiarze gromadzą się mrówki.
5. Soda do przedłużania świeżości kwiatów ciętych . Kolejne zastosowanie sody oczyszczonej to przedłużanie trwałości kwiatów ciętych. Około 1/2 łyżeczki sody należy wsypać do wazonu i wymieszać. Preparat ogranicza więdnięcie kwiatów.
Jak pozbyć się pnia po ściętym drzewie?
W każdym ogrodzie może zajść potrzeba wycięcia starego drzewa, które bardzo choruje, obumiera lub przestało owocować. O ile samo wycięcie drzewa jest dość proste, problemem jest usunięcie pnia po ściętym drzewie, zazwyczaj mocno zakorzenionego w ziemi. Na szczęście istnieje prosta, w 100% skuteczna metoda usuwania pni, dzięki której pniak po prostu... zniknie! To co po nim zostanie można rozgrabić lub wrzucić na kompost
Jak pozbyć się pnia po ściętym drzewie?
Pytania o usuwanie pni po ściętych drzewach pojawiają się coraz częściej, a proponowane sposoby zazwyczaj nie rozwiązują problemu skutecznie.
Jedną z propozycji jest skorzystanie z pomocy profesjonalnej firmy, która użyje ciężkiego sprzętu do wyrwania pniaka wraz z korzeniami. Choć pniak zniknie w jeden dzień, to jednak nie do każdego ogrodu można wjechać z takim sprzętem, a po wyrywaniu miejsce będzie wyglądać jak pobojowisko! Usługa zazwyczaj także sporo kosztuje.
Jeśli chcemy uniknąć zniszczeń wokół miejsca usuwania pnia, możemy też sięgnąć po metodę chemiczną. Wówczas jednak zaszkodzimy środowisku, gleba w miejscu po usuwanym chemicznie pniaku będzie skażona i przez wiele lat nie będzie się nadawać do uprawy roślin. A nie o takie działanie przecież chodzi nam w ogrodzie...
Na forum naszego poradnika pojawił się też pomysł aby pozostały pniak wypalić. Najpierw trzeba go jednak powycinać jak najniżej, a samo wypalanie może potrwać kilka dni. W tym czasie trzeba pilnować paleniska aby nie zgasło ale też nie stało się przyczyną pożaru. Nawet jeśli mamy dużo wolnego czasu, to takie kilkudniowe koczowanie przy palenisku nie wydaje się realne.
A czy można jakoś prościej i bez zniszczeń w ogrodzie?Dużo prostsze rozwiązanie podpowiedziała mi Pani Agata, ogrodniczka spod Koszalina. Co ważne, jest to sposób w 100% naturalny i bezpieczny zarówno dla ludzi, środowiska, jak i rosnących obok roślin. Wystarczy zaprzęgnąć do tego siły natury! Oto historia Pani Agaty:
"Do wycięcia miałam dwie stare czereśnie, opanowane przez raka bakteryjnego. Kora na pniu i gałęziach pękała, a z powstałych ran sączyła się galaretowa maź. Były też objawy chorób grzybowych, owoce na tych drzewach łatwo gniły i często robaczywiały. W obliczu braku sukcesów po próbach leczenia drzew, nie pozostało nam nic innego, jak ich wycięcie.
Mąż najpierw pościnał gałęzie, a potem wyciął pnie drzew. Niestety pozostały pniaki, z którymi kompletnie nie wiedzieliśmy co zrobić. Początkowo polecono mi obwiązać mocno pień łańcuchami i wyrwać go ciągnikiem. Niestety to nie wchodziło w grę, gdyż nasz ogródek był położony między innymi działkami i nie dało się do niego wjechać żadnym pojazdem. Alternatywnie można polać pień jakimś środkiem chemicznym, który to wyżre. Ale takie trucie środowiska stało w sprzeczności z naszym proekologicznym podejściem do uprawy ogrodu.
W końcu, poszukując przyjaznego przyrodzie i nie powodującego zniszczeń w ogrodzie rozwiązania tego problemu, trafiliśmy na grzybnię Pg-Poszwald Eko, przeznaczoną do ekologicznego, naturalnego rozkładu pni drzew. Wystarczyło zaaplikować ją na pozostałe pniaki aby już rok później móc sadzić w tym miejscu nowe rośliny!".
Grzybnia Pg-Poszwald Eko
Jak działa grzybnia Pg-Poszwald Eko?Badacze obserwujący procesy naturalnego rozkładu pni drzew w lasach odkryli grzyba Peniophora gigantea. Jest to grzyb saprofityczny, występujący w przyrodzie naturalnie. Co ważne, zasiedla on tylko obumarłe pnie, nie szkodząc zdrowym roślinom, drzewom i krzewom rosnącym obok. W warunkach sprzyjających rozwojowi grzybni, rozkład obumarłego pnia następuje bardzo szybko. Grzybnia do rozkładu pni po ściętych drzewach od lat z powodzeniem stosowana jest przez leśników, którzy w ten sposób oczyszczają las i przygotowują miejsca pod nasadzenia nowych drzew.
Teraz ten wspaniały, w 100% skuteczny sposób, całkowicie naturalny i bezpieczny dla ludzi oraz środowiska, możemy wykorzystać we własnym ogrodzie. Z pomocą przychodzi grzybnia Pg-Poszwald Eko, przeznaczona do rozkładu pni i kompostowania.
W niewielkim opakowaniu znajdziemy grzybnię Peniophora gigantea, która pozwoli pozbyć się aż 5 pniaków o średnicy 30 cm.
Rozkład pnia po zastosowaniu grzybni Pg-Poszwald Eko
Jak stosować grzybnię Pg-Poszwald Eko?Po wyjęciu z opakowania produkt należy rozkruszyć i rozpuścić w 5 litrach wody. Pniak, którego chcemy się pozbyć, głęboko nacinamy lub nawiercamy w nim otwory, a następnie pokrywamy grzybnią. Dla przyspieszenia działania grzybni, warto zadbać aby pień był wilgotny, a po aplikacji grzybni okryć go ściółką z liści. Można zastosować też folię perforowaną.
W sprzyjających warunkach pniak po ściętym drzewie rozłoży się w ciągu 6 miesięcy, choć trzeba się liczyć z tym, że może to potrwać nawet 3-4 lata. Wszystko zależy od utrzymania wilgotności i wielkości rozkładanego pnia. To co pozostanie, można z łatwością rozdrobnić łopatą i rozgrabić, a następnie wykorzystać jako żyzne, próchnicze podłoże lub wrzucić do kompostu.
W ten sposób pozbędziemy się pieńków po ściętych drzewach całkowicie naturalnie, w sposób bezpieczny dla przyrody i naszego ogrodu, zyskując nieco próchniczej ziemi :-)
Warto wiedzieć!
Grzybnia Pg-Poszwald Eko doskonale przyspiesza również rozkład ściętych gałęzi oraz odpadków wrzucanych do kompostownika. Dlatego nadmiar grzybni pozostałej po użyciu na pniaki, możesz z powodzeniem przeznaczyć na kompost.
Więcej informacji o tym produkcie znajdziesz na stronie producenta www.pgposzwald.pl oraz pod nr tel. +48 509 289 886.
W każdym ogrodzie może zajść potrzeba wycięcia starego drzewa, które bardzo choruje, obumiera lub przestało owocować. O ile samo wycięcie drzewa jest dość proste, problemem jest usunięcie pnia po ściętym drzewie, zazwyczaj mocno zakorzenionego w ziemi. Na szczęście istnieje prosta, w 100% skuteczna metoda usuwania pni, dzięki której pniak po prostu... zniknie! To co po nim zostanie można rozgrabić lub wrzucić na kompost
Jak pozbyć się pnia po ściętym drzewie?
Pytania o usuwanie pni po ściętych drzewach pojawiają się coraz częściej, a proponowane sposoby zazwyczaj nie rozwiązują problemu skutecznie.
Jedną z propozycji jest skorzystanie z pomocy profesjonalnej firmy, która użyje ciężkiego sprzętu do wyrwania pniaka wraz z korzeniami. Choć pniak zniknie w jeden dzień, to jednak nie do każdego ogrodu można wjechać z takim sprzętem, a po wyrywaniu miejsce będzie wyglądać jak pobojowisko! Usługa zazwyczaj także sporo kosztuje.
Jeśli chcemy uniknąć zniszczeń wokół miejsca usuwania pnia, możemy też sięgnąć po metodę chemiczną. Wówczas jednak zaszkodzimy środowisku, gleba w miejscu po usuwanym chemicznie pniaku będzie skażona i przez wiele lat nie będzie się nadawać do uprawy roślin. A nie o takie działanie przecież chodzi nam w ogrodzie...
Na forum naszego poradnika pojawił się też pomysł aby pozostały pniak wypalić. Najpierw trzeba go jednak powycinać jak najniżej, a samo wypalanie może potrwać kilka dni. W tym czasie trzeba pilnować paleniska aby nie zgasło ale też nie stało się przyczyną pożaru. Nawet jeśli mamy dużo wolnego czasu, to takie kilkudniowe koczowanie przy palenisku nie wydaje się realne.
A czy można jakoś prościej i bez zniszczeń w ogrodzie?Dużo prostsze rozwiązanie podpowiedziała mi Pani Agata, ogrodniczka spod Koszalina. Co ważne, jest to sposób w 100% naturalny i bezpieczny zarówno dla ludzi, środowiska, jak i rosnących obok roślin. Wystarczy zaprzęgnąć do tego siły natury! Oto historia Pani Agaty:
"Do wycięcia miałam dwie stare czereśnie, opanowane przez raka bakteryjnego. Kora na pniu i gałęziach pękała, a z powstałych ran sączyła się galaretowa maź. Były też objawy chorób grzybowych, owoce na tych drzewach łatwo gniły i często robaczywiały. W obliczu braku sukcesów po próbach leczenia drzew, nie pozostało nam nic innego, jak ich wycięcie.
Mąż najpierw pościnał gałęzie, a potem wyciął pnie drzew. Niestety pozostały pniaki, z którymi kompletnie nie wiedzieliśmy co zrobić. Początkowo polecono mi obwiązać mocno pień łańcuchami i wyrwać go ciągnikiem. Niestety to nie wchodziło w grę, gdyż nasz ogródek był położony między innymi działkami i nie dało się do niego wjechać żadnym pojazdem. Alternatywnie można polać pień jakimś środkiem chemicznym, który to wyżre. Ale takie trucie środowiska stało w sprzeczności z naszym proekologicznym podejściem do uprawy ogrodu.
W końcu, poszukując przyjaznego przyrodzie i nie powodującego zniszczeń w ogrodzie rozwiązania tego problemu, trafiliśmy na grzybnię Pg-Poszwald Eko, przeznaczoną do ekologicznego, naturalnego rozkładu pni drzew. Wystarczyło zaaplikować ją na pozostałe pniaki aby już rok później móc sadzić w tym miejscu nowe rośliny!".
Grzybnia Pg-Poszwald Eko
Jak działa grzybnia Pg-Poszwald Eko?Badacze obserwujący procesy naturalnego rozkładu pni drzew w lasach odkryli grzyba Peniophora gigantea. Jest to grzyb saprofityczny, występujący w przyrodzie naturalnie. Co ważne, zasiedla on tylko obumarłe pnie, nie szkodząc zdrowym roślinom, drzewom i krzewom rosnącym obok. W warunkach sprzyjających rozwojowi grzybni, rozkład obumarłego pnia następuje bardzo szybko. Grzybnia do rozkładu pni po ściętych drzewach od lat z powodzeniem stosowana jest przez leśników, którzy w ten sposób oczyszczają las i przygotowują miejsca pod nasadzenia nowych drzew.
Teraz ten wspaniały, w 100% skuteczny sposób, całkowicie naturalny i bezpieczny dla ludzi oraz środowiska, możemy wykorzystać we własnym ogrodzie. Z pomocą przychodzi grzybnia Pg-Poszwald Eko, przeznaczona do rozkładu pni i kompostowania.
W niewielkim opakowaniu znajdziemy grzybnię Peniophora gigantea, która pozwoli pozbyć się aż 5 pniaków o średnicy 30 cm.
Rozkład pnia po zastosowaniu grzybni Pg-Poszwald Eko
Jak stosować grzybnię Pg-Poszwald Eko?Po wyjęciu z opakowania produkt należy rozkruszyć i rozpuścić w 5 litrach wody. Pniak, którego chcemy się pozbyć, głęboko nacinamy lub nawiercamy w nim otwory, a następnie pokrywamy grzybnią. Dla przyspieszenia działania grzybni, warto zadbać aby pień był wilgotny, a po aplikacji grzybni okryć go ściółką z liści. Można zastosować też folię perforowaną.
W sprzyjających warunkach pniak po ściętym drzewie rozłoży się w ciągu 6 miesięcy, choć trzeba się liczyć z tym, że może to potrwać nawet 3-4 lata. Wszystko zależy od utrzymania wilgotności i wielkości rozkładanego pnia. To co pozostanie, można z łatwością rozdrobnić łopatą i rozgrabić, a następnie wykorzystać jako żyzne, próchnicze podłoże lub wrzucić do kompostu.
W ten sposób pozbędziemy się pieńków po ściętych drzewach całkowicie naturalnie, w sposób bezpieczny dla przyrody i naszego ogrodu, zyskując nieco próchniczej ziemi :-)
Warto wiedzieć!
Grzybnia Pg-Poszwald Eko doskonale przyspiesza również rozkład ściętych gałęzi oraz odpadków wrzucanych do kompostownika. Dlatego nadmiar grzybni pozostałej po użyciu na pniaki, możesz z powodzeniem przeznaczyć na kompost.
Więcej informacji o tym produkcie znajdziesz na stronie producenta www.pgposzwald.pl oraz pod nr tel. +48 509 289 886.
Jak przycinać róże w ogrodzie
Niezależnie czy nasza róża należy do grupy krzewiastych, rabatowych, pnących, miniaturowych czy okrywowych, ma kwiaty pełne, półpełne czy pojedyncze – raczej nie zalicza się do roślin o małych wymaganiach i łatwych w uprawie, które można bez zastanowienia pozostawić samym sobie. Za prawidłową opiekę odwdzięczy się jednak z pewnością długim, obfitym kwitnieniem.
Kiedy przycinać róże?
Róże należy przycinać tylko raz do roku – na wiosnę . Cięcie można rozpocząć już pod koniec marca, po ustąpieniu najsilniejszych mrozów, ale zwykle przeprowadza się je w połowie kwietnia, zanim pojawią się młode pędy. Bardzo ważne jest, aby krzewy róż przycinać, kiedy są jeszcze w stanie spoczynku. Zabieg przeprowadzamy w słoneczny i suchy dzień. Nigdy nie przeprowadza się przycinania jesienią. W tym okresie usuwamy jedynie zwiędłe kwiaty i martwe gałązki. W ciągu sezonu usuwamy systematycznie przekwitłe kwiatostany oraz odrosty korzeniowe.
Jak przycinać róże?
Zanim zabierzemy się za przycinanie należy określić wiek oraz typ krzewu. To bardzo ważne, ponieważ inaczej przycina się róże pienne, rabatowe czy pnące. Róże wielkokwiatowe, wielokwiatowe i pienne wymagają cięcia co roku, a inne grupy nie wymagają corocznego cięcia.
Róże wielkokwiatowe – wszystkie grube pędy skracamy do wysokości ok. 20-30 cm, zostawiając 4-6 oczek, cieńsze przycinamy na wysokość ok. 15-20 cm, zostawiając 2-4 oczka. Słabe pędy wycinamy tuż przy korzeniu.
Róże wielokwiatowe (rabatowe) – przycinamy na wysokości 30-60 cm (30 cm dla odmian niższych, a 60 dla odmian wysokich) zostawiając na pędach po 4-5 oczek, 5 – 10 pędów. Słabych pędów nie należy usuwać.
Róże pnące – pierwsze cięcie należy wykonać dopiero w 4. roku po posadzeniu. Należy pozostawić po 3-5 pędów stanowiących „szkielet”, a boczne skracamy do długości 30-40 cm, tak aby na każdym pędzie znajdowało się 5-6 oczek.
Róże okrywowe – ten typ krzewów nie wymaga regularnego cięcia. Usuwamy jedynie stare i zdziczałe pędy. Co kilka lat można odmłodzić krzewy przycinając wszystkie pędy na wysokości 10-15 cm.
Róże miniaturowe – przycinamy 15-20 cm nad ziemią.
Róże pienne - przycinamy wszystkie pędy na krótko, tak aby postały na nich 3-4 oczka. Usuwamy także wszystkie dzikie pędy, które wyrosły z korzeni lub z podkładki.
Żelazna zasada cięcia
Cięcie zawsze powinno być ukośne - ok. 1 cm nad pąkiem. Zawsze wycinamy pędy słabe, chore, uszkodzone przez mróz lub złamane. Nie używamy tępego sekatora!
Po co przycinać róże?
Przycinanie róż pozwala na zachowanie pożądanego kształtu rośliny oraz na usunięcie chorych i martwych pędów. Ma również pozytywny wpływ na wzrost i obfite kwitnienie rośliny. Zaniechanie tego zabiegu spowoduje nadmierny wzrost pędów, zbyt duże ich zagęszczenie oraz coraz słabsze kwitnienie. Cięcie wpływa także na wielkość i liczbę kwiatów oraz porę kwitnienia róż. Krzewy, które są słabiej przycinane zakwitną wcześniej, mają więcej, jednak dużo drobniejszych kwiatów, a pędy są słabsze i krótsze. Intensywne cięcie powoduje późniejsze kwitnienie, jednak kwiaty są większe, a pędy grubsze i dłuższe.
Największe błędy popełniane przy uprawie róż
Złe miejsce
Jeśli posadzimy róże przy południowej lub północnej ścianie budynku, na skarpie czy pod gęstymi koronami drzew, nie będziemy długo cieszyć się ich pięknym wyglądem. Róże w takich miejscach bardzo szybko przekwitają i są dużo częściej atakowane przez szkodniki takie jak przędziorki. Pod koronami drzew będzie im zbyt ciemno, chłodno i wilgotno, posadzone przy narożnikach domów będą narażone na przeciągi. Róże lubią ciepłe i zaciszne stanowiska, z dobrym dostępem do światła słonecznego.
Nieodpowiednia pora na sadzenie
O ile róże zakupione w pojemnikach możemy sadzić przez cały sezon wegetacyjny, to rośliny z nagimi korzeniami powinniśmy wysadzać jesienią (zanim przyjdą pierwsze mrozy) lub wczesną wiosną (zanim rozwiną się pierwsze pączki). Najlepszym terminem, szczególnie dla róż o odkrytych korzeniach, zawiniętych w wilgotny torf, jest wrzesień, październik i kwiecień. Róże posadzone jesienią łatwiej się ukorzeniają, wcześniej rozpoczną wegetację i łatwiej będzie nam je przycinać. Wiosna natomiast, to idealna pora do sadzenia róży piennych.
Nieprzemyślane zakupy
Kupując krzaki róż zwróćmy uwagę, czy mają zabezpieczone korzenie. Wybierajmy te okazy, których korzenie są obsypane wilgotnym torfem i zapakowane w jutowe czy foliowe woreczki. Pędy powinny być woskowane lub okryte perforowaną folią - to sprawia, że mniej parują. Korzenie powinny być zdrowe i dobrze rozrośnięte, bez narośli.
Podczas zakupów zwróćmy uwagę również na koronę rośliny. Powinna składać się z kilku zielonych pędów i dobrze wykształconych pąków - to oznacza, że krzew jest silny. Nie kupujmy kilkuletnich róż, które mają grube gałęzie i ciemną korę. Robiąc zakupy wczesną wiosną pamiętajmy, by wybierać te okazy, które nie mają jeszcze liści. Po przyniesieniu róży do domu koniecznie umieśćmy ją w wodzie, albo od razu wysadźmy do ogrodu.
Nieumiejętne nawożenie
Różom szkodzi zarówno niedobór, jak i nadmiar nawozów. Pierwszymi objawami nieumiejętnego nawożenia jest żółknięcie albo brązowienie liści na krawędziach. Innym objawem jest wybujały wzrost, gdzie pędy są jasnozielone i słabe lub zupełne zahamowanie wzrostu rośliny.
Kolejnym z objawów złego nawożenie jest zbyt szybkie więdnięcie rośliny na słońcu. Róże powinniśmy nawozić w marcu i potem powtórzyć czynność w lipcu. Do tego celu stosujmy nawozy zakupione w sklepach ogrodniczych. Naturalnym nawozem może być również rozcieńczony wyciąg z pokrzywy. Jeśli przesadziliśmy z ilością nawozu roślinę warto przesadzić do nowego podłoża i koniecznie obficie podlać, by odżyła.
Nieumiejętne podlewanie
Róże to bardzo delikatne rośliny, które nie mając odpowiedniej ilości wody gorzej kwitną i szybciej więdną. Róże ogrodowe podlewamy głównie latem, ale tylko wtedy, gdy długo nie pada deszcz.
Róże hodowane w doniczkach podlewamy dwa razy w tygodniu, a latem zawsze wtedy, gdy mają sucho. W obydwu przypadkach rośliny najlepiej podlewać wcześnie rano lub wieczorem. Jeśli zrobimy to w upalny dzień i krople wody spadną na delikatne płatki róż, może dojść do poparzenia słonecznego.
Trawnik po zimie - pielęgnacja, nawożenie, renowacja po zimie - pielęgnacja, nawożenie, renowacja
Zimę mamy już za sobą. Gdy się ociepla wielu z nas wchodzi do ogrodu po długiej zimowej przerwie w przekonaniu, iż rośliny były uśpione w zimowym śnie i nic w ogrodzie się nie działo. Tymczasem okazuje się, że trawnik po zimie nie wygląda już tak samo - uległ poważnym uszkodzeniom. Aby przywrócić jego zeszłoroczną świetność konieczne jest wykonanie szeregu prac pielęgnacyjnych. Zobacz jak wygląda pielęgnacja trawnika po zimie, kiedy przeprowadzić pierwsze nawożenie trawnika po zimie oraz jak wygląda renowacja zniszczonego trawnika i uzupełnianie ubytków w darni.
Trawnik po zimie - pogorszenie jakości darni i kretowiska
Uszkodzenia trawnika po zimie . Przede wszystkim trawnik po zimie mógł ulec uszkodzeniom mrozowym. W czasie mrozów darń może być odrywana od podłoża. Woda, która się pod nią gromadzi na przemian zamarza i odmarza, podnosząc darń do góry. Powoduje to, że wiosną darń, która została oderwana od korzeni, najczęściej usycha.
Kolejnym problemem jaki możemy zaobserwować na trawniku po zimie jest pleśń sniegowa, która występuje najczęściej na trawnikach z przewagą życicy trwałej lub wiechliny łąkowej. Jej powstawaniu sprzyja długie utrzymywanie się grubej i zaskorupionej pokrywy śnieżnej. Objawem jest biała grzybnia wokół uszkodzonej powierzchni, widoczna w okresach wysokiej wilgotności.
Szereg zniszczeń mogły spowodować również krety. Aktywność tych zwierząt wzrasta pod koniec jesieni (koniec października) kiedy to przygotowują się do przetrwania zimy. Ich aktywność ponownie wzrasta wiosną, kiedy to w żyznej i wilgotnej glebie pojawiają się liczne larwy i pędraki, będące przysmakiem kretów. Pojawienie się licznych kretowisk może być dla nas zatem niemiłym zaskoczeniem.
Jak zatem poradzić sobie z tymi wszystkimi problemami oszpecającymi nasz trawnik po zimie?
Pielęgnacja trawnika po zimie . Podstawowym zabiegiem, jaki należy wykonać wiosną, jest wygrabienie trawnika po zimie. Zabieg ten należy wykonać jeszcze zanim rozpocznie się okres wegetacji, z reguły pod koniec marca.
Do grabienia najlepiej użyć grabki wachlarzowe (miotłograbie). Trawnik po zimie grabimy na krzyż, aby dokładnie wygrabić stare, suche źdźbła, które zostały po zimie i obumarłe resztki roślin, mogące być siedliskiem chorób i szkodników.
Trawnik po zimie - wygrabianie suchej trawy i liści
Często zaniedbywanymi pracami w pielęgnacji trawnika po zimi są wertykulacja i areacja trawnika. Oba te zabiegi należy również wykonać zanim jeszcze pojawią się symptomy wzrostu traw.
Wertykulacja polega na pionowym nacinaniu darni za pomocą wertykulatora. Zabieg ten rozluźnia i wspomaga odmłodzenie trawnika, a także pozwala usunąć nagromadzoną powłokę filcu. Aeracja natomiast to nakłuwanie darni kolami, w celu napowietrzenia korzeni traw. Zabieg ten wykonuje się aeratorem, a na małych trawnikach przydomowych wystarczą specjalne kolce zakładane na buty. Od biedy można darń nakłuwać również widłami ale jest to szalenie pracochłonne. Najbardziej praktycznym rozwiązaniem jest zakup dwufunkcyjnego aeratora-wertykulatora, w którym noże do wertykulacji można wymieniać na wał z kolcami do aeracji.
Jeszcze zanim trawnik po zimie wygrabimy i napowietrzymy, może okazać się konieczne wykonanie wałowania. Dotyczy to trawników, u których darń została poodrywana od podłoża. Wałowanie trawnika po zimie wykonuje się przy pomocy walca ogrodowego. Wałowanie dociska darń do podłoża zapewniając jej dostęp do wody i zapobiega wypadaniu fragmentów trawnika.
Bardzo często na trawnikach pojawiają się nieestetyczne dziury, szare plamy suchej trawy i łyse placki, które psują wygląd darni i nasz humor. Na szczęście jest na to rada. Poznaj 3 najlepsze sposoby aby uzupełnić dziury w trawniku i zobacz co naprawdę działa!
Nawożenie trawnika po zimie . Nieco później, gdy zauważymy już pierwsze symptomy wzrostu trawy, należy wykonać nawożenie trawnika po zimie. Szczególnie ważne jest w tym okresie dostarczenie trawnikowi odpowiedniej dawki azotu. W tym celu możę być zastosowana saletra amonowa w ilości 1,2 do 1,8 kg/100m² trawnika. Dzięki temu nawożeniu trawnik szybciej się zregeneruje i nabierze soczystych barw. Ważne jest jednak aby nawóz azotowy rozsypać na powierzchni trawnika równomiernie. Efekt nierównomiernego zastosowania nawozu będzie długo widoczny poprzez nierównomierne wybarwienie i nierównomierny wzrost trawy.
Odpowiednio zadbany trawnik po zimie szybko odzyska swój piękny wygląd
Poza nawożeniem azotowym, korzystne będzie też wysianie nawozu potasowego (1 kg 60% soli potasowej na 100m²) oraz nawozu fosforowego, jeżeli zapomnieliśmy o tym zabiegu jesienią. Gdy szukamy rozwiązania prostszego, można zastosować granulowany nawóz wieloskładnikowy do trawnika. Nawożenie trzeba będzie powtórzyć kilkakrotnie w ciągu sezonu. Rozwiązaniem dla osób, które nie mają wiele czasu na pielęgnację ogrodu, jest nawóz o spowolnionym działaniu, np. Osmocote. Granulki tego nawozu powlekane są specjalnym polimerem, dzięki któremu składniki odżywcze z nawozu są uwalniane do gleby bardzo wolno. Nawóz taki stosuje się tylko raz w sezonie, najlepiej tuż po rozpoczęciu okresu wegetacji.
Pamiętajmy też, że dla prawidłowego wzrostu trawnika po zimie, poza nawożeniem mineralnym, konieczne jest wzbogacanie gleby w substancje organiczne. W tym celu można używać kosiarki z funkcją mulczowania (skoszona trawa jest rozdrabniana i rozrzucana z powrotem na trawnik, z czasem ulega rozkładowi i użyźnia glebę) lub dawać kompostu. Jeżeli nie mamy kosiarki z opcją mulczowania ani własnego źródła kompostu, warto do nawożenie trawnika stosować nawozy organiczno-mineralne.
Wapnowanie trawnika jest zabiegiem często polecanym w celu poprawy jakości trawy, pozbycia się chwastów i mchu. Zabieg ten może jednak okazać się szkodliwy, jeżeli wykonamy go niepoprawnie lub w niewłaściwym terminie. Dlatego warto wiedzieć po co w ogóle wykonuje się wapnowanie trawnika i kiedy jest to konieczne, czym i jak wapnować trawnik aby uzyskać maksimum korzyści dla naszej darni oraz jakie są zalecane terminy wapnowania.
Renowacja trawnika po zimie . Jeżeli na naszym trawniku pojawiły się mocno uszkodzone fragmenty, łyse place uschniętej trawy lub nawet dziury całkowicie ogołocone z darni, w ramach renowacji trawnika po zimie, konieczne będzie dosianie trawy na istniejącym trawniku lub uzupełnianie tych fragmentów wycinkami darni z innych miejsc trawnika.
Dosiew trawnika po zimie stosuje się głównie przy ubytkach na większej powierzchni. Glebę w tych miejscach należy powierzchniowo spulchnić i wysiać taka samą mieszankę (lub jak najbardziej podobną) trawy jaka była użyta do założenia trawnika. Wysiane nasiona przykrywamy cienką warstwą gleby lub piasku i podlewamy. Pierwsze koszenie dosianych fragmentów trawnika wykonuje się znacznie później niż pozostałej części murawy, tj. dopiero gdy trawy osiągną przynajmniej 10 cm wysokości.
Małe ubytki w trawniku po zimie lepiej jest pokryć fragmentami darni pobranymi z innych miejsc na trawniku (np. obrzeży trawnika ukrytych pod krzewami). W tym celu w uszkodzonym fragmencie wykopujemy niewielkie zagłębienie i w to miejsce umieszczamy płat darni pobrany z innego miejsca. Następnie płat dociskamy grzbietem grabi lub dłońmi i podlewamy. Takie miejsce podlewamy regularnie aby nie przesychało i przy pierwszych koszeniach omijamy aby nie oderwać darni od podłoża (przycina się je wyłącznie nożycami).
Podejmując decyzję o renowacji trawnika po zimie, warto zwrócić uwagę na fakt, iż w przypadku gdy większość jego powierzchni ma ubytki i jest pokryta mchem lub chwastami, korzystniejsze może okazać się całkowite usunięcie darni i wysianie trawnika od nowa.
Styczniowe bielenie drzew
To jeden z najważniejszych zabiegów w ogrodzie owocowym. Dzięki bieleniu drzewek dbamy o ich dobry stan i zapobiegamy groźnym dla zdrowia uszkodzeniom kory, które pojawiają się w wyniku nagłych zmian temperatury otoczenia.
Niskie, zimowe temperatury powodują przemarzanie drzewek owocowych. Zewnętrznymi objawami uszkodzeń mrozowych są przemarznięcia konarów, pionowe pęknięcia pni i rany zgorzelinowe. Najbardziej sprzyjające warunki ich powstania są w styczniu i lutym. Dlatego też bielenie drzew owocowych należy wykonać nie później niż do końca stycznia.
Po co bielimy?
Niektórzy twierdzą, iż wapno nakładane na korę drzew ma za zadanie zabić szkodniki, które w niej zimują. Jest to jednak twierdzenie błędne. Głównym założeniem tego zabiegu, jest odbicie promieni słonecznych, tak aby kora mniej nagrzewała się w dzień. Dzięki temu zmniejszymy ryzyko przemarznięcia jej w nocy.
Wielu działkowców popełnia błąd polegający na bieleniu kory w marcu lub kwietniu. Jest to zdecydowanie za późno. Bielimy przed nastaniem zimy, a nie po jej zakończeniu. Na powstawanie ran zgorzelinowych najbardziej wrażliwe są jabłonie, śliwy i czereśnie, zwłaszcza szczepione na wysokim pniu. Nie zapominajmy także o bieleniu krzewów owocowych. Są one mniej odporne na mróz niż grusze, wiśnie czy jabłonie, które zniosą temperatury -20-30 st. C.
Czym bielić?
Do zabiegu bielenia używa się mleka wapiennego. Najlepiej przygotować mieszankę wapna rozpuszczonego w wodzie (około 2 kg na 10 l wody) z dodatkiem gliny, która zapobiegnie spłukiwaniu wapna przez deszcz. Mieszankę nakładamy pędzlem malarskim z miękkim włosiem. Południową stronę pni oraz grube konary pomalujmy nieco wyżej. Od tej strony pnie drzew nagrzewają się najsilniej, przez co w tych miejscach są najbardziej narażone na wystąpienie ran zgorzelinowych.
Jeśli nie mamy możliwości bielenia drzew, możemy owinąć pnie białym papierem lub słomą. To ochroni nasze rośliny nie tylko przed pęknięciami, ale również przed dzikimi zwierzętami
To jeden z najważniejszych zabiegów w ogrodzie owocowym. Dzięki bieleniu drzewek dbamy o ich dobry stan i zapobiegamy groźnym dla zdrowia uszkodzeniom kory, które pojawiają się w wyniku nagłych zmian temperatury otoczenia.
Niskie, zimowe temperatury powodują przemarzanie drzewek owocowych. Zewnętrznymi objawami uszkodzeń mrozowych są przemarznięcia konarów, pionowe pęknięcia pni i rany zgorzelinowe. Najbardziej sprzyjające warunki ich powstania są w styczniu i lutym. Dlatego też bielenie drzew owocowych należy wykonać nie później niż do końca stycznia.
Po co bielimy?
Niektórzy twierdzą, iż wapno nakładane na korę drzew ma za zadanie zabić szkodniki, które w niej zimują. Jest to jednak twierdzenie błędne. Głównym założeniem tego zabiegu, jest odbicie promieni słonecznych, tak aby kora mniej nagrzewała się w dzień. Dzięki temu zmniejszymy ryzyko przemarznięcia jej w nocy.
Wielu działkowców popełnia błąd polegający na bieleniu kory w marcu lub kwietniu. Jest to zdecydowanie za późno. Bielimy przed nastaniem zimy, a nie po jej zakończeniu. Na powstawanie ran zgorzelinowych najbardziej wrażliwe są jabłonie, śliwy i czereśnie, zwłaszcza szczepione na wysokim pniu. Nie zapominajmy także o bieleniu krzewów owocowych. Są one mniej odporne na mróz niż grusze, wiśnie czy jabłonie, które zniosą temperatury -20-30 st. C.
Czym bielić?
Do zabiegu bielenia używa się mleka wapiennego. Najlepiej przygotować mieszankę wapna rozpuszczonego w wodzie (około 2 kg na 10 l wody) z dodatkiem gliny, która zapobiegnie spłukiwaniu wapna przez deszcz. Mieszankę nakładamy pędzlem malarskim z miękkim włosiem. Południową stronę pni oraz grube konary pomalujmy nieco wyżej. Od tej strony pnie drzew nagrzewają się najsilniej, przez co w tych miejscach są najbardziej narażone na wystąpienie ran zgorzelinowych.
Jeśli nie mamy możliwości bielenia drzew, możemy owinąć pnie białym papierem lub słomą. To ochroni nasze rośliny nie tylko przed pęknięciami, ale również przed dzikimi zwierzętami
JAK SKUTECZNIE POZBYĆ SIĘ KRETA Z OGRODU?
Jest w ogrodzie kilka rzeczy, których w żaden sposób polubić nie można. Choćby nie wiem jak się starać, jakich nie wysłuchiwać argumentów i jak mocno byłby to szczytny cel, zaakceptować się tego nie da. Jedną z tych rzeczy jest kret, a konkretnie jego kopce, które potrafią zepsuć obraz każdego ogrodu, a właścicielowi skutecznie zakłócić spokój. Dlatego jeśli taka sytuacja się zdarzy, trzeba zacząć reagować. Warto wtedy znać sposoby jak skutecznie pozbyć się kreta z ogrodu?
Poznaj wroga.Zanim jednak przystąpisz do walki, należy się odpowiednio przygotować. A przede wszystkim poznać strategię i zwyczaje wroga, które mogą stanowić cenną wskazówkę do działania. Kret ma bowiem kilka określonych cech, którym warto wyjść naprzeciw:
Zanim przejdziemy do metod walki, ważna uwaga: krety są pod częściową ochroną.Oznacza to określone zakazy, m.in. zakaz zabijania. Co prawda nie dotyczy ona posesji prywatnych, ale mimo wszystko, lepiej kreta skutecznie wyprosić niż zabijać.
Lepiej zapobiegać niż leczyć.A w tym przypadku lepiej uniemożliwić mu działalność na terenie ogrodu niż podejmować walkę kiedy się na dobre osiedli. Dlatego na początek metody prewencyjne.
Skuteczne ogrodzenie
Co prawda kret nie zwraca uwagi jak wygląda Twój płot, ale jedna rzecz z pewnością mu się nie spodoba. A konkretnie fundament, który będzie miał co najmniej 60 centymetrów.
Dlatego, że jak wrócisz na moment do jego cech, zobaczysz, że teoretycznie nie działa na większej głębokości. Zatem, jeśli wykonasz taką zaporę na całym obwodzie działki, jest szansa, że kret nie przedostanie się do Twojego ogrodu.
Kamienna opaska
Podobny efekt jak głęboki fundament, może dać również kamienna opaska wokół Twojego terenu. A konkretnie rów, np. wzdłuż ogrodzenia, wykopany na głębokość powyżej 60 centymetrów, szerokości około 30-40, zasypany gruzem lub kamieniem. Teoretycznie będzie stanowił dla kreta przeszkodę nie do pokonania.
Siatki pionowe
Podobną rolę jak kamienna opaska, dają specjalne plastikowe siatki przeciw kretom, o oczkach około 15 milimetrów, które można pionowo wkopać wzdłuż ogrodzenia, na całym obwodzie działki. Oczywiście, również na głębokość co najmniej 60 centymetrów.
Siatki poziome
Te same siatki co powyżej, można zastosować na całym obszarze ogrodu (trawnika), który ma być chroniony. Układa się je poziomo i zasypuje około 10 centymetrową warstwą ziemi, która ma ochronić je przed zniszczeniem różnego rodzaju ogrodowym sprzętem, szczególnie tym ingerującym w głąb ziemi.
Jest tylko jeden problem: metoda ta, raczej wchodzi w grę tylko w nowozakładanych ogrodach, gdzie mamy możliwość kształtowania powierzchni i nadsypywania ziemi. Trudno wyobrazić sobie jej zastosowanie w istniejącym i urządzonym ogrodzie.
Wróg na posesji.Jeśli powyższe metody prewencyjne, z różnych powodów, nie były zastosowane i kret wdarł się już do Twojego ogrodu, nie pozostaje nic innego jak wypowiedzieć mu wojnę. Można oczywiście wezwać go do dobrowolnego opuszczenia Twojego terytorium, ale podejrzewam, że niewiele z tego wyniknie. Zajdzie więc konieczność sięgnięcia po konkretne argumenty. Na szczęście wachlarz możliwości jest dość duży.
Metody chemiczne.
Ale spokojnie. To nie są tylko zwykłe trutki. Ich rolą jest przede wszystkim wroga odstraszyć i zmusić do wyprowadzki.
Karbid
Najpopularniejszy preparat, który wsypuje się do nory. Następnie zalewa wodą, która powoduje reakcję, w efekcie której powstaje nieprzyjemny zapach, odstraszający krety.
Płyn na krety
Podobne działanie jak karbid, mają gotowe płyny, które wlewa się do krecich korytarzy. Dostępność i ilość rodzajów jest duża, więc spokojnie można testować, który się kretowi nie spodoba.
Granulat do trawników
To specjalne substancje, biodegradowalne i nieszkodliwe dla środowiska, które rozsypuje się w ogrodzie. Wydzielają zapachy, których krety, a nawet psy i koty nie tolerują. W zawiązku z czym, zwyczajnie tych miejsc unikają.
Nawozy do trawników
Inną formą granulatów są specjalne nawozy, które poza zasilaniem trawników, zawierają również specjalne aromaty, oczywiście w których krety nie gustują. Najpopularniejsze są nawozy o zapachu lawendy, które nie dość, że odstraszają krety, to jeszcze wypełniają ogród przyjemnym zapachem.
Świece dymne
Zapalone świece umieszcza się w krecich korytarzach. Wypełniają je dymem, a następnie pod wpływem wilgoci wydzielają zabójczy środek, likwidujący gryzonie. Są również świece mniej drastyczne, mające na celu jedynie ich wypłoszenie.
Trutki
Klasyczne trutki, które wsypuje się do korytarzy. Wabią krety, które po ich zjedzeniu zdychają.
Metody mechaniczne.Które podobnie jak chemiczne, również głównie mają na celu odstraszenie lub złapanie i przesiedlenie osobnika.
Pułapka rurowa
Należy do najpopularniejszych pułapek, zbudowana w kształcie rury, zakończona z obu stron drzwiczkami uchylnymi tylko do wewnątrz. Czyli jeśli kret w nią wejdzie, nie może już wyjść. Rurę należy umieścić w krecim korytarzu, najlepiej zaraz przy kopcu i wyczekiwać intruza. Ważne aby co dzień, a nawet dwa raz w ciągu dnia, sprawdzać założone rury, ponieważ złapany kret może w nich zdechnąć nawet po kilku godzinach.
Łapka kleszczowa
Niestety bardziej brutalna niż ta rurowa. Montuje się ją w kopcu lub tunelu, a przechadzający się tamtędy kret, uruchamia specjalną zapadkę, która zaciska kleszcze. I po krecie.
Odstraszacz elektryczny
To różnego rodzaju urządzenia akumulatorowe lub solarne, emitujące słyszalne dla kreta fale dźwiękowe oraz drgania, które skutecznie je odstraszają. W tej metodzie ważne jest dokładne zapoznanie się z instrukcją tzn. jaką powierzchnię (promień) zabezpiecza pojedyncze urządzenie. Najczęściej jest to kilkanaście metrów od nadajnika, więc na średniej wielkości ogród, potrzeba ich kilka.
Petardy
Specjalne urządzenia nabijane petardami, które montuje się w kopcach. Kret, który do nich powraca, uruchamia czujkę, która wyzwala petardę. Kret nie ma szans.
Metody naturalne.Jeśli nie satysfakcjonują Cię metody chemiczne i mechaniczne, pozostają jeszcze naturalne czyli najprostsze sposoby ogrodnicze, które mogą na krecie zrobić negatywne wrażenie.
.
Rośliny
Krety nie tolerują niektórych roślin, które wydzielają intensywne zapachy. Należy do nich wspomniana lawenda, czosnek, bazylia, aksamitka, żywotnik czy czarny bez. Dlatego obecność tych roślin w ogrodzie może przynieść jakieś efekty, ale jednak na szczególną moc tej metody nie można liczyć.
Czosnek i inne zapachy
Intensywny zapach, którego kret nie lubi, można spróbować zafundować mu jeszcze bliżej niż tylko z rosnących roślin. W tym celu w korytarzach można umieścić roztarte ząbki czosnku, spleśniałe skórki cytryny albo wlać roztwór (gnojówkę) z liści czarnego bzu czy gałązek żywotników. Podobnie jak karbidu, kret nie znosi również naftaliny. Dlatego aby go zniechęcić można również i ją umieścić w jego korytarzach.
Metody ludowe.Czyli jeśli zawiodą wszystkie powyższe. Metody te to zbiór mądrości zasłyszany w różnych ogrodach gdzie bywam, a także wyczytany na forach branżowych jako odpowiedź na pytanie: jak skutecznie pozbyć się kreta z ogrodu?
Co prawda, w świetle wspomnianej powyżej ochrony kreta, niektórych z tych metod nie polecam, ale zacytować warto. Z góry uprzedzam, że ich nie sprawdzałem, więc nie znam ich skuteczności. Niektórych nie polecam również osobom o słabych nerwach.
.
Odstraszacze własnej roboty
W związku z tym, że krety mają wyjątkowo wyczulony słuch, a jednocześnie są wrażliwe na wszelkiego rodzaju hałasy, drgania i wibracje, odstraszająco działają na nie wszelkie sprawy emitujące takie właśnie czynniki.
Dlatego skuteczne mogą okazać się wbite w kopce metalowe pręty, a na nich pozakładane plastikowe butelki, metalowe puszki, wiatraczki, kołatki itd, które ruszają się na wietrze. Wszystko co się tłucze, a przy okazji powoduje jakieś wibracje, będzie kreta denerwowało. A skoro tak, to przecież zawsze może się przeprowadzić.
Uciążliwe zapachy
Mimo, że zapachy roślinne stosowane są w metodach naturalnych, to legenda głosi, że krety nie lubią również zapachu petów papierosów, nafty, olejów samochodowych, którymi można nasączać tkaniny i wciskać w otwory korytarzy. Może to stanowić dla kretów jakiś dyskomfort, ale czy aż taki aby skłonić je do przeprowadzki? Tego nie wiadomo.
Szklane butelki
To kolejna metoda z serii: radź sobie sam. Polega na wkopaniu w ziemię butelek, najlepiej w okolicy kopców. Powinno się to zrobić tak, aby butelka była pod kątem, denkiem do dołu, a ponad ziemię wystawała tylko szyjka i otwór. Wiejący wiatr będzie powodował gwizdanie, które podobno również jest dla kretów uciążliwe.
Włosy
Kretom jak się okazuje, nie odpowiada zapach ludzkich włosów. Stąd też można je zabrać, pozwijać w kłębki i powciskać w nory.
Sierść zwierząt
Podobny efekt jak ludzkie włosy daje sierść kota i psa. Stąd też należy postąpić z nimi podobnie jak z włosami.
Odchody zwierząt
Szczególnie kotów, potrafią krety zniechęcić. Warto je więc zbierać, a następnie zakopać w rejonie kreciej aktywności lub upychać bezpośrednio w nory. Znam osoby, które twierdzą, że to skutkuje.
Szkło
Tłuczone. Metoda mało humanitarna, ale z taką również się spotkałem. Do otworów w kopcach wsypywano tłuczone szkło. Ale nie tak aby całkiem otwory zapchało, tylko tam sobie luźno powpadało. W związku z tym, że kret w te miejsca zagląda, siłą rzeczy musi się mocno poranić. Co dalej to mogę się tylko domyślać. Nie polecam.
Gazowanie
Uprawione firmy zajmują się tzw. fumigacją czyli gazowaniem. Podobno 100% skuteczności.
Rącznik
Cała trująca, dekoracyjna roślina. Nie zimuje w gruncie, właściwie jednoroczna. Należy ją wysiać w lutym do doniczki, a końcem kwietnia przenieść do gruntu. Dorasta do dwóch metrów.
Ze względu na swoje również trujące korzenie uśmierca wszelkie gryzonie (i nie tylko) w nich żerujące.
Woda
Spotkałem się także z metodą gdzie do korytarzy wlewano wodę. Wsadzano ogrodniczego węża i na godzinę lub dłużej odkręcano wodę. Podobno działało.
Szpadel
Jeśli wszystkie metody zawodzą, pozostaje ostateczność. W związku z tym, że kret jest aktywny rano, trzeba się na niego zaczaić. Obserwować kopce. Jeśli któryś zaczyna się ruszać… wtedy szpadlem w łeb… Sukces gwarantowany.
Metoda brutalna, o takiej słyszałem, nie polecam.
Kosiarka
Jak ustaliliśmy, krety nie lubią hałasów i wibracji. Podobno w ogrodach gdzie regularnie i często się kosi, wystarczy to, aby skutecznie skłonić je do wyprowadzki.
.
I to tyle metod i pomysłów, jak skutecznie pozbyć się kreta z ogrodu. Jest ich aż 28, więc myślę, że jest w czym wybierać. Któryś musi okazać się skuteczny.
Warto je stosować, tym bardziej, że kret, mimo iż wygląda całkiem sympatycznie, potrafi zepsuć wygląd każdego ogrodu. I to nie tylko kopcami jakie tworzy, ale także koleinami w trawniku jakie powstają na skutek osuwającej się ziemi w drążonych korytarzach, a także ubytkami w roślinach, które mogą cierpieć przez uszkodzenia korzeni.
Dlatego trzeba podejmować z nim walkę i próbować nakłonić do opuszczenia ogrodu. Najpierw polubownie, wybranymi powyżej metodami.
Jest w ogrodzie kilka rzeczy, których w żaden sposób polubić nie można. Choćby nie wiem jak się starać, jakich nie wysłuchiwać argumentów i jak mocno byłby to szczytny cel, zaakceptować się tego nie da. Jedną z tych rzeczy jest kret, a konkretnie jego kopce, które potrafią zepsuć obraz każdego ogrodu, a właścicielowi skutecznie zakłócić spokój. Dlatego jeśli taka sytuacja się zdarzy, trzeba zacząć reagować. Warto wtedy znać sposoby jak skutecznie pozbyć się kreta z ogrodu?
Poznaj wroga.Zanim jednak przystąpisz do walki, należy się odpowiednio przygotować. A przede wszystkim poznać strategię i zwyczaje wroga, które mogą stanowić cenną wskazówkę do działania. Kret ma bowiem kilka określonych cech, którym warto wyjść naprzeciw:
- jest niedużym osobnikiem, o długości ciała do 20 centymetrów, czarnej i aksamitnej sierści i całkiem sympatycznym wyglądzie,
- na głębokości około 20 – 50 centymetrów pod powierzchnią ziemi, drąży system korytarzy o średnicy 6 centymetrów i długości nawet 200 metrów,
- korytarze rozciągają się na powierzchni od 20 do 60 arów,
- na powierzchni ziemi tworzy kretowiny, które są ziemią wypchaną z korytarzy, mogące osiągać nawet kilkadziesiąt centymetrów wysokości,
- kretowiny patroluje co kilka godzin,
- odżywia się dżdżownicami i larwami owadów, które lokalizuje m.in. dzięki niezwykle czułemu słuchowi. Mimo, że nie żywi się korzeniami roślin, to jednak swoją działalnością potrafi je skutecznie uszkadzać,
- żyje samotnie,
- największą aktywność ma w godzinach porannych,
- preferuje tereny wilgotne dlatego idealnie czuje się na podlewanych trawnikach i rabatach,
- pojawia się w ogrodach od wczesnej wiosny do późnej jesieni.
Zanim przejdziemy do metod walki, ważna uwaga: krety są pod częściową ochroną.Oznacza to określone zakazy, m.in. zakaz zabijania. Co prawda nie dotyczy ona posesji prywatnych, ale mimo wszystko, lepiej kreta skutecznie wyprosić niż zabijać.
Lepiej zapobiegać niż leczyć.A w tym przypadku lepiej uniemożliwić mu działalność na terenie ogrodu niż podejmować walkę kiedy się na dobre osiedli. Dlatego na początek metody prewencyjne.
Skuteczne ogrodzenie
Co prawda kret nie zwraca uwagi jak wygląda Twój płot, ale jedna rzecz z pewnością mu się nie spodoba. A konkretnie fundament, który będzie miał co najmniej 60 centymetrów.
Dlatego, że jak wrócisz na moment do jego cech, zobaczysz, że teoretycznie nie działa na większej głębokości. Zatem, jeśli wykonasz taką zaporę na całym obwodzie działki, jest szansa, że kret nie przedostanie się do Twojego ogrodu.
Kamienna opaska
Podobny efekt jak głęboki fundament, może dać również kamienna opaska wokół Twojego terenu. A konkretnie rów, np. wzdłuż ogrodzenia, wykopany na głębokość powyżej 60 centymetrów, szerokości około 30-40, zasypany gruzem lub kamieniem. Teoretycznie będzie stanowił dla kreta przeszkodę nie do pokonania.
Siatki pionowe
Podobną rolę jak kamienna opaska, dają specjalne plastikowe siatki przeciw kretom, o oczkach około 15 milimetrów, które można pionowo wkopać wzdłuż ogrodzenia, na całym obwodzie działki. Oczywiście, również na głębokość co najmniej 60 centymetrów.
Siatki poziome
Te same siatki co powyżej, można zastosować na całym obszarze ogrodu (trawnika), który ma być chroniony. Układa się je poziomo i zasypuje około 10 centymetrową warstwą ziemi, która ma ochronić je przed zniszczeniem różnego rodzaju ogrodowym sprzętem, szczególnie tym ingerującym w głąb ziemi.
Jest tylko jeden problem: metoda ta, raczej wchodzi w grę tylko w nowozakładanych ogrodach, gdzie mamy możliwość kształtowania powierzchni i nadsypywania ziemi. Trudno wyobrazić sobie jej zastosowanie w istniejącym i urządzonym ogrodzie.
Wróg na posesji.Jeśli powyższe metody prewencyjne, z różnych powodów, nie były zastosowane i kret wdarł się już do Twojego ogrodu, nie pozostaje nic innego jak wypowiedzieć mu wojnę. Można oczywiście wezwać go do dobrowolnego opuszczenia Twojego terytorium, ale podejrzewam, że niewiele z tego wyniknie. Zajdzie więc konieczność sięgnięcia po konkretne argumenty. Na szczęście wachlarz możliwości jest dość duży.
Metody chemiczne.
Ale spokojnie. To nie są tylko zwykłe trutki. Ich rolą jest przede wszystkim wroga odstraszyć i zmusić do wyprowadzki.
Karbid
Najpopularniejszy preparat, który wsypuje się do nory. Następnie zalewa wodą, która powoduje reakcję, w efekcie której powstaje nieprzyjemny zapach, odstraszający krety.
Płyn na krety
Podobne działanie jak karbid, mają gotowe płyny, które wlewa się do krecich korytarzy. Dostępność i ilość rodzajów jest duża, więc spokojnie można testować, który się kretowi nie spodoba.
Granulat do trawników
To specjalne substancje, biodegradowalne i nieszkodliwe dla środowiska, które rozsypuje się w ogrodzie. Wydzielają zapachy, których krety, a nawet psy i koty nie tolerują. W zawiązku z czym, zwyczajnie tych miejsc unikają.
Nawozy do trawników
Inną formą granulatów są specjalne nawozy, które poza zasilaniem trawników, zawierają również specjalne aromaty, oczywiście w których krety nie gustują. Najpopularniejsze są nawozy o zapachu lawendy, które nie dość, że odstraszają krety, to jeszcze wypełniają ogród przyjemnym zapachem.
Świece dymne
Zapalone świece umieszcza się w krecich korytarzach. Wypełniają je dymem, a następnie pod wpływem wilgoci wydzielają zabójczy środek, likwidujący gryzonie. Są również świece mniej drastyczne, mające na celu jedynie ich wypłoszenie.
Trutki
Klasyczne trutki, które wsypuje się do korytarzy. Wabią krety, które po ich zjedzeniu zdychają.
Metody mechaniczne.Które podobnie jak chemiczne, również głównie mają na celu odstraszenie lub złapanie i przesiedlenie osobnika.
Pułapka rurowa
Należy do najpopularniejszych pułapek, zbudowana w kształcie rury, zakończona z obu stron drzwiczkami uchylnymi tylko do wewnątrz. Czyli jeśli kret w nią wejdzie, nie może już wyjść. Rurę należy umieścić w krecim korytarzu, najlepiej zaraz przy kopcu i wyczekiwać intruza. Ważne aby co dzień, a nawet dwa raz w ciągu dnia, sprawdzać założone rury, ponieważ złapany kret może w nich zdechnąć nawet po kilku godzinach.
Łapka kleszczowa
Niestety bardziej brutalna niż ta rurowa. Montuje się ją w kopcu lub tunelu, a przechadzający się tamtędy kret, uruchamia specjalną zapadkę, która zaciska kleszcze. I po krecie.
Odstraszacz elektryczny
To różnego rodzaju urządzenia akumulatorowe lub solarne, emitujące słyszalne dla kreta fale dźwiękowe oraz drgania, które skutecznie je odstraszają. W tej metodzie ważne jest dokładne zapoznanie się z instrukcją tzn. jaką powierzchnię (promień) zabezpiecza pojedyncze urządzenie. Najczęściej jest to kilkanaście metrów od nadajnika, więc na średniej wielkości ogród, potrzeba ich kilka.
Petardy
Specjalne urządzenia nabijane petardami, które montuje się w kopcach. Kret, który do nich powraca, uruchamia czujkę, która wyzwala petardę. Kret nie ma szans.
Metody naturalne.Jeśli nie satysfakcjonują Cię metody chemiczne i mechaniczne, pozostają jeszcze naturalne czyli najprostsze sposoby ogrodnicze, które mogą na krecie zrobić negatywne wrażenie.
.
Rośliny
Krety nie tolerują niektórych roślin, które wydzielają intensywne zapachy. Należy do nich wspomniana lawenda, czosnek, bazylia, aksamitka, żywotnik czy czarny bez. Dlatego obecność tych roślin w ogrodzie może przynieść jakieś efekty, ale jednak na szczególną moc tej metody nie można liczyć.
Czosnek i inne zapachy
Intensywny zapach, którego kret nie lubi, można spróbować zafundować mu jeszcze bliżej niż tylko z rosnących roślin. W tym celu w korytarzach można umieścić roztarte ząbki czosnku, spleśniałe skórki cytryny albo wlać roztwór (gnojówkę) z liści czarnego bzu czy gałązek żywotników. Podobnie jak karbidu, kret nie znosi również naftaliny. Dlatego aby go zniechęcić można również i ją umieścić w jego korytarzach.
Metody ludowe.Czyli jeśli zawiodą wszystkie powyższe. Metody te to zbiór mądrości zasłyszany w różnych ogrodach gdzie bywam, a także wyczytany na forach branżowych jako odpowiedź na pytanie: jak skutecznie pozbyć się kreta z ogrodu?
Co prawda, w świetle wspomnianej powyżej ochrony kreta, niektórych z tych metod nie polecam, ale zacytować warto. Z góry uprzedzam, że ich nie sprawdzałem, więc nie znam ich skuteczności. Niektórych nie polecam również osobom o słabych nerwach.
.
Odstraszacze własnej roboty
W związku z tym, że krety mają wyjątkowo wyczulony słuch, a jednocześnie są wrażliwe na wszelkiego rodzaju hałasy, drgania i wibracje, odstraszająco działają na nie wszelkie sprawy emitujące takie właśnie czynniki.
Dlatego skuteczne mogą okazać się wbite w kopce metalowe pręty, a na nich pozakładane plastikowe butelki, metalowe puszki, wiatraczki, kołatki itd, które ruszają się na wietrze. Wszystko co się tłucze, a przy okazji powoduje jakieś wibracje, będzie kreta denerwowało. A skoro tak, to przecież zawsze może się przeprowadzić.
Uciążliwe zapachy
Mimo, że zapachy roślinne stosowane są w metodach naturalnych, to legenda głosi, że krety nie lubią również zapachu petów papierosów, nafty, olejów samochodowych, którymi można nasączać tkaniny i wciskać w otwory korytarzy. Może to stanowić dla kretów jakiś dyskomfort, ale czy aż taki aby skłonić je do przeprowadzki? Tego nie wiadomo.
Szklane butelki
To kolejna metoda z serii: radź sobie sam. Polega na wkopaniu w ziemię butelek, najlepiej w okolicy kopców. Powinno się to zrobić tak, aby butelka była pod kątem, denkiem do dołu, a ponad ziemię wystawała tylko szyjka i otwór. Wiejący wiatr będzie powodował gwizdanie, które podobno również jest dla kretów uciążliwe.
Włosy
Kretom jak się okazuje, nie odpowiada zapach ludzkich włosów. Stąd też można je zabrać, pozwijać w kłębki i powciskać w nory.
Sierść zwierząt
Podobny efekt jak ludzkie włosy daje sierść kota i psa. Stąd też należy postąpić z nimi podobnie jak z włosami.
Odchody zwierząt
Szczególnie kotów, potrafią krety zniechęcić. Warto je więc zbierać, a następnie zakopać w rejonie kreciej aktywności lub upychać bezpośrednio w nory. Znam osoby, które twierdzą, że to skutkuje.
Szkło
Tłuczone. Metoda mało humanitarna, ale z taką również się spotkałem. Do otworów w kopcach wsypywano tłuczone szkło. Ale nie tak aby całkiem otwory zapchało, tylko tam sobie luźno powpadało. W związku z tym, że kret w te miejsca zagląda, siłą rzeczy musi się mocno poranić. Co dalej to mogę się tylko domyślać. Nie polecam.
Gazowanie
Uprawione firmy zajmują się tzw. fumigacją czyli gazowaniem. Podobno 100% skuteczności.
Rącznik
Cała trująca, dekoracyjna roślina. Nie zimuje w gruncie, właściwie jednoroczna. Należy ją wysiać w lutym do doniczki, a końcem kwietnia przenieść do gruntu. Dorasta do dwóch metrów.
Ze względu na swoje również trujące korzenie uśmierca wszelkie gryzonie (i nie tylko) w nich żerujące.
Woda
Spotkałem się także z metodą gdzie do korytarzy wlewano wodę. Wsadzano ogrodniczego węża i na godzinę lub dłużej odkręcano wodę. Podobno działało.
Szpadel
Jeśli wszystkie metody zawodzą, pozostaje ostateczność. W związku z tym, że kret jest aktywny rano, trzeba się na niego zaczaić. Obserwować kopce. Jeśli któryś zaczyna się ruszać… wtedy szpadlem w łeb… Sukces gwarantowany.
Metoda brutalna, o takiej słyszałem, nie polecam.
Kosiarka
Jak ustaliliśmy, krety nie lubią hałasów i wibracji. Podobno w ogrodach gdzie regularnie i często się kosi, wystarczy to, aby skutecznie skłonić je do wyprowadzki.
.
I to tyle metod i pomysłów, jak skutecznie pozbyć się kreta z ogrodu. Jest ich aż 28, więc myślę, że jest w czym wybierać. Któryś musi okazać się skuteczny.
Warto je stosować, tym bardziej, że kret, mimo iż wygląda całkiem sympatycznie, potrafi zepsuć wygląd każdego ogrodu. I to nie tylko kopcami jakie tworzy, ale także koleinami w trawniku jakie powstają na skutek osuwającej się ziemi w drążonych korytarzach, a także ubytkami w roślinach, które mogą cierpieć przez uszkodzenia korzeni.
Dlatego trzeba podejmować z nim walkę i próbować nakłonić do opuszczenia ogrodu. Najpierw polubownie, wybranymi powyżej metodami.
ŻURAWKI
Żurawki to niezwykle wdzięczne i piękne rośliny, występujące w dziesiątkach odmian, które swoje piękno zawdzięczają przede wszystkim różnokolorowym liściom. I co najważniejsze, atrakcyjnymi przez cały okrągły rok.
Krótko o żurawkach.Żurawki to rośliny zaliczane do bylin, o pięknych, kolorowych, sercowatych, całorocznych liściach i kulistym pokroju.
Osiągają do 40 centymetrów wysokości, kwitną na przełomie czerwca i lipca.
I co ważne, kolorystyka kwiatów, które wyrastają na długich łodygach i mają kształt małych dzwoneczków, jest równie bogata jak samych liści. W dużych skupiskach różnych odmian żurawek, daje to piękne efekty.
.Wymagania żurawek.Mimo, że nie należą do roślin szczególnie kłopotliwych w uprawie, to jednak o kilku sprawach wiedzieć wypada. Przede wszystkim to, że preferują miejsca półcieniste, a niektóre odmiany, szczególnie te o jasnych liściach, dobrze rosną również w cieniu.
Preferują również gleby umiarkowanie wilgotne i przepuszczalne. Rosnąc w miejscach nasłonecznionych wymagają podlewania, w przeciwnym razie dość szybko reagują więdnięciem liści.
Nie wymagają za to intensywnego nawożenia, w zasadzie wystarczy wiosenne zasilenie granulowanym, mineralnym nawozem długo działającym lub 2 – 3 razy w sezonie nawozem płynnym.
Żurawki w gruncie dość dobrze zimują. Niemniej jednak, w przypadku młodych roślin lub mroźniejszych zakątków kraju, należy je zimą osłaniać agrowłókniną.
.Zalety żurawek.To przede wszystkim ich efektowny wygląd, który utrzymuje się przez cały rok.
Po drugie ogromna ilość gatunków i duża różnorodność kolorystyczna, która pozwala tworzyć przepiękne kompozycje.
Po trzecie to jedne z nielicznych roślin, które dobrze komponują się w zasadzie ze wszystkimi roślinami. Nie tylko bylinami, ale również iglakami, trawami, a nawet jako obwódki dużych drzew.
Szczególnie ciekawie wyglądają również przy miniaturowych iglakach.
Żurawki dobrze wyglądają jako sadzone w grupach, ale również pojedynczo. Sprawdzają się także w donicach, pojemnikach, jako rośliny balkonowe, w ogrodach skalnych, a nawet w tzw. zielonych ścianach. Jednym słowem wszędzie wyglądają dobrze i efektownie.
.Żurawki tworzą piękne ogrody.
Krótko o żurawkach.Żurawki to rośliny zaliczane do bylin, o pięknych, kolorowych, sercowatych, całorocznych liściach i kulistym pokroju.
Osiągają do 40 centymetrów wysokości, kwitną na przełomie czerwca i lipca.
I co ważne, kolorystyka kwiatów, które wyrastają na długich łodygach i mają kształt małych dzwoneczków, jest równie bogata jak samych liści. W dużych skupiskach różnych odmian żurawek, daje to piękne efekty.
.Wymagania żurawek.Mimo, że nie należą do roślin szczególnie kłopotliwych w uprawie, to jednak o kilku sprawach wiedzieć wypada. Przede wszystkim to, że preferują miejsca półcieniste, a niektóre odmiany, szczególnie te o jasnych liściach, dobrze rosną również w cieniu.
Preferują również gleby umiarkowanie wilgotne i przepuszczalne. Rosnąc w miejscach nasłonecznionych wymagają podlewania, w przeciwnym razie dość szybko reagują więdnięciem liści.
Nie wymagają za to intensywnego nawożenia, w zasadzie wystarczy wiosenne zasilenie granulowanym, mineralnym nawozem długo działającym lub 2 – 3 razy w sezonie nawozem płynnym.
Żurawki w gruncie dość dobrze zimują. Niemniej jednak, w przypadku młodych roślin lub mroźniejszych zakątków kraju, należy je zimą osłaniać agrowłókniną.
.Zalety żurawek.To przede wszystkim ich efektowny wygląd, który utrzymuje się przez cały rok.
Po drugie ogromna ilość gatunków i duża różnorodność kolorystyczna, która pozwala tworzyć przepiękne kompozycje.
Po trzecie to jedne z nielicznych roślin, które dobrze komponują się w zasadzie ze wszystkimi roślinami. Nie tylko bylinami, ale również iglakami, trawami, a nawet jako obwódki dużych drzew.
Szczególnie ciekawie wyglądają również przy miniaturowych iglakach.
Żurawki dobrze wyglądają jako sadzone w grupach, ale również pojedynczo. Sprawdzają się także w donicach, pojemnikach, jako rośliny balkonowe, w ogrodach skalnych, a nawet w tzw. zielonych ścianach. Jednym słowem wszędzie wyglądają dobrze i efektownie.
.Żurawki tworzą piękne ogrody.
Jesienne opryski drzew owocowych
.Jesienne opryski drzew owocowych to jedne z ważniejszych zabiegów wykonywanych w sadach o tej porze roku. Dzięki nim drzewa owocowe lepiej przygotujemy do zimy i zmniejszymy ryzyko porażenia ich chorobami w następnym sezonie. Zobacz jak wykonywać jesienne opryski drzew owocowych, poznaj terminy oprysków i nazwy zalecanych preparatów ochronnych. Oto najważniejsze opryski do wykonania w sadzie jesienią.
Jesienne opryski drzew owocowych wykonuje się w okresie opadania liści lub zaraz po ich opadnięciu
Dlaczego jesienne opryski drzew owocowych są tak ważne?Wilgotna i jeszcze dość ciepła jesień sprzyja szybkiemu rozwojowi chorób grzybowych, szczególnie na opadających z drzew liściach. Dlatego zalecane są jesienne opryski drzew owocowych, które powstrzymają dalszy rozwój chorób i zminimalizują ryzyko infekcji w następnym sezonie. Owoce z sadu są dawno zebrane, a owady zapylające pojawiają się w ogrodach tylko sporadycznie lub wcale.
Jesienne opryski drzew owocowych są zatem znacznie mniej szkodliwe, niż te wykonywane wiosną i w czasie sezonu wegetacyjnego. Warto je zatem wykonać aby ograniczyć konieczność pryskania w innych terminach.
W uprawach amatorskich w terminie jesiennym zalecane są przede wszystkim opryski drzew owocowych miedzianem, które wykonuje się zazwyczaj na początku listopada, oraz oprysk jabłoni mocznikiem przeciwko parchowi, wykonywany w zależności od pogody, w drugiej połowie listopada.
Jesienne opryski drzew owocowych miedzianemJesienne opryski brzoskwini przeciwko kędzierzawości liści
Kędzierzawość liści brzoskwini jest najgroźniejszą chorobą atakującą brzoskwinie. Zarodniki grzyba, wywołującego tę chorobę, zimują w łuskach pąków i korze pędów brzoskwiń. Dlatego, aby uchronić drzewo przed wiosennym atakiem kędzierzawości, oprysk musimy wykonać w terminie jesiennym. Jesienny oprysk brzoskwini wykonujemy, gdy opadną wszystkie liście. Zalecane jest użycie preparatów miedziowych, np. Miedzian 50 WP. Odpowiednie dawkowanie to rozpuszczenie 50 g środka w 5 litrach wody. Ważne jest, by grzybobójczą cieczą pokryć wszystkie pędy naszej brzoskwini.
Miedzian 50 WP jest środkiem grzybobójczym do zwalczania chorób grzybowych na drzewach i krzewach owocowych, roślinach ozdobnych i warzywach. Jest to preparat zalecany do stosowania w amatorskiej uprawie roślin na terenie ogrodów działkowych, a także dopuszczony do ochrony roślin w produkcji ekologicznej. Zobacz w jaki sposób i kiedy stosować Miedzian 50 WP.
Jesienne opryski wiśni przeciwko rakowi bakteryjnemu
Rak bakteryjny drzew owocowych to bardzo uciążliwa choroba atakująca wiśnie. Na gałęziach i pniu tworzą się brunatne plamy, powodujące zamieranie kory. Bakterie powodujące chorobę, zimują w pąkach i pędach, dlatego jesienne opryski wiśni są bardzo ważne. Podczas opadania liści wykonujemy oprysk Miedzianem 50 WP. Zalecana dawka to rozpuszczenie 25 g preparatu w 5 litrach wody.
Rak bakteryjny drzew owocowych - objawy, zwalczanie
Rak bakteryjny drzew owocowych jest chorobą atakującą wiele gatunków drzew owocowych, a objawy raka bakteryjnego mogą występować na wielu organach drzew, za najbardziej charakterystyczne uznaje się jednak wycieki gumowatej substancji spod pęknięć na korze. Zobacz czy takie drzewa można jeszcze uratować i jak wygląda zwalczanie raka bakteryjnego drzew owocowych.
Jesienne opryski czereśni przeciwko zasychaniu liści
Bardzo często występującą chorobą na czereśniach jest zasychanie liści. Brunatniejące liście zwijają się wzdłuż nerwu głównego, a następnie zasychają. Aby temu zapobiec, musimy wykonywać jesienne opryski czereśni. Oprysk preparatem Miedzian 50 WP wykonujemy podczas opadania liści, w których zimuje patogen grzybowy. Ciecz roboczą przygotowujemy tak samo jak dla wiśni.
Jesienne opryski drzew owocowych mocznikiemJesienne opryski jabłoni przeciwko parchowi
Parch najczęściej poraża liście i owoce jabłoni. Możemy na nich dostrzec ciemne, okrągłe plamy. Porażone owoce nie nadają się do spożycia. Aby zapobiec rozwojowi choroby, po pierwszych przymrozkach, ale tuż przed opadnięciem wszystkich liści, wykonujemy jesienny oprysk jabłoni 5% roztworem mocznika. Mocznik powoduje szybki rozkład liści i ich mineralizację, przez co znacznie ogranicza liczbę zarodników grzyba, które na opadłych liściach przetrwają do wiosny.
Opryski drzew owocowych mocznikiem wykonuje się rozpuszczając 0,5 kg mocznika w 10 litrach wody. W ten sposób uzyskujemy 5% roztwór nawozu, zalecany do oprysku. W miarę dokładnie opryskujemy wszystkie części drzewa i opadłe liście.
W taki sam sposób przeciwko parchowi wykonuje się jesienne opryski drzew gruszy.
.Jesienne opryski drzew owocowych to jedne z ważniejszych zabiegów wykonywanych w sadach o tej porze roku. Dzięki nim drzewa owocowe lepiej przygotujemy do zimy i zmniejszymy ryzyko porażenia ich chorobami w następnym sezonie. Zobacz jak wykonywać jesienne opryski drzew owocowych, poznaj terminy oprysków i nazwy zalecanych preparatów ochronnych. Oto najważniejsze opryski do wykonania w sadzie jesienią.
Jesienne opryski drzew owocowych wykonuje się w okresie opadania liści lub zaraz po ich opadnięciu
Dlaczego jesienne opryski drzew owocowych są tak ważne?Wilgotna i jeszcze dość ciepła jesień sprzyja szybkiemu rozwojowi chorób grzybowych, szczególnie na opadających z drzew liściach. Dlatego zalecane są jesienne opryski drzew owocowych, które powstrzymają dalszy rozwój chorób i zminimalizują ryzyko infekcji w następnym sezonie. Owoce z sadu są dawno zebrane, a owady zapylające pojawiają się w ogrodach tylko sporadycznie lub wcale.
Jesienne opryski drzew owocowych są zatem znacznie mniej szkodliwe, niż te wykonywane wiosną i w czasie sezonu wegetacyjnego. Warto je zatem wykonać aby ograniczyć konieczność pryskania w innych terminach.
W uprawach amatorskich w terminie jesiennym zalecane są przede wszystkim opryski drzew owocowych miedzianem, które wykonuje się zazwyczaj na początku listopada, oraz oprysk jabłoni mocznikiem przeciwko parchowi, wykonywany w zależności od pogody, w drugiej połowie listopada.
Jesienne opryski drzew owocowych miedzianemJesienne opryski brzoskwini przeciwko kędzierzawości liści
Kędzierzawość liści brzoskwini jest najgroźniejszą chorobą atakującą brzoskwinie. Zarodniki grzyba, wywołującego tę chorobę, zimują w łuskach pąków i korze pędów brzoskwiń. Dlatego, aby uchronić drzewo przed wiosennym atakiem kędzierzawości, oprysk musimy wykonać w terminie jesiennym. Jesienny oprysk brzoskwini wykonujemy, gdy opadną wszystkie liście. Zalecane jest użycie preparatów miedziowych, np. Miedzian 50 WP. Odpowiednie dawkowanie to rozpuszczenie 50 g środka w 5 litrach wody. Ważne jest, by grzybobójczą cieczą pokryć wszystkie pędy naszej brzoskwini.
Miedzian 50 WP jest środkiem grzybobójczym do zwalczania chorób grzybowych na drzewach i krzewach owocowych, roślinach ozdobnych i warzywach. Jest to preparat zalecany do stosowania w amatorskiej uprawie roślin na terenie ogrodów działkowych, a także dopuszczony do ochrony roślin w produkcji ekologicznej. Zobacz w jaki sposób i kiedy stosować Miedzian 50 WP.
Jesienne opryski wiśni przeciwko rakowi bakteryjnemu
Rak bakteryjny drzew owocowych to bardzo uciążliwa choroba atakująca wiśnie. Na gałęziach i pniu tworzą się brunatne plamy, powodujące zamieranie kory. Bakterie powodujące chorobę, zimują w pąkach i pędach, dlatego jesienne opryski wiśni są bardzo ważne. Podczas opadania liści wykonujemy oprysk Miedzianem 50 WP. Zalecana dawka to rozpuszczenie 25 g preparatu w 5 litrach wody.
Rak bakteryjny drzew owocowych - objawy, zwalczanie
Rak bakteryjny drzew owocowych jest chorobą atakującą wiele gatunków drzew owocowych, a objawy raka bakteryjnego mogą występować na wielu organach drzew, za najbardziej charakterystyczne uznaje się jednak wycieki gumowatej substancji spod pęknięć na korze. Zobacz czy takie drzewa można jeszcze uratować i jak wygląda zwalczanie raka bakteryjnego drzew owocowych.
Jesienne opryski czereśni przeciwko zasychaniu liści
Bardzo często występującą chorobą na czereśniach jest zasychanie liści. Brunatniejące liście zwijają się wzdłuż nerwu głównego, a następnie zasychają. Aby temu zapobiec, musimy wykonywać jesienne opryski czereśni. Oprysk preparatem Miedzian 50 WP wykonujemy podczas opadania liści, w których zimuje patogen grzybowy. Ciecz roboczą przygotowujemy tak samo jak dla wiśni.
Jesienne opryski drzew owocowych mocznikiemJesienne opryski jabłoni przeciwko parchowi
Parch najczęściej poraża liście i owoce jabłoni. Możemy na nich dostrzec ciemne, okrągłe plamy. Porażone owoce nie nadają się do spożycia. Aby zapobiec rozwojowi choroby, po pierwszych przymrozkach, ale tuż przed opadnięciem wszystkich liści, wykonujemy jesienny oprysk jabłoni 5% roztworem mocznika. Mocznik powoduje szybki rozkład liści i ich mineralizację, przez co znacznie ogranicza liczbę zarodników grzyba, które na opadłych liściach przetrwają do wiosny.
Opryski drzew owocowych mocznikiem wykonuje się rozpuszczając 0,5 kg mocznika w 10 litrach wody. W ten sposób uzyskujemy 5% roztwór nawozu, zalecany do oprysku. W miarę dokładnie opryskujemy wszystkie części drzewa i opadłe liście.
W taki sam sposób przeciwko parchowi wykonuje się jesienne opryski drzew gruszy.
Przygotowanie trawnika do zimy .
Właściwe przygotowanie trawnika do zimy jest niezmiernie ważne, jeżeli chcemy aby darń dobrze zniosła zimowe chłody i wiosną trawnik szybko wrócił do dobrej formy. Czy jest to bardzo skomplikowane? Nie, jeżeli przeczytasz tę instrukcję. Wystarczy wykonać 5 prostych zabiegów przy trawniku aby Twój trawnik dobrze przezimował. Poznaj mój sprawdzony sposób na przygotowanie trawnika do zimy!
Przygotowanie trawnika do zimy
Przygotowanie trawnika do zimy. Dlaczego jest tak ważne?Wczesną wiosną pisałem o tym, jak zregenerować trawnik po zimie. Radziliśmy, co zrobić, jeżeli po stopnieniu śniegu nasz trawnik w niczym nie przypomina zeszłorocznej świetności. Wyblakła trawa, ubytki darni, w wyniku których powstają "łyse placki", czy też nalot grzybni (tzw. pleśń śniegowa) to najczęściej występujące problemy na trawniku wczesną wiosną. Jeszcze gorzej, gdy okaże się, że nasz trawnik upodobały sobie krety... To wszystko może przyprawić posiadaczy trawników o zawrót głowy!
Jeżeli chcesz uniknąć takiego niemiłego wczesnowiosennego zaskoczenia, weź sobie do serca treść przysłowia "lepiej zapobiegać niż leczyć" i zadbaj o odpowiednie przygotowanie trawnika do zimy. Oto pięć prostych zabiegów jesiennych, które skutecznie zabezpieczą Twój trawnik i zmniejszą prawdopodobieństwo wystąpienia zimowych uszkodzeń darni.
1. Nawożenie trawnika jesienią Poprzez właściwe nawożenie trawnika w okresie jesiennym, możemy zwiększyć odporność darni na działanie ujemnych temperatur. Przede wszystkim od początku września eliminujemy jakiekolwiek nawożenie azotowe. Azot pobudza rośliny do wzrostu i opóźnia przejście w zimowy spoczynek. Trawnik nawożony azotem w czasie jesieni, może ulec poważnym uszkodzeniom gdy przyjdą pierwsze mrozy.
Warto natomiast we wrześniu zastosować nawożenie potasem i fosforem, które zwiększają odporność traw na mróz. Można zastosować sól potasową (około 1 kg/100 m². trawnika) oraz mączki fosforytowe. Niektórzy wybierają też gotowe jesienne mieszanki nawozowe do trawników. Taki nawóz jesienny do trawnika, o optymalnie dobranym składzie na tę porę roku, zdecydowanie ułatwia przygotowanie trawnika do zimy. Pamiętajmy aby przed zastosowaniem nawozu wykonać koszenie, a po rozrzuceniu nawozu, murawę dobrze podlać.
Nawozy jesienne
Nawozy jesienne coraz częściej pojawiają się na półkach sklepów ogrodniczych, uzupełniając dostępną ofertę nawozów mineralnych wieloskładnikowych. Dostępne są nawozy jesienne uniwersalne, jak i przeznaczone dla konkretnych grup roślin. Zobacz co wyróżnia nawozy jesienne, jaki jest ich skład, które nawozy jesienne są najlepsze i jaki jest właściwy termin ich stosowania.
2. Ostatnie koszenie trawnika przed zimą . Bardzo ważne jest odpowiednie wykonanie ostatniego koszenia. Zbyt krótko przycięta trawa, będzie narażona na przemarzanie korzeni, a przycięta zbyt wysoko - będzie narażona na rozwój patogenów grzybowych i słabiej będzie odrastać wiosną. Optymalna wysokość ostatniego koszenia to około 4 cm.
A kiedy wykonać ten zabieg? Termin zależy od warunków pogodowych. Z reguły ostatnie koszenie trawnika przed zimą w naszym klimacie należy wykonać w drugiej połowie października. Jeżeli jednak jesień jest ciepła i ochłodzenie nadchodzi później niż zwykle, zabieg ten można przesunąć nawet na początek listopada. Jeżeli koszenie trawnika przed zimąwykonaliśmy zbyt wcześnie i ciepła pogoda sprawiła, że trawa jeszcze wysoko urosła, koszenie trzeba powtórzyć.
Jakie zabiegi należy wykonać jesienią aby jak najlepiej trawnik przygotować do przezimowania? Czym różnią się nawozy jesienne do trawnika od tych, których używamy w ciągu sezonu? Jak powinno wyglądać jesienne podlewanie i ostatnie koszenie trawnika? Oto wszystko co trzeba wiedzieć o pielęgnacji trawnika jesienią!
3. Sprzątanie trawnika przed zimą . Kolejna ważna sprawa to regularne usuwane liści opadłych z drzew. Opadające liście jesienią zacieniają trawnik, przez co zmniejszają jego trwałość. Co gorsza, wilgotne liście "sprasowane" pod warstwą śniegu, odcinają dostęp tlenu do darni i powodują gnicie trawnika. Dlatego liście koniecznie regularnie wygrabiaj. Jeżeli masz spory trawnik i grabienie liści zajmuje Ci zbyt wiele czasu, pomocny okaże się elektryczny lub spalinowy odkurzacz do liści . Najlepiej z podpiętym workiem do ich gromadzenia oraz funkcją rozdrabniania (objętość posiekanych liści będzie znacznie mniejsza - wówczas nie tylko łatwiej je składować ale też, wrzucone do kompostownika, przekompostują się znacznie szybciej).
4. Zabezpieczenie trawnika przed kretamiPrzed nadejściem zimy dobrze jest też pomyśleć o zniechęceniu do wizyt w ogrodzie kretów. Aktywność tych zwierząt wzrasta jesienią (koniec października) kiedy to przygotowują się do przetrwania zimy, a także wiosną, kiedy to w żyznej i wilgotnej glebie pojawiają się liczne larwy i pędraki, będące przysmakiem kretów. Pojawienie się licznych kretowisk może być dla nas zatem niemiłym zaskoczeniem, gdy wiosną przyjdziemy na działkę. Warto zatem zastosować odstraszacze przeciwko kretom, choćby butelki ponakładane na paliki. Wywoływane przez nie drgania w czasie podmuchów wiatru będą odczuwalne i nieprzyjemne dla kreta.
Krety, nornice, karczownik, mysz polna - zwalczanie
Często gdy zauważymy, iż na trawniku pojawiły się kopczyki świeżej ziemi, a pod powierzchnią grządek można znaleźć wydrążone korytarze, pierwsze podejrzenie pada na krety. Jak się jednak okazuje, sprawcą tego typu zniszczeń równie dobrze może być karczownik, mysz polna lub nornica. Warto nauczyć się rozpoznawać, które z tych zwierząt wyrządziło szkody w ogrodzie, gdyż tylko wówczas wybierzemy właściwą i skuteczną metodę zwalczania tych szkodników.
5. Na zakończenie - prawdziwy sekret!Aby ukoronować nasze przygotowanie trawnika do zimy, warto zrobić jeszcze jedną rzecz. Wykonywanie tego zabiegu jest znacznie mniej popularne. A szkoda, bo dzięki niemu trawnik znacznie szybciej zregeneruje się po zimie. O czym mowa? Otóż około połowy listopada warto wykonać nawożenie organiczne obornikiem. Jest ono szczególnie przydatne na trawnikach koszonych kosiarkami z pojemnikami na skoszoną trawę. Nawozy organicznie doskonale rekompensują brak szerokiej gamy pierwiastków, których nie ma w nawozach mineralnych.
Jednak zabieg ten wykonany zbyt wcześnie może pobudzić trawę do wzrostu i osłabić ją przed nadejściem zimy. Dlatego wykonujemy go dopiero, gdy trawa już przymarznie. Stosujemy obornik dobrze przekompostowany. Rozrzucamy go równomiernie cienką warstwą na powierzchni zamarzniętego trawnika. W okresie zimy i na przedwiośniu składniki zawarte w oborniku przenikną do gleby i zasilą darń na cały sezon wegetacyjny. W pierwszym roku po zastosowaniu obornika trawnik nie będzie wymagał innego nawożenia. Zabieg ten stosujemy jednak tylko raz na 3 lub 4 lata.
Właściwe przygotowanie trawnika do zimy jest niezmiernie ważne, jeżeli chcemy aby darń dobrze zniosła zimowe chłody i wiosną trawnik szybko wrócił do dobrej formy. Czy jest to bardzo skomplikowane? Nie, jeżeli przeczytasz tę instrukcję. Wystarczy wykonać 5 prostych zabiegów przy trawniku aby Twój trawnik dobrze przezimował. Poznaj mój sprawdzony sposób na przygotowanie trawnika do zimy!
Przygotowanie trawnika do zimy
Przygotowanie trawnika do zimy. Dlaczego jest tak ważne?Wczesną wiosną pisałem o tym, jak zregenerować trawnik po zimie. Radziliśmy, co zrobić, jeżeli po stopnieniu śniegu nasz trawnik w niczym nie przypomina zeszłorocznej świetności. Wyblakła trawa, ubytki darni, w wyniku których powstają "łyse placki", czy też nalot grzybni (tzw. pleśń śniegowa) to najczęściej występujące problemy na trawniku wczesną wiosną. Jeszcze gorzej, gdy okaże się, że nasz trawnik upodobały sobie krety... To wszystko może przyprawić posiadaczy trawników o zawrót głowy!
Jeżeli chcesz uniknąć takiego niemiłego wczesnowiosennego zaskoczenia, weź sobie do serca treść przysłowia "lepiej zapobiegać niż leczyć" i zadbaj o odpowiednie przygotowanie trawnika do zimy. Oto pięć prostych zabiegów jesiennych, które skutecznie zabezpieczą Twój trawnik i zmniejszą prawdopodobieństwo wystąpienia zimowych uszkodzeń darni.
1. Nawożenie trawnika jesienią Poprzez właściwe nawożenie trawnika w okresie jesiennym, możemy zwiększyć odporność darni na działanie ujemnych temperatur. Przede wszystkim od początku września eliminujemy jakiekolwiek nawożenie azotowe. Azot pobudza rośliny do wzrostu i opóźnia przejście w zimowy spoczynek. Trawnik nawożony azotem w czasie jesieni, może ulec poważnym uszkodzeniom gdy przyjdą pierwsze mrozy.
Warto natomiast we wrześniu zastosować nawożenie potasem i fosforem, które zwiększają odporność traw na mróz. Można zastosować sól potasową (około 1 kg/100 m². trawnika) oraz mączki fosforytowe. Niektórzy wybierają też gotowe jesienne mieszanki nawozowe do trawników. Taki nawóz jesienny do trawnika, o optymalnie dobranym składzie na tę porę roku, zdecydowanie ułatwia przygotowanie trawnika do zimy. Pamiętajmy aby przed zastosowaniem nawozu wykonać koszenie, a po rozrzuceniu nawozu, murawę dobrze podlać.
Nawozy jesienne
Nawozy jesienne coraz częściej pojawiają się na półkach sklepów ogrodniczych, uzupełniając dostępną ofertę nawozów mineralnych wieloskładnikowych. Dostępne są nawozy jesienne uniwersalne, jak i przeznaczone dla konkretnych grup roślin. Zobacz co wyróżnia nawozy jesienne, jaki jest ich skład, które nawozy jesienne są najlepsze i jaki jest właściwy termin ich stosowania.
2. Ostatnie koszenie trawnika przed zimą . Bardzo ważne jest odpowiednie wykonanie ostatniego koszenia. Zbyt krótko przycięta trawa, będzie narażona na przemarzanie korzeni, a przycięta zbyt wysoko - będzie narażona na rozwój patogenów grzybowych i słabiej będzie odrastać wiosną. Optymalna wysokość ostatniego koszenia to około 4 cm.
A kiedy wykonać ten zabieg? Termin zależy od warunków pogodowych. Z reguły ostatnie koszenie trawnika przed zimą w naszym klimacie należy wykonać w drugiej połowie października. Jeżeli jednak jesień jest ciepła i ochłodzenie nadchodzi później niż zwykle, zabieg ten można przesunąć nawet na początek listopada. Jeżeli koszenie trawnika przed zimąwykonaliśmy zbyt wcześnie i ciepła pogoda sprawiła, że trawa jeszcze wysoko urosła, koszenie trzeba powtórzyć.
Jakie zabiegi należy wykonać jesienią aby jak najlepiej trawnik przygotować do przezimowania? Czym różnią się nawozy jesienne do trawnika od tych, których używamy w ciągu sezonu? Jak powinno wyglądać jesienne podlewanie i ostatnie koszenie trawnika? Oto wszystko co trzeba wiedzieć o pielęgnacji trawnika jesienią!
3. Sprzątanie trawnika przed zimą . Kolejna ważna sprawa to regularne usuwane liści opadłych z drzew. Opadające liście jesienią zacieniają trawnik, przez co zmniejszają jego trwałość. Co gorsza, wilgotne liście "sprasowane" pod warstwą śniegu, odcinają dostęp tlenu do darni i powodują gnicie trawnika. Dlatego liście koniecznie regularnie wygrabiaj. Jeżeli masz spory trawnik i grabienie liści zajmuje Ci zbyt wiele czasu, pomocny okaże się elektryczny lub spalinowy odkurzacz do liści . Najlepiej z podpiętym workiem do ich gromadzenia oraz funkcją rozdrabniania (objętość posiekanych liści będzie znacznie mniejsza - wówczas nie tylko łatwiej je składować ale też, wrzucone do kompostownika, przekompostują się znacznie szybciej).
4. Zabezpieczenie trawnika przed kretamiPrzed nadejściem zimy dobrze jest też pomyśleć o zniechęceniu do wizyt w ogrodzie kretów. Aktywność tych zwierząt wzrasta jesienią (koniec października) kiedy to przygotowują się do przetrwania zimy, a także wiosną, kiedy to w żyznej i wilgotnej glebie pojawiają się liczne larwy i pędraki, będące przysmakiem kretów. Pojawienie się licznych kretowisk może być dla nas zatem niemiłym zaskoczeniem, gdy wiosną przyjdziemy na działkę. Warto zatem zastosować odstraszacze przeciwko kretom, choćby butelki ponakładane na paliki. Wywoływane przez nie drgania w czasie podmuchów wiatru będą odczuwalne i nieprzyjemne dla kreta.
Krety, nornice, karczownik, mysz polna - zwalczanie
Często gdy zauważymy, iż na trawniku pojawiły się kopczyki świeżej ziemi, a pod powierzchnią grządek można znaleźć wydrążone korytarze, pierwsze podejrzenie pada na krety. Jak się jednak okazuje, sprawcą tego typu zniszczeń równie dobrze może być karczownik, mysz polna lub nornica. Warto nauczyć się rozpoznawać, które z tych zwierząt wyrządziło szkody w ogrodzie, gdyż tylko wówczas wybierzemy właściwą i skuteczną metodę zwalczania tych szkodników.
5. Na zakończenie - prawdziwy sekret!Aby ukoronować nasze przygotowanie trawnika do zimy, warto zrobić jeszcze jedną rzecz. Wykonywanie tego zabiegu jest znacznie mniej popularne. A szkoda, bo dzięki niemu trawnik znacznie szybciej zregeneruje się po zimie. O czym mowa? Otóż około połowy listopada warto wykonać nawożenie organiczne obornikiem. Jest ono szczególnie przydatne na trawnikach koszonych kosiarkami z pojemnikami na skoszoną trawę. Nawozy organicznie doskonale rekompensują brak szerokiej gamy pierwiastków, których nie ma w nawozach mineralnych.
Jednak zabieg ten wykonany zbyt wcześnie może pobudzić trawę do wzrostu i osłabić ją przed nadejściem zimy. Dlatego wykonujemy go dopiero, gdy trawa już przymarznie. Stosujemy obornik dobrze przekompostowany. Rozrzucamy go równomiernie cienką warstwą na powierzchni zamarzniętego trawnika. W okresie zimy i na przedwiośniu składniki zawarte w oborniku przenikną do gleby i zasilą darń na cały sezon wegetacyjny. W pierwszym roku po zastosowaniu obornika trawnik nie będzie wymagał innego nawożenia. Zabieg ten stosujemy jednak tylko raz na 3 lub 4 lata.
Co można sadzić pod drzewami owocowymi?
Właściwe wykorzystanie miejsc pod drzewami owocowymi to nie lada wyzwanie dla wielu ogrodników. Odpowiednio dobrane rośliny do sadzenia pod drzewami owocowymi nie tylko będą w tych miejscach dobrze rosły ale też mogą mieć dobroczynny wpływ na plonowanie drzew owocowych.
Poznaj 7 najlepszych roślin do sadzenia pod drzewami owocowymi!
Co można sadzić pod drzewami owocowymi?Właściwe wykorzystanie miejsc pod drzewami owocowymi to nie lada wyzwanie dla wielu ogrodników. Odpowiednio dobrane rośliny do sadzenia pod drzewami owocowymi nie tylko będą w tych miejscach dobrze rosły ale też mogą mieć dobroczynny wpływ na plonowanie drzew owocowych. Poznaj 7 najlepszych roślin do sadzenia pod drzewami owocowymi!
Co posadzić pod drzewami owocowymi?
Do sadzenia od drzewami owocowymi nadają się rośliny dobrze rosnące w cieniu, o małych wymaganiach pokarmowych (takie, które nie będą konkurować z drzewami owocowymi o składniki odżywcze pobierane z gleby).
Do tego typu nasadzeń warto też wybierać rośliny mające pozytywny wpływ na wzrost i plonowanie drzew owocowych, czyli np. takie, które wydzielając aromatyczne zapachy, przyciągają w okolice drzew pożyteczne owady zapylające i zarazem odstraszają szkodniki drzew owocowych. Przykłady takich roślin przedstawiamy poniżej.
Uwaga! Pamiętaj, że niektórych roślin nie wolno sadzić pod drzewami owocowymi. Niekorzystne sąsiedztwo dla drzew owocowych stanowią rośliny jaskrowate, ziemniaki oraz bylica piołun.
7 najlepszych roślin do sadzenia pod drzewami owocowymi
1. Lawenda wąskolistna
Lawenda wąskolistna (Lavendula officinalis) to zimozielona bylina, która świetnie nadaje się do sadzenia pod drzewami owocowymi. Zapach kwiatów lawendy odstrasza mrówki i mszyce, a do tego kwiaty lawendy są niezwykle dekoracyjne.
Lawenda jest wiecznie zielonym krzewem, pochodzącym z obszarów śródziemnomorskich. Dzięki jej uroczym niebieskim kwiatom, wspaniałemu aromatowi oraz dostępności ciekawych ozdobnych odmian lawendy, roślina ta coraz częściej gości w naszych ogrodach. .
2. Chrzan pospolity
Chrzan pospolity (Armoracia rusticana) to roślina, którą można sadzić pod drzewami owocowymi, ponieważ zapobiega moniliozie (brunatnej zgniliźnie). Do tego chrzan nie wymaga okrywania przed mrozem, mocno się korzeni i szybko się rozrasta. Warto zapewnić mu stale wilgotne podłoże. Wtedy też liście i korzenie chrzanu będą miały najlepszy smak.
Chrzan to znana przyprawa do wielu potraw, szczególnie mięs. Można spożywać tarty korzeń chrzanu oraz jego liście. Właściwości chrzanu są wykorzystywane też w medycynie i kosmetyce. Warto zainteresować się tym warzywem, gdyż uprawa chrzanu we własnym ogrodzie jest dość łatwa, a sadzenie chrzanu przeprowadza się wiosną - w typowym terminie rozpoczynania prac w ogrodzie. Oto jak uzyskać smaczne i zdrowe korzenie oraz liście chrzanu z własnej działki.
3. Nasturcja
Nasturcja (Tropaeolum) to jednoroczna roślina, którą warto sadzić pod drzewami owocowymi, gdyż swoim zapachem odstrasza bawełnicę korówkę - mszycę atakującą jabłonie i grusze. Nasturcja najlepiej rośnie w słonecznym stanowisku, ale poradzi sobie także w cieniu korony drzewa owocowego.
4. Wrotycz pospolity
Wrotycz pospolity (Tanacetum vulgare) jest byliną, którą można sadzić pod drzewami owocowymi, ponieważ pomaga odstraszyć niechciane szkodniki atakujące rośliny sadownicze. Dodatkowo wrotycz można wykorzystywać do przygotowywania wywarów, wyciągów czy gnojówek, które pomogą zwalczyć grzybowe choroby drzew owocowych. Wrotycz pospolity nie ma szczególnych wymagań, dlatego poradzi sobie rosnąc pod drzewami owocowymi.
Wrotycz pospolity jest byliną z rodziny astrowatych, występującą u nas pospolicie nieopodal pól i dróg. Zastosowanie wrotyczu w ogrodzie to przede wszystkim zwalczanie szkodników, choć warto wiedzieć, że wrotycz ma też odmiany ozdobne. Zobacz jak zrobić gnojówkę, wyciąg i wywar z wrotyczu oraz jak je stosować i wykorzystywać do zwalczania szkodników.
5. Aksamitka rozpierzchła
Intensywny zapach aksamitki (Tagetes patula) pozwala bez trudu rozpoznać ją wśród kwitnących jednorocznych roślin. Zapach ten sprawia, że świetnie sprawdzi się jako roślina sadzona pod drzewami owocowymi. Stanie się ona wtedy tarczą dla szkodników atakujących drzewa owocowe. Dodatkowo niszczy w glebie szkodliwe dla roślin nicienie i ogólnie pozytywnie wpływa na wzrost drzew owocowych.
6. Czosnek
Czosnek (Allium) to kolejna roślina, którą można sadzić pod drzewami owocowymi, ponieważ chroni je przed szkodnikami i chorobami grzybowymi. Można sadzić zarówno czosnek pospolity jak i czosnek ozdobny. Co ciekawe, czosnek sprawdza się także w walce z kretami i nornicami.
7. Mięta pieprzowa
Mięta pieprzowa (Mentha piperita) znana jest w ogrodnictwie ze względu na swoją łatwą uprawę oraz szerokie zastosowanie. Można sadzić ją pod drzewami owocowymi, ponieważ wydziela związki lotne, które odstraszają szkodniki drzew owocowych. Mięta pieprzowa jest łatwa w uprawie i wymaga jedynie piaszczysto-gliniastej gleby oraz lekko zacienionego stanowiska.
Właściwe wykorzystanie miejsc pod drzewami owocowymi to nie lada wyzwanie dla wielu ogrodników. Odpowiednio dobrane rośliny do sadzenia pod drzewami owocowymi nie tylko będą w tych miejscach dobrze rosły ale też mogą mieć dobroczynny wpływ na plonowanie drzew owocowych.
Poznaj 7 najlepszych roślin do sadzenia pod drzewami owocowymi!
Co można sadzić pod drzewami owocowymi?Właściwe wykorzystanie miejsc pod drzewami owocowymi to nie lada wyzwanie dla wielu ogrodników. Odpowiednio dobrane rośliny do sadzenia pod drzewami owocowymi nie tylko będą w tych miejscach dobrze rosły ale też mogą mieć dobroczynny wpływ na plonowanie drzew owocowych. Poznaj 7 najlepszych roślin do sadzenia pod drzewami owocowymi!
Co posadzić pod drzewami owocowymi?
Do sadzenia od drzewami owocowymi nadają się rośliny dobrze rosnące w cieniu, o małych wymaganiach pokarmowych (takie, które nie będą konkurować z drzewami owocowymi o składniki odżywcze pobierane z gleby).
Do tego typu nasadzeń warto też wybierać rośliny mające pozytywny wpływ na wzrost i plonowanie drzew owocowych, czyli np. takie, które wydzielając aromatyczne zapachy, przyciągają w okolice drzew pożyteczne owady zapylające i zarazem odstraszają szkodniki drzew owocowych. Przykłady takich roślin przedstawiamy poniżej.
Uwaga! Pamiętaj, że niektórych roślin nie wolno sadzić pod drzewami owocowymi. Niekorzystne sąsiedztwo dla drzew owocowych stanowią rośliny jaskrowate, ziemniaki oraz bylica piołun.
7 najlepszych roślin do sadzenia pod drzewami owocowymi
1. Lawenda wąskolistna
Lawenda wąskolistna (Lavendula officinalis) to zimozielona bylina, która świetnie nadaje się do sadzenia pod drzewami owocowymi. Zapach kwiatów lawendy odstrasza mrówki i mszyce, a do tego kwiaty lawendy są niezwykle dekoracyjne.
Lawenda jest wiecznie zielonym krzewem, pochodzącym z obszarów śródziemnomorskich. Dzięki jej uroczym niebieskim kwiatom, wspaniałemu aromatowi oraz dostępności ciekawych ozdobnych odmian lawendy, roślina ta coraz częściej gości w naszych ogrodach. .
2. Chrzan pospolity
Chrzan pospolity (Armoracia rusticana) to roślina, którą można sadzić pod drzewami owocowymi, ponieważ zapobiega moniliozie (brunatnej zgniliźnie). Do tego chrzan nie wymaga okrywania przed mrozem, mocno się korzeni i szybko się rozrasta. Warto zapewnić mu stale wilgotne podłoże. Wtedy też liście i korzenie chrzanu będą miały najlepszy smak.
Chrzan to znana przyprawa do wielu potraw, szczególnie mięs. Można spożywać tarty korzeń chrzanu oraz jego liście. Właściwości chrzanu są wykorzystywane też w medycynie i kosmetyce. Warto zainteresować się tym warzywem, gdyż uprawa chrzanu we własnym ogrodzie jest dość łatwa, a sadzenie chrzanu przeprowadza się wiosną - w typowym terminie rozpoczynania prac w ogrodzie. Oto jak uzyskać smaczne i zdrowe korzenie oraz liście chrzanu z własnej działki.
3. Nasturcja
Nasturcja (Tropaeolum) to jednoroczna roślina, którą warto sadzić pod drzewami owocowymi, gdyż swoim zapachem odstrasza bawełnicę korówkę - mszycę atakującą jabłonie i grusze. Nasturcja najlepiej rośnie w słonecznym stanowisku, ale poradzi sobie także w cieniu korony drzewa owocowego.
4. Wrotycz pospolity
Wrotycz pospolity (Tanacetum vulgare) jest byliną, którą można sadzić pod drzewami owocowymi, ponieważ pomaga odstraszyć niechciane szkodniki atakujące rośliny sadownicze. Dodatkowo wrotycz można wykorzystywać do przygotowywania wywarów, wyciągów czy gnojówek, które pomogą zwalczyć grzybowe choroby drzew owocowych. Wrotycz pospolity nie ma szczególnych wymagań, dlatego poradzi sobie rosnąc pod drzewami owocowymi.
Wrotycz pospolity jest byliną z rodziny astrowatych, występującą u nas pospolicie nieopodal pól i dróg. Zastosowanie wrotyczu w ogrodzie to przede wszystkim zwalczanie szkodników, choć warto wiedzieć, że wrotycz ma też odmiany ozdobne. Zobacz jak zrobić gnojówkę, wyciąg i wywar z wrotyczu oraz jak je stosować i wykorzystywać do zwalczania szkodników.
5. Aksamitka rozpierzchła
Intensywny zapach aksamitki (Tagetes patula) pozwala bez trudu rozpoznać ją wśród kwitnących jednorocznych roślin. Zapach ten sprawia, że świetnie sprawdzi się jako roślina sadzona pod drzewami owocowymi. Stanie się ona wtedy tarczą dla szkodników atakujących drzewa owocowe. Dodatkowo niszczy w glebie szkodliwe dla roślin nicienie i ogólnie pozytywnie wpływa na wzrost drzew owocowych.
6. Czosnek
Czosnek (Allium) to kolejna roślina, którą można sadzić pod drzewami owocowymi, ponieważ chroni je przed szkodnikami i chorobami grzybowymi. Można sadzić zarówno czosnek pospolity jak i czosnek ozdobny. Co ciekawe, czosnek sprawdza się także w walce z kretami i nornicami.
7. Mięta pieprzowa
Mięta pieprzowa (Mentha piperita) znana jest w ogrodnictwie ze względu na swoją łatwą uprawę oraz szerokie zastosowanie. Można sadzić ją pod drzewami owocowymi, ponieważ wydziela związki lotne, które odstraszają szkodniki drzew owocowych. Mięta pieprzowa jest łatwa w uprawie i wymaga jedynie piaszczysto-gliniastej gleby oraz lekko zacienionego stanowiska.
Ozdobne rabaty pod drzewami
Właściciele małych, ogrodowych sadów owocowych często zastanawiają się co zrobić, by poprawić estetykę przestrzeni pod rozłożystymi koronami jabłoni, śliw czy grusz.
Z daleka drzewa wyglądają malowniczo tworząc zieloną ścianę, jednak zazwyczaj pod nimi - czyli tam, gdzie w naturalny sposób pada wzrok po wejściu do takiego zakątka ogrodu - widać zamierającą trawę i nieco chwastów. Tymczasem również pod koronami drzew można wyczarować malowniczy, dekoracyjny zakątek pełny rabat i wielopiętrowej roślinności. Wystarczy zwrócić uwagę na gatunki lubiące cień
Pod koronami rozłożystych drzew brakuje słońca i wody. Większość drzew owocowych ma bowiem płytkie systemy korzeniowe i odbiera dużą część wilgoci z wierzchnich warstw gleby. Dlatego w sadzie tak trudno cokolwiek rośnie. Istnieją jednak gatunki roślin ozdobnych, które znakomicie czują się w takich warunkach. Planując rabaty pod drzewami warto wybierać odmiany o odmiennej fakturze i zróżnicowanym kształcie liści. W dalszej części rabat można posadzić wysokie rośliny, które stworzą zielone tło, bliżej ścieżki gatunki niższe, kwitnące, o kolorowych liściach, co zapewni ciekawe efekty dekoracyjne. By spotęgować wrażenie, rabaty pod drzewami można efektownie oświetlić. Ułatwione jest zwłaszcza stosowanie lampionów - nad rabatą mamy dużo gałęzi, na których można je zawiesić.
Trzy miesiące na aklimatyzacjęTrzecia dekada sierpnia to najlepszy czas na zakładanie rabat w cieniu. Drzewa kończą wówczas najbardziej intensywny etap wegetacji i pomału przygotowują się do zimy, dzięki czemu pobierają znacznie mniej wilgoci z podłoża. Nowe rośliny będą zatem miały lepsze warunki do ukorzeniania. Sierpień jest ponadto o tyle bezpiecznym miesiącem, że roślinom zostaje jeszcze około trzech miesięcy na aklimatyzację w nowym miejscu i przygotowanie do zimy. Zanim jednak zaczniemy sadzić, warto zadbać o poprawę warunków do rozwoju roślin pod drzewami. Ziemię należy ostrożnie i niezbyt głęboko przekopać, uważając, by nie uszkodzić korzeni drzew. Dodatek kompostu i odkwaszonego torfu dostarczy roślinom wystarczającej ilości składników pokarmowych. Jeśli gleba jest zbyt ciężka, warto ją napowietrzyć dodając piasku lub drobnego żwiru, a zewnętrzną warstwę wyściółkować korą, dzięki czemu będzie zatrzymywała więcej wilgoci. Rabaty pod drzewami wymagają podlewania i dość intensywnego nawożenia przez cały sezon. Rośliny cieniolubne w tym przypadku mają bowiem „trudnych” sąsiadów odbierających większość wilgoci i składników pokarmowych, zatem zapasy trzeba regularnie uzupełniać.
Co warto sadzić pod drzewami?Pod drzewami najlepiej czują się gatunki roślin, które w naturalnym środowisku można spotkać w lasach. Są przyzwyczajone do rywalizacji o wodę, nieliczne promienie słońca i składniki pokarmowe, zatem w sadzie sprawdzają się doskonale. Poniżej kilka propozycji roślin, które pięknie wyglądają i dobrze rosną w cieniu drzew.
Rośliny na pierwsze piętro rabaty
Liliowce - zdaniem wielu najefektowniej kwitnące rośliny cienia. Stworzono dziesiątki odmian o niezwykle oryginalnych kwiatach przypominających lilie (stąd ich nazwa), jednak o wiele barwniejszych od pierwowzorów. Liliowce kwitną we wszystkich kolorach tęczy, nie brak również odmian dwu- i wielobarwnych.
Języczka pomarańczowa - ma dekoracyjne, duże liście o charakterystycznym kształcie nerki. Dekoracyjnie kwitnie w sierpniu i wrześniu. Koszyczkowe kwiaty mają intensywny żółto-pomarańczowy kolor. Są podobne do kwiatów rudbekii. Roślina nie lubi słońca, dlatego warto wybierać dla niej rabatę w pełni zacienioną.
Parzydło leśne - rośnie w dużych kępach, dorastając do nawet 2 m wysokości. W czerwcu i lipcu kwitnie charakterystycznymi, niezwykle dekoracyjnymi, jasnoszarymi kwiatami.
Zawilec japoński - ma piękne, zielone liście przypominające kształtem liść klonu. Późnym latem obsypuje się fioletowo-różowymi kwiatami nieco podobnymi do drobnych magnolii. Dorasta do metra wysokości.
Funkia japońska - ma dekoracyjne, duże, zielone liście. Lubi żyzną, lekko wilgotną glebę, zatem pod drzewami wymaga intensywnego nawożenia i umiarkowanego podlewania.
Pluskwica groniasta - jej kwiaty pojawiają się w sierpniu i wrześniu. Często mylone są z łubinami, ze względu na podobieństwo. Pojedyncze kwiaty są drobne, jednak rosną w efektownych grupach - kwiatostan przypomina wysoką, dorastającą do 60 cm, świecę.
Niskie byliny idealne na parter
Ciemiernik biały - najwcześniej kwitnąca roślina ogrodowa. W czasie łagodnej zimy potrafi zakwitnąć w grudniu i kwitnąć do maja. Lubi miejsca cieniste, wilgotne i zaciszne, zatem jest idealny na rabatę pod drzewami, gdzie stanowi ozdobę przez cały rok.
Konwalie - małe, białe, słodko pachnące dzwoneczki tych kwiatów znane są chyba każdemu. Konwalie wymagają stanowisk, na które dociera niewiele słońca. Dekoracyjne są nie tylko kwiaty, ale i charakterystyczne, soczysto-zielone liście. Konwalie to rośliny kłączowe zatem warto sadzić je w większych grupach.
Miodunka czerwona - roślina osiągająca ok. 40 cm wysokości, o niezwykle oryginalnych, dwukolorowych liściach, pokrytych charakterystycznym meszkiem. Od marca do maja obsypuje się ceglastoczerwonymi, dekoracyjnymi kwiatami.
Fiołek wonny - jak sama nazwa wskazuje to roślina o wyjątkowo przyjemnym zapachu. Ma drobne niebiesko-fioletowe, dekoracyjne kwiaty, pojawiające się od marca do maja. Uwaga - szybko się rozprzestrzenia.
Właściciele małych, ogrodowych sadów owocowych często zastanawiają się co zrobić, by poprawić estetykę przestrzeni pod rozłożystymi koronami jabłoni, śliw czy grusz.
Z daleka drzewa wyglądają malowniczo tworząc zieloną ścianę, jednak zazwyczaj pod nimi - czyli tam, gdzie w naturalny sposób pada wzrok po wejściu do takiego zakątka ogrodu - widać zamierającą trawę i nieco chwastów. Tymczasem również pod koronami drzew można wyczarować malowniczy, dekoracyjny zakątek pełny rabat i wielopiętrowej roślinności. Wystarczy zwrócić uwagę na gatunki lubiące cień
Pod koronami rozłożystych drzew brakuje słońca i wody. Większość drzew owocowych ma bowiem płytkie systemy korzeniowe i odbiera dużą część wilgoci z wierzchnich warstw gleby. Dlatego w sadzie tak trudno cokolwiek rośnie. Istnieją jednak gatunki roślin ozdobnych, które znakomicie czują się w takich warunkach. Planując rabaty pod drzewami warto wybierać odmiany o odmiennej fakturze i zróżnicowanym kształcie liści. W dalszej części rabat można posadzić wysokie rośliny, które stworzą zielone tło, bliżej ścieżki gatunki niższe, kwitnące, o kolorowych liściach, co zapewni ciekawe efekty dekoracyjne. By spotęgować wrażenie, rabaty pod drzewami można efektownie oświetlić. Ułatwione jest zwłaszcza stosowanie lampionów - nad rabatą mamy dużo gałęzi, na których można je zawiesić.
Trzy miesiące na aklimatyzacjęTrzecia dekada sierpnia to najlepszy czas na zakładanie rabat w cieniu. Drzewa kończą wówczas najbardziej intensywny etap wegetacji i pomału przygotowują się do zimy, dzięki czemu pobierają znacznie mniej wilgoci z podłoża. Nowe rośliny będą zatem miały lepsze warunki do ukorzeniania. Sierpień jest ponadto o tyle bezpiecznym miesiącem, że roślinom zostaje jeszcze około trzech miesięcy na aklimatyzację w nowym miejscu i przygotowanie do zimy. Zanim jednak zaczniemy sadzić, warto zadbać o poprawę warunków do rozwoju roślin pod drzewami. Ziemię należy ostrożnie i niezbyt głęboko przekopać, uważając, by nie uszkodzić korzeni drzew. Dodatek kompostu i odkwaszonego torfu dostarczy roślinom wystarczającej ilości składników pokarmowych. Jeśli gleba jest zbyt ciężka, warto ją napowietrzyć dodając piasku lub drobnego żwiru, a zewnętrzną warstwę wyściółkować korą, dzięki czemu będzie zatrzymywała więcej wilgoci. Rabaty pod drzewami wymagają podlewania i dość intensywnego nawożenia przez cały sezon. Rośliny cieniolubne w tym przypadku mają bowiem „trudnych” sąsiadów odbierających większość wilgoci i składników pokarmowych, zatem zapasy trzeba regularnie uzupełniać.
Co warto sadzić pod drzewami?Pod drzewami najlepiej czują się gatunki roślin, które w naturalnym środowisku można spotkać w lasach. Są przyzwyczajone do rywalizacji o wodę, nieliczne promienie słońca i składniki pokarmowe, zatem w sadzie sprawdzają się doskonale. Poniżej kilka propozycji roślin, które pięknie wyglądają i dobrze rosną w cieniu drzew.
Rośliny na pierwsze piętro rabaty
Liliowce - zdaniem wielu najefektowniej kwitnące rośliny cienia. Stworzono dziesiątki odmian o niezwykle oryginalnych kwiatach przypominających lilie (stąd ich nazwa), jednak o wiele barwniejszych od pierwowzorów. Liliowce kwitną we wszystkich kolorach tęczy, nie brak również odmian dwu- i wielobarwnych.
Języczka pomarańczowa - ma dekoracyjne, duże liście o charakterystycznym kształcie nerki. Dekoracyjnie kwitnie w sierpniu i wrześniu. Koszyczkowe kwiaty mają intensywny żółto-pomarańczowy kolor. Są podobne do kwiatów rudbekii. Roślina nie lubi słońca, dlatego warto wybierać dla niej rabatę w pełni zacienioną.
Parzydło leśne - rośnie w dużych kępach, dorastając do nawet 2 m wysokości. W czerwcu i lipcu kwitnie charakterystycznymi, niezwykle dekoracyjnymi, jasnoszarymi kwiatami.
Zawilec japoński - ma piękne, zielone liście przypominające kształtem liść klonu. Późnym latem obsypuje się fioletowo-różowymi kwiatami nieco podobnymi do drobnych magnolii. Dorasta do metra wysokości.
Funkia japońska - ma dekoracyjne, duże, zielone liście. Lubi żyzną, lekko wilgotną glebę, zatem pod drzewami wymaga intensywnego nawożenia i umiarkowanego podlewania.
Pluskwica groniasta - jej kwiaty pojawiają się w sierpniu i wrześniu. Często mylone są z łubinami, ze względu na podobieństwo. Pojedyncze kwiaty są drobne, jednak rosną w efektownych grupach - kwiatostan przypomina wysoką, dorastającą do 60 cm, świecę.
Niskie byliny idealne na parter
Ciemiernik biały - najwcześniej kwitnąca roślina ogrodowa. W czasie łagodnej zimy potrafi zakwitnąć w grudniu i kwitnąć do maja. Lubi miejsca cieniste, wilgotne i zaciszne, zatem jest idealny na rabatę pod drzewami, gdzie stanowi ozdobę przez cały rok.
Konwalie - małe, białe, słodko pachnące dzwoneczki tych kwiatów znane są chyba każdemu. Konwalie wymagają stanowisk, na które dociera niewiele słońca. Dekoracyjne są nie tylko kwiaty, ale i charakterystyczne, soczysto-zielone liście. Konwalie to rośliny kłączowe zatem warto sadzić je w większych grupach.
Miodunka czerwona - roślina osiągająca ok. 40 cm wysokości, o niezwykle oryginalnych, dwukolorowych liściach, pokrytych charakterystycznym meszkiem. Od marca do maja obsypuje się ceglastoczerwonymi, dekoracyjnymi kwiatami.
Fiołek wonny - jak sama nazwa wskazuje to roślina o wyjątkowo przyjemnym zapachu. Ma drobne niebiesko-fioletowe, dekoracyjne kwiaty, pojawiające się od marca do maja. Uwaga - szybko się rozprzestrzenia.
Cięcie drzew i krzewów owocowych na przełomie sierpnia i września
Cięcie krzewów owocowych w sierpniu i wrześniu to obowiązek każdego sadownika i właściciela ogrodu, w którym rosną te rośliny. Ma ono wiele zalet, a w niektórych przypadkach jest wręcz nieodzownym zabiegiem, który umożliwia obfite i zdrowe plonowanie w przyszłym sezonie.
Cięcie roślin owocowych pod koniec lata nie tylko pomoże okiełznać rozmiary gwałtownie przyrastających w miesiącach letnich roślin, ale także powstrzyma je przed rozrastaniem się poza przydzielony im obszar oraz przyniesie mnóstwo innych korzyści, dostrzegalnych dopiero później.
Cięcie drzew i krzewów owocowych wymaga pewnej wiedzy, umiejętności oraz odpowiednich narzędzi. Jeśli chodzi o te ostatnie, to mamy do wyboru: sekator ręczny, sekator oburęczny (do grubszych pędów i małych konarów) oraz piłka ogrodnicza. Każde z tych narzędzi powinno być ostre, aby nie zostawiać ran szarpanych. Gładkie powierzchnie cięcia zapobiegają długiemu gojeniu się ran, a co za tym idzie, chorobom grzybowym oraz innym uszkodzeniom roślin. Narzędzia powinny być czyste i odkażone, szczególnie jeśli wcześniej przycinaliśmy nimi inne chore rośliny. Cięcie powinno się wykonywać nad pąkiem zewnętrznym, pod kątem do gałęzi/pędu.
Cięcie na przełomie sierpnia i września ma na celu zwiększenie zbiorów
Usunięcie dużej liczby tegorocznych, nowych przyrostów roślin, zanim zdążą one zdrewnieć, ograniczy zawartość krążącego w roślinach azotu, w rezultacie zwiększając poziom potasu, który korzystnie wpływa na rozwój kwiatów i owoców — od tego już prosta droga do obfitego plonu w przyszłym roku. Takiego cięcia wymagają drzewa owocujące na krótkopędach. Ich cięcie polega na skróceniu wszystkich długopędów do 1/3 lub 1/2 ich długości. Tak tnie się m.in. jabłonie, morwy i grusze.
Jak ciąć poszczególne rośliny?
W tym terminie warto wyciąć najstarsze, zdrewniałe pędy krzewów owocowych, pozostawiając te jednoroczne i dwuletnie, co pozwoli zrobić miejsce na przyrost nowych pędów wybijających od podstawy rośliny. W ten sposób tniemy np. czarną porzeczkę.
Agrest, porzeczkę białą i czerwoną tnie się natomiast odwrotnie, tzn. wycinamy najmłodsze pędy tegoroczne, ponieważ rośliny te kwitną i owocują na dolnej części bocznych pędów zeszłorocznych i na krótkopędach. Przycięcie tych najmłodszych ograniczy rozmiar krzewów i zachęci rośliny do wydawania większej ilości krótkopędów.
Niektóre krzewy owocowe potrafią w trakcie jednego sezonu wegetacyjnego wydać bardzo silne i bujne przyrosty. Mowa tu np. o malinach owocujących na pędach jednorocznych. Po zakończeniu przez nie owocowania, czyli pod koniec września, lub nawet w październiku, można przyciąć jej wszystkie pędy po równo, około 30 cm nad ziemią
Maliny owocujące na dwuletnich pędach, jeżyny oraz malino-jeżyny mogą zamienić się w gąszcz nieowocujących pędów, jeśli nie będą odpowiednio przycinane. Po zrzuceniu liści wycinamy najstarsze pędy przy samej ziemi, pozostawiając po 3-4 najsilniejsze pędy na każdej roślinie. Całkowicie wycinamy najsłabsze i cienkie pędy, pozwoli to na skierowanie energii rośliny do lepszego kwitnienia i zawiązywania roślin.
A zatem: owocnego ciecia!
Cięcie krzewów owocowych w sierpniu i wrześniu to obowiązek każdego sadownika i właściciela ogrodu, w którym rosną te rośliny. Ma ono wiele zalet, a w niektórych przypadkach jest wręcz nieodzownym zabiegiem, który umożliwia obfite i zdrowe plonowanie w przyszłym sezonie.
Cięcie roślin owocowych pod koniec lata nie tylko pomoże okiełznać rozmiary gwałtownie przyrastających w miesiącach letnich roślin, ale także powstrzyma je przed rozrastaniem się poza przydzielony im obszar oraz przyniesie mnóstwo innych korzyści, dostrzegalnych dopiero później.
Cięcie drzew i krzewów owocowych wymaga pewnej wiedzy, umiejętności oraz odpowiednich narzędzi. Jeśli chodzi o te ostatnie, to mamy do wyboru: sekator ręczny, sekator oburęczny (do grubszych pędów i małych konarów) oraz piłka ogrodnicza. Każde z tych narzędzi powinno być ostre, aby nie zostawiać ran szarpanych. Gładkie powierzchnie cięcia zapobiegają długiemu gojeniu się ran, a co za tym idzie, chorobom grzybowym oraz innym uszkodzeniom roślin. Narzędzia powinny być czyste i odkażone, szczególnie jeśli wcześniej przycinaliśmy nimi inne chore rośliny. Cięcie powinno się wykonywać nad pąkiem zewnętrznym, pod kątem do gałęzi/pędu.
Cięcie na przełomie sierpnia i września ma na celu zwiększenie zbiorów
Usunięcie dużej liczby tegorocznych, nowych przyrostów roślin, zanim zdążą one zdrewnieć, ograniczy zawartość krążącego w roślinach azotu, w rezultacie zwiększając poziom potasu, który korzystnie wpływa na rozwój kwiatów i owoców — od tego już prosta droga do obfitego plonu w przyszłym roku. Takiego cięcia wymagają drzewa owocujące na krótkopędach. Ich cięcie polega na skróceniu wszystkich długopędów do 1/3 lub 1/2 ich długości. Tak tnie się m.in. jabłonie, morwy i grusze.
Jak ciąć poszczególne rośliny?
W tym terminie warto wyciąć najstarsze, zdrewniałe pędy krzewów owocowych, pozostawiając te jednoroczne i dwuletnie, co pozwoli zrobić miejsce na przyrost nowych pędów wybijających od podstawy rośliny. W ten sposób tniemy np. czarną porzeczkę.
Agrest, porzeczkę białą i czerwoną tnie się natomiast odwrotnie, tzn. wycinamy najmłodsze pędy tegoroczne, ponieważ rośliny te kwitną i owocują na dolnej części bocznych pędów zeszłorocznych i na krótkopędach. Przycięcie tych najmłodszych ograniczy rozmiar krzewów i zachęci rośliny do wydawania większej ilości krótkopędów.
Niektóre krzewy owocowe potrafią w trakcie jednego sezonu wegetacyjnego wydać bardzo silne i bujne przyrosty. Mowa tu np. o malinach owocujących na pędach jednorocznych. Po zakończeniu przez nie owocowania, czyli pod koniec września, lub nawet w październiku, można przyciąć jej wszystkie pędy po równo, około 30 cm nad ziemią
Maliny owocujące na dwuletnich pędach, jeżyny oraz malino-jeżyny mogą zamienić się w gąszcz nieowocujących pędów, jeśli nie będą odpowiednio przycinane. Po zrzuceniu liści wycinamy najstarsze pędy przy samej ziemi, pozostawiając po 3-4 najsilniejsze pędy na każdej roślinie. Całkowicie wycinamy najsłabsze i cienkie pędy, pozwoli to na skierowanie energii rośliny do lepszego kwitnienia i zawiązywania roślin.
A zatem: owocnego ciecia!
Jak pielęgnować wrzosy w ogrodzie
Obecność kwitnących wrzosów w ogrodzie, przypomina nam o nieuchronnie zbliżającej się jesiennej porze. Myśl tę wynagradza nam jednak ich kolorystyka, nadając świeży urok grządkom kwiatowym, które straciły już swój czar. Wrzos poprawia także nastrój w pochmurne i deszczowe dni.
Te filigranowe, fioletowe rośliny najlepiej będą się czuły na stanowiskach zacisznych i dobrze nasłonecznionych. W cieniu będą zdecydowanie gorzej rosły i kwitły. Ponadto, takie stanowisko sprzyja rozwojowi chorób grzybowych.
Zanim jednak zabierzemy się za sadzenie wrzosów, musimy odpowiednio przygotować podłoże, które zagwarantuje nam połowę ogrodniczego sukcesu. Powinno ono być: przepuszczalne, suche, piaszczyste, a przede wszystkim musi mieć odpowiednie pH (kwaśne 3,5- 4,5). Wrzosy nie tolerują obecności wapnia, jak również ciężkich, podmokłych i gliniastych gleb. Jeżeli ich korzenie znajdą się w wodzie na zaledwie kilka godzin – zgniją, a cała roślina uschnie. Jeżeli posiadamy na działce nieprzepuszczalną glebę, a planujemy założenie wrzosowiska, wówczas zrobienie drenażu będzie konieczne!
Późną jesienią poświęćmy naszym wrzosom odrobinę więcej uwagi. Należy okryć je na zimę warstwa gałęzi lub igliwia, możemy również posłużyć się argrowłókniną. Nie zapomnijmy o najważniejszym zabiegu , czyli przycięciu pędów. Dzięki temu roślina zagęści się i w kolejnym
Ponieważ wrzosy kwitną do później jesieni, zabieg przycinania należy wykonać dopiero po zimie. Idealnym do tego miesiącem jest kwiecień. Usuwamy wówczas wszystkie uschnięte oraz przemarznięte części rośliny. Wrzośce, które kwitną w na przełomie maja i czerwca przycina się wczesną wiosną. Cięcia dokonujemy poniżej pąków kwitowych, które przekwitły.
Marzysz o własnym wrzosowisku?
Planując wrzosowisko, w pierwszej kolejności przemyśl bardzo dokładnie, gdzie chcesz je umiejscowić. Pamiętaj, aby podczas sadzenia roślin nadać kobiercowi jak najbardziej naturalny kształt, zbliżony do takiego, jaki występuje w lesie. Przed sadzeniem, zbieramy z podłoża około 15 cm warstwę ziemi, a następnie rozsypujemy kwaśny torf ewentualnie korę sosnową (uprzednio przekompostowaną). Podłożę przekopujemy na głębokość ok. 25 cm.
W zgodzie z sąsiedztwem
Wrzosowisko można stworzyć tylko z roślin wrzosowatych, ale jeśli pozwala nam na to wielkość naszego ogrodu. Możemy wprowadzić również rośliny towarzyszące, o tych samych lub podobnych wymaganiach siedliskowych, które wpisują się kompozycyjnie w ideę wrzosowiska. Taki zabieg sprawia, że założenie jest bardziej urozmaicone, mniej monotonne, zmienne w poszczególnych porach roku i wygląda bardziej naturalnie. Rośliny odpowiednie na wrzosowisko to m.in. :
Iglaste: jałowce, jodła koreańska i górska, modrzew, świerk - szczególnie odmiany o słabszym wzroście i srebrzystym zabarwieniem igieł, sosny – wszystkie gatunki i odmiany
Drzewa liściaste: brzoza, jarząb i głóg
Krzewy liściaste: żarnowiec, wawrzynek wilczełyko, tawuła japońska i brzozolistna,
Wrzosowate: modrzewnica, wrzos i wrzosiec, gaultheria, kalmia, ieris, rododendron, borówka brusznica
Towarzyszące byliny i trawy: macierzanka, trzcinnik, kostrzewa, rozplenica, miskanty.
Złote zasady piękne go wrzosowaiska
Należy przestrzegać tych kilku punktów, które gwarantują sukces w drodze do pięknego i zadbanego wrzosowiska:
• uzupełnianie ściółki – aby uniknąć przerastania chwastów i przesuszenia gleby
• odchwaszczanie – aby rośliny nie konkurowały z chwastami o składniki pokarmowe
• podlewanie w czasie suszy – szczególnie wrzosów o płytkich systemach korzeniowych, często ale małymi dawkami
• prawidłowe nawożenie
• cięcie – wrzośce po kwitnieniu wiosną, a wrzosy po zimie - skracając dosyć mocno nożycami do żywopłotów
• okrywanie na zimę – najlepiej sosnowymi galęziami
Obecność kwitnących wrzosów w ogrodzie, przypomina nam o nieuchronnie zbliżającej się jesiennej porze. Myśl tę wynagradza nam jednak ich kolorystyka, nadając świeży urok grządkom kwiatowym, które straciły już swój czar. Wrzos poprawia także nastrój w pochmurne i deszczowe dni.
Te filigranowe, fioletowe rośliny najlepiej będą się czuły na stanowiskach zacisznych i dobrze nasłonecznionych. W cieniu będą zdecydowanie gorzej rosły i kwitły. Ponadto, takie stanowisko sprzyja rozwojowi chorób grzybowych.
Zanim jednak zabierzemy się za sadzenie wrzosów, musimy odpowiednio przygotować podłoże, które zagwarantuje nam połowę ogrodniczego sukcesu. Powinno ono być: przepuszczalne, suche, piaszczyste, a przede wszystkim musi mieć odpowiednie pH (kwaśne 3,5- 4,5). Wrzosy nie tolerują obecności wapnia, jak również ciężkich, podmokłych i gliniastych gleb. Jeżeli ich korzenie znajdą się w wodzie na zaledwie kilka godzin – zgniją, a cała roślina uschnie. Jeżeli posiadamy na działce nieprzepuszczalną glebę, a planujemy założenie wrzosowiska, wówczas zrobienie drenażu będzie konieczne!
Późną jesienią poświęćmy naszym wrzosom odrobinę więcej uwagi. Należy okryć je na zimę warstwa gałęzi lub igliwia, możemy również posłużyć się argrowłókniną. Nie zapomnijmy o najważniejszym zabiegu , czyli przycięciu pędów. Dzięki temu roślina zagęści się i w kolejnym
Ponieważ wrzosy kwitną do później jesieni, zabieg przycinania należy wykonać dopiero po zimie. Idealnym do tego miesiącem jest kwiecień. Usuwamy wówczas wszystkie uschnięte oraz przemarznięte części rośliny. Wrzośce, które kwitną w na przełomie maja i czerwca przycina się wczesną wiosną. Cięcia dokonujemy poniżej pąków kwitowych, które przekwitły.
Marzysz o własnym wrzosowisku?
Planując wrzosowisko, w pierwszej kolejności przemyśl bardzo dokładnie, gdzie chcesz je umiejscowić. Pamiętaj, aby podczas sadzenia roślin nadać kobiercowi jak najbardziej naturalny kształt, zbliżony do takiego, jaki występuje w lesie. Przed sadzeniem, zbieramy z podłoża około 15 cm warstwę ziemi, a następnie rozsypujemy kwaśny torf ewentualnie korę sosnową (uprzednio przekompostowaną). Podłożę przekopujemy na głębokość ok. 25 cm.
W zgodzie z sąsiedztwem
Wrzosowisko można stworzyć tylko z roślin wrzosowatych, ale jeśli pozwala nam na to wielkość naszego ogrodu. Możemy wprowadzić również rośliny towarzyszące, o tych samych lub podobnych wymaganiach siedliskowych, które wpisują się kompozycyjnie w ideę wrzosowiska. Taki zabieg sprawia, że założenie jest bardziej urozmaicone, mniej monotonne, zmienne w poszczególnych porach roku i wygląda bardziej naturalnie. Rośliny odpowiednie na wrzosowisko to m.in. :
Iglaste: jałowce, jodła koreańska i górska, modrzew, świerk - szczególnie odmiany o słabszym wzroście i srebrzystym zabarwieniem igieł, sosny – wszystkie gatunki i odmiany
Drzewa liściaste: brzoza, jarząb i głóg
Krzewy liściaste: żarnowiec, wawrzynek wilczełyko, tawuła japońska i brzozolistna,
Wrzosowate: modrzewnica, wrzos i wrzosiec, gaultheria, kalmia, ieris, rododendron, borówka brusznica
Towarzyszące byliny i trawy: macierzanka, trzcinnik, kostrzewa, rozplenica, miskanty.
Złote zasady piękne go wrzosowaiska
Należy przestrzegać tych kilku punktów, które gwarantują sukces w drodze do pięknego i zadbanego wrzosowiska:
• uzupełnianie ściółki – aby uniknąć przerastania chwastów i przesuszenia gleby
• odchwaszczanie – aby rośliny nie konkurowały z chwastami o składniki pokarmowe
• podlewanie w czasie suszy – szczególnie wrzosów o płytkich systemach korzeniowych, często ale małymi dawkami
• prawidłowe nawożenie
• cięcie – wrzośce po kwitnieniu wiosną, a wrzosy po zimie - skracając dosyć mocno nożycami do żywopłotów
• okrywanie na zimę – najlepiej sosnowymi galęziami
LIPIEC NA DZIAŁCE
Lipiec to miesiąc, kiedy chętnie siadamy na tarasach, wsłuchując się w brzęki owadów licznie odwiedzających nasze ogródki, to miesiąc, kiedy rozkoszujemy się słodyczą truskawek, malin, czereśni, wiśni, a także porzeczek. To miesiąc, kiedy beztrosko wypoczywamy w cieniu starych jabłoni, ale to także miesiąc prac w ogrodach.
Ostatnie kilka upalnych dni dało się we znaki naszym roślinkom. Podlewanie zajmowało nam kilka godzin,ale,aby podlewanie dało efekt należy podlewać „ z głową”. Nie podlewamy w godzinach największego nasłonecznienia. Najlepiej podlewać rano lub późnym popołudniem. Woda powinna przenikać w głąb ziemi
- na 10-15 cm dla roślin o płytkich korzeniach
- na 15-20 cm dla roślin o średnio głębokich korzeniach
-ponad 25 cm dla drzew.
Szczególnie dużo wody potrzebują warzywa kapustne, dyniowate, korzeniowe i fasola.
W lipcu po raz ostatni nawozimy rośliny, krzewy drzewa przed okresem spoczynku.
Po zakończeniu zbiorów owoców, wykonujemy cięcie drzew owocowych wiśni i czereśni. Czereśnie tniemy umiarkowanie (skracamy wierzchołek i prześwietlamy konary). Wiśnie natomiast tniemy intensywniej (usuwamy gałązki stare, zwisające, rosnące do środka korony i pokładające się na sobie).
U maliny, po zebraniu owoców, wycinamy pędy, które już owocowały. Wycinamy również nieowocujące pędy letnie u winorośli. Pędy owocujące skracamy za 6 - 8 liściem powyżej owocującego grona.
W drugiej połowie lipca kończymy zbiory truskawek. Teraz bardzo ważna jest odpowiednia pielęgnacja truskawek po zbiorach. Przede wszystkim usuwamy ściółkę i ścinamy liście na wysokości około 6 cm nad ziemią. Potem odchwaszczamy międzyrzędzia oraz podlewamy truskawki, szczególnie, gdy jest sucho i gorąco. Na glebach mało urodzajnych warto wykonać także nawożenie truskawek. Jeżeli rośliny mają już 4 lata, należy je usunąć i przygotować nowe miejsce pod uprawę truskawek.
Latem powinniśmy regularnie doglądać uprawiane warzywa. Nie wolno bagatelizować oznak występowania chorób i szkodników, a także niedoboru składników odżywczych w glebie. Na początku lipca może pojawić się mączniak rzekomy dyniowatych. W drugiej połowie miesiąca na późnych kapustach możemy obserwować czerń krzyżowych. Powinniśmy także zapobiegać zarazie zieminiacznej na pomidorach, szczególnie, jeżeli choroba ta zaatakowała już ziemniaki. Zwróćmy także uwagę na selery, gdyż może pojawić się na nich septorioza selera. Ze szkodników w warzywniku może zaatakować połyśnica marchwianka, śmietka ćwiklana czy też stonka ziemniaczana.
Nadszedł czas zbioru wielu warzyw i ziół. Wciąż jeszcze możemy wysiewać sałaty, kalarepę, szpinak, koper i rzodkiewkę.
Rośliny ozdobne nie tylko podlewamy, ale również wzruszamy wokół nich ziemię, ścinamy przekwitłe kwiaty i tym samym mobilizujemy roślinki do wytwarzania nowych paków.
Na rabatach bylinowych i pod krzewami ozdobnymi warto zastosować ściółkowanie. Ściółka ogranicza rozwój chwastów i wyparowywanie wody z gleby. Dzięki temu nie będzie konieczne tak częste podlewanie roślin. Pod rośliny kwasolubne dobrym materiałem na ściółkę jest przekompostowana kora sosnowa
Kwiaty posadzone w pojemnikach należy podlewać nawet dwa razy dziennie.
Trawnik trzeba regularnie kosić. Powierzchnie używane intensywnie przycinamy, co tydzień, a eksploatowane słabo - co 3 do 4 tygodni.
Lipiec jest miesiącem intensywnej pracy na działce czy ogródku, ale znajdźmy czas na relaks, bo przecież , na odpoczynek, na zwykłe lenistwo.
Lipiec to miesiąc, kiedy chętnie siadamy na tarasach, wsłuchując się w brzęki owadów licznie odwiedzających nasze ogródki, to miesiąc, kiedy rozkoszujemy się słodyczą truskawek, malin, czereśni, wiśni, a także porzeczek. To miesiąc, kiedy beztrosko wypoczywamy w cieniu starych jabłoni, ale to także miesiąc prac w ogrodach.
Ostatnie kilka upalnych dni dało się we znaki naszym roślinkom. Podlewanie zajmowało nam kilka godzin,ale,aby podlewanie dało efekt należy podlewać „ z głową”. Nie podlewamy w godzinach największego nasłonecznienia. Najlepiej podlewać rano lub późnym popołudniem. Woda powinna przenikać w głąb ziemi
- na 10-15 cm dla roślin o płytkich korzeniach
- na 15-20 cm dla roślin o średnio głębokich korzeniach
-ponad 25 cm dla drzew.
Szczególnie dużo wody potrzebują warzywa kapustne, dyniowate, korzeniowe i fasola.
W lipcu po raz ostatni nawozimy rośliny, krzewy drzewa przed okresem spoczynku.
Po zakończeniu zbiorów owoców, wykonujemy cięcie drzew owocowych wiśni i czereśni. Czereśnie tniemy umiarkowanie (skracamy wierzchołek i prześwietlamy konary). Wiśnie natomiast tniemy intensywniej (usuwamy gałązki stare, zwisające, rosnące do środka korony i pokładające się na sobie).
U maliny, po zebraniu owoców, wycinamy pędy, które już owocowały. Wycinamy również nieowocujące pędy letnie u winorośli. Pędy owocujące skracamy za 6 - 8 liściem powyżej owocującego grona.
W drugiej połowie lipca kończymy zbiory truskawek. Teraz bardzo ważna jest odpowiednia pielęgnacja truskawek po zbiorach. Przede wszystkim usuwamy ściółkę i ścinamy liście na wysokości około 6 cm nad ziemią. Potem odchwaszczamy międzyrzędzia oraz podlewamy truskawki, szczególnie, gdy jest sucho i gorąco. Na glebach mało urodzajnych warto wykonać także nawożenie truskawek. Jeżeli rośliny mają już 4 lata, należy je usunąć i przygotować nowe miejsce pod uprawę truskawek.
Latem powinniśmy regularnie doglądać uprawiane warzywa. Nie wolno bagatelizować oznak występowania chorób i szkodników, a także niedoboru składników odżywczych w glebie. Na początku lipca może pojawić się mączniak rzekomy dyniowatych. W drugiej połowie miesiąca na późnych kapustach możemy obserwować czerń krzyżowych. Powinniśmy także zapobiegać zarazie zieminiacznej na pomidorach, szczególnie, jeżeli choroba ta zaatakowała już ziemniaki. Zwróćmy także uwagę na selery, gdyż może pojawić się na nich septorioza selera. Ze szkodników w warzywniku może zaatakować połyśnica marchwianka, śmietka ćwiklana czy też stonka ziemniaczana.
Nadszedł czas zbioru wielu warzyw i ziół. Wciąż jeszcze możemy wysiewać sałaty, kalarepę, szpinak, koper i rzodkiewkę.
Rośliny ozdobne nie tylko podlewamy, ale również wzruszamy wokół nich ziemię, ścinamy przekwitłe kwiaty i tym samym mobilizujemy roślinki do wytwarzania nowych paków.
Na rabatach bylinowych i pod krzewami ozdobnymi warto zastosować ściółkowanie. Ściółka ogranicza rozwój chwastów i wyparowywanie wody z gleby. Dzięki temu nie będzie konieczne tak częste podlewanie roślin. Pod rośliny kwasolubne dobrym materiałem na ściółkę jest przekompostowana kora sosnowa
Kwiaty posadzone w pojemnikach należy podlewać nawet dwa razy dziennie.
Trawnik trzeba regularnie kosić. Powierzchnie używane intensywnie przycinamy, co tydzień, a eksploatowane słabo - co 3 do 4 tygodni.
Lipiec jest miesiącem intensywnej pracy na działce czy ogródku, ale znajdźmy czas na relaks, bo przecież , na odpoczynek, na zwykłe lenistwo.
Czerwiec na działce.
Czerwiec to miesiąc, w którym wiosna dobiega końca. Mija wspaniały okres kwitnienia większości roślin. 21 czerwca powitamy lato. Noc z 23 na 24 czerwca to Noc Świętojańska, czyli najkrótsza noc w roku. Już teraz o 3:30 robi się widno i ptaki raczą nas swoimi koncertami. W ogródku jak zwykle pełno roboty.
Z początkiem czerwca można rozpocząć zbiory truskawek, poziomek, jagody kamczackiej, oraz wczesnych odmian czereśni. W drugiej połowie miesiąca rozpoczynamy natomiast zbiory wczesnych odmian agrestu, malin i porzeczek. W tym okresie intensywnie rosną nie tylko nasze rośliny sadownicze, ale również chwasty. Dlatego też nie zapominajmy o pieleniu i ściółkowaniu gleby pod roślinami. Po tzw. świętojańskim opadzie przerzedzamy zawiązki owoców na jabłoniach, gruszach i innych drzewach owocowych. Dzięki temu owoce będą bardziej dorodne.
Bieżący miesiąc to okres intensywnych prac pielęgnacyjnych w warzywniku. Regularnie rośliny odchwaszczamy, nawozimy, nawadniamy i doglądamy czy nie występują na nich oznaki chorób.
Ulewne deszcze mogą ubić powierzchnię gleby, co jest niekorzystne dla wschodzących nasion. Dlatego po deszczach warto glebę wzruszyć, co zapobiegnie tworzeniu się skorupy glebowej.
Palikujemy pomidory i usuwamy im regularnie boczne pędy wyrastające w kątach liści.
Na początku miesiąca, o ile nie zrobiliśmy tego w maju, siejemy ogórki, dynie i patisony, a także kalarepę oraz buraki na późny jesienny zbiór.
Na rabatach ozdobnych wycinamy wszystkie przekwitłe kwiaty, a także lilaki, tawuły, krzewuszki i forsycje. Usunięcie przekwitłych kwiatostanów gwarantuje nam obfite kwitnienie w następnym sezonie.
W czerwcu wysiewamy rośliny dwuletnie, min. stokrotkę, bratki czy goździk brodaty. Ponieważ podczas kiełkowania powinny mieć dużo wilgoci, warto wysiać je w miejscu cienistym.
Szybko rosnący trawnik należy kosić nie rzadziej niż raz w tygodniu. Warto go również grabić metalowymi grabiami, co zmniejszy ryzyko tworzenia się mchu.
W fazie wzrostu trawnik można trzykrotnie dokarmić nawozem wieloskładnikowym. Jeżeli nie posiadamy urządzenia do rozpryskiwania nawozu, można go rozsypać ręcznie.
Skoszoną trawę należy usunąć z trawnika. Można ją rozsypać jako ściółkę pod krzewami, co zapobiegnie ich wysychaniu i wzrostowi chwastów.
Sami widzicie, że pracy jest dużo, ważne, aby jednak wygospodarować sobie czas na odpoczynek .
Czerwiec to miesiąc, w którym wiosna dobiega końca. Mija wspaniały okres kwitnienia większości roślin. 21 czerwca powitamy lato. Noc z 23 na 24 czerwca to Noc Świętojańska, czyli najkrótsza noc w roku. Już teraz o 3:30 robi się widno i ptaki raczą nas swoimi koncertami. W ogródku jak zwykle pełno roboty.
Z początkiem czerwca można rozpocząć zbiory truskawek, poziomek, jagody kamczackiej, oraz wczesnych odmian czereśni. W drugiej połowie miesiąca rozpoczynamy natomiast zbiory wczesnych odmian agrestu, malin i porzeczek. W tym okresie intensywnie rosną nie tylko nasze rośliny sadownicze, ale również chwasty. Dlatego też nie zapominajmy o pieleniu i ściółkowaniu gleby pod roślinami. Po tzw. świętojańskim opadzie przerzedzamy zawiązki owoców na jabłoniach, gruszach i innych drzewach owocowych. Dzięki temu owoce będą bardziej dorodne.
Bieżący miesiąc to okres intensywnych prac pielęgnacyjnych w warzywniku. Regularnie rośliny odchwaszczamy, nawozimy, nawadniamy i doglądamy czy nie występują na nich oznaki chorób.
Ulewne deszcze mogą ubić powierzchnię gleby, co jest niekorzystne dla wschodzących nasion. Dlatego po deszczach warto glebę wzruszyć, co zapobiegnie tworzeniu się skorupy glebowej.
Palikujemy pomidory i usuwamy im regularnie boczne pędy wyrastające w kątach liści.
Na początku miesiąca, o ile nie zrobiliśmy tego w maju, siejemy ogórki, dynie i patisony, a także kalarepę oraz buraki na późny jesienny zbiór.
Na rabatach ozdobnych wycinamy wszystkie przekwitłe kwiaty, a także lilaki, tawuły, krzewuszki i forsycje. Usunięcie przekwitłych kwiatostanów gwarantuje nam obfite kwitnienie w następnym sezonie.
W czerwcu wysiewamy rośliny dwuletnie, min. stokrotkę, bratki czy goździk brodaty. Ponieważ podczas kiełkowania powinny mieć dużo wilgoci, warto wysiać je w miejscu cienistym.
Szybko rosnący trawnik należy kosić nie rzadziej niż raz w tygodniu. Warto go również grabić metalowymi grabiami, co zmniejszy ryzyko tworzenia się mchu.
W fazie wzrostu trawnik można trzykrotnie dokarmić nawozem wieloskładnikowym. Jeżeli nie posiadamy urządzenia do rozpryskiwania nawozu, można go rozsypać ręcznie.
Skoszoną trawę należy usunąć z trawnika. Można ją rozsypać jako ściółkę pod krzewami, co zapobiegnie ich wysychaniu i wzrostowi chwastów.
Sami widzicie, że pracy jest dużo, ważne, aby jednak wygospodarować sobie czas na odpoczynek .
Nornice to drobne gryzonie, które potrafią wyrządzać duże szkody w naszych ogrodach - wyjadać nasiona, owoce, uszkadzać korzenie roślin i cebule kwiatów, a także obgryzać korę drzew w sadzie. Dlatego warto nauczyć się rozpoznawać szkody wyrządzone przez te gryzonie oraz dowiedzieć się jak pozbyć się nornic z ogrodu, gdy już zauważyliśmy dokonane przez nie zniszczenia.
Jak pozbyć się nornic z ogrodu?
Nornice w ogrodzie - szkodliwość, jak je rozpoznać . Nornica ruda (Myodes glareolus) jest jednym z najliczniejszych reprezentantów gryzoni z rodziny chomikowatych i ten właśnie gatunek najczęściej żeruje w naszych ogrodach. Jest to bardzo drobny ssak osiągający do 15 cm długości (do 10 cm długość tułowia oraz 5 cm długość ogona). W Polsce występuje na terenie całego kraju. Prowadzi wieczorno-nocny tryb życia.
Nornice budują system korytarzy biegnących tuż pod ziemią. Są one zazwyczaj liczne, silnie rozgałęzione i tworzą skomplikowaną sieć o wielu wylotach. Nornice nie lubią kopać tuneli w zbyt zwięzłej ziemi, dlatego preferują gleby mniej zwięzłe lub drążą korytarz w ściółce. Potrafią też wspinać się po pniach i gałęziach drzew i krzewów.
Nornice nie zapadają w sen zimowy, są aktywne cały rok. Jesienią budują specjalne zimowe gniazda. Wiosną i latem nornice żywią się nasionami, larwami, owadami, pąkami drzew, korą drzew, liśćmi, porostami itp. Natomiast zimą pożywieniem są nadziemne, niezdrewniałe części roślin, owoce, nasiona, różne kłącza a czasem i bezkręgowce. Najczęściej zauważane szkody wyrządzane przez nornice to powyjadane nasiona, bulwy, kłącza i cebule kwiatowe. Kora drzew i krzewów uszkadzana jest głównie zimą, gdy nornicom brakuje innego pokarmu. Gdy obserwujemy tego typu szkody w ogrodzie, warto zastanowić się jak pozbyć się nornic z ogrodu.
Sposoby aby pozbyć się nornic z ogrodu.
Aby pozbyć się nornic z ogrodu, warto pod uwagę wziąć kilka metod stosowanych jednocześnie. Przede wszystkim należy regularnie kontrolować czy pojawiają się nowe tunele, które należy zatykać lub zalewać wodą. Pomaga też przekopywanie całej gleby w ogrodzie. Nie stosujmy zbyt grubej warstwy ściółki na rabatach i grządkach, ponieważ jest to wręcz zaproszenie dla nornic. Aby uniknąć obgryzania pni drzewek i krzewów owocowych, w sadzie w ogóle ziemia nie powinna być ściółkowana (utrzymywanie czarnego ugoru). Dodatkowo pnie drzewek warto szczelnie obłożyć słomą lub zastosować osłonki sadownicze z tworzywa sztucznego. Konieczne jest też regularne Usuwanie chwastów .
Bardzo skuteczną metodą aby pozbyć się nornic z ogrodu jest obsadzenie ogrodu roślinami, których nornice nie lubią. Do takich roślin zaliczane są:czosnek , cesarska korona, wilczomlecz, nostrzyk, rącznik, gorczyca, mięta,porzeczka czarna . Gdy odkryjemy nowy tunel, do wlotu warto włożyć gałązkę żywotnika, liście orzecha włoskiego lub ząbki czosnku. Skuteczne są również wysuszone pędy bzu, ścięte w czasie kwitnienia, długości ok. 15 cm.
Krety i nornice są w ogrodzie szkodnikami, powodującymi wiele zniszczeń, takich jak kopce na rabatach i trawnikach, podziemne korytarze, podkopane i uszkodzone korzenie, bulwy i cebule roślin. Aby zniechęcić te zwierzęta do bywania w naszym ogrodzie warto posadzić rośliny odstraszające krety i nornice. Oto zestawienie 7 najlepszych roślin, których krety i nornice zawsze unikają!
Naturalnymi wrogami nornic są różne drapieżne ptaki, dlatego też warto zaprosić te zwierzęta do naszego ogrodu, na przykład wbijając kilka długich drągów w ziemię, które będą stanowić punkt obserwacyjny. Skutecznymi sprzymierzeńcami w walce z nornicami są również koty i psy. Warto więc ulubionego czworonoga zabierać ze sobą na działkę.
Kolejny sposób aby pozbyć się nornic z ogrodu to samodzielna budowa odstraszacza dźwiękowego. Taki odstraszacz dźwiękowy możemy wykonać wkopując pod skosem butelkę. Wiatr, wpadając w butelkę, będzie wydawać zawodzący dźwięk, który odstrasza nornice. W sklepach dostęne są także specjalnie odstraszacze akustyczne przeciw gryzoniom. Bardzo praktyczne są urządzenia solarne, które nie wymagają podłączenia do prądu. Emitują niesłyszalne dla ludzi sygnały dźwiękowe oraz wibracje, które odstraszają krety, nornice i inne gryzonie.
W ostateczności aby pozbyć się nornic z ogrodu można sięgnąć po środki chemiczne przeciw gryzoniom. Należy jednak pamiętać, że zawarte w nich trucizny są bardzo toksyczne i mogą zaszkodzić również innym zwierzętom w ogrodzie. W sklepach dostępne są także pułapki na nornice oraz świece dymne, które wkłada się do ich korytarzy. Pojawia się także coraz większa oferta środków odstraszających nornice opartych na składnikach naturalnych, o niewielkiej szkodliwości dla środowiska.
Jak pozbyć się nornic z ogrodu?
Nornice w ogrodzie - szkodliwość, jak je rozpoznać . Nornica ruda (Myodes glareolus) jest jednym z najliczniejszych reprezentantów gryzoni z rodziny chomikowatych i ten właśnie gatunek najczęściej żeruje w naszych ogrodach. Jest to bardzo drobny ssak osiągający do 15 cm długości (do 10 cm długość tułowia oraz 5 cm długość ogona). W Polsce występuje na terenie całego kraju. Prowadzi wieczorno-nocny tryb życia.
Nornice budują system korytarzy biegnących tuż pod ziemią. Są one zazwyczaj liczne, silnie rozgałęzione i tworzą skomplikowaną sieć o wielu wylotach. Nornice nie lubią kopać tuneli w zbyt zwięzłej ziemi, dlatego preferują gleby mniej zwięzłe lub drążą korytarz w ściółce. Potrafią też wspinać się po pniach i gałęziach drzew i krzewów.
Nornice nie zapadają w sen zimowy, są aktywne cały rok. Jesienią budują specjalne zimowe gniazda. Wiosną i latem nornice żywią się nasionami, larwami, owadami, pąkami drzew, korą drzew, liśćmi, porostami itp. Natomiast zimą pożywieniem są nadziemne, niezdrewniałe części roślin, owoce, nasiona, różne kłącza a czasem i bezkręgowce. Najczęściej zauważane szkody wyrządzane przez nornice to powyjadane nasiona, bulwy, kłącza i cebule kwiatowe. Kora drzew i krzewów uszkadzana jest głównie zimą, gdy nornicom brakuje innego pokarmu. Gdy obserwujemy tego typu szkody w ogrodzie, warto zastanowić się jak pozbyć się nornic z ogrodu.
Sposoby aby pozbyć się nornic z ogrodu.
Aby pozbyć się nornic z ogrodu, warto pod uwagę wziąć kilka metod stosowanych jednocześnie. Przede wszystkim należy regularnie kontrolować czy pojawiają się nowe tunele, które należy zatykać lub zalewać wodą. Pomaga też przekopywanie całej gleby w ogrodzie. Nie stosujmy zbyt grubej warstwy ściółki na rabatach i grządkach, ponieważ jest to wręcz zaproszenie dla nornic. Aby uniknąć obgryzania pni drzewek i krzewów owocowych, w sadzie w ogóle ziemia nie powinna być ściółkowana (utrzymywanie czarnego ugoru). Dodatkowo pnie drzewek warto szczelnie obłożyć słomą lub zastosować osłonki sadownicze z tworzywa sztucznego. Konieczne jest też regularne Usuwanie chwastów .
Bardzo skuteczną metodą aby pozbyć się nornic z ogrodu jest obsadzenie ogrodu roślinami, których nornice nie lubią. Do takich roślin zaliczane są:czosnek , cesarska korona, wilczomlecz, nostrzyk, rącznik, gorczyca, mięta,porzeczka czarna . Gdy odkryjemy nowy tunel, do wlotu warto włożyć gałązkę żywotnika, liście orzecha włoskiego lub ząbki czosnku. Skuteczne są również wysuszone pędy bzu, ścięte w czasie kwitnienia, długości ok. 15 cm.
Krety i nornice są w ogrodzie szkodnikami, powodującymi wiele zniszczeń, takich jak kopce na rabatach i trawnikach, podziemne korytarze, podkopane i uszkodzone korzenie, bulwy i cebule roślin. Aby zniechęcić te zwierzęta do bywania w naszym ogrodzie warto posadzić rośliny odstraszające krety i nornice. Oto zestawienie 7 najlepszych roślin, których krety i nornice zawsze unikają!
Naturalnymi wrogami nornic są różne drapieżne ptaki, dlatego też warto zaprosić te zwierzęta do naszego ogrodu, na przykład wbijając kilka długich drągów w ziemię, które będą stanowić punkt obserwacyjny. Skutecznymi sprzymierzeńcami w walce z nornicami są również koty i psy. Warto więc ulubionego czworonoga zabierać ze sobą na działkę.
Kolejny sposób aby pozbyć się nornic z ogrodu to samodzielna budowa odstraszacza dźwiękowego. Taki odstraszacz dźwiękowy możemy wykonać wkopując pod skosem butelkę. Wiatr, wpadając w butelkę, będzie wydawać zawodzący dźwięk, który odstrasza nornice. W sklepach dostęne są także specjalnie odstraszacze akustyczne przeciw gryzoniom. Bardzo praktyczne są urządzenia solarne, które nie wymagają podłączenia do prądu. Emitują niesłyszalne dla ludzi sygnały dźwiękowe oraz wibracje, które odstraszają krety, nornice i inne gryzonie.
W ostateczności aby pozbyć się nornic z ogrodu można sięgnąć po środki chemiczne przeciw gryzoniom. Należy jednak pamiętać, że zawarte w nich trucizny są bardzo toksyczne i mogą zaszkodzić również innym zwierzętom w ogrodzie. W sklepach dostępne są także pułapki na nornice oraz świece dymne, które wkłada się do ich korytarzy. Pojawia się także coraz większa oferta środków odstraszających nornice opartych na składnikach naturalnych, o niewielkiej szkodliwości dla środowiska.
Problemy z różami
Tegoroczna zima nie była ani długa ani mroźna, ale poczyniła duże szkody na różanych rabatach. Róże przemarzły i stały się bardziej podatne na choroby. Widoczne są już objawy zamierania pędów i raka wgłębionego.
Zamieranie pędów pojawia się na starszych i często przycinanych różach. Nasilenie objawów chorobowych zależy od odmiany, warunków atmosferycznych i wieku roślin. Wilgotna pogoda sprzyja rozwojowi choroby, a susza znacznie ogranicza dalsze porażanie pędów.
Choroba pojawia się w miejscu cięcia pędu i stopniowo przesuwa się w dół. Zdarza się, że nekroza zatrzymuje się nad silnym, bocznym odgałęzieniem, ale przeważnie dociera do podstawy pędu, doprowadzając do zamierania pojedynczych łodyg lub całych roślin.
Uszkodzony podczas prac pielęgnacyjnych pęd, również może uledz porażeniu. Wtedy nekroza rozwija się na obwodzie i wzdłuż pędu, co powoduje więdnięcie i zamieranie pędu.
Jeżeli na róży zaobserwujemy jasnobrązową lub brązową, nekrotyczną tkankę z czarnymi lub czerwonawymi skupieniami lub ciemnym nalotem, to świadczy to o obecności zarodników różnych grzybów, które powodują zamieranie pędów.
Rak wgłębiony objawia się występowaniem małych i żółtych plam, przechodzących w brązowe z purpurowoczerwoną lub ciemnobrązową obwódką z czarnymi skupieniami zarodników grzyba. Jeżeli zaobserujemy, że róża ma pomarszczoną i podnoszącą się i pękającą podłużnie oraz wykruszającą się korę - aż do drewna, to również są to objawy raka wgłębnego. Często można zaobserwować charakterystyczny wałek na brzegach rany powstały z warstwy tkanki zabliźniającej.
Zakażenie następuje na skutek cięcia pędów, żerowania owadów, gradobicia lub innych uszkodzeń mechanicznych. Choroba jest groźna dla róż pnących i piennych, ponieważ może doprowadzić do zamierania dużej ilości pędów, a nawet całego krzewu.
Aby ograniczyć występowanie tych chorób należy usuwać porażone pędy, a rany po cięciu zasmarować farbą emulsyjną z dodatkiem Topsinu i Dithanu. Co najważniejsze, nie można ranić pędów podczas prac pielęgnacyjnych. Jeżeli dojdzie do uszkodzenia pędów koniecznie trzeba stosować opryski z Topsinu i Dithanu w stężeniu 0,1%.
Tegoroczna zima nie była ani długa ani mroźna, ale poczyniła duże szkody na różanych rabatach. Róże przemarzły i stały się bardziej podatne na choroby. Widoczne są już objawy zamierania pędów i raka wgłębionego.
Zamieranie pędów pojawia się na starszych i często przycinanych różach. Nasilenie objawów chorobowych zależy od odmiany, warunków atmosferycznych i wieku roślin. Wilgotna pogoda sprzyja rozwojowi choroby, a susza znacznie ogranicza dalsze porażanie pędów.
Choroba pojawia się w miejscu cięcia pędu i stopniowo przesuwa się w dół. Zdarza się, że nekroza zatrzymuje się nad silnym, bocznym odgałęzieniem, ale przeważnie dociera do podstawy pędu, doprowadzając do zamierania pojedynczych łodyg lub całych roślin.
Uszkodzony podczas prac pielęgnacyjnych pęd, również może uledz porażeniu. Wtedy nekroza rozwija się na obwodzie i wzdłuż pędu, co powoduje więdnięcie i zamieranie pędu.
Jeżeli na róży zaobserwujemy jasnobrązową lub brązową, nekrotyczną tkankę z czarnymi lub czerwonawymi skupieniami lub ciemnym nalotem, to świadczy to o obecności zarodników różnych grzybów, które powodują zamieranie pędów.
Rak wgłębiony objawia się występowaniem małych i żółtych plam, przechodzących w brązowe z purpurowoczerwoną lub ciemnobrązową obwódką z czarnymi skupieniami zarodników grzyba. Jeżeli zaobserujemy, że róża ma pomarszczoną i podnoszącą się i pękającą podłużnie oraz wykruszającą się korę - aż do drewna, to również są to objawy raka wgłębnego. Często można zaobserwować charakterystyczny wałek na brzegach rany powstały z warstwy tkanki zabliźniającej.
Zakażenie następuje na skutek cięcia pędów, żerowania owadów, gradobicia lub innych uszkodzeń mechanicznych. Choroba jest groźna dla róż pnących i piennych, ponieważ może doprowadzić do zamierania dużej ilości pędów, a nawet całego krzewu.
Aby ograniczyć występowanie tych chorób należy usuwać porażone pędy, a rany po cięciu zasmarować farbą emulsyjną z dodatkiem Topsinu i Dithanu. Co najważniejsze, nie można ranić pędów podczas prac pielęgnacyjnych. Jeżeli dojdzie do uszkodzenia pędów koniecznie trzeba stosować opryski z Topsinu i Dithanu w stężeniu 0,1%.
Objedzone główki kapusty, pogryzione liście roślin ozdobnych, lśniąca ścieżka zaschniętego śluzu to wyraźne świadectwo nocnego żerowania ślimaków. Mięczaki te wyrządzają w ogrodzie ogromne szkody. Możemy im jednak zapobiec sadząc rośliny odstraszające ślimaki. Jakie? Oto najbardziej skutecznych 10 roślin, których ślimaki nie lubią!
Rośliny odstraszające ślimaki
Ślimaki można podzielić na gatunki muszlowe i nagie, czyli nieposiadające muszli. Które bardziej nam szkodzą? Zdecydowanie te drugie! Ślimaki z ochronnym domkiem na grzbiecie nie są dużym zagrożeniem dla roślin ogrodowych. Odżywiają się przeważnie obumierającymi liśćmi i pędami. Niektóre zjadają nawet jaja ślimaków nagich i dlatego uznawane są za pożyteczne.
Natomiast grasujące na rabatach i grządkach ślimaki bezmuszlowe nie są już tak mile widziane w naszych ogrodach. To właśnie one powodują wiele szkód i zjadają nasze piękne rośliny! Najchętniej zjadają ostróżki, fuksje, łubin, delikatne siewki warzyw i główki kapusty. Na szczęście są też rośliny, których te ślimaki nie lubią!
10 roślin odstraszających ślimakiŚlimaki bezmuszlowe pozostawiają w spokoju niektóre rośliny i nie zjadają ich liści, kwiatów, owoców. Najczęściej odstrasza je zapach rozsiewany przez kwiaty czy liście. Dzięki temu rośliny te stają się ochronną barierą. Rośliny odstraszające ślimaki warto sadzić w pobliżu gatunków roślin lubianych przez ślimaki, celem ich ochrony.
Oto zestawienie najlepszych 10 roślin, których ślimaki nie lubią! Żarłoczne mięczaki szerokim łukiem ominą rabatę, na której rosną te rośliny.
1. Nasturcja
Nasturcja to jednoroczna roślina odstraszająca ślimaki zapachem swoich kwiatów oraz lekko gorzkawym smakiem liści. Ślimaki za nią nie przepadają, a my wręcz odwrotnie! Nasturcja świetnie sprawdza się w każdych warunkach. Lubi słońce, jak i półcień, nie ma specjalnych wymagań, a do tego świetnie smakuje dodana do sałatek, sosów i mięs.
2. Płomyk wiechowaty
Płomyk wiechowaty, znany pod spolszczoną nazwą floks, dorasta do 100 cm wysokości. Płomyk jest rośliną odstraszającą ślimaki ze względu na swoje ulistnienie oraz pachnące kwiaty, które występują w różnej barwie w zależności od odmiany – białej, różowej, czerwonej, fioletowej. Mogą być także dwubarwne.
3. Krwawnik pospolity
Krwawnik pospolity jest powszechnie występującą w miejscach słonecznych byliną, o ładnych, powcinanych, ciemnozielonych liściach oraz drobnych kwiatostanach w różnych odcieniach w zależności od odmiany. Ślimaki zniechęcają się sztywnymi liśćmi krwawnika o delikatnym aromacie.
4. Wilczomlecz mirtowaty
Wilczomlecz mirtowaty ma mięsiste, pokładające się, gęsto ulistnione pędy. Liście tego wilczomlecza są grubawe, pokryte obfitym woskowym nalotem mało atrakcyjnym dla ślimaków. Jasno żółte kwiatostany zdobią wilczomlecz w czerwcu i lipcu.
5. Bodziszek wspaniały
Bodziszek wspaniały dorasta do 70 cm i charakteryzuje się dużymi kwiatami o purpurowo niebieskiej barwie. Liście bodziszka wspaniałego są pokryte woskami, dodatkowo jego zwarty, rozkrzewiony pokrój staje się barierą dla niechcianych ślimaków.
6. Lawenda wąskolistna
Lawenda wąskolistna jest często sadzona w ogrodach i powszechnie lubiana, za to ślimaki zniechęca jej mocny aromat i liście pokryte delikatnymi włoskami. Lawenda jako roślina odstraszająca ślimaki jest mało wymagająca, za to dostępna w wielu ciekawych odmianach. Zdobi ogród fioletowymi, niebieskofioletowymi, różowymi lub białymi kwiatami.
7. Liliowiec ogrodowy
Długie, wąskie i trawiaste liście liliowca, zebrane w obfite kępy, są nielubiane przez ślimaki. Ogrom odmian tej ciekawej byliny pozwoli stworzyć atrakcyjną dla oka barierę przeciwko ślimakom. Liliowce kwitną od maja aż do lipca.
8. Rozchodnik
Rozchodniki mają niejadalne mięsiste liście, które odstraszają ślimaki, a przy tym są świetnym rozwiązaniem dla osób posiadających mocno nasłoneczniony ogród. Te ciekawe byliny w zależności od gatunku charakteryzują się oryginalnym pokrojem oraz żółtym, czerwonym lub niebieskim zabarwieniem liści.
9. Wiesiołek krzewiasty
Wiesiołek krzewiasty jest rośliną odstraszającą ślimaki swoimi mocnymi liśćmi, twardymi pędami oraz wydzielanymi olejkami eterycznymi. Wiesiołek krzewiasty dorasta do 60 cm i ma żółte, skupione na wierzchołkach pędów kwiaty, pojawiające się w czerwcu i lipcu.
10. Przywrotnik ostro klapowy
Przywrotnik ostro klapowy to bylina o kępiastym pokroju i żółtozielonych drobnych kwiatach. Pierzaste ząbkowane liście nie są lubiane przez ślimaki. Przywrotnika warto sadzić w naturalistycznych założeniach na obwódkach rabat czy ścieżek.
Ślimaki bez muszlowe bardzo lubią fuknie, ale istnieją odmiany tych świetnych bylin, które nie smakują ślimakom. Są to funkie: 'Big Daddy', 'Blue Angel', 'Cherry Berry'.
Rośliny odstraszające ślimaki
Ślimaki można podzielić na gatunki muszlowe i nagie, czyli nieposiadające muszli. Które bardziej nam szkodzą? Zdecydowanie te drugie! Ślimaki z ochronnym domkiem na grzbiecie nie są dużym zagrożeniem dla roślin ogrodowych. Odżywiają się przeważnie obumierającymi liśćmi i pędami. Niektóre zjadają nawet jaja ślimaków nagich i dlatego uznawane są za pożyteczne.
Natomiast grasujące na rabatach i grządkach ślimaki bezmuszlowe nie są już tak mile widziane w naszych ogrodach. To właśnie one powodują wiele szkód i zjadają nasze piękne rośliny! Najchętniej zjadają ostróżki, fuksje, łubin, delikatne siewki warzyw i główki kapusty. Na szczęście są też rośliny, których te ślimaki nie lubią!
10 roślin odstraszających ślimakiŚlimaki bezmuszlowe pozostawiają w spokoju niektóre rośliny i nie zjadają ich liści, kwiatów, owoców. Najczęściej odstrasza je zapach rozsiewany przez kwiaty czy liście. Dzięki temu rośliny te stają się ochronną barierą. Rośliny odstraszające ślimaki warto sadzić w pobliżu gatunków roślin lubianych przez ślimaki, celem ich ochrony.
Oto zestawienie najlepszych 10 roślin, których ślimaki nie lubią! Żarłoczne mięczaki szerokim łukiem ominą rabatę, na której rosną te rośliny.
1. Nasturcja
Nasturcja to jednoroczna roślina odstraszająca ślimaki zapachem swoich kwiatów oraz lekko gorzkawym smakiem liści. Ślimaki za nią nie przepadają, a my wręcz odwrotnie! Nasturcja świetnie sprawdza się w każdych warunkach. Lubi słońce, jak i półcień, nie ma specjalnych wymagań, a do tego świetnie smakuje dodana do sałatek, sosów i mięs.
2. Płomyk wiechowaty
Płomyk wiechowaty, znany pod spolszczoną nazwą floks, dorasta do 100 cm wysokości. Płomyk jest rośliną odstraszającą ślimaki ze względu na swoje ulistnienie oraz pachnące kwiaty, które występują w różnej barwie w zależności od odmiany – białej, różowej, czerwonej, fioletowej. Mogą być także dwubarwne.
3. Krwawnik pospolity
Krwawnik pospolity jest powszechnie występującą w miejscach słonecznych byliną, o ładnych, powcinanych, ciemnozielonych liściach oraz drobnych kwiatostanach w różnych odcieniach w zależności od odmiany. Ślimaki zniechęcają się sztywnymi liśćmi krwawnika o delikatnym aromacie.
4. Wilczomlecz mirtowaty
Wilczomlecz mirtowaty ma mięsiste, pokładające się, gęsto ulistnione pędy. Liście tego wilczomlecza są grubawe, pokryte obfitym woskowym nalotem mało atrakcyjnym dla ślimaków. Jasno żółte kwiatostany zdobią wilczomlecz w czerwcu i lipcu.
5. Bodziszek wspaniały
Bodziszek wspaniały dorasta do 70 cm i charakteryzuje się dużymi kwiatami o purpurowo niebieskiej barwie. Liście bodziszka wspaniałego są pokryte woskami, dodatkowo jego zwarty, rozkrzewiony pokrój staje się barierą dla niechcianych ślimaków.
6. Lawenda wąskolistna
Lawenda wąskolistna jest często sadzona w ogrodach i powszechnie lubiana, za to ślimaki zniechęca jej mocny aromat i liście pokryte delikatnymi włoskami. Lawenda jako roślina odstraszająca ślimaki jest mało wymagająca, za to dostępna w wielu ciekawych odmianach. Zdobi ogród fioletowymi, niebieskofioletowymi, różowymi lub białymi kwiatami.
7. Liliowiec ogrodowy
Długie, wąskie i trawiaste liście liliowca, zebrane w obfite kępy, są nielubiane przez ślimaki. Ogrom odmian tej ciekawej byliny pozwoli stworzyć atrakcyjną dla oka barierę przeciwko ślimakom. Liliowce kwitną od maja aż do lipca.
8. Rozchodnik
Rozchodniki mają niejadalne mięsiste liście, które odstraszają ślimaki, a przy tym są świetnym rozwiązaniem dla osób posiadających mocno nasłoneczniony ogród. Te ciekawe byliny w zależności od gatunku charakteryzują się oryginalnym pokrojem oraz żółtym, czerwonym lub niebieskim zabarwieniem liści.
9. Wiesiołek krzewiasty
Wiesiołek krzewiasty jest rośliną odstraszającą ślimaki swoimi mocnymi liśćmi, twardymi pędami oraz wydzielanymi olejkami eterycznymi. Wiesiołek krzewiasty dorasta do 60 cm i ma żółte, skupione na wierzchołkach pędów kwiaty, pojawiające się w czerwcu i lipcu.
10. Przywrotnik ostro klapowy
Przywrotnik ostro klapowy to bylina o kępiastym pokroju i żółtozielonych drobnych kwiatach. Pierzaste ząbkowane liście nie są lubiane przez ślimaki. Przywrotnika warto sadzić w naturalistycznych założeniach na obwódkach rabat czy ścieżek.
Ślimaki bez muszlowe bardzo lubią fuknie, ale istnieją odmiany tych świetnych bylin, które nie smakują ślimakom. Są to funkie: 'Big Daddy', 'Blue Angel', 'Cherry Berry'.
Kwiecień plecień, po pięknych ciepłych dniach nadeszły chłodne i deszczowe.
Niemniej jednak pracy w ogródkach nie brakuje. Kończymy cięcia drzew i krzewów owocowych.
Kontynuujemy sadzenie drzew i krzewów. Zajmujemy się pielęgnacją truskawek i poziomek. Wiosenną pielęgnację tych roślin zacznij od usunięcia starych, zaschniętych liści. Potem wzrusz glebę w międzyrzędziach, a także między roślinami w rzędach. Pamiętaj, że truskawki i poziomki mają niewielkie wymagania nawozowe i obfite nawożenie wiosną (szczególnie nawozami azotowymi) jest niekorzystne. Konieczne jest natomiast podlewanie. Jeżeli jest sucho - podlewaj, co najmniej raz w tygodniu. Roślinom tym dobrze zrobi też ściółkowanie.
Przygotowujemy grządki warzywne i kwiatowe. Obecnie można już posadzić cebule z dymki, wysiać cebulę do gruntu, a także wszystkie rodzaje sałat, rzodkiewkę, koper, pietruszkę naciową i cząber.
bmw
Do polowy kwietnia wysiewamy ziarna grochu i szpinaku. Wysiewamy też marchew, bób, szczaw. A jeżeli ktoś jest zainteresowany nowinkami, to również skorzonerę i pasternaka.
Na grządkach kwiatowych zajmujemy się cięciem róż. Nawozimy rośliny cebulowe, które są już w rozkwicie. Pod koniec kwietnia, kiedy gleba się podgrzeje możemy zacząć sadzić cebule roślin kwitnących latem.
bmw
Wykonujemy też prace na trawniku. Dosiewamy, wyłysiałe po zimnie miejsca, wygrabiamy mech, nawozimy i podlewamy.
Chwasty pozostałe po ostatnim sezonie już dają o sobie znać. To dobry czas, aby je usunąć.
Jak sami widzicie pracy w ogrodzie nie brakuje, oby tylko pogoda dopisała.
Jakie warzywa możemy sadzić obok siebie
TABELA SADZENIA ROŚLIN CEBULOWYCH WIOSNĄ
Kwiaty cebulowe sadzone wiosną stanowią doskonałą ozdobę ogrodu przez całe lato, aż do jesieni. Większość z tych roślin posiada niezwykle bajeczne, przepiękne, wielobarwne kwiatostany, świadczące o ich tropikalnym rodowodzie. To dzięki nim w naszym ogrodzie zapanuje nastrój ciepłego lata, dopełnionego nutką egzotyki.
Dalie to bardzo popularne kwiaty sadzone wiosną.
Ich kuliste kwiatostany budzą zachwyt przez całe lato
Większość z tych egzotycznych piękności, np. dalie, frezje, mieczyki, tygrysówki, jest wrażliwa na przymrozki. Trudno się temu dziwić, skoro pochodzą one z rejonów tropikalnych, Ameryki Środkowej czy gorących obszarów Afryki. Dlatego kwiaty cebulowe z tej grupy sadzi się od połowy kwietnia do połowy maja, tak aby ich wzrost rozpoczął się już po okresie występowania przymrozków. To dobra wiadomość dla wszystkich tych ogrodników, których do rozpoczęcia wiosennych prac w ogrodzie przekonują dopiero naprawdę ciepłe dni. W kwietniu i maju wiosenne słońce mocno nas ogrzewa podczas przebywania w ogrodzie, a sadzenie roślin cebulowych w tym okresie daje wiele przyjemności!
Mieczyki, zwane także potocznie Gladiolami, to bulwiaste byliny,
pochodzące z Afryki. W ogrodzie są wspaniałą ozdobą kwiatowych rabat!
W przypadku niektórych kwiatów cebulowych sadzonych wiosną, takich jak begonie, dalie czy kanny (pacioreczniki), termin kwitnienia przyspiesza się, sadząc rośliny do doniczek już w marcu. Do ogrodu wysadza się je pod koniec maja. To z kolei propozycja dla bardziej niecierpliwych ogrodników, którzy chcą jak najszybciej ujrzeć przepiękne, barwne kwiatostany tych ciekawych roślin. Wówczas, do momentu wysadzenia na rabaty, doniczki z cebulami kwiatowymi przetrzymuje się w widnym pomieszczeniu zabezpieczonym przed mrozem, np. szklarni czy w przydomowej werandzie.
Terminy sadzenia kwiatów cebulowych wiosną . Bez wątpienia jednak najwygodniejszym sposobem uprawy jest sadzenie cebul wprost do gruntu.
- Najszybciej, bo już od marca, na ogrodowe rabaty sadzi się lilie. Od drugiej połowy kwietnia sadzi się zaś cebule takich gatunków jak: mieczyk (gladiola), frezja, iksja, jakier, irys (kosaciec), krokosmia, liliowiec, śniedek, tygrysówka pawia. Dopiero w maju zaś do gruntu wędrują: agapant, dalia, eukomis, ismena (błonczatka). Można także nadal sadzić mieczyki, lilie i liliowce. Popularne i tak piękne gladiole oraz lilie zdąży zatem posadzić każdy, nawet spóźnialski ogrodnik!
Jak sadzić kwiaty cebulowe wiosną?Rabatę, na której zamierzamy posadzić kwiaty cebulowe, należy najpierw odpowiednio przygotować. Jak wyjaśnia ekspert:
- Rozpoczynamy od usunięcia chwastów oraz spulchnienia i wyrównania gleby. Większość kwiatów cebulowych lubi gleby o odczynie obojętnym do zasadowego, średnio zwięzłe i żyzne, bogate w próchnicę. Zazwyczaj przed sadzeniem cebul kwiatowych warto poprawić strukturę gleby, mieszając ją z odkwaszonym torfem, świeżą żyzną ziemią ogrodniczą, warto też dodać do ziemi kompostu. Dla zapewnienia odpowiedniej ilości składników pokarmowych, potrzebnych roślinom do wzrostu i obfitego kwitnienia, stosuje się też wieloskładnikowe nawozy mineralne. Klientom naszego sklepu Sadowniczy.pl do każdej przesyłki gratis dajemy nawóz startowy Substral - dawkę na 20 litrów podłoża. To na pewno miły prezent, gwarantujący zdrowy start nowo sadzonym roślinom!
Wspaniałą ozdobę letnich rabat stanowią sadzone wiosną lilie.
Ich kwiaty wspaniale się prezentują i wydzielają intensywny, słodki zapach!
Podczas sadzenia kwiatów cebulowych wiosną znaczenie ma nie tylko właściwy termin sadzenia ale też odpowiednia głębokość na jakiej umieścimy cebule w podłożu. Jeżeli nie znamy głębokości sadzenia cebul poszczególnych gatunków, w uproszczeniu można przyjąć zasadę, że cebule kwiatowe sadzi się na głębokość równą dwu- do trzykrotnej wysokości cebuli. Ze względu na bardzo zróżnicowane rozmiary cebul, głębokości te mogą wynosić od np. 5-8 cm dla begonii, cynobrówki, iksji, jaskrów i tygrysówki, do ponad 10 cm dla dalii, lilii i mieczyków.
- Dokładne informacje co do głębokości sadzenia cebul poszczególnych roślin, jak i zalecanej rozstawy pomiędzy sadzonymi cebulami kwiatowymi znajdują się na stronie naszego sklepu, przy opisie każdej odmiany. Robiąc u nas zakupy, mogą Państwo zatem dokładnie sprawdzić zalecaną głębokość sadzenia. Warto też kierować się zasadą, że na glebach bardzo lekkich cebule sadzimy nieco głębiej niż na zalecanej głębokości. Odwrotnie postępujemy na glebach bardzo zwięzłych - tu cebule sadzi się nieco wyżej.
Przygotowane do sadzenia bulwy mieczyków oraz bardzo przydatna sadzarka
do cebul kwiatowych. Najlepszej jakości cebule kwiatowe oraz niezbędne
akcesoria kupimy w sklepie Sadowniczy.pl
Gdy sadzimy kwiaty cebulowe wiosną warto też zwrócić uwagę na odpowiedni dobór roślin i miejsce ich sadzenia. Przede wszystkim wybierajmy tylko zdrowe i dobrej jakości cebule kwiatowe u zaufanych sprzedawców. Co roku wybrane gatunki sadźmy na innych stanowiskach aby nie były atakowane przez szkodniki, które mogły przezimować z poprzedniego roku. Rośliny osiągające wyższy wzrost sadzi się z reguły w tyle rabaty, gdzie będą stanowić tło dla niższych okazów rosnących od frontu. - Pamiętajmy też o doborze kolorystyki kwiatów oraz terminów kwitnienia - dodaje nasz ekspert :
- Dobierajmy rośliny tak aby po zakończeniu kwitnienia przez jedne gatunki, zaraz pojawiały się kwiaty następnych. Dzięki temu na rabacie będzie nieprzerwana feeria barw od wiosny aż po jesień. Informacje o barwie kwiatów oraz terminach kwitnienia są na stronie naszego sklepu, dlatego klienci z łatwością mogą dopasować rośliny pod tym kątem.
Jak ułatwić sobie sadzenie kwiatów cebulowych?Sadząc kwiaty cebulowe wiosną warto też skorzystać z kilku akcesoriów. Wykonywanie odpowiednio szerokich i głębokich otworów pod kwiaty cebulowe sadzone wiosną ułatwią nam tzw. dołowniki oraz sadzarki.
- Polecam także sadzenie cebulek kwiatowych w koszyczkach. Po pierwsze - jesienią będzie nam łatwiej odnaleźć i wykopać cebule kwiatowe przeznaczone do przechowywania przez zimę. Po drugie - koszyczki utrudniają dostęp szkodnikom, uszkadzającym cebule kwiatowe. Koszyczki i sadzarki można kupić w sklepach.
Dalie to bardzo popularne kwiaty sadzone wiosną.
Ich kuliste kwiatostany budzą zachwyt przez całe lato
Większość z tych egzotycznych piękności, np. dalie, frezje, mieczyki, tygrysówki, jest wrażliwa na przymrozki. Trudno się temu dziwić, skoro pochodzą one z rejonów tropikalnych, Ameryki Środkowej czy gorących obszarów Afryki. Dlatego kwiaty cebulowe z tej grupy sadzi się od połowy kwietnia do połowy maja, tak aby ich wzrost rozpoczął się już po okresie występowania przymrozków. To dobra wiadomość dla wszystkich tych ogrodników, których do rozpoczęcia wiosennych prac w ogrodzie przekonują dopiero naprawdę ciepłe dni. W kwietniu i maju wiosenne słońce mocno nas ogrzewa podczas przebywania w ogrodzie, a sadzenie roślin cebulowych w tym okresie daje wiele przyjemności!
Mieczyki, zwane także potocznie Gladiolami, to bulwiaste byliny,
pochodzące z Afryki. W ogrodzie są wspaniałą ozdobą kwiatowych rabat!
W przypadku niektórych kwiatów cebulowych sadzonych wiosną, takich jak begonie, dalie czy kanny (pacioreczniki), termin kwitnienia przyspiesza się, sadząc rośliny do doniczek już w marcu. Do ogrodu wysadza się je pod koniec maja. To z kolei propozycja dla bardziej niecierpliwych ogrodników, którzy chcą jak najszybciej ujrzeć przepiękne, barwne kwiatostany tych ciekawych roślin. Wówczas, do momentu wysadzenia na rabaty, doniczki z cebulami kwiatowymi przetrzymuje się w widnym pomieszczeniu zabezpieczonym przed mrozem, np. szklarni czy w przydomowej werandzie.
Terminy sadzenia kwiatów cebulowych wiosną . Bez wątpienia jednak najwygodniejszym sposobem uprawy jest sadzenie cebul wprost do gruntu.
- Najszybciej, bo już od marca, na ogrodowe rabaty sadzi się lilie. Od drugiej połowy kwietnia sadzi się zaś cebule takich gatunków jak: mieczyk (gladiola), frezja, iksja, jakier, irys (kosaciec), krokosmia, liliowiec, śniedek, tygrysówka pawia. Dopiero w maju zaś do gruntu wędrują: agapant, dalia, eukomis, ismena (błonczatka). Można także nadal sadzić mieczyki, lilie i liliowce. Popularne i tak piękne gladiole oraz lilie zdąży zatem posadzić każdy, nawet spóźnialski ogrodnik!
Jak sadzić kwiaty cebulowe wiosną?Rabatę, na której zamierzamy posadzić kwiaty cebulowe, należy najpierw odpowiednio przygotować. Jak wyjaśnia ekspert:
- Rozpoczynamy od usunięcia chwastów oraz spulchnienia i wyrównania gleby. Większość kwiatów cebulowych lubi gleby o odczynie obojętnym do zasadowego, średnio zwięzłe i żyzne, bogate w próchnicę. Zazwyczaj przed sadzeniem cebul kwiatowych warto poprawić strukturę gleby, mieszając ją z odkwaszonym torfem, świeżą żyzną ziemią ogrodniczą, warto też dodać do ziemi kompostu. Dla zapewnienia odpowiedniej ilości składników pokarmowych, potrzebnych roślinom do wzrostu i obfitego kwitnienia, stosuje się też wieloskładnikowe nawozy mineralne. Klientom naszego sklepu Sadowniczy.pl do każdej przesyłki gratis dajemy nawóz startowy Substral - dawkę na 20 litrów podłoża. To na pewno miły prezent, gwarantujący zdrowy start nowo sadzonym roślinom!
Wspaniałą ozdobę letnich rabat stanowią sadzone wiosną lilie.
Ich kwiaty wspaniale się prezentują i wydzielają intensywny, słodki zapach!
Podczas sadzenia kwiatów cebulowych wiosną znaczenie ma nie tylko właściwy termin sadzenia ale też odpowiednia głębokość na jakiej umieścimy cebule w podłożu. Jeżeli nie znamy głębokości sadzenia cebul poszczególnych gatunków, w uproszczeniu można przyjąć zasadę, że cebule kwiatowe sadzi się na głębokość równą dwu- do trzykrotnej wysokości cebuli. Ze względu na bardzo zróżnicowane rozmiary cebul, głębokości te mogą wynosić od np. 5-8 cm dla begonii, cynobrówki, iksji, jaskrów i tygrysówki, do ponad 10 cm dla dalii, lilii i mieczyków.
- Dokładne informacje co do głębokości sadzenia cebul poszczególnych roślin, jak i zalecanej rozstawy pomiędzy sadzonymi cebulami kwiatowymi znajdują się na stronie naszego sklepu, przy opisie każdej odmiany. Robiąc u nas zakupy, mogą Państwo zatem dokładnie sprawdzić zalecaną głębokość sadzenia. Warto też kierować się zasadą, że na glebach bardzo lekkich cebule sadzimy nieco głębiej niż na zalecanej głębokości. Odwrotnie postępujemy na glebach bardzo zwięzłych - tu cebule sadzi się nieco wyżej.
Przygotowane do sadzenia bulwy mieczyków oraz bardzo przydatna sadzarka
do cebul kwiatowych. Najlepszej jakości cebule kwiatowe oraz niezbędne
akcesoria kupimy w sklepie Sadowniczy.pl
Gdy sadzimy kwiaty cebulowe wiosną warto też zwrócić uwagę na odpowiedni dobór roślin i miejsce ich sadzenia. Przede wszystkim wybierajmy tylko zdrowe i dobrej jakości cebule kwiatowe u zaufanych sprzedawców. Co roku wybrane gatunki sadźmy na innych stanowiskach aby nie były atakowane przez szkodniki, które mogły przezimować z poprzedniego roku. Rośliny osiągające wyższy wzrost sadzi się z reguły w tyle rabaty, gdzie będą stanowić tło dla niższych okazów rosnących od frontu. - Pamiętajmy też o doborze kolorystyki kwiatów oraz terminów kwitnienia - dodaje nasz ekspert :
- Dobierajmy rośliny tak aby po zakończeniu kwitnienia przez jedne gatunki, zaraz pojawiały się kwiaty następnych. Dzięki temu na rabacie będzie nieprzerwana feeria barw od wiosny aż po jesień. Informacje o barwie kwiatów oraz terminach kwitnienia są na stronie naszego sklepu, dlatego klienci z łatwością mogą dopasować rośliny pod tym kątem.
Jak ułatwić sobie sadzenie kwiatów cebulowych?Sadząc kwiaty cebulowe wiosną warto też skorzystać z kilku akcesoriów. Wykonywanie odpowiednio szerokich i głębokich otworów pod kwiaty cebulowe sadzone wiosną ułatwią nam tzw. dołowniki oraz sadzarki.
- Polecam także sadzenie cebulek kwiatowych w koszyczkach. Po pierwsze - jesienią będzie nam łatwiej odnaleźć i wykopać cebule kwiatowe przeznaczone do przechowywania przez zimę. Po drugie - koszyczki utrudniają dostęp szkodnikom, uszkadzającym cebule kwiatowe. Koszyczki i sadzarki można kupić w sklepach.
Marcowe opryski drzew są bardzo pomocne w zwalczaniu chorób i szkodników drzew owocowych.
Ekologiczne opryski drzew owocowych mają duży wpływ na ilość i jakość plonów, jakie zbierzemy w nadchodzącym sezonie wegetacyjnym. Są dobrym pomysłem, jeżeli nie chcemy wprowadzać chemii do ogrodu lub sadu. Bowiem spożywanie ekologicznie uprawianych jabłek, gruszek czy wiśni jest na pewno lepsze i zdrowsze .
Jednym z ekologicznych środków jest olej parafinowy. Opryski drzew owocowych olejem parafinowym wykonujemy od końca lutego do końca marca. Oprysk olejem parafinowym można przygotować samemu lub kupić gotowe preparaty w sklepie, np. Promanal 60 EC lub Treol 770 EC.
Olej parafinowy działa w ten sposób, że gdy opryskujemy nim roślinę, na jej powierzchni tworzy się powłoka woskowa, która otacza szkodniki. Nie przeszkadza to roślinie, jednak szkodniki wtedy zaczynają się dusić i giną.
Olej parafinowy możemy stosować, gdy zauważymy szkodniki takie jak miseczniki, przędziorki, mszyce. Wykonując oprysk olejem parafinowym na przedwiośniu zniszczymy stadia zimujące tych szkodników. Oprysk warto przeprowadzić zarówno w sadzie, niszcząc zimowe jaja przędziorka owocowca i misecznika śliwowego, jak i na drzewach i krzewach ozdobnych (np. przeciw ochojnikom na iglakach).
Bardzo szerokie spektrum zastosowań w ochronie drzew owocowych przed chorobami grzybowymi i bakteryjnymi mają preparaty: Miedzian 50 WP oraz Miedzian Extra 350 SC. Są to fungicydy miedziowe, dopuszczone do stosowania w uprawach ekologicznych.
Ekologiczne opryski drzew owocowych możemy też wykonywać preparatami z roślin pospolitych, takich jak: mniszek lekarski, krwawnik, pokrzywa, skrzyp polny, a także cebula i czosnek. Rośliny te stanowią cenny surowiec do sporządzania odwarów (maceratów) przeciwko szkodnikom i chorobom. Działają także wzmacniająco na drzewa owocowe.
Ekologiczne opryski drzew owocowych preparatami roślinnymi rozpoczynamy w okresie ukazywania się pierwszych liści na jabłoniach i gruszach. Wykonany w tym terminie oprysk wyciągiem ze skrzypu zapobiega rozwojowi parcha na gruszy i jabłoni, zaś oprysk wyciągiem z krwawnika powstrzymuje rozwój mączniaka jabłoni. Opryski tymi wyciągami należy powtórzyć w okresie rozwoju zawiązków oraz wzrostu owoców.
W okresie białego pąka kwiatowego czereśnie i wiśnie warto opryskać wyciągiem z krwawnika lub odwarem ze skrzypu polnego. Oprysk ten zapobiega rozwojowi brunatnej zgnilizny drzew pestkowych. Należy go powtórzyć w okresie kwitnienia.
W tym czasie w sadzie mogą się również pojawić pierwsze kolonie mszyc. Ekologiczne opryski drzew owocowych mające na celu zwalczanie mszyc przeprowadzamy przy pomocy wyciągu z pokrzywy, wrotyczu pospolitego, czosnku lub cebuli. W razie potrzeby ekologiczne opryski na mszyce należy powtarzać, co kilka dni.
Opryskujemy też kwitnące brzoskwinie przeciwko kędzierzawości liści brzoskwini. Do tego zabiegu należy użyć wyciągu z krwawnika, skrzypu polnego lub pokrzywy.
Ekologiczne opryski drzew owocowych mają duży wpływ na ilość i jakość plonów, jakie zbierzemy w nadchodzącym sezonie wegetacyjnym. Są dobrym pomysłem, jeżeli nie chcemy wprowadzać chemii do ogrodu lub sadu. Bowiem spożywanie ekologicznie uprawianych jabłek, gruszek czy wiśni jest na pewno lepsze i zdrowsze .
Jednym z ekologicznych środków jest olej parafinowy. Opryski drzew owocowych olejem parafinowym wykonujemy od końca lutego do końca marca. Oprysk olejem parafinowym można przygotować samemu lub kupić gotowe preparaty w sklepie, np. Promanal 60 EC lub Treol 770 EC.
Olej parafinowy działa w ten sposób, że gdy opryskujemy nim roślinę, na jej powierzchni tworzy się powłoka woskowa, która otacza szkodniki. Nie przeszkadza to roślinie, jednak szkodniki wtedy zaczynają się dusić i giną.
Olej parafinowy możemy stosować, gdy zauważymy szkodniki takie jak miseczniki, przędziorki, mszyce. Wykonując oprysk olejem parafinowym na przedwiośniu zniszczymy stadia zimujące tych szkodników. Oprysk warto przeprowadzić zarówno w sadzie, niszcząc zimowe jaja przędziorka owocowca i misecznika śliwowego, jak i na drzewach i krzewach ozdobnych (np. przeciw ochojnikom na iglakach).
Bardzo szerokie spektrum zastosowań w ochronie drzew owocowych przed chorobami grzybowymi i bakteryjnymi mają preparaty: Miedzian 50 WP oraz Miedzian Extra 350 SC. Są to fungicydy miedziowe, dopuszczone do stosowania w uprawach ekologicznych.
Ekologiczne opryski drzew owocowych możemy też wykonywać preparatami z roślin pospolitych, takich jak: mniszek lekarski, krwawnik, pokrzywa, skrzyp polny, a także cebula i czosnek. Rośliny te stanowią cenny surowiec do sporządzania odwarów (maceratów) przeciwko szkodnikom i chorobom. Działają także wzmacniająco na drzewa owocowe.
Ekologiczne opryski drzew owocowych preparatami roślinnymi rozpoczynamy w okresie ukazywania się pierwszych liści na jabłoniach i gruszach. Wykonany w tym terminie oprysk wyciągiem ze skrzypu zapobiega rozwojowi parcha na gruszy i jabłoni, zaś oprysk wyciągiem z krwawnika powstrzymuje rozwój mączniaka jabłoni. Opryski tymi wyciągami należy powtórzyć w okresie rozwoju zawiązków oraz wzrostu owoców.
W okresie białego pąka kwiatowego czereśnie i wiśnie warto opryskać wyciągiem z krwawnika lub odwarem ze skrzypu polnego. Oprysk ten zapobiega rozwojowi brunatnej zgnilizny drzew pestkowych. Należy go powtórzyć w okresie kwitnienia.
W tym czasie w sadzie mogą się również pojawić pierwsze kolonie mszyc. Ekologiczne opryski drzew owocowych mające na celu zwalczanie mszyc przeprowadzamy przy pomocy wyciągu z pokrzywy, wrotyczu pospolitego, czosnku lub cebuli. W razie potrzeby ekologiczne opryski na mszyce należy powtarzać, co kilka dni.
Opryskujemy też kwitnące brzoskwinie przeciwko kędzierzawości liści brzoskwini. Do tego zabiegu należy użyć wyciągu z krwawnika, skrzypu polnego lub pokrzywy.
CIEMIERNIK
Ciemierniki (z łac. Helleborus) to odporne na mróz, kępiaste byliny z rodziny jaskrowatych. Wszyscy którzy znają tę roślinę, są jej miłośnikami przede wszystkim ze względu na porę jej kwitnienia – niezwykłą dla bylin z naszej strefy klimatycznej, bowiem jej apogeum to miesiące najsmutniejsze w ogrodzie, czyli styczeń i początek lutego.
Oprócz terminu kwitnienia o ich wartości decyduję również bardzo imponująca paleta kolorów kwiatów – te pochodzące z Europy i Azji kwitną na biało, kremowo, delikatnie pastelowo żółto, zielono, różowo, fioletowo lub intensywnie ciemnoczerwono aż do prawie czarnej barwy kwiatów, często są one nakrapiane i cętkowane. Jest kilka gatunków ciemiernika i bardzo wiele ich odmian. Najbardziej znane gatunki to ciemiernik biały – bylina zimozielona, ciemiernik wschodni – częściowo zimozielony i ciemiernik czerwonawy – o nietrwałych liściach. Ich kielichowate kwiaty, u niektórych odmian również pełne, są niezwykle trwałe i długo się utrzymują, również ze względu na to, że ich płatki kwiatowe nie opadają nawet wtedy, kiedy wytworzą się nasiona. Mogą wtedy jedynie delikatnie zblednąć lub bardziej się zazielenić
Wymagania i uprawa
Ciemierniki nie należą do roslin wymagających. Przy odpowiednich warunkach wzrostu – wysokiej wilgotności, przepuszczalnej i próchnicznej gleby o zasadowym odczynie, w półcieniu i świetlistym cieniu – np. pod koronami dużych drzew lub na brzegu krzewiastych nasadzeń, ściółkowane kompostem lub próchnicą z liści, z roku na rok będą coraz mocniejsze i bujniejsze. W okresie kwitnienia potrzebują większej ilości promieni słonecznych – ale nie jest to trudne do osiągnięcia, gdyż większość roślin w okresie zimowym, nie mając liści, nie zacienia stanowiska ciemierników.
Należy pamiętać natomiast o tym, że ciemierniki nie znoszą przesadzanie i stosunkowo długo się przyjmują – niektóre odmiany nawet 18 miesięcy. Zatem, przed posadzeniem, dobrze jest zastanowić się nad ich docelowym miejscem w ogrodzie. Trzeba również pamiętać o usuwaniu starych liści każdego roku przed zakwitnięciem (oczywiście u odmian i nietrwałym ulistnieniu), dzięki temu kwitną one obficiej, a ryzyko zainfekowania plamistości liści spada
Ciemierniki pąki kwiatowe zawiązują już w lecie, wtedy to należy najbardziej zadbać o dostateczną wilgotność podłoża, gdyż przesuszona wtedy roślina będzie kwitła zimą słabo lub w ogóle.
Nie tylko na rabacie
Ciemierniki to świetne rośliny do zewnętrznej uprawy pojemnikowej. W połączeniu z odpornymi na mrozy roślinami o podobnych wymaganiach odnośnie uprawy tj. bluszcz pospolity, hebe, skimia czy tatarak i pierwszymi kwitnącymi cebulowymi (przebiśniegami i krokusam) stanowią niezwykle energetyczne kompozycje. Pamietajmy, że pojemnik powinien być wysoki, gdyż ciemierniki korzenią się głęboko. Ziemia do uprawy pojemnikowej powinna być mieszanką dobrej jakości podłoża dla roślin doniczkowych, z gliniastą ziemią ogrodową, która zagwarantuje utrzymywanie dostatecznej wilgotności podłoża.
Roślina ta nadaje się również na kwiat cięty do wazonów. Niewielu wie, że jest ona bardzo wytrzymała i jako cięty kwiat, w chłodnym pomieszczeniu może on wytrzymać nawet do dwóch tygodni. Ale uwaga! Ciemierniki są silnie trujące, a toksyczna heleboryna ze ściętych łodyg przedostaje się do wody tworząc trujący roztwór. Wazony z ciemiernikiem trzymamy z dala od dzieci i zwierząt!
Jak nawozić jesienią
Aby nasze rośliny dobrze przetrwały zimę i na wiosnę z nową energią bujnie się rozwijały już teraz musimy im dostarczyć odpowiedniego pokarmu. Jesień jest dobrą porą, aby glebą nawieźć potasem i fosforem. Można też zastosować wapnowanie. Ze względu na ryzyko wypłukania azotu poza zasięg korzeni roślin uprawnych pierwiastek ten rzadko wysiewa się jesienią. Jedynie wysiew formy amonowej i amidowej azotu (np. siarczan amonu, mocznik) chroni ten pierwiastek przed wypłukiwaniem w głąb profilu glebowego.
Nawozy organiczne
Obornik najlepiej stosować jesienią (raz na dwa, trzy lata). Zawsze należy go przekopać z ziemią. Kompost rozkładamy na powierzchni gleby i delikatnie mieszamy z jej wierzchnią warstwą. Oba te nawozy można dawać zarówno na świeżo zakładane rabaty, jak i bezpośrednio wokół roślin.
Nawozy mineralne
O tej porze roku rośliny spowalniają swoje procesy życiowe i stopniowo wchodzą w stan spoczynku. Korzystne jest dostarczenie im związków fosforu i potasu przyspieszających dojrzewanie, a więc drewnienie pędów i gromadzenie zapasów na zimę. Aby uzupełnić składniki pokarmowe po zebraniu plonów, należy równomiernie rozsypać nawóz na całej powierzchni , następnie przekopać glebę, nie grabić (pozostawić tzw. ostrą skibę).
Jesienne nawożenie roślin wieloletnich (drzewa, krzewy, byliny, rośliny cebulowe) - rośliny nawozić jednorazowo rozsypując nawóz równomiernie wokół roślin. Rozsypany nawóz wymieszać z wierzchnią warstwą gleby i obficie podlać.
Potas jest szczególnie potrzebny młodym roślinom, dlatego też warto wprowadzić go do gleby już jesienią. Aby uzupełnić braki potasu w glebie, możemy stosować sole potasowe (siarczanowe chlorkowe), które łatwo rozpuszczają się w wodzie i są pobierane przez rosimy. Na glebach cięższych nawozy potasowe w całości stosujemy jesienią. Na glebach lżejszych wskazane jest wykonanie częściowego nawożenia jesienią (np. 50% dawki), oraz resztę wiosną, ze względu na możliwość wypłukiwania potasu przez wodę. Nawóz należy dobrze wymieszać z ziemią.
Rośliny warzywne
Najlepszym nawozem organicznym do jesiennego nawożenia zagonów warzywnych jest dobrze przygotowany kompost. W przypadku braku odpowiedniej ilości kompostu można dać obornik lub inny nawóz. Podczas nawożenia warzywnika należy również sięgnąć po nawozy mineralne.Jesienią można wysiać pełną dawkę nawozów fosforowych, potasowych, magnezowych. Dawkę wysiewanych pod konkretną roślinę nawozów należy dostosować o zasobności gleby. Na glebach żyznych, próchnicznych, pozostających w dobrej kulturze stosujemy niższą z zalecanych, na glebach lekkich wysiewamy najwyższą zalecaną ilość nawozów.
Rośliny sadownicze
Jesienią w kwaterze sadowniczej pozna zastosować nawozy mineralne m.in. fosforowe, potasowe i magnezowe. W przypadku gdy mamy prawidłowo przygotowaną glebę do wysadzenia roślin sadowniczych, nie występuje konieczność użycia nawozów fosforowych. Niemniej jednak, jeżeli stwierdzono niedobór tego składnika pokarmowego, można go zastosować. Natomiast dawkę potasu należy dostosować do wymagań pokarmowych uprawianego w danym roku gatunku. Stosujemy dla drzewek owocujących, pod owocujące krzewy malin, dla porzeczki czy agrestu. Drzewa i krzewy, które są w pełni owocowania, można jesienią zasilać także magnezem. Stosowanie nawożenia mineralnego jesienią jest w szczególności polecane na glebach ciężkich, w przypadku gleb lekkich z nawożeniem mineralnym należy zaczekać do wiosny.
Rośliny ozdobne
Dla większości roślin jednorocznych i dwuletnich w zupełności wystarczy zastosowanie optymalnej dawki dobrze przygotowanego kompostu lub dobrej jakości obornika. Na stanowiska przeznaczone dla roślin o wyjątkowo dużych wymaganiach pokarmowych (np. chryzantemy, mieczyki, piwonie) można dodatkowo zastosować fosfor oraz potas. Nie należy zapominać, że niektóre rośliny ozdobne (np. szałwia, aksamitka, pelargonia, bergenia) mają niewielkie wymagania pokarmowe. Wieloletnie rośliny ozdobne nawozi się najczęściej używając nawozów wieloskładnikowych, zawierających komplet makro i mikroelementów, których jest duży wybór na rynku. W przypadku gleb lekkich nawożenie wieloletnich roślin ozdobnych wykonuje się przede wszystkim wiosną.
Wapnowanie
Zdarza się, że ziemia w ogrodzie jest zbyt kwaśna i trzeba zastosować nawóz wapniowy. Na rynku dostępnych jest kilka. Najlepiej wysiać je jesienią przed przekopywaniem ziemi. Stosujemy nawozy zawierające magnez, gdyż w polskich glebach często brakuje tego składnika. Najlepiej użyć dolomitu lub wapna magnezowego. Nawóz wapniowy rozsypuje się tylko podczas bezwietrznych dni, używając odzieży ochronnej, okularów i maski. Zabieg ten powtarzamy co 2-3 lata, pamiętając, aby nie łączyć tego typu nawozu z obornikiem.
W ofercie rynkowej są specjalne mieszanki, tzw. jesienne uniwersalne lub przeznaczone dla różnych grup roślin, np. iglaków, trawnika czy róż. Nawozy jesienne powinny zawierać wysoką zawartość potasu i fosforu. Większość nawozów ma postać granulatu, nie trzeba go rozpuszczać przed użyciem. Mając odpowiedni nawóz, pamiętajmy o przestrzeganiu kilku zasad przy jego stosowaniu.
Aby nasze rośliny dobrze przetrwały zimę i na wiosnę z nową energią bujnie się rozwijały już teraz musimy im dostarczyć odpowiedniego pokarmu. Jesień jest dobrą porą, aby glebą nawieźć potasem i fosforem. Można też zastosować wapnowanie. Ze względu na ryzyko wypłukania azotu poza zasięg korzeni roślin uprawnych pierwiastek ten rzadko wysiewa się jesienią. Jedynie wysiew formy amonowej i amidowej azotu (np. siarczan amonu, mocznik) chroni ten pierwiastek przed wypłukiwaniem w głąb profilu glebowego.
Nawozy organiczne
Obornik najlepiej stosować jesienią (raz na dwa, trzy lata). Zawsze należy go przekopać z ziemią. Kompost rozkładamy na powierzchni gleby i delikatnie mieszamy z jej wierzchnią warstwą. Oba te nawozy można dawać zarówno na świeżo zakładane rabaty, jak i bezpośrednio wokół roślin.
Nawozy mineralne
O tej porze roku rośliny spowalniają swoje procesy życiowe i stopniowo wchodzą w stan spoczynku. Korzystne jest dostarczenie im związków fosforu i potasu przyspieszających dojrzewanie, a więc drewnienie pędów i gromadzenie zapasów na zimę. Aby uzupełnić składniki pokarmowe po zebraniu plonów, należy równomiernie rozsypać nawóz na całej powierzchni , następnie przekopać glebę, nie grabić (pozostawić tzw. ostrą skibę).
Jesienne nawożenie roślin wieloletnich (drzewa, krzewy, byliny, rośliny cebulowe) - rośliny nawozić jednorazowo rozsypując nawóz równomiernie wokół roślin. Rozsypany nawóz wymieszać z wierzchnią warstwą gleby i obficie podlać.
Potas jest szczególnie potrzebny młodym roślinom, dlatego też warto wprowadzić go do gleby już jesienią. Aby uzupełnić braki potasu w glebie, możemy stosować sole potasowe (siarczanowe chlorkowe), które łatwo rozpuszczają się w wodzie i są pobierane przez rosimy. Na glebach cięższych nawozy potasowe w całości stosujemy jesienią. Na glebach lżejszych wskazane jest wykonanie częściowego nawożenia jesienią (np. 50% dawki), oraz resztę wiosną, ze względu na możliwość wypłukiwania potasu przez wodę. Nawóz należy dobrze wymieszać z ziemią.
Rośliny warzywne
Najlepszym nawozem organicznym do jesiennego nawożenia zagonów warzywnych jest dobrze przygotowany kompost. W przypadku braku odpowiedniej ilości kompostu można dać obornik lub inny nawóz. Podczas nawożenia warzywnika należy również sięgnąć po nawozy mineralne.Jesienią można wysiać pełną dawkę nawozów fosforowych, potasowych, magnezowych. Dawkę wysiewanych pod konkretną roślinę nawozów należy dostosować o zasobności gleby. Na glebach żyznych, próchnicznych, pozostających w dobrej kulturze stosujemy niższą z zalecanych, na glebach lekkich wysiewamy najwyższą zalecaną ilość nawozów.
Rośliny sadownicze
Jesienią w kwaterze sadowniczej pozna zastosować nawozy mineralne m.in. fosforowe, potasowe i magnezowe. W przypadku gdy mamy prawidłowo przygotowaną glebę do wysadzenia roślin sadowniczych, nie występuje konieczność użycia nawozów fosforowych. Niemniej jednak, jeżeli stwierdzono niedobór tego składnika pokarmowego, można go zastosować. Natomiast dawkę potasu należy dostosować do wymagań pokarmowych uprawianego w danym roku gatunku. Stosujemy dla drzewek owocujących, pod owocujące krzewy malin, dla porzeczki czy agrestu. Drzewa i krzewy, które są w pełni owocowania, można jesienią zasilać także magnezem. Stosowanie nawożenia mineralnego jesienią jest w szczególności polecane na glebach ciężkich, w przypadku gleb lekkich z nawożeniem mineralnym należy zaczekać do wiosny.
Rośliny ozdobne
Dla większości roślin jednorocznych i dwuletnich w zupełności wystarczy zastosowanie optymalnej dawki dobrze przygotowanego kompostu lub dobrej jakości obornika. Na stanowiska przeznaczone dla roślin o wyjątkowo dużych wymaganiach pokarmowych (np. chryzantemy, mieczyki, piwonie) można dodatkowo zastosować fosfor oraz potas. Nie należy zapominać, że niektóre rośliny ozdobne (np. szałwia, aksamitka, pelargonia, bergenia) mają niewielkie wymagania pokarmowe. Wieloletnie rośliny ozdobne nawozi się najczęściej używając nawozów wieloskładnikowych, zawierających komplet makro i mikroelementów, których jest duży wybór na rynku. W przypadku gleb lekkich nawożenie wieloletnich roślin ozdobnych wykonuje się przede wszystkim wiosną.
Wapnowanie
Zdarza się, że ziemia w ogrodzie jest zbyt kwaśna i trzeba zastosować nawóz wapniowy. Na rynku dostępnych jest kilka. Najlepiej wysiać je jesienią przed przekopywaniem ziemi. Stosujemy nawozy zawierające magnez, gdyż w polskich glebach często brakuje tego składnika. Najlepiej użyć dolomitu lub wapna magnezowego. Nawóz wapniowy rozsypuje się tylko podczas bezwietrznych dni, używając odzieży ochronnej, okularów i maski. Zabieg ten powtarzamy co 2-3 lata, pamiętając, aby nie łączyć tego typu nawozu z obornikiem.
W ofercie rynkowej są specjalne mieszanki, tzw. jesienne uniwersalne lub przeznaczone dla różnych grup roślin, np. iglaków, trawnika czy róż. Nawozy jesienne powinny zawierać wysoką zawartość potasu i fosforu. Większość nawozów ma postać granulatu, nie trzeba go rozpuszczać przed użyciem. Mając odpowiedni nawóz, pamiętajmy o przestrzeganiu kilku zasad przy jego stosowaniu.
CHOROBY ROŚLIN
KĘDZIERZAWOŚĆ LIŚCI BRZOSKWINI.
Jest to bardzo groźna choroba grzybowa występująca na liściach brzoskwini oraz nektaryny. Jej występowanie obserwuje się od wiosny do połowy lata. Liście porażonych drzew są zgrubiałe, zdeformowane a blaszka liściowa pofałdowana i krucha i przebarwiona (przypomina trochę uszkodzenie liści przez mszycę).Na porażonych liściach pojawia się szarobiały nalot, liście początkowo czerwienieją później brunatnieją aż w końcu opadają. Drzewo porażone przez tą chorobę znacznie mniej owocuje i traci odporność na przemarzanie. Grzyb wywołujący kędzierzawość liści brzoskwini zimuje w pąkach i na pędach.
Zwalczanie choroby należy przeprowadzić wczesną wiosną w momencie nabrzmiewania pąków. Zabieg wykonujemy kilka razy ze względu na nierównomierne nabrzmiewanie pąków (około 2-3 razy). Na silnie porażonych drzewach zabieg pierwszy należy wykonać jesienią podczas opadania liści. Stosowanie oprysków w momencie wystąpienia objawów nie daje żadnych pozytywnych skutków.
CZYM ZWALCZAĆ ?
Chorobę zwalczamy jednym z fungicydów takich jak: Carpene 65 WP, Sylit 65 WP, Pomarsol Forte 80 WG.
Drodzy działkowcy nie prześpijcie okresu oprysków! W zamian drzewo obsypie Was pysznymi owocami.
SZARA PLEŚŃ .
Szara pleśń, choroba roślin spowodowana przez grzyby z rodzaju Botrytis, atakująca zwłaszcza truskawki i maliny. Na liściach i owocach pojawiają się jasnobrązowe plamy, które następnie pokrywają się szarawym, puszystym nalotem, owoce masowo gniją. W latach wilgotnych szara pleśń może powodować olbrzymie straty w plonach.
Zapobieganie polega na opryskiwaniu plantacji preparatami grzybobójczymi i starannym usuwaniu resztek porażonych roślin. Niestety, jak dotychczas nie ma odmian odpornych na grzyba wywołującego chorobę, a powodującego masowe gnicie truskawek, zwłaszcza w lata mokre. Jaka będzie pogoda w czasie dojrzewania nie można przewidzieć, lepiej więc zastosować profilaktykę w postaci oprysków ochronnych. Dla skutecznej ochrony przeciwko szarej pleśni należy wykonać co najmniej 3 opryski, sukcesywnie w miarę rozwoju kwiatów. Pierwszy oprysk na początku kwitnienia, drugi w czasie pełni kwitnienia, a trzeci pod koniec kwitnienia. Chłodna i wilgotna pogoda znacznie wydłuża kwitnienie, wówczas może zaistnieć konieczność wykonania 1, a nawet 2 dodatkowych zabiegów.
Do ochrony truskawek przeciwko szarej pleśni stosuje się wiele HYPERLINK "http://www.rgabrysz.konin.lm.pl/ochrona.html" \t "glowna" preparatów, np. Switch 62,5 WG lub Signum 33 WG. W sklepach ze środkami do ochrony można nabyć i inne środki zarejestrowane do tego celu.
TO JEST WAŻNE !
Działkowcy często przesypiają okres walki z tą chorobą. Zakażenie szarą pleśnią następuje w momencie kwitnienia truskawek a skutek choroby zauważamy w czasie zbiorów. Często wtedy działkowcy próbują podejmować walkę, jednak to już zdecydowanie za późno.
MĄCZNIAK AMERYKAŃSKI AGRESTU .
Mączniak amerykański agrestu, coraz częściej można spotkać na naszym agreście duże nasilenie tej choroby. Oprócz porażenia liści dochodzi często do porażenia owoców. Występująca na nich brunatna , grzybnia czyni je zupełnie nie przydatnymi do spożycia. Najważniejsze jest wycinanie porażonych pędów już w okresie wczesnowiosennym. Równie ważne jest wycinanie silnie porażonych pędów w okresie sezonu wegetacyjnego, gdyż grzyb obumiera na wysychających pędach. W przypadku dużego nasilenia choroby krzewy należy opryskiwać po kwitnieniu i po zbiorze owoców HYPERLINK preparatami roślinnymi ze skrzypu polnego lub chemicznymi: Nimrod 250 EC, Bayleton 5 WP, Topsin M 500 SC.
BRUNATNA ZGNILIZNA OWOCÓW DRZEW ZIARNKOWYCH I PESTKOWYCH .
Brunatna zgnilizna owoców drzew ziarnkowych i pestkowych, jeszcze do niedawna uważana była za chorobę atakującą wyłącznie owoce. Obecnie coraz częściej obserwujemy symptomy obumierania krótko-pędów (w przypadku jabłoni, grusz) i pędów (w przypadku jabłoni, wiśni czy śliw). Choroba ta stanowi coraz poważniejsze zagrożenie w uprawie wiśni. Obserwujemy tam nie tylko obumieranie kwiatów, ale także jednorocznych pędów. Powoduje to znaczne straty w plonie. Pozostawienie chorych pędów (a także porażonych owoców) na drzewie stanowi zagrożenie w następnym sezonie wegetacyjnym dla rozwijających się kwiatów oraz owoców. Skutek choroby śliw obserwujemy najczęściej w okresie dojrzewania. Porażenie jednak następuje dużo wcześniej na kilkanaście czy kilkadziesiąt dni wcześniej. Sprzyja zakażeniu wilgotna czy deszczowa pogoda. Uszkodzone owoce w postaci "mumi" pozostają na drzewie do następnego roku, są one siedliskiem dla grzybów, więc bezwzględnie należy je usuwać. W przypadku wiśni czy śliw z chorobą można walczyć stosując odpowiednie preparaty np. w okresie białego pąka kwiatowego, opryskiwanie wyciągiem z krwawnika lub odwarem ze skrzypu polnego lub chemicznie: Miedzian 50 WG, Topsin M 70 WP.
W mokre lata zabieg można powtórzyć na przełomie maja i czerwca.
PARCH JABŁONI
W krajach zachodniej Europy sadownicy wraz z naukowcami oraz pracownikami instytucji zajmujących się ochroną roślin i doradztwem lepiej sobie radzą z zapobieganiem i zwalczaniem parcha jabłoni. Panuje u nas pogląd, że strategia zwalczania tej choroby oparta jest na takich samych zasadach, jak w innych krajach Unii Europejskiej. Stosowane są takie same lub podobne fungicydy, prowadzona jest sygnalizacja zagrożeń, a technika zabiegów ochrony roślin jest porównywalna. Po przeanalizowaniu jednak programów ochrony roślin w Polsce i Niemczech w poszczególnych latach zauważymy istotne różnice.
W Niemczech podstawą zwalczania jest prognozowanie i sygnalizacja, prowadzone przez wyspecjalizowane placówki administracji terenowej. Wielu sadowników dodatkowo dysponuje urządzeniami do sygnalizacji zagrożeń grzybem V. inaequalis. Podstawą ochrony przed parchem jabłoni jest niedopuszczenie do infekcji pierwotnych. Jak długo jest to możliwe, stosowane są więc preparaty kontaktowe (zapobiegawcze). Nie występuje tu ryzyko pojawienia się form patogenu odpornych na substancje aktywne tych fungicydów.
W Polsce w okresie infekcji pierwotnych zbyt często stosowane są preparaty o działaniu układowym. Jest to niepotrzebne i nieefektywne ze względu na małą masę liści oraz w sytuacji, gdy nie doszło jeszcze do zakażeń. Fungicydy układowe wykazują przy tym stosunkowo krótkie działanie (2–3 dni) zabezpieczające przed spodziewanymi infekcjami. Preparaty o działaniu interwencyjnym i leczniczym powinny być stosowane dopiero w sytuacjach, gdy wykonanie zabiegu nie było możliwe ze względu na długotrwałe opady.
W chemicznym zwalczaniu parcha jabłoni najważniejsze czynniki to: prawidłowy termin zabiegu, dobór właściwego fungicydu oraz znajomość cyklu rozwojowego patogenu. Warunkiem skutecznej ochrony jest także znajomość działania stosowanego fungicydu. W Niemczech (według Pflanzenschutzdienst NRW) do zwalczania parcha jabłoni dopuszczone są fungicydy o działaniu kontaktowym. Grupę preparatów o działaniu zapobiegawczym stanowią: Delan SC 750, Dithane Ultra WP, Euparen Multi 50 WG, Funguran, Kumulus (odpowiednikiem są preparaty zawierające siarkę), Malvin. W Polsce preparaty zawierające kaptan i Merpan oraz Stroby WG Discus 500 WG i Flint Zato 50 WG. Preparatami o działaniu interwencyjnym są: Baycor, Benocop (Punch Bis 400 EC), Systhane 20 EW oraz preparaty o działaniu interwencyjnym i zapobiegawczym: Chorus, Scala (Mythos 300 SC) i Vision (Clarinet 200 SC).
JAK ZWALCZYĆ POWÓJ .
Według Dr Hanny Legutowskiej z SGGW w celu zwalczenia powoju polnego można zastosować Roundup Ultra 360. Zwalcza on również perz i wiele chwastów trwałych: osty, ostrożeń polny, pokrzywę zwyczajną, mniszek lekarski, mlecz polny. Jest to bardzo silny herbicyd, wnikający przez liście do całej rośliny, również do jej części podziemnej powodując ich zamieranie. Pierwsze objawy działania środka (żółknięcie i więdnięcie) są widoczne po upływie 7-10 dni od zabiegu. Całkowite zamieranie następuje po około 3 tygodniach. Wysoka temperatura i wilgotność powietrza oraz silne nasłonecznienie przyspieszają jego działanie. Przed przystąpieniem do zwalczenia powoju należy dokładnie zasłonić sąsiednie uprawy tak, aby preparat nie dostał na nie. Opryskiwanie przeprowadza się przy bezwietrznej pogodzie i bardzo ostrożnie, gdyż nawet śladowa ilość preparatu, która spadnie na jakąkolwiek zieloną część rośliny uprawnej (drzewa i krzewy) może je zniszczyć. Bardzo wrażliwe są również pnie młodych drzew.
Zalecana dawka - na 1 litr wody to 30-40 ml Roundupu.
Do walki z chwastami zamiast oprysku można też zastosować specjalny aplikator (mazacz) lub zwykły pędzel nasączony herbicydem, którym nanosi się roztwór na określone chwasty. Do mazania, Roundup stosuje się w dużym stężeniu 1:2 (na jedną porcję herbicydu przypadają dwie porcje wody). Mazanie należy przeprowadzać dwukrotnie, drugi raz w przeciwnym kierunku do pierwszego. W ten sposób można zwalczać powój lub inne chwasty rosnące w bliskim sąsiedztwie roślin uprawnych.
W momencie zabiegu powój powinien w pełni wykształcić co najmniej dwa liście właściwe.
Uwaga: przy stosowaniu herbicydów konieczne jest przestrzeganie zaleceń podanych na opakowaniu lub dołączonej instrukcji.
JAK SKUTECZNIE WYKARCZOWAĆ PNIAKI PO ŚCIĘTYCH DRZEWACH BEZ UCIĄŻLIWEGO WYRYWANIA ICH Z ZIEMI .
Jeżeli nie masz sił ani ochoty na wyrywanie pnia z ziemi, to w odwiercone otwory w pniu (lub wydłubane dziury) wsyp saletrę amonową i cały pień szczelnie przykryj ziemią. Po 2 latach nie będzie po nim śladu.
KĘDZIERZAWOŚĆ LIŚCI BRZOSKWINI.
Jest to bardzo groźna choroba grzybowa występująca na liściach brzoskwini oraz nektaryny. Jej występowanie obserwuje się od wiosny do połowy lata. Liście porażonych drzew są zgrubiałe, zdeformowane a blaszka liściowa pofałdowana i krucha i przebarwiona (przypomina trochę uszkodzenie liści przez mszycę).Na porażonych liściach pojawia się szarobiały nalot, liście początkowo czerwienieją później brunatnieją aż w końcu opadają. Drzewo porażone przez tą chorobę znacznie mniej owocuje i traci odporność na przemarzanie. Grzyb wywołujący kędzierzawość liści brzoskwini zimuje w pąkach i na pędach.
Zwalczanie choroby należy przeprowadzić wczesną wiosną w momencie nabrzmiewania pąków. Zabieg wykonujemy kilka razy ze względu na nierównomierne nabrzmiewanie pąków (około 2-3 razy). Na silnie porażonych drzewach zabieg pierwszy należy wykonać jesienią podczas opadania liści. Stosowanie oprysków w momencie wystąpienia objawów nie daje żadnych pozytywnych skutków.
CZYM ZWALCZAĆ ?
Chorobę zwalczamy jednym z fungicydów takich jak: Carpene 65 WP, Sylit 65 WP, Pomarsol Forte 80 WG.
Drodzy działkowcy nie prześpijcie okresu oprysków! W zamian drzewo obsypie Was pysznymi owocami.
SZARA PLEŚŃ .
Szara pleśń, choroba roślin spowodowana przez grzyby z rodzaju Botrytis, atakująca zwłaszcza truskawki i maliny. Na liściach i owocach pojawiają się jasnobrązowe plamy, które następnie pokrywają się szarawym, puszystym nalotem, owoce masowo gniją. W latach wilgotnych szara pleśń może powodować olbrzymie straty w plonach.
Zapobieganie polega na opryskiwaniu plantacji preparatami grzybobójczymi i starannym usuwaniu resztek porażonych roślin. Niestety, jak dotychczas nie ma odmian odpornych na grzyba wywołującego chorobę, a powodującego masowe gnicie truskawek, zwłaszcza w lata mokre. Jaka będzie pogoda w czasie dojrzewania nie można przewidzieć, lepiej więc zastosować profilaktykę w postaci oprysków ochronnych. Dla skutecznej ochrony przeciwko szarej pleśni należy wykonać co najmniej 3 opryski, sukcesywnie w miarę rozwoju kwiatów. Pierwszy oprysk na początku kwitnienia, drugi w czasie pełni kwitnienia, a trzeci pod koniec kwitnienia. Chłodna i wilgotna pogoda znacznie wydłuża kwitnienie, wówczas może zaistnieć konieczność wykonania 1, a nawet 2 dodatkowych zabiegów.
Do ochrony truskawek przeciwko szarej pleśni stosuje się wiele HYPERLINK "http://www.rgabrysz.konin.lm.pl/ochrona.html" \t "glowna" preparatów, np. Switch 62,5 WG lub Signum 33 WG. W sklepach ze środkami do ochrony można nabyć i inne środki zarejestrowane do tego celu.
TO JEST WAŻNE !
Działkowcy często przesypiają okres walki z tą chorobą. Zakażenie szarą pleśnią następuje w momencie kwitnienia truskawek a skutek choroby zauważamy w czasie zbiorów. Często wtedy działkowcy próbują podejmować walkę, jednak to już zdecydowanie za późno.
MĄCZNIAK AMERYKAŃSKI AGRESTU .
Mączniak amerykański agrestu, coraz częściej można spotkać na naszym agreście duże nasilenie tej choroby. Oprócz porażenia liści dochodzi często do porażenia owoców. Występująca na nich brunatna , grzybnia czyni je zupełnie nie przydatnymi do spożycia. Najważniejsze jest wycinanie porażonych pędów już w okresie wczesnowiosennym. Równie ważne jest wycinanie silnie porażonych pędów w okresie sezonu wegetacyjnego, gdyż grzyb obumiera na wysychających pędach. W przypadku dużego nasilenia choroby krzewy należy opryskiwać po kwitnieniu i po zbiorze owoców HYPERLINK preparatami roślinnymi ze skrzypu polnego lub chemicznymi: Nimrod 250 EC, Bayleton 5 WP, Topsin M 500 SC.
BRUNATNA ZGNILIZNA OWOCÓW DRZEW ZIARNKOWYCH I PESTKOWYCH .
Brunatna zgnilizna owoców drzew ziarnkowych i pestkowych, jeszcze do niedawna uważana była za chorobę atakującą wyłącznie owoce. Obecnie coraz częściej obserwujemy symptomy obumierania krótko-pędów (w przypadku jabłoni, grusz) i pędów (w przypadku jabłoni, wiśni czy śliw). Choroba ta stanowi coraz poważniejsze zagrożenie w uprawie wiśni. Obserwujemy tam nie tylko obumieranie kwiatów, ale także jednorocznych pędów. Powoduje to znaczne straty w plonie. Pozostawienie chorych pędów (a także porażonych owoców) na drzewie stanowi zagrożenie w następnym sezonie wegetacyjnym dla rozwijających się kwiatów oraz owoców. Skutek choroby śliw obserwujemy najczęściej w okresie dojrzewania. Porażenie jednak następuje dużo wcześniej na kilkanaście czy kilkadziesiąt dni wcześniej. Sprzyja zakażeniu wilgotna czy deszczowa pogoda. Uszkodzone owoce w postaci "mumi" pozostają na drzewie do następnego roku, są one siedliskiem dla grzybów, więc bezwzględnie należy je usuwać. W przypadku wiśni czy śliw z chorobą można walczyć stosując odpowiednie preparaty np. w okresie białego pąka kwiatowego, opryskiwanie wyciągiem z krwawnika lub odwarem ze skrzypu polnego lub chemicznie: Miedzian 50 WG, Topsin M 70 WP.
W mokre lata zabieg można powtórzyć na przełomie maja i czerwca.
PARCH JABŁONI
W krajach zachodniej Europy sadownicy wraz z naukowcami oraz pracownikami instytucji zajmujących się ochroną roślin i doradztwem lepiej sobie radzą z zapobieganiem i zwalczaniem parcha jabłoni. Panuje u nas pogląd, że strategia zwalczania tej choroby oparta jest na takich samych zasadach, jak w innych krajach Unii Europejskiej. Stosowane są takie same lub podobne fungicydy, prowadzona jest sygnalizacja zagrożeń, a technika zabiegów ochrony roślin jest porównywalna. Po przeanalizowaniu jednak programów ochrony roślin w Polsce i Niemczech w poszczególnych latach zauważymy istotne różnice.
W Niemczech podstawą zwalczania jest prognozowanie i sygnalizacja, prowadzone przez wyspecjalizowane placówki administracji terenowej. Wielu sadowników dodatkowo dysponuje urządzeniami do sygnalizacji zagrożeń grzybem V. inaequalis. Podstawą ochrony przed parchem jabłoni jest niedopuszczenie do infekcji pierwotnych. Jak długo jest to możliwe, stosowane są więc preparaty kontaktowe (zapobiegawcze). Nie występuje tu ryzyko pojawienia się form patogenu odpornych na substancje aktywne tych fungicydów.
W Polsce w okresie infekcji pierwotnych zbyt często stosowane są preparaty o działaniu układowym. Jest to niepotrzebne i nieefektywne ze względu na małą masę liści oraz w sytuacji, gdy nie doszło jeszcze do zakażeń. Fungicydy układowe wykazują przy tym stosunkowo krótkie działanie (2–3 dni) zabezpieczające przed spodziewanymi infekcjami. Preparaty o działaniu interwencyjnym i leczniczym powinny być stosowane dopiero w sytuacjach, gdy wykonanie zabiegu nie było możliwe ze względu na długotrwałe opady.
W chemicznym zwalczaniu parcha jabłoni najważniejsze czynniki to: prawidłowy termin zabiegu, dobór właściwego fungicydu oraz znajomość cyklu rozwojowego patogenu. Warunkiem skutecznej ochrony jest także znajomość działania stosowanego fungicydu. W Niemczech (według Pflanzenschutzdienst NRW) do zwalczania parcha jabłoni dopuszczone są fungicydy o działaniu kontaktowym. Grupę preparatów o działaniu zapobiegawczym stanowią: Delan SC 750, Dithane Ultra WP, Euparen Multi 50 WG, Funguran, Kumulus (odpowiednikiem są preparaty zawierające siarkę), Malvin. W Polsce preparaty zawierające kaptan i Merpan oraz Stroby WG Discus 500 WG i Flint Zato 50 WG. Preparatami o działaniu interwencyjnym są: Baycor, Benocop (Punch Bis 400 EC), Systhane 20 EW oraz preparaty o działaniu interwencyjnym i zapobiegawczym: Chorus, Scala (Mythos 300 SC) i Vision (Clarinet 200 SC).
JAK ZWALCZYĆ POWÓJ .
Według Dr Hanny Legutowskiej z SGGW w celu zwalczenia powoju polnego można zastosować Roundup Ultra 360. Zwalcza on również perz i wiele chwastów trwałych: osty, ostrożeń polny, pokrzywę zwyczajną, mniszek lekarski, mlecz polny. Jest to bardzo silny herbicyd, wnikający przez liście do całej rośliny, również do jej części podziemnej powodując ich zamieranie. Pierwsze objawy działania środka (żółknięcie i więdnięcie) są widoczne po upływie 7-10 dni od zabiegu. Całkowite zamieranie następuje po około 3 tygodniach. Wysoka temperatura i wilgotność powietrza oraz silne nasłonecznienie przyspieszają jego działanie. Przed przystąpieniem do zwalczenia powoju należy dokładnie zasłonić sąsiednie uprawy tak, aby preparat nie dostał na nie. Opryskiwanie przeprowadza się przy bezwietrznej pogodzie i bardzo ostrożnie, gdyż nawet śladowa ilość preparatu, która spadnie na jakąkolwiek zieloną część rośliny uprawnej (drzewa i krzewy) może je zniszczyć. Bardzo wrażliwe są również pnie młodych drzew.
Zalecana dawka - na 1 litr wody to 30-40 ml Roundupu.
Do walki z chwastami zamiast oprysku można też zastosować specjalny aplikator (mazacz) lub zwykły pędzel nasączony herbicydem, którym nanosi się roztwór na określone chwasty. Do mazania, Roundup stosuje się w dużym stężeniu 1:2 (na jedną porcję herbicydu przypadają dwie porcje wody). Mazanie należy przeprowadzać dwukrotnie, drugi raz w przeciwnym kierunku do pierwszego. W ten sposób można zwalczać powój lub inne chwasty rosnące w bliskim sąsiedztwie roślin uprawnych.
W momencie zabiegu powój powinien w pełni wykształcić co najmniej dwa liście właściwe.
Uwaga: przy stosowaniu herbicydów konieczne jest przestrzeganie zaleceń podanych na opakowaniu lub dołączonej instrukcji.
JAK SKUTECZNIE WYKARCZOWAĆ PNIAKI PO ŚCIĘTYCH DRZEWACH BEZ UCIĄŻLIWEGO WYRYWANIA ICH Z ZIEMI .
Jeżeli nie masz sił ani ochoty na wyrywanie pnia z ziemi, to w odwiercone otwory w pniu (lub wydłubane dziury) wsyp saletrę amonową i cały pień szczelnie przykryj ziemią. Po 2 latach nie będzie po nim śladu.
Byliny na wiele lat
Trwałość bylin polega na tym, że mogą one rosnąć nawet kilkadziesiąt lat w jednym miejscu. Nie ma więc konieczności wykopywania ich co kilka sezonów i dzielenia. Ponadto jest to dość spora, liczna grupa roślin zróżnicowana pod względem dekoracyjności i dostosowania.
Długowieczność bylin uzależniona jest od stanowiska w jakim je posadzimy, jeśli nie zapewnimy im odpowiednich warunków, rośliny te będą z roku na rok słabiej kwitły, gorzej wyglądały, aż w końcu zaczną zamierać. Aby cieszyć się ich dekoracyjnością przez długie lata należy bezwzględnie dopasować je do środowiska panującego w naszym ogrodzie.
Jeśli posadzimy byliny w bliskim sąsiedztwie drzew i krzewów, musimy liczyć się z częstszym ich dokarmianiem, gdyż korzenie sąsiednich roślin drzewiastych pobiorą większość składników pokarmowych z podłoża. Nie dajmy sią zwieść roślinom, która same sią wysiewają (np. niezapominajka leśna, lobelia wielka) i dają tylko pozory długowieczności.
W pełnym słońcu
Do znanych, długowiecznych bylin należą piwonie chińskie (Paeonia lactiflora). Popularność swą zawdzięczają nie tylko żywotności, ale przede wszystkim dużym, różowym i pachnącym kwiatom, ukazującym się w maju, czerwcu. Piwonie te nadają się zarówno na rabaty, jako grupy jednogatunkowe oraz na kwiat cięty. Niewybrednym gatunkiem jest również liliowiec ogrodowy (Hemerocallis hybrida), dorastający do jednego metra wysokości. W zależności od odmiany kwitnie od maja do lipca, mieniąc się żółtymi, pomarańczowymi, czerwonymi oraz różowymi barwami. Kępy jego trawiastych liści pięknie prezentują się w grupach na trawnikach.
W słońcu dobrze rośnie tojeść kropkowana (Lysimachia punctata), która posiada dekoracyjne, drobne, żółte kwiaty, osadzone w górnej części pędów. Kwitnienie przypada na lipiec, sierpień. Bylina ta polecana jest do założeń naturalistycznych nad brzegami oczek wodnych i strumieni. Żółtą barwę kwiatów, ukazujących się od lipca do września, posiada także słoneczniczek szorstki (Heliopsis helianthoides). Charakteryzuje się on bujnym wzrostem (osiąga do 150 cm wysokości). Można go posadzić na rabatach jako roślinę żywopłotową oraz ścinać do świeżych i suchych bukietów.
Wiele lat na jednym miejscu może rosnąć łubin trwały (Lupinus polyphyllus), ozdobny zarówno z dłoniastych liści, jak i z wielobarwnych kwiatów. Jego kwitnienie przypada na czerwiec, a po przycięciu powtarzane jest jesienią. Łubin można stosować na rabaty i na kwiat cięty. Warto wspomnieć, że dzięki przyswajaniu z powietrza azotu przez bakterie korzeniowe, łubin korzystnie wpływa na wzrost sąsiednich roślin. Niezawodną i cenną rośliną jest płomyk wiechowaty (Phlox paniculata), pod warunkiem że posadzimy go w żyznym, przewiewnym podłożu. Bylina ta latem rozwija gęste kwiatostany barwy od białej przez różową do fioletowej.
Na stanowiska alkaliczne
Zawilec narcyzowy (Anemone narcissflora) to nasz długowieczny, rodzimy gatunek, polecany na ocienione rabaty na gleby alkaliczne, czyli te o zasadowym odczynie (pH > 7). Jego efektowne białe kwiaty pojawiają się w maju, czerwcu na czterdziesto centymetrowych pędach. Podobne stanowiska preferuje ciemiernik biały (Helleborus Niger), który ma nietypowy termin kwitnienia, bowiem jego kwiaty ukazują się zimą. Dodatkową zaletą ciemiernika są zimozielone liście. Cała roślina osiąga 30 cm wysokości. Na wapiennym podłożu przez wiele lat może także rosnąć gęsiówka kaukaska (Arabis caucasica), pod warunkiem, że zapewnimy jej słoneczne stanowisko. Bylina ta tworzy poduszeczkowate kępy dorastające do 20 cm wysokości, obsypujące się w kwietniu białymi kwiatuszkami. Zwykle stosowana jest w ogrodach skalnych i do obsadzania murków, ale może służyć również jako obwódka. Podobne do gęsiówki stanowisko, termin kwitnienia i zastosowanie ma smagliczka skalna (Alyssum saxatile), która posiada nieco większą siłę wzrostu oraz żółtą barwę kwiatów. Typową światłolubną byliną jest również dyptam jesionolistny (Dictamnus albus), zwany potocznie „krzewem gorejącym". Jego sztywne, nierozgałęzione pędy osiągają 1 m wysokości i zakończone są drobnymi, różowymi lub białymi kwiatami, rozwijającymi się w czerwcu, lipcu. Dyptam najczęściej stosowany jest na rabatach naturalistycznych oraz w grupach na trawnikach.
W cieniu i półcieniu
Do wartościowych i wyjątkowo trwałych bylin należą funkie (Hosta), które w jednym miejscu mogą rosnąć nawet kilkadziesiąt lat! Ozdobne są głównie z liści, podczas kwitnienia osiągają wysokość 30-100 cm, w zależności od gatunku. Najczęściej stosuje się je w grupach wieloodmianowych i na rabatach.
Do długowiecznych bylin osiągających 30-40 cm wysokości, można zaliczyć brunerę wielkolistną (Brunnera macrophylla) oraz bergenię sercowatą (Bergenia cordifolia). Oba gatunki mają dekoracyjne liście, a dodatkowo w kwietniu i maju pięknie kwitną, pierwsza na niebiesko, a druga na różowo. Byliny te stosowane są na rabatach, pod koronami drzew.
Na cienistych stanowiskach, wśród wysokich roślin, warto także posadzić tojad lisi (Aconitum vulparia), dorastający do jednego metra. W lipcu i sierpniu rozwija żółte kwiaty. Ponieważ jest to krajowa bylina, najczęściej stosuje się ją do założeń naturalistycznych.
Trwałość bylin polega na tym, że mogą one rosnąć nawet kilkadziesiąt lat w jednym miejscu. Nie ma więc konieczności wykopywania ich co kilka sezonów i dzielenia. Ponadto jest to dość spora, liczna grupa roślin zróżnicowana pod względem dekoracyjności i dostosowania.
Długowieczność bylin uzależniona jest od stanowiska w jakim je posadzimy, jeśli nie zapewnimy im odpowiednich warunków, rośliny te będą z roku na rok słabiej kwitły, gorzej wyglądały, aż w końcu zaczną zamierać. Aby cieszyć się ich dekoracyjnością przez długie lata należy bezwzględnie dopasować je do środowiska panującego w naszym ogrodzie.
Jeśli posadzimy byliny w bliskim sąsiedztwie drzew i krzewów, musimy liczyć się z częstszym ich dokarmianiem, gdyż korzenie sąsiednich roślin drzewiastych pobiorą większość składników pokarmowych z podłoża. Nie dajmy sią zwieść roślinom, która same sią wysiewają (np. niezapominajka leśna, lobelia wielka) i dają tylko pozory długowieczności.
W pełnym słońcu
Do znanych, długowiecznych bylin należą piwonie chińskie (Paeonia lactiflora). Popularność swą zawdzięczają nie tylko żywotności, ale przede wszystkim dużym, różowym i pachnącym kwiatom, ukazującym się w maju, czerwcu. Piwonie te nadają się zarówno na rabaty, jako grupy jednogatunkowe oraz na kwiat cięty. Niewybrednym gatunkiem jest również liliowiec ogrodowy (Hemerocallis hybrida), dorastający do jednego metra wysokości. W zależności od odmiany kwitnie od maja do lipca, mieniąc się żółtymi, pomarańczowymi, czerwonymi oraz różowymi barwami. Kępy jego trawiastych liści pięknie prezentują się w grupach na trawnikach.
W słońcu dobrze rośnie tojeść kropkowana (Lysimachia punctata), która posiada dekoracyjne, drobne, żółte kwiaty, osadzone w górnej części pędów. Kwitnienie przypada na lipiec, sierpień. Bylina ta polecana jest do założeń naturalistycznych nad brzegami oczek wodnych i strumieni. Żółtą barwę kwiatów, ukazujących się od lipca do września, posiada także słoneczniczek szorstki (Heliopsis helianthoides). Charakteryzuje się on bujnym wzrostem (osiąga do 150 cm wysokości). Można go posadzić na rabatach jako roślinę żywopłotową oraz ścinać do świeżych i suchych bukietów.
Wiele lat na jednym miejscu może rosnąć łubin trwały (Lupinus polyphyllus), ozdobny zarówno z dłoniastych liści, jak i z wielobarwnych kwiatów. Jego kwitnienie przypada na czerwiec, a po przycięciu powtarzane jest jesienią. Łubin można stosować na rabaty i na kwiat cięty. Warto wspomnieć, że dzięki przyswajaniu z powietrza azotu przez bakterie korzeniowe, łubin korzystnie wpływa na wzrost sąsiednich roślin. Niezawodną i cenną rośliną jest płomyk wiechowaty (Phlox paniculata), pod warunkiem że posadzimy go w żyznym, przewiewnym podłożu. Bylina ta latem rozwija gęste kwiatostany barwy od białej przez różową do fioletowej.
Na stanowiska alkaliczne
Zawilec narcyzowy (Anemone narcissflora) to nasz długowieczny, rodzimy gatunek, polecany na ocienione rabaty na gleby alkaliczne, czyli te o zasadowym odczynie (pH > 7). Jego efektowne białe kwiaty pojawiają się w maju, czerwcu na czterdziesto centymetrowych pędach. Podobne stanowiska preferuje ciemiernik biały (Helleborus Niger), który ma nietypowy termin kwitnienia, bowiem jego kwiaty ukazują się zimą. Dodatkową zaletą ciemiernika są zimozielone liście. Cała roślina osiąga 30 cm wysokości. Na wapiennym podłożu przez wiele lat może także rosnąć gęsiówka kaukaska (Arabis caucasica), pod warunkiem, że zapewnimy jej słoneczne stanowisko. Bylina ta tworzy poduszeczkowate kępy dorastające do 20 cm wysokości, obsypujące się w kwietniu białymi kwiatuszkami. Zwykle stosowana jest w ogrodach skalnych i do obsadzania murków, ale może służyć również jako obwódka. Podobne do gęsiówki stanowisko, termin kwitnienia i zastosowanie ma smagliczka skalna (Alyssum saxatile), która posiada nieco większą siłę wzrostu oraz żółtą barwę kwiatów. Typową światłolubną byliną jest również dyptam jesionolistny (Dictamnus albus), zwany potocznie „krzewem gorejącym". Jego sztywne, nierozgałęzione pędy osiągają 1 m wysokości i zakończone są drobnymi, różowymi lub białymi kwiatami, rozwijającymi się w czerwcu, lipcu. Dyptam najczęściej stosowany jest na rabatach naturalistycznych oraz w grupach na trawnikach.
W cieniu i półcieniu
Do wartościowych i wyjątkowo trwałych bylin należą funkie (Hosta), które w jednym miejscu mogą rosnąć nawet kilkadziesiąt lat! Ozdobne są głównie z liści, podczas kwitnienia osiągają wysokość 30-100 cm, w zależności od gatunku. Najczęściej stosuje się je w grupach wieloodmianowych i na rabatach.
Do długowiecznych bylin osiągających 30-40 cm wysokości, można zaliczyć brunerę wielkolistną (Brunnera macrophylla) oraz bergenię sercowatą (Bergenia cordifolia). Oba gatunki mają dekoracyjne liście, a dodatkowo w kwietniu i maju pięknie kwitną, pierwsza na niebiesko, a druga na różowo. Byliny te stosowane są na rabatach, pod koronami drzew.
Na cienistych stanowiskach, wśród wysokich roślin, warto także posadzić tojad lisi (Aconitum vulparia), dorastający do jednego metra. W lipcu i sierpniu rozwija żółte kwiaty. Ponieważ jest to krajowa bylina, najczęściej stosuje się ją do założeń naturalistycznych.
Krzewy owocowe źródłem witamin
Aronia
Świeże owoce aronii są surowcem leczniczym w profilaktyce chorób cywilizacyjnych. Zawierają czynne związki biologiczne: antocyjany (ciemne barwniki) mające właściwości przeciwutleniające (zapobiegające chorobom nowotworowym), garbniki i karotenoidy. Owoce aronii mają ogromne znaczenie w leczeniu chorób układu krążenia, nadmiernej łamliwości naczyń, obniżaniu ciśnienia krwi, przeciwdziałają krwawieniu (np. z żołądka w chorobie wrzodowej), zawierają od 1200 do 5000 mg witaminy P (w innych owocach krajowych zawartość tej witaminy nie przekracza kilkudziesięciu mg).
Żurawina
Surowe owoce są zbyt kwaśne, natomiast stanowią doskonały surowiec na przetwory. Zawierają znaczne ilości witaminy A i C oraz witamin z grupy B. Bogate są w karotenoidy, sole mineralne, kwasy organiczne, zwłaszcza kwas askorbinowy i cytrynowy, które mają działanie przeciwgorączkowe i wzmacniające odporność organizmu. W jagodach żurawiny znajdują się duże ilości pektyn, garbniki, polifenole i antocyjany. Picie soku żurawinowego zapobiega tworzeniu się kamieni nerkowych i leczy jaskrę. Żurawina oprócz działania wzmacniającego, ułatwia trawienie, korzystnie wpływa na pracę jelit i pobudza pracę trzustki, co jest szczególnie ważne dla osób chorych na cukrzycę. Zawarte w żurawinie związki antyoksydacyjne mają bardzo silne działanie zapobiegające powstawaniu nowotworów. Regularne picie soku z żurawin przeciwdziała chorobom układu krążenia (zmniejsza zapadalność na choroby wieńcowe poprzez zapobieganie powstawaniu zakrzepów krwi i rozszerzanie naczyń krwionośnych), reguluje także ciśnienie krwi.
Dereń jadalny
W owocach występuje przede wszystkim witamina C, jej ilość wzrasta z dojrzewaniem owoców. Zawierają również witaminę R prowitaminę A, pektyny, znaczne ilości cukrów (glukozy i fruktozy), kwasów organicznych, garbników, związków flawonowych i mineralnych. Owoce są polecane przy schorzeniach związanych z przemianą materii, a nalewka z kwiatów i owoców jako lek przeciwko gorączce. Ze względu na wysoką zawartość witaminy C owoce chronią przed szkorbutem. Stosowane są także przy chorobach nerek jako środek moczopędny. Dereń zawiera znaczne ilości żelaza (zapobiega anemii). Przy nieżytach jelit często zaleca się picie soku z owoców lub wywaru ze świeżych pędów i owoców. Dzięki działaniu ściągającemu i przeciwzapalnemu, owoce są używane w leczeniu chorób układu pokarmowego.
Cytryniec chiński
Dojrzałe owoce są bardzo kwaśne, o ostrym, cytrynowo-gorzkim smaku, miąższ delikatny i soczysty. Owoce cytryńca są bogate w witaminy (najwięcej C i E), łatwo przyswajalne mikroelementy (cynk, mangan, miedź, molibden, nikiel, tytan i żelazo), kwasy organiczne i ligniny. Spożycie ich zwiększa odporność organizmu, tonizuje pracę serca, łagodzi stres i depresję, a także poprawia wzrok.
Borówka amerykańska
Owoce mają wysoką wartość dietetyczną i odżywczą ze względu na zawartość potasu, wapnia, fosforu, magnezu, a także witamin takich jak ryboflawina i niacyna. Mają najwyższą aktywność antyoksydacyjną spośród wszystkich owoców. Zawierają również wiele substancji biologicznie czynnych oraz enzymów obniżających poziom cholesterolu. Dzięki swoim właściwościom, pomagają zapobiegać chorobom nowotworowym i chorobom krążenia. Poza tym obniżają zbyt wysokie ciśnienie krwi zwiększające ryzyko zawału i chorób krążenia, gdyż oczyszczają naczynia krwionośne oraz wzmacniają tętnice i żyły. Jedzenie owoców borówki przyspiesza również regenerację komórek nerwowych, a nawet indukuje tworzenie się nowych komórek. Ma to pozytywny wpływ na pamięć, opóźnia procesy starzenia się. W owocach borówki znajdują się również związki, które zapobiegają infekcjom dróg moczowych. Owoce borówki dzięki zawartości fitoestrogenów obniżają poziom „złego" choIesteroI u LDL. Są źródłem witaminy C i żelaza. Dzięki dużej zawartości witaminy A pozytywnie wpływają również na wzrok. Zawierają duże ilości błonnika, który odgrywa ważną rolę w funkcjonowaniu układu pokarmowego - przyspiesza perystaltykę jelit i rozwój korzystnych bakterii jelitowych, usuwa trujące związki z organizmu człowieka.
Dobroczynne rośliny
Banan (Musa sapientum)
Bardzo pożywne, lekkostrawne. Zawierają dziesięć witamin, m.in. A, C, B1, B2, E, PP, osiemnaście składników mineralnych i elementów śladowych, w tym dużo potasu i magnezu. Mają tym samym bardzo korzystny wpływ na pracę serca, mięśni i nerwów. Są bogate w węglowodany - podstawowe źródło energii dla naszego organizmu. Są niemal zupełnie pozbawione tłuszczu. Zaleca się je przy schorzeniach przewodu pokarmowego (m.in. biegunce) i w dużym stresie. Można je też stosować zewnętrznie jako odżywcze maseczki.
Uprawa: Można je uprawiać w doniczkach. Wymagają miejsca słonecznego i przestronnego bez przeciągów, oraz wilgotnego podłoża. Od listopada do lutego należy ograniczyć podlewanie, za to często zraszać liście.
Berberys pospolity (Berberis communis)
Krzew kolczasty występujący w ogrodach, w zaroślach, czasem jako żywopłot. Osiąga 1,5-2,5 m wysokości. Jego kwiaty są żółte, pachnące, owoce czerwone. Do celów leczniczych wykorzystuje się liście, owoce oraz korę. Liście stosowane są jako środek na schorzenia wątroby, w zapaleniu dróg żółciowych i na obniżenie temperatury. Owoce zawierają cukry, garbniki, karotenoidy, kwasy organiczne i bardzo dużo witaminy C i E. Są bardzo kwaśne i świetnie gaszą pragnienie oraz pobudzają apetyt. Okazują się pomocne przy leczeniu przeziębienia, grypy, anginy i reumatyzmu. Kora zawiera liczne alkaloidy, zwłaszcza berberynę i jest stosowana przy wzdęciach, braku apetytu, słabym wydzielaniu żółci i moczu. Stwierdzono, że berberyna działa też antynowotworowo.
Uprawa: Korę oraz korzeń zbiera się wiosną. Zbiór liści można przeprowadzać przez cały okres wegetacyjny natomiast owoce
należy zbierać jesienią. Zebrane surowce suszy się w warunkach naturalnych, w zacienionym i przewiewnym miejscu lub w
suszarniach ogrzewanych do 40 stopni C.
Cebula (Allium Cepa)
Jedna z najstarszych roślin uprawianych przez człowieka, znana od ponad 5000 lat. Cebula zawiera związki siarki, fosforu, magnezu oraz cynk i krzem mające bardzo pozytywne działanie na organizm. Wzmacniają one odporność, miedź ma wpływ na regenerację tkanki płucnej, wapń i żelazo odgrywają ważną rolę w tworzeniu czerwonych ciałek krwi i tkanki kostnej, fosfor zaś wspomaga funkcjonowanie szarych komórek mózgowych. Z kolei zawarta w cebuli glukoza, inne związki organiczne oraz witaminy z grupy B i witaminy E i PP mają bardzo pozytywny wpływ na procesy witalne organizmu. Działają ponadto żółciopędnie, wzbudzają apetyt i stymulują układ trawienny. Najbardziej znane i szeroko wykorzystywane jest działanie bakteriobójcze cebuli. Zwalcza ona infekcje dróg oddechowych, przy suchym kaszlu pomocne są jej przetwory, np. z miodem. Zaleca się ją ponadto przy nadciśnieniu i nadmiarze cukru we krwi. Okłady z ugotowanej cebuli stosuje się przy bólach reumatycznych.
Czosnek (Allium sativum)
Czosnek jest uprawiany jako roślina przyprawowa i lecznicza. Ma specyficzny bardzo ostry zapach i palący smak. Zawiera fitocydy, sole mineralne (wapń, żelazo, fosfor, siarka, jod, cynk i magnez), a ponadto związki cukru, olejek lotny, witaminy A, B, C. Znane jest jego działanie odkażające drogi oddechowe i przewód pokarmowy oraz obniżające ciśnienie krwi i poziom cholesterolu. Aktywne substancje zawarte w czosnku przeciwdziałają wzdęciom, są żółciopędne, odmładzają organizm, działają antymiażdżycowo, zwalczają reumatyzm i artretyzm a także oczyszczają organizm z różnych substancji trujących. W aptekach dostępne są gotowe preparaty z czosnku, np. Alliofil w tabletkach.
Dziewanna (Verbascum densifforum)
Roślina dwuletnia, występuje na piaszczystych i kamienistych nieużytkach, przy drogach prawie w całej Europie, ma prostą wznoszącą się, najczęściej pojedynczą łodygę. Osiąga do 2 m wysokości. Surowcem leczniczym jest kwiat dziewanny. Zawiera on związki flawonoidowe, śluzowe, ślady cukru i olejku lotnego. Dzięki temu dziewanna ma działanie wykrztuśne i osłonowe, jest skuteczna przy uporczywym kaszlu, chrypce, katarze, napar zaś działa rozkurczowo, przeciwzapalnie, dezynfekująco oraz napotnie. Dziewanna jest zalecana także przy stanach zapalnych żołądka, jelit i dróg moczowych. Można ją stosować również zewnętrznie - nalewką alkoholową z kwiatów naciera się ciało w przypadku zapalenia korzonków nerwowych. W przemyśle kosmetycznym stosuje się dziewannę jako środek rozjaśniający włosy i nadający im połysk.
Uprawa: Na wiosnę należy wykopać młode jednoroczne rozetki i posadzić w ogrodzie, najlepiej na stanowisku zacisznym i słonecznym. W kolejnych latach roślina wysieje się sama. Kwiaty zbiera się przez okres kilku tygodni w suche i słoneczne dni, w miarę jak się rozwijają. Suszy się je w cienistym i przewiewnym miejscu, w temperaturze do 35 stopni C. Nie wolno zgniatać płatków, aby nie straciły złotego koloru.
Geranium (Pelargonium graveolens)
Roślina znana jest z przyjemnego zapachu, wydzielanego przy najlżejszym potrąceniu. W zależności od gatunku może to być zapach cytrynowy, różany lub gałki muszkatałowej. Największe plantacje znajdują się w południowej Europie, północnej Afryce i Azji. Wywar ze świeżych liści geranium stosuje się przy chorobach żołądka, zapaleniu gardła, przeziębieniu i katarze. Geranium ma też szerokie zastosowanie zewnętrzne: przy chorobach skóry i bólach głowy stosuje się okłady z soku; na uspokojenie i poprawę koncentracji dobre są inhalacje, a na poprawę tłustej cery korzystnie wpływają napary.
Uprawa: Geranium kupuje się w kwiaciarniach lub można ukorzenić sadzonki. Powinno rosnąć w miejscu przewiewnym i słonecznym. Wiosną i latem wymaga obfitego podlewania.
Głóg (Crataegus)
Występuje w lasach i zaroślach oraz w parkach jako ciernisty krzew lub żywopłot. Surowcem leczniczym są kwiatostany wraz z liśćmi oraz owoce. Kwiaty i liście zawierają znaczne ilości związków flawonoidowych, sporo witaminy C, a także witaminy z grupy B, szczególnie B1. Owoce zawierają natomiast związki goryczowe, kwasy organiczne, garbniki, olejek eteryczny, prowitaminę A i związki mineralne. Wyciągi z kwiatów i liści działają rozkurczowo na naczynia krwionośne, mięśnie gładkie jelit, macicy, dróg moczowych i wieńcowe naczynia serca, oraz obniżają ciśnienie krwi. Zmniejszają ponadto pobudliwość ośrodkowego układu nerwowego i dzialają uspokajająco. Owoce mają podobne działanie, z tym że jako lek rozkurczowy i uspokajający, są znacznie słabsze. Preparaty z głogu - napary, nalewki i odwary - stosuje się przy nadciśnieniu, nerwicach serca, zawrotach głowy, problemach z krążeniem i bezsenności. Kwiaty i owoce głogu wchodzą w skład gotowych mieszanek ziołowych, jak np. Cardiosan i Sklerosan a także płynnych wyciągów, z których najbardziej znane to: Cardiol C, Cardiogran, Crevisol, Neocardina, Intractum Crataegi i in. Napar z głogu można też sporządzić we własnym zakresie: łyżkę suszonych kwiatów lub zmiażdżonych owoców należy zalać jedną szklanką wody i podgrzewać pod przykryciem, nie dopuszczając do wrzenia, przez 20 minut. Ostudzić, przecedzić i pić dwa razy dziennie po pół szklanki.
Krwawnik pospolity (Achillea millefolium)
Ta wieloletnia roślina rośnie na łąkach, pastwiskach, przy drogach i osiąga do 90 cm wysokości. Charakteryzuje się silnym balsamicznym zapachem. Jest jednym z najważniejszych ziół leczniczych. Właściwości lecznicze mają koszyczki kwiatowe oraz ziele. Krwawnik zawiera olejek lotny, w skład którego wchodzą m.in. azulen, związki flawonoidowe, substancje gorzkie, garbniki i sole mineralne, jest też bogaty w witaminy, zwłaszcza z grupy A, C i K. Krwawnik ma działanie przeciwzapalne, bakteriostatyczne, przeciwskurczowe, powstrzymuje krwawienie, obniża ciśnienie krwi. Ziele to stosuje się (zewnętrznie) przy chorobach skórnych i zapaleniu dziąseł, wewnętrznie przy owrzodzeniach żołądka, jelit i hemoroidach, wzdęciach, zaparciach, przy krwotokach płucnych, nerek i bólach menstruacyjnych. Aktywne substancje krwawnika pobudzają wydzielanie żółci i soków trawiennych, wspomagając działanie układu trawiennego i przyspieszając przemianę materii. W kosmetyce napary z kwiatów stosowane są do relaksujących kąpieli i pielęgnacji cery. Krwawnik najczęściej stosuje się w mieszankach z innymi ziołami. Wchodzi on w skład m.in. następujących mieszanek: przeciwmiażdżycowej Sclerosan, żółciopędnej Cholagoga II, uspokajającej Nervosan, poprawiającej przemianę materii Degrosan i in. Można też samemu przygotować napar: jedną łyżkę ziela zalać szklanką wrzątku, po 20 min. przecedzić i pić 2-3 razy dziennie po pół szklanki.
Lawenda lekarska (Lavandula officinalis)
Wieloletnia roślina śródziemnomorska uprawiana u nas na potrzeby przemysłu perfumeryjnego i farmaceutycznego. Charakteryzuje ją przyjemny orzeźwiający zapach. Do celów leczniczych używa się kwiaty. Głównym ich składnikiem jest złożony olejek eteryczny, ponadto garbniki, sole mineralne i kwasy organiczne. Lawenda ma działanie uspokajające, antydepresyjne i bakteriobójcze, działa też moczopędnie, rozkurczowo, pobudza układ trawienny. Lawendę stosuje się zewnętrznie - przy leczeniu grypy, przeziębieniach i astmie (inhalacje), przy ranach i oparzeniach. Napar z kwiatów pomaga przy problemach z zasypianiem. Roślina znajduje też zastosowanie przy takich schorzeniach jak: niedokwaśność, kolki, biegunki, bóle miesiączkowe, zapalenie pęcherza moczowego, nadciśnienie, arytmia serca, reumatyzm, bóle mięśniowe, bóle głowy, wyczerpanie nerwowe. Kwiaty lawendy wchodzą w skład różnych gotowych preparatów, m.in. popularnego Nervosolu.
Uprawa: Młode rośliny kupione w pojemnikach sadzimy wiosną w zacisznym i słonecznym miejscu, w ziemi niezachwaszczonej, w miarę wilgotnej. Kwiaty zbiera się zaraz po ich otwarciu, liście w dowolnym czasie.
Lubczyk (Levisticum officinale)
Roślina wieloletnia uprawiana w ogrodach lub, na większą skalę, dla celów spożywczych. Ma intensywny korzenny zapach. Jej liście, korzeń i nasiona stosuje się głównie jako przyprawę w kuchni. Surowcem leczniczym są grube korzenie i kłącze. Znajdujący sie w nich olejek eteryczny zawiera związki ftalidowe (pochodne kwasu ftalowego - butyloftalidy), kumaryny i furanokumaryny (m.in. bergapten i psolaren), kwasy polifenolowe (m.in. kwas kawowy i chlorogenowy), fitosterole, skrobię. Odwar korzenia lubczyka wykorzystywany jest w przypadku nieżytów dróg moczowych i niewydolności nerek. Przetwory z lubczyka łagodzą też bóle menstruacyjne i działają moczopędnie. Zewnętrznie odwary są pomocne przy problemach skórnych. Napary i wywary z lubczyka uważane są za afrodyzjak.
Melisa lekarska (Melissa officinalis)
Jej ojczyzną jest Azja Mniejsza i rejon Morza Śródziemnego. Obecnie uprawia się ją w wielu krajach Europy południowej i środkowej jako roślinę przyprawową i leczniczą. Jest byliną osiągającą 50-100 cm, wydzielającą bardzo przyjemny cytrynowy zapach. Surowcem lekarskim jest liść i ziele. Zawierają one m.in. olejek lotny o złożonym składzie, garbniki, kwasy organiczne i gorycze, prowitaminę A i witaminę C. Melisa ma działanie uspokajające, rozkurczowe, wzmacniające, przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. Jest skuteczna m.in. przy bezsenności, wyczerpaniu nerwowym, nerwicy serca, bólach głowy i dolegliwościach żołądkowo-jelitowych. Wyciąg z melisy jest ponadto stosowany zewnętrznie - poprawia ukrwienie skóry, ma działanie odtłuszczające i bakteriobójcze. Melisa wchodzi w skład wielu leków uspokajających, jak np. Nervosol, Melisana, Sedomix, kapsułki Persen i in.
Uprawa: Wymaga miejsca słonecznego, bez przeciągów. Wskazana jest gleba żyzna, bogata w wapń, w miarę wilgotna. Rozmnaża się ją najczęściej jako młodą sadzonkę z nasion. Ziele ścina się tuż przed kwitnieniem lub w jego trakcie, czyli w czerwcu/lipcu, wieże i listki natomiast bezpośrednio przed użyciem. Zebrany surowiec trzeba jak najszybciej poddać suszeniu. Suszenie przeprowadza się najczęściej w warunkach naturalnych, w przewiewnym zacienionym miejscu. W przypadku suszenia w suszarniach nie należy przekraczać temperatury 35 stopni C. Melisę można też uprawiać w doniczce w warunkach domowych, wówczas jednak trzeba ją dość często i silnie przycinać.
Mięta (Mentha piperita)
W Polsce występuje ok. 10 gatunków dziko rosnącej mięty, najczęściej nad brzegami rzek, w miejscach półcienistych, na obrzeżach lasów i zarośli. Dla celów leczniczych wykorzystuje się najczęściej miętę pieprzową, roślinę wieloletnią nie występującą w stanie dzikim. Jest byliną o wysokości 30-90 cm. Surowcem wykorzystywanym w farmaceutyce są pojedyncze liście i nie kwitnące jeszcze szczyty pędów z liśćmi. Do najważniejszych składników mięty należą: olejek lotny, garbniki, gorycze, kwasy organiczne. Mięta ma działanie bakteriobójcze, przeciwskurczowe, przeciwzapalne, żółciotwórcze i żółciopędne. Wzmaga trawienie, poprawia apetyt i obniża ciśnienie krwi. Stosuje się ją przy zaburzeniach woreczka żółciowego i dróg żółciowych, w kamicy żółciowej, żółtaczce, przy wzdęciach, kolce jelitowej, a także przy zaburzeniach przewodu pokarmowego, układu nerwowego, bezsenności, migrenie oraz zaburzeniach menstruacyjnych. Przy nieżycie nosa, zapaleniu gardła krtani i dróg oddechowych używa się mentolu uzyskiwanego z olejku miętowego. Naparem z liści można też płukać gardło.
Banan (Musa sapientum)
Bardzo pożywne, lekkostrawne. Zawierają dziesięć witamin, m.in. A, C, B1, B2, E, PP, osiemnaście składników mineralnych i elementów śladowych, w tym dużo potasu i magnezu. Mają tym samym bardzo korzystny wpływ na pracę serca, mięśni i nerwów. Są bogate w węglowodany - podstawowe źródło energii dla naszego organizmu. Są niemal zupełnie pozbawione tłuszczu. Zaleca się je przy schorzeniach przewodu pokarmowego (m.in. biegunce) i w dużym stresie. Można je też stosować zewnętrznie jako odżywcze maseczki.
Uprawa: Można je uprawiać w doniczkach. Wymagają miejsca słonecznego i przestronnego bez przeciągów, oraz wilgotnego podłoża. Od listopada do lutego należy ograniczyć podlewanie, za to często zraszać liście.
Berberys pospolity (Berberis communis)
Krzew kolczasty występujący w ogrodach, w zaroślach, czasem jako żywopłot. Osiąga 1,5-2,5 m wysokości. Jego kwiaty są żółte, pachnące, owoce czerwone. Do celów leczniczych wykorzystuje się liście, owoce oraz korę. Liście stosowane są jako środek na schorzenia wątroby, w zapaleniu dróg żółciowych i na obniżenie temperatury. Owoce zawierają cukry, garbniki, karotenoidy, kwasy organiczne i bardzo dużo witaminy C i E. Są bardzo kwaśne i świetnie gaszą pragnienie oraz pobudzają apetyt. Okazują się pomocne przy leczeniu przeziębienia, grypy, anginy i reumatyzmu. Kora zawiera liczne alkaloidy, zwłaszcza berberynę i jest stosowana przy wzdęciach, braku apetytu, słabym wydzielaniu żółci i moczu. Stwierdzono, że berberyna działa też antynowotworowo.
Uprawa: Korę oraz korzeń zbiera się wiosną. Zbiór liści można przeprowadzać przez cały okres wegetacyjny natomiast owoce
należy zbierać jesienią. Zebrane surowce suszy się w warunkach naturalnych, w zacienionym i przewiewnym miejscu lub w
suszarniach ogrzewanych do 40 stopni C.
Cebula (Allium Cepa)
Jedna z najstarszych roślin uprawianych przez człowieka, znana od ponad 5000 lat. Cebula zawiera związki siarki, fosforu, magnezu oraz cynk i krzem mające bardzo pozytywne działanie na organizm. Wzmacniają one odporność, miedź ma wpływ na regenerację tkanki płucnej, wapń i żelazo odgrywają ważną rolę w tworzeniu czerwonych ciałek krwi i tkanki kostnej, fosfor zaś wspomaga funkcjonowanie szarych komórek mózgowych. Z kolei zawarta w cebuli glukoza, inne związki organiczne oraz witaminy z grupy B i witaminy E i PP mają bardzo pozytywny wpływ na procesy witalne organizmu. Działają ponadto żółciopędnie, wzbudzają apetyt i stymulują układ trawienny. Najbardziej znane i szeroko wykorzystywane jest działanie bakteriobójcze cebuli. Zwalcza ona infekcje dróg oddechowych, przy suchym kaszlu pomocne są jej przetwory, np. z miodem. Zaleca się ją ponadto przy nadciśnieniu i nadmiarze cukru we krwi. Okłady z ugotowanej cebuli stosuje się przy bólach reumatycznych.
Czosnek (Allium sativum)
Czosnek jest uprawiany jako roślina przyprawowa i lecznicza. Ma specyficzny bardzo ostry zapach i palący smak. Zawiera fitocydy, sole mineralne (wapń, żelazo, fosfor, siarka, jod, cynk i magnez), a ponadto związki cukru, olejek lotny, witaminy A, B, C. Znane jest jego działanie odkażające drogi oddechowe i przewód pokarmowy oraz obniżające ciśnienie krwi i poziom cholesterolu. Aktywne substancje zawarte w czosnku przeciwdziałają wzdęciom, są żółciopędne, odmładzają organizm, działają antymiażdżycowo, zwalczają reumatyzm i artretyzm a także oczyszczają organizm z różnych substancji trujących. W aptekach dostępne są gotowe preparaty z czosnku, np. Alliofil w tabletkach.
Dziewanna (Verbascum densifforum)
Roślina dwuletnia, występuje na piaszczystych i kamienistych nieużytkach, przy drogach prawie w całej Europie, ma prostą wznoszącą się, najczęściej pojedynczą łodygę. Osiąga do 2 m wysokości. Surowcem leczniczym jest kwiat dziewanny. Zawiera on związki flawonoidowe, śluzowe, ślady cukru i olejku lotnego. Dzięki temu dziewanna ma działanie wykrztuśne i osłonowe, jest skuteczna przy uporczywym kaszlu, chrypce, katarze, napar zaś działa rozkurczowo, przeciwzapalnie, dezynfekująco oraz napotnie. Dziewanna jest zalecana także przy stanach zapalnych żołądka, jelit i dróg moczowych. Można ją stosować również zewnętrznie - nalewką alkoholową z kwiatów naciera się ciało w przypadku zapalenia korzonków nerwowych. W przemyśle kosmetycznym stosuje się dziewannę jako środek rozjaśniający włosy i nadający im połysk.
Uprawa: Na wiosnę należy wykopać młode jednoroczne rozetki i posadzić w ogrodzie, najlepiej na stanowisku zacisznym i słonecznym. W kolejnych latach roślina wysieje się sama. Kwiaty zbiera się przez okres kilku tygodni w suche i słoneczne dni, w miarę jak się rozwijają. Suszy się je w cienistym i przewiewnym miejscu, w temperaturze do 35 stopni C. Nie wolno zgniatać płatków, aby nie straciły złotego koloru.
Geranium (Pelargonium graveolens)
Roślina znana jest z przyjemnego zapachu, wydzielanego przy najlżejszym potrąceniu. W zależności od gatunku może to być zapach cytrynowy, różany lub gałki muszkatałowej. Największe plantacje znajdują się w południowej Europie, północnej Afryce i Azji. Wywar ze świeżych liści geranium stosuje się przy chorobach żołądka, zapaleniu gardła, przeziębieniu i katarze. Geranium ma też szerokie zastosowanie zewnętrzne: przy chorobach skóry i bólach głowy stosuje się okłady z soku; na uspokojenie i poprawę koncentracji dobre są inhalacje, a na poprawę tłustej cery korzystnie wpływają napary.
Uprawa: Geranium kupuje się w kwiaciarniach lub można ukorzenić sadzonki. Powinno rosnąć w miejscu przewiewnym i słonecznym. Wiosną i latem wymaga obfitego podlewania.
Głóg (Crataegus)
Występuje w lasach i zaroślach oraz w parkach jako ciernisty krzew lub żywopłot. Surowcem leczniczym są kwiatostany wraz z liśćmi oraz owoce. Kwiaty i liście zawierają znaczne ilości związków flawonoidowych, sporo witaminy C, a także witaminy z grupy B, szczególnie B1. Owoce zawierają natomiast związki goryczowe, kwasy organiczne, garbniki, olejek eteryczny, prowitaminę A i związki mineralne. Wyciągi z kwiatów i liści działają rozkurczowo na naczynia krwionośne, mięśnie gładkie jelit, macicy, dróg moczowych i wieńcowe naczynia serca, oraz obniżają ciśnienie krwi. Zmniejszają ponadto pobudliwość ośrodkowego układu nerwowego i dzialają uspokajająco. Owoce mają podobne działanie, z tym że jako lek rozkurczowy i uspokajający, są znacznie słabsze. Preparaty z głogu - napary, nalewki i odwary - stosuje się przy nadciśnieniu, nerwicach serca, zawrotach głowy, problemach z krążeniem i bezsenności. Kwiaty i owoce głogu wchodzą w skład gotowych mieszanek ziołowych, jak np. Cardiosan i Sklerosan a także płynnych wyciągów, z których najbardziej znane to: Cardiol C, Cardiogran, Crevisol, Neocardina, Intractum Crataegi i in. Napar z głogu można też sporządzić we własnym zakresie: łyżkę suszonych kwiatów lub zmiażdżonych owoców należy zalać jedną szklanką wody i podgrzewać pod przykryciem, nie dopuszczając do wrzenia, przez 20 minut. Ostudzić, przecedzić i pić dwa razy dziennie po pół szklanki.
Krwawnik pospolity (Achillea millefolium)
Ta wieloletnia roślina rośnie na łąkach, pastwiskach, przy drogach i osiąga do 90 cm wysokości. Charakteryzuje się silnym balsamicznym zapachem. Jest jednym z najważniejszych ziół leczniczych. Właściwości lecznicze mają koszyczki kwiatowe oraz ziele. Krwawnik zawiera olejek lotny, w skład którego wchodzą m.in. azulen, związki flawonoidowe, substancje gorzkie, garbniki i sole mineralne, jest też bogaty w witaminy, zwłaszcza z grupy A, C i K. Krwawnik ma działanie przeciwzapalne, bakteriostatyczne, przeciwskurczowe, powstrzymuje krwawienie, obniża ciśnienie krwi. Ziele to stosuje się (zewnętrznie) przy chorobach skórnych i zapaleniu dziąseł, wewnętrznie przy owrzodzeniach żołądka, jelit i hemoroidach, wzdęciach, zaparciach, przy krwotokach płucnych, nerek i bólach menstruacyjnych. Aktywne substancje krwawnika pobudzają wydzielanie żółci i soków trawiennych, wspomagając działanie układu trawiennego i przyspieszając przemianę materii. W kosmetyce napary z kwiatów stosowane są do relaksujących kąpieli i pielęgnacji cery. Krwawnik najczęściej stosuje się w mieszankach z innymi ziołami. Wchodzi on w skład m.in. następujących mieszanek: przeciwmiażdżycowej Sclerosan, żółciopędnej Cholagoga II, uspokajającej Nervosan, poprawiającej przemianę materii Degrosan i in. Można też samemu przygotować napar: jedną łyżkę ziela zalać szklanką wrzątku, po 20 min. przecedzić i pić 2-3 razy dziennie po pół szklanki.
Lawenda lekarska (Lavandula officinalis)
Wieloletnia roślina śródziemnomorska uprawiana u nas na potrzeby przemysłu perfumeryjnego i farmaceutycznego. Charakteryzuje ją przyjemny orzeźwiający zapach. Do celów leczniczych używa się kwiaty. Głównym ich składnikiem jest złożony olejek eteryczny, ponadto garbniki, sole mineralne i kwasy organiczne. Lawenda ma działanie uspokajające, antydepresyjne i bakteriobójcze, działa też moczopędnie, rozkurczowo, pobudza układ trawienny. Lawendę stosuje się zewnętrznie - przy leczeniu grypy, przeziębieniach i astmie (inhalacje), przy ranach i oparzeniach. Napar z kwiatów pomaga przy problemach z zasypianiem. Roślina znajduje też zastosowanie przy takich schorzeniach jak: niedokwaśność, kolki, biegunki, bóle miesiączkowe, zapalenie pęcherza moczowego, nadciśnienie, arytmia serca, reumatyzm, bóle mięśniowe, bóle głowy, wyczerpanie nerwowe. Kwiaty lawendy wchodzą w skład różnych gotowych preparatów, m.in. popularnego Nervosolu.
Uprawa: Młode rośliny kupione w pojemnikach sadzimy wiosną w zacisznym i słonecznym miejscu, w ziemi niezachwaszczonej, w miarę wilgotnej. Kwiaty zbiera się zaraz po ich otwarciu, liście w dowolnym czasie.
Lubczyk (Levisticum officinale)
Roślina wieloletnia uprawiana w ogrodach lub, na większą skalę, dla celów spożywczych. Ma intensywny korzenny zapach. Jej liście, korzeń i nasiona stosuje się głównie jako przyprawę w kuchni. Surowcem leczniczym są grube korzenie i kłącze. Znajdujący sie w nich olejek eteryczny zawiera związki ftalidowe (pochodne kwasu ftalowego - butyloftalidy), kumaryny i furanokumaryny (m.in. bergapten i psolaren), kwasy polifenolowe (m.in. kwas kawowy i chlorogenowy), fitosterole, skrobię. Odwar korzenia lubczyka wykorzystywany jest w przypadku nieżytów dróg moczowych i niewydolności nerek. Przetwory z lubczyka łagodzą też bóle menstruacyjne i działają moczopędnie. Zewnętrznie odwary są pomocne przy problemach skórnych. Napary i wywary z lubczyka uważane są za afrodyzjak.
Melisa lekarska (Melissa officinalis)
Jej ojczyzną jest Azja Mniejsza i rejon Morza Śródziemnego. Obecnie uprawia się ją w wielu krajach Europy południowej i środkowej jako roślinę przyprawową i leczniczą. Jest byliną osiągającą 50-100 cm, wydzielającą bardzo przyjemny cytrynowy zapach. Surowcem lekarskim jest liść i ziele. Zawierają one m.in. olejek lotny o złożonym składzie, garbniki, kwasy organiczne i gorycze, prowitaminę A i witaminę C. Melisa ma działanie uspokajające, rozkurczowe, wzmacniające, przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. Jest skuteczna m.in. przy bezsenności, wyczerpaniu nerwowym, nerwicy serca, bólach głowy i dolegliwościach żołądkowo-jelitowych. Wyciąg z melisy jest ponadto stosowany zewnętrznie - poprawia ukrwienie skóry, ma działanie odtłuszczające i bakteriobójcze. Melisa wchodzi w skład wielu leków uspokajających, jak np. Nervosol, Melisana, Sedomix, kapsułki Persen i in.
Uprawa: Wymaga miejsca słonecznego, bez przeciągów. Wskazana jest gleba żyzna, bogata w wapń, w miarę wilgotna. Rozmnaża się ją najczęściej jako młodą sadzonkę z nasion. Ziele ścina się tuż przed kwitnieniem lub w jego trakcie, czyli w czerwcu/lipcu, wieże i listki natomiast bezpośrednio przed użyciem. Zebrany surowiec trzeba jak najszybciej poddać suszeniu. Suszenie przeprowadza się najczęściej w warunkach naturalnych, w przewiewnym zacienionym miejscu. W przypadku suszenia w suszarniach nie należy przekraczać temperatury 35 stopni C. Melisę można też uprawiać w doniczce w warunkach domowych, wówczas jednak trzeba ją dość często i silnie przycinać.
Mięta (Mentha piperita)
W Polsce występuje ok. 10 gatunków dziko rosnącej mięty, najczęściej nad brzegami rzek, w miejscach półcienistych, na obrzeżach lasów i zarośli. Dla celów leczniczych wykorzystuje się najczęściej miętę pieprzową, roślinę wieloletnią nie występującą w stanie dzikim. Jest byliną o wysokości 30-90 cm. Surowcem wykorzystywanym w farmaceutyce są pojedyncze liście i nie kwitnące jeszcze szczyty pędów z liśćmi. Do najważniejszych składników mięty należą: olejek lotny, garbniki, gorycze, kwasy organiczne. Mięta ma działanie bakteriobójcze, przeciwskurczowe, przeciwzapalne, żółciotwórcze i żółciopędne. Wzmaga trawienie, poprawia apetyt i obniża ciśnienie krwi. Stosuje się ją przy zaburzeniach woreczka żółciowego i dróg żółciowych, w kamicy żółciowej, żółtaczce, przy wzdęciach, kolce jelitowej, a także przy zaburzeniach przewodu pokarmowego, układu nerwowego, bezsenności, migrenie oraz zaburzeniach menstruacyjnych. Przy nieżycie nosa, zapaleniu gardła krtani i dróg oddechowych używa się mentolu uzyskiwanego z olejku miętowego. Naparem z liści można też płukać gardło.
KTÓRE ROŚLINY SIĘ LUBIĄ A KTÓRE SIĘ NIE ZNOSZĄ
Dobrze dobrane sąsiedztwo roślin wpływa korzystnie na wzrost plonów oraz na zachowanie równowagi biologicznej. Wpływa też na ograniczenie występowania chorób i szkodników. W uprawach warzyw stosowano od dawna "różne korzystne układy" np. obsadzanie grządki z ogórkami bazylią znacznie hamowało rozwój mączniaka rzekomego.
Zanim wiec przystąpimy do wiosennych siewów i nasadzeń nie zaszkodzi zapoznać się z zestawem roślin, które wzajemnie się lubią i dobrze im żyć po sąsiedzku oraz dowiedzieć, jakie gatunki warzyw po prostu chciałyby być od siebie jak najdalej.
CEBULA ma dobrych sąsiadów w ogórkach, burakach ćwikłowych, pomidorach, marchwi, pietruszce, sałacie głowiastej, majeranku i w truskawkach,
nie znosi natomiast sąsiedztwa fasoli, grochu, kapusty i rzodkiewki.
CZOSNEK dobrymi sąsiadami są: ogórek, pomidor, sałata, skorzonera, marchew, burak ćwikłowy, bazylia, tulipan, lilia, malina, truskawka oraz drzewa i krzewy owocowe.
Złym sąsiadem czosnku są rośliny kapustne, groch i fasola.
POR czuje się świetnie obok ogórka, sałaty, marchwi, rzodkiewki, selera, pomidora, pietruszki i truskawki,
nie lubi natomiast sąsiedztwa fasoli, grochu i buraka ćwikłowego.
FASOLA za dobrych sąsiadów uważa: ogórki, warzywa kapustne, sałatę, rzodkiewkę, buraka ćwikłowego, seler, szpinak, koper, kminek, szałwię lekarską, aksamitkę i truskawki.
Niemiłymi dla fasoli są: groch, czosnek, koper włoski, por i cebula.
GROCH lubi sąsiedztwo ogórka, warzyw zapustnych, sałaty, marchwi, rzodkiewki, buraka ćwikłowego, kopru, kminku, szałwi lekarskiej, nasturcji i nagietka.
Nie lubi natomiast fasoli, ziemniaków, pora i cebuli.
MARCHEW w uprawie współrzędnej czuje się dobrze z grochem, czosnkiem, porem, pomidorem, rzodkiewką, sałatą, skorzonerą, cebulą, koprem, majerankiem, miętą pieprzową, szałwią lekarską, nagietkiem i truskawką.
Nie lubi mieć w pobliżu selera.
BURAK ĆWIKŁOWY w uprawie współrzędnej toleruje cebulę, fasolę, groch, ogórki, pomidory, rzodkiewkę , warzywa kapustne, seler, sałatę, czosnek, koper, kolendrę, kminek i truskawki,
nie toleruje natomiast pora i szpinaku.
SELER ma się dobrze z fasolą, grochem, ogórkiem, kapustą, porem, szpinakiem, cebulą (ale tylko dymką), truskawką.
Nie lubi marchwi oraz sałaty.
OGÓRKI czują się świetnie w uprawie współrzędnej z fasolą, grochem, sałatą, burakiem ćwikłowym, selerem, szpinakiem, pietruszką, czosnkiem, bazylią, estragonem, koprem, kolendrą, kminkiem, nasturcją, nagietkiem, słonecznikiem.
Nie lubi ziemniaka, pomidora, rzodkiewki i rzodkwi.
POMIDOR lubi mieć za sąsiada w uprawie współrzędnej fasolę, sałatę, por, seler, szpinak, cebulę dymkę, czosnek, pietruszkę, bazylię, koper, miętę pieprzową, nagietka.
Niemiłe mu natomiast sąsiedztwo grochu, ogórka, kopru włoskiego i papryki.
SAŁATA lubi mieć w pobliżu groch, ogórki, koper włoski, marchew, rzodkiewkę, pomidory, cebulę, koper, miętę pieprzową. Gardzi selerem.
KAPUSTA GŁOWIASTA, KAPUSTA BRUKSELKA I KALAFIOR tolerują fasolę, groch, ogórki, sałatę, marchew, buraka ćwikłowego, seler, szpinak, pomidor, bazylię, kolendrę, kminek, miętę pieprzową, szałwię lekarską, tymianek, melisę, nagietka, aksamitkę i nasturcję.
Nie odpowiada im bliskie sąsiedztwo czosnku, pora i cebuli.
Kalarepa lubi groch, por, rzodkiewkę seler, rzodkiew, buraka ćwikłowego, szpinak i sałatę, nie znosi natomiast kapusty.